Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I.C 914/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 sierpnia 2019 roku

Sąd Okręgowy w Suwałkach I Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący

SSO Alicja Wiśniewska

Protokolant

St. sekretarz sądowy Małgorzata Przyborowska

po rozpoznaniu w dniu 26 sierpnia 2019 roku w Suwałkach

na rozprawie

sprawy z powództwa D. N. (1)

przeciwko (...) sp. z o.o. z/s w O.

o zadośćuczynienie, rentę i ustalenie

I.  Oddala powództwo.

II.  Odstępuje od obciążania powódki kosztami procesu poniesionymi przez pozwanego.

SSO Alicja Wiśniewska

Sygn. akt I. C. 914/15

UZASADNIENIE

Małoletnia powódka D. N. (1) w pozwie wniesionym przeciwko (...) Sp. z. o.o. z/s w O. wniosła o zasądzenie na swoją rzecz:

- kwoty 215 000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę z ustawowymi odsetkami od dnia 12 stycznia 2015r.;

- kwoty 2000 zł miesięcznie tytułem renty począwszy od października 2008r., płatnej do 10 – dnia każdego miesiąca z tytułu zwiększonych potrzeb i utraconych dochodów przez A. N. (1) – matkę powódki - z ustawowymi odsetkami od dnia 12 stycznia 2015r.

Domagała się ponadto ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za skutki zaistniałego wypadku oraz zasądzenia od pozwanego zwrotu kosztów procesu.

W uzasadnieniu pozwu wskazano, iż w dniu 30 listopada 2008 r. około godz. 5:00 A. N. (1) wraz z mężem udała się do Centrum Medycznego - Zakładu Opieki Zdrowotnej (...) sp. z o.o. w O. na izbę przyjęć, bowiem odczuwała skurcze zwiastujące zbliżający się poród. Pomimo tego, że termin porodu A. N. (1) pierwotnie wyznaczono na dzień 24 listopada 2008 r., dopiero w nocy z 29/30 listopada 2008 r. poczuła skurcze i udała się do w/w placówki medycznej. Matkę powódki skierowano na Oddział Położniczo - Ginekologiczny, gdzie dyżur w danym czasie pełnił do godziny 7.30 lekarz S. Ł. i pielęgniarka M. K.. Z uwagi na rozpoczęcie słabej akcji porodowej u A. N. (1) wykonano podstawowe badania: pobrano krew do badań laboratoryjnych, wymaz z pochwy, wykonano zapis KTG i zbadano stan ogólny, tj. ciśnienie krwi, temperaturę i tętno. Dodatkowo pielęgniarka przeprowadziła z A. N. (1) wywiad i zapoznała się z informacją, iż w trakcie ciąży A. N. (1) miała podwyższone ciśnienie. O godzinie 7:00 M. K. skończyła dyżur i przekazała pacjentkę kolejnej położnej - H. A.. Rodzice powódki wezwali również położną D. J..

Obie położne sprawowały nadzór nad A. N. (1). Dyżur przejął lekarz A. B.. U matki powódki rozpoczął się pierwszy okres porodu. Około godziny 10:00 D. J. stwierdziła wolno postępujące rozwarcie. Na polecenie lekarza A. B. podłączono wówczas A. N. (1) KTG, za pomocą którego mierzono tętno dziecka oraz podano oksytocynę. W danym momencie tętno D. N. (1) było prawidłowe. Około godziny 14:00 położna H. A. w trakcie badania przebiła pęcherz płodowy pacjentki i odeszły jej wody płodowe. Pojawiały się również kolejne skurcze, ale rozwarcie następowało bardzo wolno. O godzinie 15:48 zapis KTG wykazał zawężoną oscylację, spadek tętna płodu i dość silne skurcze macicy. Od tej pory - z niezrozumiałych względów nie był już jednak prowadzony zapis KTG. O godzinie 16:15 rozwarcie wynosiło 10 cm i rozpoczął się II okres porodu. D. J. miała poważne trudności ze znalezieniem tętna dziecka. Wówczas do porodu stanęła położna H. A., która jednak po bezskutecznych próbach urodzenia, podjętych przez A. N. (1), wezwała lekarza A. B.. Lekarz podjął decyzję o natychmiastowym ukończeniu porodu, nacisnął zatem na dno macicy w czasie skurczu macicy, wykonując tzw. zabieg K., pomagając A. N. (1) urodzić dziecko. Ostatecznie D. N. (1) urodziła się w zamartwicy z 1 punktem w skali A., po upływie 3 minut uzyskując 6 punktów, zaś po 10 minutach - 8 punktów.

A. N. (1) wraz z córką zostały wypisane ze szpitala 3 dni po porodzie, jednak już w dniu 5 grudnia 2008 roku D. N. (1) ponownie trafiła do szpitala, gdzie rozpoznano u niej drgawki noworodkowe i zamartwicę. Bezzwłocznie przetransportowano ją wówczas karetką Pogotowia (...) do Wojewódzkiego (...) w O., gdzie stwierdzono drgawki noworodkowe, stan po niedotlenieniu okołoporodowym oraz wdrożono obserwację w kierunku encefalopatii niedotleniowo- medokrwiennej. Ostatecznie w Klinice (...) w B. rozpoznano jednoznacznie padaczkę wczesno-niemowlęcą z obciążonym wywiadem okołoporodowym oraz opóźnienie rozwoju psychoruchowego.

Jako podstawę prawną odpowiedzialności pozwanego powódka wskazała przepis w art. 415 k.c. w zw. z art. 120 § 1 k. p. oraz art. 445 § 1 k.c. i art. 444 § 2 k.c.

Podkreślono w pozwie, iż matką powódki podczas porodu opiekowały się dwie położne - D. J. i H. A.. Początkowo poród przebiegał poprawnie, zaś tętno dziecka pozostawało w normie. W pewnym momencie pojawiły się jednak wahnięcia tętna, które jednak w żaden sposób nie zaniepokoiły położnej H. A., a wręcz przeciwnie - położna z niezrozumiałych względów odłączyła KTG. D. J., badając A. N. (1) ręcznym detektorem, nie była w stanie znaleźć tętna dziecka, o czym niezwłocznie poinformowała H. A., zaś w odpowiedzi usłyszała, że „nic złego się nie dzieje i jest jeszcze czas” na wezwanie lekarza. Pomimo wielu prób do urodzenia nie dochodziło, zaś badanie tętna w dalszym ciągu wykazywało, że jest ono bardzo słabe i przede wszystkim trudne do znalezienia. Dopiero wówczas H. A. uznała, że należy wezwać lekarza, który stosując zabieg K. pomógł D. N. (1) przyjść na świat, chociaż jak się okazało - na skutek niedotlenienia w organizmie nowonarodzonego dziecka doszło już do ogromnych zmian, które w sposób nieodwracalny wpłynęły na jego życie.

Zdaniem strony powodowej w wyniku uchybień położnej H. A., powódka doznała wyjątkowo poważnego uszczerbku na zdrowiu, którego negatywne skutki dotyczą wszystkich aspektów jej życia i będą towarzyszyły jej już do śmierci.

W chwili obecnej, pomimo wieloletniego leczenia, stan zdrowia powódki nie uległ większej poprawie. W opinii wydanej w dniu 24.04.2015 roku przez (...) Centrum (...) w O. stwierdzono, że powódka pomimo ukończonych prawie 7 lat nie osiągnęła gotowości szkolnej w sferze poznawczej i emocjonalno-społecznej oraz nie opanowała umiejętności z zakresu wychowania przedszkolnego, które warunkują sukces i powodzenie w nauce szkolnej. W rezultacie wydano orzeczenie o potrzebie kształcenia powódki w trybie specjalnym. U powódki stwierdzono m. in. padaczkę, zaburzenia ośrodkowej koordynacji nerwowej, nieprawidłowe napięcie mięśniowe, zaburzoną motorykę dużą i małą. Powódka od okresu niemowlęcego jest rehabilitowana ruchowo, niewiele mówi, wskazuje i nazywa podstawowe figury, a ponadto znacznie opóźniony jest u niej rozwój funkcji manualnych i grafomotorycznych. Rozwój powódki oceniany jest jako adekwatny u dziecka trzyletniego. Ostatecznie powódkę zakwalifikowano do umiarkowanego stopnia niepełnosprawności do 2018r.

Obecny stan zdrowia powódki, zarówno w sferze fizycznej, jak i psychicznej jest dla niej źródłem ogromnej, niemożliwej do opisania krzywdy. Powódka nigdy nie zaznała szczęścia życia w pełnym zdrowiu. Powódka nie ma beztroskiego dzieciństwa, a jest ono wypełnione wizytami w placówkach medycznych, bólem i napadami padaczkowymi, które rzutują na jej funkcjonowanie w społeczeństwie. Powódka nie ma również możliwości poznawania rówieśników, z uwagi na swoje upośledzenie umysłowe przebywa głównie w domu, wymaga bowiem ciągłej opieki i rehabilitacji.

W zakresie roszczenia o rentę wskazano, iż matka poszkodowanej - A. N. (1), z uwagi na zły stan zdrowia córki, zmuszona była zrezygnować z dotychczas wykonywanej pracy w (...) Sp. j. w W.. W dniu 23 listopada 2011 roku matka powódki zakończyła niniejszy stosunek pracy za porozumieniem stron. Opieka nad dzieckiem dotkniętym padaczką, związana jest ze szczególną troską i uwagą, z tego względu A. N. (1) cały swój czas poświęciła swojej córeczce. Ponadto charakter choroby D. N. (1) wiąże się - od pierwszych dni jej życia - z koniecznością odbywania wielu wizyt lekarskich, na które zawozi oraz w których towarzyszy jej matka, co z kolei z oczywistych względów uniemożliwia świadczenie przez nią pracy zarobkowej. A. N. (1) przed urodzeniem D. N. (1) osiągała wynagrodzenie w granicach 2.000 zł netto. Brak możliwości dalszego świadczenia pracy zarobkowej w istotny sposób pogorszył sytuację finansową rodziny N.. Mając na uwadze choroby małoletniej powódki, konieczność dowożenia jej do placówek medycznych, zakupu leków, materiałów rehabilitacyjnych - w sposób istotny zwiększyły się również jej potrzeby. Z tego względu w pełni uzasadnione jest żądanie renty w wysokości 2.000,00 zł miesięcznie.

Pozwany (...) sp. z o.o. z/s w O. wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenia od powódki na swoją rzecz kosztów procesu.

W ocenie pozwanego roszczenie powódki jest bezpodstawne, z uwagi na brak związku przyczynowo - skutkowego pomiędzy jej sytuacją zdrowotną, a pomocą medyczną udzieloną w placówce pozwanej. Wg powódki powodem aktualnego uszczerbku na zdrowiu D. N. (1) miały być uchybienia w trakcie porodu położnej A. A. (1). Zwrócić należy uwagę, iż w związku z tym porodem prowadzone było przez Prokuraturę Rejonową w Olecku postępowanie karne 1 Ds 861/09, w wyniku którego wniesiony został akt oskarżenia przeciwko tylko jednej osobie, a mianowicie lekarzowi dyżurującemu w trakcie porodu A. B.. Postępowanie to zakończyło się dnia 7.07.2014 r. prawomocnym uniewinniającym wyrokiem Sądu Rejonowego w Olecku (sygn. akt II K 651/13). Na potrzeby tego postępowania sporządzone zostały opinie biegłych lekarzy, którzy co prawda opiniowali przede wszystkim w kontekście odpowiedzialności oskarżonego lekarza, to jednak wypowiedzieli się na okoliczność etiologii stanu zdrowia małoletniej powódki. W ocenie biegłych najbardziej prawdopodobną przyczyną rozpoznanej u niej padaczki wczesnoniemowlęca jest niedotlenienie wewnątrzmaciczne płodu. Jednocześnie zdaniem biegłych nie da się ustalić co było jego przyczyną. Zdaniem strony pozwanej kategorycznie należy stwierdzić, iż nie ma żadnego związku przyczynowego pomiędzy działaniami lub uchybieniami personelu szpitala, a wystąpieniem u rodzącej A. N. (1) niedotlenienia wewnątrzmacicznego. Przyczyny niedotlenienia tkwią w organizmie rodzącej, a nie w działaniach personelu medycznego. Nie bez znaczenia w tym przypadku są obciążenia genetyczne powódki. Jej starsza siostra K. N. również urodziła się z objawami niedotlenienia wewnątrzmacicznego i stwierdzono u niej padaczkę. Stryj ojca D., również cierpi na padaczkę. W przypadku rozpoznania objawów niedotlenienia zadanie osób przyjmujących poród polega na jak najszybszym ukończeniu porodu, co w tym przypadku zostało uczynione. W niniejszej sprawie nie było, żadnej realnej możliwości jeszcze szybszego sfinalizowania akcji porodowej. Podkreślenia w tym miejscu wymaga uwaga zespołu biegłych z W. opiniujących w sprawie karnej, iż niejednokrotnie zdarza się, że mimo szybkiego rozpoznania zagrożenia płodu i ukończenia porodu w trybie pilnym lub natychmiastowym, takie prawidłowe postępowanie nie zapobiega powstaniu u dziecka nieodwracalnych zmian w ośrodkowym układzie nerwowym spowodowanych przebytym niedotlenieniem (str. 7 opinii z dnia 30.06.2011 r.).

Błędem strony powodowej jest utożsamianie aktualnych powikłań zdrowotnych powódki z zaniedbaniami jakich miała się dopuścić położna A. A. (1). Po pierwsze jak wyżej podkreślono źródłem stanu zdrowia powódki jest niezależne od osób trzecich niedotlenienie wewnątrzmaciczne jakie wystąpiło w organizmie A. N. (1). Po drugie brak jest jednoznacznych podstaw do uznania, iż położna dopuściła się jakichkolwiek uchybień. Zwrócić należy uwagę, iż postępowanie karne prowadzone przed Sądem Rejonowym w Olecku ukierunkowane było na ustalenie ewentualnej odpowiedzialności lekarza A. B.. Zasadność założeń biegłych, iż położna mogła lub powinna była szybciej wezwać lekarza dyżurnego, z uwagi na brak możliwości jednoznacznego odtworzenia przebiegu porodu, pozostają w sferze hipotetycznych przypuszczeń i domniemań. W ocenie strony pozwanej postępowanie położnej było prawidłowe, adekwatne do możliwości i sytuacji oraz zgodne z zasadami sztuki. Nawet hipotetycznie zakładając, że położna mogła nieco szybciej wezwać lekarza dyżurnego, to nie wiadomo jaki rezultat przyniosłaby wcześniejsza jego obecność. Brak jest jakichkolwiek dowodów na to, by wcześniejsza obecność lekarza lub teoretycznie jeszcze szybsze zakończenie porodu, uchroniłyby powódkę od następstw jakie wywołało niedotlenienie wewnątrzmaciczne płodu w organizmie A. N. (1).

Sąd ustalił, co następuje:

A. N. (1) będąc w 41 tygodniu drugiej ciąży została przyjęta w dniu 30 listopada 2008 r., o godz. 4.51 do Centrum Medycznego ZOZ (...) w O. na Oddział Położniczy do drugiego porodu. Przy przyjęciu zebrano z ciężarną wywiad, z którego wynikało, że pacjentka miesiączkuje regularnie co 30 dni, rodziła raz - 18.01.2002 (poród fizjologiczny), w ciąży „ogólnie czuła się dobrze”, przebywając pod opieką poradni kobiet od 15 tygodnia ciąży. W badaniu fizykalnymi stan pacjentki oceniono jako dobry. Ruchy płodu czuła dobrze, pęcherz płodowy był zachowany, wymiary miednicy oceniono jako prawidłowe. Z odchyleń od stanu prawidłowego odnotowano jedynie obrzęki na jeden (+) oraz stan uzębienia „do leczenia”. Skurcze macicy występowały od godz. 4.00, bez napięcia w czasie pauz. Tętno płodu oceniono jako prawidłowe (140u/min). W badaniu wewnętrznym o godz. 5.00 położna stwierdziła: część pochwowa skrócona, pęcherz płodowy zachowany, ujście wewnętrzne rozwarte na 2 palce, część przodująca - główka nad wchodem.

Przy przyjęciu pacjentki lekarz dyżurujący A. B. zlecił badania laboratoryjne (morfologię, (...), wymaz z pochwy) oraz kontrolę kardiotokograficzną (KTG). Poród był prowadzony przez dwie położne - H. A. – pełniącą dyżur na oddziale oraz D. J. – zaprzyjaźnioną położną rodzącej, która na jej prośbę uczestniczyła w porodzie.

Zapis KTG prowadzony w godzinach 10.13-10.48 wskazywał na nieregularne skurcze macicy, o różnych amplitudach, różnych przerwach międzyskurczowych. O godz. 11.00 założono kartę obserwacji porodu przy rozwarciu ujścia na 2 cm, 6 skurczach na kwadrans trwających ok. 30 sekund. Obserwacja prowadzona była przez położną A. i położną J.. O godz. 11.55 na zlecenie lekarza A. B., wobec utrzymujących się nieregularnych skurczy macicy, o różnych amplitudach, różnych przerwach międzyskurczowych, podłączono dożylnie 500 ml oxytocyny. Zapis KTG od godz.11.54 do godz.12.34 nie wskazywał na utratę przez rodzącą czy płód dobrostanu.

O godz. 13.30 w dokumentacji odnotowano: „rozwarcie 3 cm, pęcherz napięty, główka balotuje. Wchłania się iv 500 NaCl 9% + 5 j. oxytocyny. Czynność skurczowa dobra. Tętno płodu 140/min. Wprowadzono ZO”. Z tego okresu w dokumentacji medycznej nie znalazł się zapis KTG.

W związku z nasilonymi dolegliwościami bólowymi u rodzącej o godz. 13.45 lekarz anestezjolog wykonał znieczulenie oponowe, przy rozwarciu 4 cm. W wywiadzie lekarskim nie odnotował odchyleń od stanu prawidłowego. Opisany przez anestezjologa stan rodzącej był stabilny.

O godz. 14.00 rozwarcie wynosiło już 7 cm, a czas trwania skurczy wydłużył się do 40 sekund. Poród postępował, a w dokumentacji medycznej wpisano: „rozwarcie 7 cm, pęcherz napięty, główka balotuje. Tętno płodu w granicach normy”. O godz. 14.30 pękł pęcherz płodowy, odeszły czyste wody płodowe, główka przyparła się, tętno płodu wynosiło 115u/min.

Około godz. 15.24 podłączono zapis KTG, który kontynuowano do godz. 15.48. W zapisie tym obserwuje się zawężoną amplitudę oscylacji i 5 późnych deceleracji, trwających ok. 1 minuty. O stwierdzonych nieprawidłowościach w zapisie (zawężonej oscylacji, późnych deceleracjach) położna prowadząca poród nie poinformowała lekarza.

Drugi okres porodu rozpoczął się o godz.16.15, a dziecko urodziło się o godz.16.50. W tym czasie zarówno w karcie obserwacji porodu jak i w karcie przebiegu porodu odnotowano spadek częstości akcji serca płodu (ASP) do 88-90u/min. W sytuacji wahania ASP wezwano lekarza A. B., który stwierdził że jest to drugi okres porodu, główka na wychodzie, tętno jest zwolnione. Lekarz podjął decyzję, że jest możliwość urodzenia drogami natury w dość krótkim czasie. Lekarz pomógł pacjentce w porodzie w ten sposób, że zastosował tzw. zabieg K., tj. nacisnął przedramieniem na dno macicy, wzmagając w skurczu sam mechanizm porodowy i za dwa, trzy skurcze dziecko urodziło się.

D. N. (1) w pierwszej minucie po urodzeniu uzyskała 1 punkt wg skali Apgar, w 3 minucie - 6 punktów, w 5 minucie – 7 punktów, w 10 minucie – 8 punktów z masą urodzeniową 3800 g. Po urodzeniu zastosowano stymulację zewnętrzną, sztuczny oddech za pomocą A., następnie dziecko umieszczono pod promiennikiem ciepła, podano tlen do nosa przez ok. 30 minut. W trzciej godzinie życia dziecko zostało przekazane matce do karmienia. W czasie dalszej obserwacji w oddziale noworodkowym stan dziecka pozostawał dobry, karmione piersią na wadze przybierało. D. N. (1) została wypisana z oddziału w trzeciej dobie życia.

W piątej dobie życia w czasie snu matka zaobserwowała incydent drgawek uogólnionych trwających kilkanaście sekund, kolejny incydent wystąpił po około 9 godzinach oraz w gabinecie lekarza rodzinnego. Z tego powodu D. N. (1) była od dnia 5 grudnia 2008r. hospitalizowana na Oddziale (...) w O., a następnie do dnia 22 grudnia 2008r. przebywała na Oddziale Klinicznym Patologii i Wad Wrodzonych Noworodków i Niemowląt Wojewódzkiego (...) w O. z rozpoznaniem drgawek noworodkowych, stanu po niedotlenieniu okołoporodowym i przeprowadzeniem obserwacji w kierunku encefalopatii niedotlenieniowo – niedokrwiennej. Wykluczono neuroinfekcję, wykonano badania skriningowe w kierunku wrodzonych wad metabolizmu – ujemne, wykluczono toksoplazmozę, cytomegalię. Do leczenia wprowadzono leki przeciw drgawkowe. Następnie w dniu 9 stycznia 2009r. D. N. (1) trafiła do Kliniki (...) w B. z powodu powtarzania się od 23 grudnia 2008r. incydentów napadowych w czasie snu - niemowlę nagle otwiera oczy, wzrok wpatrzony w jeden punkt „nieobecny”, zaczerwienienie na twarzy, zaciśnięte usta, toniczne wyprężenie kończyn. Incydenty trwają kilka sekund, ustępują samoistnie, powtarzają się kilkakrotnie w ciągu dnia. W pierwszych dniach hospitalizacji wielokrotnie obserwowano incydenty napadowe, ze względu, na które podjęto decyzję o wprowadzeniu do leczenia S. im. W trakcie kuracji nie obserwowano powikłań, poza trądzikiem na twarzy, który pojawił się w ostatnich dniach terapii. Uzyskano ustąpienie incydentów napadowych. Na podstawie obrazu klinicznego i wykonanych badań za najbardziej prawdopodobną przyczynę napadów uznano niedotlenienie okołoporodowe.

Kolejne hospitalizacje D. N. (1) miały miejsce w następujących okresach:

- 05.03.2009r. – 07.04.2009r. - Klinika (...) w B. – z rozpoznaniem - padaczka wczesnoniemowlęca z obciążonym wywiadem okołoporodowym, opóźnienie rozwoju psychoruchowego;

- 04.05.2009r. – 05.05.2009r. - Klinika (...) w B. – z rozpoznaniem - padaczka wczesnoniemowlęca z obciążonym wywiadem okołoporodowym, opóźnienie rozwoju psychoruchowego;

- 18.05.2009r. – 18.05.2009r. - Klinika (...) w B. – z rozpoznaniem - padaczka wczesnoniemowlęca lekooporna z obciążonym wywiadem okołoporodowym, opóźnienie rozwoju psychoruchowego;

- 31.07.2009r. – 20.08.2009r. – Klinika (...) w B. – z rozpoznaniem – polekowa pancytopenia (toksyczna hipoplazja szpiku), padaczka wczesnoniemowlęca;

- 12.10.2009r. – 19.10.2009r. - Klinika (...) w B. – z rozpoznaniem - padaczka wczesnoniemowlęca lekooporna, opóźnienie rozwoju psychoruchowego;

(dowód: dokumentacja medyczna powódki k.16-29, k.80-koperta, 152 – koperta, k.178-koperta, zeznania świadków: A. B. k.162v-164, H. A. k.164-165v, D. J. k.165v-166v, zeznania przedstawicielki ustawowej powódki A. N. (1) k.547v-548v oraz k.108v-110).

D. N. (1) od 2009 roku odbywała systematyczną rehabilitację, początkowo 3-4 razy w tygodniu przez pierwsze lata życia, a obecnie rehabilitacja odbywa się cztery razy w roku po dwa tygodnie. Od września br. D. N. (1) rozpocznie naukę w trzeciej klasie integracyjnej w Szkole Podstawowej nr (...) w O.. Jest opóźniona w rozwoju, chodzi samodzielnie, ale przy wchodzeniu po schodach trzeba jej pomagać, ma zachwiania, obniżone napięcie mięśniowe w miednicy, zaburzoną koordynację ruchową. Nie jest w stanie samodzielnie się ubrać czy zapiąć guziki. Potrafi założyć czapkę, ale nie zawsze na tę stronę co trzeba. Ma problem z wyciągnięciem rękawa. Wymaga częściowej pomocy w zaspakajaniu potrzeb fizjologicznych, przy myciu, wycieraniu się, przy spożywaniu posiłków - trzeba jej pokroić jedzenie. Percepcja w rączkach jest u niej zaburzona. Ma problem z otwarciem owiniętego cukierka. Mówi, ale niewyraźnie, jej mowa jest zaburzona w związku z tym uczęszcza na zajęcia logopedyczne. Nauczyciele nie zawsze ją rozumieją. Niektóre wyrazy są niezrozumiałe również dla jej rówieśników. Jest nieśmiałym dzieckiem, boi się głośnych maszyn, jest wrażliwa na dźwięki. Gdy boi się, zatyka uszy, płacze, nie jest odważna.

D. N. (1) została uznana za osobę niepełnosprawną wymagającą stałej lub długotrwałej opieki innej osoby w związku ze znacznie ograniczoną możliwością samodzielnej egzystencji. Pozostaje pod stałą opieką poradni nefrologicznej, neurologicznej, przyjmuje leki przeciwpadaczkowe, dostaje leki na wspomaganie rozwoju, witaminę B6 i wapno. Dodatkowo jest pod opieką kardiologa, ortopedy - z uwagi na wady postawy z powodu obniżonego napięcia mięśniowego, poradni rehabilitacyjnej w S. oraz poradni okulistycznej (dowód: zeznania przedstawicielki ustawowej powódki A. N. (1) k.547v-548v, zeznania świadków: E. D. k.161v-162, M. Z. k.162-162v, dokumentacja medyczna z rehabilitacji powódki k.76 - koperta).

W związku z porodem D. N. (1) na Oddziale G. – Położniczym pozwanej Spółki prowadzone było przez Prokuraturę Rejonową w Olecku postępowanie karne 1 Ds 861/09, w wyniku którego wniesiony został akt oskarżenia przeciwko lekarzowi dyżurującemu w trakcie porodu A. B.. Prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w Olecku z dnia 7 lipca 2014r. sygn. akt II K 651/13 lekarz A. B. przyjmujący poród D. N. (1) został uniewinniony od zarzutu popełnienia czynu z art. z art. 160 § 3 kk w zw. z art. 160 § 2 kk w zb. z art. 156 § 2 kk w zw, z art. 11 § 2 kk, polegającego na tym, że w dniu 30 listopada 2008 roku w O., sprawując opiekę medyczną nad A. N. (1) oraz pełniąc funkcję lekarza dyżurnego Oddziału Położniczo - Ginekologicznego Centrum Medycznego Zakładu Opieki Zdrowotnej (...) sp. z o.o. w O., nieumyślnie naraził A. N. (1) na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na i zdrowiu wskutek niezachowania wymaganych reguł należytej staranności i ostrożności poprzez bezzasadne oczekiwanie na poród siłami natury w ten sposób, że nie dopełnił obowiązku bezpośredniego nadzoru lekarskiego nad całym porodem, nie był obecny przy rodzącej A. N. (1) od początku II okresu porodu, zastosował niedopuszczalny w świetle aktualnej praktyki położniczej ucisk na dno macicy, tzw. Zabieg K., który mógł doprowadzić do obrażeń narządu rodnego u w/w, a w konsekwencji doprowadził do zbyt późnego rozwiązania u A. N. (2) wskutek czego doszło do wewnątrzmacicznego niedotlenienia dziecka płci żeńskiej i jego urodzenia w zamartwicy, czym nieumyślnie spowodował ciężki uszczerbek na zdrowiu urodzonego dziecka D. N. (2) w postaci padaczki wczesnoniemowlęcej z opóźnieniem rozwoju psychofizycznego (dowód: wyrok k.763 akt sprawy II K Sądu Rejonowego w Olecku).

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo o zadośćuczynienie za doznaną krzywdę powódka wywodziła z przepisu art. 445 § 1 k.c., a powództwo o przyznanie renty z art.444§2 k.c. Zdaniem Sądu podstawę odpowiedzialności pozwanej Spółki stanowi art. 430 k.c., który stanowi, że kto na własny rachunek powierza wykonanie czynności osobie, która przy wykonywaniu tej czynności podlega jego kierownictwu i ma obowiązek stosować się do jego wskazówek, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną z winy tej osoby przy wykonywaniu powierzonej jej czynności. Odpowiedzialność za szkody wyrządzone pacjentom w toku leczenia powstaje zatem, jeśli szkoda zaistniała z winy personelu medycznego szpitala, czy to umyślnej, czy nieumyślnej i pozostaje w normalnym związku przyczynowym z działaniem lub zaniechaniem personelu medycznego szpitala (art. 361 § 1 k.c.). W takim przypadku podmiot odpowiedzialny zobowiązany jest do naprawienia szkody pacjenta poprzez przyznanie mu odpowiedniego zadośćuczynienia za krzywdę (art. 445 k.c.).

Odpowiedzialność zakładu opieki zdrowotnej, jako osoby prawnej jest więc odpowiedzialnością na zasadzie ryzyka, ale za zawinione działania personelu medycznego - art. 415 k.c. Odpowiedzialność zakładów opieki zdrowotnej opiera się więc głównie na zasadzie winy, którą polski ustawodawca statuuje jako fundamentalną zasadę odpowiedzialności cywilnej. Może to być wina lekarza, personelu medycznego lub wina organizacyjna. Dla odpowiedzialności placówki medycznej wystarczy tzw. wina anonimowa, gdy zostanie dowiedzione, że popełniono zaniedbanie, na skutek którego pacjent doznał szkody, chociaż nie można ustalić, który z lekarzy leczących pacjenta lub kto z personelu medycznego dopuścił się winy.

Przesłankami odpowiedzialności deliktowej jest łączne spełnienie następujących przesłanek: powstanie szkody rozumianej jako uszczerbek w dobrach prawnie chronionych o charakterze majątkowym, a w przypadkach określonych w ustawie - także o charakterze niemajątkowym, wyrządzenia szkody czynem niedozwolonym, polegającym na bezprawnym i zawinionym zachowaniu sprawcy szkody, związku przyczynowym pomiędzy czynem niedozwolonym a powstaniem szkody. Ciężar dowodu zaistnienia wymienionych wyżej przesłanek spoczywa zgodnie z dyspozycją art. 6 k.c. na poszkodowanej, albowiem ona wywodzi z tych okoliczności skutki prawne.

Między szkodą a zawinionymi działaniami, zaniechaniami pozwanego musi zachodzić adekwatny związek przyczynowy w rozumieniu art. 361§1 k.c. W procesach lekarskich nie jest konieczne wykazanie związku przyczynowego o charakterze bezpośrednim i stanowczym, lecz wystarczy ustalenie odpowiedniego stopnia prawdopodobieństwa wystąpienia następstw typowych. Jednak nawet tak rozumiany związek określony w art. 361§1 k.c. musi zachodzić pomiędzy nieprofesjonalnym i niestarannym, a więc zawinionym zachowaniem strony pozwanej, a szkodą na zdrowiu powstałą u pacjenta (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 marca 2014 r., II CSK 296/2013). Nie jest zatem wystarczające istnienie jakiegokolwiek prawdopodobieństwa, że w płaszczyźnie przyczynowości jedno zdarzenie jest następstwem innego, ale wymagane jest istnienie odpowiednio wysokiego stopnia prawdopodobieństwa.

Podnieść przy tym należy, że dla przyjęcia, iż wystąpił błąd lekarski, czyli obiektywna sprzeczność z powszechnie przyjętymi zasadami i regułami postępowania dyktowanymi przez naukę i praktykę medyczną, koniecznym było wykazanie przez powódkę, na której spoczywał w tym zakresie ciężar dowodu (art. 6 k.c.), że popełniono błąd diagnostyczny, czyli wadliwie rozpoznano stan jej zdrowia, bądź - przy prawidłowym rozpoznaniu - zastosowano niewłaściwą metodę leczenia, bądź wreszcie przy prawidłowej diagnozie popełniono błąd w zakresie sposobu leczenia.

Powódka w sprawie niniejszej powoływała się na błędy położnej D. A., która przyjmowała poród i która zbyt późno poinformowała lekarza o spadającym tętnie noworodka, co miało doprowadzić do jego niedotlenienia i następstwa w postaci padaczki lekoopornej oraz opóźnienia rozwoju psychoruchowego.

Ponieważ ustalenie tych faktów wymagało wiedzy specjalistycznej z zakresu medycyny, Sąd posiłkował się opinią zasadniczą (k.375-501) oraz opinią uzupełniającą (k.512-514) sporządzoną przez Katedrę i Zakład Medycyny Sądowej i Toksykologii S. – Lekarskiej (...) w K.. Obie opinie Sąd uznał za miarodajny dowód pozwalający w szczególności na ustalenie czy pomiędzy zachowaniem personelu medycznego pozwanej w dniu 30 listopada 2008r. odbierającego poród D. N. (1) a jej aktualnym staniem zdrowia istnieje związek przyczynowy. W/w opinie zostały sporządzone przez wysokiej klasy specjalistów na co wskazują ich tytuły naukowe m.in. z zakresu neurologii dziecięcej, neonatologii, położnictwa i ginekologii, jak również fakt, iż (...) Medyczny obok (...) został uznany za najlepszą w kraju uczelnią medyczną. Opinia zasadnicza, licząca 54 strony, przy opracowaniu której biegli wzięli pod uwagę nie tylko dokumentację medyczną powódki ale i dokumentację jej starszej siostry stanowi szczegółową analizę działań personelu medycznego pozwanej w dniu 30 listopada 2008r., wskazuje na czynniki które mogą doprowadzić do niedotlenienia okołoporodowego i ostatecznie odpowiada na stawiane pytania co do związku przyczynowego pomiędzy działaniem personelu medycznego a szkodą poniesioną przez powódkę.

Analizując materiał dowodowy w postaci zeznań przesłuchanych w sprawie świadków: A. B., H. A., D. J., dokumentacji medycznej powódki oraz w/w opinii lekarskich Sąd uznał, iż nie sposób ustalić związek przyczynowych pomiędzy zachowaniem personelu medycznego odbierającego poród D. N. (1) w dniu 30 listopada 2008r. a jej aktualnym stanem zdrowia objawiającym się padaczką lekooporną i opóźnieniem rozwoju psychoruchowego, a co za tym idzie pozwanemu nie można przypisać odpowiedzialności za stan zdrowia powódki.

Podkreślenia w pierwszej kolejności wymaga, iż personel medyczny zajmujący się A. N. (1) na Oddziale Położniczo Ginekologicznym w dniu 30 listopada 2008r. dopuścił nieprawidłowości, które zostały szczegółowo opisane przez biegłych opiniujących w niniejszej sprawie.

Do tych nieprawidłowości należało:

- brak kontynuowania zapisu KTG pomimo podania dożylnie oksytocyny; zgodnie z rekomendacją zespołu ekspertów (...) Towarzystwa Ginekologicznego przed rozpoczęciem wlewu z oksytocyny należy wykonać zapis KTG i kontynuować w sposób ciągły do pojawienia się regularnej efektywnej czynności skurczowej macicy; za niezgodny z w/w rekomendacjami należało uznać także brak badania ultrasonograficznego płodu z oceną jego masy;

- wobec wątpliwego zapisu KTG z godz.15.24-15.48 położna powinna albo rozpoznać sama nieprawidłowe cechy zapisu albo poprosić lekarza o jego ocenę, czego nie zrobiła; brak kontynuacji zapisu KTG był błędną decyzją diagnostyczną i wynikał z wadliwej oceny zapisu – zapis został oceniony jako prawidłowy;

- decyzja lekarza o „wsparciu” skurczu poprzez ucisk na dno macicy, tzw. zabieg K.. Jak wskazali biegli rękoczyn ten ze względu na potencjalną możliwość śródporodowego pęknięcia macicy został wycofany z arsenału terapeutycznego położników we wszystkich krajach cywilizowanego świata, a alternatywę stanowią kleszcze lub próźnociąg położniczy. Zabieg K. wiąże się ze zwiększonym ryzykiem wystąpienia u matki uszkodzenia krocza i zwieracza odbytu, a rodzące się dziecko w wyniku zewnętrznego ucisku na macicę jest narażone na złamania kości i uszkodzenie splotu ramiennego, niedotlenienie, a w skrajnych wypadkach nawet na zgon.

Niemniej jednak jak wynika z opinii biegłych nie można wykazać, że w/w uchybienia wpłynęły negatywnie na aktualny stan zdrowia powódki.

Dane medyczne wskazują, że incydent niedotlenienia miał miejsce (1 pkt (...) w 1 minucie), jednak brakuje podstaw, aby wykazać jego związek z aktualnym stanem zdrowia powódki. Powódka urodziła się w stanie zamartwicy, jednak szybko jej stan uległ poprawie i w kolejnych minutach punktacja w skali (...) była już zadawalająca, a w 5 minucie noworodek uzyskał już 7 pkt na 10 możliwych. Ponadto stan zdrowia dziecka w kolejnych dobach był dobry. Wykonane badania obrazowe głowy powódki również nie wskazują na istnienie następstw długo utrzymującego się niedotlenienia wewnątrzłonowego. Dane medyczne wskazują, że w przypadku powódki nastąpiło krótkotrwałe niedotlenienie.

Niewątpliwie u powódki podczas porodu doszło do bradykardii czyli spadku akcji serca płodu. Przy czym może być ono wynikiem zaciśnięcia się pępowiny. Tętno płodu spada także w przypadku innych powikłań ciąży, takich jak przedwczesna i nasilona akcja skurczowa macicy, a także przedwczesne odklejenie się łożyska. Niezbyt silna bradykardia u płodu jest także stanem fizjologicznym, który pojawia się w niektórych przypadkach podczas rodzenia się główki. Dzieje się tak ze względu na ucisk na główkę dziecka, który wywołuje odruch zwalniający tętno płodu.

Biegli analizując przypadek powódki wskazali, iż na podstawie wykresu graficznego odnotwanego w karcie obserwacji porodu można uznać, że bradykardia płodu utrzymywała się przez cały czas trwania II okresu porodu, przy czym przez pierwszy kwadrans wahała się pomiędzy ok. 99-115 u/min, a przez kolejny oscylowała na granicy ok. 100+/- 5. Przy czym na skutek wadliwej oceny ostatniego zapisu KTG i braku jego kontynuacji – nie sposób ustalić z czym mieliśmy do czynienia w II okresie porodu - jeżeli chodzi o spadek (...). Fizjologicznie bowiem może dojść do wahań w (...) w II okresie porodu, co związane jest z tzw. objawem G. - odruchowym spadkiem (...) w odpowiedzi na ucisk główki „przechodzącej” przez kanał rodny. Jeżeli spadek (...) w II okresie porodu był objawem G., to sytuację taką należy traktować jako fizjologiczną. Jeżeli natomiast bradykardia płodu była odpowiedzią na toczące się wewnątrzłonowo nieprawidłowości (np. niedotlenienie) i występowała od początku II okresu porodu, to wtedy położna prowadząca poród powinna jak najszybciej wezwać lekarza. Biegli wskazali, iż trudno jednoznacznie ustalić jak było w przypadku powódki, przy czym stan pourodzeniowy noworodka przemawia raczej za tym, że jeżeli było to niedotlenienie, to krótkotrwałe.

Ponadto biegli wskazali jakie są objawy wskazujące na ostry incydent okołoporodowy lub śródporodowy i jakie objawy wystąpiły u powódki:

- mniej niż 5 punktów w skali A. w 5 i 10 minucie od porodu (w przypadku powódki w 5 minucie - 7 pkt, a w 10 minucie - 8 pkt)

- kwasica we krwi z tętnicy pępowinowej (u powódki pomiaru nie wykonano)

- niewydolność wielonarządowa (brak cech niewydolności wielonarządowej u powódki)

- wystąpienie czterokończynowego porażenia spastycznego lub dyskinetycznego porażenia mózgowego (przez pierwsze trzy doby hospitalizacji życia stan powódki był dobry).

- rezonans magnetyczny wykonany po upływie pierwszych 24 godzin życia może ujawnić charakterystyczne zmiany związane z incydentem niedotlenieniowo-niedokrwiennym u niemowląt urodzonych po 35 tygodniu ciąży lub później, ale wynik tego badania nie zawsze jest rozstrzygający (wynik przeprowadzonych badań obrazowych głowy powódki, potwierdzony specjalistyczną oceną własną nie ujawnił cech, które mogłyby odpowiadać ostremu okołoporodowemu incydentowi niedotlenieniowo- niedokrwiennemu jak np. obecność jam porencefalicznych itp).

Wskazać nadto należy, co podkreślili biegli, iż reakcją płodu na niedotlenienie okołoporodowe jest utrata przytomności przy utrzymanej (lecz w różnym stopniu zwolnionej) częstości akcji serca oraz dołączająca się relaksacja zwieraczy, której towarzyszy wewnątrzłonowe oddanie smółki (często, choć nie zawsze). W przypadku powódki smółka nie została oddana i wody płodowe były do końca czyste. Płód urodzony w niedotlenieniu nie zaprezentuje krzyku i samodzielnego oddechu (tzw. bezdech pierwotny), ale uczyni to po stymulacji, udrożnieniu dróg oddechowych przez właściwe ułożenie lub wykonaniu kilku oddechów zastępczych. Trwające nadal niedotlenienie wewnątrzłonowe daje wygaszenie wolnej czynności oddechowej i dalsze zwolnienie pracy serca, do zatrzymania krążenia włącznie (w przypadku powódki akcja serca była zachowana).

Niedotlenienie istotne ujawnia się we wczesnych godzinach i dobach życia w postaci np. hipotonii (w przypadku powódki brak jednoznacznych informacji), zaburzeń oddychania (u powódki nie wystąpiły), zaburzenia ssania (u powódki nie wystąpiły), natychmiastowych drgawek (u powódki nie wystąpiły). Ciężki stan głęboko niedotlenionego noworodka trwa wiele dni lub tygodni, nie pozwala na jego wczesny wypis do domu (powódka została wypisana w 3 dobie). U powódki początek napadów miał miejsce od 5 doby (do tej pory przebywała w domu, wydolna krążeniowo i oddechowo, karmiona bez problemów).

Opisany powyżej przez biegłych przebieg zachorowania stoi w sprzeczności z przebiegiem klinicznym dzieci głęboko niedotlenionych, stąd niemożność wykazania adekwatnego związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy stwierdzonymi działaniami niezgodnymi z wiedzą medyczną i obowiązującymi standardami medycznymi, a aktualnym stanem zdrowia powódki.

Padaczka wczesnoniemowlęca lekoopoma, a w konsekwencji również opóźnienie rozwoju psychoruchowego powódki oraz obniżone napięcie mięśniowe w całości są następstwem zadziałania wewnątrzłonowo bliżej nieokreślonego czynnika (w tym genetycznego) na ośrodkowy układ nerwowy powódki. Jednak nie można stwierdzić, iż najbardziej prawdopodobną przyczyną aktualnego stanu zdrowia jest niedotlenienie okołoporodowe.

Niedotlenienie okołoporodowe może być uznane za jedne z czynników etiologicznych aktualnego stanu zdrowia powódki ale w tym przypadku cech takich nie ujawniono.

Dodatkowo należy wskazać, powołującą się na opinię biegłych, iż starsza siostra powódki - K. N. urodziła się w fazie niedotlenienia, a pierwszorazowy incydent napadowy miał miejsce w 8 roku życia, przy czym incydent nastąpił w pełni zdrowia dziewczynki. Rodzinne występowanie padaczki może zatem przemawiać za genetycznym tłem zachorowania u D..

Odnosząc się do wniosku dowodowego powódki o dopuszczenie dowodu z przyszłych badań genetycznych powódki Sąd orzekł o jego oddaleniu. Mając na uwadze treść opinii biegłych z dnia 10.03.2018r., w której biegli wskazywali, iż diagnostyka powódki w kierunku chorób genetycznych przeprowadzona była w 2008r., a aktualne możliwości diagnostyki genetycznej są nieporównywalnie szersze, już wówczas strona powodowa mogła takie badanie zlecić i wnosić o dopuszczenie dowodu z tych badań. Nie doprowadziłoby to do przedłużenia postępowania albowiem przez okres ponad roku strony w sprawie niniejszej oczekiwały na opinię uzupełniającą. Złożenie takiego wniosku na kilka dni przed rozprawą, na której zaplanowano przesłuchanie stron niewątpliwie doprowadziłoby do nieuzasadnionego przedłużenia postępowania o kolejny rok. Ponadto wykluczenie, iż padaczka u powódki zaistniała na tle genetycznym, nie da odpowiedzi jaki inny negatywny czynnik zadział wewnątrzłonowo, a zatem nie wpłynie na wynik rozstrzygnięcia w sprawie.

W przedmiocie kosztów procesu Sąd orzekł na podstawi art.102 k.p.c. odstępując od obciążania nimi powódki. Sąd miał przy tym na uwadze, iż powódka jest osobą małoletnią, nie posiada żadnego majątku i nie osiąga stałego dochodu. Sytuacja materialna jej rodziców również jest trudna albowiem jedynym żywicielem czteroosobowej rodziny jest wyłącznie ojciec powódki.

SSO Alicja Wiśniewska