Sygn. akt VI ACa 1551/17
Dnia 5 kwietnia 2019 roku
Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie następującym:
Przewodniczący: Sędzia SA Jolanta Pyźlak
Sędzia SA Grażyna Kramarska (spr.)
Sędzia SA Tomasz Pałdyna
Protokolant Patryk Pałka
po rozpoznaniu w dniu 5 kwietnia 2019 roku w Warszawie
na rozprawie
sprawy z powództwa I. C.
przeciwko J. B. (1) i (...) S. A. w W.
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanego J. B. (1)
od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie
z dnia 12 lipca 2017r.
sygn. akt III C 720/12
1. zmienia zaskarżony wyrok w punktach pierwszym i drugim w stosunku do J. B. (2) w ten sposób, że oddala powództwo o zapłatę zadośćuczynienia w kwocie 36.000 zł (trzydzieści sześć tysięcy złotych) z ustawowymi odsetkami od dnia 19 grudnia 2012 r. do dnia zapłaty oraz rat rentowych uiszczonych do 5 kwietnia 2019 roku;
2. oddala apelację w pozostałej części;
3. znosi między stronami koszty instancji odwoławczej.
Sygn. akt VI ACa 1551/17
Powódka I. C. wniosła o zasądzenie od pozwanych J. B. (2) i M. B. tytułem zadośćuczynienia za krzywdę i naprawienia szkód wynikających z faktu śmierci jej męża A. C. w wypadku drogowym kwoty łącznej 443.369 zł, w tym:
- kwoty 15.930,90 zł tytułem zwrotu kosztów pogrzebu,
- kwoty 50.000 zł tytułem odszkodowania za pogorszenie sytuacji życiowej,
- kwoty 275.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę,
- kwoty 60.000 zł tytułem zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych powódki,
- kwoty 26.837,35 zł tytułem odszkodowania za zniszczony motocykl,
- kwoty 1.300 zł miesięcznie tytułem renty.
Powódka powołała się na to, że w dniu 22 września 2009 r. w miejscowości J.- K. na ul. (...) pracownicy pozwanego J. B. (2) wykonywali prace budowlane polegające na rozwieszaniu napowietrznej linii energetycznej, przy czym nie dopełnili obowiązku wstrzymania ruchu na czas wykonywania prac, ani też nie oznakowali należycie miejsca robót, skutkiem czego A. C. kierując motocyklem wjechał w rozciągnięty w poprzek jezdni przewód energetyczny, utracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo doznając obrażeń, które skutkowały jego śmiercią. Powódka wskazała na to, że po śmierci męża została zmuszona do wyprowadzenia się z domu teściów i zamieszkania w domu swej matki, co przełożyło się na wzrost kosztów utrzymania i dojazdów do pracy, a utrata dochodów osiąganych przez męża skutkowała popadnięciem przez nią w niedostatek i koniecznością przerwania edukacji. Śmierć męża spowodowała zaś u niej ciężką reakcję depresyjną, załamanie nerwowe, które przełożyło się na znaczne pogorszenie stanu zdrowia.
Obaj pozwani wnieśli o oddalenie powództwa, podnosząc m.in. zarzut przyczynienia się poszkodowanego do wystąpienia szkody poprzez znaczne przekroczenie prędkości.
Pismem z dnia 18 września 2012 r. powódka wniosła o wezwanie do udziału w sprawie w charakterze pozwanego (...) S.A. w W. jako podmiotu udzielającego pozwanemu J. B. (2) ochrony ubezpieczeniowej w zakresie odpowiedzialności cywilnej. Wezwany do udziału w sprawie ubezpieczyciel wniósł o oddalenie powództwa, w toku postępowania uznał jednak swą odpowiedzialność co do zasady i w postępowaniu likwidacyjnym wypłacił powódce kwotę 57.558,54 zł, przyjmując jednocześnie 40% przyczynienia się poszkodowanego. Podniósł także, że górna granica jego odpowiedzialności ograniczona jest wysokością sumy ubezpieczenia wynoszącą 200.000 zł. Powódka cofnęła powództwo w odniesieniu do (...) S.A. w części wykraczającej ponad kwotę 200.000 zł, nie złożyła jednak oświadczenia o cofnięciu pozwu w części obejmującej kwoty już wypłacone przez tego pozwanego.
Wyrokiem z dnia 12 lipca 2017 r. Sąd Okręgowy Warszawie w punkcie pierwszym zasądził na rzecz powódki solidarnie od pozwanych J. B. (2) i (...) Spółki Akcyjnej w W. zadośćuczynienie w kwocie 36.000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w zapłacie naliczonymi od tej kwoty: od pozwanego J. B. (2) za okres od dnia 21 czerwca 2012 r. do dnia zapłaty, a od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. za okres od dnia 19 grudnia 2012 r. do dnia zapłaty, w punkcie drugim zasądził na rzecz powódki solidarnie od pozwanych J. B. (2) i (...) S.A. w W. rentę w kwocie 520 zł miesięcznie, płatną do 10. dnia każdego miesiąca począwszy od sierpnia 2017 r., w punkcie trzecim umorzył postępowanie w odniesieniu do żądania od pozwanego (...) S.A. w W. kwoty ponad 200.000 zł wobec cofnięcia pozwu w tej części, w punkcie czwartym oddalił powództwo w pozostałym zakresie, w tym w całości w odniesieniu do pozwanego M. B., w punkcie piątym zasądził od powódki na rzecz pozwanego J. B. (2) kwotę 7.217 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w punkcie szóstym zasądził od powódki na rzecz pozwanego M. B. kwotę 7.217 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, a w punkcie siódmym zasądził od powódki na rzecz pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. kwotę 7.217 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.
Sąd Okręgowy ustalił, że w dniu 27 marca 2009 r. pomiędzy (...) sp. z o.o. a J. B. (2) zawarta została umowa obejmująca budowę linii napowietrznej w m. K.. Decyzją z dnia 21 września 2009 r. Zarząd Dróg Powiatowych w P. zezwolił J. B. (2) na zajęcie w dniach 22 września 2009r. – 23 września 2009 r. pasa drogowego drogi powiatowej nr (...) w K.. Sporządzony przez J. B. (2) plan zabezpieczenia robót na czas wykonywania linii napowietrznej, stanowiący załącznik do zezwolenia na zajęcie pasa drogowego, przewidywał chwilowe wstrzymanie ruchu na czas podwieszenia linii napowietrznej. W dniu 22 września 2009 r. w miejscowości J. – K. pracownicy J. B. (2) wykonywali prace polegające na zawieszeniu przewodu napowietrznej linii energetycznej ponad drogą powiatową. Przewód został przeciągnięty w poprzek drogi, a następnie przy użyciu samochodu z wysięgnikiem zamocowany do słupa. Uniesienie go na pełną wysokość i zamocowanie do drugiego słupa wymagało przestawienia samochodu. W tym czasie zamocowany z jednej strony przewód zwieszał się skośnie nad jezdnią, częściowo blokując przejazd. Na czas prac przy podwieszaniu przewodu nie wstrzymano ruchu na drodze, w to miejsce pracownicy ręcznie unosili zwisający przewód, by umożliwić pojazdom przejechanie pod nim. A. C., kierując motocyklem H., zbliżał się do miejsca wykonywania prac z prędkością co najmniej 80 km/h w pobliżu osi jezdni. Nie zareagował na sygnały dawane przez P. B., w związku z czym podjął on próbę „naciągnięcia” przewodu, by unieść go wyżej i umożliwić przejazd. A. C. zderzył się z naciągniętym przewodem, co skutkowało utratą przez motocykl stateczności i wywrotką. W następstwie obrażeń ciała doznanych w wyniku tego wypadku A. C. poniósł śmierć.
Sąd Okręgowy uznał, że zasadniczą podstawę roszczeń zgłoszonych przez powódkę stanowi art. 415 k.c., gdyż w okolicznościach niniejszej sprawy brak było podstaw do uznania, że szkoda była konsekwencją ruchu przedsiębiorstwa wprawianego w ruch siłami przyrody, w rozumieniu art. 435 § 1 k.c. Sąd Okręgowy wskazał na to, że choć obowiązek naprawienia szkody co do zasady obciąża jedynie jej sprawcę, to kodeks cywilny przewiduje jednak szereg wyjątków od tej zasady, dopuszczając odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przez inną osobę. W ocenie tego Sądu w niniejszej sprawie zastosowanie miał w szczególności przepis art. 430 k.c. z uwagi na to, że pomiędzy pozwanymi zachodził stosunek podległości służbowej. Uregulowana w tym przepisie odpowiedzialność zwierzchnika jest odpowiedzialnością na zasadzie ryzyka i nie jest zależna od winy po jego stronie, przy czym jednocześnie przepis ten nie określa także żadnych szczególnych okoliczności egzoneracyjnych, uchylających odpowiedzialność zwierzchnika. Dla tej odpowiedzialności nie ma także żadnego znaczenia to, czy wyrządzenie szkody nastąpiło wskutek wykonania wydanego przez zwierzchnika polecenia czy też w następstwie samowolnego, bądź sprzecznego z poleceniem działania podwładnego. Sąd Okręgowy wskazał na to, że pozwany J. B. (2) był stroną umowy o roboty budowlane, w ramach której zobowiązał się w zakresie działalności swego przedsiębiorstwa do wybudowania linii napowietrznej. Prace przy tej budowie wykonywane były przez osoby przez niego zatrudnione i obowiązane do stosowania się do jego poleceń. W ocenie Sądu ustalenie, że pomiędzy pozwanym J. B. (2) a osobami faktycznie wykonującymi prace istniał stosunek podległości, uzasadnia przyjęcie jako podstawy odpowiedzialności tego pozwanego przepisu art. 430 k.c. Pozwany ten ponosi zatem odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przez swojego podwładnego na zasadzie ryzyka, wynikającego z faktu powierzenia wykonywania prac innej osobie, przy czym nie może uwolnić się od tej odpowiedzialności poprzez wykazanie, iż szkoda wynikła z niezastosowania się do jego polecenia, w związku z czym niecelowe było badanie, czy pozwany faktycznie wydał polecenie wstrzymania prac do czasu jego przybycia, gdyż nawet gdyby faktycznie to miało miejsce, to nie zwalniałoby go to od odpowiedzialności za szkodę. Odwołując się do wniosków opinii biegłego M. S. z dnia 24 sierpnia 2016 r., Sąd Okręgowy uznał, że jedyną przyczyną wypadku a także obrażeń doznanych przez A. C., skutkujących jego śmiercią, było ustawienie na drodze niespodziewanej przeszkody w postaci zwieszającego się w poprzek kabla, co oznacza, że istnieje adekwatny związek przyczynowy pomiędzy zachowaniem pracowników pozwanego a zaistnieniem wypadku. W ocenie tego Sądu zachodziła też przesłanka odpowiedzialności odszkodowawczej w postaci bezprawności ich działania. Projekt organizacji ruchu na czas budowy zawierał wyraźne zastrzeżenie, że „nastąpi chwilowe wstrzymanie ruchu na czas podwieszenia linii napowietrznej”. Zaniechanie wstrzymania tego ruchu naruszało prawny obowiązek nałożony na wykonawcę robót, co pozwala uznać je za bezprawne, a co za tym idzie stanowiące podstawę odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego J. B. (1) za szkody będące konsekwencją tego zaniechania. W związku z podnoszonymi przez pozwanych zarzutami przyczynienia się poszkodowanego do szkody Sąd Okręgowy dopuścił dowód z opinii biegłego na okoliczność analizy przebiegu zdarzenia z dnia 22 września 2009 r. i na podstawie opinii biegłego M. S. uznał, że choć motocyklista faktycznie poruszał się z nadmierną prędkością - ponad 80 km/h w terenie zabudowanym, gdzie obowiązywało ograniczenie prędkości do 50 km/h - to jednak jego nadmierna prędkość nie miała wpływu na samo zaistnienie wypadku, gdyż nawet, gdyby poruszał się z administracyjnie dozwoloną prędkością 50 km/h, to i tak zderzyłby się z kablem z prędkością niewiele mniejszą, to jest 44 km/h, co mając na uwadze mechanizm kolizji - zaczepienie kabla o kierującego i kierownicę - także musiałoby spowodować jego upadek. W ocenie Sądu zachowanie motocyklisty i sposób prowadzenia przez niego pojazdu nie miały zatem żadnego wpływu na samo zaistnienie wypadku, a jedyną osobą odpowiedzialną za jego spowodowanie był P. B., który naciągając kabel faktycznie stworzył przeszkodę na torze jazdy motocykla. Sąd Okręgowy uznał jednocześnie, że nadmierna prędkość motocyklisty przyczyniła się do zwiększenia skutków wypadku, wskazując na to, że jego konsekwencje, to jest zakres obrażeń ciała doznanych przez motocyklistę, w razie upadku przy prędkości ponad 80 km/h były znacznie poważniejsze niż w razie upadku przy prędkości 44 km/h. Zdaniem Sądu można było założyć, że gdyby kierujący motocyklem A. C. wjechał w naciągnięty przewód z prędkością 44 km/h to, nawet jeśli doznałby on obrażeń ciała, to istniało duże prawdopodobieństwo, że obrażenia te nie skutkowałyby jego zgonem. W rezultacie Sąd uznał za zasadne zmniejszenie, zgodnie ze stanowiskiem pozwanego (...) S.A., obowiązku naprawienia szkody przez pozwanych J. B. (1) i (...) S. A. o 40%.
Sąd Okręgowy oddalił jednocześnie powództwo skierowane przeciwko pozwanemu M. B. uznając, że nie została wykazana jego wina, obejmująca umyślne bądź nieumyślne naruszenie ciążącego na nim obowiązku. Sąd Okręgowy wskazał na to, że roszczenie powódki przeciwko temu pozwanemu opierało się na twierdzeniu, iż pełnił on w momencie wykonywania prac funkcję „brygadzisty”, któremu J. B. (2) powierzył nadzór nad wykonywaniem prac i który w związku z tym ponosił odpowiedzialność za wstrzymanie ruchu na czas podciągania przewodu elektrycznego, jednak uznał, że powódka nie wykazała powyższej okoliczności.
Oddalając żądanie zasądzenia kwoty 15.930,90 zł z tytułu kosztów pogrzebu, Sąd Okręgowy uznał, że to roszczenie powódki zostało zaspokojone przez pozwanego (...) S.A. w toku postępowania i wskazał na to, że decyzją z dnia 19 grudnia 2012r. pozwany ten uznał roszczenie powódki o zwrot kosztów pogrzebu do powyższej kwoty, obniżył jednak faktycznie wypłaconą kwotę o 40% z powołaniem się na przyczynienie się poszkodowanego do zaistnienia szkody.
Sąd Okręgowy oddalił też żądanie zasądzenia odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej powódki. Wskazał na to, że pozwany (...) S.A. przyznał powódce z tego tytułu 40.000 zł, a ostatecznie wypłaconą kwotę pomniejszył jednak też o 40% z tytułu przyczynienia się poszkodowanego do zaistnienia szkody. Sąd przyjął, że doszło do znacznego pogorszenia sytuacji życiowej powódki, wykraczającego poza normalne konsekwencje śmierci małżonka, jednak podzielił stanowisko pozwanego, że adekwatną kwotą odszkodowania za pogorszenie sytuacji życiowej powódki jest uznana przez pozwanego kwota 40.000 zł, co - przy uwzględnieniu 40% przyczynienia się poszkodowanego - daje wypłaconą już powódce z tego tytułu kwotę 24.000 zł.
Oddalone zostało też powództwo o zasądzenie kwoty 26.837,35 zł, która to kwota miała odpowiadać nie tyle wartości zniszczonego w wypadku motocykla, co kosztowi kredytu udzielonego na jego zakup. Sąd Okręgowy wskazał na to, że konieczność spłaty kredytu, czy pożyczki pieniężnej, nie stanowi szkody będącej wynikiem śmierci A. C., bowiem obowiązek zwrotu pożyczki wynika z samej jej istoty. Co więcej, nie można nawet jednoznacznie powiązać pożyczki gotówkowej na cele konsumpcyjne, na jaką powołała się powódka, z zakupem motocykla, a w szczególności nie wiadomo, czy cała otrzymana kwota została przeznaczona tylko na jego zakup, czy też także na inne cele konsumpcyjne. W ocenie Sądu szkodą wynikłą bezpośrednio z wypadku było co najwyżej uszczuplenie majątku powódki w wyniku utraty motocykla, odpowiadające wysokością jego ówczesnej wartości, przy uwzględnieniu udziału powódki w spadku po A. C.. Na tę okoliczność powódka nie przedstawiła jednak żadnych twierdzeń ani dowodów, w związku z czym powództwo w tej części podlegało oddaleniu jako nieudowodnione.
Sąd Okręgowy oddalił również jako bezpodstawne żądanie zasądzenia zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych powódki obok żądania zadośćuczynienia na podstawie art. 446 § 4 k.c. wskazując na to, że wejście w życie przepisu art. 446 § 4 k.c. stworzyło szczególną ( lex specialis) podstawę do dochodzenia roszczeń o naprawienie szkody niemajątkowej będącej wynikiem śmierci bliskiej osoby, co wyklucza jednoczesne domaganie się zadośćuczynienia za krzywdę na podstawie art. 446 § 4 k.c. i na podstawie art. 448 k.c.
Częściowo zostało uwzględnione przez Sąd Okręgowy roszczenie o zadośćuczynienie za doznaną krzywdę oparte na przepisie art. 446 § 4 k.c. Sąd ten uznał, że wystarczającym uzasadnieniem dla tego roszczenia powódki było to, że śmierć poniósł jej mąż, zaś ewentualne postępowanie dowodowe mogłoby dotyczyć co najwyżej tego, iż więź, wzajemna relacja małżonków, była głębsza niż w przypadku relacji w normalnej, normalnie funkcjonującej rodzinie, w związku z czym także jej zerwanie wywołało większą niż zwykle krzywdę. W ocenie tego Sądu kwota 100.000 zł spełnia wszystkie przesłanki, jakie w orzecznictwie wskazywane są jako podstawa ustalania wysokości zadośćuczynienia. Jest to kwota odpowiednio wysoka, by wywołać przekonanie, że szkoda została choćby częściowo naprawiona, a jednocześnie jest ona odczuwalna dla przeważającej większości społeczeństwa, żyjącego na przeciętnej, a nawet wyższej niż przeciętna stopie majątkowej (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 19 maja 1998 r. II CKN 756/97). Sąd Okręgowy zwrócił uwagę na to, że powódka, domagając się zasądzenia kwoty 275.000 zł, nie przedstawiła żadnego konkretnego uzasadnienia tego roszczenia poza powołaniem się na losowo wybrane orzecznictwo i odwołaniem się do wysokości zadośćuczynień wypłacanych członkom rodzin ofiar katastrofy samolotu (...) w M.. Wobec tego, że pozwany (...) S.A. przyznał powódce z tytułu zadośćuczynienia kwotę 40.000 zł, zmniejszając jednak kwotę ostatecznie wypłaconą o 40% do kwoty 24.000 zł, Sąd Okręgowy uznając, że odpowiednią powinna być kwota 100.000 złotych, zasądził - przy uwzględnieniu zmniejszenia obowiązku o 40% do kwoty 60.000 zł - dalszą kwotę 36.000 zł solidarnie od pozwanych J. B. (2) i (...) S.A. w W., oddalając powództwo w pozostałej części.
Częściowo uwzględnione zostało też żądanie zasądzenia renty na podstawie art. 446 § 2 k.c. Sąd Okręgowy uznał, że poziom życia rodziny powódki przed wypadkiem wyznaczały dochody na osobę na poziomie o 10% wyższym od przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej (około 2.700 zł), a po śmierci jej męża dochody powódki spadły do około 70% przeciętnego wynagrodzenia, gdyż otrzymywana przez nią kwota 2.800 zł odpowiada właśnie 70% tego wynagrodzenia. W ocenie tego Sądu przedstawiony przez powódkę sposób wyliczenia renty jest poprawny, a wyliczona w ten sposób kwota 1.300 zł miesięcznie odpowiada przesłankom wskazanym w art. 446 § 2 k.c. Po uwzględnieniu jednak stopnia zmniejszenia obowiązku odszkodowawczego wskutek przyczynienia się zmarłego do zaistnienia szkody, zasądzona ostatecznie na rzecz powódki winna być kwota 520 złotych miesięcznie począwszy od miesiąca następującego po dacie wyrokowania, to jest od sierpnia 2017 r., wobec braku wniosku o zasądzenie renty od jakiejkolwiek daty wcześniejszej.
O odsetkach od zasądzonych kwot Sąd Okręgowy orzekł uwzględniając to, że pozwany J. B. (2) był objęty pierwotnym pozwem wniesionym w dniu 21 czerwca 2012 r., a (...) Zakład (...) został wezwany do udziału w postępowaniu dopiero postanowieniem z dnia 17 października 2012 r. i dowiedział się o istnieniu żądania dopiero z doręczonego mu odpisu pozwu, z uwagi na co datą początkową dla zasądzenia odsetek od tego pozwanego winien być dzień, w którym uznał on częściowo swe zobowiązanie wydając decyzję o przyznaniu świadczeń z umowy ubezpieczenia, to jest dzień 19 grudnia 2012 r.
Apelację od powyższego wyroku wniósł jedynie pozwany J. B. (2), skarżąc wyrok w części uwzględniającej powództwo i wnosząc o jego uchylenie w tej części. W uzasadnieniu apelacji pozwany podniósł, że zaskarżony wyrok jest dla niego krzywdzący, gdyż w jego ocenie wykupione ubezpieczenie o.c. służy do pokrywania należności za powstałe straty i szkody osób trzecich, związane z prowadzoną przez niego działalnością gospodarczą. Powołał się też na to, że w wyroku Sądu Rejonowego w Piasecznie w sprawie o sygnaturze akt II K 457/13 został w całości uniewinniony od zarzucanych mu oskarżeń niedopełnienia obowiązku jako właściciela firmy i jednocześnie kierownika budowy, a biegły z zakresu kryminalistyki w tej sprawie wydał opinię, która mówi o naruszeniu przez motocyklistę prawa o ruchu drogowym, polegającym na nadmiernej prędkości oraz o tym, że nie doszłoby do katastrofy przy zachowaniu prędkości dopuszczalnej.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji należy uzupełnić o okoliczności, które miały miejsce już po wydaniu zaskarżonego wyroku. Zarówno z treści odpowiedzi na apelację jak z treści oświadczenia pełnomocnika powódki na rozprawie przed Sądem Apelacyjnym wynika, że pozwany (...) S. A., który nie zaskarżył wyroku, spełnił na rzecz powódki świadczenie poprzez wypłatę tytułem zadośćuczynienia za krzywdę kwoty 36.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 19 grudnia 2012r. do dnia zapłaty oraz wypłacił zaległą i wypłaca na bieżąco należną rentę w kwocie 520 zł miesięcznie. Współodpowiedzialność pozwanego J. B. (2) oraz (...) S. A. jako jego ubezpieczyciela wobec powódki ukształtowana była jako odpowiedzialność in solidum (a nie – jak uznał Sąd Okręgowy – odpowiedzialność solidarna), która - przy braku podstaw w ustawie lub umowie do solidarności dłużników - opiera się na zasadzie, że spełnienie świadczenia przez jednego z zobowiązanych zwalnia drugiego z obowiązku do wysokości spełnionego świadczenia. Skoro pozwany (...) S. A. wykonał zobowiązanie do zapłaty zadośćuczynienia, ciążące wspólnie na nim i na pozwanym J. B. (2), do wysokości kwoty 36.000 zł z odsetkami od dnia 19 grudnia 2012r. do dnia zapłaty, to w tym zakresie pozwany J. B. (2) został zwolniony z obowiązku zapłaty (pozostał jedynie obowiązek zapłaty zasądzonych od niego odsetek od tej kwoty za okres od dnia 21 czerwca 2012 r. do dnia 18 grudnia 2012r.). Podobnie wygasło roszczenie powódki wobec pozwanego J. B. (2) o zapłatę renty wypłaconej powódce przez ubezpieczyciela do dnia wyrokowania przez Sąd Apelacyjny – wobec jej oświadczenia, że renta ta jest na bieżąco wypłacana. Pomimo spełnienia na jej rzecz powyższych świadczeń powódka oświadczyła na rozprawie przed Sądem Apelacyjnym, że nadal popiera powództwo o ich zasądzenie, nie cofając pozwu. Skoro w dacie orzekania przez Sąd Apelacyjny powódce już nie przysługiwało w stosunku do skarżącego roszczenie o zasądzenie tytułem zadośćuczynienia kwoty 36.000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 19 grudnia 2012r. do dnia zapłaty oraz o zapłatę rat renty wypłaconych do tej daty, to apelacja skarżącego w tym zakresie musiała być uznana za zasadną, co skutkowało zmianą zaskarżonego wyroku w punktach pierwszym i drugim w stosunku do J. B. (2) poprzez oddalenie powództwa o zapłatę zadośćuczynienia w w/w kwocie z odsetkami oraz rat rentowych uiszczonych do 5 kwietnia 2019 roku. Zgodnie z art. 316 § 1 k.p.c. obowiązkiem Sądu Apelacyjnego było bowiem wziąć pod uwagę stan rzeczy (stan faktyczny i prawny) istniejący w dacie zamknięcia rozprawy w dniu 5 kwietnia 2019r., a zatem także fakt częściowego spełnienia świadczenia. Mając powyższe na względzie, Sąd Apelacyjny orzekł w punkcie pierwszym na podstawie art. 386 § 1 k.p.c.
W pozostałym zakresie apelacja pozwanego nie zasługiwała na uwzględnienie. Sąd Okręgowy trafnie uznał, że obaj pozwani ponoszą odpowiedzialność wobec powódki. Zawarcie umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej nie zwalnia bowiem sprawcy szkody (czy osoby, która – tak jak skarżący – ponosi odpowiedzialność za tego sprawcę na podstawie art. 430 k.c.) z odpowiedzialności, a tylko daje poszkodowanemu szerszą możliwość dochodzenia roszczeń i wybór, od której z osób odpowiedzialnych chce ich dochodzić. Daje też ubezpieczonemu (w niniejszej sprawie – skarżącemu) możliwość przerzucenia na ubezpieczyciela ryzyka finansowego ciężaru własnej odpowiedzialności. To, że ostatecznie za sprawcę – ubezpieczonego – wypłaci świadczenie zakład ubezpieczeń, nie oznacza zniesienia jego odpowiedzialności, a tylko tyle, że w związku z wykonaniem przez jednego z zobowiązanych (ubezpieczyciela) zobowiązania ostatecznie sprawca szkody (ubezpieczony) nie będzie zobowiązany do zapłaty, bo roszczenie poszkodowanego wygaśnie na skutek spełnienia świadczenia.
Zasadnie też Sąd Okręgowy uznał, że pozwany J. B. (2) ponosi odpowiedzialność za skutki wypadku na podstawie art. 430 k.c. mimo wydania wyroku karnego uniewinniającego go od zarzutów. Zgodnie z art. 11 k.p.c. tylko ustalenia prawomocnego wyroku skazującego za popełnienie przestępstwa wiążą sąd cywilny, mocy takiej nie ma zaś wyrok uniewinniający. Należy też zauważyć, że inne są przesłanki i zakres odpowiedzialności karnej i cywilnej. Odpowiedzialność karna jest odpowiedzialnością osobistą za własny czyn (działanie lub zaniechanie). W przypadku skarżącego doszło do uniewinnienia go od zarzucanego mu czynu polegającego na zaniedbaniu nadzoru. Odpowiedzialność cywilna może zaś być też odpowiedzialnością za czyn innej osoby, tak jak w przypadku art. 430 k.c. jest to odpowiedzialność tego, kto na własny rachunek powierza wykonanie czynności osobie, która przy wykonywaniu tej czynności podlega jego kierownictwu i ma obowiązek stosować się do jego wskazówek, za czyn tej osoby. Należy zauważyć, że złożony przez skarżącego wyrok karny skazujący jego podwładnego - M. B. - za popełnienie przestępstwa jest dowodem potwierdzającym zasadność oceny Sądu Okręgowego co do istnienia podstaw odpowiedzialności pozwanego J. B. (2), niezależnie od tego, że ostatecznie w niniejszej sprawie powództwo przeciwko pozwanemu M. B. zostało oddalone. Sąd Okręgowy trafnie też zwrócił uwagę na to, że odpowiedzialność na podstawie art. 430 k.c. jest niezależna od wskazania z imienia i nazwiska bezpośredniego sprawcy szkody, a w przypadku okoliczności wypadku, w którym zginął mąż powódki, nie ma wątpliwości co do tego, że wypadek ten został spowodowany przez któregoś z podwładnych skarżącego, wykonujących roboty w pasie drogowym. O tym, że zaniedbania po ich stronie były przyczyną wypadku świadczy bowiem treść opinii biegłego M. S. sporządzonej w niniejszej sprawie, zgodnie z którą jedyną przyczyną utraty stateczności motocykla był kabel energetyczny, przy czym wykluczone jest, by motocyklista mógł i powinien zobaczyć ten kabel z odległości jeszcze bezpiecznej, a także by miał on możliwość uniknięcia najechania na przeszkodę przy zmianie toru jazdy.
Mając powyższe na względzie, Sąd Apelacyjny w pozostałym zakresie oddalił apelację pozwanego na podstawie art. 385 k.p.c.
O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. biorąc pod uwagę to, że apelacja pozwanego okazała się częściowo skuteczna, co wyraziło się częściową zmianą wyroku poprzez oddalenie powództwa.