Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 454/19

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 6 grudnia 2018 r., wydanym w sprawie z powództwa G. C., A. Z. i A. G. przeciwko T. R. o zapłatę, Sąd Rejonowy w Zgierzu zasądził od pozwanego na rzecz powodów solidarnie kwotę 4.750,69 zł z odsetkami maksymalnymi za opóźnienie od dnia 16 lipca 2018 r. do dnia zapłaty, oddalił powództwo w pozostałym zakresie i zasądził od pozwanego na rzecz powodów solidarnie kwotę 1.037,33 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Apelację od tego wyroku wnieśli powodowie, zaskarżając go w części oddalającej powództwo oraz w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach procesu i domagając się jego zmiany poprzez zasądzenie od pozwanego na ich rzecz dalszej kwoty 5.000,00 zł z umownymi odsetkami za opóźnienie w wysokości dwukrotności odsetek ustawowych za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty wraz z zasądzeniem na ich rzecz od pozwanego kosztów postępowania przed Sądem I oraz II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych. Skarżący zarzucili wydanemu orzeczeniu naruszenie:

1.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów przeprowadzonych w sprawie oraz dokonanie tej oceny wybiórczo, wbrew zasadom logiki i doświadczenia życiowego, z zupełnym pominięciem znaczenia dla oceny zasadności i wysokości prowizji stanowiącej koszt pożyczki faktu, iż jej wysokość odpowiada przepisom powszechnie obowiązującego prawa, a w konsekwencji błędnym przyjęciu, że:

a.  prowizja zastrzeżona w postanowieniach umowy pożyczki gotówkowej jest niepowiązana z rzeczywistym kosztem obsługi pożyczki, podczas gdy jej wysokość odpowiada faktycznie poniesionym zryczałtowanym kosztom związanym z jej obsługą;

b.  postanowienia § 10 umowy pożyczki gotówkowej nie zostały indywidualnie uzgodnione, podczas gdy to pozwany wybrał wariant pożyczki gotówkowej, a ponadto przed jej udzieleniem otrzymał formularz informacyjny, w którym wskazane zostały szczegółowe informacje dotyczące umowy pożyczki gotówkowej, w tym wysokość prowizji, jak również był uprawniony do skorzystania z możliwości złożenia oświadczenia o odstąpieniu od zawartej umowy pożyczki gotówkowej;

c.  prowizja zastrzeżona w § 10 zawartej przez pozwanego umowy pożyczki gotówkowej nie stanowi elementu głównego świadczenia stron obejmującego wynagrodzenie, podczas gdy jej wysokość została sformułowana w sposób jednoznaczny zarówno w postanowieniach zawartej umowy, jak i dołączonym do niej formularzu informacyjnym;

d.  koszt pożyczki w postaci prowizji określonej w § 10 umowy pożyczki gotówkowej zawartej przez pozwanego kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i jednocześnie rażąco narusza jego interesy, podczas gdy wysokość prowizji jest zgodna z przepisami powszechnie obowiązującego prawa;

2.  art. 232 k.p.c. w związku z art. 6 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i w konsekwencji przyjęcie, że powodowie nie wykazali, jakie czynności zostały podjęte w związku z zawarciem umowy pożyczki i jakie faktycznie koszty składają się na pobraną z tego tytułu wysokość prowizji, podczas gdy brak jest takiego obowiązku na gruncie ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o kredycie konsumenckim (t.j. Dz. U. z 2019 r., poz. 1083), jak również powodowie nigdy nie byli wzywani do wykazania zasadności naliczania tych kosztów;

3.  art. 385 1 § 1 k.c. poprzez błędne zastosowanie i nieprawidłowe przyjęcie, że § 10 umowy pożyczki gotówkowej stanowi niedozwoloną klauzulę umowną, podczas gdy nie zostały spełnione przesłanki do uznania przedmiotowego postanowienia za sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszające interesy pozwanego, a to z uwagi na fakt, iż wysokość kosztu pożyczki w postaci prowizji jest zgodna z przepisami ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o kredycie konsumenckim (t.j. Dz. U. z 2019 r., poz. 1083);

4.  art. 36a ust. 1 i ust. 2 ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o kredycie konsumenckim (t.j. Dz. U. z 2019 r., poz. 1083) poprzez jego błędną wykładnię, co skutkowało uznaniem przez Sąd I instancji, że wysokość kosztu prowizji określonego w § 10 umowy pożyczki gotówkowej jest wygórowana i nie mieści się w pojęciu godziwego zysku, przez co jest sprzeczna z dobrymi obyczajami, podczas gdy jej wysokość w ocenie powodów pozostaje w zgodzie z w/w przepisem prawa, a w szczególności z ustalonym wzorem do jej wyliczenia;

5.  art. 45 ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o kredycie konsumenckim (t.j. Dz. U. z 2019 r., poz. 1083) poprzez nieuzasadnione przyjęcie, że na gruncie niniejszej sprawy zachodzą przesłanki do udzielenia pozwanemu sankcji kredytu darmowego przewidzianej w tym przepisie – poprzez niezasądzenie na rzecz powodów kosztu prowizji – pomimo, iż na gruncie prawidłowo ustalonego stanu faktycznego sprawy nie zachodzą przesłanki zastosowania tego przepisu prawa;

6.  art. 5 pkt 6 i 6a oraz art. 30 ust. 1 pkt. 10 ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o kredycie konsumenckim (t.j. Dz. U. z 2019 r., poz. 1083) poprzez jego niezastosowanie i w efekcie nieprawidłowe uznanie, iż zastrzeżona prowizja jest sprzeczna z ustawą, podczas gdy przepisy te przewidują w sposób jednoznaczny możliwość pobierania dodatkowego wynagrodzenia, wymieniając składowe zarówno pozaodsetkowych kosztów kredytum jak i całkowitego kosztu pożyczki, w postaci m.in. prowizji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja powodów okazała się niezasadna i jako taka skutkowała oddaleniem. W pierwszej kolejności zaznaczyć trzeba, że niniejsza sprawa rozpoznana została w postępowaniu uproszczonym, to zaś determinuje konieczność zastosowania określonych dla tego rodzaju spraw regulacji szczególnych, zwłaszcza dyspozycji przepisu art. 505 13 § 2 k.p.c., zgodnie, z którym jeżeli sąd drugiej instancji nie przeprowadził postępowania dowodowego, to uzasadnienie wyroku powinno zawierać jedynie wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa. W dalszej kolejności trzeba mieć także na uwadze, że w postępowaniu uproszczonym apelacja ma charakter ograniczony, a celem postępowania apelacyjnego nie jest tu ponowne rozpoznanie sprawy, ale wyłącznie kontrola wyroku wydanego przez sąd I instancji w ramach zarzutów podniesionych przez skarżącego. Innymi słowy mówiąc, apelacja ograniczona wiąże sąd odwoławczy, a zakres jego kompetencji kontrolnych jest zredukowany do tego, co zarzuci w apelacji skarżący. Wprowadzając apelację ograniczoną, ustawodawca jednocześnie określa zarzuty, jakimi może posługiwać się jej autor i zakazuje przytaczania dalszych zarzutów po upływie terminu do wniesienia apelacji – co w polskim porządku prawnym wynika z art. 505 9 § 11 i 2 k.p.c. (tak w uzasadnieniu uchwały składu 7 sędziów SN z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07, OSNC Nr 6 z 2008 r., poz. 55). Tym samym w ramach niniejszego uzasadnienia poprzestać należy jedynie na odniesieniu się do zarzutów apelacji, bez dokonywania analizy zgodności zaskarżonego rozstrzygnięcia z prawem w pozostałym zakresie.

Za chybiony należy uznać zarzut przekroczenia granic swobodnej oceny materiału dowodowego, zważywszy, że ocena taka polega na zbadaniu dowodów i podjęciu – w ramach swobody przyznanej sądowi przez ustawodawcę – decyzji, czy za ich pomocą została należycie wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Celem sądu jest dokonanie określonych ustaleń faktycznych, pozytywnych bądź negatywnych i ostateczne ustalenie stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia. Zaznaczyć tu trzeba, że Sąd odwoławczy, analizując treść i uzasadnienie zarzutów apelacyjnych wymienionych powyżej w punktach 1 c. i d., doszedł do wniosku, że zgłoszone tam zastrzeżenia bynajmniej nie dotyczą oceny dowodów i mogących ewentualnie być jej efektem błędnych ustaleń faktycznych, ale w istocie apelujący próbują w ten sposób wykazać, iż Sąd I instancji, opierając się na prawidłowo ustalonym stanie faktycznym, w sposób wadliwy ustalił, że nie zostały spełnione ustawowe przesłanki pozwalające uznać zastrzeżenie w przedmiotowej umowie prowizji za klauzulę niedozwoloną w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. Zauważyć trzeba, że skarżący nie wskazują tam na błędną ocenę któregokolwiek z dowodów pod względem jego mocy czy wiarygodności, ani też nie zarzucają błędnego ustalenia jakiegokolwiek faktu, ale w ramach zarzutu 1 c. twierdzą, że Sąd meriti wyprowadził nieprawidłowe wnioski na gruncie powszechnie obowiązujących unormowań materialnoprawnych z ustalonej okoliczności jednoznacznego określenia wysokości prowizji w postanowieniach przedmiotowej umowy, natomiast w treści zarzutu 1 d. brak jakichkolwiek odwołań do poczynionych czy też niepoczynionych przez Sąd meriti ustaleń faktycznych. W rzeczywistości więc autorzy apelacji zarzucają Sądowi I instancji błąd subsumcji sprowadzający się do niewłaściwego zastosowania art. 385 1 k.c. oceny spełnienia przez postanowienie umowne zawarte w § 10 przedmiotowej umowy pożyczki przesłanek zawartych w tej normie prawnej, co powoduje, że zarzuty te należy analizować na gruncie zastrzeżeń skarżących do stosowania w sprawie tego przepisu prawa materialnego. Jeśli natomiast chodzi o zarzut z punku 1 b., to skarżący powołuje się tam na fakt otrzymania przez pozwanego formularza informacyjnego, w którym wskazane zostały szczegółowe informacje dotyczące umowy pożyczki gotówkowej, w tym wysokość prowizji, a w dalszej kolejności wywodzi z tego faktu określone skutki na gruncie art. 385 1 § 1 k.c. Podnieść tu jednak trzeba, że przedmiotowy formularz nie został złożony do akt sprawy, co powoduje, iż choć z § 15 ust. 2 umowy wynika, że pożyczkobiorca taki dokument otrzymał, to jednak Sąd nie miał i nadal nie ma możliwości ustalenia, jaka była jego treść, w szczególności, czy odpowiadała ona twierdzeniom skarżących w tym przedmiocie. W konsekwencji Sąd Rejonowy trafnie oparł się przy ustalaniu stanu faktycznego sprawy na wyjaśnieniach T. R., który twierdził, że przed zawarciem umowy nie powiadamiano go o wysokości prowizji; wiarygodności tego dowodu nie zaprzeczał żaden z pozostałych elementów materiału dowodowego, w szczególności powoływany przez powodów formularz. Wreszcie w odniesieniu do zarzutu z pkt. 1 a. i pkt. 2 podnieść trzeba, że Sąd I instancji trafnie wskazał, że wysokość prowizji za udzielenie pożyczki nie może być ustalana przez pożyczkodawcę w sposób dowolny i w oderwaniu od kosztów rzeczywiście w związku z tym poniesionych (nawet jeśli ma ona charakter zryczałtowany). W ocenie Sądu odwoławczego, w sytuacji, gdy prowizja jest zbliżona lub równa wartości udzielonej pożyczki, Sąd z powodzeniem może uznać, że tego rodzaju postanowienie umowne określa prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (art. 385 1 § 1 k.c.), gdyż fakt ten sam w sobie czyni prima facie niewiarygodnymi – w świetle zasad logiki i doświadczenia życiowego – twierdzenia o jakimkolwiek powiązaniu rozmiaru prowizji z rzeczywistymi kosztami ponoszonymi przez pożyczkobiorcę w związku z udzieleniem pożyczki. Wobec tego to strona dochodząca zapłaty tej należności – o ile jej przeciwnik procesowy kwestionuje wysokość prowizji i o ile zamierza ona przekonać Sąd, że określone okoliczności nie pozwalają w tym przypadku przyjąć, iż określenie jej rozmiaru w kwocie zbliżonej do sumy pożyczanej spełnia przesłanki z art. 385 1 § 1 k.c. – zobowiązana jest wykazać zasadność ustalenia jej w takim właśnie rozmiarze poprzez wskazanie stosownych kryteriów i udowodnienie, że przewidziane w tych kryteriach okoliczności rzeczywiście zaszły w realiach rozpoznawanej sprawy. Powodowie w niniejszym postępowaniu tego rodzaju dowodów nie przedstawili, a zatem uznać trzeba, że nie podołali przewidzianemu w art. 232 zd. I k.p.c. i w art. 6 k.c. obowiązkowi udowodnienia okoliczności, z których wywodzą skutki prawne. Wbrew wywodom apelacji treść przepisów ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o kredycie konsumenckim (t.j. Dz. U. z 2019 r., poz. 1083) nie zwalnia ich z wynikających z powołanych norm prawnych obowiązków dowodowych w zakresie wykazywania faktów spornych, z których wywodzą korzystne dla siebie skutki prawne, a jednocześnie w myśl art. 3 k.p.c. i art. 6 § 2 k.p.c. to na stronie procesu spoczywa obowiązek bezzwłocznego przedstawiania dowodów w sprawie, zaś przepisy procedury cywilnej nie nakładają na Sąd obowiązku kierowania do strony wezwań mających ją skłonić do inicjatywy dowodowej.

W ocenie Sądu II instancji całkowicie chybiony jest sformułowany w apelacji zarzut naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 5 pkt 6 i 6a oraz art. 30 ust. 1 pkt. 10 ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o kredycie konsumenckim (t.j. Dz. U. z 2019 r., poz. 1083). W art. 5 pkt. 6 i 6a powołanej ustawy zawarte są definicje użytych w ustawie pojęć „całkowity koszt kredytu” i „pozaodsetkowe koszty kredytu”, z których wynika, że prowizja stanowi składnik zarówno pozaodsetkowych kosztów kredytu, jak i całkowitego kosztu kredytu, tj. wszelkich kosztów, które konsument jest zobowiązany ponieść w związku z umową o kredyt, zaś drugi z powołanych przepisów stanowi, że umowa o kredyt konsumencki powinna zawierać informację o innych kosztach, które konsument jest zobowiązany ponieść w związku z umową o kredyt konsumencki, w tym także o prowizjach. Wbrew twierdzeniu skarżącego, Sąd I instancji w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku nie zakwestionował samej zasady dopuszczalności obciążenia pożyczkobiorcy obowiązkiem zapłaty prowizji za udzielenie pożyczki, lecz wniosek o abuzywności postanowienia w tym przedmiocie, zawartego w załączonej do pozwu umowie pożyczki, wywiódł z oceny, że ustalone okoliczności przemawiają za przyjęciem, iż spełnione zostały przesłanki wymienione w art. 385 1 § 1 k.c., w szczególności z faktu, że wysokość tej opłaty w przedmiotowym stanie faktycznym jest bez uzasadnionego powodu zawyżona. Pojęcie prowizji – choć używane i przez ustawodawcę i w praktyce instytucji kredytowych – nie zostało ustawowo zdefiniowane, a w umowach zawieranych w obrocie finansowym odpowiadają mu rozmaite desygnaty, przy czym zwykle określa się tak jeden z elementów wynagrodzenia za udzielenie kredytu lub pożyczki, który – w przeciwieństwie do oprocentowania – nie jest zapłatą za możliwość korzystania z kapitału, ale stanowi swoiste wynagrodzenie instytucji kredytowej za czynności związane np. z zawarciem umowy (np. ocena zdolności kredytowej, przygotowanie i analiza dokumentów), z pozostawaniem w gotowości udostępnienia środków w przypadku kredytu niewykorzystanego czy z podejmowaniem czynności związanych z wcześniejszą spłatą kredytu lub pożyczki albo odstąpieniem przez kontrahenta od umowy. Choć z umowy nie wynika, z jakimi czynnościami prowizja była związana, to jednak w realiach rozpoznawanej sprawy można mówić jedynie o prowizji za udzielenie pożyczki, przy czym brak na gruncie zgromadzonego materiału dowodowego jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, iż koszty, jakie pożyczkodawca poniósł w związku z czynnościami skutkującymi zawarciem umowy i wypłatą kapitału, pozostają w choćby zbliżonej proporcji do żądanego od pozwanego świadczenia wzajemnego. Niezrozumiały jest zarzut naruszenia art. 45 ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o kredycie konsumenckim ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o kredycie konsumenckim (t.j. Dz. U. z 2019 r., poz. 1083), zważywszy, że Sąd I instancji w ogóle tego przepisu nie stosował, w szczególności nie twierdził, że doszło do naruszenia któregokolwiek z wymienionych tam przepisów ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o kredycie konsumenckim (t.j. Dz. U. z 2019 r., poz. 1083), co mogłoby być ewentualnie podstawą zastosowania tego unormowania. Jak to zostało jasno wyłożone w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, odmowa uwzględnienia roszczeń o zapłatę prowizji nastąpiła z zupełnie innych przyczyn, a bezzasadność tych roszczeń może wynikać również – czego zdają się nie dostrzegać skarżący – także z innych bezwzględnie obowiązujących przepisów prawa.

Nie sposób zgodzić się z tezą skarżących, że nie jest możliwe uznanie wartości prowizji (jako składnika pozaodsetkowych kosztów kredytu) za wygórowaną w sposób nieuzasadniony, o ile nie przekracza ona ograniczenia, jakie ustawodawca ustanowił w art. 36a ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o kredycie konsumenckim (t.j. Dz. U. z 2019 r., poz. 1083) w odniesieniu do sumy wszystkich pozaodsetkowych kosztów kredytu. Odpowiedzieć na ten zarzut można stwierdzeniem, że na owe pozaodsetkowe koszty kredytu może składać się wiele elementów, a więc opłaty, prowizje, podatki, marże i koszty usług dodatkowych, co wynika z art. 5 ust. 6 i 6a ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o kredycie konsumenckim (t.j. Dz. U. z 2019 r., poz. 1083). Ustawowe ograniczenie łącznej wielkości tego rodzaju obciążeń konsumenta nie odbiera z pewnością Sądowi możliwości (ani nie zwalnia go od obowiązku) dokonania oceny, czy postanowienie umowne określające obowiązek zapłaty każdego z tych składników z osobna nie stanowi klauzuli abuzywnej w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. Ukształtowanie praw i obowiązków konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, skutkujące rażącym naruszeniem jego interesów, może być efektem – jak w sprawie niniejszej – określenia wysokości jednego ze składników kosztów pozaodsetkowych w sposób radykalnie nieadekwatny do wzajemnych świadczeń przedsiębiorcy czy ponoszonych przez niego kosztów, prowadząc w rezultacie do istotnego naruszenia równowagi kontraktowej z pokrzywdzeniem konsumenta. Limitowanie przez ustawę rozmiaru całości obciążeń konsumenta z tytułu kosztów pozaodsetkowych kredytu nie może być interpretowane jako uprawnienie pożyczkodawcy do dowolnego określania wielkości poszczególnych składników tych kosztów – bez uwzględnienia treści art. 385 1 § 1 k.c. – o ile tylko ich suma nie przekroczy granicy zakreślonej przez ustawodawcę. Podkreślić trzeba, że przedsiębiorcę udzielającego kredytu konsumenckiego czy też pożyczki wiąże zarówno art. 385 1 § 1 k.c., jak i art. 36a ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o kredycie konsumenckim (t.j. Dz. U. z 2019 r., poz. 1083), co oznacza, że musi on mieć na uwadze zarówno to, by do umowy zawartej z konsumentem nie wprowadzać postanowień określających zobowiązania kontrahenta w sposób, który pozwalałby je uznać za klauzule niedozwolone, jak i dbać o to, by suma kosztów pozaodsetkowych nie wykroczyła poza ich maksymalną wysokość określoną ustawą.

W tym kontekście należy w pełni zgodzić się, że określenie prowizji na poziomie tożsamym z pożyczaną przez konsumenta kwotą nie znajduje żadnego uzasadnienia na gruncie równowagi kontraktowej w stosunkach pomiędzy przedsiębiorcą i konsumentem oraz problematyki ekwiwalentności ich świadczeń. Pojęcie prowizji – choć używane i przez ustawodawcę i w praktyce instytucji kredytowych – nie zostało ustawowo zdefiniowane, a w umowach zawieranych w obrocie finansowym odpowiadają mu rozmaite desygnaty, choć – jak już zaznaczono wyżej – zwykle określa się tak jeden z elementów wynagrodzenia za udzielenie kredytu lub pożyczki, który – w przeciwieństwie do oprocentowania – nie jest jednak zapłatą za możliwość korzystania z kapitału, ale stanowi swoiste wynagrodzenie instytucji kredytowej za czynności związane np. z zawarciem umowy (np. ocena zdolności kredytowej, przygotowanie i analiza dokumentów), z pozostawaniem w gotowości udostępnienia środków w przypadku kredytu niewykorzystanego czy z podejmowaniem czynności związanych z wcześniejszą spłatą kredytu lub pożyczki albo odstąpieniem przez kontrahenta od umowy. W realiach rozpoznawanej sprawy można mówić jedynie o prowizji za udzielenie pożyczki, natomiast równocześnie brak jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, iż koszty, jakie pożyczkodawca poniósł w związku z czynnościami skutkującymi zawarciem umowy i wypłatą kapitału, pozostają w choćby zbliżonej proporcji do żądanego od pozwanego świadczenia wzajemnego. Bez wątpienia, tego rodzaju postanowienia umowne dotyczące prowizji są niezgodne z zasadami uczciwości kupieckiej, a w ocenie Sądu odwoławczego także z zasadami współżycia społecznego i kształtują obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, skoro nie mają jakiegokolwiek uzasadnienia i powiązania ekonomicznego z poniesionymi rzeczywiście kosztami przedsiębiorcy udzielającego pożyczki. Wszelkie opłaty pobierane przez pożyczkodawcę powinny wyrównywać rzeczywiste koszty poniesione przez niego w związku z podjęciem danej czynności i nie powinny być rażąco wysokie dla konsumenta, a zatem nawet jeśli formułowane są w sposób ryczałtowy, to nie mogą nie znajdować odzwierciedlenia w kosztach ponoszonych rzeczywiście przez pożyczkodawcę. Niedopuszczalna jest sytuacja, gdy jedna ze stron umowy, wykorzystując swoją pozycję profesjonalisty, kształtuje postanowienia umowne w taki sposób, że wprowadza do niego konstrukcję prawną, która prowadzi do pokrzywdzenia drugiej strony stosunku prawnego, w tym wypadku konsumenta, a tym samym do rażącego naruszenia jego interesów

Spełnione są również pozostałe przesłanki zastosowania art. 385 1 § 1 k.c. Przede wszystkim pożyczkodawca, zawierając przedmiotową umowę pożyczki, posłużył się wzorcem umownym, na który konsument nie miał rzeczywistego wpływu, a powodowie nie wykazali, aby przedmiotowe postanowienie było uzgodnione indywidualnie, choć w myśl art. 385 1 § 4 k.c. to na nich w tym zakresie spoczywał ciężar dowodowy. Z faktu jednoznacznego określenia w umowie wysokości przedmiotowego świadczenia bynajmniej nie wynika, by było ono uzgadniane indywidualnie, nie świadczyłaby również o tym okoliczność przekazania pozwanemu formularza informacyjnego, choćby nawet wykazano, że zawierał on taką treść, skoro zawarte tam być miały jedynie informacje o prowizji ustalonej jednostronnie przez pożyczkodawcę. Dalej zaznaczyć trzeba, że prowizja co do zasady nie ma charakteru świadczenia głównego (tak np. w wyroku SN z dnia 6 kwietnia 2004 r., I CK 472/03, niepubl. lub w wyroku Sądu Okręgowego – Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumenta z dnia 14 grudnia 2010 r., XVII AmC 426/09, niepubl.) – za główne można bowiem uznać przede wszystkim takie świadczenie, które wyznaczone jest przez essentialia negotii danej umowy, tymczasem w rozpoznawanej sprawie mamy do czynienia z wynagrodzeniem za podjęcie czynności związanych z zawarciem umowy, nie zaś z zapłatą za możność korzystania z kapitału, którą można byłoby ewentualnie zakwalifikować jako świadczenie główne w ramach umowy pożyczki i która w niniejszej umowie unormowana jest zupełnie odrębnie (§ 5 umowy). O ile bowiem wynagrodzenie należne za udzielenie pożyczki jest rzeczywiście głównym świadczeniem pożyczkobiorcy, stanowiącym ekwiwalent głównego świadczenia jego kontrahenta, o tyle nie sposób takich cech przypisać spornej w sprawie niniejszej prowizji.

Stwierdzić zatem należy, że wobec spełnienia przesłanek uznania klauzuli umownej za abuzywną zachodzą konsekwencje prawne takiego stanu rzeczy przewidziane w dyspozycji powołanego wyżej przepisu, a zatem – wbrew twierdzeniom apelacji – Sąd meriti prawidłowo zastosował w sprawie art. 385 1 § 1 k.c. Konsekwencją uznania postanowienia umownego przewidującego po stronie pozwanego obowiązek zapłaty prowizji jest stwierdzenie, że postanowienie to nie wiąże stron, a oparte na nim roszczenie o zapłatę jest niezasadne. Skutkuje to uznaniem wyroku Sądu I instancji w zaskarżonej części za prawidłowy, co powoduje oddalenie apelacji na podstawie art. 385 k.p.c.