Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt X K 852/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 listopada 2017 r.

Sąd Rejonowy Gdańsk – Południe w Gdańsku w X Wydziale Karnym

w składzie:

Przewodniczący: SSR Maria Julita Hartuna

Protokolant: Magdalena Sadowska

po rozpoznaniu w dniach 20.01.2017 r., 31.03.2017 r., 05.05.2017 r., 14.06.2017 r., 23.08.2017 r., 20.09.2017 r., 08.11. (...). sprawy:

P. K. , syna K. i J. zd. G., ur. (...) w P.

oskarżonego o to że:

w dniu 23 lipca 2016 roku w miejscowości S. dokonał zaboru celem przywłaszczenia samochodu osobowego marki D. (...) o nr rej. (...) o łącznej wartości 700 złotych czym działał na szkodę A. J., przy czym czynu tego dokonał w warunkach powrotu do przestępstwa to jest przed upływem pięciu lat od odbycia w okresie od dnia 07.06.2013 r. do dnia 07.06.2014 r. całości kary to jest 1 rok pozbawienia wolności orzeczonej wyrokiem Sądu Rejonowego Gdańsk – Południe w Gdańsku z dnia 9 maja 2011 roku sygnatura akt X K 398/09 za czyn z art. 278 § 1 kk

tj. o czyn z art. 278 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk

I.  oskarżonego P. K. uznaje za winnego popełnienia zarzucanego mu aktem oskarżenia czynu, z tym odmiennym ustaleniem, że oskarżony nie dopuścił się go w warunkach powrotu do przestępstwa, czyn ten kwalifikuje jako występek z art. 278 § 1 kk i za to skazuje go, a na mocy art. 278 § 1 kk w zw. z art. 37a kk, art. 34 § 1 i 1a pkt 1) kk, art. 34 § 2 pkt 1 i 3 kk, art. 35 § 1 kk wymierza mu karę 8 (ośmiu) miesięcy ograniczenia wolności, polegającej na wykonywaniu nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne, wskazanej przez Sąd, w wymiarze 20 (dwudziestu) godzin w stosunku miesięcznym;

II.  na mocy art. 626 § 1 kpk, art. 627 kpk, art. 1, art. 2 ust. 1 pkt 3, art. 2 ust. 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. z 1983 r. Nr 49, poz. 223 ze zm.) zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe, w tym 113,20 zł (sto trzynaście złotych 20/100) tytułem wydatków oraz 180 zł (sto osiemdziesiąt złotych) tytułem opłaty.

Sygn. akt X K 852/16

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 23 kwietnia 2016 roku P. K. sprzedał należący do niego samochód marki D. (...) o numerze rejestracyjnym (...) A. J.. Strony ustaliły wartość przedmiotu umowy na kwotę 900 zł, jednak z uwagi na fakt, iż P. K. zgodził się na rozłożenie zapłaty ceny na dwie raty, za rzeczony samochód finalnie otrzymał 1.000 zł, tj. dwa razy po 500 zł. Wraz ze spisaniem umowy nastąpiło też wydanie pojazdu A. J..

dowody: częściowo zeznania pokrzywdzonej A. J. k. 3, 34, 102-108; częściowo zeznania świadka S. B. k. 9v., 90-94; częściowo wyjaśnienia oskarżonego k. 23, 56, 80-82; kopia umowy sprzedaży z dnia 23 kwietnia 2016 roku k. 4.

W dniu 23 lipca 2016 roku około godziny 08:00 P. K. przyszedł pod dom A. J., gdzie zaparkowany był należący do niego wcześniej pojazd. Na miejscu obudził A. J. i jej partnera S. B. i oświadczył, że chce od nich dodatkowo 1.000 zł tytułem ceny za samochód. Kiedy A. J. odmówiła, wskazując, że umawiali się na inną kwotę i została ona w całości zapłacona, P. K. wsiadł do samochodu – pojazd był otwarty, zaś kluczyki znajdowały się w środku – i odjechał nim. W pojeździe znajdowały się nadto dotyczące go dokumenty w postaci polisy ubezpieczeniowej oraz karty z przeglądu technicznego. W związku z powyższym A. J. zadzwoniła do P. K. i zażądała, by natychmiast zwrócił jej pojazd, w przeciwnym razie zawiadomi o zajściu organy ścigania. P. K. odmówił.

Tego samego dnia – 23 lipca 2016 roku A. J. złożyła zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa na jej szkodę, polegającego na kradzieży należącego do niej mienia w postaci samochodu marki D. (...) o numerze rejestracyjnym (...) przez P. K.. Policjanci skontaktowali się z P. K. telefonicznie, ale pomimo tego samochodu nie oddał. W dniu 25 lipca 2016 roku funkcjonariusze Komisariatu Policji w T. dokonali przeszukania na terenie posesji P. K., ujawniając tam wskazany pojazd wraz z dotyczącymi go dokumentami.

dowody: częściowo zeznania świadka A. J. k. 3, 34, 102-108; częściowo zeznania świadka S. B. k. 9v., 90-94; częściowo wyjaśnienia oskarżonego k. 23, 56, 80-82; protokół przeszukania k. 13-14v.; spis i opis rzeczy k. 15; protokół oględzin rzeczy k. 18 – 17v.

Słuchany w toku postępowania przygotowawczego w charakterze podejrzanego P. K. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i wyjaśnił, że jedynie za zgodą S. B. pożyczył wskazany zarzutem pojazd.

W toku rozprawy głównej, zeznając w charakterze oskarżonego P. K. oświadczył, iż rozumie treść stawianego mu zarzutu i nie przyznaje się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Podtrzymał treść wcześniejszych wyjaśnień. Z uwagi na wymóg zwięzłości uzasadnienia, przewidziany w art. 424 § 1 kpk, odstąpiono od cytowania wyjaśnień oskarżonego, odsyłając do niżej wskazanych kart akt.

vide: wyjaśnienia oskarżonego P. K. k. 23, 56, 80-82

P. K. ma wykształcenie podstawowe. Jest żonaty i ma troje dzieci, z czego dwoje pozostaje na jego utrzymaniu. Utrzymuje się z prac dorywczych w budownictwie, osiągając z tego tytułu dochód w wysokości 1.200 zł miesięcznie. Stan jego zdrowia jest dobry, nie leczył się neurologicznie ani odwykowo, był leczony psychiatrycznie na depresję. Był uprzednio trzykrotnie karany, w tym między innymi za czyn z art. 278 § 1 kk, za który wyrokiem Sądu Rejonowego Gdańsk – Południe w Gdańsku z dnia 9 maja 2011 roku sygnatura akt X K 398/09 wymierzono mu karę 3 miesięcy pozbawienia wolności. Kara ta została objęta karą łączną w wymiarze 1 roku pozbawienia wolności, orzeczoną tym samym wyrokiem. Karę tę oskarżony odbywał w okresie 7.06.2013 r. – 26.07.2013 r. w zakładzie karnym, a następnie do 8.06.2014 r. w systemie dozoru elektronicznego.

dowody: dane osobopoznawcze k. 21-22; dane o karalności k. 31-32v.; odpisy orzeczeń k. 38-39, 42-43, 45-46

Sąd zważył co następuje:

Poddając szczegółowej analizie przeprowadzone i ujawnione w toku rozprawy głównej dowody, Sąd doszedł do przekonania, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy uzasadnia przypisanie oskarżonemu P. K. sprawstwa zarzucanego mu oskarżeniem czynu.

Przechodząc do omówienia zeznań pokrzywdzonej A. J. na wstępie należy zauważyć, iż w wielu kwestiach są one niekonsekwentne i chaotyczne. Ma to miejsce w szczególności w zakresie zeznań A. J. co do okoliczności uiszczenia ceny za samochód – początkowo pokrzywdzona podała bowiem, iż zapłaciła za niego 1.000 zł przy podpisaniu umowy, następnie utrzymywała, że cenę w wysokości 1.000 zł uiścił jej partner S. B. w dwóch ratach, w kolejnych dwóch miesiącach po zawarciu umowy. Wskazaną rozbieżność pokrzywdzona tłumaczyła następnie tym, iż podczas przesłuchania na Policji nie wiedziała, że ta okoliczność ma znaczenie, w związku z czym powinna opisać te kwestie precyzyjnie. Faktem jest, iż w subiektywnym odczuciu pokrzywdzonej, najistotniejsze znaczenie w tym momencie miały okoliczności zaboru samochodu przez P. K., gdyż to w tej sprawie A. J. zjawiła się na komisariacie Policji. Trudno zatem dziwić się, że tę kwestię opisała szczegółowo, zaś okoliczności nabycia auta skwitowała skrótowo, stwierdzając, że zawarła z P. K. umowę i sumarycznie przekazała mu tytułem ceny 1.000 zł. Treść protokołu przesłuchania nie wskazuje na to, by A. J. zadawano szczegółowe pytania dotyczące płatności ceny w ratach (pytania pojawiły się dopiero w trakcie drugiego przesłuchania, vide k. 34), stąd trudno zarzucać świadkowi, że cokolwiek umyślnie zataiła. Sąd skonfrontował depozycje pokrzywdzonej w omawianej części z treścią wyjaśnień samego oskarżonego. P. K. wskazał, iż otrzymał za samochód dwukrotnie po 500 zł. Wersja ta jest, w ocenie Sądu, zgodna prawdą, oskarżony nie miał interesu, by konfabulować w tym zakresie, zaś A. J. podczas ponownego przesłuchania w dniu 29 sierpnia 2016 roku po zadaniu jej szczegółowych pytań przedstawiła identyczną wersję wydarzeń.

Sąd nie miał natomiast żadnych zastrzeżeń do wiarygodności zeznań A. J. dotyczących tego, iż oskarżony w dniu 23 lipca 2016 roku odjechał spod domu pokrzywdzonej samochodem marki D. (...) o numerze rejestracyjnym (...). Wobec zeznań S. B. i wyjaśnień P. K. okoliczność ta jest w zasadzie bezsporna. Sąd nie znalazł też podstaw do podważenia twierdzeń pokrzywdzonej, iż P. K. zabrał pojazd wbrew jej woli, po niespełnieniu jego żądania zapłacenia mu kolejnego 1.000 zł. Powyższe jawi się jako w pełni wiarygodne w kontekście tak zeznań S. B., w zakresie w jakim zostały one uznane przez Sąd za wiarygodne, jak i wobec przyznania przez oskarżonego, że oczekiwał uiszczenia za pojazd ceny 2.000 zł, nie zaś 1.000 zł. Dodatkowo, oskarżony wskazywał, że rzekomej zgody na zabranie pojazdu miał mu udzielić S. B., a nie A. J..

Nadto, należało zauważyć, że zeznania A. J. złożone na rozprawie były w wielu aspektach pełniejsze i bardziej szczegółowe od jej relacji z postępowania przygotowawczego, a uzupełnienie zeznań wpłynęło korzystnie na ich wewnętrzną spójność. Dodanie, iż z samochodu zakupionego od P. K. korzystał także wujek A. J. wyjaśniło, dlaczego w samochodzie znajdowały się dokumenty auta i kluczyki – zazwyczaj nie praktykuje się pozostawiania tych przedmiotów w samochodzie, nawet gdy jest zaparkowany na ogrodzonej posesji, jednakże w tej konkretnej sytuacji należy to uznać za rozwiązanie praktyczne. Świadek przyznała także, że mimo iż nie posiadała prawa jazdy, również czasami kierowała swoim samochodem. Tego rodzaju postępowanie, choć niezgodne z prawem, zdarza się dość często, jak wynika z doświadczenia zawodowego Sądu. Doprecyzowane zostały także przez świadka kwestie związane z wyjęciem osobistych rzeczy A. J. z auta - świadek potwierdziła, że zostały wyjęte, choć nie widziała, kto to zrobił.

Pominięto natomiast wskazania pokrzywdzonej co do popełnienia przez P. K. innych występków na jej szkodę, okoliczności te nie były bowiem objęte zakresem tego postępowania.

Na marginesie należy wskazać, że wbrew stanowisku obrońcy i oskarżonego, absolutnie nie było podstaw do zdyskwalifikowania zeznań A. J. na tej podstawie, że jej tryb życia i sposób postępowania nie zawsze były zgodne z normami prawnymi i zasadami współżycia społecznego. W szczególności, obrońca podnosiła jako istotny fakt, iż A. J. nie jest zameldowana w miejscu, gdzie na stałe mieszka, że nie przerejestrowała na siebie zakupionego pojazdu, że jeździła samochodem bez prawa jazdy, czy nawet że złożyła zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa na jej szkodę przez jej konkubenta. Po pierwsze, warto zauważyć, że w postępowaniu karnym świadkiem może być każdy, kto posiada zdolność postrzegania i odtwarzania spostrzeżeń (z wyłączeniem osób, których dotyczą zakazy dowodowe), a nie tylko osoba o nieposzlakowanej opinii; kodeks nie wyróżnia „lepszych” i „gorszych” świadków i nie nakazuje oceniać ich zeznań w określony sposób. Ocena wiarygodności każdego świadka musi zostać dokonana w oparciu o całokształt materiału dowodowego, co Sąd uczynił w realiach niniejszej sprawy. Sądowi nie wolno przy ocenie zeznań kierować się jakimikolwiek uprzedzeniami dotyczącymi osoby świadka. Po drugie, gdyby uznać tok rozumowania obrońcy za słuszny, należałoby a limine zdyskwalifikować wyjaśnienia oskarżonego, jako osoby wielokrotnie karanej, odbywającej w przeszłości karę pozbawienia wolności, skonfliktowanej z rodziną, przyznającej, że unika opodatkowania ( vide: k. 81 wyjaśnienia dot. wpisania na umowie niższej ceny niż rzeczywista w celu uniknięcia podatku od czynności cywilnoprawnych), zatrudnia ludzi „na czarno” ( vide: k. 81 wyjaśnienia dot. propozycji, by S. B. pracował „u oskarżonego na budowie”). Jak wskazano wyżej, Sąd nie uznał w/w okoliczności za wystarczające uzasadnienie do tego, by nie dać wiary, zarówno pokrzywdzonej, jak oskarżonemu.

Oceniając zeznania S. B. Sąd zauważył, że świadek odmiennie zeznawał w toku dochodzenia i następnie w czasie rozprawy. Jednocześnie choć zeznając przed Sądem był kategoryczny, stwierdził następnie (k. 94), że nie pamięta dokładnie jak było, co podało w wątpliwość rzetelność i szczerość jego wypowiedzi z dnia 14 czerwca 2017 roku. Dodatkowo należało stwierdzić, iż w przeciwieństwie do późniejszych depozycji S. B., te złożone w czasie postępowania przygotowawczego w zasadniczej części korespondowały z zeznaniami pokrzywdzonej, w zakresie, w jakim zostały one uznane za wiarygodne. W konsekwencji to właśnie depozycje świadka z dnia 23 lipca 2016 roku stały się podstawą ustaleń w zakresie intencji, z jakimi w tym dniu do pokrzywdzonej przyszedł oskarżony oraz wcześniejszych uzgodnień w przedmiocie ceny sprzedaży samochodu i sposobu jej uiszczenia.

Ponadto Sąd uznał za podstawę ustaleń faktycznych w sprawie dokumenty ujawnione w trybie art. 393 § 1 i 2 kpk w zw. z art. 394 § 1 i 2 kpk, w szczególności: protokoły oględzin przeszukania i oględzin rzeczy, kopii umowy sprzedaży oraz odpisów orzeczeń i danych o karalności. Ich autentyczność, wiarygodność i rzetelność nie była kwestionowana, zostały one sporządzone przez upoważnione osoby i podmioty, w zakresie ich kompetencji.

Mając na względzie zaprezentowaną wyżej ocenę materiału dowodowego Sąd zważył, iż jedynie w nieznacznej części wyjaśnienia oskarżonego można uznać za wiarygodne. Nie budziły one zastrzeżeń w zakresie, w jakim P. K. potwierdził sam fakt zabrania w dniu 23 lipca 2016 roku w godzinach porannych wskazanego zarzutem pojazdu spod domu pokrzywdzonej – jest to bowiem okoliczność bezsporna oraz w zakresie zapewnienia, iż tytułem zapłaty za pojazd otrzymał 1.000 zł, co koresponduje z uznanymi za wiarygodne zeznaniami świadków.

Sąd stwierdził natomiast, iż podnosząc, że jedynie chciał pożyczyć pojazd A. J., oskarżony mijał się z prawdą. Na poparcie tych twierdzeń P. K. podał bowiem, że nie umawiał się z góry na oddanie samochodu i początkowo chciał to zrobić tego samego dnia wieczorem (zwłaszcza, że wydzwaniała do niego pokrzywdzona), kiedy skończył z niego korzystać było już jednak za późno, więc postanowił zwrócić pojazd następnego dnia rano, czego nie zdążył uczynić z uwagi na zabezpieczenie pojazdu przez funkcjonariuszy Policji. Z dokumentów znajdujących się w aktach sprawy wynika jednak, iż pojazd zabrano rankiem 23 lipca 2016 roku (w sobotę), zaś do jego zatrzymania doszło nie następnego dnia (w niedzielę), lecz dopiero 25 lipca 2016 roku (w poniedziałek) przed 9.00 rano. Zatem, gdyby nawet za oskarżonym przyjąć, że pojazd był mu potrzebny 23 lipca 2016 roku, wbrew jego twierdzeniom, miał możliwość zwrócić go właścicielce następnego dnia, tj. w niedzielę 24 lipca 2016 roku albo też w poniedziałek rano, zanim udał się do pracy (policjanci zatrzymali go, gdy wyjeżdżał ze swojej posesji innym samochodem). P. K. mimo żądań A. J. oraz telefonu z komisariatu Policji nie uczynił tego, traktując pojazd A. J. jak własny. Warto też zauważyć, że w dniu 25 lipca 2016 r. pojazd P. K. (V. (...)), którego awaria miała rzekomo zmusić oskarżonego do pożyczenia innego auta od A. J., był już sprawny, oskarżony jechał nim, zatem nie miał już nawet potrzeby korzystać z cudzego samochodu, a pomimo tego nie oddał go. W konsekwencji Sąd uznał wskazaną wersję wydarzeń, prezentowaną przez oskarżonego, za nieznajdującą odzwierciedlenia w rzeczywistości i stworzoną na potrzeby niniejszego postępowania w ramach przyjętej przez P. K. linii obrony.

Abstrahując od powyższego Sąd uznał dodatkowo, że zapewnienia odnośnie do chęci pożyczenia pojazdu (jakkolwiek ocenione jako niewiarygodne) wskazywały -zwłaszcza w korelacji z treścią umowy z dnia 23 kwietnia 2016 roku - iż oskarżony nie kwestionował faktu przejścia prawa własności samochodu na A. J.. Gdyby oskarżony uważał pojazd nadal za swoją własność, nie musiałby go przecież „pożyczać”. Z całą pewnością P. K. odjeżdżając w dniu 23 lipca 2016 roku wskazanym w zarzucie samochodem miał zatem świadomość, że zabiera nie swoją własność; wiedział też, że auto należy do A. J., a nie do S. B..

Sąd w dalszej kolejności zważył, iż odpowiedzialności karnej za czyn stypizowany w art. 278 § 1 kk podlega ten, kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą. W okolicznościach niniejszej sprawy Sąd zważył, iż w dniu 23 kwietnia 2016 roku P. K. sprzedał pokrzywdzonej samochód osobowy marki D. (...) o nr rej. (...) jednocześnie wydając jej go i otrzymując za niego cenę w dwóch ratach po 500 zł każda – powyższe wynika z treści umowy oraz zeznań świadków i wyjaśnień oskarżonego. Tym samym, zgodnie z zawartą między oskarżonym i pokrzywdzoną umową sprzedaży z dnia 23 kwietnia 2016 roku, P. K. przeniósł na A. J. własność rzeczonego pojazdu. Warto podkreślić, że do przeniesienia własności samochodu, będącego rzeczą ruchomą oznaczoną co do tożsamości, doszło już w momencie zawarcia umowy sprzedaży (art. 155 § 1 kc), bez względu na to, czy i kiedy dokładnie została uiszczona cena zakupu. Odjeżdżając zatem tym autem spod domu pokrzywdzonej w dniu 23 lipca 2016 roku P. K. zabrał cudzą rzecz ruchomą.

Należy także podkreślić, że hipotetycznie, gdyby nawet oskarżony uzyskał zgodę na zabranie pojazdu od S. B. – do czego wszak, zdaniem Sądu, nie doszło – to w dalszym ciągu nie miałby prawa ani samochodu zabrać, ani nim dysponować w ciągu kolejnych dni. S. B. nie był właścicielem auta, o czym P. K. doskonale wiedział, nie był też upoważniony przez A. J. do dysponowania nim, użyczania go czy darowania innej osobie. W szczególności, tego rodzaju upoważnienia nie można wywodzić z samego faktu, iż S. B. i A. J. pozostawali w konkubinacie; nie był to ich wspólny pojazd. Nadto, A. J. w sposób stanowczy i wyraźny poinformowała P. K. o tym, że nie życzy sobie, aby korzystał z jej auta i żąda jego natychmiastowego zwrotu. W tym momencie, niezależnie od tego, czy P. K. został poinformowany przez S. B. o tym, że jego konkubina zgadza się użyczyć mu auto, czy nie, oskarżony miał obowiązek samochód zwrócić właścicielce.

Sąd stwierdził dalej, iż oskarżony zabrał samochód z zamiarem władania nim jak własnym – oskarżony użytkował go bowiem od momentu zabrania w godzinach porannych w dniu 23 lipca 2016 roku do momentu zabezpieczenia go przez funkcjonariuszy Policji w dniu 25 lipca 2016 roku, ewidentnie nie przejawiając zamiaru jego zwrotu, o czym świadczy fakt, iż mimo żądań pokrzywdzonej oraz telefonu z komisariatu Policji oskarżony go nie oddał, a także okoliczność pozostawienia pojazdu zaparkowanego na własnej, ogrodzonej posesji. Wobec powyższego Sąd uznał, że P. K. niewątpliwie wypełnił swoim zachowaniem wszystkie znamiona przestępstwa kradzieży.

Jednocześnie Sąd wyeliminował z kwalifikacji prawnej zarzucanego oskarżonemu czynu przepis art. 64 § 1 kk stwierdzając, iż choć w istocie wyrokiem Sądu Rejonowego Gdańsk – Południe w Gdańsku z dnia 9 maja 2011 roku sygnatura akt X K 398/09 P. K. wymierzono karę 1 roku pozbawienia wolności, którą następnie odbył w okresie od 07 czerwca 2013 roku do 07 czerwca 2014 roku, to jednak kara ta stanowiła karę łączną, obejmującą karę pozbawienia wolności za czyn z art. 178a § 1 kk w wymiarze 10 miesięcy pozbawienia wolności oraz za czyn z art. 278 § 1 kk w wymiarze jedynie 3 miesięcy pozbawienia wolności. W konsekwencji nie sposób było przyjąć, by P. K. w odbył co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności za przestępstwo podobne do przestępstwa przypisanego mu niniejszym wyrokiem, gdyż za przestępstwo podobne wymierzono mu karę tylko 3 miesięcy pozbawienia wolności. Tym samym, oskarżony nie spełnił wszystkich przesłanek z art. 64 § 1 kk. Sąd rozpoznający niniejszą sprawę w pełni podzielił tym samym tezy wyroku SN z dnia 26 stycznia 2006 r., IV KK 464/05, OSNwSK 2006, poz. 217, w których mowa jest o tym, iż w wypadku orzeczenia wyrokiem łącznym kary łącznej pozbawienia wolności, pięcioletni okres przewidywany w art. 64 § 1 kk biegnie od odbycia w całości lub w części co najmniej 6 miesięcy kary łącznej, przy czym kara za przestępstwo poprzednie, do którego odnosi się podobieństwo przestępstwa ponownego, musi być orzeczona w rozmiarze co najmniej 6 miesięcy pozbawienia wolności.

Zdaniem Sądu, oskarżonemu przypisać można też winę w popełnieniu przypisanego mu czynu. Oskarżony jest zdolny ze względu na wiek do ponoszenia odpowiedzialności karnej, a zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie dostarcza podstaw do przyjęcia, iż w chwili czynu P. K. był niepoczytalny lub znajdował się w anormalnej sytuacji motywacyjnej.

Wymierzając oskarżonemu karę za przypisane mu przestępstwo, Sąd uwzględnił wszelkie okoliczności, jakie nakazuje brać pod uwagę przepis art. 53 § 1 kk, zgodnie z którym Sąd wymierza karę według swojego uznania, w granicach przewidzianych przez ustawę, bacząc, by jej dolegliwość nie przekraczała stopnia winy, uwzględniając stopień społecznej szkodliwości czynu oraz biorąc pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma osiągnąć w stosunku do skazanego, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.

Sąd wziął również pod uwagę zawartą w art. 58 § 1 kk zasadę prymatu kar nieizolacyjnych, zgodnie z którą jeżeli ustawa przewiduje możliwość wyboru rodzaju kary, a przestępstwo jest zagrożone karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą 5 lat, sąd orzeka karę pozbawienia wolności tylko wtedy, gdy inna kara lub środek karny nie może spełnić celów kary. W związku z powyższym, korzystając z możliwości orzeczenia kary nieizolacyjnej, przewidzianej w art. 37a kk, Sąd wymierzył P. K. na mocy art. 278 § 1 kk w zw. z art. 37a kk, art. 34 § 1 i 1a pkt 1) kk, art. 34 § 2 pkt 1 i 3 kk, art. 35 § 1 kk karę 8 miesięcy ograniczenia wolności, polegającej na wykonywaniu nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne, w wymiarze 20 (dwudziestu) godzin w stosunku miesięcznym. W ocenie Sądu, wymierzona oskarżonemu kara jest adekwatna zarówno do stopnia jego zawinienia, jak i stopnia społecznej szkodliwości przypisanego mu czynu. Za okoliczności przemawiające na niekorzyść oskarżonego poczytano mu przede wszystkim uprzednią karalność, w tym w szczególności skazanie za przestępstwo przeciwko mieniu. Z drugiej strony, należało jednak zauważyć, iż P. K. dopuścił się tego czynu w 2009 roku, a zatem na długo przed dokonaniem kradzieży na szkodę A. J.. Jednocześnie Sąd zważył, iż wyrządzona przestępstwem szkoda nie była znaczna. Mając na uwadze wskazane okoliczności Sąd uznał, iż kara pozbawienia wolności byłaby dla oskarżonego nadmiernie surowa, zaś kara grzywny – ewidentnie zbyt łagodna. Za w pełni wystarczającą dla realizacji celów kary, zarówno w sferze prewencji szczególnej, jak i generalnej uznano zatem właśnie karę ograniczenia wolności we wskazanym wyżej wymiarze. Orzeczona kara powinna odnieść wobec S. K. cel wychowawczy i prewencyjny. Poza tym, że stanowi ona dla oskarżonego pewną dolegliwość, przejawiającą się w konieczności wykonywania wskazanej przez sąd pracy, zakazie zmiany miejsca stałego pobytu bez zgody sądu czy obowiązku udzielania wyjaśnień dotyczących przebiegu odbywania kary (art. 34 § 2 kk) to przede wszystkim powinna uświadomić oskarżonemu naganność jego postępku. Zdaniem Sądu, tak ukształtowana kara uwzględnia zarówno okoliczności łagodzące, jak i zasadnicze okoliczności obciążające.

Ponadto, Sąd na mocy art. 626 § 1 kpk, art. 627 kpk, art. 1, art. 2 ust. 1 pkt 3, art. 2 ust. 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. z 1983 r. Nr 49, poz. 223 ze zm.) zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 113,20 zł tytułem wydatków oraz kwotę 180 zł tytułem opłaty. Sąd orzekając w tym przedmiocie miał na uwadze, że P. K. osiąga stały miesięczny dochód, zatem nawet przy uwzględnieniu, iż na jego utrzymaniu pozostaje dwójka dzieci, konieczność poniesienia przez niego w/w kosztów nie będzie stanowiła zbytniego obciążenia.