Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 236/16, II Cz 271/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 05 maja 2016 roku

Sąd Okręgowy w Piotrkowie Tryb. Wydział II Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący

SSO Paweł Hochman (spr.)

Sędziowie

SSA w SO Arkadiusz Lisiecki

SSR del. Bartłomiej Biegański

Protokolant

st. sekr. sąd. Beata Gosławska

po rozpoznaniu w dniu 21 kwietnia 2016 roku w Piotrkowie Trybunalskim

na rozprawie sprawy z powództwa I. N.

przeciwko (...) S.A. z siedzibą w W. Oddział (...) w Ł.

o odszkodowanie i zadośćuczynienie

na skutek apelacji powódki i zażalenia pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Opocznie

z dnia 30 listopada 2015 roku, sygn. akt I C 147/14

1.  zmienia zaskarżony wyrok w punktach:

a)  pierwszym i drugim sentencji w ten sposób, że zasądzoną w nim kwotę 8.242 złote, w tym kwotę 6.000 złotych tytułem zadośćuczynienia i kwotę 2.242 złote tytułem odszkodowania podwyższa do kwoty 12.596,56 (dwanaście tysięcy pięćset dziewięćdziesiąt sześć 56/100) złotych, w tym kwotę 9.500 (dziewięć tysięcy pięćset) złotych tytułem zadośćuczynienia i kwotę 3.096,56 (trzy tysiące dziewięćdziesiąt sześć 56/100) złotych tytułem odszkodowania;

b)  trzecim sentencji w ten sposób, że zasądzoną w nim kwotę 2.765 złotych obniża do kwoty 927,88 (dziewięćset dwadzieścia siedem 88/100) złotych;

2.  oddala apelację i zażalenie w pozostałej części;

3.  zasądza od powódki I. N. na rzecz pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. Oddziału (...) w Ł. kwotę 1.134,60 (jeden tysiąc sto trzydzieści cztery 60/100) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

SSO Paweł Hochman

SSA w SO Arkadiusz Lisiecki SSR Bartłomiej Biegański

Na oryginale właściwe podpisy

Sygn. akt II Ca 236/16

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 30 listopada 2015 r. Sąd Rejonowy w Opocznie po rozpoznaniu sprawy z powództwa I. N. przeciwko (...) S.A. z siedzibą w W. Oddział (...) w Ł. z udziałem interwenienta ubocznego R. G. o odszkodowanie i zadośćuczynienie: zasądził od (...) S.A. z siedzibą w W. Oddział (...) w Ł. na rzecz powódki I. N. kwotę 8.242,00 zł w tym kwotę 6.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia i kwotę 2.242,00 zł tytułem odszkodowania z ustawowymi odsetkami od dnia 12 maja 2014 r. oraz oddalił powództwo w pozostałej części.

Rozstrzygając o kosztach procesu Sąd zasądził od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. Oddział (...) w Ł. na rzecz powódki I. N. kwotę 2.765,00 zł tytułem ich zwrotu.

Podstawę powyższego rozstrzygnięcia stanowiły przytoczone poniżej ustalenia i rozważania Sądu Rejonowego.

W dniu (...)r. I. N. kierująca samochodem B. nr rejestracyjny (...) jadąca drogą krajową (...)w miejscowości D. wykonując manewr skrętu w lewo nie zachowała należytej ostrożności w wyniku czego doszło do zdarzenia z pojazdem kierowanym przez R. G. marki M. (...) nr rejestracyjny (...).

Za czyn ten powódka została skazana wyrokiem nakazowym z dnia 18.03.2013 r. Sądu Rejonowego w Opocznie na karę grzywny.

Powódka I. N. w dniu (...)r. jechała do warsztatu samochodowego znajdującego się w D.. Obok kierującej jako pasażer jechał jej mąż K. N..

Za powódką drugim samochodem jechał brat powódki T. K., który miał zabrać powódkę i jej męża po odstawieniu samochodu do warsztatu.

T. K. jechał za powódką w odległości ok. 10-15 metrów. W odległości około 50 m od miejsca zjazdu powódka sygnalizowała skręt w lewo.

Powódka jak i jadący za nią T. K. zaczęli też zmniejszać prędkość. W chwili podjęcia manewru skrętu w lewo powódka poruszała się z prędkością około 20-30 km/h.

Do uderzenia w samochód powódki doszło w chwili, gdy samochód był już w fazie skrętu w lewo na przeciwnym pasie ruchu.

Kierujący samochodem marki M. (...) R. G. jechał za samochodem marki O. kierowanym przez T. K. z prędkością około 80-90 km/h.

Przy przyjęciu danych wskazanych przez świadków i powódkę co do prędkości z jaką poruszały się pojazdy i odległości pomiędzy nimi biegły ekspert do spraw wypadków drogowych mgr inż. A. G. wyliczył, że w chwili wystąpienia stanu zagrożenia odległość pojazdu O. kierowanego przez T. K. od pojazdu M. wynosiła ok. 17,7 m, natomiast minimalna droga zmiany pasa ruchu przez pojazd M. wynosiła ok. 37 m. Wynika z tego, że tuż przed tym jak pojazd B. przekroczył oś jezdni pojazd M. w całości lub w większej części znajdował się na lewym pasie ruchu (kierunek z pozycji kierującego pojazdem M.).

Uszkodzenia samochodu M. odpowiadają wartości parametru (...) na poziomie około 30 km/h.

Przy przyjęciu, że powódka I. N. sygnalizowała manewr skrętu w lewo zawczasu i wyraźnie to za bezpośrednią przyczynę wystąpienia wypadku należy uznać postępowanie kierującej pojazdem B.. I. N. popełniła błędy w taktyce jazdy polegające na nie zachowaniu szczególnej ostrożności, prowadzeniu nieprawidłowej obserwacji sytuacji drogowej (tuż przed przekroczeniem osi jezdni) oraz nie ustąpienia pierwszeństwa przejazdu kierującemu pojazdem M. (...). W tej wersji przebiegu zdarzenia kierujący pojazdem M. (...) - R. G. popełnił błędy w taktyce ruchu, czym przyczynił się do wystąpienia analizowanego zdarzenia. Błędy popełnione przez R. G. polegały na nie zachowaniu szczególnej ostrożności, nieprawidłowej obserwacji przedpola jazdy oraz podjęciu manewru wyprzedzania B. z nieprawidłowej strony.

Przy przyjęciu, że I. N. nie sygnalizowała manewru skrętu w lewo należałoby uznać, że jest wyłącznie winna kolizji drogowej do jakiej doszło w dniu 6.08.2012 r.

R. G. kierował samochodem po spożyciu alkoholu - wynik badania 0,36 mg/1 w wydychanym powietrzu.

W czasie wypadku powódka I. N. doznała złamania obojczyka lewego z przemieszczeniem odłamów wymagającego leczenia operacyjnego, stłuczenia głowy w okolicy skroniowej lewej i ogólnego potłuczenia ciała. Bezpośrednio po wypadku powódka została przewieziona do szpitala w O., gdzie założono jej unieruchomienie gipsowe na obojczyk. W dniu 19.08.2012 r. przyjęto ją ponownie, gdyż odłamy złamanego obojczyka przemieściły się i konieczne było leczenie operacyjne.

Po operacyjnym nastawieniu obojczyka założono ponownie unieruchomienie gipsowe na 6 tygodni.

Po zdjęciu gipsu powódka miała ograniczoną ruchomość stawu barkowego i prawego łokcia. Stawy były zesztywniałe i bolesne, musiała trzymać rękę na temblaku.

Zdjęcie gipsu, a potem usunięcie drutu stabilizacyjnego prowadziło do okresowego nasilenia się dolegliwości bólowych.

W czasie badania powódki biegły lekarz stwierdził, że w miejscu złamania wyczuwalne jest lekkie zgrubienie. Obojczyk nie jest skrócony, a staw barkowy ma mierne ograniczenie ruchomości. Odwodzenie i zginanie przednie jest prawie pełne, unoszenie ograniczone o kąt 15°, a rotacja do tyłu ograniczona w taki sposób, że prawym kciukiem sięga o około 8 cm wyżej niż lewym. Przy szybkich ruchach lewym barkiem występuje tarcie wzdłuż obojczyka i wyczuwalne, słyszalne przeskakiwanie.

Biegły lekarz stwierdził wadliwe wygojenie złamania obojczyka lewego (u osoby leworęcznej) z nieznacznym ograniczeniem ruchomości w stawie barkowym i z tego tytułu trwały uszczerbek na zdrowiu u powódki ocenił na 7%.

Blizna pooperacyjna wzdłuż obojczyka wyraźnie szpecąca dla młodej kobiety skutkuje natomiast uznaniem trwałego uszczerbku na 2%.

Biegły ocenił zakres cierpień psychicznych powódki spowodowany obrażeniami i prowadzonym leczeniem na duży. Silne bóle uszkodzonego barku powódka odczuwała 7-10 dni, a zabieg operacyjny wzmógł odczuwanie bólów barku, które zaczęły słabnąć dopiero po unieruchomieniu gipsowym. Po dwóch miesiącach od wypadku bóle były o miernym nasileniu, ale wzmogły się po usunięciu materiału zespalającego co spowodowane było też zesztywnieniem dużych stawów lewej ręki.

Przewlekłe bóle w samym obojczyku pojawiające się przy zmęczeniu kończyny i zmianach pogody utrzymują się do dziś.

W okresie unieruchomienia obojczyka w gipsie i tydzień po zdjęciu unieruchomienia przez okres 10 tygodni powódka wymagała pomocy przy czynnościach życia codziennego takich jak podnoszenie z łóżka, ubieranie, mycie i kąpiel czy przygotowywanie posiłków. Zakres tej pomocy to 4 godziny dziennie. Natomiast przez dalsze 6 tygodni (koniec października, listopad 2012 r.) powódka wymagała pomocy do 1 godziny dziennie.

R. G. w dacie zdarzenia był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej w (...) S.A.

Decyzją z dnia 9.10.2012 r. (...) Oddział w Ł. przyznał powódce zadośćuczynienie w kwocie 2.500 zł, a ostatecznie przyznano powódce odszkodowanie w kwocie 6.000 zł, 300 zł kosztów opieki, 58,34 zł koszt leczenia, inne 30,80 zł co łącznie daje 6.389,14 zł i przy przyjęciu przyczynienia powódki 50% i po zaliczeniu dokonanej już wypłaty w kwocie 2.500 zł 7.03.2013 r. wypłacono powódce pozostałą kwotę 694,57 zł.

Sąd Rejonowy zważył , iż art. 436 § 1 k.c. stanowi, że samoistny posiadacz mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu wyrządzoną przez ruch tegoż środka komunikacji.

Art. 822 § 1 k.c. stanowi natomiast, że przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczony.

Natomiast art. 34 pkt 1 ustawy z dnia 22.05.2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych... stanowi, że z ubezpieczenia OC przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem jest zobowiązany do odszkodowania za szkodę w związku z ruchem tego pojazdu.

Odpowiedzialność ubezpieczyciela jest ściśle związana z odpowiedzialnością sprawcy zdarzenia, co oznacza, że ubezpieczyciel odpowiada za skutki wypadku tylko w takim zakresie, w jakim odpowiadałby sam sprawca szkody.

Odwołując się do stanowisk stron w przedmiotowym postępowaniu Sąd pierwszej instancji zważył, że w przedmiotowej sprawie sporna jest sama zasada odpowiedzialności pozwanego.

Pozwany ubezpieczyciel na etapie postępowania likwidacyjnego uznał, że powódka przyczyniła się w 50% do powstania zdarzenia drogowego, w wyniku którego doznała obrażeń ciała.

Natomiast w postępowaniu sądowym pozwany ubezpieczyciel stał na stanowisku, że powódka ponosi wyłączną winę za spowodowanie wypadku w dniu 6.08.2012 r. i w związku z tym wnosił o oddalenie roszczenia wynikającego z odpowiedzialności cywilnej ubezpieczonego w (...) SA (...). Pozwany podnosił również, że to powódka wyrokiem nakazowym z dnia 18.03.2013 r. uznana została za winną spowodowania wypadku w dniu 6.08.2012 r.

Zarówno w opinii wydanej na potrzeby postępowania karnego jak i w opinii wydanej w niniejszym procesie biegli wskazali, że o tym czy za wyłącznie winną wypadku w dniu 6.08.2012 r. należy uznać powódkę, czy też za sprawcę zdarzenia należy uznać również kierującego samochodem M. (...) R. G. zależy od tego, czy Sąd da wiarę powódce, że sygnalizowała skręt w lewo, czy też R. G., że powódka nie sygnalizowała skrętu w lewo.

W ocenie Sądu, analiza zeznań powódki i świadków K. N. i T. K. oraz opinii biegłego eksperta do spraw wypadków mgr inż. A. G. wskazuje, że za wiarygodne należy uznać zeznania powódki.

Po pierwsze zeznania powódki znajdują potwierdzenie w zeznaniach innych osób w tym przede wszystkim T. K., który jechał za powódką i obserwował jej samochód, ponieważ tylko powódka wiedziała, gdzie należy skręcić z drogi głównej, natomiast jadący za nią T. K. nie wiedział, gdzie jest warsztat samochodowy, do którego jadą. Gdyby więc powódka nie zasygnalizowała skrętu w lewo, to T. K. nie przystąpiłby również do tego manewru, czyli przede wszystkim nie zacząłby hamować i zmniejszać prędkości. Zeznania R. G. nie zostały przez nikogo potwierdzone.

Po drugie, zdaniem Sądu skręt w lewo łączył się też ze zmianą prędkości z jaką poruszała się powódka jak i jadący za nią T. K.. Jeżeli więc nawet dać wiarę kierującemu samochodem M. R. G., że nie widział sygnalizacji skrętu w lewo, to powinien zauważyć, że dwa samochody przed nim zmniejszają prędkość co zgodnie z zasadą ograniczonego zaufania powinno powstrzymać go od przystąpienia do manewru wyprzedzania i to bez zmniejszania swojej prędkości. Jeżeli dać wiarę R. G., że nie widział ani sygnalizacji ani tego, że samochody jadące przed nim hamują, to znaczy, że nienależycie obserwował drogę i dlatego podjął nieprawidłowy manewr wyprzedzania.

Z opinii biegłego wynika, że powódka w chwili skrętu w lewo poruszała się z prędkością około 20-30 km/h jadący za nią T. K. musiał więc poruszać się z podobną prędkością skoro samochody utrzymywały pomiędzy sobą odległość około 10-15 m. Samochody te zmniejszyły więc swoją prędkość przed rozpoczęciem manewru skrętu w lewo o około 30-40 km/h. Do zdarzenia doszło na prostym odcinku drogi w dzień przy bardzo dobrej widoczności. Trudno w tej sytuacji logicznie wyjaśnić, dlaczego kierujący samochodem M. (...) nie widział w jaki sposób poruszają się po drodze inni jadący bezpośrednio przed nim uczestnicy ruchu drogowego.

Dlatego, w ocenie Sądu, należy uznać, że powódka sygnalizowała skręt w lewo zarówno sygnalizując jak i zmniejszając prędkość, natomiast błędy R. G. polegały na nie zachowaniu szczególnej ostrożności i nieprawidłowej obserwacji przedpola jazdy oraz podjęcia manewru wyprzedzania samochodu B. z nieprawidłowej strony.

Zdaniem Sądu Rejonowego, błędy w taktyce jazdy popełniła również powódka I. N.. Z rekonstrukcji zdarzenia na podstawie zeznań powódki wynika, że w chwili wykonywania przez powódkę manewru skrętu w lewo samochód R. G. znajdował się w całości (przy przyjęciu odległości 10 m pomiędzy samochodem powódki, a T. K.) lub częściowo (przy przyjęciu 15 m odległości pomiędzy tymi samochodami) na przeciwnym pasie ruchu.

Powódka zeznała, że nie zatrzymała się przed wjazdem na przeciwny pas ruchu, ponieważ z naprzeciwka nic nie jechało, a samochód M. ostatni raz widziała, jak zbliżał się do nich, ale nie widziała, żeby sygnalizował, że chce ich wyprzedzać.

Powyższe wskazuje, że powódka nie zachowała należytej ostrożności przy wykonywaniu manewru skrętu w lewo. Osoba, która ma zamiar zmienić zajmowany pas ruchu ma obowiązek zachowania szczególnej ostrożności. W tym przypadku powódka widząc wcześniej, że zbliża się do nich inny samochód powinna przed wjazdem na przeciwny pas ruchu zatrzymać się i upewnić czy po tym pasie ruchu nie porusza się inny pojazd. Z wyliczeń biegłego wynika, że w chwili skrętu w lewo pojazd R. G. częściowo lub w całości znajdował się na pasie ruchu, na który wjeżdżała powódka. Gdyby więc powódka zachowała szczególną ostrożność i przed przekroczeniem osi jezdni prawidłowo obserwowała drogę to powinna ustąpić pierwszeństwa samochodowi M. kierowanemu przez R. G..

W ocenie Sądu tak powódka jak i R. G. popełnili błędy w taktyce jazdy wynikające z prowadzenia nieprawidłowej obserwacji sytuacji drogowej i dlatego należało przyjąć, że zarówno powódka jak i R. G. przyczynili się do powstania wypadku z dnia 6.08.2012 r.

Odnosząc się do wielkości zasądzonych na rzecz powódki świadczeń Sąd przypomniał, że w wyniku wypadku doznała obrażeń ciała w postaci złamania obojczyka lewego z przemieszczeniem odłamów wymagającego leczenia operacyjnego, stłuczenia głowy i ogólnego potłuczenia ciała. Wadliwe wygojenie złamanego obojczyka z miernym ograniczeniem ruchomości w stawie barkowym skutkuje trwały uszczerbek, który biegły lekarz określił na 7%. Blizny pooperacyjne wyraźnie szpecące zwłaszcza dla młodej kobiety skutkują 2% trwały uszczerbek. Silne bóle uszkodzonego barku, głowy i kończyny powódka odczuwała przez 7-10 dni. Po dwóch miesiącach od wypadku utrzymywały się bóle o miernym nasileniu, które wzmagały się podczas zabiegów i bezpośrednio po nich. W ocenie biegłego zakres cierpień psychicznych powódki spowodowany obrażeniami i prowadzonym leczeniem był dość duży. Proces leczenia trwał około 5 miesięcy. Do obecnej chwili powódka odczuwa bóle obojczyka przy zmęczeniu czy przy zmianach pogody. W czasie choroby powódka wymagała pomocy osób trzecich przez okres 10 tygodni 4 godziny dziennie i przez okres kolejnych 6 tygodni po 1 godzinie dziennie.

Wskazał jednocześnie, że ocena stanu zdrowia powódki przez biegłego lekarza nie była kwestionowana przez żadną ze stron.

Mając na uwadze rodzaj obrażeń powódki, rozmiar trwałego uszczerbku na zdrowiu - 9%, rozmiar i czas trwania dolegliwości bólowych, stan psychofizyczny powódki spowodowany niemożnością zaspokojenia osobiście swoich podstawowych funkcji życiowych, uzależnienie od osób trzecich i trwające do dnia dzisiejszego dolegliwości, na które uskarża się powódka, Sąd ocenił i zasądził zadośćuczynienie będące kwotą 18.000 zł. Zadośćuczynienie to należy obniżyć o 50% czyli o stopień przyczynienia się powódki do wypadku. Należne zadośćuczynienie wynosi więc 9.000 zł, a po uwzględnieniu już wypłaconej kwoty zadośćuczynienia w wysokości 3.000 zł należało zasądzić na rzecz powódki kwotę 6.000 zł.

W związku z leczeniem powódka poniosła udokumentowane koszty leczenia: 94 zł recepty + 900 zł zabiegi rehabilitacyjne + 720 zł dojazdy na zabiegi do T. i koszt pomocy osób trzecich 3.220 zł co łącznie daje kwotę 4.934 zł.

Co do kosztów związanych z pomocą osób trzecich to przy ich ustalaniu Sąd miał na uwadze ilość godzin wskazaną przez biegłego przy przyjęciu stawki godzinowej 10 zł. Jest to cena ukształtowana przez lokalny rynek.

Po uwzględnieniu stopnia przyczynienia i już wypłaconego odszkodowania należało zasądzić na rzecz powódki kwotę 2.242 zł.

Powódka poniosła koszty procesu w łącznej kwocie 5.530 zł (1.200 zł opłata sądowa + 1.930 zł opinie biegłych + 2.400 zł koszt pełnomocnika). Po uwzględnieniu stopnia przyczynienia należało zasądzić na rzecz powódki kwotę 2.765 zł.

O powyższym Sąd orzekł na mocy wskazanych przepisów art. 444 § 1 k.c., art. 445 § 1 k.c. i 100 k.p.c.

Apelację od powyższego orzeczenia wniósł pełnomocnik powódki.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

I naruszenie przepisów prawa materialnego:

1. art. 362 k.c. poprzez jego zastosowanie i przyjęcie, że I. N. przyczyniła się w 50% do powstania kolizji, podczas gdy materiał dowodowy zgromadzony w sprawie wskazuje, że powódka w żadnym zakresie nie przyczyniła się do powstania szkody,

2. art. 22 ust. 2 i ust. 4 ustawy Prawo o ruchu drogowym przez błędną jego wykładnię, a w szczególności przez przyjęcie obowiązku zatrzymania się powódki przed skrętem w lewo,

3. art. 445 § 1 k.c. poprzez rażące zaniżenie zadośćuczynienia przez uznanie, że odpowiednią sumą zadośćuczynienia jest kwota 18000 zł., a nie kwota 26000 zł.,

4. art. 24 ust. 5 ustawy Prawo o ruchu drogowym przez jego pominięcie przy ustalaniu stopnia winy powódki i sprawcy wypadku, w szczególności braku oceny prawnej sytuacji, w której w świetle powyższych przepisów sprawca wypadku mógł wyprzedzać pojazd pozwanej jedynie z prawej strony;

II naruszenie przepisów prawa procesowego:

1. art. 328 § 2 k.p.c. poprzez brak w uzasadnieniu wyroku ustosunkowania się przez Sąd do niektórych roszczeń z zakresu odszkodowania, a udokumentowanych przez powódkę,

2. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez nieuwzględnienie przez Sąd Rejonowy całokształtu zebranego materiału dowodowego, a w szczególności zeznań powódki, jej męża oraz świadka T. K..

Wskazując na powyższe zarzuty pełnomocnik powódki wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez:

- zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki dalszych 14000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 12 maja 2014 r.,

- zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki dalszych 7340 zł tytułem odszkodowania wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 12 maja 2014 r.,

- zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację pełnomocnik pozwanego wniósł o jej oddalenie i

zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za drugą instancję według norm prawem przepisanych.

Ponadto pełnomocnik pozwanego wniósł również zażalenie na zawarte w wyroku Sądu Rejonowego orzeczenie o kosztach procesu.

Zaskarżył w całości postanowienie zawarte w punkcie 3 wyroku, mocą którego Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 2.765 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Zaskarżonemu postanowieniu zarzucił naruszenie art. 100 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie w sytuacji gdy występowały przesłanki do orzeczenia o kosztach zgodnie z tym przepisem, to jest zgodnie z zasadą stosunkowego rozliczenia kosztów, ponieważ to powódka przegrała proces w 72,53 %. Wskazał, że w świetle powyższego Sad powinien nałożyć na powódkę obowiązek zwrotu kosztów procesu na rzecz pozwanego (...) S.A. w takiej części, w jakiej powódka przegrała proces i tym samym zasądzić od powódki na rzecz (...) S.A. kwotę 229,28 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, nie zaś obciążać pozwanego obowiązkiem zwrotu kosztów procesu w kwocie 2.765 zł.

W konsekwencji wniósł o zmianę wydanego postanowienia poprzez zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kwoty 229,28 zł tytułem zwrotu kosztów procesu i zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego (...) S.A. zwrotu kosztów postępowania zażaleniowego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych, przy uwzględnieniu nowych przepisów dotyczących stawek kosztów zastępstwa procesowego obowiązujących dla radców prawnych od dnia 1 stycznia 2016 r.

Sąd Okręgowy zważył co następuje.

Wniesiona w przedmiotowej sprawie skarga apelacyjna zasługuje na częściowe uwzględnienie.

W pierwszej kolejności należy, się odnieść do zarzutów odnoszących się do naruszenia przepisów prawa procesowego. Ich ocena determinuje bowiem dalsze rozważania związane z prawidłowością zastosowania przez Sąd prawa materialnego.

Wnosząc skargę apelacyjną pełnomocnika powódki zgłosił zarzut naruszenia przepisu art. 328 § 2 k.p.c. wskazując na brak w uzasadnieniu wyroku ustosunkowania się przez Sąd do niektórych roszczeń z zakresu odszkodowania zgłoszonych przez powódkę.

Wskazany zarzut zasługuje na uwzględnienie. Przyznać należy rację skarżącemu, iż w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia Sąd Rejonowy niedostatecznie uzasadnił motywy jakimi kierował się rozstrzygając o zgłoszonych przez powódkę roszczeń odszkodowawczych. Ogólne i niestety lapidarne stwierdzenie, że „w związku z leczeniem powódka poniosła udokumentowane koszty leczenia: 94 zł recepty + 900 zł zabiegi rehabilitacyjne + 720 zł dojazdy na zabiegi do T. i koszt pomocy osób trzecich 3.220 zł co łącznie daje kwotę 4.934 zł.” było w okolicznościach przedmiotowej sprawy niewystarczające ( tak w kontekście oceny zgromadzonych dowodów jak i wskazania podstawy prawnej rozstrzygnięcia ) zwłaszcza, że powódka w toku postępowania domagała się z tego tytułu zdecydowanie wyższych kwot.

Wskazane uchybienie nie skutkuje jednak potrzebą uchylenia zaskarżonego wyroku. Sąd Okręgowy rozstrzygając sprawę jest powołany do ponownej merytorycznej oceny zgłoszonych roszczeń a co za tym idzie oceny przedstawionych dowodów.

Stosowne rozważania w tym zakresie, które zostaną poczynione niżej, pozwolą również na usunięcie uchybień w zakresie zastosowania przepisu art. 233 § 1 k.p. c. również zgłoszonych w skardze apelacyjnej. Formułując powołany zarzut skarżący uzasadnił go nieuwzględnieniem przez Sąd Rejonowy całokształtu zebranego materiału dowodowego, a w szczególności zeznań powódki, jej męża oraz świadka T. K.. W uzasadnieniu apelacji nie wskazał jednocześnie aby ten zarzut w jego ocenie polegał na innych niż związane z oceną dowodów zaoferowanych na potrzebę uzasadnienia roszczenia o odszkodowanie uchybieniach.

W tym miejscu w uzupełnieniu ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd Rejonowy, Sąd Okręgowy ustala co następuje.

Począwszy od 9 lipca 2012 r. powódka była zatrudniona na stanowisku zastępcy kierownika sklepu. Umowa została zawarta na okres próbny do 30 września 2012 r. W umowie przewidziano wynagrodzenie w kwocie 1915 zł. (brutto) oraz premię uznaniową bez określenia przesłanek jej przyznania tak co do zasady jak i wysokości. Wskazana umowa uległa rozwiązaniu po upływie okresu na jaki została zawarta.

( dowód : umowa z dnia 9 lipca 2012 r. k. 332; świadectwo pracy k. 335 )

W czasie trwania umowy powódka otrzymała pełne należne z tego tytułu wynagrodzenie.

( oświadczenie pełnomocnika powódki zawarte w piśmie z 28 kwietnia 2016 r. k. 327 )

W okresie od 1 października 2012 r. do 27 grudnia 2012 r. powódka otrzymywała zasiłek chorobowy z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Kwota z tego tytułu wyniosła 3968,80 zł. ( netto : 3254,80 zł.)

( dowód: zaświadczenie k. 337 )

W dniu 14 stycznia 2013 r. powódka zawarła nową umowę o pracę zatrudniając się na stanowisku kasjera – sprzedawcy. W umowie przewidziano wynagrodzenie w kwocie 1600 zł. (brutto) oraz premię uznaniową zgodnie z regulaminem wynagradzania ustalonym przez pracodawcę.

( dowód : umowa o pracę z 14 stycznia 2013 r. k. 334 )

Odnosząc się do zarzutów naruszenia prawa materialnego wskazać należy w pierwszej kolejności, że Sąd Okręgowy nie podziela argumentacji odnoszącej się do rzekomo wadliwego zastosowania przez Sąd pierwszej instancji przepisu art. 22 ust. 2 i ust. 4 ustawy Prawo o ruchu drogowym przez błędną jego wykładnię, a w szczególności przez przyjęcie obowiązku zatrzymania się powódki przed skrętem w lewo. Brzmienie powołanego przepisu, zgodnie z którym kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać, oraz pojazdowi wjeżdżającemu na ten pas z prawej strony, rzeczywiście nie upoważnia do stwierdzenia, że kierujący pojazdem może zmienić zajmowany pas ruchu po wcześniejszym zatrzymaniu. Zatrzymanie takie będzie jednak każdorazowo konieczne w przypadku gdy pasem ruchu, na który kieruje się kierujący pojazdem jest zajęty przez inny pojazd. Taka okoliczność miała miejsce w przedmiotowej sprawie i z niezrozumiałych dla Sądu Okręgowego powodów skarżący zdaje się jej nie dostrzegać. Skarżący nie dostrzega również, że w istocie nie zarzut braku zatrzymania stanowił podstawę przypisania powódce współodpowiedzialności za powstanie wypadku. Jej odpowiedzialność wynika bowiem z niezachowania szczególnej ostrożności, a więc nie spełnienia obowiązku wynikającego wprost z treści przepisu art. 22 ust 1. Ustawy Prawo o ruchu drogowym.

W ocenie Sądu Okręgowego wydając zaskarżone orzeczenie Sąd pierwszej instancji naruszył przepis art. 445 § 1 k.c. Zgodzić się należy ze skarżącym, że ustalając, iż odpowiednią sumą zadośćuczynienia jest kwota 18000 zł. Sąd dopuścił się rażącego zaniżenie zadośćuczynienia. Właściwie ustalone z tego tytułu świadczenie winno obejmować kwotę 25000 zł. Za powyższym przemawiają w pierwszej kolejności dotkliwe konsekwencje jakie I. N. poniosła w wyniku wypadku związane przede wszystkim z wadliwym wygojeniem złamanego obojczyka skutkującym ograniczeniem ruchomości w stawie barkowym. Wziąć należy również pod uwagę szpecące blizny pooperacyjne i okoliczność, że cierpienia psychiczne powódki spowodowane obrażeniami i prowadzonym leczeniem był dość znaczne a proces leczenia trwał około 5 miesięcy. Tym okolicznościom Sąd Rejonowy nie przypisał jednak należytej wagi a ustalona tytułem zadośćuczynienia kwota nie spełnia funkcji kompensacyjnej tego świadczenia.

Wydając zaskarżony wyrok Sąd pierwszej instancji nie naruszył natomiast przepisu art. 362 k.c. W świetle ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd Rejonowy ( jak zaznaczono powyżej nie zakwestionowanych przez stronę powodową ) zachodziły podstawy do uwzględnienia zgłoszonego przez stronę pozwaną zarzutu i przyjęcia, że I. N. przyczyniła się w 50% do powstania kolizji. W tym zakresie twierdzenia zawarte w skardze apelacyjnej uznać należy za nie tylko dowolne ale wręcz sprzeczne z zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym. Przebieg wypadku został ustalony na podstawie opinii biegłego, której strona powodowa nie zakwestionowała skutecznie, a stanowiące podstawę rozstrzygnięcia wnioski wynikające z tej opinii uwzględniają wersję przebiegu zdarzenia przedstawioną przez stronę powodową i zakładającą, że sygnalizowała zamiar zmiany pasa ruchu i skrętu w lewo.

Przypomnieć należy również, że odpowiedzialność powódki za spowodowanie wypadku została potwierdzona wyrokiem nakazowym Sądu Rejonowego w Tomaszowie Maz. z dnia 18 marca 2013 r.

Uwzględniając stopień przyczynienia przyjąć wiec należało tytułem zadośćuczynienia jest kwotę 12 500 zł. Biorąc natomiast pod uwagę fakt, że pozwany w postępowaniu likwidacyjnym dobrowolnie z tego tytułu zapłacił powódce kwotę 3000 zł. należało zasądzić 9 500 zł.

Zasadzoną tytułem zadośćuczynienia przez Sąd Rejonowy kwotę 6000 zł. Sąd Okręgowy podwyższył więc do 9500 zł.

Rozstrzygając o zgłoszonym przez powódkę roszczeniu odszkodowawczym Sąd pierwszej instancji również nie ustrzegł się błędów. Podkreślić jednak należy, że zasądzenie niższej kwoty wynikało również z nieprecyzyjnego dowodzenia przez stronę powodową zgłoszonych roszczeń.

Uznając, że właściwe zastosowanie przepisów prawa materialnego winno być każdorazowo przedmiotem oceny Sądu drugiej instancji z urzędu, stwierdzić należy pomimo braku w tym zakresie precyzyjnego zarzutu pełnomocnika powódki, że Sąd pierwszej instancji wydając zaskarżony wyrok naruszył przepis art. 444 § 1 i § 2 k.c.

W ocenie Sądu Okręgowego zgromadzony w sprawie materiał dowodowy upoważniał, do przyjęcia, że powódce należą się koszty związane z koniecznością leczenia. Wskazać należy na udowodnione przez stronę powodową koszty związane z korzystaniem z konsultacji okulistycznych, z których dwie Sad Okręgowy uznaje za pozostające w związku z wypadkiem ( konsultacje w ramach prywatnych usług medycznych jakie miały miejsce w dniach 14 sierpnia 2012 i 17 sierpnia 2012 r. ). W ocenie Sądu za usprawiedliwione należało uznać skorzystanie przez powódkę z pomocy lekarskiej skoro była zaniepokojona stanem swego wzroku. Wydatki jakie z tego tytułu poniosła zamknęły się w kwocie 100 zł. Związek taki nie został natomiast udowodniony w odniesieniu do konsultacji jaka miała miejsce w dniu 12 października 2012 r. Podkreślić należy, że powódka nie doznała urazu oczu, skutkiem wypadku nie było również pogorszenie wzroku trudno w tych okolicznościach usprawiedliwić kolejną konsultację okulistyczną w okresie tak odległym od daty wypadku.

Również za nie udowodnione Sąd Okręgowy uznał, roszczenie jakie powódka I. N. wywodziła z faktu korzystania z prywatnych zabiegów rehabilitacyjnych. Przypomnieć należy, że Sąd Rejonowy zasądził z tego tytułu kwotę 900,- zł. Żądanie zasądzenia wyższej kwoty nie znajduje potwierdzenia nie tylko w złożonych do akt sprawy dokumentach ale również byłoby sprzeczne z zeznaniami samej powódki która zeznała, że za jeden zabieg płaciła 30 zł. i że łącznie na zabiegach była przez 30 dni.

Pełnomocnik powódki konsekwentnie w toku postępowania domagał się odszkodowania z tytułu utraconych przez powódkę zarobków. Odnosząc się do powyższego roszczenia w pierwszej kolejności dla porządku należy podkreślić, że z tego tytułu osobie, która doznała uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia można zasądzić rentę na podstawie przepisu art. 444 § 2 k.c. Sąd Okręgowy uwzględniając złożone przez stronę powodową w toku postępowania apelacyjnego dowody uznał, że powódce przysługuje tytułem skapitalizowanej z tego tytułu renty kwota 804,56 zł. Wskazana kwota stanowi połowę utraconych zarobków za okres od wypadku do 14 stycznia 2013 r. i wynika z różnicy świadczeń jakie otrzymała w związku z korzystaniem ze zwolnienia lekarskiego w stosunku do wynagrodzenia ( ustalonego na poziomie pensji zasadniczej ) jakie otrzymywała by w okresie do daty podjęcia nowego zatrudnienia.

Rozstrzygając o omawianym żądaniu Sąd Okręgowy nie uwzględnił twierdzeń pełnomocnika powoda odnoszących się do utraty zarobków związanych z premią uznaniową równą wysokości połowy wynagrodzenia jaką rzekomo miała otrzymywać powódka. Twierdzenia te uznać należy za sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego a co za tym idzie niewiarygodne biorąc pod uwagę okoliczność, że powódka była zatrudniona na okres próbny.

Powyższe rozważania prowadzą do zmiany zaskarżonego wyroku obejmującej podwyższenie zasądzonego przez Sąd pierwszej instancji świadczenia z kwoty 8242,- zł. do kwoty 12 596,56 zł. Tym samym Sąd Okręgowy podwyższył zadośćuczynienie z kwoty 6000,- zł. do kwoty 9500,- zł. oraz świadczenia z art. 444 k.c. z kwoty 2242,- zł. do kwoty 3096,56 zł.

Procesową podstawą zmiany zaskarżonego wyroku jest przepis art. 386 § 1 k.p.c.

Konsekwencją wskazanej wyżej zmiany wyroku jest konieczność zmiany rozstrzygnięcia o kosztach procesu.

Stosując zasadę stosunkowego rozliczenia kosztów procesu ( art. 100 k.p.c. ) Sąd Okręgowy przyjął, że powódka wygrała proces w 42 %.

W toku postępowania przed Sądem pierwszej instancji powódka poniosła koszty procesu w kwocie 5547,- zł. natomiast pozwany w kwocie 2417,- zł.

W konsekwencji do zapłaty od pozwanego na rzecz powódki pozostaje kwota 927,88 zł.

W tym miejscu zaznaczyć należy, że powyższe rozstrzygniecie uwzględnia zarzuty zawarte w wniesionym przez pełnomocnika pozwanego zażaleniu uzasadnione zarzuty odnoszące się do wadliwego zastosowania przez Sąd pierwszej instancji przepisu art. 100 k.p.c. a co za tym idzie nieprawidłowego rozliczenia kosztów procesu. Uwzględnienie zasadnego co do zasady zażalenia pełnomocnika pozwanego wyklucza zmiana w zakresie w jakim uwzględniono powództwo a co za tym idzie zmiana proporcji w jakiej powództwo zostało uwzględnione.

Wskazują na koniec na sposób rozliczenia kosztów postępowania odwoławczego stwierdzić należy w pierwszej kolejności, że koszty powódki w postępowaniu apelacyjnym to 1067,- zł. ( tytułem opłaty od apelacji ) i 2400,- zł. tytułem wynagrodzenia pełnomocnika procesowego. Pozwany w tym postępowaniu poniósł koszty z tytułu wynagrodzenia pełnomocnika procesowego w kwocie 2400,- zł.

Jednocześnie powódka wygrała proces w postępowaniu apelacyjnym w 20 %. Przedmiotem zaskarżenia była kwota 21 340,- zł., Sąd Okręgowy uwzględnił apelację w części co do kwoty 4350,- zł.

Przedmiotem rozpoznania w postępowaniu apelacyjnym było również wniesione przez stronę pozwaną zażalenie, w którym wartość przedmiotu zaskarżenia obejmowała kwotę 2765,- zł. Zażalenie zostało w konsekwencji zawartych w nim zarzutów, przy uwzględnieniu zmiany wynikającej z podwyższenia zasądzonych na rzecz powódki kwot uwzględnione kwotą 927,88 zł. co stanowiło 33% wartości przedmiotu zaskarżenia. Koszty postępowania zażaleniowego poniesione przez stronę pozwaną to 300,- zł. należne tytułem wynagrodzenia pełnomocnika w tym postępowaniu i 30,- zł. tytułem opłaty od zażalenia. Koszty poniesione przez powódkę zamykają się w kwocie 300- zł. należnej tytułem wynagrodzenia pełnomocnika.

Stosunkowe rozlicznie kosztów postępowania wywołanego apelacją prowadzi do ustalenia, że powódka winna zwrócić pozwanemu kwotę 1226,60 zł.

Stosunkowe rozliczenie kosztów postępowania wywołanego zażaleniem prowadzi do ustalenia, że pozwany winien zwrócić powódce kwotę 92,- zł.

Kompensata wskazanych wyżej kwot prowadzi do zasądzenia od powódki na rzecz pozwanego kwoty 1134,60 zł. czemu Sąd Okręgowy dał wyraz w punkcie trzecim wyroku.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy orzekł jak w sentencji wyroku z dnia 5 maja 2016 r.

SSA w SO A. Lisiecki SSO P. Hochman SSR ( del ) B. Biegański

Na oryginale właściwe podpisy