Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ka 615/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 3 stycznia 2020 r.

Sąd Okręgowy w Siedlcach w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący SSO Dariusz Półtorak

Protokolant st. sekr. sądowy Agnieszka Walerczak

po rozpoznaniu dnia 3 stycznia 2020 r.

sprawy Z. K.

obwinionego art. 86 § 1 kw w zw. z art. 23 ust. 1 pkt 3 PRD

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę obwinionej

od wyroku Sądu Rejonowego w Mińsku Mazowieckim

z dnia 11 czerwca 2019r., sygn. akt II W 1520/18

zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy; zasądza od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa 50 złotych wydatków postępowania odwoławczego.

Sygn. akt II Ka 615/19

UZASADNIENIE

Z. K. był obwiniony o to, że:

w dniu 15 września 2018 roku około godz. 21:05 w miejscowości G. na ulicy (...), kierując radiowozem oznakowanym marki K. o nr rej. (...) z włączonymi sygnałami świetlnymi, spowodował zagrożenie w ruchu drogowym w ten sposób, że nie zachował należytej ostrożności podczas wykonywania manewru cofania w wyniku czego uderzył w stojący za nim na jezdni samochód marki R. o nr rej. (...),

tj. o czyn z art. 86 § 1 kw.

Wyrokiem z dnia 11 czerwca 2019 r. Sąd Rejonowy w Mińsku Mazowieckim Z. K. uznał za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu wyczerpującego dyspozycję art. 86 § 1 kw i za czyn ten na podstawie art. 86 § 1 kw wymierza mu karę grzywny w kwocie 100 złotych; zwolnił obwinionego od opłaty, zryczałtowanymi wydatkami postępowania obciążył Skarb Państwa.

Apelację od tego wyroku wniosła obrońca obwinionego zaskarżając go na jego korzyść zarzucając:

- obrazę przepisów prawa materialnego poprzez brak zastosowania art. 16 kw pomimo, że okoliczności faktyczne wskazują, że obwiniony podejmując się manewru cofania radiowozem oznakowanym marki K. o nr rej. (...) z włączonymi sygnałami świetlnymi działał w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącemu rowerzystce poruszającej się po jezdni w porze nocnej bez oświetlenia, chroniąc dobro o najwyższej wartości tj. zdrowia i życia rowerzystki,

- obrazę przepisów prawa procesowego, a mianowicie art. 5 § 1 i § 2 kpk w zw. z art. 8 kpw, poprzez rozstrzygnięcie wszelkich występujących w sprawie wątpliwości w tym w szczególności winy na niekorzyść obwinionego;

- obrazę przepisów prawa procesowego, a mianowicie art. 7 kpk w zw. z art. 8 kpw, przez dokonanie dowolnej oceny dowodów, oparcie orzeczenia na rozbieżnych i pełnych sprzeczności dowodach z jednoczesnym pominięciem okoliczności i dowodów przemawiających na korzyść obwinionego w tym w szczególności wyjaśnień oskarżonego, zeznań świadka K. R. oraz zeznań świadka M. T.;

- obrazę przepisów prawa procesowego, a mianowicie art. 4 kpk, 7 kpk, 424 § 1 pkt 1 kpk w zw. z art. 8 kpw, poprzez bezkrytyczne przyznanie wiary wersji przedstawionej przez pokrzywdzonego w tym w szczególności w kwestii odległości pojazdu pokrzywdzonego od radiowozu oraz oświetlenia drogi w sytuacji, gdy zeznania pokrzywdzonego były niezgodne z logiką oraz doświadczeniem życiowym, albowiem z całego materiału dowodowego zwłaszcza z wyjaśnień obwinionego, zeznań świadka K. R. a nawet świadka M. W. ( żony pokrzywdzonego), jednoznacznie wynika, że podczas przedmiotowego zdarzenia było ciemno z uwagi na porę nocną,

- przepisów prawa procesowego tj. art. 7 kpk i 424 kpk w zw. z art. 82 § 1 kpw poprzez brak dogłębnej analizy zeznań pokrzywdzonego, w sytuacji gdy były one niezgodne z zasadami fizyki, logiką oraz doświadczeniem życiowym w szczególności w kwestii skutku zdarzenia drogowego tj. uderzenia przez niego głową w lusterko, oświetleniem drogi oraz odległości pomiędzy pojazdami, albowiem gdyby przyjąć, iż pomiędzy nimi było jedynie 10 - 15 m. ( wersja pokrzywdzonego), to funkcjonariusze Policji odczuwali by w radiowozie oddziaływanie świateł pojazdu pokrzywdzonego, które wręcz by ich oślepiały,

- obrazę przepisów prawa procesowego, a mianowicie art. 4 kpk, 7 kpk, 424 § 1 pkt 1 kpk w zw. z art. 8 kpw poprzez oparcie orzeczenia o winie obwinionego tylko na dowodach obciążających i pominięciu dowodów dla niego korzystnych bez należytego uzasadnienia tegoż stanowiska, w szczególności: danie bezkrytycznej wiary zeznaniom świadków M. W. i Ł. W., w sytuacji gdy ich zeznania różniły się na etapie postępowania przygotowawczego oraz sądowego oraz nie korespondowały z innymi dowodami w tym wyjaśnieniami obwinionego oraz bezpośredniego świadka K. R. dot. zdarzenia z dnia 15 września 2018r., w szczególności w przedmiocie odległości pojazdów oraz widoczności na drodze w miejscu zdarzenia;

- obrazę przepisów prawa procesowego tj. art. 410 kpk i 424 kpk w zw. z art. 82 § 1 kpw poprzez niedostateczne wyjaśnienie podstaw orzeczenia na skutek niewskazania w uzasadnieniu wyroku, które fakty uznał za udowodnione, na jakich oparł się dowodach i dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych, co w konsekwencji uniemożliwia kontrolę odwoławczą;

- obrazę przepisów prawa procesowego tj. art. 167 i 193 §1 kpk 82 § 1 kpw poprzez niedopuszczenie z urzędu dowodu z opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków w sytuacji gdy konieczne było ustalenie przebiegu zdarzenia z uwzględnieniem obu wersji, prędkości z jaką poruszał się obwiniony oraz pokrzywdzony a tym samym brak ustalenia kto naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, co wymagało wiedzy specjalnej, jednocześnie dokonanie przez sąd ustaleń faktycznych wymagających wiedzy specjalnej;

- błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, który miał wpływ na jego treść przez niezasadne przyjęcie okoliczności z których wynika, iż obwiniony wypełnił znamiona strony przedmiotowej zarzucanego mu we wniosku o ukaranie, co legło u podstaw uznania go za winnego, podczas gdy właściwa, zgodna z przepisem art. 7 kpk interpretacja całego materiału dowodowego zgromadzonego w toku postępowania przygotowawczego i sądowego winna prowadzić do uznania, iż obwiniony nie popełnił wykroczenia.

Wskazując na powyższe zarzuty, na podstawie art. 427 § 1 kpk i art. 437 § 1 kpk w zw. z art. 109 § 2 kpw wniósł o:

- zmianę zaskarżonego wyroku i odmienne orzeczenie, co do istoty sprawy przez uniewinnienie obwinionego od popełnienia zarzucanego mu we wniosku o ukaranie czynu;

- nieobciążanie obwinionego kosztami procesu Sądu II Instancji.

Na rozprawie odwoławczej obrońca popierała apelację oraz zawarte w niej zarzuty oraz wnioski, w tym wniosek o wywołanie dowodu z opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych.

Sąd Okręgowy wniosek ten oddalił na podstawie art. 179 § 1pkt 2 kpk.

Wniesiona przez obrońcę apelacja jest niezasadna i nie zasługiwała na uwzględnienie.

W pierwszym rzędzie Sąd Okręgowy uznał za zasadne odnieść się do zarzutu rzekomej obrazy art. 167, 193 § 1 kpk, art. 82 § 1 kpw, która miała polegać na nieprzeprowadzeniu z urzędu dowodu z opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych. Przede wszystkim nieporozumieniem jest powołanie przy omawianej kwestii art. 82 § 1 kpw, który wprawdzie zawiera odesłanie do przepisów kodeksu postępowania ale w sprawach dotyczących sporządzania oraz ogłaszania wyroku i jego uzasadnienia. Jeżeli natomiast chodzi o dowód z opinii biegłego to art. 42 § 1 kpw odsyła do uregulowań zawartych w art. 193-201 kpk. Te natomiast przepisy, a w szczególności art. 193 § 1 kpk przewiduje wywołanie opinii biegłego albo biegłych jeżeli jest to niezbędne do stwierdzenia okoliczności mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, a jednocześnie wymaga to wiadomości specjalnych. Nie można zgodzić się jednak ze stanowiskiem apelującej, że sytuacja taka zaistniała w przedmiotowej sprawie. Zgłoszony przez obrońcę w apelacji wniosek dowodowy był bardzo ogólnikowy i sprowadzał się do ustalenia „przebiegu zdarzenia”, „prędkości z jaką poruszał się obwiniony oraz pokrzywdzony” oraz „kto naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym”. Umknęło jednak uwadze autorki wnioski, że w aktach sprawy nie zabezpieczono żadnych danych, w oparciu o które w ogóle teoretycznie można by taką opinię opracować . Cały zgromadzony w sprawie materiał dowodowy ograniczył się do dowodów osobowych (wyjaśnień obwinionego, zeznań świadków), których ocena wiarygodności jest domeną sądu. W zależności bowiem od oceny tych dowodów i przyjęciu jednej z wersji zdarzenia możliwe jest rozstrzygnięcie przez sąd o winie lub jej braku. Wywoływanie w tej sytuacji opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych jest całkowicie zbędne i niepotrzebne, ponieważ brak jest w aktach sprawy danych w oparciu, o które opinia taka mogłaby zostać sporządzana, chociażby w zakresie weryfikacji przez biegłego różnych wersji zdarzenia prezentowanych przez poszczególne osoby. Z doświadczenia wynikającego z rozpoznawania spraw analogicznych jak przedmiotowa wynika, że w wypadku wywołania opinii biegły uzależniał przyjęcie określonej wersji zdarzenia od dania wiary, czy to jednej, czy drugiej grupie dowodów osobowych, a jak zaznaczono wyżej ocena dowodów należy do sądu rozstrzygającego sprawę i w żadnym razie nie wymaga wiadomości specjalnych, którymi dysponuje biegły.

Zastrzeżeń Sądu II instancji nie budzi także ocena dowodów jakiej dokonał sąd meriti, dlatego za niezasadne uznać należało zarzuty podnoszące obrazę art. 4,7, 410 kpk. Faktem jest, że zdecydowanej części ustaleń faktycznych Sąd Rejonowy dokonał na podstawie zeznani Ł. W. i M. W., które to zeznania zostały obdarzone wiarą w całości. W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku Sąd we właściwy sposób uzasadnił swoje stanowisko, a wniesiona apelacja nie była w stanie oceny tej zakwestionować. Kluczowym dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy było ustalenie czy w chwili zaistnienia kolizji drogowej pojazd kierowany przez pokrzywdzonego poruszał się, czy też uprzednio został zatrzymany. Co do tej kwestii obwiniony oraz małżonkowie W. prezentowali odmienne stanowiska. Sąd Rejonowy dał wiarę pokrzywdzonemu oraz jego małżonce i stanowisko to znajduje oparcie w zasadach logiki i doświadczenia życiowego, czyli kryteriach wskazanych w art. 7 kpk, jakimi winien kierować się Sąd dokonując oceny dowodów. Ł. W. za radiowozem zaczął poruszać się jeszcze przed miejscowością G., gdzie doszło do zdarzenia drogowego i miał pełną świadomość jakiego rodzaju pojazd uprzywilejowany go wyprzedza. Nie ma również takiej możliwości aby nie zauważył - już po rozpoczęciu interwencji wobec rowerzystki – że włączone zostały w radiowozie sygnały świetlne, a poprzedzający go pojazd rozpoczął manewr cofania. Całkowicie irracjonalne byłoby w tej sytuacji, ze strony pokrzywdzonego kontynuowanie jazdy w celu ewentualnego wyprzedzenia radiowozu i tym samym narażenie się na interwencję funkcjonariuszy policji poruszających się tym pojazdem. Zarówno Ł. W., jak i M. W. konsekwentnie zeznawali, że po wyłączeniu sygnałów świetlnych i rozpoczęciu cofania radiowozu samochód, którymi się poruszali zatrzymał się i w takiej też pozycji został przez radiowóz uderzony. Wiarygodności tych twierdzeń nie mogą zakwestionować podnoszone w apelacji rozbieżności, co do odległości w jakiej zatrzymał się pojazd pokrzywdzonego w chwili włączenia sygnałów świetlnych. W swoich zeznaniach małżonkowie W. podawali tę odległość granicach od 10 do 20 metrów, nie jest to jednak okoliczność mogąca zdyskredytować ich twierdzenia jeżeli zważy się na dynamiczny charakter zdarzenia i czas jaki upłynął od chwili zdarzenia do czasu rozprawy sądowej, na której składali zeznania. Stwierdzić nawet można, iż „podejrzanym” – wskazującym na wcześniejsze uzgodnienia przez świadków wersji, byłaby sytuacja gdyby oboje wskazywali na taką samą odległość.

Wskazane wyżej zeznania dały sądowi podstawę do uznania za niewiarygodne wyjaśnień obwinionego w zakresie w jakim wyraził on przekonanie, że kierowany przez Ł. W. samochód poruszał się w chwili zaistnienia kolizji. Pomijając przytoczone wyżej zeznania małżonków W., które przeczą tym wyjaśnieniom, można mieć wprost wątpliwości czy obwiniony byłby w stanie – w realiach całego zdarzenia – zauważyć podawany przez siebie fakt. Jednocześnie bowiem wykonywał on manewr cofania i próbował, przez uchylone okno w drzwiach, podjąć interwencję w stosunkach do rowerzystki. O trudności zauważenia czy samochód pokrzywdzonego poruszał się, czy też nie świadczą chociażby zeznania K. R. – drugiego z policjantów znajdujących się w samochodzie, który nie był w stanie kategorycznie wypowiedzieć się odnośnie tego faktu. Co więcej, stwierdził, że do chwili zdarzenia nie widział, że za radiowozem znajduje się inny pojazd i nie mógł stwierdzić, czy obwiniony przed rozpoczęciem cofania upewnił się czy, „nic z tyłu nie jedzie”. Autorka apelacji kwestionuje ocenę zeznań tego świadka dokonaną przez sąd meriti, który w jej przekonaniu miałby być dowodem korzystnym dla obwinionego, nie precyzuje już jednak na czym ta błędna ocena miałaby polegać, nie wskazuje także jakie fakty świadek ten miałby wskazać „z korzyścią” dla obwinionego, a które niesłusznie nie zostały uwzględnione przez sąd I instancji. Okoliczności takich z urzędu nie dostrzega Sąd Odwoławczy. Niezrozumiały jest również zarzut dotyczący oceny zeznań świadka M. T., funkcjonariuszki policji dokonującej czynności już po zaistnieniu kolizji. Świadek ta bowiem w swoich zeznaniach jedynie zrelacjonowała zastany przez siebie stan na miejscu zdarzenia, przekazała także wypowiedzi osób w nim uczestniczących. Z tego względu dowód ten ocenić należy jako drugorzędny i nie mający decydującego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy.

Nie można zgodzić się z zarzutem skarżącej, iż o nieprawdziwości zeznań pokrzywdzonego miałby świadczyć podawany przez niego fakt, iż w wyniku kolizji uderzył głową w lusterko. Okoliczności tej nie można w żadnym razie wykluczyć, zwłaszcza w sposób opisywany przez Ł. W. (miał po pierwsze uderzyć plecami o oparcie fotela a następnie mieć kontakt z lusterkiem). Jednakże jest to okoliczność drugorzędna dla wyniku postępowania w przedmiotowej sprawie skoro obwinionemu zarzucono popełnienie wykroczenia, a nie przestępstwa wypadku drogowego, gdyż wtedy istotne znaczenie miałyby obrażenia odniesione przez pokrzywdzonego.

Jako niezasadne ocenić należy zarzuty odnoszące się do obrazy art. 424 kpk. Wbrew twierdzeniom skarżącej sporządzone przez Sąd I instancji uzasadnienie wyroku spełnia wymogi powoływanego wyżej przepisu, w tym również w zakresie wskazania, które fakty zostały uznane za udowodnione, na jakich Sąd oparł się dowodach i dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych. Jak już zaznaczono we wcześniejszej części uzasadnienia swoje stanowisko Sąd meriti we właściwy sposób uzasadnił, zgodnie z kryteriami wskazanymi w art. 7 kpk. W sytuacji gdy brak było podstaw do zakwestionowania oceny dowodów jakiej dokonał sąd rejonowy nie można również podważyć będących wynikiem tej oceny ustaleń faktycznych, zgodnie z którymi trafnie zostało ustalone, że Z. K. działaniem swoim wyczerpał znamiona art. 86 § 1 kw. Zasadnie bowiem sąd meriri przyjął, iż wina obwinionego polegała na niezachowaniu należytej ostrożności przy wykonywaniu tak niebezpiecznego manewru jakim jest cofanie. Brak tej należytej ostrożności sprowadzał się do niewłaściwej obserwacji terenu z tyłu cofanego radiowozu, niezauważenia zaparkowanego (stojącego w miejscu) pojazdu pokrzywdzonego, co skutkowało kolizją z tym samochodem. Za całkowicie dowolne uznać należy twierdzenia, że sąd rejonowy miał dopuścić się obrazy art. 16 kw poprzez niezastosowanie opisanej tam instytucji do sytuacji zaistniałej w przedmiotowej sprawie. Podstawą zastosowania instytucji stanu wyżej konieczności jest ustalenie stanu „bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącego dobru chronionemu prawem”. Wbrew stanowisku skarżącej nie można uznać, iż sytuacja taka zaistniała w niniejszej sprawie, co miałoby się rzekomo przejawiać w bezpośrednim zagrożeniu życia rowerzystki. Ustalony w sprawie stan faktyczny uprawnia do wyciągnięcia wniosku, iż przyczyną podjęcia przez Z. K. interwencji wobec nieustalonej z personaliów rowerzystki było poruszanie się przez nią nieoświetlonym rowerem, a nie stan bezpośrednio zagrażający jej życiu. W sprawie brak jest dowodów, które wskazywałyby, że życie tej kobiety było bezpośrednio zagrożone, a takie wnioski nie można wyciągać jedynie z faktu poruszania się nieoświetlonym rowerem.

Reasumując powyższe, Sąd Okręgowy uznał, iż żaden z zarzutów podniesionych w apelacji nie zasługiwał na uwzględnienie, co warunkowało nie uwzględnieniem także wniosków odwoławczych.

Mając powyższe na względzie, na podstawie art. 437 § 1 kpk w zw. z art. 109 § 2 kpw Sąd Okręgowy orzekł, jak w wyroku. Orzeczenie o kosztach postępowania uzasadnia art. 121 § 1 kpw w zw. z art. 636 § 1 kpk oraz § 4 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22.12.2017 r. w sprawie wysokości zryczałtowanych wydatków postępowania oraz wysokości opłaty sądowej od wniosku o wznowienie postępowanie w sprawach o wykroczenia. (Dz. U. poz. 2467).

ap