Sygn. akt I ACa 207/11
Dnia 11 maja 2011 r.
Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący : |
SSA Lucyna Świderska - Pilis (spr.) |
Sędziowie : |
SA Elżbieta Karpeta SA Anna Bohdziewicz |
Protokolant : |
Justyna Wnuk |
po rozpoznaniu w dniu 29 kwietnia 2011 r. w Katowicach
na rozprawie
sprawy z powództwa D. F.
przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej w W.
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanej
od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach
z dnia 28 grudnia 2010 r., sygn. akt II C 666/09
1) oddala apelację;
2) zasądza od pozwanego na rzecz powoda 2700 (dwa tysiące siedemset) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.
I ACa 207/11
Powód D. F., po ostatecznym sprecyzowaniu pozwu wnosił o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego (...) S.A. 200 000 złotych tytułem zadośćuczynienia, 10 392 złotych tytułem zwrotu kosztów opieki, 310,94 złote tytułem zwrotu kosztów leków i 1 173,46 złotych tytułem zwrotu kosztów dojazdów do placówek medycznych.
W uzasadnieniu powód wskazywał, iż uległ wypadkowi wskutek ruchu pojazdu S., ubezpieczonego u pozwanego.
Pozwane Towarzystwo (...) S.A. w W. wnosiło o oddalenie powództwa, zarzucając, iż przyczyną szkody był ruch pojazdu S. ubezpieczonego w T. C., które wypłaciło powodowi 15 000 złotych tytułem zadośćuczynienia, a samochód S. (ubezpieczony u pozwanego) nie był w ruchu. Pozwane Towarzystwo kwestionowało też wysokość żądanej kwoty oraz datę początkową żądanych odsetek.
Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy w Katowicach zasądził od pozwanego Towarzystwa (...) S.A. w W. kwotę 105 937,10 złotych z ustawowymi odsetkami od kwoty 100 000 złotych od dnia 3 kwietnia 2009 roku i ustawowymi odsetkami od kwoty 5 937,10 złotych od dnia 29 grudnia 2009 roku; w pozostałej części powództwo oddalił oraz orzekł w przedmiocie kosztów procesu.
W ocenie Sądu pierwszej instancji bezpośrednią przyczyną wypadku, którego doznał D. F., było zachowanie powoda oraz pana A. H.. Osoby te zaniechały oznakowania i wydzielenia miejsca prowadzonych robót. Nadto przyczyną wypadku było niewłaściwe postępowanie R. H. kierującego samochodem S., który podniósł kosz w sytuacji gdy miejsce prowadzonych robót nie było oznakowane. W ocenie Sądu powód przyczynił się w 50% do powstania zdarzenia. Podstawą odpowiedzialności ubezpieczyciela samochodu S. stanowi art. 436 kc.
Apelację od powyższego rozstrzygnięcia złożyło pozwane Towarzystwo (...) wnosząc o zmianę zaskarżonego orzeczenia przez oddalenie powództwa oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu za obie instancje, ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.
Skarżący zarzucał:
1. naruszenie prawa procesowego mające wpływ na treść wydanego orzeczenia, a to:
- art. 233 kpc poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów wskutek uchybienia zasadom logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego w części dotyczącej ustaleń faktycznych i wybiórczą ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności dopuszczonych i przeprowadzonych w postępowaniu dowodów w postaci opinii biegłych, dokumentów, jak również treści wyjaśnień złożonych przez powoda odnośnie przyczyn powstania wypadku z dnia 24 maja 2008 roku i osoby zobowiązanej do wypłaty odszkodowania za powstałą szkodę;
- art. 328 § 1 kpc poprzez nienależyte wskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia i niewłaściwe uzasadnienie, które fakty zdaniem Sądu zostały udowodnione oraz nie podanie w sposób przekonujący przyczyn, które spowodowały, że Sąd pewnym dowodom dał wiarę a innym dowodom tej wiary odmówił i brak należytego uzasadnienia podstawy prawnej rozstrzygnięcia, iż zobowiązanym do wypłaty świadczeń za powstałą szkodę jest pozwany, a nie inne osoby;
2. błąd w ustaleniach faktycznych mający wpływ na treść wydanego orzeczenia w szczególności przez:
a. przyjęcie, że:
- przyczyny wypadku z dnia 24 maja 2008 roku leżą w ruchu pojazdu marki S.,
- praca wysięgnika umieszczonego na platformie pojazdu marki S. jest tożsama z ruchem pojazdu jako środka komunikacji,
b. pominięcie, iż:
- do wypadku doszło w związku z ruchem przedsiębiorstwa zlecającego konserwację sygnalizatorów świetlnych oraz w związku z ruchem pojazdu marki S.;
- przyczyną powstania szkody było zahaczenie samochodu marki S. o kosz zwyżki zainstalowany na platformie samochodu marki S., a przyczyną powstania wypadku było naruszenie przepisów BHP o pracach na wysokościach;
- odpowiedzialność posiadacza, pojazdu marki S. kształtuje się na zasadzie ryzyka, a związek przyczynowy pomiędzy ruchem pojazdu marki S., a szkodą powoda jest bezsporny;
- kierujący pojazdem marki S. nie zrealizował obowiązku ograniczeniu zaufania i nie podjął działań adekwatnych, do potencjalnego zagrożenia;
- powód powinien skierować przedmiotowe roszczenia do ubezpieczyciela posiadacza pojazdu marki S. tj. (...) S.A.;
- kierujący pojazdem marki S. nie naruszył przepisów prawa o ruchu drogowym;
- czynności wykonywane przez R. H. jako kierowcy pojazdu marki S. należy rozróżnić od czynności wykonywanych przez niego jako operatora zwyżki;
- podnośnik z koszem - tzw. zwyżka jest autonomicznym urządzeniem specjalistycznym, a pojazd marki S. służy jedynie do transportu podnośnika i platformy operacyjnej, a funkcjonowanie urządzenia jest procesem autonomicznym;
- do wykonywania pracy w charakterze operatora podnośnika z koszem konieczne jest specjalistyczne szkolenie i uzyskanie stosownych uprawnień;
- powód uzyskał świadczenie z ZUS z tytułu wypadku przy pracy w kwocie 48 000 złotych;
a w konsekwencji:
3. naruszenie prawa materialnego, poprzez jego błędną wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie, a to:
- art. 6 kc poprzez jego pominięcie i uznanie, iż w myśl w/w przepisu powód wykazał zasadność swoich roszczeń;
- art. 435 kc poprzez jego pominięcie, gdyż do wypadku doszło w związku z ruchem przedsiębiorstwa zlecającego konserwację sygnalizatorów świetlnych;
- art. 436 kc poprzez przyjęcie, iż to na pozwanym spoczywa obowiązek naprawienia szkody jako ubezpieczycielu pojazdu marki S., chociaż odpowiedzialność ta spoczywa na (...) S.A. – ubezpieczycielu pojazdu marki S.;
- art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych poprzez przyjęcie, iż powodowi przysługuje odszkodowanie z ubezpieczenia OC posiadacza pojazdu marki S.;
- art. 445 § 1 kc poprzez zasądzenie zadośćuczynienia w wygórowanej kwocie bez uwzględnienia wszystkich okoliczności w sprawie;
- art. 481 kc w zw. z art. 363 § 2 kc poprzez zasądzenie odsetek ustawowych od kwoty 100 000 złotych zasądzonej tytułem zadośćuczynienia od dnia 3 kwietnia 2009 roku.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja jest nieuzasadniona.
Stan faktyczny sprawy przedstawia się następująco:
25 maja 2008 roku, na skrzyżowaniu ulic (...) w P. powód i pan A. H. malowali sygnalizację świetlną. Siedzieli w koszu, który był usadowiony na wysięgniku samochodu S.. Kierowcą samochodu, a zarazem operatorem dźwigu był pan R. H.. Miejsce pracy nie było wydzielone od ruchu kołowego ani tez w żaden inny sposób zabezpieczone czy oznakowane. W trakcie robót malarskich ciągnik S. ciągnący naczepę S., prowadzony przez K. K., przejeżdżał pod malowaną sygnalizacją świetlną. Naczepa zahaczyła o kosz, w którym znajdowali się malujący powodując, iż kosz oderwał się i poszkodowani spadli na ulicę. W wyniku wypadku A. H. zginał na miejscu, natomiast powód doznał szeregu obrażeń – złamania wybuchowego kręgów (...) i (...) z uszkodzeniem rdzenia kręgowego, złamania żeber IV – IX i VII – VIII lewych oraz urazu czaszkowo-mózgowego. Powód po wypadku przewieziony został do Szpitala (...) w P., gdzie utrzymywany był w stanie śpiączki farmakologicznej. W Wojewódzkim Szpitalu (...) w P. powód przebywał do 16 lipca 2008 roku. W dniu przyjęcia wykonano obustronny podwójny drenaż jam opłucnowych oraz stabilizację transpedikularną. 16 lipca 2008 roku powód przewieziony został do (...) Centrum (...) w R., gdzie był usprawniany do 9 września 2008 r. W okresie od 30 września 2008 roku do 14 października 2008 roku powód był ponownie leczony w Wojewódzkim Szpitalu (...) w P., gdzie w dniu 3 października 2008 roku wykonano operacyjne zamkniecie przetoki płynowej. Obecnie powód jest usprawniony we własnym zakresie, porusza się przy pomocy balkoniku. Jest niezdolny do wykonywania jakichkolwiek prac zarobkowych, wymaga stałej opieki osoby trzeciej. Zmiany są utrwalone, nie należy się spodziewać poprawy.
Przeciwko R. H. i właścicielowi firmy Kanad skierowany został akt oskarżenia w związku z opisanym zdarzeniem.
Naczepa S. ubezpieczona była od odpowiedzialności cywilnej w Towarzystwie (...). Ciągnik S. – u pozwanego. Powód i pan A. H. byli pracownikami firmy Kanad. Samochód S. został wynajęty od firmy pana A. L..
Powyższy stan faktyczny jest niesporny.
Jak wynika z zebranego w sprawie materiału dowodowego, a w szczególności opinii biegłego prof. dr hab. inż. R. S., do powstania wypadku doszło wskutek nieprawidłowego zachowania poszkodowanych oraz pana R. H., kierującego samochodem S.. Poszkodowani winni byli oznakować i wydzielić miejsce prowadzonych robót, natomiast pan R. H. nie powinien podnosić kosza w sytuacji, gdy miejsce prowadzonych robót nie było oznakowane ani zabezpieczone. Ponadto kierowca samochodu S. nie upewnił się czy kosz został podniesiony na dostateczną wysokość, zapewniającą brak możliwości zahaczenia go przez przejeżdżające pod nim pojazdy. W ocenie biegłego kierującemu naczepą S. nie można zarzucić by w jakikolwiek zawiniony sposób przyczynił się do powstania wypadku.
Zasadniczą kwestią konieczną dla rozstrzygnięcia niniejszego sporu jest ustalenie podmiotu odpowiedzialnego za powstałą szkodę.
Zgodnie z treścią art. 436 kc odpowiedzialność opierająca się na zasadzie ryzyka ponosi samoistny posiadacz mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody. W razie zderzenia się mechanicznych środków komunikacji poruszanych za pomocą sił przyrody wymienione osoby mogą wzajemnie żądać naprawienia poniesionych szkód tylko na zasadach ogólnych. Również tylko na zasadach ogólnych osoby te są odpowiedzialne za szkody wyrządzone tym, których przewożą z grzeczności.
W niniejszej sprawie doszło do zderzenia się dwóch pojazdów znajdujących się w ruchu. Nie ulega bowiem wątpliwości, iż naczepa z ciągnikiem znajdowała się w ruchu. W dynamice znajdował się również samochód S., bowiem mimo iż nie przemieszczał się był jednakowoż w ruchu poprzez uruchomienie podnośnika kosza. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem spowodowane ruchem pojazdu są także szkody powstałe w czasie krótkiego postoju pojazdu bądź w czasie wsiadania i wysiadania z niego, bądź wreszcie w czasie załadunku i wyładunku. Z istoty rzeczy katalog tych sytuacji uznawanych za objęte pojęciem ruchu pojazdu nie może być traktowany jako wyczerpujący. Powszechność dostępu do środków komunikacyjnych wprawianych w ruch za pomocą sił przyrody, zdominowanie przemieszczania osób i rzeczy przy użyciu tych środków, sposób ich zabezpieczenia i przechowywania - nie wyłączając garażowania - mogą stanowić samoistne przyczyny szkód zarówno na osobie, jak i na mieniu.
Rozważając wzajemną odpowiedzialność samoistnych posiadaczy owych pojazdów zastosowanie miałby cyt. art. 436§2 kc. Przedmiotem jednak oceny jest odpowiedzialność wobec osób trzecich tj. pracowników usytuowanych w koszu.
Odpowiedzialność posiadaczy obu samochodów wobec powoda oparta jest na treści art. 436§1 kc – jest to odpowiedzialność oparta na tzw. zasadzie ryzyka.
Zgodnie z treścią art. 435§1 in fine odpowiedzialność powyższa nie występuje jeżeli szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności. Z materiału dowodowego wynika, iż wyłączną winę za wypadek ponoszą: pracownicy firmy Kanad oraz R. H.. Odpowiedzialność posiadacza ciągnika S. jest – na podstawie powołanego przepisu – wyłączona.
Pozostaje jednakże wskazana wyżej odpowiedzialność posiadacza samochodu S., a w konsekwencji ubezpieczyciela, która to odpowiedzialność wynika z treści art. 822 kc stanowiącego, iż przez umowę ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo osoba, na rzecz której została zawarta umowa ubezpieczenia. Z kolei granice tegoż obowiązku, zgodnie z § 10 ust 4 rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 24 marca 2000 r. w sprawie ogólnych warunków obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów (Dz. U. Nr 26, poz. 310), wyznacza odpowiedzialność cywilna posiadacza lub kierującego pojazdem.
Odpowiedzialność oparta na zasadzie ryzyka nie wyłącza stosowania reguły ogólnej, zawartej w art. 362 kc stanowiącej, iż jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. Przepis art. 362 kc, zamieszczony w tytule o ogólnych przepisach o zobowiązaniach, ma bowiem odpowiednio ogólne zastosowanie bez względu na podstawę odpowiedzialności sprawcy.
Sąd Okręgowy prawidłowo uwzględnił w okolicznościach sprawy te elementy zachowania się powoda - w tym zwłaszcza niezabezpieczenie, nieoznakowanie i niewyłączenie obszaru pod pracami malarskimi - które złożyły się na to, że doszło do wypadku. Ustalenie procentowego stopnia przyczynienia się powoda do powstania zdarzenia było niezbędne dla miarkowania należnego odszkodowania. Owo przyczynienie Sąd ustalił na 50%. Zdaniem Sądu Apelacyjnego brak jest uzasadnionych podstaw dla kwestionowania owego stopnia przyczynienia, a w szczególności przyjęcie wyższego, zważywszy na zachowanie kierowcy samochodu S.. Tu wskazać bowiem należy, iż aczkolwiek odpowiedzialność pozwanego wynika już z samego art. 436§1 kc, niemniej jednak wykazana też została wina osoby, której samochód oddany został w posiadanie zależne. Jak wynika z opinii biegłego do wypadku przyczynili się w połowie pracownicy, a w połowie kierowca samochodu S..
Z wyżej przytoczonych względów apelacja powoda kwestionująca zasadę odpowiedzialności posiadacza samochodu, a co za tym idzie ubezpieczyciela, a także stopień przyczynienia się powoda do powstania zdarzenia nie zasługuje na uwzględnienie.
Przepisy kodeksu cywilnego nie przewidują żadnych kryteriów, jakie należy uwzględnić przy ustalaniu zadośćuczynienia pieniężnego. Kryteria takie zostały wypracowane przez judykaturę. Na tej podstawie można stwierdzić, że sąd powinien wziąć pod uwagę wszelkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy a zwłaszcza stopień i czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych. (pobyt w szpitalu, bolesność zabiegów), trwałość skutków (kalectwo, oszpecenie), prognozy na przyszłość, wiek poszkodowanego. Jednocześnie podkreślić należy, iż zadośćuczynienie ma charakter kompensacyjny i tym samym jego wysokość musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość. Jak wskazał Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia 16 lipca 1997 r. (II CKN 273/97 nie publ.) zdrowie jest dobrem szczególnie cennym, przyjmowanie zatem niskich kwot zadośćuczynienia prowadzi do niepożądanej deprecjacji tego dobra.
Ustalając wysokość należnego zadośćuczynienia należy odnieść się do pomocniczego kryterium, jakim jest wysokość trwałego uszczerbku na zdrowiu. U powoda uszczerbek ten wynosi 85%. Podnieść w tym miejscu należy, iż chodzi tu o uszczerbek wynikający ze schorzeń ortopedycznych, a nie wynikający z ogólnego stanu zdrowia powoda w tym także jego stanu psychicznego.
Ustalona przez Sąd I instancji kwota zadośćuczynienia (200 000 zł.) wydaje się być wyważoną, adekwatną do rozmiaru cierpień fizycznych i psychicznych powoda, a nawet ustaloną w sposób umiarkowany. Prócz poważnego i trwałego kalectwa ma tu znaczenie stosunkowo młody wiek poszkodowanego, skazanie na pomoc osób trzecich do końca życia, pozbawienie życia zawodowego, a także niewątpliwy uraz psychiczny. Kwota ta stanowi ponadto ekonomicznie odczuwalną wartość przy uwzględnieniu aktualnej stopy życiowej społeczeństwa. Podnieść też należy, iż określenie wysokości zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia stanowi istotne uprawnienie sądu merytorycznie rozstrzygającego sprawę w I instancji, który – przeprowadzając postępowanie dowodowe – może dokonać wszechstronnej oceny okoliczności sprawy. Korygowanie przez sąd odwoławczy wysokości zasądzonego już zadośćuczynienia uzasadnione jest tylko wówczas, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, jako rażąco wygórowane lub rażąco niskie. ( wyrok SN z dnia 9 lipca 1970 r. III PRN 39/70 , OSNCP 1971 z 3 poz.53 ).
Jeśli chodzi o kwoty zasądzone tytułem odszkodowania, to nie były one kwestionowane, a ponadto zostały w toku procesu udokumentowane. Zasadne było również zasądzenie kosztów opieki. Powód wymaga stałej pomocy, stąd zrezygnowanie przez żonę z pracy zarobkowej jest w pełni zrozumiałe. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 20 maja 1970 (II CR 192/70) zrezygnowanie przez osobę bliską poszkodowanego z pracy zawodowej, w związku z potrzebą zajęcia się chorym, stanowi szkodę własną poszkodowanego. Prawidłowo też w tym zakresie powołał się Sąd na treść art. 322 kpc.
Sąd pierwszej instancji nie uzasadnił daty początkowej zasądzonego zadośćuczynienia w kwocie 100 000 złotych. Jak jednakże wynika z akt sprawy zgłoszenie szkody u pozwanego nastąpiło w dniu 2 marca 2009 roku (K- 71). Odsetki zasądzone zostały zatem od dnia, w którym upływał miesięczny termin od daty zgłoszenia szkody.
Z powołanych względów apelacja pozwanego jako nieuzasadniona winna ulec oddaleniu na podstawie art. 385 kpc.
O kosztach procesu za instancję odwoławczą orzeczono po myśli art. 108§1 kpc oraz art. 98 kpc stosowanego po myśli art. 391§1 kpc.