Sygn. akt IV P 127/19
Dnia 17 stycznia 2020 roku
Sąd Rejonowy w Człuchowie IV Wydział Pracy
w składzie następującym:
Przewodniczący: |
Sędzia Sądu Rejonowego Marek Osowicki |
Protokolant: |
sekretarz sądowy Anna Górska |
po rozpoznaniu w dniu 17 stycznia 2020 roku w Człuchowie
sprawy z powództwa Skarbu Państwa Komendanta Wojewódzkiego Policji w G.
przeciwko J. S.
o zapłatę
1. Oddala powództwa.
2. Zasądza od powoda Skarbu Państwa Komendanta Wojewódzkiego Policji w G. na rzecz pozwanego J. S. kwotę 67,50 zł (sześćdziesiąt siedem złotych 50/100) tytułem kosztów procesu.
Sygn. akt IV P 127/19
Pełnomocnik powoda Skarbu Państwa – Komendanta Wojewódzkiego Policji w G. wniosła przeciwko J. S. pozew o zasądzenie kwoty 430,20 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 4 czerwca 2019 roku. Jako uzasadnienie wskazano, że wywiedzione roszczenie opiera się na odpowiedzialności funkcjonariusza Policji za mienie powierzone.
Nakazem zapłaty wydanym w postępowaniu upominawczym 29 października 2019 roku zasądzono na rzecz powoda żądaną kwotę.
Pozwany w sprzeciwie od wydanego nakazu zapłaty wniósł o oddalenie powództwa oraz zasądzenie na swoją rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W uzasadnieniu wskazano m.in, że powód nie wykazał faktu powstania szkody z winy pozwanego oraz braku współdziałania powoda z pozwanym przy likwidacji szkody.
W toku procesu do sprawy wstąpiła, po stronie pozwanego, organizacja społeczna – Wojewódzki (...) Związek Zawodowy (...) województwa (...). Organizacja społeczna wniosła o oddalenie powództwa, wskazując, że niniejsza sprawa stanowi złamanie dotychczasowej praktyki funkcjonującej w zakresie odszkodowań za szkody wyrządzone przez funkcjonariuszy przy wykonywaniu obowiązków. W pisemnym stanowisku wskazano, że wprowadzenie w drodze precedensu pełnej odpowiedzialności za uszkodzone mienie powierzone będzie powodowało sytuację w której policjanci będą się obawiali podejmować jakiekolwiek działania w strachu przed zniszczeniem mienia powierzonego. Pozwany wyraził pisemną zgodę na udział wskazanej organizacji społecznej.
Sąd ustalił, co następuje:
Funkcjonariusz policji Komendy Powiatowej Policji w C. J. S. w dniu 29 listopada 2018 roku podczas pełnienia służby użytkował samochód służbowy marki S. (...) o numerze rejestracyjnym (...).
(bezsporne)
Poruszając się tego dnia wskazanym pojazdem, kiedy zaczynało już zmierzchać, najechał na przedmiot znajdujący się na jezdni, co skutkowało powstaniem uszkodzeń zderzaka oraz chłodnicy. Zdarzenie to zostało zgłoszone dyżurnemu pełniącemu służbę tego dnia, T. T.. Koszt naprawy uszkodzonego pojazdu został określony na kwotę 430,20 zł.
(dowód: informacja przesłanka do Komendanta Wojewódzkiego Policji w G., k. 26; raport, k. 27; notatka służbowa, k. 28; odpowiedź na pismo, k. 29; częściowo sprawozdanie z analizy uszkodzeń pojazdu, k. 10 – 12; zestawienie kosztów naprawy, k. 13; końcowy protokół szkody, k. 14; książki kontroli pracy sprzętu transportowego, k. 80 – 83)
Pismem z 21 maja 2019 roku J. S. został wezwany do dobrowolnej zapłaty kosztów naprawy pojazdu służbowego. Zostało ono doręczone funkcjonariuszowi 27 maja 2019 roku i od tego dnia zaczął biec siedmiodniowy termin do zapłaty kwoty 952,72 zł. Roszczenie to stało się wymagalne 3 czerwca 2019 roku. Funkcjonariusz nie uiścił żądanej kwoty
(dowód: wezwanie do zapłaty, k. 15; potwierdzenie odbioru, k. 16)
Stan faktyczny w sprawie sąd ustalił przede wszystkim w oparciu o zgromadzoną w sprawie dokumentację oraz przesłuchanie świadka, a nadto był on częściowo bezsporny między stronami.
Pozwany nie podważał prawdziwości i autentyczności powołanych dokumentów, a sąd nie znalazł podstaw, aby ich moc negować z urzędu. Wymaga zaznaczenia, że strony nie kwestionowały też, że przedłożone kserokopie dokumentów są zgodne z oryginałami, wskutek czego sąd uznał, te kserokopie za wiarygodne dowody na istnienie i treść dokumentów jakie odwzorowywały.
Sąd równocześnie dał wiarę zeznaniom świadka T. T.. Przedstawił on wersję, która wynikała również ze złożonych do sprawy dokumentów. Wskazał on, że J. S. zgłosił mu jako dyżurnemu uszkodzenie pojazdu i to, że doszło do tego wskutek najechania na przedmiot znajdujący się na jezdni. Potwierdził on również, że doszło do tego w godzinach popołudniowych, kiedy już zmierzchało. Przedstawiona relacja w pełni pokrywa się z wersją przedstawioną w pisemnych dokumentach dotyczących zdarzenia. Nie ma przy tym znaczenia dla rozstrzygnięcia ustalenie, na co rzeczywiście najechał funkcjonariusz, czy to był ptak, kamień, czy też inny przedmiot.
Sąd zważył, co następuje:
Stosunki służbowe zatrudnionych na podstawie mianowania żołnierzy zawodowych, funkcjonariuszy Urzędu Ochrony Państwa, Policji i Służby Więziennej nie są stosunkami pracy w rozumieniu art. 2 Kodeksu pracy.
W konsekwencji do stosunków tych przepisy Kodeksu pracy mogą mieć zastosowanie tylko w zakresie wyraźnie określonym w przepisach regulujących te stosunki służbowe.
Stosunek służbowy policjanta jest stosunkiem administracyjnoprawnym.
Ustawa o odpowiedzialności majątkowej funkcjonariuszy Policji, Straży Granicznej, Biura Ochrony Rządu, Państwowej Straży Pożarnej, Służby Więziennej, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego i Centralnego Biura Antykorupcyjnego z dnia 7 maja 1999 r. (Dz.U z 2018 r. poz. 2349), w przepisie art. 15 stanowi, iż spory dotyczące odpowiedzialności majątkowej funkcjonariuszy rozpoznają sądy pracy oraz sądy pracy i ubezpieczeń społecznych.
Przepis art. 14 powołanej wyżej ustawy określa, że do przedawnienia roszczeń o naprawienie szkody wyrządzonej przez funkcjonariusza stosuje się, z zastrzeżeniem ust. 2, przepisy działu czternastego Kodeksu pracy.
Przepis art. 14 ustawy o odpowiedzialności majątkowej funkcjonariuszy Policji w kwestii przedawnienia roszczeń odsyła do działu czternastego Kodeksu pracy. Zgodnie z art. 291 § 2 k.p. roszczenia pracodawcy o naprawienie szkody, wyrządzonej przez pracownika wskutek niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązków pracowniczych, ulegają przedawnieniu z upływem 1 roku od dnia, w którym pracodawca powziął wiadomość o wyrządzeniu przez pracownika szkody, nie później jednak niż z upływem 3 lat od jej wyrządzenia.
Wyżej cytowany przepis należy odpowiednio stosować do stosunku administracyjnoprawnego łączącego strony.
W przypadku, gdy szkoda w mieniu powierzonym polega na jego uszkodzeniu, to wówczas odpowiedzialność nie kształtuje się według zasad odpowiedzialności za mienie powierzone, lecz na zasadach ogólnych, które zostały uregulowane w Rozdziale 2 ustawy.
Funkcjonariusz, który wskutek niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązków służbowych ze swojej winy wyrządził szkodę w mieniu, o którym mowa w art. 1 ust. 1 ustawy o odpowiedzialności majątkowej funkcjonariuszy Policji, ponosi odpowiedzialność majątkową w granicach rzeczywistej straty i tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, chociażby wynikająca z niego szkoda powstała po rozwiązaniu stosunku służbowego (art. 2 ustawy z 7.05.1999 r.). Organy lub jednostki, o których mowa w art. 1 ust. 1, obowiązane są wykazać okoliczności uzasadniające odpowiedzialność funkcjonariusza oraz wysokość wyrządzonej szkody (art. 3 cytowanej ustawy).
Przypisanie funkcjonariuszowi odpowiedzialność majątkowej za wyrządzoną szkodę w przypadku wyrządzenia jej nieumyślnie wymaga wykazania przez właściwą jednostkę lub organ: niewykonania lub nienależytego wykonania przez funkcjonariusza obowiązków służbowych; winy funkcjonariusza; wystąpienia szkody w postaci rzeczywistej straty i normalnego związku przyczynowego między zachowaniem funkcjonariusz a powstałą stratą.
Przez winę rozumie się naganną decyzję człowieka odnoszącą się do podjętego przez niego bezprawnego czynu (Z. Radwański, Zobowiązania – część ogólna, Warszawa 1997, s. 172). Sprawcy bezprawnego czynu stawia się więc zarzut, że jego decyzja była naganna w konkretnej sytuacji. Bezprawność jest kategorią obiektywną. Element obiektywny oznacza niezgodność zachowania się z obowiązującymi normami postępowania, z obowiązującym porządkiem prawnym, a element subiektywny dotyczy stosunku woli i świadomości działającego do swojego czynu. Winę można zatem przypisać podmiotowi prawa wtedy, gdy istnieją podstawy do negatywnej oceny jego zachowania z punktu widzenia obu tych elementów. Kontrolowanie winy pracownika jest możliwe dopiero po przypisaniu mu bezprawności.
Bezprawnym jest zachowanie sprzeczne z obowiązującym porządkiem prawnym, przez który rozumie się powszechnie obowiązujące nakazy i zakazy wynikające z normy prawnej, jak również nakazy i zakazy wynikające z norm moralnych i obyczajowych, czyli zasad współżycia społecznego.
Na stronie powodowej ciążył więc obowiązek wykazania, że normalnym następstwem zawinionego zachowania pozwanego było powstanie przedmiotowej szkody (art. 6 k.c.).
Zwrócić należy w pierwszej kolejności uwagę, że strona powodowa wykazała, że doszło do zdarzenia, udowodniono również, że doszło do powstania szkody oraz przedstawionymi dokumentami wykazano jej wysokość – okoliczności te zasadniczo nie były kwestionowane przez drugą stronę procesu. Wskazać jednak należy, co zostało podniesione już we wcześniejszej części uzasadnienia, że dla uznania odpowiedzialności funkcjonariusza za mienie powierzone konieczne jest wykazanie jego winy, a zatem takiego jego stanu psychicznego, który uzasadnia postawienie mu zarzutu takiego nastawienia psychicznego, który uzasadnia przyjęcie, że do zdarzenia doszło umyślnie lub nieumyślnie oraz elementu obiektywnego – bezprawności tego działania.
Spór zasadzał się więc na kwestii wykazania winy J. S., który w ocenie strony powodowej swoim zachowaniem doprowadził do powstania szkody w mieniu powierzonym. Trudno jednak w okolicznościach niniejszej sprawy doszukiwać się naganności postępowania J. S.. Strona powodowa nie wykazała bowiem, żeby przy prowadzeniu pojazdu służbowego, funkcjonariusz ten nawet nieumyślnie naruszył jakiekolwiek zasady w ruchu drogowym. Nie można bowiem uznać, by doszukiwać się winy w ocenie poczynionej w opinii prywatnej. Żaden dowód przedstawiony przez stronę powodową nie wskazuje, by J. S. najechał na przedmiot na jezdni umyślnie lub nieumyślnie, z uwagi na naruszenie jakichkolwiek zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Strona powodowa nie zawnioskowała przy tym, mając na względzie wnioski opinii prywatnej, o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego, który wyjaśniłby mechanizm powstania uszkodzenia w sposób pozwalający na bezstronne ustalenie tej kwestii.
Jak wskazano wcześniej, to na stronie powodowej ciążył dowód wykazania odpowiedzialności funkcjonariusza za zwrot mienia powierzonego w stanie uszkodzonym, do czego doszło z jego winy, wskutek bezprawnego działania. W okolicznościach zaś niniejszej sprawy, strona powodowa nie wykazała żadnym dowodem, że do zdarzenia doszło w innych okolicznościach niż przedstawione przez pozwanego. Dowód z opinii prywatnej stanowi jedynie dokument o charakterze prywatnym, co oznacza, stosownie do treści art. 245 k.p.c., że stanowi on dowód, że osoba, która go podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie. Jednocześnie treść tej opinii zawiera jedynie spekulacje na temat tego, w jaki sposób doszło do uszkodzenia pojazdu. Gdyby opisane okoliczności wynikały również z innego dowodu, wnioskowanie o winie pozwanego mogłoby stać się zasadne. Tezy zaś przedstawione w tym dokumencie świadczą jednak jedynie o tym, że w ocenie osoby go sporządzającej, w świetle logiki, nie doszło do zderzenia z ptakiem. Okoliczność ta potwierdza więc inną kwestię - że funkcjonariusz miał jedynie chwilowy kontakt wzrokowy z przedmiotem, na który najechał, a zatem błędnie mógł ocenić, że był to ptak. Tym bardziej, jak ustalono, doszło do tego, gdy na zewnątrz robiło się już ciemno. Gdyby miał okazję obserwować ten przedmiot dłużej, można byłoby rozważać kwestię niezachowania zasad ostrożności – skoro obserwował przedmiot przez dłuższą chwilę i prawidłowo go opisał, miałby tym samym odpowiednio dużo czasu, by ominąć przeszkodę. Skoro więc jedynie przez krótką chwilę widział coś na jezdni, nie miał możliwości uniknąć najechania na ten przedmiot, bez względu na to, co to było, a zatem do zdarzenia doszło w okolicznościach niezależnych od jego nastawienia psychicznego. Pozwala to na wysnucie logicznego wniosku, że nie tylko nie chciał najechać na przedmiot znajdujący się na jezdni, ale również nie uczynił tego z uwagi na niezachowanie ostrożności wymaganej w danych okolicznościach – zdarzenie to, w ocenie sądu, miało charakter wyłącznie losowy. Nie można było go przewidzieć nawet przy zachowaniu reguł ostrożności wymaganej od przeciętnego kierowcy.
Podkreślić przy tym należy, że nie doszło również do wykazania, że zachowanie J. S. było bezprawne – poruszał się on bowiem pojazdem służbowym w trakcie wykonywania swoich obowiązków i z materiału dowodowego nie wynika w żaden sposób, by naruszył on jakiekolwiek zasady w ruchu drogowym. Z dowodów zaoferowanych przez stronę nie wynika, że do zdarzenia doszło z uwagi na przekroczenie prędkości lub inne, niedozwolone manewry. Nie wystarcza przy tym dla wykazania bezprawności posiłkowanie się jedynie dokumentem prywatnym, który nie znajduje potwierdzenia w innym materiale dowodowym. Zgodnie zaś z zasadą wyrażoną w art. 6 k.c., wykazanie faktu spoczywa na stronie, która z tego faktu wywodzi skutki prawne. Brak zaś wykazania przesłanek odpowiedzialności za szkodę w mieniu powierzonym obciążał stronę powodową. Przedłożenie wyłącznie dowodu prywatnego na okoliczność wykazania bezprawności zachowania, a w dalszej kolejności winy, gdy nie wynikało to z innych dowodów, nie było w ocenie sądu wystarczające.
Powyższe stanowiło więc asumpt do uznania, że strona powodowa nie sprostała ciężarowi dowodu wykazania wszystkich przesłanek odpowiedzialności za szkody powstałe w mieniu powierzonym. O ile niewątpliwym jest, że do zdarzenia doszło wtedy, kiedy funkcjonariusz poruszał się powierzonym pojazdem służbowym, jednak nie wykazano, że do uszkodzenia doszło wskutek jego zawinionego działania – nie można mu bowiem, w świetle zgromadzonego materiału dowodowego, zarzucić naganności postępowania, które naruszałoby jakiekolwiek zasady oraz takiego nastawienia psychicznego, które uzasadniałoby przyjęcie winy w chociażby w najmniejszym jej wymiarze.
Strona powodowa nie zdołała wykazać w niniejszej sprawie przesłanek odpowiedzialności majątkowej, o których mowa w art. 2 ustawy. Nie można było jednoznacznie stwierdzić, że przyczyną szkody było zawinione niewłaściwe wykonanie obowiązków służbowych przez pozwanego.
W konsekwencji sąd doszedł do przekonania, że powództwo wywiedzione przez Skarb Państwa – Komendanta Wojewódzkiego Policji w G. należało oddalić, czemu dano wyraz w punkcie pierwszym wyroku z uwagi na niewykazanie przesłanek odpowiedzialności za szkodę uczynioną w powierzonym funkcjonariuszowi mieniu.
O kosztach procesu sąd orzekł w punkcie drugim orzeczenia, mając na względzie zasadę wyrażoną w art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. Stosownie do § 2 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za adwokackie z 22 października 2015 r. zasądzono na rzecz powoda kwotę 67,50 zł z tytułu zwrotu kosztów procesu od strony przegrywającej przy uwzględnieniu § 9 ust. 1 pkt 2 powołanego rozporządzenia.