Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt X K 743/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 kwietnia 2018r.

Sąd Rejonowy Gdańsk – Południe w Gdańsku w X Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący: Sędzia SR Joanna Jurkiewicz

Protokolant: Alicja Stanek

po rozpoznaniu w dniach 13.03.2018r. i 17.04.2018r. sprawy z oskarżenia M. R. (1) przeciwko:

B. L. (1) , córce J. i W., urodzonej (...), PESEL (...);

oskarżonej o to, że:

w dniu 24 września 2016 roku w O., w mieszkaniu będącym w posiadaniu A. L. (1), poprzez wielokrotne zadawanie ciosów pięściami po twarzy oraz kilkunastokrotne uderzenia drewnianym kijem po głowie, rękach, nogach i plecach oraz szarpanie za włosy spowodowała u M. R. (1) liczne obrażenia w postaci zasinienia i zadrapania obu kończyn górnych, bólu i obrzęku przedramienia prawego, licznych otarć i stłuczeń, które to obrażenia spowodowały naruszenie czynności narządu ciała i rozstrój zdrowia na czas trwający nie dłużej niż 7 dni,

tj. o czyn z art. 157§2 k.k.

Ł. L. (1) , synowi A. i B., urodzonemu (...), PESEL (...),

K. L. (1) , córce R. i Z., urodzonej (...), PESEL (...),

oskarżonym o to, że:

w dniu 24 września 2016 roku w O., w mieszkaniu będącym w posiadaniu A. L. (1), kierowali wykonaniem czynu zabronionego przez B. L. (2), dopingując ją, zachęcając i nakłaniając, a także polecając i sugerując, by zadawała obrażenia oraz wskazując sposób zadawania ww. obrażeń, doprowadzili do popełnienia czynu, w którego skutkach doszło do powstania u M. R. (1) licznych obrażeń w postaci zasinienia i zadrapania obu kończyn górnych, bólu i obrzęku przedramienia prawego, licznych otarć i stłuczeń, które to obrażenia spowodowały naruszenie czynności narządu ciała i rozstrój zdrowia na czas trwający nie dłużej niż 7 dni,

tj. o czyn z art. 157§2 k.k. w zw. z art.18§1 k.k.

I.  Uznając, że społeczna szkodliwość czynu zarzucanego oskarżonej B. L. (1), jest znikoma, na mocy art. 414§1 k.p.k. w zw. z art. 17§1 pkt 3 k.p.k. postępowanie w tym zakresie umarza.

II.  Oskarżonego Ł. L. (2) uniewinnia od czynu zarzucanego mu oskarżeniem.

III.  Oskarżoną K. L. (2) uniewinnia od czynu zarzucanego jej oskarżeniem.

IV.  Na podstawie art. 626§1 k.p.k. i art. 632 pkt 1 k.p.k. kosztami procesu obciąża oskarżycielkę prywatną M. R. (2) w całości, uznając je za uiszczone.

Na oryginale właściwy podpis

Sygn. akt X K 743/17

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

We wrześniu 2016 roku B. L. (2) pozostawała w związku małżeńskim z A. L. (1). Między ww. nie toczyło się postępowanie rozwodowe, ani też postępowanie o orzeczenie separacji.

W dniu 24 września 2016 roku miedzy godziną 10:00 a 11:00 B. L. (2) udała się do biura zajmowanego przez swojego męża, chcąc przedyskutować sprawy związane z ich samochodem. Wskazane biuro znajdowało się przy tym na posesji, na której stał również dom zajmowane przez syna pary – Ł. L. (2) i jego żonę – K. L. (2). Na tym terenie stały nadto pomieszczenia gospodarcze. Samo biuro wyposażone było tak, by móc pełnić również funkcję mieszkania.

Kiedy B. L. (2) weszła do wskazanego biura szukając męża, zobaczyła lezącą w łóżku obcą, nagą kobietę, którą okazała się być M. R. (2) – kochanka jej męża. Nie zastała przy tym A. L. (1), który chwilę wcześniej wyszedł do pomieszczeń gospodarczych, zająć się zwierzętami. Zszokowana odkryciem, że jest zdradzana przez męża, B. L. (2) zaczęła krzyczeć na M. R. (2), każąc jej się wynosić. Ta wykręciła wówczas na swoim telefonie komórkowym numer do A. L. (1), po czym wyskoczyła z łóżka. Następnie kobiety zaczęły się wzajemnie szarpać i popychać – B. L. (2) – by wyrzucić M. R. (2) z biura męża, zaś M. R. (2) – by jej to uniemożliwić.

Dowody: częściowo zeznania oskarżycielki prywatnej M. R. (1) k. 59-61; częściowo zeznania świadka A. L. (1) k. 61-63, 100-101; częściowo wyjaśnienia oskarżonej B. L. (1) k. 56-57.

W tym czasie na miejsce przybiegli zaalarmowani krzykami B. L. (1) i M. R. (1), K. i Ł. L. (3). Ł. L. (2) widząc nagą kobietę szarpiącą się z jego matką niezwłocznie opuścił pomieszczenie. Gdy ten wychodził, do biura wbiegł A. L. (1), który po odebraniu połączenia od M. R. (1), usłyszał w słuchawce odgłosy kłótni i postanowił natychmiast sprawdzić, czym było to powodowane. A. L. (1) widząc, że B. L. (2) szarpie się z jego kochanką, w niecenzuralnych słowach zaczął nakazywać żonie opuszczenie pomieszczenie, jednocześnie popychając ją w stronę drzwi. Wówczas między B. L. (2) a jej mężem stanęła K. L. (2), każąc teściowi, by ten się uspokoił. A. L. (1) w odpowiedzi zażądał od B. i K. L. (2), by wyszły. Obie wycofały się wówczas do domu Ł. i K. L. (2), przy czym B. L. (2) wychodząc chwyciła stojącą w drzwiach szczotkę i w złości uderzyła kijem od niej w samochód męża stojący przed budynkiem.

Dowody: częściowo zeznania oskarżycielki prywatnej M. R. (1) k. 59-61; częściowo zeznania świadka A. L. (1) k. 61-63, 100-101; częściowo wyjaśnienia oskarżonych: B. L. (1) k. 56-57, K. L. (1) k. 57-58, 61; wyjaśnienia oskarżonego Ł. L. (2) k. 57.

Na skutek opisanego zdarzenia M. R. (2) doznała obrażeń ciała w postaci zasinienia i zadrapania obu kończyn górnych, bólu i obrzęku przedramienia prawego, licznych otarć i stłuczeń, które to obrażenia spowodowały naruszenie czynności narządu ciała i rozstrój zdrowia na czas trwający nie dłużej niż 7 dni,

Dowody: dokumentacja medyczna k. 74, 75; opinia sądowo – lekarska k. 25 akt PR Ds. 1908.2016.

Słuchana w toku postępowania z charakterze oskarżonej B. L. (2) oświadczyła, iż rozumie treść stawianego jej zarzutu i nie przyznaje się do popełniania zarzucanego jej czynu. Opisała przy tym, w jakich okolicznościach doszło do zdarzenia z udziałem oskarżycielki prywatnej.

Wyjaśnienia oskarżonej B. L. (1) k. 56-57.

K. L. (2) słuchana przez Sąd w charakterze oskarżonej podała, iż rozumie treść stawianego jej zarzutu i nie przyznaje się do popełniania zarzucanego jej czynu.

Wyjaśnienia oskarżonej K. L. (1) k. 57-58, 61.

Wyjaśniając przed Sądem w charakterze oskarżonego Ł. L. (2) oświadczył, iż rozumie treść stawianego mu zarzutu i nie przyznaje się do popełniania zarzucanego mu czynu. Wskazał przy tym, że nie brał udziału w szarpaninie, i po tym, gdy zobaczył nagą kobietę w pomieszczeniu zajmowanym przez swojego ojca, niezwłocznie je opuścił.

Wyjaśnienia oskarżonego Ł. L. (2) k. 57.

B. L. (2) ma wykształcenie średnie. Jest rozwiedziona i nie ma nikogo na swoim utrzymaniu. Jej dochód stanowi emerytura w wysokości 920 zł miesięcznie. Stan jej zdrowia jest dobry; nie była leczona psychiatrycznie, neurologicznie, ani odwykowo. Nie była uprzednio karana.

Dowód: dane z rozprawy k. 54-55.

K. L. (2) ma wykształcenie wyższe. Jest mężatką i ma jedno małoletnie dziecko pozostające na jej utrzymaniu. Osiąga dochód w wysokości 2.600 zł miesięcznie. Stan jej zdrowia jest dobry; nie była leczona psychiatrycznie, neurologicznie, ani odwykowo. Nie była uprzednio karana.

Dowód: dane z rozprawy k. 55.

Ł. L. (2) ma wykształcenie średnie. Jest żonaty i ma jedno małoletnie dziecko pozostające na jego utrzymaniu. Osiąga dochód w wysokości 2.000 zł miesięcznie. Stan jego zdrowia jest dobry; nie był leczony psychiatrycznie, neurologicznie, ani odwykowo. Nie był uprzednio karany.

Dowód: dane z rozprawy k. 55.

Sąd zważył, co następuje :

W świetle całokształtu zgromadzonego w przedmiotowej sprawie materiału dowodowego, Sąd nie znalazł podstaw by przypisać Ł. i K. L. (2) sprawstwa zarzucanego im czynu. Jednocześnie Sąd doszedł do przekonania, iż choć przypisanie B. L. (1) czynu kwalifikowanego z art. 157§2 k.k., popełnionego na szkodę M. R. (1) jest w pełni zasadne, to należało wykluczyć, by jego społeczną szkodliwość była wyższa, aniżeli znikoma.

Na wstępie Sąd zauważył, iż nie sposób w zasadniczej części za podstawę ustaleń w sprawie uznać zeznań oskarżycielki prywatnej i A. L. (1). Sąd analizując ich treść i konfrontując wzajemnie dopatrzył się licznych i istotnych rozbieżności między nimi, które uniemożliwiło uznanie ich za wiarygodne. Nie bez znaczenia pozostawał przy tym fakt, że tak zeznania M. R. (1), jak i A. L. (1) w wielu miejscach były przy tym wewnętrznie niespójne i niekonsekwentne. W kontekście powyższego Sąd nie dał wiary twierdzeniom obojga, jakoby od przeszło sześciu lat poprzedzających zdarzenie A. L. (1) i B. L. (2) pozostawali w „separacji”. A. L. (1) dopytywany o tą kwestię doprecyzował, że nigdy nie toczyło się między nim i małżonką postępowanie o orzeczenie separacji. Zatem powołując się na powyższe miał na myśli jedynie pogorszenie się stosunków między nimi. Skoro zaś M. R. (2) odnosząc się do tej okoliczności bazowała wyłącznie na, jak zaznaczono, mało precyzyjnych informacjach pochodzących od A. L. (1), jej zeznania w tym zakresie również zostały pominięte. Podobnie oceniono zeznania A. L. (1), w których ten odnosił do kwestii wiedzy B. L. (1) na temat faktu spotykania się przez niego z inną kobietą. W tym względzie depozycje świadka były skrajnie niekonsekwentne. Początkowo podał on bowiem, iż „informował żonę, że ma inną partnerkę”. Nie będąc jednak w stanie wypowiedzieć się co do tego kategorycznie, stwierdził, że „na pewno syn i synowa o tym wiedzieli”, co najwyraźniej miało uzasadniać jego przypuszczenie, że wiedzę taką posiadała również B. L. (2). Jednocześnie A. L. (1) nie potrafił przytoczyć okoliczności, w jakich ich o tym poinformował i oświadczył jedynie, że „na pewno coś takiego się wydarzyło”, „dokładnie nie pamięta”, ale oskarżeni na pewno wiedzeni, że „kogoś sobie szuka”. Sąd stwierdził, że „szukania sobie kogoś”, stanowi zgoła inna okoliczność, aniżeli „pozostawanie w stałym związku z inna kobietą”, wobec czego zeznania A. L. (1) w tej części uznano za nielogiczne i, jako takie – niewiarygodne. Tak samo oceniono zapewnienia oskarżycielki prywatnej, iż A. L. (1), nie mając dobrych kontaktów z rodziną „bał się o siebie”, w związku z czym zawsze zamykał drzwi biura na klucz. Okoliczności tej kategorycznie zaprzeczył sam A. L. (1).

Badając treść zeznań ww. w zakresie, w jakim odnosili się do samego pobicia M. R. (1), w pierwszej kolejności Sąd zauważył, iż choć fakt stosowania przez B. L. (2) względem oskarżycielki przemocy fizycznej jest bezsporny w świetle wyjaśnień samych oskarżonych, za nieprawdopodobne należało uznać twierdzenia M. R. (1), jakoby przybyła na miejsce K. L. (2) tylko stała spokojnie, drwiła i śmiała się z oskarżycielki, namawiając teściową, by dalej ją biła. Mając na uwadze, że przedmiotowe zdarzenie było dla K. L. (1) niespodziewane, trudno uwierzyć, by – jak przedstawiła to oskarżycielka – pozostała w jego trakcie opanowana. Dalej, opisując udział Ł. L. (2) w zajściu, oskarżycielka ewidentnie nie mogła się zdecydować, co właściwie mu zarzuca. Podawał w tym zakresie, że ma do niego pretensje o niepowstrzymanie B. i K. L. (2). Jednoczesne była przy tym niekonsekwentna opisując jego udział w zdarzeniu. Początkowo stwierdziła bowiem, że Ł. L. (2) tylko wszedł do pomieszczenia, powiedział „co ona tu robi?” i wyszedł. Następnie M. R. (2) przypomniała sobie, że do tego oskarżony „śmiał się szyderczo”, wreszcie podaał, że dodatkowo zachęcał jeszcze żonę i matkę do bicia jej i wyrzucenia nago na ulicę. Sąd, wobec opisanego braku konsekwencji, uznał, że zeznania oskarżycielki ewidentnie ewoluowały w toku przesłuchania na potrzeby niniejszego postępowania. Gdyby bowiem rzeczywiście udział Ł. L. (2) był taki, jakim M. R. (2) przedstawiła go w akcie oskarżenia, niewątpliwe odniosłaby się do tego w toku spontanicznej wypowiedzi, nie zaś proszona o uściślenie, jak ma się jej początkowy opis zachowania ww. do stawianego mu zarzutu. Podejrzenie Sądu dobitnie potwierdza kolejna z wypowiedzi oskarżycielki, tj. stwierdzenie, iż „zarzuca Ł. L. (1), że wszedł, użył słów, które zachęciły i wtedy rozpoczęła się cala akcja”. Cytowane twierdzenie kłóci się w sposób wyraźny i zasadniczy z prezentowaną przez oskarżycielkę, tak w prywatnym akcie oskarżenia, jak i w zeznaniach, wersją wydarzeń. Wcześniej M. R. (2) podnosiła bowiem, że Ł. L. (2) pojawił się w biurze, gdy była już bita przez B. L. (2) i obrażana przez K. L. (2), z oczywistych względów zachowania te nie mogły zostać zatem zainicjowane przez niego. W konsekwencji Sąd stwierdził, że odnosząc się do postawy Ł. L. (2) prezentowanej w inkryminowanym czasie M. R. (2) podawała nieprawdę, zmierzając do pociągnięcia go do odpowiedzialności za czyn, którego nie popełnił. Do dokonania ustaleń w przedmiocie zachowania Ł. L. (2) nieprzydatne okazały się również zeznania A. L. (1). Choć świadek zapewniał bowiem, że jego syn podjudzał K. i B. L. (2) do bicia oskarżycielki, Sąd stwierdził, iż nie mógł tego wiedzieć. Jak zauważyła bowiem sama M. A. L. pojawił się w biurze bezpośrednio po tym, gdy Ł. L. (2) je opuścił, kategoryczne wypowiadanie się świadka, co do zachowania oskarżonego względem oskarżycielki było zatem niemożliwie.

Sąd uznał nadto, że nieprawdopodobne są twierdzenia M. R. (1) odnośnie bicia jej przez B. L. (2) kijem po całym ciele, w tym po głowie. Gdyby bowiem faktycznie doszło do takiego zachowania po stronie wskazanej oskarżonej, należałoby oczekiwać, iż znajdzie ono odzwierciedlenie w doznanych przez oskarżycielkę urazach. Tymczasem w dokumentacji medycznej złożonej przez nią do sprawy Pr Ds. 1908.2016, nie wynika by oskarżycielka doznała jakichkolwiek urazów głowy. Zdecydowanie bardziej prawdopodobne była zatem prezentowana przez B. L. (2) wersja wydarzeń, zgodnie z którą oskarżona użyła kija od szczotki by uderzyć nim w samochód męża, nie zaś wymierzać nim ciosy oskarżycielce.

Uwagę Sądu zwróciły nadto podawane przez M. R. (2) i A. L. (1) powody, dla których oskarżycielka zdecydowała się na złożenie prywatnego akty oskarżenia na prawie rok,po zdarzeniu i na osiem miesięcy po umorzeniu dochodzenia w tej sprawie przez organy ścigania z uwagi na wystąpienie przesłanki z art. 322§1 k.p.k. W tym zakresie oskarżycielka podała, że „widocznie potrzebowała tyle czasu, by dojść do siebie po zdarzeniu” i zapewniała, iż A. L. (1) od początku namawiał ją na złożenie aktu oskarżenia, jednak ona zdecydowała się zwlekać. A. L. (1) zeznawał natomiast kompletnie odmiennie stwierdzając, że prosił M. R. (2), żeby nie wnosiła aktu oskarżenia. Następnie baz najmniejszych zahamowań przyznał, że dopiero kiedy po rozwodzie wszedł w silny konflikt ze swoimi synami i byłą żoną, dotyczący kwestii majątkowych, powiedział oskarżycielce „że może jednak tą sprawę wznowimy”. Zdaniem Sądu ze wskazanej wypowiedzi wynika jednoznacznie, iż tak oskarżycielka, jak i A. L. (1), ewidentnie wspierający ją w toku postępowania, zeznając powodowani byli wyłącznie chęcią zemsty na B., K. i Ł. L. (2), tym bardziej nie można uznawać ich depozycji za obiektywne i wyważone. W nawiązaniu do powyższego Sąd doszedł do przekonania, że właśnie z uwagi na rzeczony konflikt i żywioną w związku z nim przez A. L. (1) niechęć do Ł. L. (2) i jego żony świadek insynuował też jakoby samo zaatakowanie jego kochanki przez B. L. (2) w dniu 24 września 2016 roku było przez nich zaaranżowane. Żadne z wcześniejszych wypowiedzi A. L. (1), czy też inne dowody nie wskazywały, by przed dniem 24 września 2016 roku świadek pozostawał z oskarżonymi w złych relacjach, przez co ci mieli podstawy zachować się w stosunku do jego kochanki w sposób tak złośliwy i perfidny, jak to zaprezentował. Co więcej, jak wskazywano wyżej, nieprawdopodobne okazały się również zapewnienia A. L. (1), jakoby jego syn i synowa w ogóle wiedzieli o pozostawaniu przez niego w związku z oskarżycielką. Tym bardziej trudno, by całą sytuację uprzednio precyzyjnie zaplanowali.

Wobec przedstawionych wyżej rozważań Sąd uznał, że zeznaniom M. R. (1) i A. L. (1) należy dać wiarę jedynie w zakresie, w jakim ci podnosili, że B. L. (2) stosowała względem oskarżycielki przemoc fizyczną w dniu 24 września 2016 roku, pozostając w silnym wzburzeniu i jednocześnie używając licznych wulgaryzmów. Wskazania te w pełni korespondowały bowiem z pozostałym uznanym za wiarygodny materiałem dowodowym, w tym w szczególności w wyjaśnieniami samej B. L. (1).

Dokonując ustaleń w zakresie przebiegu zdarzenia, Sąd bazował na wyjaśnieniach oskarżonych. Te, w odróżnieniu od zeznań A. L. (1) i M. R. (1), w pełni korelowały ze sobą, uzupełniając się wzajemnie. Ponadto Sąd nie dopatrzył się w nich żadnych wewnętrznych sprzeczności. Opisana przez wszystkich troje sekwencja wydarzeń została nadto oceniona jako znajdująca poparcie w elementarnych wskazaniach doświadczenia życiowego. Nie bez znaczenia pozostawał przy tym fakt, że B. L. (2) opisując wydarzenia z dnia 24 września 2016 roku szczerze przyznawała, że ubliżała oskarżycielce prywatnej oraz szarpała ją i popychała, chcąc wyrzucić ją z biura męża. W tym kontekście zastrzeżenia Sądu wzbudziły natomiast zapewnienia K. L. (1) i jej teściowej, iż oskarżycielka nie doznała żadnych obrażeń na skutek działań B. L. (1). Sąd mając na uwadze dynamiczny przebieg zdarzenia, jak i fakt, że do pojawienia się zasinień na ogół dochodzi po dłuższej chwili, nie zaś bezpośrednio po urazie, stwierdził, że oskarżone nie mogły mieć pewności, co do powyższego. Gdy widziały oskarżycielkę po raz ostatni bezpośrednio po zdarzeniu, urazy, jakich doznała, faktycznie mogły jeszcze nie odznaczać się tak wyraźnie na jej ciele, jak to widać na załączonych do akt sprawy fotografiach. Mając na uwadze okoliczności, w jakich w dniu 24 września 2016 roku kobiety się rozstały, trudno też oczekiwać, by B. i K. L. (2) przyjrzały się dokładnie M. R. (1). Wobec powyższego Sąd stwierdził, że odnosząc się do omawianej kwestii, obie oskarżone wyrażały jedynie swoje przypuszczenia, co do których nie bez znaczenia pozostawał fakt, iż nie darzyły one oskarżycielki sympatią. Wyjaśnienia obu kobiet odnoszące się do powyższego zostały zatem pominięte.

Analizując treść zeznań M. L. – siostry B. L. (1) – Sąd zauważył, że z wypowiedzi świadka wynika, iż żywi ona do oskarżycielki głęboką niechęć. Na powyższe wskazuje sposób, w jaki świadek opisała M. R. (2) – sugerowała, że jej postawa, sposób bycia i wygląd zewnętrzny budzą śmiech i politowanie. Jednocześnie świadek skupiała się w swoich zeznaniach na opisie krzywd, jakie A. L. (2) miał wyrządzić jej siostrze. Okoliczności te jednoznacznie przemawiają za uznaniem depozycji M. L. za skrajnie tendencyjne. Mając tą refleksję na względzie Sąd zważył, że trudno dać wiarę zapewnieniom świadka, iż widząc oskarżycielkę w kilka dni po zdarzeniu nie zaobserwowała ona u niej żadnych obrażeń. Należało bowiem pamiętać, że jak przyznała sama M. L., nie pozwoliła by A. L. (1) przedstawił jej M. R. (2). Tym samym oskarżycielka nie podeszła do świadka, gdy ta rozmawiała ze swoim szwagrem, M. L. nie miała zatem możliwości dokładnego przyjrzenia się jej. W prawdzie świadek utrzymywał, że z miejsca w którym stała była w stanie dostrzec, czy oskarżycielka jest posiniaczona, czy też nie. Mając na uwadze elementarne wskazania wiedzy i doświadczenia życiowego Sąd stwierdził jednak, że odległość, jaka dzieliła obie kobiety od siebie, jak i fakt, że oskarżycielka miała wysiąść z samochody A. L. (1) tylko na chwilę, skutecznie uniemożliwiły świadkowi dokonanie precyzyjnych oględzin. Nie bez znaczenia pozostawało przy tym, że świadek zobaczyła oskarżycielkę bezpośrednio po tym, jak niespodziewanie dowiedziała się od A. L. (1), że ten rozpoczął kolejny związek. Okoliczność, że w momencie, o którym mówiła świadek dopiero oswajała się z tą informacją, zdaniem Sądu również miała negatywny wpływ na jej zdolności spostrzegawcze. Wobec powyższego Sąd dokonując ustaleń w sprawie pominął zeznania M. L., jako nieobiektywne i wyraźnie zmierzające wyłącznie do przedstawienia oskarżycieli i A. L. (1) w negatywnym świetle, celem podważenia prawdziwości ich depozycji.

Ponadto, Sąd uznał za podstawę ustaleń faktycznych w sprawie dokumenty ujawnione w trybie art. 393§1, 2 i 3 k.p.k., art. 394§1 i 2 k.p.k., w szczególności w postaci danych osobopoznawczych, dokumentacji medycznej i zdjęciowej oskarżycielki (z akt PR Ds. 1908.2016), których autentyczność, wiarygodność oraz rzetelność nie była kwestionowana, a które zostały sporządzone przez upoważnione osoby i podmioty, w zakresie ich kompetencji.

Sąd nie miał zastrzeżeń co do wiarygodności wydanej w sprawie opinii sadowo – lekarskiej dotyczącej oskarżycielki. Wskazana opinia, nie budzi w ocenie Sądu wątpliwości. Została ona sporządzona przez biegłego w zakresie jego specjalności zawodowej, zgodnie ze wskazaniami wiedzy oraz doświadczenia zawodowego. Zaprezentowane zaś wnioski korespondują z całokształtem materiału dowodowego w zakresie, w jakim został on uznany za wiarygodny.

W ocenie Sądu, mając na uwadze przedstawioną powyżej ocenę materiału dowodowego, należało wykluczyć możliwość przypisania K. L. (1) i Ł. L. (1) sprawstwo występku polegającego na kierowaniu wykonaniem czynu zabronionego przez B. L. (2) poprzez dopingowanie jej, zachęcanie i nakłanianie, a także polecanie i sugerowanie, by zadawała obrażenia oraz wskazywanie sposoby zadawania obrażeń, czym mieliby doprowadzić do popełnienia czynu, w którego skutku doszło do powstania u M. R. (1) licznych obrażeń w postaci zasinienia i zadrapania obu kończyn górnych, bólu i obrzęku przedramienia prawego, licznych otarć i stłuczeń, które to obrażenia spowodowały naruszenie czynności narządu ciała i rozstrój zdrowia na czas trwający nie dłużej niż 7 dni.

Koncepcję, w ramach której Ł. L. (2) miałby się dopuścić wskazanych zarzutem zachowań, uznano za kompletnie niewiarygodną wobec niespójnych i niekonsekwentnych zeznań oskarżycielki w tym przedmiocie i jednocześnie rzeczowych i logicznych wskazań samych oskarżonych. Na podstawie uznanego za wiarygodny materiału dowodowego Sąd ustalił bowiem, że Ł. L. (2) wszedł do biura swojego ojca, w czasie gdy między jego matką i M. R. (3) dochodziło już do rękoczynów, po czym – widząc nagą, obca kobietę – natychmiast wycofał się. W konsekwencji brak jest jakichkolwiek podstaw by przypisać mu sprawstwo kierownicze w odniesieniu do zachowania B. L. (1).

Sąd nie miał też wątpliwości, iż brak jest podstaw by przyjmować, że K. L. (2) zachowała się w sposób opisany zarzutem. Sąd ustalił, że w prawdzie w trakcie zdarzenia panowała wyjątkowo napięta atmosfera, zaś uczestnicy zajścia odnosili się w stosunku do siebie w sposób niecenzuralny – jawi się to jednak jako naturalne wobec okoliczności, w jakich B. L. (2) dowiedziała się o fakcie pozostawania przez jej męża w bliskich, intymnych relacjach z inną kobietą. Jak zaznaczono przy okazji omawiania zeznań M. R. (3), Sąd wykluczył przy tym, by K. L. (2), będąc zszokowana zastaną sytuacją – na co wskazują jej depozycje korelujące ze wskazaniami doświadczenia życiowego – była w stanie z zimnym wyrachowaniem i rozbawieniem kierować teściową, jak to sugerowała oskarżycielka.

Jednocześnie podkreślenia wymaga, iż powyższe rozważania nie będą na gruncie niniejszej sprawy prowadziły do zastosowania względem Ł. L. (2) i K. L. (1) zasady ujętej w art. 5§2 k.p.k. Z treści wskazanego unormowania wynika, iż „wątpliwości”, o jakich w nim mowa mają być wątpliwościami, „których nie usunięto w postępowaniu dowodowym". Oznacza to, że sąd może sięgnąć do zasady in dubio pro reo dopiero w sytuacji, gdy przeprowadzone zostanie postępowanie dowodowe, a następnie zgodnie z regułami określonymi w art. 7 k.p.k. zostanie dokonana gruntowna analiza zgromadzonego w sprawie i przeprowadzonego zgodnie z art. 167 1 k.p.k. materiału dowodowego i pomimo tych zabiegów nie uda się wyeliminować pojawiających się zastrzeżeń i ustalić jednej, nie budzącej wątpliwości wersji wydarzeń. Tymczasem Sąd, jak zaznaczono, dysponował wiarygodnymi dowodami w postaci wyjaśnień oskarżonych przemawiającym za uznaniem, że wskazani oskarżeni nie wywierali w dniu 24 września 2016 roku wpływu na B. L. (2), o jakim mowa w stawianym im zarzucie.

Wobec powyższego Sąd stwierdzając, że Ł. L. (2) i K. L. (2) nie dopuścili zarzucanego im czynu, w oparciu o art. 17§1 pkt 1 k.p.k. w zw. z art. 414§1 k.p.k. uniewinnił ich orzekając w tym przedmiocie w punktach II i III wyroku.

W dalszej kolejności Sąd zważył, że zasadnym jest uznanie B. L. (1) za winną wywołania u M. R. (3) w dniu 24 września 2016 roku w O. obrażeń ciała w postaci zasinienia i zadrapania obu kończyn górnych, obrzęku przedramienia prawego, licznych otarć i stłuczeń, które to obrażenia spowodowały naruszenie czynności narządu ciała i rozstrój zdrowia na czas trwający nie dłużej niż 7 dni. B. L. (2) w toku postępowania konsekwentnie przyznawała bowiem, iż wzburzona widokiem nagiej kochanki męża zaczęła się z nią szarpać i popychać ją zmierzając do wyrzucenia jej z zajmowanego przez A. L. (1) pomieszczenia. Umiejscowienie i wygląd obrażeń, jakich doznała oskarżycielka prywatna przemawiają zaś za uznaniem, iż powstały one właśnie na skutek wymienionych zachowań oskarżonej. Jednocześnie Sąd wykluczył, by B. L. (2) posługiwała się przy tym kijem, z zebranego w sprawie materiału dowodowego w postaci dokumentacji medycznej, nie wynika bowiem, by w czasie zajścia oskarżycielka doznała obrażeń, które według jej zeznań miały zostać wywołane właśnie przez uderzanie jej tym przedmiotem, tj., stłuczeń powłok głowy.

Co do zasady Sąd przyjął więc, iż B. L. (2) wypełniła swoim działaniem z dnia 24 września 2016 roku względem M. R. (1) zmaniona występku z art. 157§2 k.k. Analiza materiału dowodowego prowadzi jednak do wniosku, że celowym jest rozważenie, czy czyn ten był społecznie szkodliwy w stopniu wyższym niż znikomy. Jedynie bowiem takie ustalenie pozwala na przypisanie sprawcy odpowiedzialności za popełnienie przestępstwa (vide: art. 1§2 k.k.). Stwierdzenie natomiast, że społeczna szkodliwość zarzucanego czynu jest znikoma, nakazywała Sądowi umorzenie postępowania na podstawie art. 17§1 pkt 3 k.p.k. Rozstrzygając w tym zakresie, Sąd miał na względzie treść art. 115§2 k.k., który stanowi, że przy ocenie stopnia społecznej szkodliwości czynu sąd bierze pod uwagę rodzaj i charakter naruszonego dobra, rozmiary wyrządzonej lub grożącej szkody, sposób i okoliczności popełnienia czynu, wagę naruszonych przez sprawcę obowiązków, jak również postać zamiaru motywację sprawcy, rodzaj naruszonych reguł ostrożności i stopień ich naruszenia.

Konfrontując wskazane elementy z ustalonym zachowaniem oskarżonej B. L. (1), Sąd doszedł do przekonania, iż jej czyn jest społecznie szkodliwy jedynie w stopniu znikomym. Zdaniem Sądu decydujący wpływ na takie ustalenie miał sposób i okoliczności popełnienia przez B. L. (2) czynu zabronionego. Należy przede wszystkim mieć na względzie, iż zgodnie z wyjaśnieniami samej oskarżonej, które uznano za wiarygodne, jej zachowanie względem oskarżycielki cechowała niska intensywność – było jednorazowe, spontaniczne i podjęte jedynie w związku z silnym wzburzeniem wywołanym niemalże traumatycznym dla oskarżonej odkryciem. Trudno, mając na uwadze okoliczności sprawy przyjmować, przy tym, iż B. L. (2) działała z bezpośrednim zamiarem wywołania u M. R. (3) wskazanych wyżej obrażeń – skutek ten ewidentnie nie był celem samym w sobie, oskarżona działała zatem wyłącznie w zamiarze ewentualnym (bezpośrednio zmierzała bowiem do wyrzucenia M. R. (1) z biura). Wbrew twierdzeniom oskarżycielki Sąd nie stwierdził również, by była ona w toku zdarzenia narażona na jakiekolwiek niebezpieczeństwo. Istotnym byli też, że nie pozostawała bierna na działania B. L. (1), lecz sama też zaczęła ją szarpać i popychać. Sąd pragnie ponadto podkreślić, iż stoi na stanowisku, że stosowanie przemocy fizycznej jest – co do zasady – czynem niosącym za sobą ujemny ładunek społeczny; z tego względu tego rodzaju zachowania są zabronione przez przepisy karne. Jednakże, w zaistniałych okolicznościach, ładunek społeczny, który niósł za sobą czyn zarzucany oskarżonej B. L. (1), jest – ze względu na jego charakter – tak mały, iż winien pozostać bezkarny. Powyższe stanowisko Sądu oparte zostało o ocenę relewantnych w niniejszym postępowaniu przesłanek, o których mowa w art. 115§2 k.k., a wymienionych wyżej. Mając zatem na uwadze powyższe okoliczności dotyczące w szczególności rozmiaru wyrządzonej szkody, sposobu i okoliczności popełnienia czynu oraz motywacji sprawcy, Sąd orzekł o umorzeniu postępowania wobec B. L. (1) dochodząc do przekonania, iż czyn jakiego dopuściła się oskarżona był społecznie szkodliwy w stopniu znikomym.

Wobec przyjęcia wskazanych rozstrzygnięć, Sąd z mocy art. 626§1 k.p.k. i art. 632 pkt 1 k.p.k. kosztami sądowymi obciążył oskarżycielkę prywatna uznając je za uiszczone w całości.

Sędzia SR Joanna Jurkiewicz

ZARZĄDZENIE

1.  odnotować w rep. K i kontrolce uzasadnień,

2.  odpis wyroku wraz z uzasadnieniem doręczyć zgodnie z wnioskami,

3.  akta przedłożyć z wpływem apelacji lub za 14 dni.

G., dnia 01.06.2018 roku