Pełny tekst orzeczenia

II C 1603/15

UZASADNIENIE

27 listopada 2015 roku M. C. wniósł pozew domagając się zasądzenia od (...) Bank S.A. w W. na swoją rzecz odszkodowania w wysokości 1’291’752,00 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty oraz kosztów procesu. Powód podniósł, że za rekomendacją pracowników pozwanego w 2012 roku zainwestował pieniądze w nieruchomości, co w perspektywie kilku miesięcy miało przynieść znaczny zysk na skutek wzrostu wartości inwestycji, wynikającej ze zmiany przeznaczenia gruntów. Mimo upływu kilku lat powód nie tylko nie osiągnął prognozowanego zysku, ale wartość nabytych nieruchomości spadła i nie ma szansy na zmianę ich przeznaczenia. Na dochodzone odszkodowanie złożyły się:

- zainwestowana kwota – 630’000,00 zł;

- zysk, który według powoda został mu zagwarantowany – 567’000,00 zł, przy czym suma powyższych pozycji została pomniejszona o szacunkową wartość nieruchomości, które nadal stanowią własność M. C., tzn. o 80’000,00 zł;

- zysk, który powód mógłby osiągnąć inwestując w marcu 2013 roku środki odzyskane z przedmiotowej inwestycji wraz z prognozowanymi z niej zyskami w inne instrumenty, jak np. obligacje (...) Bank S.A., a który powód wyliczył na kwotę 174’752,00 zł.

Pozwany, któremu doręczono odpis pozwu 22 stycznia 2016 roku (k 159), wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda na swoją rzecz kosztów procesu. Bank podniósł, że dokonanie przez M. C. inwestycji nie wynikało z działań pracowników pozwanego, ale było konsekwencją rady udzielonej powodowi przez jego syna T. C.. Ten ostatni był co prawda pracownikiem Banku, jednakże podejmowane przez niego działania, polegające m.in. na kontaktach z osobą reprezentującą pośrednika obrotu nieruchomościami oraz udostępnienie pomieszczenia znajdującego się w (...) oddziale pozwanego na spotkanie powoda z tym pośrednikiem, nie miały związku z działalnością prowadzoną przez pozwanego. Ponadto pozwany zarzucił, że środki na inwestycję należały do T. C., zaś powód został do tej transakcji podstawiony w celu obejścia zakazu dokonywania tego rodzaju inwestycji przez pracowników pozwanego.

Na ostatniej rozprawie strony podtrzymały swoje stanowiska merytoryczne oraz wniosły o zasądzenie od przeciwników kosztów procesu z uwzględnieniem wynagrodzenia zawodowych pełnomocników w wysokości czterokrotności stawki minimalnej, uzasadniając to znacznym nakładem pracy, jakiej wymagała niniejsza sprawa.

Stan faktyczny:

W trakcie spotkania na święta Bożego Narodzenia w 2011 roku M. C. wraz z żoną oznajmili, że mają zamiar wybudować dom i w związku z tym chcą sprzedać mieszkanie i zaciągnąć kredyt. Synowie powoda zapewnili wówczas, że nie będzie potrzeby sprzedaży mieszkania, ponieważ oni mogą dać rodzicom jakieś pieniądze. Wówczas powód podzielił się pomysłem, aby przed wybudowaniem domu zainwestować uzyskane od synów pieniądze na stosunkowo krótki termin. Jeden z synów powoda – T. C. pracował w tamtym okresie w (...) oddziale (...) Bank S.A., gdzie był kierownikiem zespołu doradców zamożnych klientów. Do obowiązków takich pracowników Banku nie należało doradzanie w sprawach inwestycji w nieruchomości. Już w początkach 2012 roku T. C. wiedział, że Bank, w którym jest zatrudniony przedstawia klientom możliwość inwestowania w nieruchomości i przekazał ojcu informację na ten temat.

/ zeznania świadka T. C. – k 228, zeznania powoda – 1401 w zw. z k 228 /

W początkach 2012 roku Dyrektor (...) oddziału Banku po powrocie z narady w W. zakomunikował pracownikom, aby zorganizowali spotkanie klientów Banku z M. Z., który przedstawi propozycję inwestowania pieniędzy w nieruchomości. Spotkanie miało na celu pozyskanie klientów Banku dla takich inwestycji. T. C. nie znał osobiście M. Z., natomiast został on zapowiedziany, jako Dyrektor Zespołu Gruntów funkcjonującego w centrali Banku, w W.. Wcześniej T. C. znał nazwisko M. Z., jako osoby, która w innych oddziałach Banku przedstawiała klientom możliwość inwestowania w nieruchomości. Dwa tygodnie później, w marcu 2012 roku odbyło się spotkanie doradców klientów (...) oddziału Banku z M. Z., podczas którego ten ostatni przedstawił prezentację na temat inwestycji w nieruchomości. Inwestycje miały być kierowane do klientów Banku posiadających duże środki finansowe na rachunkach prowadzonych w tym Banku. Udział Banku w procesie inwestycyjnym nie miał być sformalizowany umowami zawieranymi z klientami zdecydowanymi na inwestycje, natomiast Bank miał zadbać o to, aby po upływie okresu, na który zaplanowana została inwestycja pozyskać kolejnego klienta gotowego zakupić nieruchomość nabytą przez poprzedniego inwestora za taką cenę, która zapewniłaby zysk temu ostatniemu. Gdyby próba znalezienia kolejnych inwestorów przez pracowników Banku nie powiodła się, przewidywano możliwość poszukiwania chętnych poprzez inne spółki z tej samej grupy kapitałowej, a w ostateczności – możliwość odkupienia nieruchomości od inwestorów przez te spółki. W związku z wizytą M. Z. w (...) oddziale Banku, każdy kierownik zespołu doradców dostał od Dyrektora Oddziału polecenie, aby umawiać najlepszych klientów na spotkania z M. Z.. Pracownicy pozwanego traktowali wówczas M. Z. jako pracownika Banku lub osobę działającą na zlecenie Banku. Nawet wówczas, gdy pracownicy wiedzieli, że M. Z. działa w imieniu (...), to w późniejszych rozmowach z klientami przedstawiali go jako osobę współpracującą z Bankiem. Wielu z nich prowadziło korespondencję z M. Z. za pośrednictwem poczty wewnętrznej Banku. Spotkania miały odbywać się w siedzibie oddziału Banku. Rola pracowników Banku miała ograniczyć się wyłącznie do przedstawienia klientom możliwości inwestowania środków w nieruchomości oraz umówienia spotkania z M. Z.. Natomiast wszelkie szczegóły związane z takimi inwestycjami miał przedstawiać na spotkaniach M. Z.. Na podstawie takiego polecenia i na prośbę M. Z. kierownicy przygotowywali grafik spotkań z klientami. Zakładano, że spotkania będą odbywały się w siedzibie oddziału, w pomieszczeniach, które nie są ogólnodostępne.

/ zeznania świadka T. C. – k 228, zeznania świadka A. K. – k 291, zeznania świadka S. M. – k 291, zeznania świadka B. K. – k 291, zeznania świadka B. P. – k 291, zeznania świadka M. F. – k 291, zeznania świadka Ł. K. – k 291 /

W 2012 roku osoba zajmująca kierownicze stanowisko w centrali Banku przesłała m.in. do (...) oddziału wytyczne dla tzw. bankierów, tzn. kierowników zespołów doradców, dotyczące zapewnienia skuteczności pozyskiwania klientów dla inwestycji w nieruchomości. Kładziono w nich nacisk na to, aby na spotkania zapraszali klientów pracownicy Banku; wskazywano, aby spotkania były prowadzone wspólnie przez bankiera i doradcę ds. gruntów, przy czym obaj powinni dokładać starań, aby zachęcić klienta do inwestowania – wskazywano przy tym, że takie współdziałanie zapewnia większą skuteczność i akcentowano interes materialny bankierów i doradców ds. gruntów w powodzeniu całego przedsięwzięcia, wynikający z przyznawanych prowizji; wymagano od bankierów odbycia minimum 2 takich spotkań tygodniowo.

/ korespondencja mailowa Ł. N. – k 1030-1032, zeznania świadka Ł. N. – k 1079 /

Spotkania informacyjne M. Z. z pracownikami banku, do jakiego doszło w Ł., odbywały się także w innych oddziałach Banku. Dochodziło do nich z inicjatywy D. M. – prezesa (...) oraz Ł. N. – jednego z dyrektorów Banku. Od tych osób M. Z. otrzymywał informacje na temat planowanych spotkań podobnie, jak od pracowników poszczególnych oddziałów Banku.

/ zeznania świadka M. Z.- k 228, zeznania świadka Ł. P. – k 291, zeznania świadka B. P. – k 291 /

Jeszcze pod koniec lutego 2012 roku, w korespondencji mailowej wymienianej z M. Z., a dotyczącej proponowania klientom Banku inwestycji w nieruchomości, T. C. zapytał, czy istnieją gwarancje osiągnięcia krótkoterminowego zysku przedstawianego w symulacjach tego rodzaju inwestycji. M. Z. odpowiedział, że gwarancji pisemnych nie ma, natomiast zapewnił, że zgodnie z jego doświadczeniem 12 miesięcy to wystarczający czas na sprzedaż. Odwołał się też to prestiżu (...) Banku i stwierdził, że podczas spotkań z klientami Banku w każdym oddziale opowiada jak wygląda proces inwestycyjny i o gwarancjach jakie bank daje na transakcje. Zapewnił też, że klienci mogą spać spokojnie, ponieważ (...) Bank jest poważną firmą i dotrzymane zostaną obietnice z symulacji.

/ wydruk korespondencji mailowej – k 79-81, zeznania świadka T. C. – k 228 /

Doradcy klientów, pozyskujący chętnych do inwestowania w nieruchomości mieli zapewnione prowizje od każdej takiej transakcji.

/ zeznania świadka T. C. – k 228, zeznania świadka S. M. – k 291, zeznania świadka M. F. – k 291, zeznania świadka M. S. (1) – k 291, zeznania świadka P. N. – k 417, zeznania świadka S. S. – k 525, zeznania świadka A. S. – k 886, zeznania świadka M. L. (1) – k 886, zeznania świadka A. N. – k 897, zeznania świadka P. S. – k 990 /

W okolicach Wielkanocy 2012 roku, która przypadała 8 i 9 kwietnia, T. C. zaproponował ojcu spotkanie z M. Z., który przyjedzie do oddziału Banku, w celu omówienia możliwości zainwestowania pieniędzy w nieruchomości. Takie spotkanie odbyło się jeszcze w kwietniu 2012 roku w siedzibie oddziału banku przy ul. (...). Powód udał się tam w towarzystwie syna, który przedstawił ojcu M. Z., jako pracownika Banku zatrudnionego w „zespole do spraw nieruchomości rolnych”. Prezentacja odbyła się w obecności M. Z., który nie zaprzeczył temu. Rozmowa miała miejsce w jednym z pomieszczeń banku. W jej trakcie M. Z. omawiał ogólnie możliwości inwestowania w nieruchomości i obaj panowie umówili się na kolejne spotkanie za dwa tygodnie celem omówienia szczegółów. Ustalono jednocześnie, że wszelka korespondencja elektroniczna dotycząca sprawy będzie prowadzona za pośrednictwem T. C., ponieważ M. C. nie posiadał adresu mailowego. Przy pierwszym spotkaniu powodowi przedstawiono symulacje dotyczące kilku ofert. Nie były to dokumenty podpisane przez kogokolwiek, a jedynie miały walor prezentacji.

/ zeznania świadka T. C. – k 228, zeznania powoda – 1404 w zw. z k 228 /

Po pierwszym spotkaniu, M. Z. przesłał na adres T. C. prezentacje zawierające szczegóły wybranych inwestycji, tzn. lokalizację nieruchomości, symulację potencjalnego zysku oraz krótką informację na temat przekształcenia zakupionej nieruchomości w działkę budowlaną. Przedstawiono także procedurę związaną z zakupem gruntu, która wymagała udzielenia przez inwestora M. Z. pełnomocnictwa do zawarcia umowy sprzedaży. Dzięki temu sam klient nie musiał uczestniczyć osobiście w formalnościach z tym związanych.

/ zeznania świadka T. C. – k 228/

Po około dwóch tygodniach doszło do kolejnego spotkania powoda z M. Z. w siedzibie oddziału Banku przy ul. (...) w Ł.. M. C. przyszedł na to spotkanie w towarzystwie żony, ale bez syna. Ostatecznie M. C. poszedł na drugie spotkanie zdecydowany skorzystać z propozycji zainwestowania środków na okres 9 miesięcy, z prognozowaną stopą zwrotu rzędu 90%. Po wejściu do siedziby Banku powód przedstawił się i wskazał cel wizyty. Po chwili pracownik Banku zaprowadził klientów do jednego z pomieszczeń oddziału, niedostępnych dla każdego klienta, w którym spotkali się z M. Z.. Tam odbyła się kolejna rozmowa, w trakcie której M. Z. przedstawił powodowi możliwość zakupu nieruchomości rolnych w cenie 10,00 zł za metr kwadratowy, które po 9 miesiącach będą mogły zostać odsprzedane po cenie 19,00 zł za metr kwadratowy. W przypadku niepowodzenia inwestycji powód miał odzyskać zainwestowane pieniądze, ewentualnie byłaby możliwość przekształcenia zakupionych nieruchomości rolnych w działki budowlane, co zapewniłoby wzrost ich wartości. M. C. miał wówczas świadomość, że podana cena, za która miał kupić nieruchomości była znacznie wyższa od średniej ceny nieruchomości tego rodzaju na rynku, jednakże działał w przeświadczeniu, że skoro transakcja jest firmowana przez bank, to jest to inwestycja bezpieczna. Powód nie otrzymał żadnego dokumentu gwarantującego określoną stopę zwrotu inwestycji, ani dokumentu, z którego wynikałoby, że Bank w jakikolwiek sposób udziela gwarancji tej inwestycji, czy zobowiązuje się wobec klienta do czegokolwiek w związku z tą inwestycją. Podczas spotkania M. Z. składał jedynie zapewnienia ustne oraz przedstawiał schematycznie, na brudno, symulacje dotyczące potencjalnych korzyści. Oba spotkania odbyły się w dni powszednie, w godzinach pracy banku. Na zakończenie spotkania M. Z. powiadomił rozmówców, że gdyby się zdecydowali na proponowaną inwestycję, to wystarczy udzielić mu notarialnego pełnomocnictwa i on zajmie się załatwianiem spraw formalnych.

/ zeznania świadka L. C. – k 128, zeznania powoda – k 1404 w zw. z k 228 /

M. Z. był pracownikiem (...) Bank S.A. od 15 września 2009 roku do 31 października 2011 roku.

/ zeznania świadka U. S. – k 442 /

M. Z. był zatrudnionym w niepełnym wymiarze czasu pracy jako specjalista ds. administracji. Jego zatrudnienie w Banku wynikało z faktu, że jednocześnie M. Z. współpracował z (...) S.A. na podstawie umowy cywilno-prawnej, początkowo jako specjalista, pośrednik na rynku nieruchomości, a następnie jako dyrektor departamentu gruntów w tej spółce. Mimo, iż miejsce pracy M. Z. znajdowało się w siedzibie (...) oddziału Banku, na budynku tym nigdy nie widniała informacja, że w tej samej lokalizacji funkcjonuje spółka (...). M. Z. nigdy nie był zatrudniony w (...) na podstawie umowy o pracę. W początkowym okresie współpracy z (...) M. Z. wykonywał swoje obowiązki w siedzibie (...) oddziału (...) Bank. Zatrudnienie w Banku służyło w istocie usankcjonowaniu obecności M. Z. w siedzibie (...) Bank. (...) S.A. (...) Bank S.A. należą do tej samej grupy kapitałowej. W 2012 roku M. Z., działając jako pośrednik obrotu nieruchomościami i pracownik (...), odbywał spotkania z klientami G. (...) Bank w siedzibie (...) oddziału tego banku. Spotkania te organizowane były przez doradców zatrudnianych przez Bank. W ramach współpracy między poizwanym i (...) pracownicy Banku proponowali klientom różnego rodzaju inwestycje, m.in. w nieruchomości. Jeżeli klienci wykazywali zainteresowanie takimi inwestycjami umawiane było spotkanie z M. Z. w siedzibie Banku. Często było tak, że jednego dnia organizowane było kilka spotkań z różnymi klientami w budynku danego oddziału Banku. Ponieważ współpraca dotyczyła spółek należących do tej samej grupy kapitałowej, organizowanie takich spotkań w pomieszczeniach Banku było oczywiste dla M. Z.. M. Z. zakończył współpracę z (...) S.A. w lutym 2013 roku.

/ zeznania świadka M. Z. – k 228, zeznania świadka P. N. – k 417, zeznania świadka D. T. – k 897, zeznania świadka Ł. L. – k 897 /

Często zdarzało się, że pracownicy zatrudnieni w Banku wykonywali także pracę na podstawie odrębnych umów na rzecz spółki (...). Dzięki temu kontakty z klientami nawiązywane przy okazji zatrudnienia w Banku były wykorzystywane w ramach działalności prowadzonej przez (...) w zakresie pośrednictwa w obrocie nieruchomościami. Z drugiej strony takie podwójne „zatrudnienie” umożliwiało wypłacanie pracownikom Banku przez spółkę (...) prowizji w przypadku, gdy klient skierowany do pośrednika przez pracownika Banku zdecydował się na zainwestowanie pieniędzy w nieruchomości.

/ zeznania świadka A. S. – k 886, zeznania świadka A. G. (1) – k 886, zeznania świadka P. P. – k 990, zeznania świadka M. S. (2) – k 990, zeznania świadka Ł. N. – k 1079 /

Pracownicy (...) oddziału Banku znali M. Z. zarówno, jako pracującego dla Banku, jak i dla (...) i wiedzieli, że zajmuje się tematyką inwestowania przez klientów Banku w nieruchomości.

/ zeznania świadka B. P. – k 291 /

30 maja 2012 roku powód zawarł z M. Z. reprezentującym (...) S.A. w W. umowę pośrednictwa kupna nieruchomości. W umowie tej powód posługiwał się swoim drugim imieniem (...). Umowa przewidywała zapłatę przez powoda prowizji na rzecz pośrednika za czynności związane z zakupem nieruchomości, w wysokości 3,69 % ceny transakcyjnej brutto.

/ umowa pośrednictwa – k 879-880 /

5 czerwca 2012 roku M. Z. działając na podstawie pełnomocnictwa powoda udzielonego 2 czerwca 2012 roku oraz jako pełnomocnik sprzedającego, zawarł dwie umowy sprzedaży nieruchomości, na podstawie których M. C. nabył własność:

- działki nr (...) o powierzchni 0,6700 ha objętej księgą wieczystą (...),

- działki nr (...) o powierzchni 2,5500 ha objętej księgą wieczystą nr (...),

- działki nr (...) o powierzchni 0,9400 ha objętej księgą wieczystą nr (...),

za łączną cenę 416’000,00 zł, a nadto:

- działek o numerach (...) i powierzchni 0,9100 ha oraz 33 o powierzchni 1,2300 ha, objętych księgą wieczystą o numerze (...) za cenę 214’000,00 zł.

We wszystkich przypadkach zapłata ceny miała nastąpić przelewem na rachunek bankowy wskazany w umowach, w terminie do 8 czerwca 2012 roku. Pełnomocnictwo z 2 czerwca 2012 roku udzielone zostało M. Z. jako osobie fizycznej, bez odniesienia do jego zatrudnienia w jakiejkolwiek firmie. Również w umowach z 5 czerwca 2012 roku M. Z. występował jako osoba fizyczna; nie było w nich wzmianki o tym, że jest pośrednikiem obrotu nieruchomościami lub działa, jako pracownik firmy zajmującej się takim pośrednictwem. Ani pełnomocnictwo udzielone przez powoda, ani umowy zawarte w imieniu M. C. przez pełnomocnika nie zawierały żadnej wzmianki o wynagrodzeniu należnym M. Z..

/ umowy – k 29-34 i 35-38, pełnomocnictwo – k 39-43 /

Po sfinalizowaniu transakcji powód zapłacił prowizję należną za pośrednictwo.

/ niesporne /

Zapłata nastąpiła na podstawie dwóch faktur wystawionych 14 czerwca 2012 roku przez (...) S.A. na kwoty 15’350,40 zł brutto i 7’896,60 zł brutto.

/ faktury – k 877 i 878 /

Pieniądze na inwestycję pochodziły z darowizny uczynionej przez T. C. na rzecz ojca. 7 czerwca 2012 roku T. C. darował powodowi 660’000,00 zł. Kwota darowizny została przelana na konto M. C. w G. (...) Bank, założone w początkach czerwca 2012 roku, do którego powód udzielił synowi pełnomocnictwa. Od tego momentu powód nie interesował się szczegółowo operacjami finansowymi dokonywanymi w jego imieniu przez T. C..

/ kopia zgłoszenia SD-Z2 – k 127-128, potwierdzenie przelewu – k 129, historia naliczania odsetek – k 133-135, zeznania świadka T. C. – k 228, zeznania świadka L. C. – k 228, zeznania powoda – (...) w zw. z k 228 /

Poza powodem, na podobne inwestycje w nieruchomości rolne zdecydowali się także inni klienci (...) oddziału pozwanego Banku. Propozycje skorzystania z takich inwestycji zawsze pojawiały się ze strony pracowników Banku; często ze strony T. C.. Niektórzy z klientów nie mieli nigdy osobistego kontaktu z M. Z., któremu udzielali pełnomocnictwa do zakupu nieruchomości i jej sprzedaży, natomiast wszelkich szczegółów dotyczących inwestycji dowiadywali się od pracowników pozwanego. Jeżeli dochodziło do spotkań klientów z M. Z., to były one umawiane przez pracowników Banku i odbywały się w siedzibie Banku. Po tym, gdy pod koniec 2012 roku i na początku 2013 roku klienci zaczęli orientować się, że inwestycje nie rokują zysków, o których im mówiono, zwracali się do pracowników Banku o rozwiązanie tego problemu. Dzięki pośrednictwu pracowników Banku kilkoro klientów uzyskało rekompensatę swoich strat. Rozwiązano to zawierając trójstronne umowy między klientami, którzy dokonali inwestycji w nieruchomości, (...) Bank S.A oraz (...) S.A. Strony potwierdzały w nich fakt dokonania inwestycji przez klienta, zaś klient oświadczał jakiego wynagrodzenia oczekuje za zbycie nieruchomości, w którą zainwestował. (...) składał oświadczenie, że gwarantuje uzyskanie oczekiwanej przez klienta ceny. Następnie zamieszczano oświadczenie, że za pośrednictwem spółki (...) doszło do zawarcia umowy przedwstępnej sprzedaży nieruchomości za cenę oczekiwana przez klienta. W kolejnym postanowieniu klient zobowiązywał się nie ujawniać treści umowy, ani treści korespondencji otrzymywanej od (...) oraz od Banku, poprzedzającej inwestycję w nieruchomość. Naruszenie tego zobowiązania zostało zagrożone sankcją w postaci kary umownej w wysokości 25’000,00 zł, z zastrzeżeniem możliwości dochodzenia zarówno przez Bank, jak i przez (...) odszkodowania przewyższającego kare umowną, a nadto – zwalniało Bank (...) z podjętych w ramach umowy zobowiązań. W przypadku zrealizowania przez (...) zobowiązania do zawarcia umowy końcowej, klient oświadczał, że zrzeka się wszelkich roszczeń wobec (...) i G. (...) Bank związanych z proponowaną mu wcześniej inwestycją. Klient zobowiązywał się także do zachowania w tajemnicy informacji dotyczących nabywcy nieruchomości. Załącznikiem do tego rodzaju umowy było oświadczenie, które klient miał obowiązek złożyć Bankowi (...), stwierdzające, że:

- wszelkie oświadczenia, propozycje, symulacje oraz inne jednostronne zobowiązania spółki działającej pod firmą (...) S.A. z siedzibą w W. i wzajemne ustalenia pomiędzy składającym oświadczenie i pośrednikiem poczynione dotychczas, tracą moc i nie mogą być podstawą do dochodzenia jakichkolwiek roszczeń względem pośrednika, ani nie mogą stanowić ekspektatywy, co do oczekiwanych zysków w przyszłości. Oświadczenie odnosi taki sam skutek do wszelkich oświadczeń, propozycji i symulacji, jednostronnych zobowiązań, kierowanych do składających je z wykorzystaniem poczty elektronicznej (...)oraz składanymi w jakiejkolwiek innej formie z wykorzystaniem logo lub znaku graficznego: (...) Bank lub (...) Bank;

- o uznaniu, iż w zakresie stosunków pośrednictwa w obrocie nieruchomościami, stroną tychże stosunków był wyłącznie pośrednik, a także, iż wszelkie oświadczenia, propozycje i symulacje lub jednostronne zobowiązania kierowane do składających oświadczenie z wykorzystaniem poczty elektronicznej (...) oraz składane w jakiejkolwiek innej formie z wykorzystaniem logo lub znaku graficznego: (...) Bank lub (...) Bank były odpowiednio oświadczeniami, propozycjami i symulacjami pośrednika;

- osoby, które składały klientowi jakiekolwiek oświadczenia, propozycje i symulacje lub jednostronne zobowiązania, a dotyczące usług pośrednictwa w obrocie nieruchomościami przy użyciu poczty elektronicznej (...)lub takie same oświadczenia, propozycje i symulacje lub jednostronne zobowiązania w jakiejkolwiek innej formie z wykorzystaniem logo lub znaku graficznego: (...) Bank lub (...) Bank czyniły to jako pracownicy, zleceniobiorcy lub współpracownicy pośrednika;

- składający oświadczenie nie będą wnosić żadnych roszczeń z tytułu stosunku pośrednictwa oraz nabycia i zbycia nieruchomości gruntowych stanowiących przedmiot nabycia w celu inwestycyjnym wobec (...) Bank S.A. z siedzibą w W. i pośrednika oraz iż zrzekają się tych roszczeń;

-składający oświadczenie zobowiązują się do nieujawniania treści oświadczenia, treści żadnej z wiadomości e-mail ani informacji uzyskanej od pośrednika lub przy użyciu poczty elektronicznej (...) w związku z inwestycją w nieruchomości przez okres 10 lat od momentu podpisania oświadczenia;

- w przypadku niedochowania przez składających oświadczenie zobowiązania określonego w punkcie poprzednim, składający oświadczenie zobowiązuje się zapłacić karę umowną w kwocie 25’000,00 zł, co nie wyklucza odpowiedzialności za szkodę jaką pośrednik lub spółka działającej pod (...) Bank S.A. z siedzibą w W. poniesie w związku z naruszeniem wspomnianego zobowiązania.

Tego rodzaju porozumienia były zawierane po 2012 roku, także z klientami obsługiwanymi przez inne oddziały pozwanego Banku, na skutek pretensji i reklamacji zgłaszanych pracownikom Banku przez klientów niezadowolonych z nieudanych inwestycji w nieruchomości rolne. Porozumienia były negocjowane z klientami zarówno przez pracowników Banku, jak i spółki (...), którzy współpracowali ze sobą w ramach zespołu utworzonego na potrzeby rozwiązania problemu nieudanych inwestycji w nieruchomości. Zgoda klientów na takie porozumienie gwarantowała im zwrot zainwestowanych środków a w niektórych przypadkach także pewien zysk. Niektórzy klienci otrzymali jednak tylko zwrot zainwestowanych środków. Byli i tacy klienci, którzy nie zawarli porozumienia i nie uzyskali zwrotu równowartości zainwestowanych środków.

/ zeznania świadka A. G. (2) – k 417, zeznania świadka M. L. (2) – k 417, zeznania świadka P. N. – k 417, kopia porozumienia wraz z oświadczeniem – k 500-504, zeznania G. C. – k 525, zeznania świadka E. S. (1) – k 525, zeznania świadka Z. C. – k 552, zeznania świadka E. B. – k 552, kopia porozumienia wraz z oświadczeniem – k 633-640, zeznania świadka Z. K. – k 649, zeznania świadka P. R. – k 649, zeznania świadka J. H. – k 649, zeznania świadka M. D. – k 649, kopia porozumienia wraz z oświadczeniem – k 676-682, zeznania świadka T. D. – k 686, zeznania świadka A. P. – k 781, zeznania świadka J. W. – k 818, zeznania świadka K. Ł. – k 818, zeznania świadka A. Z. – k 818, okazanie korespondencji mailowej świadka A. Z. – k 818, zeznania świadka A. G. (1) – k 886 /

Propozycja zawarcia podobnego porozumienia została wystosowana do powoda po tym, gdy M. C. zgłosił do Banku pretensje w związku z brakiem oczekiwanego zysku z inwestycji. Do zawarcia porozumienia między stronami nie doszło. Powód nadal jest właścicielem działek zakupionych w 2012 roku.

/ zeznania powoda – k 1401 /

Szacunkowa wartość rynkowa nieruchomości nabytych przez M. C., w dacie ich zakupu wynosiła 70’675,00 zł. Maksymalny wzrost ich wartości przy braku zmiany przeznaczenia gruntów mógł wynieść 2,25 % w okresie 6 miesięcy od zakupu do 18,7 % w okresie do 2 lat od daty zakupu. Nieruchomości te leżą na terenie rolnym i terenie ekosystemu. Warunkiem koniecznym znacznego wzrostu ich wartości w stosunkowo krótkim czasie jest zmiana przeznaczenia, np. na cele zabudowy mieszkaniowej. Taka zmiana mogłaby spowodować wzrost wartości nieruchomości nawet ponad 90%, jednakże do chwili obecnej przesłanka ta nie ziściła się i ze względu na ograniczenia wynikające z przepisów nie istnieje realna możliwość uzyskania takiej zmiany. Obecnie rynkowa wartość tych nieruchomości wynosi 131’369,00 zł.

/ opinia pisemna biegłej z zakresu (...) – k 1114-1285, opinia uzupełniająca biegłej L. P. – k 1343-1352 /

Jedyna umowa, na podstawie której Bank przekazywał (...) S.A. w W. bazę danych klientów Banku zainteresowanych ofertą spółki (...), za pisemną zgodą klientów, została zawarta dopiero 20 marca 2013 roku i wiązała strony do 11 lipca 2019 roku.

/ informacja (...) S.A. – k 1385, kopia umowy – k 1386-1389 /

Sąd odmówił mocy dowodowej zeznaniom świadka M. K.. Jak wynika z konfrontacji zeznań tego świadka z zeznaniami świadka M. Z., M. K. nie posiadała wiedzy na temat rzeczywistych związków (...) z pozwanym bankiem.

Sąd odmówił mocy dowodowej zeznaniom świadków A. M. i J. P. uznając, że okoliczności, na które osoby te zeznawały nie mają istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy.

Sąd odmówił mocy dowodowej zeznaniom świadków E. S. (2) i K. F., ponieważ nie posiadały one żadnych informacji istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy.

Sąd nie dał wiary zeznaniom świadka A. N. w części, w której zeznał, iż inwestycja dokonana w imieniu powoda była w istocie rzeczy inwestycją samego T. C., który w tym celu przelał pieniądze na konto ojca. Z przedstawionych dokumentów w postaci potwierdzenia przelewu oraz zgłoszenia podatkowego SD-Z2 oraz zeznań samych zainteresowanych wynika, że miedzy M. C. i jego synem doszło do zawarcia umowy darowizny. Wspomniane dokumenty są wystarczającym dowodem istnienia takiej umowy, której zawarcie nie zostało w żaden sposób skutecznie zakwestionowane. Natomiast zeznania świadka są wyłącznie projekcją jego przeświadczenia, że darowizna była czynnością pozorną, ewentualnie wynikają z nieznajomości wskazanych wyżej dokumentów.

Sąd pominął wniosek pozwanego o wezwanie biegłej na rozprawę celem przesłuchania, zgłoszony w piśmie datowanym na 15 kwietnia 2019 roku uznając, że jest on bezprzedmiotowy. W tym samym piśmie strona wniosła o przedłużenie terminu do zgłoszenia pisemnych uwag do opinii, co zostało uwzględnione w zakresie przekraczającym postulowany termin o dwa tygodnie (pismo pozwanego wraz z zarządzeniem – k 1358). Mimo to pozwany nie zgłosił żadnych konkretnych zarzutów w związku z opinią uzupełniającą mimo, że Sąd oczekiwał na nie miesiąc dłużej, niż formalnie udzielony stronie termin. Wobec tego, że jedynym motywem wniosku o przesłuchanie biegłej była chęć osobistego zadawania jej pytań, bez sprecyzowania jakich okoliczności niewyjaśnionych przez biegłą miałyby one dotyczyć, Sąd uznał, że wniosek zmierza wyłącznie do przewleczenia postępowania.

Rozważania prawne:

Odpowiedzialność pozwanego w tej sprawie opiera się na art. 430 kc w zw. z art. 415 kc. Jednakże wbrew twierdzeniom powoda, nie wynika ona bezpośrednio z działań M. Z.. Przedstawione dowody nie dają podstaw do stwierdzenia, aby po 31 października 2011 roku, czyli w okresie, gdy powstał pomysł zainwestowania przez M. C. pieniędzy w nieruchomości, M. Z. łączyła jakakolwiek umowa z pozwanym Bankiem. Brak jest zatem węzła prawnego, pozwalającego uznać, że M. Z. był osobą, której Bank na własny rachunek powierzył wykonanie czynności i która przy wykonywaniu tych czynności podlegała kierownictwu Banku, a jest to jedna z koniecznych przesłanek odpowiedzialności Banku za szkodę wyrządzoną z winy M. Z..

Niemniej jednak z dokonanych ustaleń wynika, że już w 2012 roku w pozwanym Banku funkcjonował system, w ramach którego pracownicy Banku wykorzystywali swoje kontakty z klientami indywidualnymi, nawiązywane w związku z czynnościami bankowymi dokonywanymi z tymi osobami, w celu nakłonienia ich do zainwestowania posiadanych środków w zakup nieruchomości. Działo się to nie tylko za wiedzą i zgodą osób zajmujących kierownicze stanowiska w strukturze Banku, ale kierownictwo wręcz wymagało od swoich podwładnych wykazania się określonym zaangażowaniem przy tego typu działaniach. Pracownicy mieli obowiązek proponowania klientom inwestycji w nieruchomości, organizowania określonej ilości spotkań z klientami, aranżowanych w celu przedstawienia im proponowanej oferty inwestycyjnej oraz współdziałania z osobami reprezentującymi pośrednika w obrocie nieruchomościami w przekonaniu klientów do skorzystania z oferty. Byli też rozliczani z tych działań poprzez sporządzane okresowo raporty z przeprowadzonych spotkań, a nadto stworzono system zachęt finansowych, tzn. prowizji od zawartej przez klienta umowy inwestycyjnej, mający dodatkowo motywować pracowników Banku. Mimo, że do marca 2013 roku działania te były podejmowane bez formalnej umowy łączącej G. (...) Bank ze spółką (...), która ostatecznie występowała w roli pośrednika w umowach z klientami zainteresowanymi inwestycjami, oraz niezależnie od faktu, że formalnie rzecz biorąc doradztwo inwestycyjne nie należało do obowiązków pracowników Banku zaangażowanych w nakłanianie klientów do inwestowania w nieruchomości, stworzenie takiego systemu wewnątrz Banku było powierzeniem na rachunek własny wykonywania przez pracowników, czyli osoby podlegające kierownictwu Banku, takich czynności. Należy przy tym podkreślić, że samo kierownictwo banku wykazywało aktywność na tym polu formułując pod adresem pracowników wskazówki, co do sposobu działania (organizowanie minimalnej ilości spotkań, zapraszanie na te spotkania klientów przez pracowników Banku, aranżowanie spotkań w siedzibach oddziałów Banku, w godzinach ich pracy, współdziałanie z przedstawicielami pośrednika). Oczywiste jest, że pracownicy Banku musieli stosować się do tych wskazówek.

Okoliczność, że funkcjonowanie całego systemu nie zostało sformalizowane, przynajmniej do marca 2013 roku, wynikała jedynie z faktu, że pozwany nie mógł oficjalnie prowadzić działalności w zakresie obrotu nieruchomościami, jak wynika z zapisu w krajowym rejestrze sądowym Banku, zaś pracownicy zajmujący się pozyskiwaniem klientów nie posiadali kwalifikacji w zakresie obrotu nieruchomościami. Nie ma też znaczenia, czy aktywność podjęta na tym polu była akceptowana przez władze Banku. Z pewnością nie była to inicjatywa pojedynczych pracowników podjęta niejako poza ich obowiązkami. Cały system był koordynowany przez osoby zajmujące stanowiska kierownicze w strukturze Banku i w ramach ich kompetencji, zatem pozwany odpowiada za ich działania także wówczas, jeśli były one podjęte bez zgody władz spółki.

Poprzez stworzenie opisanego wyżej systemu, pracownicy Banku de facto zostali wprzęgnięci w proceder, który nazywany był inwestycjami w nieruchomości. Sprzyjało to wywołaniu u klientów wrażenia, że poważna instytucja finansowa patronuje proponowanym inwestycjom, czy wręcz jest ich gwarantem. Biorąc pod uwagę zaufanie, jakim generalnie darzone są banki, można zrozumieć, że wielu klientów podejmowało decyzje inwestycyjne kierując się przekonaniem, że nie ma w nich nic podejrzanego, skoro zaangażowany jest w nie renomowany bank. Robili to, tak jak powód, mimo wiedzy, że oferowana im cena zakupu przewyższa przeciętne ceny transakcyjne na rynku nieruchomości oraz wbrew zdrowemu rozsądkowi, który nakazywał podchodzić z dużą ostrożnością do prognozy kilkudziesięcioprocentowych zysków, których osiągniecie miało być możliwe w perspektywie kilku do kilkunastu miesięcy. Można oczywiście wytykać zachowania zmierzające do uzyskania dużych zysków w krótkim czasie, jako nieracjonalne i ryzykowne, jednakże wykorzystanie przez Bank w sposób systemowy ludzkich słabości w celu nakłonienia klientów do lokowania swoich pieniędzy w bardzo niepewne inwestycje jest sprzeczne z dobrymi obyczajami, którymi powinien kierować się bank i stanowi przez to jaskrawe naruszenie zasad współżycia społecznego. I właśnie w tym naruszeniu zasad współżycia społecznego należy upatrywać zawinienie, które można przypisać pracownikom pozwanego, i o którym mowa jest w art. 415 kc.

Jak wspomniano wcześniej, działania pracowników Banku były podejmowane w sferze przekraczającej czynności bankowe, o których mowa w art. 5 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. prawo bankowe, w brzmieniu obowiązującym przed 2013 rokiem, oraz poza formalnym zakresem działalności pozwanego, a nadto dotyczyły sfery obrotu nieruchomościami, co do której pracownicy ci nie posiadali ani wymaganej wiedzy, ani kompetencji wystarczających np. do rzetelnej oceny ryzyka związanego z inwestycją. Tym samym działania te, inspirowane i koordynowane przez osoby zajmujące stanowiska kierownicze, naruszały art. 2 prawa bankowego obligujący pozwanego do działania na podstawie zezwoleń uprawniających do wykonywania czynności bankowych obciążających ryzykiem środki powierzone pod jakimkolwiek tytułem zwrotnym. Jest to kolejny element wskazujący na winę w rozumieniu art. 415 kc.

Odnosząc powyższe rozważania ogólne do sytuacji, w jakiej znalazł się M. C., należy zauważyć, że stał się on obiektem opisanego wyżej zorganizowanego procederu nakłaniania klientów do skorzystania z możliwości inwestowania pieniędzy w nieruchomości. Nie ma przy tym istotnego znaczenia, że powód skorzystał z tej możliwości za namową swojego syna, ponieważ T. C. był jednym z tych pracowników pozwanego, który miał obowiązek pozyskiwania klientów chętnych do inwestowania w nieruchomości. Zatem nakłonienie powoda przez syna do dokonania inwestycji mieściło się w zakresie działań, których od T. C. oczekiwali zwierzchnicy. Całkowicie obojętne jest też pochodzenie środków finansowych, za które M. C. kupił nieruchomości. Powód udokumentował darowiznę od syna, zaś ważność tej czynności prawnej nie została skutecznie podważona przez pozwanego. Zatem twierdzenie, że M. C. był w całej transakcji jedynie powiernikiem T. C. jest bezpodstawne, ponieważ inwestował pieniądze, które należały do niego. Warto przy tym zwrócić uwagę, że w pozwanym Banku nie istniał żaden formalny zakaz angażowania w tego rodzaju inwestycje członków rodziny. W tej sytuacji nie sposób zarzucić T. C., że naruszył jasne wytyczne i wykroczył poza zakres zleconych mu czynności. Jak wspomniano to wcześniej, osoby zajmujące kierownicze stanowiska w Banku dołożyły wiele starań, aby stworzyć system wywołujący u potencjalnych inwestorów poczucie bezpieczeństwa i pewności, że za całym przedsięwzięciem stoi Bank, który je gwarantuje. Nie ulega wątpliwości, że takie przekonanie zaważyło ostatecznie na podjęciu przez powoda decyzji o skorzystaniu z oferty spółki (...). W ten sposób zawinione działania pracowników Banku doprowadziły do niekorzystnego, jak się okazało, rozporządzenia przez M. C. pieniędzmi. Jak wynika z opinii biegłej, już w dacie zawarcia umów przewidziana w nich cena była znacznie przeszacowana, natomiast realne możliwości uzyskania prognozowanych zysków w normalnym obrocie były praktycznie zerowe. W efekcie powód poniósł szkodę.

Reasumując należy stwierdzić, że zostały spełnione wszystkie przesłanki odpowiedzialności pozwanego wskazane w art. 430 kc w zw. z art. 415 kc, w postaci zawinionego działania pracownika Banku podjętego przy wykonywaniu powierzonych mu na własny rachunek przez Bank czynności, przy wykonywaniu których pracownik ten podlegał kierownictwo Banku i miał obowiązek stosowania się do jego wskazówek, szkoda po stronie powoda wyrażająca się w uszczerbku majątkowym oraz związek przyczynowy w rozumieniu art. 361 § 1 kc między szkodą a wspomnianymi zawinionymi działaniami pracowników, albowiem strata majątkowa była następstwem inwestycji, która od początku nie rokowała osiągnięcia zysków, natomiast decyzja powoda w kwestii tej inwestycji była normalnym następstwem działań pracownika Banku podjętych w ramach nieformalnego systemu stworzonego wyłącznie po to, aby skłonić klientów do podejmowania takich decyzji.

Sąd nie podzielił stanowiska powoda odnośnie rozmiarów szkody. Poza dyskusją pozostaje okoliczność, że uszczerbek majątkowy obejmuje stratę powoda wynikłą z zainwestowania kwoty 630’000,00 zł w nieruchomość, której aktualna wartość wynosi 131’369,00 zł. Szkodą w rozumieniu art. 361 § 2 kc jest zatem różnica wyrażająca się kwotą 498’631,00 zł, ponieważ nieruchomość nadal wchodzi w skład majątku powoda. Sąd nie uwzględnił kwoty uiszczonej przez powoda tytułem prowizji na rzecz (...) S.A. jako straty uznając, że świadczenie to wynikało z indywidualnej umowy zawartej przez M. C. z pośrednikiem, było wynagrodzeniem należnym za określoną usługę świadczoną przez tego pośrednika i ewentualne rozliczenie z tego tytułu dotyczy zobowiązań podejmowanych między tymi stronami. Niezależnie od tego, sam powód nie wskazywał na ten wydatek, jako uszczerbek majątkowy, którego rekompensaty domaga się od pozwanego.

Nie jest natomiast zasadne ujmowanie jako szkody zysku z inwestycji, którego powód spodziewał się w oparciu o przedstawioną mu symulację. Posługując się pojęciem korzyści, które poszkodowany mógłby osiągnąć gdyby szkody mu nie wyrządzono w rozumieniu art. 361 § 2 kc, należy mieć na uwadze takie korzyści, które zostałyby osiągnięte z pewnością lub bardzo dużym prawdopodobieństwem, gdyby nie zdarzenie wywołujące szkodę. Należy przy tym mieć na względzie sposób osiągnięcia tej korzyści przez konkretnego poszkodowanego. W przypadku M. C. zdarzeniem wywołującym szkodę było ulokowanie pieniędzy w wątpliwą inwestycję. Gdyby zdarzenie to nie wystąpiło, to powód nie miałby realnych możliwości zainwestowania tych środków w taki sposób, który zapewniłby mu uzyskanie 90% zysku. Powód błędnie utożsamia utracone korzyści, których możliwość osiągnięcia byłaby prawdopodobna, z obiecanym zyskiem z inwestycji, który od początku był nierealny. Innymi słowy, obiecane powodowi zyski z inwestycji nie były możliwe do osiągnięcia, gdyby nie doszło do zdarzenia wywołującego szkodę, a w każdym razie – powód nie udowodnił twierdzenia przecuiwnego.

Sąd nie podzielił również stanowiska powoda odnośnie spodziewanej korzyści, którą mógł osiągnąć inwestując po upływie 9 miesięcy środki, za które nabył nieruchomość wraz z obiecanym zyskiem w instrument dający mniejsze profity, np. obligacje pozwanego. Jak wspomniano wcześniej, zysk rzędu 90% w okresie 9 miesięcy był od początku nierealny do osiągnięcia z inwestycji dokonanej przez powoda w czerwcu 2012 roku. Nota bene, z opinii biegłej wynika, że jakikolwiek zysk z zakupu nieruchomości w 2012 roku po znacznie zawyżonej cenie, w jakimkolwiek okresie możliwym do przewidzenia, był niemożliwy. Zatem jedyna korzyść, jaką można rozważać wynikałaby z zainwestowania pieniędzy darowanych powodowi przez syna w kwocie nominalnej. Jednakże powód nie przedstawił żadnego dowodu, poza własnymi twierdzeniami, który wskazywałby, że w tamtym okresie nosił się z zamiarem dalszego inwestowania środków. Co więcej, z wyjaśnień powoda potwierdzonych jego zeznaniami, oraz zeznań świadka T. C. wynika, że planowane ulokowanie pieniędzy miało być krótkoterminowe, ponieważ docelowo środki te miały służyć budowie domu przez małżonków C.. Zatem można się spodziewać, że w przypadku odzyskania zainwestowanych pieniędzy, co miało nastąpić w marcu 2013 roku, M. C. przeznaczyłby te środki na planowaną od grudnia 2011 roku budowę. Można oczywiście założyć, że gdyby nie działanie wywołujące szkodę, czyli ulokowanie pieniędzy w nieruchomościach, powód zainwestowałby je inaczej. Jednakże co do tej okoliczności powód nie przedstawił żadnych dowodów, z których wynikałoby jaka mogłaby to być inwestycja, a co za tym idzie, jaki byłby z niej zysk możliwy do osiągnięcia.

Wobec powyższego powództwo podlega oddaleniu w części przekraczającej rzeczywistą stratę, jako bezzasadne.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 100 kpc rozliczając je proporcjonalnie do stopnia, w jakim powództwo zostało uwzględnione (38,6%). Na koszty poniesione przez obie strony złożyło się wynagrodzenie pełnomocników, przy czym Sąd przyznał je w wysokości dwukrotności stawki minimalnej wynikającej z § 6 pkt 7 rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (w brzmieniu obowiązującym w dacie wniesienia pozwu) oraz § 6 pkt 7 rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (w brzmieniu obowiązującym w dacie wniesienia pozwu). Po stronie powoda wydatki objęły nadto częściową opłatę od pozwu – 3’000,00 zł, wykorzystaną w całości zaliczkę na biegłą – 1’500,00 zł, opłatę od pełnomocnictwa – 17,00 zł oraz koszty stawiennictwa świadków pokryte w wysokości 152,76 zł. Po stronie pozwanego wydatki objęły nadto opłatę od pełnomocnictwa – 17,00 zł, opłatę za uzyskanie odpisów dokumentów – 36,00 zł oraz wykorzystaną część zaliczki na uzupełniającą opinię biegłej – 264,12 zł.

O nieuiszczonych w toku procesu kosztach sądowych obejmujących pozostałą część opłaty od pozwu, zwrot kosztów stawiennictwa świadków oraz część wynagrodzenia biegłej, Sąd rozstrzygnął na podstawie art. 113 ust. 1 i 2 uksc w zw. z art. 100 kpc, obciążając nimi strony proporcjonalnie do stopnia, w jakim powództwo zostało uwzględnione.