Sygn. akt II AKa 281/18
Dnia 17 czerwca 2019r.
Sąd Apelacyjny w Warszawie II Wydział Karny w składzie:
Przewodniczący SSA Grzegorz Salamon (spr.)
Sędziowie: SA Dorota Tyrała
SO (del.) Anna Kalbarczyk
Protokolant st. sekr. sąd. Katarzyna Rucińska
przy udziale Prokuratora Gabrieli Marczyńskiej - Tomali
po rozpoznaniu w dniu 5 czerwca 2019r.
sprawy
1. M. K. (1) s. W. i J. z d. R. urodz. (...) w K.,
oskarżonego o czyny z art. 18 § 3 kk w zw. z art. 286 § 1 kk i in.
2. R. W. s. T. i K. z d. M. urodz. (...) w W.,
oskarżonego o czyn z art. 18 § 3 kk w zw. z art. 286 § 1 kk i in.,
3. S. L. s. C. i J. z d. B. urodz. (...) w W.
oskarżonego o czyn z art. 18 § 3 kk w zw. z art. 286 § 1 kk,
4. M. W. s. W. i E. z d, P., urodz. (...) w N.
oskarżonego o czyn z art. 18 § 3 kk w zw. z art. 286 § 1 kk,
5. D. G. s. K. i G. z d. D., urodz. (...) w W.
oskarżonego o czyn z art. 18 § 3 kk w zw. z art. 286 § 1 kk,
6. A. S. c. A. i J. z d. N. urodz. (...) w W.
oskarżonej o czyny z art. 228 § 3 kk i in.
7. M. Z. c. J. i E. z d. M., urodz. (...) w W.
oskarżonej o czyn z art. 231 § 1 kk w zw. z art. 12 kk,
8. R. K. s. T. i T. z d. U., urodz (...) w W.
oskarżonego o czyny z art. 228 § 3 kk i in.
na skutek apelacji wniesionej przez prokuratora,
od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie
z dnia 12 czerwca 2017r.
sygn. akt XII K 81/15
I. uchyla zaskarżony wyrok w stosunku do oskarżonych M. K. (1), R. W., S. L., M. W., D. G., A. S. i R. K. i w tym zakresie przekazuje sprawę Sądowi Okręgowemu w Warszawie do ponownego rozpoznania,
II. utrzymuje zaskarżony wyrok w stosunku do oskarżonej M. Z., kosztami postepowania odwoławczego w tej części obciążając Skarb Państwa,
III. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz oskarżonej M. Z. kwotę 1.200 (tysiąc dwieście) złotych tytułem poniesionych kosztów obrony w postępowaniu odwoławczym.
Wyrokiem z dnia 12 czerwca 2017r. w sprawie XII K 81/15 Sąd Okręgowy w Warszawie uniewinnił oskarżonych M. K. (1), R. W., S. L., M. W., D. G., A. S.. M. Z. i R. K. od dokonania czynów zarzucanych im aktem oskarżenia, opisanych w części wstępnej ww. wyroku.
Apelację od powyższego orzeczenia wniósł prokurator. Zaskarżył wyrok w całości na niekorzyść wszystkich oskarżonych zarzucając:
1. obrazę przepisów postepowania – art. 423 § 1 i 2 kpk mającą wpływ na treść orzeczenia w postaci niesporządzenia uzasadnienia wyroku, pomimo złożenia w tym przedmiocie wniosku przez prokuratora, z zachowaniem ustawowo przewidzianego terminu,
2. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na jego treść, polegający na błędnym przyjęciu, iż oskarżeni nie dopuścili się popełnienia zarzucanych im czynów, podczas gdy zebrany w sprawie materiał dowodowy w postaci zeznań M. K. (2), B. P., K. L., K. S., A. S. oraz M. B. wskazuje na przeciwne wnioski i uzasadnia konieczność uznania ww. za winnych zarzucanych im czynów.
W konkluzji prokurator wniósł o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.
Sąd Apelacyjny zważył co następuje.
Apelacji prokuratora nie można odmówić słuszności w zakresie w jakim podnosi zarzut błędu w ustaleniach faktycznych. Wobec zaś uniewinnienia oskarżonych musiało to skutkować kasatoryjnym rozstrzygnięciem sądu odwoławczego.
Na wstępie wskazać jednak należało, że Sąd Apelacyjny w pełni zdawał sobie sprawę, iż niesporządzenie pisemnego uzasadnienia wyroku sądu I instancji (niezależnie od przyczyny z jakiej do tego doszło), samo w sobie nie wymusza niejako na sądzie odwoławczym wydanie takiego właśnie rozstrzygnięcia, a więc uchylenia „nieuzasadnionego” na piśmie wyroku i przekazania sprawy sądowi meriti do ponownego rozpoznania. Przede wszystkim zaznaczyć należy, że wymóg taki nie wynika z żadnego rozwiązania prawnego. Zaś w art. 455a kpk ustawodawca wprost stwierdził, że nie spełniające wymogów art. 424 kpk uzasadnienie wyroku sądu I instancji nie może – niezależnie od stopnia uchybiania owym wymogom ( lege non distinguente) – stanowić podstawy do uchylenia tegoż wyroku. Z kolei w art. 449a kpk ustawodawca wprowadził instytucję uzupełnienia uzasadnienia wyroku przez sąd orzekający w I instancji. Widziane łącznie oznacza to formalną pełną dopuszczalność utrzymania w mocy, bądź merytorycznej zmiany rozstrzygnięć zawartych w wyroku sądu I instancji, które to orzeczenie przedstawione zostało sądowi odwoławczemu z apelacją strony postepowania bez pisemnego uzasadnienia. Wszak kontrola odwoławcza nie polega na skontrolowaniu uzasadnienia, lecz prawidłowości samego rozstrzygnięcia sądu orzekającego merytorycznie. Zatem sąd ad quem, mimo braku pisemnych motywów zaskarżonego wyroku, dokonuje normalnej kontroli odwoławczej, która może doprowadzić do wniosku, że istnieją pełne podstawy do jego utrzymania w mocy lub zmiany. Oznacza to natomiast, że sąd odwoławczy musi przejąć na siebie obowiązki sądu meriti w zakresie oceny zgromadzonego w postępowaniu pierwszoinstancyjnym materiału dowodowego. Oczywiście zdawać sobie należy sprawę z tego, że nie będzie to zadanie łatwe, choćby z tego powodu, że sąd II instancji nie miał bezpośredniego kontaktu z dowodami. Zatem w takiej sytuacji owa ocena materiału dowodowego winna być przeprowadzona szczególnie ostrożnie, a w przypadku wątpliwości co do pewnych dowodów, rozważona winna zostać konieczność przeprowadzenia ich w postępowaniu odwoławczym.
Do wydania przez sąd II instancji w opisanej sytuacji wyroku innego niż uchylający skarżony wyrok może dojść w szeregu różnych sytuacji. Np. wówczas, gdy:
zasadniczą podstawę wyroku skazującego stanowią dowody o charakterze „technicznym”, a więc opinie z różnego zakresu dziedzin wiedzy specjalistycznej, bądź zapisy wizualne przebiegu zdarzenia, które w realiach sprawy nie budzą wątpliwości; w takiej sytuacji nawet kategoryczne nie przyznanie się oskarżonego do dokonania przypisanego mu przez sąd meriti czynu, nie musi prowadzić do konieczności ponownego przeprowadzenia postępowania przed tym sądem;
w sprawie zapadł wyrok uniewinniający, zgromadzone w sprawie dowody w żaden sposób choćby nie uprawdopodobniają sprawstwa oskarżonego, a nawet je wykluczają, a postępowanie dowodowe przeprowadzone zostało skrupulatnie i wyczerpująco, a zatem nie istnieją faktyczne możliwości uzupełnienia materiału dowodowego;
zebrane w sprawie dowody, nawet gdy pochodzą ze źródeł osobowych, są na tyle jednoznaczne, przekonujące i spójne (zwłaszcza, gdy np. sam oskarżony nie neguje ich wymowy), że wykluczają możliwość przyjęcia innych ustaleń faktycznych niż te, które stanowiły podstawę faktyczną wyroku.
Niezależnie od tego wskazać należy, że uzasadnienie wyroku w polskim systemie prawnym ma też funkcję, która można określić jako wręcz gwarancyjną. W pierwszej kolejności daje ono stronom możliwość skontrolowania czy do wydania wyroku doszło w wyniku sprawiedliwego procesu, a więc takiego, w którym orzeczenie jest efektem przeprowadzenia w sposób procesowo prawidłowy pełnego materiału dowodowego w sposób bezpośredni przed orzekającym sądem, który następnie został przeanalizowany i oceniony zgodnie z regułami zawartymi w dyspozycji art. 7 i 410 kpk. A tym samym, że tenże wyrok jest efektem prawidłowo przeprowadzonych czynności procesowych i dowodowych, znajduje rzeczywiste oparcie w wyczerpująco zgromadzonych dowodach oraz poprzedzony został prawidłowo przeprowadzonym rozumowaniem.
Powracając na grunt sprawy niniejszej stwierdzić należy, że nie mieliśmy w niej do czynienia z sytuacją, która choć trochę byłaby zbliżona do przykładowo przedstawionych wyżej. Przede wszystkim podstawę dowodową rozstrzygnięcia stanowią w niej dowodowe źródła osobowe, w tym tak „wrażliwy” dowód jak zeznania świadka koronnego. Obrońcy, negując wartość tego przede wszystkim dowodu, domagają się w swych apelacjach, aby sąd odwoławczy dokonał definitywnej jego oceny, bez bezpośredniego zetknięcia się z nim. Nie wydaje się, aby – zwłaszcza w sprawie tak skomplikowanej – było to możliwe, czy wręcz dopuszczalne. Alternatywnym rozwiązaniem, które powodowałoby, że fundamentalna w procesie karnym zasada bezpośredniości, nie zostałaby naruszona i to w stopniu oczywistym, byłoby przeprowadzenie przesłuchania świadka koronnego w postępowaniu odwoławczym. Ale to oznaczałoby konieczność przesłuchania również samych oskarżonych oraz pozostałych świadków zeznających na ich niekorzyść, wskazanych w apelacji prokuratora. Tym samym praktycznie cały proces w sprawie niniejszej przeprowadzony zostałby ponownie, a i tak, w przypadku uznania przez sąd odwoławczy, że zeznania świadka koronnego oraz pozostałych świadków obciążających oskarżonych są wiarygodne, reguła ne peius wykluczałaby wydanie orzeczenia reformatoryjnego w postaci skazania oskarżonych.
W tym stanie rzeczy jedynym możliwym rozstrzygnięciem było uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Oczywiste przy tym jest, że ponowne rozstrzygnięcie winno zapaść po przeprowadzeniu wszystkich istotnych dla rozstrzygnięcia dowodów. Zgromadzony materiał dowodowy zostanie następnie poddany analizie zgodnej z zasadami zapisanymi w art. 7 i 410 kpk, zaś sporządzone ewentualnie uzasadnienie wyroku będzie odpowiadać wymogom art. 424 kpk.
Odnosząc się na koniec do zakresu sprawy dotyczącego oskarżonej M. Z. wskazać należy, że – jak trafnie podnosił jej obrońca, a do czego wydawał się przychylać oskarżyciel publiczny w stanowisku zajętym w końcowym wystąpieniu przed sądem I instancji – postępowanie w zakresie zarzucanego jej czynu w punkcie XXVI a/o zostało prawomocnie zakończone w fazie postępowania przygotowawczego w sprawie 1 Ds. 71/03/V Prokuratury Rejonowej Warszawa Praga – Północ. Tym samym ponowne postępowanie w przedmiocie tego czynu, zgodnie z dyspozycja art. 17 § 1 pkt 7 kpk było niedopuszczalne. Zaś wobec nie podniesienia przez prokuratora w apelacji zarzutu, który odnosiłby się tej kwestii prawnej, rozstrzygnięcie Sądu Okręgowego w tej części należało utrzymać w mocy.
Z tych wszystkich względów Sąd Apelacyjny orzekł jak w części dyspozytywnej.