Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I C 296/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 kwietnia 2019 r.

Sąd Okręgowy w Olsztynie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSO Wojciech Wacław

Protokolant:

sekretarz sądowy Justyna Szubring

po rozpoznaniu w dniu 17 kwietnia 2019 r. w Olsztynie

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w Ł.

przeciwko A. W.

o zapłatę

I zasądza od pozwanego A. W. na rzecz powoda (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w Ł.

kwotę 91 000, zł (dziewięćdziesiąt jeden tysięcy złotych) z ustawowymi odsetkami od dnia 3 września 2015 r. do dnia 31 12 2015 r. oraz ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia 30 kwietnia 2019 r. rozkładając zasądzoną należność na 60 miesięcznych rat płatnych do dnia 10-go każdego miesiąca od 10 maja 2019 r. poczynając w kwotach :

- pierwsze 50 rat po 1300,-zł;

- kolejne 9 rat po 1500,- zł

- ostatnia rata w kwocie 12 500- zł,

przy czym wszystkie raty wraz z dodatkowymi odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia wymagalności do dnia zapłaty na wypadek opóźnienia w płatności z którąkolwiek z nich;

II. oddala powództwo w pozostałym zakresie;

III. zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 5000,- zł,- zł tytułem zwrotu części kosztów procesu w pozostałej części pozwanego kosztami procesu nie obciążając.

Sygn. akt I C 296/18

UZASADNIENIE

(...) S.A. z/s w Ł. wniósł o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego A. W. kwoty 91.000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 3 września 2015 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 1 styczna 2016 r. do dnia zapłaty, nadto zasądzenie kosztów zastępstwa radcowskiego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu powód wskazała, że pozwany w stanie nietrzeźwości, kierował ciągnikiem z przyczepą. W trakcie wykonywania prac drogowych, potrącił, a następnie najechał na P. L. (1), w następstwie czego wymieniony doznał licznych obrażeń skutkujących jego śmiercią. W celu uniknięcia odpowiedzialności pozwany oddalił się z miejsca zdarzenia. W procesie likwidacji szkody, powód wypłacił najbliższym członkom zmarłego łącznie 91.000 zł. Pomimo podjętej próby ugodowego załatwienia sprawy, pozwany nie nawiązał kontaktu z powodem. (k. 3-5).

W dniu 6 lutego 2018 r. Sąd Okręgowy w Ł.wydał nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym, zgodnie z żądaniem pozwu (k.12).

W sprzeciwie złożonym od nakazu zapłaty pozwany zaskarżył w całości wydane orzeczenie i wniósł o oddalenie powództwa w całości. Na wypadek uznania braku podstaw do oddalenia powództwa, wniósł o zmiarkowanie wysokości zadośćuczynienia z uwagi na przyczynienie się pokrzywdzonego do powstania szkody oraz rozłożenie zasądzonego świadczenia na maksymalną ilość rat.

W uzasadnieniu sprzeciwu pozwany wskazał, że w wyroku karnym uznano go za winnego śmierci P. L. (2) i zbiegnięcia z miejsca wypadku, jednak nie ustalono, aby w chwili popełnienia czynu był pod wpływem alkoholu. Nadto, w ocenie pozwanego poszkodowany w znaczącym stopniu przyczynił się do powstania szkody, gdyż w dniu zdarzenia P. L. (2) spożywał alkohol w pracy, i pod jego wpływem przystąpił do swoich obowiązków służbowych. Ustawił się w miejscu niewidocznym dla kierującego uniemożliwiając dostrzeżenie jego osoby w trakcie wykonywania manewru cofania. Pozwany nadto podniósł, że wypłacone osobom bliskim poszkodowanego zadośćuczynienie nie uwzględniało owego przyczynienia, zaś powód pomimo ciążącego na nimj obowiązku, zaniechał wyjaśnienia tychże okoliczności.

Wypłacając zatem zadośćuczynienie, czynił to na własne ryzyko. Z ostrożności procesowej, pozwany wniósł o rozłożenie świadczenia na raty, albowiem dochody rodziny nie wystarczają na pokrycie jednorazowo takiego wydatku (k. 18-23).

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Pozwany, był zatrudniony w Zarządzie Dróg Powiatowych w O.. W okresie od 1 kwietnia 2012 r. do 31 grudnia 2013 r. zajmował stanowisko p.o. kierownika służby interwencyjnej, przy czym faktycznie był pracownikiem fizycznym i wykonywał takie same czynności jak inni pracownicy w zakresie remontów dróg powiatowych.

W dniu 5 lipca 2013 r. na trasie W.-K. prace drogowe wykonywał pozwany, P. L. (2) i Z. K.. Wszyscy w godzinach porannych spożywali alkohol. Prace polegały na łataniu dziur w nawierzchni drogi. Na przyczepie ciągnika znajdował się materiał – żwir, który był wysypywany do dziur, a następnie zalewany lepikiem. W celu właściwego wykonania prac, należało przejechać ciągnikiem wraz z przyczepą za dziurę, wsypać do niej żwir z przyczepy i zalać emulsją podawaną z rury maszyny umieszczonej na przyczepie ciągnika.

A. W. kierował ciągnikiem, zaś z tyłu za pojazdem znajdował się P. L. (2) i Z. K.. W pewnym momencie, Z. K. poprosił o cofnięcie pojazdu, albowiem nie zdążył zasypać wszystkich dziur. Pozwany, nie obserwując drogi ani przyczepy, obserwował Z. K., który szedł w kierunku tyłu przyczepy i czekał na umówiony znak ręką K. aby się zatrzymać. W momencie rozpoczęcia cofania P. L. (2) stał za przyczepą, a kiedy pozwany cofnął, przewrócił się wpadł pod koła.

Cofająca przyczepa kołami najechała na korpus P. L. (2), który doznając masywnego urazu brzucha, miednicy i prawego uda z następowym krwotokiem i zatrzymaniem krążenia i pomimo podjętej reanimacji zmarł o godzinie 12:45.

Na miejsce zdarzenia przyjechała policja, a funkcjonariusze przeprowadzili wstępne czynności. W celu uniemożliwienia ustalenia rzeczywistego przebiegu wypadku, na prośbę pozwanego, Z. K. wskazał, że to on był kierowcą ciągnika, z którego to oświadczenia jednakże po krótkim czasie się wycofał. Pomimo zakazu opuszczania miejsca zdarzenia, A. W. niepostrzeżenie z niego się oddalił.

Przyjechał do Komendy Policji dopiero o godzinie 15:30. Wykonane wtedy na miejscu badania na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu wskazywały na stan nietrzeźwości wynoszący 0,62 mg/l o godz. 15:37 oraz 0,66 mg/l o godzinie 15:41 (czerwona lampka). Pozwanemu pobrano krew na obecność alkoholu o godzinie 16:12 z wynikiem 1,44 promila, o godzinie 16:42 – 1,25 promila, a o godzinie 17:12 – 1,11 promila.

Wynikające z badania na zawartość alkoholu w płynach ustrojowych P. L. (2) stężenie w próbce krwi wyniosło 2,0 promila, a próbce moczu 2,6 promila.

Po ponownym rozpoznaniu sprawy - na skutek uchylenia wyroku z uwagi na brak dostatecznych dowodów na ustalenie spożywania alkoholu przez A. W. w miejscu pracy - Sąd Rejonowy w G. wyrokiem z dnia 29 kwietnia 2016 r. uznał A. W. za winnego nieumyślnego naruszenia obowiązku zachowania szczególnej ostrożności w trakcie wykonywania manewru cofania w czasie prowadzenia robót drogowych oraz uznał, że pozwany działał w zamiarze uniemożliwienia ustalenia rzeczywistych okoliczności wypadku i uniknięcia w ten sposób odpowiedzialności karnej, uzgadniając uprzednio ze Z. K. podanie funkcjonariuszom nieprawdziwych okoliczności zdarzenia. Sąd uznał również, że pozwany zbiegł z miejsca wypadku i na podstawie art. 177 § 2 k.k. w zw. z art. 178 § 1 k.k. oraz na podstawie art. 69 § 1 i 2 k.k. i art. 70 § 1 pkt 1 k.k. w zw. z art. 4 § 1 kk. skazał go na karę dwóch lat pozbawienia wolności, warunkowo zawieszając jej wykonanie na okres próby 4 lat.

Dodatkowo, na podstawie art. 72 § 2 k.k. w zw. z art. 4 § 1 k.k. orzekł wobec pozwanego środek karny w postaci świadczenia pieniężnego na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej w kwocie 6.000 zł.

W uzasadnieniu wyroku karnego, Sąd stwierdził, że nie można ustalić ścisłej i pewnej wartości w zakresie stanu nietrzeźwości A. W. w chwili zdarzenia Pomimo zaskarżenia wyroku, między innymi przez obrońcę oskarżonego A. W., Sąd Okręgowy w O. utrzymał ww. wyrok w mocy.

( dowód z akt sprawy karnej (...) SR w G. : wyrok SO w O.w sprawie (...)k. 656, uzasadnienie tego sądu k. 657-664, wyrok SR w G. w sprawie (...) k. 820-821oraz uzasadnienie wyroku k. 831-835, wyrok SO w O. w sprawie (...)k. 88, uzasadnienie tego wyroku k. 894-900, wyrok SR w G. w sprawie (...)k. 590-519)

Celem spłacenia należności zasądzonej wyrokiem karnym, żona powoda zaciągnęła z zakładu pracy pożyczkę.

(dowód: zeznania M. W. k. 47-47v, zeznania powoda k. 47v-48)

Kierujący pojazdem pozwany posiadał w chwili zdarzenia ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej w powodowej spółce.

(bezsporne)

Jeszcze w trakcie postępowania karnego, powódka decyzją z dnia 13 lutego 2015 r. przyznała świadczenie dla członków najbliższej rodziny zmarłego P. L. (2), przy uznaniu przyczynienia się wymieniłącznie 25onego do powstania szkody. Uprawnieni otrzymali:

a)  tytułem zadośćuczynienia – A. L. (1) kwotę 8.000 zł, A. L. (2) 6.000 zł, O. L. 6.000 zł, mał. N. K. 1.000 zł,

b)  tytułem odszkodowania – A. L. (1) – 2.000 zł, AgnieszkaLagiera -1.000 zł, O. L. – 1.000 zł.

Łącznie powódka wypłaciła uprawnionym 25.000 zł.

Po otrzymaniu ww. kwot, pomiędzy powodem, a uprawnionymi trwały negocjacje w sprawie wypłaty dalszych świadczeń.

Ostatecznie w dniu 13 maja 2015 r. doszło do zawarcia ugód pomiędzy uprawnionymi a powodem i decyzją z dnia 9 czerwca 2015 r. powódka przyznała dodatkowe świadczenia w wysokości łącznej 66.000 zł z podziałem na poszczególne uprawnione tj.:

a)  na rzecz A. L. (1) – 25.000 zł, (łącznie 35 000,- zł)

b)  na rzecz A. L. (2) – 18.000 zł. (łącznie 25 000,- zł)

c)  na rzecz O. L. – 18.000 zł, (łącznie 25 000,-zł)

d)  na rzecz N. K. – 5.000 zł. (łącznie 6 tys. zł)

(bezsporne, a nadto dowód: akta szkody na płycie koperta 11, w szczególności decyzja z dnia 13 lutego 2015 r. i 9 czerwca 2015 r. oraz treść ugód, potwierdzenie wykonania operacji bankowej)

W chwili zdarzenia ciągnik oraz przyczepa, którym poruszał się pozwany nie posiadał aktualnych badań technicznych, nie posiadała też świateł cofania. W czasie poruszania się ciągnikiem, P. L. (2) wykonywał czynności w postaci sypania kruszywa do dziur w nawierzchni drogi i w chwili zdarzenia, wymieniony najprawdopodobniej znajdował się z tyłu bądź z boku przyczepy w okolicy jej prawej krawędzi. (...) wymiary ciągnika tj. przednich i bocznych zastawek w wysokości 198 cm oraz przy usytuowaniu na wysokości 174 cm tylnego okna, ograniczały możliwość dostrzeżenia pokrzywdzonego mierzącego około 168 cm wzrostu. Przy ujawnionej zawartości alkoholu u P. L. (2) statystycznie występują takie objawy jak: chaos myślowy, zawroty głowy, wyolbrzymiony strach, agresja, smutek, wada spostrzegania koloru, kształtu, nadmierna ruchliwość, słabsze odczuwalnie bólu, trudności w utrzymywaniu równowagi, niewyraźna, bełkotliwa mowa, możliwość wystąpienia śpiączki. P. L. nie posiadał prawa jazdy, z pozwanym pracował około 3 lat, a prace wykonywane wspólnie miały charakter rutynowych, stałych i powtarzalnych prac drogowych.

( dowód: opinia biegłego T. D. z zakresu ruchu drogowego i rekonstrukcji wypadków drogowych k 74-86, w szczególności 77-78, 82-84, ustna uzupełniająca opinia biegłego T. D. k. 126v-127, zeznania pozwanego k. 48)

Pozwany prowadzi obecnie wspólne gospodarstwo z żoną. Małżonkowie posiadają trzech synów. Najstarszy syn jest samodzielny i mieszka w W.. Średni syn ma 25, jest samodzielny, pracuje w charakterze pilota w firmie (...), przy czym mieszka z rodzicami. Młodszy syn ma 18 lat. Po maturze zamierza studiować na Politechnice (...). Średni koszty utrzymania syna na studiach w W. według deklaracji żony powoda to 1.300 zł. Rodzina posiada dwa samochody P. z 1999 r. i 2006 r. Łączny koszt utrzymania pojazdów to 7.000 zł rocznie. Łączny dochód rodziny to 4.800 zł. Pozwany pracuje w W. w charakterze ślusarza-spawacza, a jego żona w szkole podstawowej w W..

(dowód: zeznania M. W. k. 47-47v, zeznania powoda k. 47v-48)

Powód, pismem z dnia 1 kwietnia 2015 r. wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 25.000 zł w terminie 14 dni od otrzymania wezwania. Wezwanie w dniu 3 kwietnia 2015 r. odebrała żona. Następnie pismem z dnia 8 kwietnia 2015 r. wezwał pozwanego o dalsze 66.000 zł ww. terminie. Wezwanie w dniu 17 sierpnia 2015 r. wróciło do nadawcy.

W odpowiedzi na powyższe, pozwany pismem z dnia 14 sierpnia 2015 r. odmówił wypłaty świadczenia, albowiem wyrok karny skazujący pozwanego został uchylony do ponownego rozpoznania.

(bezsporne, a nadto dowód z akt szkody koperta 11: wezwania, odbiór przesyłek (zpo), zeznania pozwanego k. 48)

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo okazało się zasadne i jako takie podlegało uwzględnieniu w całości.

W pierwszej przy tym kolejności i dla porządku wskazać należy, iż zgodnie z art. 3 ust. 4 pkt 5 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej, do czynności ubezpieczeniowych należy również prowadzenie postępowań regresowych oraz windykacyjnych związanych z wykonywaniem umów ubezpieczenia. Za podstawę prawną dochodzonego przez powódkę roszczenia należy przyjąć art. 43 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych z mocą obowiązującą od 1 stycznia 2004 r. Zgodnie z jego brzmieniem, zakładowi ubezpieczeń przysługuje prawo dochodzenia zwrotu wypłaconego z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych odszkodowanie jeżeli kierujący:

1)  wyrządził szkodę umyślnie, w stanie po użyciu alkoholu lub w stanie nietrzeźwości albo po użyciu środków odurzających, substancji psychotropowych lub środków zastępczych w rozumieniu przepisów o przeciwdziałaniu narkomanii,

2)  wszedł w posiadanie pojazdu wskutek popełnienia przestępstwa,

3)  nie posiadał wymaganych uprawnień do kierowania pojazdem mechanicznym, z wyjątkiem przypadków, gdy chodziło o ratowanie życia ludzkiego lub mienia albo o pościg za osobą podjęty bezpośrednio po popełnieniu przez nią przestępstwa,

4)  zbiegł z miejsca zdarzenia.

Przywołany przepis, jest przepisem o charakterze prewencyjno-represyjnym , dopuszczającym wyjątek od zasady przyjęcia przez ubezpieczyciela ciężaru naprawienia szkody wyrządzonej w związku z ruchem pojazdu mechanicznego, w ramach łączącej go z posiadaczem umowy ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej. Przesłanką konieczną zaś powstania prawa regresu w stosunku do kierującego pojazdem sprawcy szkody jest wypłacenie przez zakład ubezpieczeń świadczenia na rzecz poszkodowanego (poszkodowanych).

Oczywiście istotnym ułatwieniem w niniejszej sprawie w zakresie prawidłowego przypisania kierowcy pojazdu okoliczności wymienionych w art. 43 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, są ustalenia zawarte w prawomocnym wyroku skazującym za przestępstwo, którym to orzeczeniem sąd cywilny, na podstawie art., 11 k.p.c. jest związany.

W okolicznościach niniejszej sprawy, nie budzi wątpliwości, że w dniu 5 lipca 2013 r. pozwany, kierując ciągnikiem z przyczepą spowodował wypadek, w wyniku którego P. L. (2) poniósł śmierć i w celu uniknięcia odpowiedzialności karnej zbiegł z miejsca zdarzenia, co jest przesądzone prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w G. V Wydziału Zamiejscowego w W. w sprawie (...) tj. za czyn z art. 177 § 2 k.k. w zw. z art. 178 § 1 k.k.

W konsekwencji należy wyjść z oczywistego założenia, że pozwany w procesie cywilnym nie może skutecznie bronić się np. zarzutem, iż śmierć pokrzywdzonego miałaby nastąpić z jego wyłącznej winy.

Sam fakt zaś, że A. W. zbiegł z miejsca zdarzenia, stanowi jedno ze ustawowych znamion przypisanego czynu co przesądza zasadę regresu Odnosząc się do tego, iż pozwany kwestionował fakt, aby dokonał czynu pod działaniem alkoholu, to tu należy podkreślić, że ustalenie zawartości alkoholu w jego organizmie w chwili zdarzenia przynajmniej w ścisłym wymiarze nie było procesowo możliwe, co wobec niedających się usunąć wątpliwości odnośnie do stężenia alkoholu w organizmie pozwanego – skutkowało jego uniewinnieniem w tym zakresie (por. treść uzasadnienia SO w O. k. 899 akt sprawy karnej).

Okoliczność ta ostatecznie nie ma zresztą znaczenia dla niniejszej sprawy, albowiem wymienione wcześniej ustawowe przesłanki warunkujące uprawnienie do żądania zwrotu wypłaconych świadczeń poszkodowanym są od siebie niezależne. Tym samym, wystarczy wykazanie, że w momencie wyrządzenia szkody została spełniona jedna z nich, co ma bezspornie miejsce w sprawie niniejszej.

Oczywiście Sąd rozpoznając roszczenie zakładu ubezpieczeń o zwrot wypłaconego świadczenia ubezpieczenia, nie jest bezwzględnie związany wysokością faktycznie wypłaconego odszkodowania, jeśli świadczenia, jak to ma miejsce w sprawie niniejszej, zostały wypłacone dobrowolnie.

Stąd, wysokość dochodzonego roszczenia regresowego podlegała kontroli Sądu, zaś granicą odpowiedzialności sprawcy szkody jest jej rzeczywista wysokość odszkodowania lub zadośćuczynienia, jaka w przypadku wystąpienia na drogę sądową byłaby od ubezpieczyciela zasądzona. Oczywiście nie może ona przekraczać faktycznie wypłaconego przez ubezpieczyciela odszkodowania (w szerokim rozumieniu tego pojęcia obejmującym świadczenie zmierzające do naprawienia szkody zarówno majątkowej, jak i niemajątkowej). Oczywistym jest też, że stwierdzenie przyczynienia poszkodowanego do powstania szkody (krzywdy) byłoby konieczne do ewentualnego stosownego obniżenia świadczenia regresowego, choć nie zawsze jest po temu wystarczające, jak to miało w istocie miejsce w sprawie niniejszej.

W sprzeciwie do nakazu zapłaty pozwany zakwestionował wysokość wypłaconych przez powoda świadczeń, w pierwszej kolejności, właśnie w kontekście przyczynienia.

W ocenie pozwanego, świadome spożywanie przez wymienionego alkoholu i wprawienie się w stan odurzenia w pracy – przy wykonywaniu prac remontowych na drodze - winno skutkować oddaleniem powództwa. Pozwany podkreślił również, że wysokość wypłaconego świadczenia nie uwzględniała stopnia przyczynienia się zmarłego do szkody (por. treść sprzeciwu k. 21-22).

W ocenie Sądu, choć zarzut pozwanego w zakresie przyczynienia się P. L. (2) do powstania szkody został trafnie podniesiony, nie wpłynął on ostatecznie na wysokość kwoty dochodzonej w niniejszym postępowaniu i ostatecznie zasądzonej .

Ustaleń przy tym w powyższym zakresie, Sąd dokonał w szczególności w oparciu o opinię biegłego z zakresu ruchu drogowego i rekonstrukcji wypadków T. D.. W mniejszym stopniu, Sąd oparł się na zeznaniach pozwanego, które choć niewiele wniosły w zakresie ustalenia przyczynienia się poszkodowanego P. L. (2), to nie były nacechowane stronniczością, nie będąc tym samym próbą uzyskania korzystnych dla siebie ustaleń i rozstrzygnięcia – dlatego też Sąd uznał je za wiarygodne w zakresie w jakim korespondowały z opinią.

Nie ulega wątpliwości i jest w sprawie bezspornym, że w chwili zdarzenia P. L. (2) - w trakcie wykonywania prac remontowych znajdował się w pod znaczącym działaniem alkoholu, którego poziom we krwi został ustalony w toku postępowania karnego. W toku też tego postępowania nie ustalono w sposób precyzyjny konkretnego zachowania się poszkodowanego w kontekście jego przyczynienia, bo nie było to zresztą z punktu widzenia odpowiedzialności karnej za popełniony czyn elementem ustaleń kluczowym.

Oczywistym jest przy tym, iż wpływ alkoholu w organizmie człowieka na jego zachowanie i percepcję uzależnione jest od indywidualnych jego cech.

Zależne jest to przy tym nie tylko np. wprost od wagi ciała, lecz choćby od tego, czy spożycie miało miejsce na czczo, od osobniczej wrażliwości i podatności na alkohol, która z kolei jest wypadkową wielu innych okoliczności jak np. produkcji przez dany organizm enzymów, które sprzyjają szybszemu spalaniu alkoholu.

Stąd nie sposób ustalić wprost i ściśle zachowania osoby pod wpływem alkoholu wyłącznie na podstawie wyniku badania jego zawartości w organizmie, co jawi się w realiach niniejszej sprawy, przy braku innych środków dowodowych oczywistym.

Niemniej jednak istnieją pewne statystycznie przewidywalne i tym samym statystycznie typowe i typowo oczekiwane reakcje i zachowania ludzi pod wpływem alkoholu, przy określonej czy zadanej hipotetycznie jego zawartości w organizmie . Wśród nich można wymienić: chaos myślowy, zawroty głowy, niemożność utrzymania równowagi, słabsze odczuwanie bólu występujące przy stężeniu alkoholu w wydychanym powietrzu o wartości 0,7-1,2. Zawartość alkoholu w płynach ustrojowych P. L. (2) (2,0 promila we krwi oraz 2,6 promila w próbce moczu) była znaczna i musiała siłą rzeczy charakteryzować się znaczącymi ograniczeniami czy anomaliami w zachowaniu. Wprawdzie nie można ustalić, gdzie dokładnie w chwili wypadku znajdował się P. L. (2) (z tyłu lub z boku przyczepy ( tak opinia biegłego k. 83), to niewątpliwie wymieniony świadomie zdecydował się na wykonywanie pracy w stanie co najmniej graniczącym ze stanem upojenia alkoholowego, co z kolei wiązało się siłą rzeczy z nieprawidłowościami jego zachowania – jak lekceważenie zagrożenia i niedostateczną koncentrację uwagi na wykonywanych przez siebie czynnościach. Dlatego też, w tych okolicznościach, Sąd uznał, iż jeśli nie z pewnością , to z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością można uznać, że P. L. (2) przyczynił się do powstania szkody w 50%.

W tym miejscu należy wskazać, że Sąd oddalił wniosek pozwanego o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej i toksykologii (por. wniosek k. 98, protokół k. 127v). Biegły T. D. nie był w stanie, z uwagi na brak kwalifikacji w tym zakresie, ocenić wpływu ww. stężenia alkoholu we krwi zmarłego na jego zachowanie. Odwołał się w tym zakresie do statystycznie typowych zachowań i reakcji człowieka na alkohol. Z uwagi na to, że powód nie kwestionował faktu, że zmarły był pod wpływem alkoholu, Sąd uznał, że kwestię ewentualnego przyczynienia, wobec niepodważanych dowodów w postaci bezspornego wyniku badań - może dokonać samodzielnie, albowiem ustalenie skali przyczynienia leży w istocie w kompetencji Sądu.

Warto jedynie w tym miejscu zwrócić uwagę na oczywistą niekonsekwencję procesową powoda, która zresztą uszła jak się wydaje uwadze stronie przeciwnej.

Powód bowiem w toku postępowania twierdził, iż P.L. nie przyczynił się w żadnym do skutków wypadku i związanych z tym jego skutków, choć jak wspomniano, a wynika z przywołanej wcześniej decyzji z płyty CD, przyjął przy wypłacie przyczynienie 80%.

W ocenie Sądu okoliczność ta nie mogła wpłynąć na ocenę zasadności żądania pozwu, natomiast stanowisko powoda należy jedynie rozpatrywać w kategorii podjętej taktyki procesowej. Jeśli bowiem w istocie wypłacone świadczenia miałyby stanowić jedynie 20 % wyjściowo przez ubezpieczyciela ustalonych, to oznacza, iż łącznie ubezpieczyciel wyjściowo (tj. bez uwzględnienia przyczynienia) ustaliłby tę kwotę na kwotę łączną 455 tys,- zł, przy czym w zawartej ugodzie nie było wiążącego strony a tym bardziej wiążącego Sąd wskazania stopnia przyczynienia, a jedynie wskazano iż łącznie wypłacie podlegała kwota 91.000 zł tytułem zadośćuczynienia i odszkodowania (por. akta szkody na płycie koperta 11).

Jeśli chodzi o stopień przyczynienia, to przyjęty przez ubezpieczyciela stopień przyczynienia nie wiąże Sądu, a został ustalony przez Sąd na poziomie 50 %.

W sytuacji takiej jak w sprawie niniejszej element zawinienia sprawcy, w szczególności winy w znaczeniu podmiotowym pozostaje jeśli nie obojętny, to zupełnie drugoplanowy, co wynika z treści art. 435 w zw, z art. 436 kc.

Odpowiedzialność wobec pieszego bowiem wspiera tu się na zasadzie ryzyka, będąc niezależną od winy sprawcy (tu kierowcy pojazdu), która to wina była przedmiotem wiążących ustaleń i oceny sądu karnego.

Wina pieszego i jej stopień jest zaś co najwyżej elementem oceny bądź to przyczynienia do szkody w rozumieniu art. 362 kc, bądź istnienia przesłanki egzoneracyjnej wyłączającej odpowiedzialność w ogóle (art. 435 in fine kc).

Ta ostatnia jednak, jako najdalej idąca z uwagi na prawomocny wyrok karny w sprawie w sposób oczywisty nie zachodziła.

Natomiast sam powód początkowo przyjął przyczynienie w rozmiarze wyższym niż 50 %, który to stopień w ocenie Sądu faktycznie byłby nie do przyjęcia. (powód zresztą w tej mierze diametralnie, jak się wydaje dla potrzeb postępowania, zmienił swe stanowisko)

Choć bowiem element zachowania poszkodowanego w wypadku zdaje się być z uwagi na pracę pod wpływem alkoholu znaczący, to jednak w realiach sprawy nie mógł przybrać stopnia w rozmiarze „większościowym” przekraczającym połowę.

Powyższe kłóciłoby się bowiem choćby z pewną logiką rozumowania dotyczącą śmierci jako skutku związanego z ruchem pojazdu. To ostatecznie pojazd i jego ruch oraz zderzenie z nim czy najechanie przezeń niewątpliwie spowodowało obrażenia śmiertelne i nie sposób tej okoliczności przypisać znaczenia marginalnego. Ów ruch i związane z tym niebezpieczeństwo są zresztą wpisane w konstrukcję przepisów art. 435 i 436 kc przewidującą zaostrzoną odpowiedzialność właśnie z tym ruchem z założenia się wiążącą.

Stąd taka też taka a nie inna ocena Sądu co do stopnia przyczynienia, przy czym jest ona siłą rzeczy zobiektywizowana , jednocześnie też nawiązuje do przyjętej odpowiedzialności sprawcy na gruncie prawa karnego.

W tym miejscu należy wskazać, że wysokość wymienionych roszczeń i związanych z tym świadczeń zależy od okoliczności konkretnej sprawy, przy czym pozwany nie kwestionował istnienia więzi rodzinnej, emocjonalnej oraz faktu pogorszenia się sytuacji życiowej na skutek śmierci męża, ojca i dziadka uprawnionych do świadczeń krewnych P. L. (2).

Wysokość zadośćuczynienia zależna jest zarówno od stopnia i rodzaju pokrewieństwa, jak i również od faktycznych więzi między zgłaszającymi roszczenie, a zmarłym. Niewątpliwie śmierć P. L. (2) była dla jego najbliższych traumatycznym przeżyciem, rzutującym na funkcjonowanie i pogorszenie sytuacji materialnej, oddziaływującą również na sferę niematerialną. Jak wynika z dokumentacji szkodowej, łącznie wypłacono dla żony, dzieci i wnuczki zmarłego, kwotę 91 000,- zł z tytułu odszkodowania i zadośćuczynienia, co przy ustalonym przez Sąd stopniu przyczynienia oznaczałoby przyjęcie łącznie kwoty „wyjściowej” na poziomie 182 000,- zł.

W ocenie Sądu, przyznane przez powoda proporcjonalne świadczenia „cząstkowe” na rzecz żony, dzieci i wnuczki zmarłego odpowiadają, a w każdym razie oczywiście nie wykraczają poza wysokości tego rodzaju świadczeń zasądzanych zwykle w tego rodzaju sprawach , a analiza akt szkody prowadzi do wniosku, że powódka przy ocenie rozmiarów szkody (majątkowej i niemajątkowej) brała pod uwagę sytuację każdej ze zgłaszających się osób, przy jednoczesnym uwzględnieniu przyczynienia się zmarłego do szkody.

W tych warunkach, w ocenie Sądu wypłacone przez powoda świadczenia – nie mogły być uznane za nadmierne i wygórowane, a ich wysokość odpowiadała kwotom wypłacanym w podobnych sprawach.

Dlatego też, w ocenie Sądu nie było podstaw do przyjęcia niższych niż dotychczas wypłacone kwoty i stąd na podstawie wyżej powołanego przepisu art. 43 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, zasądzono od powoda kwotę 91.000 zł. Mając też na uwadze realne umożliwienie wywiązania się przez pozwanego z nałożonej wyrokiem powinności Sąd w oparciu o treść art. 320 kpc rozłożył świadczenie na wskazane w wyroku raty.

Należy bowiem przyjąć, że ograniczenie zakresu obowiązku naprawienia szkody może polegać nie tylko na obniżeniu wysokości odszkodowania, także w drodze zmniejszenia obowiązku zapłaty odsetek z tytułu opóźnienia w świadczeniu. Ograniczenie odszkodowania może również przybrać postać odroczenia terminu świadczenia, przykładowo przez rozłożenie świadczenia na raty (W. Dubis (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2008, art. 440, nb 4; M. Kaliński, Szkoda na mieniu..., s. 620).

W przedstawionych przez pozwanego okolicznościach, oczywistym jest, że A. W. nie jest w stanie podołać obowiązkowi zapłaty jednorazowo kwoty 91.000 zł. Pozwany prowadzi wspólnie z żoną gospodarstwo domowe i posiada na utrzymaniu pełnoletniego – uczącego się w szkole średniej syna. Łączny dochód rodziny wynosi 4.800 zł, z czego pozwany zarabia 1.800 zł. Bieżące wydatki pokrywają niemalże całość otrzymywanych dochodów, z czego 1.000 zł przeznaczane jest na opłatę czynszu, reszta zaś na niezbędne utrzymanie: zakup żywności, opłaty i inne wydatki.

W ocenie Sądu, zasadnym było zatem rozłożenie dochodzonej pozwem kwoty na raty, przy czym Sąd uznał z kolei, że ilość rat i co za tym idzie ich wysokość musi zapewnić realne zaspokojenie interesu powoda. Dlatego też, Sąd rozłożył zobowiązanie na 60 rat, pierwsze 50 rat na kwoty po 1.300 zł, kolejne 9 – na 1.500 zł, zaś ostatnia ratę – wyrównującą na kwotę 12.500 zł. Nie ulega wątpliwości, że w obecnej sytuacji pozwanego, ww. kwoty będą stanowić znaczące obciążenie budżetu domowego, niemniej jednak, wysokość tych rat nie może w sposób znaczący ograniczać prawa powoda do zwrotu kwoty, którą wypłacił poszkodowanym w rozsądnym terminie.

Jeśli zaś chodzi o wstrzymanie biegu odsetek od kwoty rozłożonego na raty zadośćuczynienia Sąd miał na uwadze treść uchwały SN z dna 15 12 2006 r. wydanej sprawie (...) - (...)gdzie ponownie dano wyraz poglądowi, iż rozłożenie zasądzonego świadczenia na raty na podstawie art. 320 k.p.c. ma ten skutek - wskazany w uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 22 września 1970 r.,(...)) - że wierzycielowi nie przysługują odsetki od ratalnych świadczeń za okres od daty wyroku do daty płatności poszczególnych rat. W pozostałej zatem części dla klarowności procesowej należało oddalić.

Co do samych odsetek powód domagał się zasądzenia odsetek ustawowych poczynając od dnia 3 września 2015 r. do dnia 31 grudnia 2015 r., a następnie od 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty tytułem odsetek ustawowych za opóźnienie. Z załączonych do akt szkody dokumentów wynika, że powód wezwał pozwanego do zapłaty 91.000 zł pismem z dnia 4 sierpnia 2015 r. zakreślając termin 14 dni. Wezwanie pozwany odebrał w dniu 17 sierpnia 2015 r. (akta na płycie koperta 11). W wyznaczonym terminie, pozwany żądanej kwoty nie uiścił.

Dlatego Sąd zasądził odsetki ustawowe od dnia 3 września 2015 r. do 31 grudnia 2015 r. oraz odsetki ustawowe za opóźnienie od 1 stycznia 2016 r. do 30 kwietnia 2019 r. na podstawie art. 481 k.c..

O kosztach procesu orzeczono po myśli art. 102 k.p.c. uznając, że w niniejszej sprawie występuje szczególny przypadek zasługujący na uwzględnienie, przy czym są to przede wszystkim okoliczności tożsame z tymi, które przemawiały za rozłożeniem zobowiązania na raty. Jednocześnie Sąd miał na uwadze to, iż kluczową sprawą jest tu wywiązanie się pozwanego z zasądzonej wyrokiem należności, czemu mogłoby stanąć na przeszkodzie zasądzenie pełnych kosztów, o znacznej wysokości.

Dlatego też, Sąd zasądził część kosztów procesu, a mianowicie kwotę 5.000 zł, zaś w pozostałej części odstąpił od jego obciążania.