Sygn. akt I C 525/19 upr.
Dnia 18 lipca 2019 r.
Sąd Rejonowy w Szczytnie I Wydział Cywilny
w składzie następującym:
Przewodniczący: |
ASR Marcin Borodziuk |
Protokolant: |
p.o. sekr. sąd. Agnieszka Grabowska |
po rozpoznaniu w dniu 10 lipca 2019 r. w Szczytnie na rozprawie
sprawy z powództwa H. B.
przeciwko (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W.
o zapłatę
I. zasądza od pozwanej (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. na rzecz powódki H. B. kwotę 3.800 (trzy tysiące osiemset) złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od tej kwoty, od dnia 25 października 2018 r. do dnia zapłaty;
II. zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 301,50 (trzysta jeden 50/100) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu;
III. zwrócić powódce ze Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Szczytnie kwotę 50 (pięćdziesiąt) złotych tytułem nadpłaty.
1. (...)
2. (...). (...));
3. (...)
S., (...)
Sygn. akt I C 525/19 upr.
wyroku z dnia 18 lipca 2019 roku
Powódka H. B. wniosła o zasądzenie na swoją rzecz od pozwanej (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W. kwoty 3.800 złotych z odsetkami ustawowymi za opóźnienie, liczonymi od dnia 25 października 2018 roku do dnia zapłaty. Domagała się także zwrotu kosztów procesu od strony pozwanej.
W uzasadnieniu pozwu wskazała, że z pozwaną spółką łączyła ją umowa najmu pokoi w okresie od dnia 3 do 19 października 2018 roku. Powódka wystawiła fakturę z dnia 19 października 2018 r. na kwotę dochodzoną pozwem, wskazując że dotyczy 100 noclegów. Pismem z 30 listopada 2018 r. pozwana została wezwana do uregulowania płatności w terminie 7 dni od daty doręczenia. Pomimo tego pozwana nie spełniła świadczenia.
Nakazem zapłaty z dnia 18 lutego 2019 r. Referendarz sądowy uwzględnił powództwo w całości.
W sprzeciwie od nakazu zapłaty (k. 17-20) pozwana (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w W. wniosła o oddalenie powództwa w całości.
W uzasadnieniu swego stanowiska podniosła, że kwestionuje roszczenie powoda co do zasady i wysokości. Argumentacja strony pozwanej sprowadzała się w istocie do zakwestionowania faktury VAT jako dowodu spełnienia świadczenia przez powódkę, na której spoczywa ciężar wykazania przysługującego jej roszczenia stosownie do art. 6 k.c. Tymczasem zdaniem pozwanej nie wykazała ona, że usługa noclegowa została wykonana.
W kolejnym piśmie procesowym (k. 43), stanowiącym reakcję na wnioski dowodowe powódki, pozwana podniosła, że w postępowaniu cywilnym nie jest możliwe wykorzystanie dowodu z nagrań audio wraz ze stenogramem rozmów, jako pozyskanego bez wiedzy i zgody osób nagrywanych.
Podstawa faktyczna rozstrzygnięcia:
W październiku 2018 r. pracownicy (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W. wykonywali roboty budowlane na terenie S., polegające na remoncie kuchni z pomieszczeniami towarzyszącymi oraz dachu w stołówce Wyższej Szkoły (...) w S..
(fakt niezaprzeczony, uznany za przyznany, uzupełniająco również ogłoszenie o udzieleniu zamówienia publicznego, k. 34-35)
H. B. okazjonalnie wynajmuje pokoje gościnne na poddaszu swojego domu w D.. W takim sposobie uzyskiwania dodatkowego zarobku pomaga jej syn, W. B.. Na początku października 2018 r. z W. B. telefonicznie skontaktował się mężczyzna o nazwisku K.. Wymienieni uzgodnili, że w okresie od 3 października 2018 r. z noclegów u H. B. będą korzystali pracownicy wykonujący roboty na terenie Wyższej Szkoły (...) w S.. Ustalili, że stawka za jedną osobę na dobę wyniesie 38 złotych.
(dowód: zeznania W. B., protokół rozprawy z dnia 10 lipca 2019 r., 00:04:55-00:27:06)
Osoba o nazwisku K., uzgadniając z W. B. korzystanie z noclegów u jego matki, działała w porozumieniu z zarządem (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W..
(domniemanie faktyczne)
Z kolei w dniu 3 października 2018 r. wymienieni mężczyźni uzgodnili telefonicznie, że rozliczenia będą cotygodniowe. (...) sp. z o.o. w W. przebywali w domu H. B. w okresie od 3 do 19 października 2018 roku. Ich liczba była zmienna, było to ok. 6-7 osób, co dało łącznie 100 dobowych pobytów, naliczonych indywidualnie. Po tygodniu pobytu zaczęli oni unikać W. B.. W dniu wyjazdu mężczyzna o nazwisku K. zostawił wymienionemu dane adresowe (...) sp. z o.o. w W., oraz telefon do biura tej spółki.
(dowód: zeznania W. B., protokół rozprawy z dnia 10 lipca 2019 r., 00:04:55-00:27:06)
W dniu 19 października 2018 r. H. B. wystawiła pozwanej fakturę nr (...) na kwotę 3800 złotych, wskazując jako podstawę obliczenia tej kwoty 100 noclegów, przy stawce 38 złotych za dobę. Faktura ta została nadana do (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w (...) października, a doręczona 31 października 2018 r.
(dowód: faktura VAT nr (...) z 19.10.2018 r., k. 5, potwierdzenie nadania, k. 4, wydruk z systemu śledzenia przesyłek, k. 6)
W dniach od 31 października 2018 r. do 6 listopada 2018 r. W. B. przeprowadził szereg rozmów telefonicznych z osobą przedstawiającą się nazwiskiem K., posługującą się numerem (...). W toku jednej z tych rozmów wskazany mężczyzna zapewniał W. B., że jego szef oznajmił mu, iż najpóźniej do poniedziałku (tj. 5 listopada 2018 r.) dojdzie do zapłaty. Wskazał również, że jego szef uważał, że doszło już do opłacenia faktury, jednakże okazało się, że doszło do pomyłki. Ostatecznie osoba o nazwisku K. zaprzestała kontaktu z W. B., odsyłając go do biura spółki.
W okresie od 6 do 19 listopada 2018 r. pracownicy biura, odbierający telefon pod numerem 739-200-170, podobnie jak wcześniejszy rozmówca informowali W. B. o tym, że szef jest nieobecny. Wskazali też, że faktura oczekuje na jego akceptację. W jednej z rozmów podali, że ich szef wie o należności, ale oczekuje na wpływy pieniężne. Mówili też, że należność zostanie uiszczona „do końca tygodnia”.
(dowód: nagrania rozmów wraz ze stenogramem, k. 36-40)
Wskazane wyżej numery telefonów są numerami do pracownika spółki o nazwisku K. oraz biura spółki.
(fakt niezaprzeczony, uznany za przyznany)
Pismem z dnia 3 grudnia 2018 r., doręczonym (...) sp. z o.o. w W. w dniu 20 grudnia 2018 r., H. B. wezwała pozwaną spółkę do zapłaty kwoty 3.800 złotych za wynajem pokoi.
(dowód: wezwanie do zapłaty z potwierdzeniem nadania i odbioru,k. 6‑8)
Fakty dotyczące wykonywania przez pracowników spółki (...) robót budowlanych na terenie S. w październiku 2018 r., jak również korzystania przez pracowników pozwanej z numerów telefonów podanych przez powódkę, nie wymagały dowodu. Zgodnie bowiem z art. 230 k.p.c., gdy strona nie wypowie się co do twierdzeń strony przeciwnej o faktach, sąd, mając na uwadze wyniki całej rozprawy, może fakty te uznać za przyznane. Uwzględniając całkowite przemilczenie tej kwestii przez stronę pozwaną, przy niekwestionowaniu dowodu w postaci informacji o zamówieniu publicznym oraz numerów telefonu wskazanych w stenogramie rozmów, Sąd uznał fakty w tym zakresie za przyznane.
W pozostałym zakresie stan faktyczny sprawy Sąd ustalił na podstawie dokumentów prywatnych złożonych przez stronę powodową. Ich autentyczność i treść w zakresie, jaki z nich wynika, nie były podważane przez pozwaną.
Pozwana zakwestionowała fakt zawarcia umowy z powódką i zaprzeczyła temu, aby faktura z dnia 19 października 2018 r. dotyczyła realnie spełnionego świadczenia. Jakkolwiek faktura VAT jako dokument pochodzący od strony powodowej ma jedynie moc dokumentu prywatnego (art. 245 k.p.c.), w odpowiedzi na stanowisko pozwanej powódka przedstawiła szerszą inicjatywę dowodową i w ocenie Sądu sprostała regułom ciężaru dowodu w procesie.
To na powódce, jako wywodzącej z podawanych przez siebie faktów skutki prawne w postaci obowiązku zapłaty przez pozwaną, stosownie do art. 6 k.c. spoczywał ciężar dowodu. Zaoferowany przez nią materiał dowodowy w pełni wykazuje spełnienie przesłanek dochodzonego pozwem roszczenia, zaś strona pozwana nie zaoferowała jakichkolwiek dowodów przeciwnych.
Sąd w całości oparł się na dowodzie w postaci nagrań rozmów telefonicznych wraz ze stenogramami. W pierwszej kolejności stwierdzić należy, że nie sposób podzielić stanowiska strony pozwanej, jakoby dowód ten nie był dopuszczalny w procesie cywilnym. Od dnia 8 września 2016 r., tj. od dnia wejścia w życie ustawy z dnia 10 lipca 2015 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny, ustawy - Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw, dowód ten należy zakwalifikować jako dowód z dokumentu (art. 77 2 w zw. z art. 77 3 k.c.). Zgodnie z art. 308 k.p.c. dowody z innych dokumentów niż wymienione w art. 2431, w szczególności zawierających zapis obrazu, dźwięku albo obrazu i dźwięku, sąd przeprowadza, stosując odpowiednio przepisy o dowodzie z oględzin oraz o dowodzie z dokumentów. Katalog dowodów w postępowaniu cywilnym jest zresztą otwarty, co wynika wprost z treści art. 309 k.p.c., który stanowi, że sposób przeprowadzenia dowodu innymi środkami dowodowymi niż wymienione w artykułach poprzedzających określi sąd zgodnie z ich charakterem, stosując odpowiednio przepisy o dowodach.
Powołane przez stronę pozwaną orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 10 stycznia 2008 r., sygn. akt I ACa 1057/07, reprezentuje odosobniony pogląd. W orzecznictwie sądów powszechnych na ogół przyjmuje się bowiem, że dopuszczalne jest dowodzenie faktów w postępowaniu cywilnym w oparciu o nagrania rozmów, nawet jeżeli zostały one sporządzone bez wiedzy i zgody osób biorących w nich udział (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 12 sierpnia 2016 r., I ACa 1653/15, LEX nr 2114020,
Stwierdzono m. in. iż "[...] istnieje możliwość skorzystania w procesie sądowym z dowodu z nagrań nawet, jeżeli nagrań tych dokonano bez wiedzy i zgody jednego z rozmówców. Pogląd ten ma zastosowanie zwłaszcza w przypadku, gdy strona nie może bądź jest dla niej nadmiernie utrudnione, by dowieść za pomocą innych środków dowodowych swoich racji, mających decydujące znaczenie dla rozstrzygnięcia sporu [...]. Dowód z nagrania bez zgody jednego z uczestników rozmowy mogą dyskwalifikować okoliczności, w jakich nastąpiło nagranie, jeżeli wskazują one jednoznacznie na poważne naruszenie zasad współżycia społecznego (wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 3 listopada 2016 r., III APa 32/16, LEX nr 2166425).
Także w orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się, że „nie ma zasadniczych powodów do całkowitej dyskwalifikacji kwestionowanego przez pozwaną dowodu z nagrań rozmów telefonicznych, nawet jeżeli nagrań tych dokonywano bez wiedzy jednego z rozmówców. Skoro strona pozwana nie zakwestionowała skutecznie w toku postępowania autentyczności omawianego materiału, to mógł on służyć za podstawę oceny zachowania się pozwanej w stosunku do pozwanego” (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 sierpnia 2004 r., I CK 133/04, LEX nr 864030)”.
W kontekście okoliczności niniejszej sprawy nie sposób pominąć także stanowiska wyrażonego w uzasadnieniu jednego z orzeczeń Sadu Najwyższego, w którym stwierdzono, że „zapis nagrania rozmowy telefonicznej (...) wskazuje, że pozwana miała świadomość istnienia zobowiązania pieniężnego i potwierdzała zamiar spełnienia świadczenia (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 kwietnia 2003 r., IV CKN 94/01, LEX nr 80244). Potwierdza ono wprost możliwość dowodzenia spełnienia świadczenia w drodze dowodu z dokumentu, w postaci nagrań rozmowy telefonicznej.
Podkreślić należy, że nagrywane rozmowy były przeprowadzone w sposób spontaniczny, a swoboda wypowiedzi pracowników pozwanej spółki nie była w żadnej mierze ograniczona. Nie można też było odnotować manipulacji ze strony W. B.. Z rozmów tych jednoznacznie wynika potwierdzenie przez pracowników pozwanego wykonania usługi, co dotyczy zwłaszcza obu rozmów oznaczonych numerem 4, gdzie wprost mowa o świadomości prezesa zarządu co do istnienia zobowiązania.
Posłużenie się innym dowodem na okoliczność zawarcia umowy byłoby nadmiernie utrudnione dla powódki, skoro do zawarcia umowy doszło w drodze telefonicznej. Późniejsze rozmowy nie dotyczyły faktów dotyczących sfery prywatnej, a jedynie rozliczeń finansowych stron, wobec czego ich nagrywanie nie naruszało w jakimkolwiek stopniu zasad współżycia społecznego.
Treść nagranych rozmów wynikająca ze stenogramów została przy tym w całości potwierdzona przez świadka W. B., którego zeznaniom Sąd w całości dał wiarę. Wymieniony potwierdził także sam fakt korzystania przez pracowników pozwanej spółki z poddasza domu powódki, oraz okres najmu pokoi. Świadek ten był w znacznym stopniu zaangażowany w korzystne rozstrzygnięcie sprawy dla powódki, która jest jego matką, i której pełnomocnikiem został po przeprowadzeniu dowodu z jego zeznań. Tym niemniej jego depozycje w pełni korespondowały ze złożonymi do akt dokumentami, w szczególności stenogramami z nagrań rozmów. Z tych względów w pełni zasługiwały na podzielenie.
Choć z treści nagrań nie wynika w sposób jednoznaczny okoliczność, że pracownicy pozwanej spółki byli umocowani do zawierania umów w jej imieniu, należało przyjąć, że takie umocowanie zostało im udzielone ze strony władz spółki. Okoliczności w tym zakresie należy wyprowadzić (art. 231 k.p.c.) z faktu, że pracownicy pozwanej spółki, co niekwestionowane, w październiku 2018 roku wykonywali roboty budowlane na terenie Wyższej Szkoły (...) w S., a zatem musieli nocować w pobliżu S., czego władze spółki były świadome. Wskazać należy także, że jedynym wspólnikiem (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W. jest S. K., a z osobą o takim nazwisku zawierał umowę W. B.. Zdaniem Sądu w tych okolicznościach nie sposób przyjąć, jak chciałaby tego strona pozwana, że powódka upatrzyła sobie spółkę z W., i w oparciu o dane zawarte w rejestrze przedsiębiorców domagała się zapłaty za „fikcyjne usługi”.
Sąd pominął wniosek pozwanego o dopuszczenie dowodu z przesłuchania stron, mając na uwadze nieusprawiedliwione niestawiennictwo stron wezwanych w celu przesłuchania.
Podkreślić należy, że dowód z przesłuchania stron ma charakter fakultatywny i subsydiarny, skoro z art. 299 k.p.c. wynika, że Sąd może go dopuścić, jeżeli po wyczerpaniu środków dowodowych lub w ich braku pozostały niewyjaśnione fakty istotne dla rozstrzygnięcia sprawy. Po przesłuchaniu świadka W. B. Sąd zmienił stanowisko co do zasadności przeprowadzenia tego dowodu, stwierdzając że okoliczności sprawy zostały dostatecznie wyjaśnione. Ubocznie stwierdzić należy, że dowód z przesłuchania stron nie służy wykazywaniu tzw. faktów negatywnych. Ujmując rzecz wprost: nie jest wiadome, co w istocie chciałaby wykazać strona pozwana swoimi zeznaniami, skoro kwestionuje wykonanie przez powódkę jakiejkolwiek usługi na swoją rzecz.
Wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku:
Powództwo podlegało uwzględnieniu w całości.
Zgodnie z art. 659 § 1 k.c. przez umowę najmu wynajmujący zobowiązuje się oddać najemcy rzecz do używania przez czas oznaczony lub nieoznaczony, a najemca zobowiązuje się płacić wynajmującemu umówiony czynsz. Jak zaś wynika z art. 669 § 1 k.c. najemca obowiązany jest uiszczać czynsz w terminie umówionym.
Strony łączyła umowa najmu w rozumieniu powyższych przepisów. Kwestie prawne nie były sporne między stronami. Mając na uwadze, co wykazano wyżej, strona pozwana nie spełniła ciążącego na niej obowiązku zapłaty czynszu. W tych okolicznościach dochodzone roszczenie było w pełni zasadne.
Mając na uwadze, że strona pozwana w sposób gołosłowny kwestionowała wykonanie zobowiązania przez powódkę, pozbawiła się tym samym możliwości podnoszenia zarzutów co do wysokości roszczenia.
Z zeznań świadka W. B. wynika, że liczba pracowników nocujących u powódki była zmienna i wynosiła 6-7 osób, przez 16 dni (3-19 października 2018 r.). W tych okolicznościach wskazanie w rachunku, że pozwana jest zobowiązana do zapłaty za 100 noclegów, po stawce 38 złotych za dobę, nie budzi wątpliwości Sądu.
Wierzytelność dochodzona pozwem stała się wymagalna już w dniu 19 października, skoro z ustnych uzgodnień W. B. z osobą o nazwisku K. wynikało, że do dnia wyjazdu wszystkie należności miały być zapłacone (częściowo nawet po pierwszym tygodniu pobytu). Tymczasem pozwana nie uiściła jakiejkolwiek kwoty na rzecz powódki.
Skoro jednak powódka żądała zapłaty odsetek ustawowych za opóźnienie liczonych od dnia 25 października 2018 r. do dnia zapłaty, na podstawie art. 481 § 1 k.c. i art. 321 § 1 k.p.c., tj. w granicach żądania, orzeczono jak w pkt I wyroku.
W pkt II Sąd na podstawie art. 98 § 1 k.p.c., kierując się zasadą odpowiedzialności za wynik sporu, obciążył stronę pozwaną obowiązkiem zwrotu kosztów procesu na rzecz powódki. Na koszty te składały się opłata od pozwu w kwocie 100 złotych, koszt sporządzenia pisma procesowego przez adwokata w kwocie 184,50 złotych (k. 41) oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17 złotych.
W pkt III Sąd zwrócił powódce kwotę 50 złotych uiszczoną tytułem opłaty od wniosku o nadanie klauzuli wykonalności nakazowi zapłaty. Jakkolwiek wniosek ten został oddalony postanowieniem z dnia 10 lipca 2019 r., stwierdzić należy, że nie podlegał on opłacie, co wynika wprost z treści art. 71 pkt 1 u.k.s.c.
Ubocznie należy w tym miejscu odnieść się do jawnej obstrukcji procesowej, jakiej dopuściła się w niniejszej sprawie strona pozwana.
W orzecznictwie stwierdzono, że korzystanie przez stronę z uprawnień procesowych nie może powodować ograniczenia uprawnień procesowych strony przeciwnej. Przyjęcie przez sąd, że skorzystanie przez stronę z uprawnienia procesowego stanowi nadużycie praw procesowych, może nastąpić tylko na podstawie dogłębnej oceny okoliczności sprawy, w pełni uzasadniającej ustalenie, że działanie strony jest podyktowane nierzetelnym celem, a w szczególności zamiarem utrudnienia lub przedłużenia postępowania, czego można dokonać przez porównanie celu uprawnienia procesowego ze znaczeniem wykorzystania go w konkretny sposób (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 marca 2015 r., II CSK 443/14, LEX nr 1730599). Wykorzystywanie przez stronę uprawnienia do żądania odroczenia rozprawy w celu opóźnienia postępowania stanowi naruszenie powinności działania w postępowaniu w sposób rzetelny i zgodny z zasadą lojalności wobec strony przeciwnej (art. 3 k.p.c.). Takie działanie stanowi nadużycie uprawnień procesowych i nie korzysta z ochrony (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 maja 2018 r., II CSK 457/17, LEX nr 2486818).
W tym kontekście nie można pominąć, że mimo dwukrotnie udzielonych (k. 46, 48, 52, 55) pouczeń o konieczności przedstawienia zaświadczenia pochodzącego od lekarza sądowego, prezes zarządu pozwanej kilkukrotnie wnosił o odroczenie rozprawy, każdorazowo powołując się na fakt choroby potwierdzony zwolnieniem lekarskim, wystawionym za każdym razem przez tego samego lekarza, który nie jest lekarzem sądowym. Pozwana była przy tym informowana, że tego rodzaju wnioski nie będą uwzględniane (k. 52 i 55), oraz że ma możliwość ustanowienia pełnomocnika procesowego, z czego nie skorzystała.
Słusznie podnosi się w orzecznictwie, że uprawdopodobnienie przez stronę, niereprezentowaną przez profesjonalnego pełnomocnika faktu choroby uniemożliwiającej stawienie się do sądu zaświadczeniem lekarskim wystawionym przez lekarza nie będącego lekarzem sądowym, powinno stanowić przyczynę odroczenia rozprawy. Nie oznacza to jednak, że strona jest zwolniona od przedstawienia takiego zaświadczenia. W takim wypadku sąd wzywa stronę do przedstawienia zaświadczenia odpowiadającego wymogom art. 214 1 k.p.c. potwierdzającego niemożność stawienia się w sądzie i poucza zarówno o treści tego przepisu, jak i skutkach jego naruszenia w trybie art. 5 k.p.c. (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2015 r., I CZ 107/14, LEX nr 1645252), co też w niniejszej sprawie Sąd uczynił (k. 52, 55).
Powołując się na zwolnienie lekarskie niepochodzące od lekarza sądowego strona pozwana domagała się także przeprowadzenia dowodu z przesłuchania jej w charakterze strony przed sądem właściwym dla miejsca jej siedziby (Sąd Rejonowy dla Miasta Stołecznego Warszawy). Bezpodstawnie wnosiła także o przekazanie sprawy do tego Sądu, podczas gdy strona powodowa słusznie powołała się na przypadek właściwości przemiennej z art. 34 k.p.c.
W tych warunkach kolejne wnioski o odroczenie rozprawy, zgłoszone przed terminem wyznaczonym na dzień 10 lipca 2019 r., należało uznać za próbę obstrukcji procesowej, co nie stało na przeszkodzie wyrokowaniu w sprawie.
1. (...)
2. (...)
3. (...)
S., (...)