Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 543/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 grudnia 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie - Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Zofia Rybicka - Szkibiel

Sędziowie:

SSA Anna Polak

SSO del. Jan Przybyś (spr.)

Protokolant:

St. sekr. sąd. Elżbieta Kamińska

po rozpoznaniu w dniu 19 grudnia 2013 r. w Szczecinie

sprawy A. S.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S.

przy udziale zainteresowanej B. B.

o objęcie ubezpieczeniem społecznym

na skutek apelacji organu rentowego

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 15 kwietnia 2013 r. sygn. akt VII U 861/12

1.  oddala apelację,

2.  zasądza od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. na rzecz A. S. kwotę 120 zł (sto dwadzieścia złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w instancji odwoławczej.

SA Anna Polak SSA Zofia Rybicka - Szkibiel SSO del. Jan Przybyś

Sygn. akt III AUa 543/13

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 5 grudnia 2011 roku, nr (...), znak: (...) Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. stwierdził, że A. S. jako pracownik płatnika składek B. B. nie podlega obowiązkowemu ubezpieczeniu emerytalnemu i rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu w okresie od dnia 1 czerwca 2011 roku.

W uzasadnieniu powyższej decyzji organ rentowy wskazał, że ubezpieczona w okresie od 1 grudnia 2010 roku do dnia 31 maja 2011 roku odbywała staż w firmie (...) prowadzonej przez płatnika B. B.. Z informacji wygenerowanych przez centralną bazę (...), a mianowicie z wystawionych przez lekarza formularzy (...), wynikało, że za okres od dnia 28 maja 2011 roku do 24 czerwca 2011 roku ubezpieczonej wystawiono zaświadczenie o czasowej niezdolności do pracy. Zaświadczenie to nie zostało przedłożone w Powiatowym Urzędzie Pracy przez ubezpieczoną. Organ rentowy ustalił także, że pomimo wątpliwości płatnik B. B. podpisała z ubezpieczoną umowę o pracę na okres od dnia 1 czerwca 2011 roku do dnia 31 sierpnia 2011 roku. Organ rentowy wskazał również okoliczność, iż B. B. zatrudniła ubezpieczoną albowiem nie dostała zgody na zatrudnienie innego pracownika. W ocenie organu rentowego nawiązany pomiędzy stronami stosunek pracy miał charakter pozorny, a przedmiotową umowę zawarto jedynie w celu nabycia przez nią uprawnień do należnych pracownikowi świadczeń z ubezpieczenia społecznego.

Odwołanie od powyższej decyzji wywiodła ubezpieczona A. S., zaprzeczając, iż umowę o pracę z dnia 1 czerwca 2011 roku zawarto dla pozoru. Zdaniem ubezpieczonej teza o czynności pozornej pozostaje w sprzeczności z wcześniejszym stwierdzeniem organu rentowego, iż B. B. zawarła z nią umowę o pracę wskutek braku zgody Urzędu Pracy na zatrudnienie innej osoby. W ocenie ubezpieczonej umowa o pracę zawarta w wykonaniu przyjętych przez pracodawcę zobowiązań wobec Urzędu Pracy nie może być uznana za umowę pozorną.

W odpowiedzi na powyższe odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie oraz o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W uzasadnieniu organ rentowy stwierdził, że postanowienia umowy o odbywanie stażu obligowały B. B. do zatrudnienia ubezpieczonej na okres od dnia 1 czerwca 2011 roku minimum do dnia 31 sierpnia 2011 roku, jednak ubezpieczona – na co wskazuje fakt wystawienia zwolnień oraz zatajanie informacji o stanie zdrowia – nie miała zamiaru świadczyć powierzonej pracy.

Postanowieniem z dnia 9 marca 2012 roku Sąd Okręgowy wezwał do udziału w sprawie w charakterze strony zainteresowanej płatnika B. B..

Wyrokiem z 15 kwietnia 2013 roku Sąd Okręgowy w Szczecinie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zmienił zaskarżoną decyzję organu rentowego, w ten sposób, że ustalił, iż A. S. jako pracownik u płatnika składek B. B. podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu, wypadkowemu od dnia 1 czerwca 2011 roku.

Wydając powyżej opisany wyrok Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

W pierwszej kolejności Sąd Okręgowy wskazał, że A. S., zarejestrowana w Powiatowym Urzędzie Pracy w Ł. od dnia 12 października 2010 roku jako osoba bezrobotna, w okresie od dnia 1 grudnia 2010 roku do dnia 31 maja 2011 roku odbywała staż w firmie (...), prowadzonej przez płatnika B. B.. Powyższy staż realizowany był w ramach umowy zawartej w dniu 29 listopada 2010 roku przez płatnika B. B. i Starostę (...), reprezentowanego przez dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy – J. N..

Sąd I instancji ustalił następnie, iż na mocy § 11 pkt 1 w/w umowy organizator stażu – B. B. zobowiązała się do zatrudnienia stażysty po zakończeniu stażu w oparciu o umowę o pracę w pełnym wymiarze czasu pracy od dnia 1 czerwca 2011 roku minimum do dnia 31 sierpnia 2011 roku. Postanowienia powyższej umowy przewidywały możliwość pozbawienia bezrobotnego możliwości kontynuowania stażu (§ 9).

Sąd Okręgowy stwierdził także, że Powiatowy Urząd Pracy zastrzegł sobie prawo do kontroli organizatora stażu w zakresie prawidłowości wykonania przedmiotowej umowy (§ 12). Program stażu obejmował m.in. przyuczenie do handlu, przyjmowanie dostaw, układanie towaru, obsługę kasy fiskalnej.

Następnie Sąd I instancji wskazał, iż w okresie stażu ubezpieczona zaszła w ciąże i kontynuowała staż ponieważ dobrze się czuła. Ubezpieczona odbywała staż do dnia 31 maja 2011r. W okresie odbywania stażu ubezpieczona nie dostarczyła do Powiatowego Urzędu Pracy w Ł. żadnych zwolnień lekarskich.

Sąd Okręgowy ustalił także, że w ostatnich dniach maja 2011r. ubezpieczona dostała od pracodawcy skierowanie do lekarza medycyny pracy.

W dalszej kolejności Sąd Okręgowy wskazał, iż w dniu 1 czerwca 2011 roku lekarz H. L. wystawiła ubezpieczonej zaświadczenie o zdolności do pracy na stanowisku sprzedawcy. Ubezpieczona nie informowała w/w lekarza o ciąży i o wystawionym od dnia 28 maja 2011 zwolnieniu lekarskim, ponieważ lekarz nie pytał, czy jest w ciąży a ona wówczas dobrze się czuła.

Sąd I instancji stwierdził też, że w dniu 1 czerwca 2011 roku ubezpieczona stawiła się do pracy i zawarła z płatnikiem umowę o pracę na czas określony od dnia 1 czerwca 2011 roku do dnia 31 sierpnia 2011 roku, na mocy której ubezpieczona zobowiązała się do świadczenia pracy w pełnym wymiarze czasu pracy na stanowisku sprzedawcy. Ubezpieczoną poinformowano pisemnie o warunkach zatrudnienia. W tym samym dniu ubezpieczoną zgłoszono do obowiązkowych ubezpieczeń społecznych oraz ubezpieczenia zdrowotnego.

Zgodnie z dalszymi ustaleniami Sądu Okręgowego z tytułu zatrudnienia pracodawca wypłacił ubezpieczonej wynagrodzenie w kwocie 56,95 złotych (czerwiec 2011 roku), 1.165,27 złotych (lipiec 2011 roku), 89,42 złotych (sierpień 2011 roku). Z dniem 3 sierpnia 2011 roku wypłatę należnych ubezpieczonej świadczeń przejął ZUS. Powyższy stosunek pracy ustał z dniem 5 stycznia 2012 roku.

Sąd I instancji ustalił także, iż z dniem 1 czerwca 2011 roku ubezpieczona utraciła status osoby bezrobotnej.

W dalszej kolejności Sąd Okręgowy wskazał, że pierwszą wizytę u lekarza ginekologa J. B. ubezpieczona odbyła w dniu 29 kwietnia 2011 roku. Kolejna wizyta miała miejsce w dniu 27 maja 2011 roku. Ubezpieczona uskarżała się wówczas na dolegliwości bólowe w podbrzuszu, dokuczliwe mdłości. Wobec powyższego w/w lekarka wystawiła ubezpieczonej zwolnienie lekarskie od następnego dnia, nie stwierdzając jednak zagrożenia ciąży. Podczas wizyty w dniu 24 czerwca 2011 roku ubezpieczona poinformowała, iż nie przedstawiła pracodawcy poprzedniego zwolnienia lekarskiego i kontynuowała pracę.

Sąd Okręgowy podał też, że w dniu 2 czerwca 2011 roku ubezpieczona stawiła się do lekarza rodzinnego zgłaszając nudności i wymioty w związku z 10 tygodniem ciąży, otrzymała zwolnienie lekarskie do dnia 08 czerwca 2011r. Podczas kolejnej wizyty u w dniu 8 czerwca 2011 ubezpieczona skarżyła się nadal na nudności, wymioty, głównie w godzinach porannych. Ubezpieczona poinformowała lekarza rodzinnego, że wizytę u lekarza prowadzącego -ginekologa ustaliła na dzień 24 czerwca 2011. Ubezpieczona nie informowała lekarza internisty o wystawionym od dnia 28 maja 2011 roku zwolnieniu lekarskim.

Następnie Sąd I instancji wskazał, że za okres od dnia 28 maja 2011 roku do 24 czerwca 2011 roku, od 2 czerwca do 8 czerwca 2011 roku, od 9 czerwca 2011 roku do 22 czerwca 2011 roku, od 24 czerwca do 22 lipca 2011 roku, od 23 lipca 2011 roku do 19 sierpnia 2008 roku, od 20 sierpnia 2011 roku do 16 września 2011 roku ubezpieczonej wystawiono zwolnienia lekarskie. Zwolnienia wystawiane przez ginekologa J. B. i M. K. częściowo dublują się, gdy chodzi o okres niezdolności do pracy w miesiącu czerwcu 2011 roku.

Sąd Okręgowy ustalił ponadto, że w dniu 5 stycznia 2012 roku ubezpieczona urodziła dziecko – O. S..

W następnej kolejności Sąd I instancji stwierdził, iż o ciąży ubezpieczona poinformowała płatnika w kwietniu 2011 roku, nie informowała natomiast o tym, iż była u lekarza w dniu 27 maja 2011 i że otrzymała zwolnienie lekarskie. Ubezpieczona zapewniała płatnika, iż czuje się dobrze i że nie zamierza wykorzystywać zwolnień lekarskich. W dniu 1 czerwca 2011 roku ubezpieczona pracowała od godziny 11 do 18, zaś w dniu 2 czerwca 2011 roku przyniosła zwolnienie lekarskie.

Sąd Okręgowy ustalił ponadto, że płatnik B. B. miała zastrzeżenia do postawy ubezpieczonej w trakcie odbywanego stażu. B. B. tolerowała wcześniejsze wyjścia ubezpieczonej związane z koniecznością odebrania dziecka. Zależało jej jednak, by czasem ktoś pilnował w sklepie towaru. Pismem z dnia 26 maja 2011 roku wystąpiła do Powiatowego Urzędu Pracy w Ł. o możliwość zatrudnienia innej niż ubezpieczona osoby.

Sąd I instancji stwierdził też, że w dniu 30 maja 2011 roku ubezpieczona udała się do Powiatowego Urzędu Pracy w Ł., gdzie rozmawiała z jego dyrektorem J. N.. W rozmowie z nim wyraziła obawę, iż nie zostanie z nią podpisana umowa o pracę. Nie informowała go o zwolnieniu lekarskim.

Sąd Okręgowy ustalił także, że do Urzędu Pracy w Ł. udał się również płatnik B. B.. Dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy namawiał B. B. do zawarcia umowy o pracę z ubezpieczoną A. S., twierdząc, iż ta czuje się dobrze i że będzie pracować. Poinformował, iż jeśli tego nie uczyni będzie musiała zwrócić pieniądze za staż.

Sąd I instancji podał następnie, że postanowieniem z dnia 11 grudnia 2012 roku Prokurator Prokuratury Rejonowej w Ł. umorzył dochodzenie w sprawie przeciwko A. S., podejrzanej o doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem ZUS w celu osiągnięcia korzyści majątkowej w postaci kwoty zasiłku chorobowego w okresie od 3 sierpnia 2011 roku do 4 stycznia 2012 roku, zasiłku macierzyńskiego w okresie od dnia 5 stycznia 2012 roku do 31 stycznia 2012 roku, tj. o czyn z art. 281§ 1 k.k., wobec stwierdzenia, iż podejrzana nie popełniła zarzucanego jej czynu (na podstawie art. 322 § 1 k.p.k.)

Na podstawie tak ustalonego stanu faktycznego Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Na wstępie rozważań Sąd Okręgowy stwierdził, iż odwołanie ubezpieczonej A. S., stanowiące przedmiot niniejszego rozpoznania, skutkowało zmianą zaskarżonej decyzji.

Sąd Okręgowy podniósł następnie, iż osią sporu w niniejszym postępowaniu była okoliczność podlegania ubezpieczeniu społecznemu przez ubezpieczoną A. S. z tytułu zatrudnienia jej w sklepie odzieżowym (...), prowadzonym przez płatnika B. B.. Argumentacja organu rentowego sprowadzała się do zakwestionowania realności nawiązanego między stronami stosunku pracy.

W tym miejscu Sąd Okręgowy przywołał odnośne regulacje prawne.

W pierwszej kolejności Sąd Okręgowy wskazał, że stosownie do treści art. 6 ust. 1 pkt. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych ( Dz.U. Nr 137, poz. 887 ze zm.) obowiązkowo ubezpieczeniu emerytalnemu i rentowemu podlegają osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są pracownikami. Ponadto art. 11 ust. 1 i art. 12 ust. 1 wprowadzają obowiązek, w odniesieniu do pracowników ubezpieczenia chorobowego i wypadkowego.

Następnie Sąd I instancji stwierdził, iż zgodnie z treścią art. 13 pkt 1 ustawy obowiązkowemu ubezpieczeniu emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu podlegają osoby fizyczne w okresach – od dnia nawiązania stosunku pracy do dnia ustania stosunku pracy.

W ocenie Sądu Okręgowego z powyższego wynika bezspornie, że obowiązek uiszczania składki na ubezpieczenie dotyczy pracownika, zgodnie zaś z definicją ujętą w przepisie art. 8 ust. 1 przywołanej ustawy, za pracownika uważa się osobę pozostającą w stosunku pracy. Przepis ten zawiera odesłanie do regulacji z zakresu prawa pracy, określających zarówno zasady nawiązania i rozwiązania, jak i istotne elementy stosunku pracy.

Sąd I instancji podał następnie, iż w myśl art. 22 § 1 kodeksu pracy przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem.

Zdaniem Sądu Okręgowego nie ulega też wątpliwości, że obowiązek uiszczania składek na ubezpieczenie społeczne obciąża pracodawcę, zaś kontrolę przebiegu procesu przekazywania składek na poczet ubezpieczenia społecznego oraz nabywania przez pracownika uprawnień do świadczeń z ubezpieczenia społecznego, sprawuje właściwy miejscowo oddział organu rentowego. Dodać także należy, że kontrola ta może obejmować w szczególności: zgłaszanie do ubezpieczeń społecznych, prawidłowość i rzetelność obliczania, potrącania i opłacania składek oraz innych składek i wpłat, do których pobierania zobowiązany jest ZUS, ustalanie uprawnień do świadczeń z ubezpieczeń społecznych i wypłacanie tych świadczeń oraz dokonywanie rozliczeń z tego tytułu, prawidłowość i terminowość opracowywania wniosków o świadczenia emerytalne i rentowe, wystawianie zaświadczeń lub zgłaszanie danych dla celów ubezpieczeń społecznych, dokonywanie oględzin składników majątku płatników składek zalegających z opłatą należności z tytułu składek (art. 86 ust.1 i 2 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych).

Z powyższej analizy – w ocenie Sądu I instancji - wynika jednoznacznie, że jeśli ubezpieczony nie spełnia wymogów bycia pracownikiem, czyli, że stosunek łączący go z płatnikiem nie jest stosunkiem pracy lub innym stosunkiem prawnym, z którym prawo wiąże obowiązek uiszczania składek na ubezpieczenie (i umożliwia pobieranie określonych świadczeń), nie podlega on ubezpieczeniu społecznemu i nie nabywa prawa do świadczeń z tego tytułu.

Sąd Okręgowy stwierdził następnie, że w sprawie niniejszej organ rentowy zakwestionował okoliczność podlegania przez ubezpieczoną A. S. ubezpieczeniu społecznemu, wskazując na pozorność czynności zmierzających do nawiązania między nią a płatnikiem stosunku pracy. Organ rentowy w celu weryfikacji tych wątpliwości przeprowadził postępowanie sprawdzające, którego wyniki legły u podstaw wydania zaskarżonych decyzji.

Sąd I instancji dodał w tym miejscu, iż przepis art. 83 § 1 kodeksu cywilnego stwierdza, iż nieważne jest oświadczenie woli złożone drugiej stronie za jej zgodą dla pozoru. Jeżeli oświadczenie takie zostało złożone dla ukrycia innej czynności prawnej, ważność oświadczenia ocenia się według właściwości tej czynności. Nie ulega przy tym wątpliwości, że każdy, kto zawarł umowę o pracę dla pozoru nie może podlegać obowiązkowemu ubezpieczeniu społecznemu, jako że stosunek ubezpieczeniowy stanowi stosunek następczy wobec stosunku pracy (vide: choćby wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 stycznia 2008 roku, sygn. akt I UK 223/07, nr 442836 w elektronicznej bazie orzeczeń LEX).

Następnie Sąd Okręgowy podkreślił, że w niniejszej sprawie bezspornym jest, iż po okresie płatnego stażu finansowanego przez Powiatowy Urząd Pracy w Ł. w okresie od 1 grudnia 2010 roku do dnia 31 maja 2011 roku, ubezpieczona oraz płatnik B. B. podpisały umowę o pracę. W toku procesu ustalono także, iż ubezpieczona w dniu 2 czerwca 2011 roku otrzymała zwolnienie lekarskie. Wobec braku innych ustaleń w tym zakresie przyjąć należało, iż w oparciu o zawartą umowę o pracę po odbyciu stażu ubezpieczona przepracowała w istocie 1 dzień. Realność zawiązanego pomiędzy stronami stosunku pracy może być więc oceniana nie w perspektywie świadczenia pracy po jej zawarciu, a jedynie w perspektywie złożonych oświadczeń woli. Na pewno jednak okoliczność, iż w dniu 1 czerwca 2011 roku ubezpieczona świadczyła pracę, po zapewnieniach dyrektora urzędu pracy i przy niewiedzy o wystawionym od dnia 28 maja 2011 roku zwolnieniu lekarskim, pozwalały pracodawcy uznać, iż ubezpieczona zamierzała świadczyć pracę.

Sąd I instancji podniósł w tym miejscu, iż zgodnie z treścią znajdującego zastosowanie w niniejszej sprawie art. 6 k.c., statuującego zasadę rozkładu ciężaru dowodu, ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Użyte w tym przepisie określenie „wywodzi skutki prawne” odnosi się do strony postępowania i ma to znaczenie, że podkreśla zależność między stroną, a faktami prawnymi, które ma wykazać. Przedmiotem dowodu są fakty istotne dla rozstrzygnięcia, które można nazwać jako prawne (art. 227 k.p.c.). Dla potrzeb tego rozstrzygnięcia można więc podkreślić jedno ze znaczeń materialnoprawnego rozkładu ciężaru dowodu opisanego regułą art. 6 k.c., a mianowicie takie, że wskazuje on kierunek aktywności dowodowej stron, określa więc – w połączeniu z normami prawa materialnego – które fakty podlegają dowodzeniu.

Sąd Okręgowy wskazał także, iż treść art. 232 k.p.c. nakłada na strony obowiązek wskazania dowodów dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Przyjmując ustalony podział faktów na: tworzące prawo, tamujące powstanie prawa oraz niweczące prawo należy wskazać, że faktów prawotwórczych w zakresie podstawy faktycznej powództwa powinien dowieść powód, to on bowiem wywodzi z nich skutek prawny. Ten, kto powołując się na przysługujące mu prawo, żąda czegoś od innej osoby, obowiązany jest udowodnić fakty (okoliczności faktyczne) uzasadniające to żądanie, ten zaś, kto odmawia uczynienia zadość żądaniu, a więc neguje uprawnienie żądającego, obowiązany jest udowodnić fakty wskazujące na to, że uprawnienie żądającemu nie przysługuje. Rolą pozwanego z reguły jest wskazanie faktów tamujących lub niweczących prawo. Reguła dotycząca ciężaru dowodu nie może być rozumiana w ten sposób, że zawsze, bez względu na okoliczności sprawy, spoczywa on na stronie powodowej. Jeżeli strona powodowa udowodniła fakty przemawiające za zasadnością powództwa, to na stronie pozwanej spoczywa ciężar udowodnienia ekscepcji i faktów uzasadniających jej zdaniem oddalenie powództwa (tak w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 20 kwietnia 1982 roku, sygn. I CR 79/8, LEX nr 8416).

W ocenie Sądu Okręgowego organ rentowy nie podjął wystarczająco obszernej analizy realności zawartego stosunku pracy w kontekście całościowo odczytanej treści przepisu art. 83 kodeksu cywilnego.

Sąd I instancji podkreślił w tym miejscu, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, zwłaszcza pochodzący ze źródeł osobowych (tu w szczególności protokół z przesłuchania płatnika B. B., zeznania świadka J. N.) pozwala na uznanie, iż w sprawie niniejszej zawiązano realnie stosunek pracy pomiędzy płatnikiem a ubezpieczoną, nawet jeśli od dnia 2 czerwca 2011 ubezpieczona pracy faktycznie nie świadczyła.

Sąd Okręgowy stwierdził w tym kontekście, iż jakkolwiek postawa ubezpieczonej, zatajającej tak przed pracodawcą, jak i dyrektorem Urzędu Pracy oraz przed badającymi ją lekarzami wystawionego zwolnienia lekarskiego, zasługuje na dezaprobatę, nie przesądza ona sama przez się o pozorności czynności prowadzących do zawarcia umowy o pracę.

Zdaniem Sądu I Instancji przepis art. 83 § 1 kodeksu cywilnego akcentuje bowiem woluntarny i obopólny charakter czynności podjętej dla pozoru, a skutkującej jej nieważnością. Powyższy przepis przeniesiony na poziom oświadczeń woli stron nie dotyczy zamiarów jednej z nich, a de facto procederu, w którym strony umawiają się na podjęcie czynności pozornej. Dotyczy więc świadomości i zamiarów obu stron czynności prawnej.

W tym miejscu Sąd Okręgowy zaznaczył, iż dla przyjęcia, iż doszło do dokonania czynności prawnej dla pozoru nie wystarczy ustalenie, że jedna ze stron umowy nie miała zamiaru wywołania skutków prawnych, ale nie powiadomiła o tym drugiej strony. Odnosząc się konkretnie do umowy o pracę, uznaje się ją za zawartą dla pozoru, jeżeli przy składaniu oświadczeń woli obie strony mają świadomość, że osoba określona w umowie o pracę jako pracownik nie będzie świadczyć pracy, a osoba wskazana jako pracodawca nie będzie korzystać z jej pracy. Jeżeli jedynym celem umowy było umożliwienie skorzystania ze świadczeń z ubezpieczenia społecznego, umowę należy uznać za nieważną na podstawie art. 83 k.c.

Zdaniem Sądu Okręgowego nie można jednak przyjmować pozorności zawarcia umowy o pracę w sytuacji, gdy umowa ta była faktycznie realizowana, choćby celem osoby podejmującej zatrudnienie było uzyskanie świadczeń z ubezpieczenia społecznego (vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 19 września 2012 roku, sygn. akt III UA 529/12, nr 1220781 w elektronicznej bazie orzeczeń LEX). Generalnie jednym z celów umowy o pracę jest jego przewidywany (w dalszym bądź bliższym czasie) skutek w postaci prawa do świadczeń z ubezpieczeń społecznych.

Dlatego też w ocenie Sądu I instancji umowie o pracę, która spełnia cechy wymienione w art. 22 k. p., nie można stawiać zarzutu zawarcia w celu obejścia prawa, nawet gdy jej cel dyktowany był wyłącznie chęcią uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Powoduje to, że stronom umowy o pracę, na podstawie której rzeczywiście były wykonywane obowiązki i prawa płynące z tej umowy, nie można przypisać działania w celu obejścia ustawy. Wskazywał na to również Sąd Najwyższy m.in. w uzasadnieniu wyroku z 2 czerwca 2006 r. (I UK 337/05, Wokanda 2006/12/29).

Sąd Okręgowy wskazał w tym miejscu, że pozorność czynności prawnej zachodzi wówczas, gdy występują, łącznie, następujące warunki: (1) oświadczenie woli musi być złożone tylko dla pozoru (2) oświadczenie woli musi być złożone drugiej stronie, adresat oświadczenia woli musi zgadzać się na dokonanie czynności prawnej jedynie dla pozoru, czyli być aktywnym uczestnikiem stanu pozorności.

Zdaniem Sądu Okręgowego pierwsza i zasadnicza cecha czynności pozornej wyraża się brakiem zamiaru wywołania skutków prawnych, jakie prawo łączy z tego typu i treścią złożonego oświadczenia. Jest to zatem z góry świadoma sprzeczność między oświadczonymi a prawdziwymi zamiarami stron, czyli upozorowanie stron na zewnątrz i wytworzenie przeświadczenia dla określonego kręgu (otoczenia), nie wyłączając organów władzy publicznej, że czynność o określonej treści została skutecznie dokonana (vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 4 września 2012 roku, sygn. akt III UAu 19/12, nr 1220574 w elektronicznej bazie orzeczeń LEX).

W ocenie Sądu I instancji złożenie oświadczenia woli dla pozoru oznacza więc, że osoba je składająca nie chce, aby powstały skutki prawne jakie prawo łączy z oświadczeniem, albo chce wywołać inny skutek niż wynikałoby to ze złożonego przez nią oświadczenia (por. wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 9 sierpnia 2012 roku, sygn. akt III AUa 700/12, nr 1220399 w elektronicznej bazie orzeczeń LEX).


Sąd Okręgowy podkreślił w tym miejscu, iż taki charakter czynności podejmowanych dla pozoru potwierdza także Sąd Najwyższy, i tak w wyroku z dnia 26 lipca 2012 roku (sygn. akt I UK 27/12 nr 1218584 w elektronicznej bazie orzeczeń LEX ) stwierdza, iż czynność prawna pozorna, wyrażająca oświadczenie woli pozorne, nie ukrywająca innej czynności prawnej, nie wywołuje między stronami skutków prawnych, gdyż jest nieważna w świetle art. 83 § 1 k.c. Pozorność jest zatem wadą oświadczenia woli polegającą na niezgodności między aktem woli a jej przejawem na zewnątrz, przy czym strony zgodne są co do tego, aby wspomniane oświadczenie nie wywołało skutków prawnych. Oświadczenie woli stron nie może wtedy wywoływać skutków prawnych odpowiadających jego treści, ponieważ same strony tego nie chcą.

Odnosząc powyższe wskazówki do realiów sprawy, Sąd Okręgowy stwierdził, iż w toku niniejszego procesu nie wykazano, iż płatnik B. B. zawierała z ubezpieczoną umowę o pracę ze świadomością, iż ta ostatnia nie ma zamiaru świadczyć na jej rzecz pracy, a podpisuje umowę jedynie po to, by nabyć świadczenia z ubezpieczenia społecznego.

Sąd I instancji podkreślił w tym kontekście, że pracodawczyni była ze wszystkich stron zapewniana, iż ubezpieczona czuje się dobrze, ma zamiar świadczyć pracę. Takie zapewnienia pochodziły zarówno ze strony samej ubezpieczonej, jak i ze strony osób trzecich. W toku procesu świadek J. N., który w imieniu Starosty (...) podpisywał z zainteresowaną umowę na odbycie stażu, wprost przyznał, iż namawiał zainteresowaną do zawarcia z ubezpieczoną umowy o pracę. Słuchany na rozprawie w dniu 26 listopada 2012 roku użył określenia, iż „pozostawał w dobrej wierze” (vide: k. 92). W/w świadek zeznał także, iż ubezpieczona wyrażała obawę, iż nie zostanie z nią podpisana umowę o pracę, z czego zainteresowana, kierująca się dobrą wolą, mogła wywodzić, iż ubezpieczonej zależało na nawiązaniu stosunku pracy.

Sąd I instancji dodał przy tym, że szczególny kontekst sprawy niniejszej, związany z faktem odbywania przez ubezpieczoną stażu u zainteresowanej, także przemawia za uznaniem, iż zainteresowana mogła zakładać, iż ubezpieczona zamierza świadczyć u niej pracę. Jest bowiem cechą tego rodzaju umów obligacja do zatrudnienia stażysty, co oznacza, iż teoretycznie każdy z nich dążyć winien do kontynuacji zatrudnienia, które w umowie zapewnione jest na poziomie minimalnym. Poniekąd perspektywa tego zatrudnienia przesądza o istocie stażu, podejmowanego w celu redukcji bezrobocia i przygotowaniu osób bezrobotnych do pełnowymiarowej aktywności zawodowej. Przerwanie stażu oznacza bowiem powrót do statusu bezrobotnego bez prawa do stypendium w postaci wynagrodzenia za staż. Sam fakt ciążącego na organizatorze stażu (zainteresowanej) zobowiązania do zatrudnienia stażysty miał w sprawie pewne znaczenie, choć – wbrew twierdzeniom ubezpieczonej – nie było to znaczenie decydujące.

W ocenie Sądu Okręgowego, abstrahując od szczegółowych powodów, zainteresowana zdeterminowana była zatrudnić ubezpieczoną i składając oświadczenie woli w tym zakresie, wyrażała autentyczny zamiar nawiązania stosunku pracy.

Zdaniem Sądu I instancji postawa zainteresowanej, a także innych osób, wyrażała się zaufaniem i dobrą wiar. Zawierając w dniu 1 czerwca 2011 roku umowę o pracę zainteresowana nie dysponowała pełną wiedzą na temat sytuacji ubezpieczonej, jej stanu zdrowia, w tym zdolności do pracy. Bazowała na wymaganym przez przepisy - zaświadczeniu lekarskim o możliwości świadczenia pracy na danym stanowisku, wystawionym przez lekarza H. L.. Słuchana w charakterze świadka lekarka wprost zeznała, iż nie była przez ubezpieczoną informowana o ciąży oraz dolegliwościach uniemożliwiających świadczenie pracy (vide: k. 90-91). Pracodawca wiedziała, iż ubezpieczona jest w ciąży (informacje taką uzyskała w kwietniu 2011 roku, vide: k. 88), przy czym z wiedzy tej nie musiał płynąc automatyczny wniosek, iż w okresie do 31 sierpnia 2011 roku nie będzie ona mogła świadczyć pracy na stanowisku sprzedawcy. Zainteresowana miała prawo założyć, iż w okresie minimum określonego w umowie o odbyciu staży będzie osobą zdolną do pracy.

Konkludując, w ocenie Sądu Okręgowego między zainteresowaną a ubezpieczoną nie było umowy na zawarcie czynności dla pozoru. W szczególności brak jest podstaw do przyjęcia, że zainteresowana B. B. wyrażała zgodę na zawarcie umowy dla pozoru i by godziła się na to, iż praca określona w tej umowie faktycznie nie będzie wykonywana.

Sąd Okręgowy podkreślił też, że ubezpieczona odbywała nieprzerwanie staż do dnia 31 maja 2011 roku i nadal w dniu 1 czerwca 2011 roku zainteresowana egzekwowała wykonywanie przez ubezpieczoną przypisanych jej obowiązków pracowniczych, z czego wynika, iż traktowała ją jako pełnowymiarowego pracownika.

Nadto Sąd I instancji wskazał, iż na gruncie aktualnie obowiązującego orzecznictwa sądowego, dążenie przez kobietę w ciąży do podlegania pracowniczemu ubezpieczeniu społecznemu nie może być uznane za sprzeczne z prawem, skorzystanie bowiem z ochrony gwarantowanej pracowniczym ubezpieczeniem społecznym jest legalnym celem zawierania umów o pracę. ( wyrok SA we Wrocławiu z 17.01.2012 roku. , III AUa 1481/11 niepubl.).

Z tych względów zdaniem Sądu Okręgowego zaskarżoną decyzję z dnia 5 grudnia 2011 roku należało zmienić (na podstawie przepisu art. 477 14 § 2 k.p.c.).

Apelację od powyższego wyroku – zawartą w piśmie z 27 maja 2013 roku (k.167 – 172 akt) wywiódł organ rentowy Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S.. Wyrokowi z 15 kwietnia 2013 apelujący zarzucił:

- naruszenie prawa materialnego, a w szczególności przepisu art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 11 ust. 1, art. 12 ust. 1 i art. 13 ust. 1 pkt 1, ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. z 2009 r. Nr 205, poz. 1585 ze zm.) w związku z art. 22 k.p. i art. 83 § 1 k.c. poprzez nieuzasadnione przyjęcie, iż wnioskodawczyni podlegała od dnia 1 czerwca 2011 roku, ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowemu i wypadkowemu jako pracownik zainteresowanej, mimo iż nie doszło do rzeczywistego nawiązania stosunku pracy, strony umowy o pracę nie miały zamiaru związać się stosunkiem pracy, a oświadczenie woli o zobowiązaniu się przez wnioskodawczynię do świadczenia pracy na rzecz zainteresowanej było pozorne, o czym zainteresowana wiedziała, co było bezsporne i stanowiło powód działań zainteresowanej w PUP zmierzających do uniknięcia obowiązku zawarcia z wnioskodawczynią umowy o pracę po zakończonym przez nią stażu dla bezrobotnych i znalazło potwierdzenie już w treści zeznań złożonych przez zainteresowaną w toku kontroli prowadzonej przez Inspektora Kontroli Zakładu,

- naruszenie przepisów postępowania, w szczególności art.233 §1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i uznanie za wiarygodne wyjaśnień ubezpieczonej w szczególności w zakresie, że miała zamiar rzeczywistego nawiązania stosunku pracy i w konsekwencji uznanie, że zamierzała nawiązać stosunek pracy i świadczyć pracę, mimo, że ukrywała okoliczność posiadania zwolnienia lekarskiego z powodu niezdolności do pracy wynikającej z dolegliwości ciążowych, a następnie ukrywała przed potencjalnym pracodawcą oraz przed lekarzem medycyny pracy okoliczność stanu ciąży i wynikające z niego dolegliwości, po czym od dnia następnego po dniu podpisania umowy o pracę przebywała nieprzerwanie na zwolnieniu lekarskim do dnia porodu,

- sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią wydanego w sprawie rozstrzygnięcia poprzez ustalenie, że wnioskodawczyni od dnia 27 maja 2011 roku była niezdolna do pracy z powodu ciąży i zataiła ten fakt zarówno przed lekarzem medycyny pracy, jak i potencjalnym pracodawcą, a jednocześnie uznanie, że wnioskodawczyni zamierzała nawiązać rzeczywisty stosunek pracy i świadczyć pracę, jak również poprzez ustalenie, że zainteresowana nie chciała zatrudnić wnioskodawczyni w obawie przed jej zwolnieniami lekarskimi i brakiem świadczenia pracy z powodu ciąży, a jednocześnie wiedziała od Dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy, że musi podpisać z wnioskodawczynią umowę o pracę, gdyż inaczej będzie musiała zwrócić pieniądze za staż wnioskodawczyni – i mimo tego uznanie, że zainteresowana nie wiedziała o pozorności oświadczenia woli wnioskodawczyni co do zamiaru faktycznego nawiązania stosunku pracy i świadczenia pracy.

Wskazując na powyższe zarzuty apelujący wniósł o:

1.zmianę zaskarżonego wyroku w całości i oddalenie odwołania wnioskodawczyni od decyzji z 5 kwietnia 2011 roku,

2.zmianę zaskarżonego wyroku w części i ustalenie okresu podlegania przez wnioskodawczynię ubezpieczeniom społecznym jako pracownika zainteresowanej od dnia 1 czerwca 2011 roku do 5 stycznia 2012 roku tj. przez okres trwania stosunku pracy.

W uzasadnieniu apelacji organ rentowy w pierwszej kolejności wskazał na fakt wydania zaskarżonej decyzji i przedstawił jej uzasadnienie faktyczne. Potem skarżący odnotował wniesienie odwołania przez ubezpieczoną a następnie wskazał na fakt uwzględnienia odwołania zaskarżonym wyrokiem i przedstawił w skrócie zawarte w uzasadnieniu wyroku Sądu Okręgowego motywy jego wydania.

Po przypomnieniu powyższych okoliczności skarżący podkreślił, iż nie zgadza się z rozstrzygnięciem Sądu Okręgowego.

Zdaniem apelującego, wnioskodawczyni nie miała zamiaru rzeczywistego nawiązania stosunku pracy z zainteresowaną ani zamiaru świadczenia pracy na jej rzecz. Jedynym motywem podpisania umowy był zamiar uzyskania prawa do świadczeń z ubezpieczeń społecznych. Apelujący podkreślił przy tym – powołując się na wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 12 września 2012 roku III AUa 1475/11 – że w prawie ubezpieczeń społecznych o ważności umowy o pracę nie decyduje przy tym zamiar dyktujący potrzebę jej zawarcia z punktu widzenia uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego, lecz to, czy zawierające ją strony miały zamiar wzajemnego zobowiązania się – pracownik do świadczenia pracy, a pracodawca – do dania mu pracy i wypłacenia wynagrodzenia za nią – oraz czy umowa była w rzeczywistości realizowana (…). W tym kontekście apelujący przywołał także wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 4 września 2012 roku (III AUa 19/12).

Następnie organ rentowy przedstawił fakty, które w jego ocenie świadczą o zasadności stanowiska zawartego w apelacji. Zdaniem apelującego zainteresowana w istocie nie miała zamiaru nawiązania stosunku pracy z wnioskodawczynią a jedynie podpisała umowę z uwagi na konsekwencje wynikające z wcześniejszej umowy o odbywanie stażu (konieczność zwrotu środków wypłaconych przez Powiatowy Urząd Pracy), przy czym okoliczności te – w ocenie skarżącego – wynikają bezspornie z akt kontroli i z zeznań świadka J. N..

Apelujący podkreślił przy tym, iż przede wszystkim jednak zamiaru nawiązania stosunku pracy nie miała sama wnioskodawczyni, na co wskazuje szereg ustalonych przez Sąd okoliczności.

Skarżący przyznał, iż oczywistym jest, że ani stan ciąży pracownika nie wyklucza możliwości skutecznego nawiązania stosunku pracy, ani też zamiar nawiązania takiego stosunku w celu uzyskania prawa do świadczeń z ubezpieczeń nie stanowi celu sprzecznego z prawem. Jednakże – zdaniem apelującego - wnioskodawczyni nie miała zamiaru nawiązania stosunku pracy, a jedynie zamiar uzyskania tytułu do ubezpieczeń. Wnioskodawczyni już w okresie stażu stała się niezdolna do pracy z powodu ciąży. Otrzymała zwolnienie lekarskie, którego istnienie ukryła jednak przed zainteresowaną, jak również przed lekarzem wystawiającym zaświadczenie w zakresie zdolności do podjęcia zatrudnienia. Okoliczności te świadczą jednoznacznie o braku zamiaru świadczenia pracy. Gdyby bowiem wnioskodawczyni miała taki zamiar i wolę, to – nawet z troski o zdrowie własne i dziecka – powiadomiłaby o tym co najmniej lekarza, który ma ocenić istnienie zdolności danej osoby do pracy i kwestię istnienia przeciwwskazań do jej podjęcia. Tym bardziej, że już przed tą wizytą wnioskodawczyni odczuwała dolegliwości i otrzymała zwolnienie od pracy. Skoro jednak wnioskodawczyni nie miała zamiaru pracować, to wiedza w zakresie ewentualnych przeciwwskazań i zagrożeń nie była wnioskodawczyni potrzebna, a jedynie potrzebowała zaświadczenia, które uniemożliwi zainteresowanej odmowę podpisania umowy o pracę. Wnioskodawczyni przyznała w toku postępowania, że miała świadomość, że zainteresowana nie chce zawrzeć z nią umowy o pracę. Dlatego też uzyskała zaświadczenie o zdolności do jej podjęcia przy zatajeniu stanu ciąży i istniejących dolegliwości oraz stwierdzonej też przez lekarza ginekologa niezdolności do pracy. A już następnego dnia wnioskodawczyni rozpoczęła okres nieprzerwalnego zwolnienia lekarskiego.

Organ rentowy wskazał w tym miejscu, że z materiału sprawy wynika również że zainteresowana miała świadomość braku woli świadczenia pracy przez wnioskodawczynię, co potwierdza udanie się do PUP w Ł. i próba uzyskania zgody na brak podpisania umowy z wnioskodawczynią i skierowanie innej osoby do pracy. Wobec bezskuteczności tych starań zainteresowana podpisała umowę z wnioskodawczynią. Była jednak świadoma pozorności oświadczenia woli wnioskodawczyni o zamiarze rzeczywistego nawiązania stosunku pracy i świadczenia pracy, ale wiedziała, że brak podpisania umowy skutkować będzie obowiązkiem zapłaty na rzecz PUP.

Apelujący stwierdził także, że wprawdzie w momencie podpisania umowy o pracę w dniu 1 czerwca 2011 roku wnioskodawczyni przedstawiła zaświadczenie o zdolności do pracy, jednak już w dniu 2 czerwca 2011 roku uzyskała kolejne zwolnienie lekarskie, następnie dalej przedłużane, co wskazuje, iż w chwili złożenia oświadczenia woli o zawarciu umowy wnioskodawczyni w rzeczywistości była niezdolna do pracy, miała tego świadomość i nie miała zamiaru świadczenia pracy na rzecz zainteresowanej, a złożone oświadczenie woli było pozorne. Zdaniem pozwanego, wnioskodawczyni nie miała zamiaru świadczyć pracy na rzecz zainteresowanej, a jedynie zawrzeć umowę w celu uzyskania świadczeń z ubezpieczenia. I praca faktycznie nie była przez wnioskodawczynię świadczona.

Następnie organ rentowy podkreślił, że zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego obejściem prawa jest zamiar nawiązania stosunku ubezpieczenia społecznego bez rzeczywistego wykonywania umowy o pracę i dokonanie zgłoszenia do ubezpieczenia jedynie pod pozorem zatrudnienia (apelujący przywołał w tym kontekście wyrok Sądu Najwyższego z 23 lutego 2005 roku, III UK 200/04). Apelujący podkreślił także, że zgłoszenie do ubezpieczenia może odnieść skutek w postaci objęcia ubezpieczeniem tylko wówczas gdy osoba należy do kategorii osób wymienionych w przepisach ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych.

Apelujący powołał się następnie na ugruntowany w orzecznictwie Sądu Najwyższego pogląd, że obejściem prawa jest zamiar nawiązania stosunku ubezpieczenia społecznego bez rzeczywistego wykonywania umowy o pracę i dokonanie zgłoszenia do ubezpieczenia jedynie pod pozorem zatrudnienia. Skarżący przywołał w tym kontekście pogląd zawarty w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z 6 września 2000 roku II UKN 692/99.

Zdaniem apelującego okoliczności nazwane w cytowanym orzeczeniu wystąpiły w realiach sprawy i nie zmienia tej oceny, wskazana przez Sąd Okręgowy okoliczność, iż w dniu 1 czerwca 2011 roku wnioskodawczyni przebywała w pracy. Okoliczność ta wskazuje jedynie, że wnioskodawczyni była zdeterminowana by uzyskać tytuł ubezpieczenia i mimo swej niezdolności do pracy przebywała w niej wiedząc, że opuszczenie miejsca pracy uprawnia pracodawcę do rozwiązania stosunku pracy na podstawie art. 52 k. p. w przypadku ważności umowy albo oznacza konieczność ujawnienia posiadanego już zwolnienia – a tym samym ukazania intencji działania i nieważności umowy. Apelujący wskazał też, że w jego ocenie wnioskodawczyni nie przypuszczała, że nastąpi ujawnienie istnienia już uprzedniej jej niezdolności do pracy i wystawienia zwolnienia lekarskiego w dniu 27 maja 2011 roku.

Powyższe uzasadnia zdaniem organu rentowego zasadność zaskarżonej decyzji.

Nadto apelujący wskazał, że nawet w przypadku przyjęcia, że nastąpiło nawiązanie stosunku pracy, zaskarżony wyrok jest wadliwy w części, w której wskazuje na dalsze trwanie stosunku pracowniczego ubezpieczenia wnioskodawczyni z tytułu zatrudnienia u zainteresowanej. Tymczasem umowa o pracę zawarta była na okres do 31 sierpnia 2011 roku i ewentualne jej przedłużenie do dnia porodu – 5 stycznia 2012 roku nie powoduje istnienia tego stosunku nadal. Tymczasem Sąd Okręgowy ustalił w wyroku, że wnioskodawczyni podlega ubezpieczeniom jako pracownik zainteresowanej od dnia 1 czerwca 2011 roku. Wskazanie, iż „podlega” oznacza trwałość istnienia stosunku pracy ubezpieczenia do chwili obecnej, co nie jest zgodne z rzeczywistością i ustaleniami faktycznymi Sądu.

Zdaniem apelującego należy zatem uznać, iż zaistniały przesłanki ustalenia, że wnioskodawczyni od 1 czerwca 2011 roku nie podlega ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu jako pracownik u zainteresowanej – płatnika składek. A co najmniej, że ewentualne podleganie przez wnioskodawczynię ubezpieczeniom jako pracownik zainteresowanej zakończyło się z chwilą ustania stosunku pracy. W konsekwencji skarżący wniósł o uznanie apelacji za zasadną.

Na rozprawie apelacyjnej w dniu 19 grudnia 2013 roku pełnomocnik ubezpieczonej wniósł o oddalenie apelacji organu rentowego i o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja organu rentowego nie zasługiwała na uwzględnienie.

W pierwszej kolejności wskazać należy, że postępowanie apelacyjne ma merytoryczny charakter i jest dalszym ciągiem postępowania rozpoczętego przed Sądem pierwszej instancji. Zgodnie bowiem z treścią art. 378 § 1 k.p.c., Sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji, w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania.

Rozważając zakres kognicji Sądu odwoławczego, Sąd Najwyższy stwierdził, iż sformułowanie „w granicach apelacji” wskazane w tym przepisie oznacza, iż Sąd drugiej instancji między innymi rozpoznaje sprawę merytorycznie w granicach zaskarżenia, dokonuje własnych ustaleń faktycznych, prowadząc lub ponawiając dowody albo poprzestaje na materiale zebranym w pierwszej instancji, ustala podstawę prawną orzeczenia niezależnie od zarzutów podniesionych w apelacji oraz kontroluje poprawność postępowania przed sądem pierwszej instancji, pozostając związany zarzutami przedstawionymi w apelacji, jeżeli są dopuszczalne, ale biorąc z urzędu pod uwagę nieważność postępowania, orzeka co do istoty sprawy stosownie do wyników postępowania (por. uchwałę Sądu Najwyższego z 31 stycznia 2008 r., sygn. akt III CZP 49/07).

Zauważyć w tym miejscu należy, że Sąd drugiej instancji może zakwestionować dokonaną ocenę materiału dowodowego sprawy jedynie wtedy, gdy jest ona nielogiczna i sprzeczna z pozostałym zebranym w sprawie materiałem dowodowym (vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 18 maja 2010 roku, sygn. akt I ACa 210/10, nr 612294 w elektronicznej bazie orzeczeń LEX).

Analiza akt sprawy prowadzi do wniosku, iż Sąd Okręgowy prawidłowo zgromadził i ocenił materiał dowodowy oraz na tej podstawie dokonał właściwych i pełnych ustaleń faktycznych. Analiza akt postępowania wskazuje, że nie wystąpiło w sprawie również naruszenie przepisów prawa materialnego, które zarzuca apelujący lub też które Sąd drugiej instancji byłby zobowiązany wziąć pod uwagę z urzędu.

Tezy uzasadnienia orzeczenia są prawidłowe i odpowiadają przepisom prawa materialnego, wskazując na stosowanie prawa procesowego zgodnie z k.p.c. Ustalenia faktyczne i dokonaną na ich podstawie ocenę prawną w całości podziela Sąd Apelacyjny, nie dostrzegając w związku z tym potrzeby jej całościowego powielania.

Analiza pisma organu rentowego z 27 maja 2013 roku wskazuje, iż apelujący formułuje wobec wyroku Sądu Okręgowego następujące rodzaje zarzutów:

- zarzut naruszenia prawa materialnego, a w szczególności przepisu art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 11 ust. 1, art. 12 ust. 1 i art. 13 ust. 1 pkt 1, ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. z 2009 r. Nr 205, poz. 1585 ze zm.) w związku z art. 22 k.p. i art. 83 § 1 k.c. poprzez nieuzasadnione przyjęcie, iż wnioskodawczyni podlegała od dnia 1 czerwca 2011 roku, ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowemu i wypadkowemu jako pracownik zainteresowanej, mimo iż nie doszło do rzeczywistego nawiązania stosunku pracy, strony umowy o pracę nie miały zamiaru związać się stosunkiem pracy, a oświadczenie woli o zobowiązaniu się przez wnioskodawczynię do świadczenia pracy na rzecz zainteresowanej było pozorne, o czym zainteresowana wiedziała (...),

- zarzut naruszenia przepisów postępowania, w szczególności art. 233 §1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i uznanie za wiarygodne wyjaśnień ubezpieczonej w szczególności w zakresie, że miała zamiar rzeczywistego nawiązania stosunku pracy i w konsekwencji uznanie, że zamierzała nawiązać stosunek pracy i świadczyć pracę, mimo, że ukrywała okoliczność posiadania zwolnienia lekarskiego z powodu niezdolności do pracy wynikającej z dolegliwości ciążowych, a następnie ukrywała przed potencjalnym pracodawcą oraz przed lekarzem medycyny pracy okoliczność stanu ciąży i wynikające z niego dolegliwości, po czym od dnia następnego po dniu podpisania umowy o pracę przebywała nieprzerwanie na zwolnieniu lekarskim do dnia porodu,

- sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią wydanego w sprawie rozstrzygnięcia poprzez ustalenie, że wnioskodawczyni od dnia 27 maja 2011 roku była niezdolna do pracy z powodu ciąży i zataiła ten fakt zarówno przed lekarzem medycyny pracy, jaki i z potencjalnym pracodawcą, a jednocześnie uznanie, że wnioskodawczyni zamierzała nawiązać rzeczywisty stosunek pracy i świadczyć pracę (…).

Z powyższego wynika, iż niezależnie od wielości zarzutów wszystkie one zmierzają w swej materialnej treści do wskazania, iż Sąd Okręgowy na skutek przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów i sprzeczności istotnych ustaleń z treścią zebranego materiału dowodowego, wadliwie ustalił, że między ubezpieczoną a zainteresowaną doszło do nawiązania stosunku pracy, a w konsekwencji błędnie uznał, iż wnioskodawczyni podlegała od dnia 1 czerwca 2011 roku, ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowemu i wypadkowemu jako pracownik zainteresowanej, naruszając w ten sposób nazwane w apelacji norm prawa materialnego.

Powyższe sprowadza się więc do postawienia tezy, że w realiach sprawy - zdaniem apelującego - na skutek wadliwej oceny dowodów doszło do naruszenia przywołanych w apelacji przepisów.

Odnosząc się do zarzutów dotyczących wadliwej oceny dowodów stwierdzić trzeba, iż skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie może polegać na zaprezentowaniu przez skarżącego stanu faktycznego, ustalonego przez niego na podstawie własnej oceny dowodów (wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 14 kwietnia 2010 roku, I ACa 240/10, nr 628186 w elektronicznej bazie orzeczeń LEX). Swobodna sędziowska ocena dowodów może być podważona jedynie wówczas, gdyby okazała się rażąco wadliwa lub oczywiście błędna (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 lutego 2002 roku, II UKN 43/01, nr 560561 w elektronicznej bazie orzeczeń LEX).

Przyznanie sądowi w art. 233 § 1 k.p.c. prawa do swobodnej oceny dowodów oznacza, że do sądu należy wybór określonych środków dowodowych według mocy ich oddziaływania na przekonanie sędziowskie oraz prawo do ich oceny, która aczkolwiek jest oceną swobodną, to jednak nie może pozostawać w sprzeczności z regułami logicznego rozumowania i wnioskowania oraz z zasadami doświadczenia życiowego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 lutego 2002 roku, I PKN 848/00, nr 560529 w elektronicznej bazie orzeczeń LEX).

Zauważyć przy tym należy, że wyrażona w art. 233 § 1 k.p.c. zasada swobodnej oceny dowodów, sądowi orzekającemu pozostawia wybór określonych środków dowodowych, sposób ich przeprowadzenia oraz ocenę.

Granice tej "swobody" wyznaczają trzy czynniki: logiczny, ustawowy oraz ideologiczny, przez który rozumie, się poziom świadomości prawnej sędziego, czyli znajomość przepisów doktryny i orzecznictwa, a także informacje dotyczące różnych faktów życia społecznego, kultura prawna, jak i stan pozaprawnych reguł i ocen społecznych, do których odsyłają przepisy obowiązującego prawa (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 lutego 2002 roku, II UKN 806/00, nr 560570 w elektronicznej bazie orzeczeń LEX).

W ocenie Sądu Apelacyjnego złożona przez organ rentowy apelacja nie wskazuje skutecznie na istnienie którejkolwiek z opisanych powyżej przesłanek naruszenia zasady swobodnej oceny środków dowodowych.

Analiza akt sprawy prowadzi do wniosku, iż Sąd Okręgowy przeprowadził staranne i dobrze zaplanowane postępowanie dowodowe. Dokonana przez Sąd I instancji ocena materiału dowodowego odpowiada przy tym materialnej treści przeprowadzonych dowodów. Jest to ocena całościowa, logiczna i spójna. Apelujący przeciwstawia tej ocenie własną ocenę wybranych (nie wszystkich) elementów stanu faktyczne i wyprowadza z niej inne wnioski niż Sąd Okręgowy.

Przykładowo skarżący wskazuje na fakt, iż przed nawiązaniem przedmiotowego stosunku pracy zainteresowana prowadziła rozmowy w Urzędzie Pracy, co świadczy jego zdaniem o tym, iż zainteresowana miała świadomość braku woli świadczenia pracy przez wnioskodawczynię i próbowała uzyskać zgodę na brak podpisania umowy z wnioskodawczynią i skierowanie innej osoby do pracy. Tymczasem analiza przebiegu rozmowy zainteresowanej w Urzędzie Pracy prowadzi do wniosków przeciwnych – zgodnych z ustaleniami dokonanymi przez Sąd Okręgowy.

W konsekwencji uznać należy, że argumenty zawarte w apelacji nie podważają trafności ustaleń faktycznych dokonanych przez Sąd I instancji.

Na tle powyższych rozważań Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, że w sprawie nie doszło do naruszenia przepisów procesowych w zakresie dowolnej oceny materiału dowodowego, a tym samym do błędnych ustaleń podstawy faktycznej rozstrzygnięcia.

Ustalenia faktyczne w sprawie zostały poczynione w sposób prawidłowy w oparciu o dostarczony przez strony materiał dowodowy. Zaprezentowane rozumowanie jest logiczne, dobrze uargumentowane i przekonywujące. Sąd Okręgowy nie naruszył zarazem dyspozycji art. 233 k.p.c., gdyż ocena dowodów jest swobodna, a nie dowolna. Za naruszeniem powyższego przepisu nie może przemawiać fakt, że organ rentowy prezentuje w sprawie odmienne stanowisko, które nie pokrywa się z oceną sądową.

W związku z powyższym za chybiony należy uznać sprzeczności istotnych ustaleń Sądu z treścią wydanego w sprawie rozstrzygnięcia poprzez ustalenie, że wnioskodawczyni od dnia 27 maja 2011 roku była niezdolna do pracy z powodu ciąży i zataiła ten fakt zarówno przed lekarzem medycyny pracy, jaki i z potencjalnym pracodawcą, a jednocześnie uznanie, że wnioskodawczyni zamierzała nawiązać rzeczywisty stosunek pracy i świadczyć pracę mimo, że ukrywała okoliczność posiadania zwolnienia lekarskiego z powodu niezdolności do pracy wynikającej z dolegliwości ciążowych, a następnie ukrywała przed potencjalnym pracodawcą oraz przed lekarzem medycyny pracy okoliczność stanu ciąży i wynikające z niego dolegliwości, po czym od dnia następnego po dniu podpisania umowy o pracę przebywała nieprzerwanie na zwolnieniu lekarskim do dnia porodu.

Treść rozstrzygnięcia - jak trafnie wskazał Sąd Okręgowy - determinowana była bowiem w realiach sprawy stanem świadomości zainteresowanej co do rzeczywistych intencji ubezpieczonej a nie motywami, którymi kierowała się A. S..

Z powyższych względów Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za własne tak ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego, jak i dokonane przez ten Sąd oceny prawne, co – jak wyżej wskazano – czyni zbędnym ponowne ich powtarzanie.

W konsekwencji należy uznać, iż zmieniając zaskarżoną decyzję z dnia 5 grudnia 2011 roku Sąd Okręgowy nie naruszył zatem swym rozstrzygnięciem dyspozycji norm wynikających z przepisów art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 11 ust. 1, art. 12 ust. 1 i art. 13 ust. 1 pkt 1, ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. z 2009 r. Nr 205, poz. 1585 ze zm.) w związku z art. 22 k. p. i art. 83 § 1 k.c..

Odnośnie zarzutu apelującego, że nawet w przypadku przyjęcia, że nastąpiło nawiązanie stosunku pracy, zaskarżony wyrok jest wadliwy w części, w której wskazuje na dalsze trwanie stosunku pracowniczego ubezpieczenia wnioskodawczyni z tytułu zatrudnienia u zainteresowanej, podczas gdy umowa o pracę zawarta była na okres do 31 sierpnia 2011 roku i ewentualne jej przedłużenie do dnia porodu – 5 stycznia 2012 roku nie powoduje istnienia tego stosunku nadal, stwierdzić trzeba, iż brak podstaw do uznania go za trafny.

Wbrew twierdzeniom apelacji sposób zredagowania sentencji wyroku przez Sąd Okręgowy nie oznacza ustalenia, że stosunek pracy między zainteresowaną a ubezpieczoną trwa nadal, poza datę do której łącząca strony umowa o pracę uległa przedłużeniu (to jest do dnia porodu – 5 stycznia 2012 roku). Redakcja wyroku jest zgodna ze sposobem zredagowania zaskarżonej decyzji. Poza tym za nietrafne uznać należy dokonanie zmiany decyzji z 5 grudnia 2011 roku poprzez zamieszczenie w jej treści daty przyszłej i niepewnej w stosunku do daty wydania decyzji (w dacie wydania decyzji data przyszłego porodu nie była znana w sposób pewny).

Mając to wszystko na uwadze Sąd Apelacyjny stwierdził, że zaskarżony wyrok Sądu pierwszej instancji jest prawidłowy, zaś w apelacji nie wskazano żadnej argumentacji podważającej jego trafność, dlatego na podstawie art. 385 k.p.c. Sąd odwoławczy apelację organu rentowego oddalił (punkt 1).

Uzasadniając rozstrzygnięcie o kosztach procesu (punkt 2 wyroku) stwierdzić należy, iż stronie wygrywającej postępowanie w II instancji, tj. ubezpieczonej należało przyznać zwrot kosztów procesu zgodnie z dyspozycją art. 98 § 1, 3 k.p.c.. Na wskazane koszty w niniejszej sprawie składały się wyłącznie koszty zastępstwa procesowego. Wysokość wynagrodzenia pełnomocnika organu rentowego ustalono według stawek określonych § 11 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2002 roku, nr 163, poz. 1349), przy uwzględnieniu treści przepisu § 12 ust. 1 pkt 2 cytowanego rozporządzenia.

Z tych względów orzeczono jak w sentencji wyroku.