Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt X K 1067/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 2 czerwca 2017 r.

Sąd Rejonowy Gdańsk – Południe w Gdańsku w X Wydziale Karnym

w składzie:

Przewodniczący: SSR Maria Julita Hartuna

Protokolant: Magdalena Sadowska

po rozpoznaniu w dniach 01.03.2017 r., 19.04.2017 r., 02.06.2017 r. sprawy:

K. K. (K.), s. G. i M. zd. Serwatka, ur. (...) w G.

oskarżonego o to że:

w okresie od 16 grudnia 2015 r. do 3 listopada 2016 r. w nieustalonym miejscu dokonał przywłaszczenia mienia powierzonego w postaci samochodu osobowego marki T. (...) o nr rej. (...) nr VIN (...) o wartości 124.000 złotych na szkodę (...) S.A.

tj. o czyn z art. 284 § 2 kk

I.  oskarżonego K. K., w ramach zarzuconego mu czynu, uznaje za winnego tego, że w okresie od 22 czerwca 2015 r. do grudnia 2015 r. w nieustalonym miejscu, pomógł ustalonym osobom w przywłaszczeniu mienia powierzonego w postaci samochodu osobowego marki T. (...) o nr rej. (...) nr VIN (...) o wartości 124.000 złotych na szkodę (...) S.A. (...) z siedzibą we (...) w ten sposób, że wbrew warunkom umowy leasingowej przekazał powyższy samochód do dyspozycji ustalonych osób, nie powiadamiając o tym fakcie właściciela samochodu, czyn ten kwalifikuje jako występek z art. 18 § 3 kk w zw. z art. 284 § 2 kk i za to skazuje go, a przy zastosowaniu art. 19 § 1 kk, na mocy art. 284 § 2 kk w zw. z art. 37a kk, art. 34 § 1 i 1a pkt 1) kk, art. 35 § 1 kk wymierza mu karę 1 (jednego) roku i 6 (sześciu) miesięcy ograniczenia wolności, polegającej na wykonywaniu nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne, wskazanej przez Sąd, w wymiarze 20 (dwudziestu) godzin w stosunku miesięcznym;

II.  na mocy art. 46 § 1 kk orzeka wobec oskarżonego obowiązek naprawienia szkody w części poprzez zapłatę kwoty 31.000 zł (trzydzieści jeden tysięcy złotych) na rzecz pokrzywdzonego (...) S.A. (...) z siedzibą we W.;

III.  na mocy art. 626 § 1 kpk, art. 627 kpk, art. 1, art. 2 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. z 1983 r. Nr 49, poz. 223 z późn. zm.) zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe, w tym 70 zł (siedemdziesiąt złotych 70/100) tytułem wydatków oraz 300 zł (trzysta złotych) tytułem opłaty.

Sygn. akt X K 1067/16

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

K. K. prowadził działalność gospodarczą pod nazwą J. K. K. w K.. Zajmował się montażem rusztowań. W ramach tej działalności w dniu 11 czerwca 2015 r. zawarł z (...) we W. oraz (...) Bank S.A. w W. umowę leasingu nr (...), na mocy której w dniu 22 czerwca 2015 r. przekazano mu do używania samochód osobowy T. (...) o wartości 100.813,01 zł netto (124.000 zł brutto).

dowody: umowa leasingu k. 9 – 13, ogólne warunki umowy k. 14 – 17, protokół zdawczo - odbiorczy k. 18 - 19, faktura VAT k. 20, kopia dowodu rejestracyjnego k. 22 – 23, wyjaśnienia oskarżonego k. 101, 134 - 136

K. K. nie użytkował nigdy wyżej wymienionego pojazdu, przekazał go swojemu koledze A. P. i A. C., której udzielił pełnomocnictwa do zarządu tym samochodem, w tym do jego użytkowania i dokonywania wszelkich czynności związanych z likwidacją szkód. Za K. K. spłaty rat leasingowych dokonywał R. K., bliski znajomy A. P., który jednak po wpłaceniu 5 rat zaprzestał regulowania zobowiązań. W tej sytuacji (...) S.K.A. pismem z dnia 16 grudnia 2015 r. rozwiązała z K. K. umowę leasingu i wezwała do zwrotu przedmiotu leasingu.

dowody: pełnomocnictwo k. 65-67, rozwiązanie umowy k. 24, 25, kopia przesyłki pocztowej k. 26 – 27, częściowo: wyjaśnienia oskarżonego k. 101, 134 - 136

Windykacja należności (...) S.K.A. została przekazana kancelarii (...) i Radcowie Prawni w W.. W styczniu 2016 r. z M. H., prowadzącym w tej sprawie czynności windykacyjne, skontaktował się telefonicznie mężczyzna podający się za K. K., który oświadczył, że samochód brał udział w kolizji, obecnie czeka on na wypłatę należności z ubezpieczenia za szkodę tego samochodu. Przesłał mailem zdjęcia samochodu wraz ze zdjęciami dokumentów, świadczących o tym, że auto było badane na stacji diagnostycznej w B.. Twierdził, że samochód znajduje się obecnie za granicą. M. H. udał się następnego dnia na tę stację diagnostyczną, jednakże nie odnalazł tam samochodu. Numer telefonu, z którego dzwonił rzekomy K. K. był już nieaktywny. Samochód został skutecznie ukryty w nieznanym miejscu przez nieustalone osoby.

dowody: zeznania świadka M. H. k. 136 – 139, 32, częściowo: wyjaśnienia oskarżonego k. 101, 134 - 136

M. H. prowadził w imieniu kancelarii (...) i Radcowie Prawni w W. również inne sprawy dotyczące przywłaszczonych na szkodę (...) S.K.A. aut, w tym identycznych białych T. (...). Z jego ustaleń wynikało, że procederem tym zajmował się R. K., który wykorzystywał do popełniania przestępstw inne osoby, tzw. „słupy”.

dowody: zeznania świadka M. H. k. 136 – 139, 32, pismo KP IV G. K. k. 50

W postępowaniu przygotowawczym przesłuchany w charakterze podejrzanego K. K. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Na rozprawie oskarżony podtrzymał dotychczasowe stanowisko i złożył wyjaśnienia. Z uwagi na wymóg zwięzłości uzasadnienia, przewidziany w art. 424 § 1 kpk, odstąpiono od cytowania wyjaśnień oskarżonego, odsyłając do niżej wskazanych kart akt.

vide: wyjaśnienia oskarżonego k. 101, 134 - 136

K. K. ma średnie wykształcenie, pracuje jako szlifierz, osiągając dochód rzędu 3.500 zł miesięcznie. Jest kawalerem, ma troje małoletnich dzieci, żyje w konkubinacie. Nie posiada majątku większej wartości. Nie był leczony psychiatrycznie, neurologicznie ani odwykowo. Był uprzednio karany sądownie za przestępstwa z art. 288 § 1 kk i z art. 297 § 1 kk na kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem ich wykonania.

dowody: dane z wyjaśnień oskarżonego k. 133; dane o karalności k. 88 - 90, odpis wyroku k. 110, 123 - 124

Sąd zważył, co następuje:

W ocenie Sądu, w świetle całokształtu ujawnionego w toku postępowania materiału dowodowego sprawstwo K. K. nie budziło wątpliwości, choć okoliczności faktyczne przemawiają za tym, by uznać oskarżonego za pomocnika do popełnienia przestępstwa z art. 284 § 2 kk i w tym zakresie zmodyfikować opis czynu i zaproponowaną przez prokuratora kwalifikację prawną.

Ustalając stan faktyczny w sprawie Sąd w pierwszym rzędzie oparł się na dowodach z dokumentów dotyczących zawarcia i realizacji umów leasingowych przez oskarżonego. Bezspornym było, że oskarżony wziął w leasing samochód T. (...), opisany w zarzucie. Niekwestionowane były także warunki, na jakich zawarto umowę leasingu, w szczególności możliwość rozwiązania umowy, konsekwencje jej rozwiązania, w tym obowiązek zwrotu przedmiotu leasingu. Oskarżony nie kwestionował, że wartość początkowa auta, wskazana w umowie, odpowiadała rzeczywistości.

Po drugie, Sąd wziął pod uwagę obszerne i spójne zeznania M. H., który prowadził czynności windykacyjne dotyczące kilku aut, które najprawdopodobniej zostały przywłaszczone przez powiązane ze sobą osoby. Zeznania tego świadka były szczególnie cenne z tego powodu, iż M. H. posiadał szerszą wiedzę o tym procederze, nie ograniczał się zatem w swych wypowiedziach do realiów niniejszej sprawy. Jego depozycje pozwoliły też należycie ocenić wiarygodność wyjaśnień oskarżonego oraz zeznań świadka A. C.. W tym zakresie M. H. uprawdopodobnił podnoszoną przez oskarżonego okoliczność, iż krótko po zawarciu umowy leasingu przekazał on auto innym osobom – znajomym A. P., i od tej pory nie miał już z nim styczności; auto to, podobnie jak inne będące przedmiotem zainteresowania M. H., zostało wydane przez oskarżonego, pełniącego rolę tzw. „słupa”, organizatorom przestępnego procederu. Co więcej, świadek na rozprawie wyraził wątpliwość, jakoby rzeczywiście rozmawiał w styczniu 2016 r. telefonicznie z K. K.; w ocenie świadka dzwonił do niego raczej R. K., z którym świadek rozmawiał kilkakrotnie, w sytuacji, gdy ten przedstawiał się innymi nazwiskami, dzięki czemu M. H. poznał go po głosie. Jednocześnie zeznania M. H. nakazały podać w wątpliwość zeznania A. C., zaprzeczającej, jakoby kiedykolwiek weszła w posiadanie tego auta, albo by wiedziała, co się z nim stało. W ocenie Sądu, zeznania M. H. stanowią obiektywny i w pełni wartościowy materiał dowodowy.

Zeznania świadka A. C. Sąd uznał za całkowicie niewiarygodne. Są one sprzeczne zarówno z wyjaśnieniami oskarżonego, jak i treścią dokumentu pełnomocnictwa, a nadto nie wydają się szczere w świetle zeznań M. H.. Do tego, opisywany przez świadka rzekomy sposób jej postępowania nie jest zgodny z zasadami logiki i doświadczenia życiowego. Po pierwsze, wątpliwość budzi fakt, iż A. C. miała zamiar odpłatnie wejść w posiadanie pojazdu, który był przedmiotem leasingu, choć nie miała stać się stroną umowy leasingowej. Już sama taka transakcja byłaby dla świadka bardzo niekorzystna – A. C. nie miałaby żadnej gwarancji, że umowa leasingu nie zostanie wypowiedziana przez leasingobiorcę (co wiązałoby się z koniecznością zwrotu auta), nie miała też pewności co do tego, że leasingobiorca skorzysta z opcji wykupu, tj. czy kiedykolwiek stanie się ona właścicielem samochodu, na co liczyła. Z pewnością dużo bezpieczniej byłoby dla A. C., gdyby zakupiła inny pojazd od właściciela, np. na raty, bądź samodzielnie wzięła go w leasing. Po drugie, jeszcze bardziej niezrozumiałe jest rzekome płacenie przez A. C. rat leasingowych za pojazd, którego nawet nie użytkowała, do którego nie miała żadnego tytułu, nie zawarła żadnej umowy dotyczącej korzystania z niego, ani w danym momencie, ani nawet w przyszłości. Według słów świadka, miała ona spłacić około 3 raty, w oczekiwaniu na załatwienie formalności przez A. P.. Jednocześnie, według A. C., nigdy nie odzyskała ona tej kwoty, ani też nie występowała przeciwko komukolwiek o jej zwrot, zadowalając się informacją, że pieniądze zostały przejęte przez komornika na poczet długów K. K.. Trudno uwierzyć, że świadek tak łatwo pogodziła się ze stratą kilku tysięcy złotych, zwłaszcza że informacje, jakie rzekomo uzyskała, są zupełnie nielogicznie – przecież skoro pieniądze zostały wpłacone na konto firmy leasingowej, nie mogły zostać zajęte na poczet długów K. K. z innego tytułu. Równie niespójne są zeznania A. C. na temat domniemanego aktu notarialnego, do jakiego miała przystąpić – trudno powiedzieć właściwie, z kim ta umowa miałaby zostać zawarta i jaki miałby być jej przedmiot, bo z całą pewnością nie mogłaby ona skutkować przeniesieniem własności auta. W ocenie Sądu, informacje przekazane przez A. C. są fragmentaryczne, świadek większość z nich zataiła, bądź być może sama nie była świadoma rzeczywistego przebiegu wydarzeń, w które została zaangażowana przez A. P., a przez to obraz sytuacji, jaki wyłania się z jej zeznań jest bardzo zniekształcony. Dlatego też, zdaniem Sądu, na zeznaniach A. C. nie można było się oprzeć przy ustalaniu stanu faktycznego.

Analizując natomiast twierdzenia oskarżonego, zawarte w jego wyjaśnieniach, Sąd doszedł do wniosku, że wiele z nich również nie polega na prawdzie. W szczególności dotyczy to fragmentu wypowiedzi oskarżonego, w którym deklaruje on, że wziął w leasing przedmiotowy samochód w ramach swojej działalności gospodarczej, aby dowozić nim pracowników do pracy. W ocenie Sądu, należy to uznać za absurdalne. Wprawdzie oskarżony w tamtym okresie prowadził działalność gospodarczą, jednakże zajmował się montażem rusztowań, zatem gdyby rzeczywiście miał dowozić montażystów do pracy, nabyłby zapewne tanie auto o większej ilości siedzeń (tzw. busa), albo nawet pojazd dostawczy typu furgon z możliwością załadowania np. elementów rusztowań, a nie luksusowy pojazd typu (...) za ponad 100 tys. zł. Zresztą, oskarżony ostatecznie przyznał, że z tego samochodu nigdy nie korzystał oraz że w ogóle nie było go stać na zapłatę rat leasingowych. Stąd Sąd przyjął, że oskarżony od samego początku, tj. od zawarcia umowy leasingu miał świadomość, że auto przekaże do używania innej osobie, która miała za niego płacić raty. Natomiast w pozostałym zakresie Sąd dał wiarę oskarżonemu, uznając, że jego wypowiedzi są logiczne i spójne, a pozostałe dowody, uznane za wiarygodne, im nie przeczą.

Ponadto, Sąd uznał za podstawę ustaleń faktycznych w sprawie pozostałe dokumenty ujawnione w trybie art. 393 § 1 i 2 kpk, art. 394 § 1 i 2 kpk, w szczególności w postaci danych o karalności, odpisu wyroku oraz innych dokumentów, których autentyczność, wiarygodność i rzetelność nie była kwestionowana, a które zostały sporządzone przez upoważnione osoby i podmioty, w zakresie ich kompetencji.

Przy ocenionym jak powyżej materiale dowodowym, Sąd doszedł do przekonania, iż K. K. dopuścił się czynu z art. 284 § 2 kk w formie pomocnictwa. Zgodnie z treścią tego przepisu, odpowiedzialności karnej podlega sprawca, który przywłaszcza sobie powierzoną rzecz ruchomą. Przywłaszczeniem jest bezprawne włączenie przez sprawcę cudzej rzeczy ruchomej do swojego majątku i rozporządzanie nią bez zamiaru zwrócenia jej właścicielowi. Sprawca przywłaszczenia musi więc zmierzać do zatrzymania cudzej rzeczy lub innego mienia (prawa majątkowego) dla siebie lub innej osoby, bez żadnego do tego tytułu prawnego. Natomiast odpowiada za pomocnictwo, kto w zamiarze, aby inna osoba dokonała czynu zabronionego, swoim zachowaniem ułatwia jego popełnienie, w szczególności dostarczając narzędzie, środek przewozu, udzielając rady lub informacji; odpowiada za pomocnictwo także ten, kto wbrew prawnemu, szczególnemu obowiązkowi niedopuszczenia do popełnienia czynu zabronionego swoim zaniechaniem ułatwia innej osobie jego popełnienie.

W okolicznościach przedmiotowej sprawy przyjąć należy, iż K. K. pomógł nieustalonym osobom (którymi prawdopodobnie byli R. K. i A. P., przy udziale A. C.) w przywłaszczeniu przedmiotu umowy tj. samochodu marki T. (...). K. K. dobrowolnie przekazał im to auto, upoważnił A. C. do wykonywania wszelkich czynności związanych z jego użytkowaniem, udzielając jej pisemnego pełnomocnictwa, mimo że umowa leasingowa mu tego zabraniała. K. K. był świadom tego, że auto nie należy do niego; jeśli nawet nie znał dobrze konstrukcji umowy leasingu, to jednak dobitnie mu to wykazywała treść dowodu rejestracyjnego pojazdu, w którym jako właściciel pojazdu figurował leasingodawca. Informacja taka jest czytelna i jasna dla każdego kierowcy. Oskarżony wiedział zatem, że nie jest uprawniony do przekazywania cudzego auta innym osobom. Co więcej, oskarżony, w ocenie Sądu, musiał zdawać sobie sprawę z tego, że osoby, którym przekazuje auto, zmierzają w ten sposób do popełnienia przestępstwa, a ich zapewnienia o tym, że będą płacić raty leasingowe, są jedynie obietnicami bez pokrycia, mającymi uspokoić sumienie K. K.. Oskarżony wiedział, że umowa leasingu jest zawierana przez niego, że to on będzie ponosił odpowiedzialność za jej realizację, że osoby, którym powierza samochód nie widnieją w żadnych dokumentach (oprócz pełnomocnictwa, z którego nie wynikają żadne obowiązki A. C.) i że dzięki temu ani leasingodawca, ani sam oskarżony nie będzie mógł nigdy dochodzić przeciwko nim jakichkolwiek roszczeń związanych z opłatami leasingowymi ani z samochodem. W ocenie Sądu, oskarżony musiał wiedzieć, że samochód zostanie w sposób przestępny ukryty, albo chociażby przewidując taką możliwość, godzić się na to. Mimo to K. K. pomógł tym osobom wejść w posiadanie pojazdu, przekazując im go do dyspozycji bez powiadomienia o tym leasingodawcy, a dzięki temu osoby te mogły w łatwy sposób pojazd przywłaszczyć, bez obawy ujawnienia swojej tożsamości.

Zdaniem Sądu, oskarżonemu przypisać można winę w popełnieniu przypisanego mu czynu. Oskarżony jest podmiotem zdolnym ze względu na wiek do ponoszenia odpowiedzialności karnej, a zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie dostarcza podstaw do przyjęcia, iż w chwili popełnienia czynu był niepoczytalny lub znajdował się w anormalnej sytuacji motywacyjnej. Miał więc oskarżony obiektywną możliwość zachowania się w sposób zgodny z obowiązującym porządkiem prawnym, czego jednak nie uczynił i z tego tytułu zasadnie postawić mu można zarzut.

Wymierzając K. K. karę za przypisany mu w punkcie pierwszym wyroku czyn, Sąd uwzględnił wszelkie okoliczności, jakie nakazuje brać pod uwagę przepis art. 53 § 1 kk, zgodnie z którym Sąd wymierza karę według swojego uznania, w granicach przewidzianych przez ustawę, bacząc, by jej dolegliwość nie przekraczała stopnia winy, uwzględniając stopień społecznej szkodliwości czynu oraz biorąc pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma osiągnąć w stosunku do skazanego, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Zgodnie z brzmieniem przepisu stanowiącego podstawę skazania K. K., podlegał on karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat (na podstawie art. 19 § 1 kk Sąd wymierza karę za podżeganie lub pomocnictwo w granicach zagrożenia przewidzianego za sprawstwo), niemniej jednak na mocy przepisu art. 37a kk dopuszczalnym było także orzeczenie grzywny albo kary ograniczenia wolności. Opierając się na powyższym Sąd uznał, iż karą adekwatna do występku jakiego dopuścił się oskarżony, będzie kara 1 roku i 6 miesięcy ograniczenia wolności, polegająca na wykonywaniu nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne, wskazanej przez Sąd, w wymiarze 20 godzin w stosunku miesięcznym. Kara ta, w ocenie Sądu, jest adekwatna do stopnia winy i społecznej szkodliwości czynu, jakiego dopuścił się oskarżony. Z jednej strony, przy jej wymiarze Sąd miał na względzie okoliczności obciążające – znaczącą wartość przedmiotu przywłaszczenia, a także uprzednią karalność oskarżonego za przestępstwo przeciwko mieniu. Z drugiej strony, Sąd wziął pod uwagę także okoliczności łagodzące, jakimi w przypadku oskarżonego były ustabilizowany tryb życia, pozytywny stosunek do pracy i rodziny, dopuszczenie się przestępstwa nie w formie sprawstwa, a jedynie pomocnictwa, a także fakt, iż oskarżony nie uzyskał z przestępstwa żadnej korzyści. Powyższe okoliczności przesądziły z jednej strony, o stosunkowo wysokim wymiarze orzeczonej kary, ale z drugiej - skłoniły Sąd do podjęcia decyzji o wyborze kary łagodniejszego rodzaju. W ocenie Sądu, powyższa kara najlepiej spełni cele prewencyjne: uświadomi oskarżonemu, że jego postępowanie stanowiło poważne przestępstwo, że spotkał się z konkretnymi konsekwencjami i że należy w przyszłości powstrzymać się od tego rodzaju zachowań.

W punkcie trzecim uzasadnianego wyroku Sąd na mocy art. 46 § 1 kk Sąd orzekł również wobec oskarżonego obowiązek naprawienia wyrządzonej szkody w części poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonego kwoty 31.000 zł. Powyższe ustalenie wynikało z poczynionej rekonstrukcji stanu faktycznego, a jednocześnie z przypisania oskarżonemu popełnienia przestępstwa w punkcie pierwszym uzasadnianego wyroku. Jako że z ustaleń Sądu wynika, że przywłaszczenia samochodu należącego do pokrzywdzonego dokonały nieustalone osoby, najprawdopodobniej trzy, a oskarżony im pomagał w popełnieniu tego przestępstwa, na rzecz pokrzywdzonego zasądzono od oskarżonego 1/4 wartości auta. Orzeczenie o obowiązku naprawienia szkody było w pełni uzasadnione, gdyż realizowało jeden z zasadniczych celów postępowania karnego, który stanowi uwzględnienie prawnie chronionych interesów pokrzywdzonego ( vide: art. 2 § 1 pkt 3 kpk).

Warto jednak podkreślić, że choć obowiązek naprawienia wyrządzonej szkody, o którym mowa w art. 46 § 1 kk jest przede wszystkim środkiem kompensacyjnym, tj. ma stanowić narzędzie wyrównywania powodowanych przez przestępców strat, to jest także środkiem reakcji karnoprawnej, i jako taki, powinien uwzględniać zasadę indywidualizacji odpowiedzialności sprawcy. Jak słusznie wskazał Sąd Najwyższy: „Skoro bowiem ustawa pozwala na orzekanie obowiązku naprawienia szkody "w całości albo w części", a więc w istocie uznaniowe, gdyż zależne od oceny okoliczności konkretnej sprawy, stosowanie omawianego środka karnego, to wybór sposobu obowiązku naprawienia szkody w wypadku współsprawstwa, w pełni zabezpieczającego w postępowaniu karnym interesy pokrzywdzonego, a zarazem uwzględniającego zasadę odpowiedzialności indywidualnej każdego ze współsprawców, należeć powinien w konkretnym wypadku do sądu” (uchw. SN z 13.12.2000 r., I KZP 40/00, OSNKW 2001, z. 1–2, poz. 2; por. też wyr. SA w Białymstoku z 29.11.2012 r., II AKa 131/12, L.; wyr. SA w Katowicach z 17.5.2012 r., II AKa 150/12, KZS 2012, Nr 3, poz. 7). Nakaz stosowania prawa cywilnego podczas orzekania o obowiązku z art. 46 kk nie powinien pozostawiać wątpliwości dotyczących możliwości wyboru przez sąd sposobu obowiązku naprawienia szkody, w zależności od okoliczności konkretnej sprawy tj. także orzeczenia o obowiązku jej naprawienia w stosownej części. Orzeczenie odszkodowania w części nie jest przy tym przeszkodą do dochodzenia niezaspokojonej części roszczenia w drodze postępowania cywilnego (art. 46 § 3 kk).

Nadto Sąd na mocy art. 626 § 1 kpk, art. 627 kpk, art. 1, art. 2 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. z 1983 r. Nr 49, poz. 223 z późn. zm.) zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe, w tym 70 zł tytułem wydatków, obejmujących w szczególności koszty korespondencji i karty karnej oraz 300 zł tytułem opłaty. Oskarżony na bieżąco zarobkuje i choć posiada na utrzymaniu dzieci, to jednocześnie nic nie stoi na przeszkodzie, aby zgodnie z ogólną zasadą sprawiedliwego procedowania, poniósł koszty postępowania, które zostało wszczęte z uwagi na jego zawinione działanie.

1 Omówienie : skreślono (...) S.A.” wpisano (...) z siedzibą we W.” zgodnie z praw. post. z dn. 19.06.17r. – K. M.

Gd. dn. 14.09.17r.