Sygn. akt VI ACa 258/19
Dnia 8 lipca 2019 r.
Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący - Sędzia – Małgorzata Kuracka (spr.)
Sędzia – Małgorzata Borkowska
Sędzia – Teresa Mróz
Protokolant: – Patryk Pałka
po rozpoznaniu w dniu 10 czerwca 2019 r. w Warszawie
na rozprawie sprawy z powództwa (...) S.A. w W.
przeciwko Redaktorowi Naczelnemu portalu internetowego (...)
o opublikowanie sprostowania
na skutek apelacji obu stron
od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie
z dnia 25 stycznia 2019 r., sygn. akt III C 1968/18
1. prostuje niedokładność w zaskarżonym wyroku w ten sposób, że wykreśla z jego komparycji i sentencji nazwisko Ł. G. wskazane w odpowiednich przypadkach;
2.
zmienia zaskarżony wyrok częściowo w ten sposób, że oddala powództwo w zakresie sprostowania, o którym mowa w punkcie
I. 2, zaś zawarte w punkcie I. słowo „sprostowania” zmienia na „sprostowanie” i wykreśla z tekstu sprostowania cyfrę „1”;
3. w pozostałej części oddala apelację pozwanego;
4. oddala apelację powoda;
5. koszty postępowania apelacyjnego pomiędzy stronami wzajemnie znosi.
Sygn. akt VI ACA 258/19
Pozwem z dnia 12 grudnia 2018 r. (...) Spółka Akcyjna w W. domagało się:
I. nakazania Redaktorowi Naczelnemu Portalu Internetowego (...) Ł. G. opublikowania na łamach tego portalu, w dziale "(...)" sprostowań:
• treści podanej poniżej kursywą,
• pod nagłówkiem o treści wskazanej poniżej tłustym drukiem,
• z oznaczeniem autora sprostowań poprzez wskazanie pod opublikowanymi sprostowaniami firmy - "(...) SA":
Sprostowania
1 . Nieprawdziwa jest wiadomość opublikowana przez portal (...) w dniu 24.10.2018 r., w materiale prasowym pt. "(...)", że (...) praktykował tzw. "późną alokację" w kontraktach terminowych pomiędzy różnymi zarządzanymi funduszami. Taka alokacja miałaby polegać na tym, że decyzję o tym, gdzie zaksięgować transakcję, (...) podejmuje dopiero, gdy już było wiadomo, czy wypracowano na niej zysk, czy stratę: zyskowne transakcje miały iść do funduszy, w których towarzystwo miało możliwość np. pobrać (...), a straty trafiały do portfeli, gdzie i tak takiej szansy nie było, bo np. stopy zwrotu od dłuższego czasu były kiepskie. Decyzje alokacyjne były podejmowane przez (...) nie były motywowane stopniem rentowności poszczególnych funduszy, względnie perspektywą uzyskania (...).
2. Nieprawdziwa jest sugestia opublikowana przez portal (...) w dniu 24.10.2018 r., w materiale prasowym pt. "(...)", że (...) w ramach zarządzania funduszami uczestniczył w celu sztucznego podbijania kursów spółek i następnie pobierał (...) od takich "napompowanych kursów". (...) nigdy w tego rodzaju działaniach nie brał udziału.
(...) S.A.
II. ewentualnie, na wypadek nieuwzględnienia powództwa w pkt I wnosił o:
nakazanie Redaktorowi Naczelnemu Portalu Internetowego (...) Ł. G. opublikowania na łamach portalu internetowego: "(...)", w dziale "(...)" sprostowań:
• treści podanej poniżej kursywą,
• pod nagłówkiem o treści wskazanej poniżej tłustym drukiem,
• z oznaczeniem autora sprostowań poprzez wskazanie pod opublikowanymi sprostowaniami firmy - "(...) SA":
Sprostowania
Nieprawdziwe są wiadomości, względnie sugestie opublikowane przez portal (...) w dniu 24.10.2018 r., w materiale prasowym pt. "(...)", że:
1. (...) praktykował tzw. "późną alokację" w kontraktach terminowych pomiędzy różnymi zarządzanymi funduszami. Taka alokacja miałaby polegać na tym, że decyzję o tym, gdzie zaksięgować transakcję, (...) podejmuje dopiero, gdy już było wiadomo, czy wypracowano na niej zysk, czy stratę: zyskowne transakcje miały iść do funduszy, w których towarzystwo miało możliwość np. pobrać (...), a straty trafiały do portfeli, gdzie i tak takiej szansy nie było, bo np. stopy zwrotu od dłuższego czasu były kiepskie. Decyzje alokacyjne były podejmowane przez (...) nie były motywowane stopniem rentowności poszczególnych funduszy, względnie perspektywą uzyskania (...).
2. (...) w ramach zarządzania funduszami uczestniczył w celu sztucznego podbijania kursów spółek i następnie pobierał (...) od takich "napompowanych kursów". (...) nigdy w tego rodzaju działaniach nie brał udziału.
(...) S.A.
III. nakazania pozwanemu Redaktorowi Naczelnemu Portalu Internetowego (...) Ł. G. opublikowania na łamach portalu internetowego: "(...)", w dziale "(...)" sprostowań:
• treści podanej poniżej kursywą,
• pod nagłówkiem o treści wskazanej poniżej tłustym drukiem,
• z oznaczeniem autora sprostowań poprzez wskazanie pod opublikowanymi sprostowaniami firmy - "(...)":
Sprostowanie
Nieprawdziwa jest wiadomość opublikowana przez portal (...) w dniu 29.10.2018r., w materiale prasowym pt. "(...)", że (...) praktykował tzw. późną alokację, w transakcjach na spółkach pomiędzy różnymi zarządzanymi funduszami. Taka alokacja miałaby polegać na tym, że decyzję o tym, gdzie zaksięgować transakcję, (...) podejmuje dopiero, gdy już było wiadomo, czy wypracowano na niej zysk, czy stratę: zyskowne transakcje miały iść do funduszy, w których towarzystwo miało możliwość np. pobrać (...), a straty trafiały do portfeli, gdzie i tak takiej szansy nie było, bo np. stopy zwrotu od dłuższego czasu były kiepskie. Decyzje alokacyjne co do spółek podejmowane przez (...) nie były motywowane stopniem rentowności poszczególnych funduszy, względnie perspektywą uzyskania (...), a jedynie profilem inwestycyjnym danego funduszu oraz jego strategią inwestycyjną.
(...) S.A.
IV. nakazania Redaktorowi Naczelnemu Portalu Internetowego (...) Ł. G. opublikowania na łamach portalu internetowego: "(...)", w dziale "(...)" sprostowania:
• treści podanej poniżej kursywą,
• pod nagłówkiem o treści wskazanej poniżej tłustym drukiem,
• z oznaczeniem autora sprostowań poprzez wskazanie pod opublikowanymi sprostowaniami firmy - "(...) SA":
Sprostowanie
Nieprawdziwa jest sugestia opublikowana przez portal (...) w dniu 6.11.2018r., w materiale prasowym pt. (...). Według tej sugestii Prezes (...) K. M. dezinformował (...) w ramach odpowiedzi na pytanie, czy (...) sprzedał (...) akcje spółki notowanej na (...). Tymczasem odpowiedź (przecząca) była prawdziwa, zaś jej sprzeczność z podanymi ustaleniami autorki wynika z błędu w tych ostatnich (autorka pomyliła transakcje).
(...) S.A.
oraz zasądzenia od pozwanego na rzecz powoda kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Pozwany w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Wyrokiem z dnia 25 stycznia 2019 r. Sąd Okręgowy w Warszawie:
I. nakazał pozwanemu Redaktorowi Naczelnemu portalu internetowego „(...)” – Ł. G. opublikowanie – na łamach portalu internetowego „(...)” w dziale „(...)” następujących sprostowań, których treść podana będzie kursywą, pod nagłówkiem o treści wskazanej poniżej pogrubionym drukiem:
„Sprostowania
1. nieprawdziwa jest wiadomość opublikowana przez portal (...) w dniu 24.10.2018 r, w materiale prasowym pt. „(...)”, że (...) praktykował tzw. „późną alokację” w kontaktach terminowych pomiędzy różnymi zarządzanymi funduszami. Decyzje alokacyjne podejmowane przez (...) nie były motywowane stopniem rentowności poszczególnych funduszy.
2. Nieprawdziwa jest informacja opublikowana przez portal (...) w dniu 24.10.2018 r., w materiale prasowym pt. „(...), że (...) w ramach zarządzenia funduszami uczestniczył w zmowach na rynku w celu sztucznego podbijania kursów spółek, a następnie pobierał (...) od takich „napompowanych” kursów. (...) nigdy w tego rodzaju działaniach nie brał udziału.
(...) S.A.”
II. nakazał pozwanemu Redaktorowi Naczelnemu portalu internetowego „(...)” – Ł. G. opublikowanie – na łamach portalu internetowego „(...)” w dziale „(...)” następującego sprostowania, którego treść podana będzie kursywą, pod nagłówkiem o treści wskazanej poniżej pogrubionym drukiem:
„Sprostowanie
Nieprawdziwa jest wiadomość opublikowana przez portal (...) w dniu 29.10.2018 r., w materiale prasowym pt. „(...), że (...) praktykował tzw. „późną alokację” w transakcjach na spółkach pomiędzy różnymi zarządzanymi funduszami. Decyzje alokacyjne podejmowane przez (...) nie były motywowane stopniem rentowności poszczególnych funduszy, a jedynie profilem inwestycyjnym danego funduszu oraz jego strategią inwestycyjną.
(...) S.A.”
III. oddalił powództwo w pozostałym zakresie;
IV. zniósł wzajemnie pomiędzy stronami koszty procesu.
Powyższy wyrok zapadł na gruncie następujących ustaleń faktycznych:
Ł. G. jest redaktorem naczelnym portalu internetowego "(...)”.
Na portalu internetowym "(...)", w dziale (...)ukazały się materiały prasowe:
1. opublikowany w dniu 24 października 2018 r. opatrzony tytułem " (...)", w którym już na wstępie wskazano, że portal od dłuższego czasu prowadzi śledztwo dziennikarskie w sprawie tzw. afery (...). Twierdzenie co do wątpliwych umów z brokerami, preferowania funduszy, w których występuje szansa pobrania opłaty zmiennej (tzw. (...) ) i w końcu nierówne traktowanie klientów, zakończono pytaniem - czy tak wyglądał przepis (...) na zyski. Następnie wskazano, że w (...) mogło dochodzić do naruszenia przepisów ustawy o funduszach inwestycyjnych oraz kilku rozporządzeń. Przedstawiona została historia sukcesu (...), który przez długi czas był wzorem do naśladowania, a jego dynamiczny rozwój budził zazdrość rywali, przedstawiając rekordowe dochody z 2017 r. i sukcesy, w tym w postaci przejęcia za pośrednictwem spółki (...). Następnie podano, że portal dysponuje jednoznacznym materiałem dowodowym (m.in. wiadomościami e- mail i sms), a także zeznaniami pracownika, że podczas zarządzania portfelami również innych funduszy (...) mogło dochodzić do łamania prawa. Z informacji uzyskanych od informatora portalu miało wynikać, że J. R. (1) miał wskazywać, iż (...) musi zacząć zarabiać i zaprezentował szybkie sposoby na poprawę wyników, stosowane wcześniej w (...). Zapytał najpierw, czy posiadamy umowę z jednym z biur maklerskich, dotyczącą pośredniczenia w transakcjach na kontraktach terminowych opartych o indeksy zagraniczne, które nie wymagają wcześniejszego alokowania zlecenia do poszczególnych portfeli. Wyjaśnił, że zyski w takich transakcjach można księgować do funduszy, gdzie występuje możliwość pobrania (...) . Późna alokacja polega na tym, że decyzję o tym, gdzie zaksięgować transakcję, (...) podejmuje dopiero w momencie, gdy już wiadomo, czy wypracowano w niej zysk, czy stratę. Zyskowne transakcje idą do funduszy, w których towarzystwo ma możliwość np. pobrać (...) , a straty trafiają do portfeli, gdzie i tak takiej szansy nie ma bo np. stopy zwrotu od dłuższego czasu są kiepskie. Innymi słowy: głównym kryterium jest opłacalność dla (...). Z treści przedmiotowej publikacji wynikało, że (...) nie odpowiedziało na pytanie, czy towarzystwa mają wewnętrzne procedury wyboru brokerów pośredniczących w przyjmowaniu zleceń, a także jakimi kryteriami kierują się przy wyborze biura maklerskiego. W rozmowie z autorem publikacji osoba zarządzająca funduszami wskazała, ze uważa, iż (...) powinna gruntownie temat zbadać - prześwietlić transakcje (...), sprawdzić bilingi telefonów komórkowych, w kontekście ewentualnych nieprawidłowości. Podała, że niewykluczone są również zmowy pomiędzy uczestnikami rynku i działania w porozumieniu, w celu podbijania kursów spółek. "O istnieniu tak zwanej spółdzielni już od dłuższego czasu spekulowano w środowisku zarządzających. Duża część wyników gwiazd nowopowstałych w ostatniej dekadzie (...) opiera się na produkcji piramid w postaci pompowania kursów wybranych spółek - najlepiej niepłynnych. Nie ma na to dowodów. I pewnie nie łatwo będzie je zdobyć. Ale wydaje się, że (...) i prokuratura ma odpowiednie do tego narzędzia. Pobieranie (...) od drukowanych wyników generowanych na sztucznie pompowanych notowaniach spółek, to tak naprawdę okradanie klientów”.
2. opublikowany w dniu 29 października 2018 r., opatrzony tytułem: "(...)", w którym przedstawiono wypowiedzi J. R. (1), członka zarządu (...), który do podwładnych miał mówić "(...) ”. Jego wypowiedź, niestroniąca od wyrażeń powszechnie uznanych za obelżywe, kończy się słowami (...) . Następnie odwołano się po raz kolejny do prowadzonego śledztwa dziennikarskiego i wcześniejszej publikacji, z tezą, że w (...)mogło dochodzić do naruszenia ustawy o funduszach inwestycyjnych oraz kilku rozporządzeń. Następnie zawarte są informacje, w podtytule, że (...) jest kluczem do zarobku ... zarządzającego. Zacytowano treść nagrania spotkania J. R. (1) z nowymi podwładnymi (pracownikami dawnego (...)), z której wynikało, że w (...) dobiera się spółki do portfeli funduszy i alokuje zyski z tych transakcji, a zarządzanie funduszami ma na celu maksymalizację zysku.
3. opublikowany w dniu 6 listopada 2018 r., opatrzony tytułem: "(...)", w którym już na wstępnie publikacji wskazano, że (...) i (...) handlowały pomiędzy sobą akcjami. Transakcje dotyczące spółek publicznych mogły być sprzeczne z interesem klientów. W podtytule (...) zmieszczono informację dotyczącą transakcji sprzedaży akcji producenta gier komputerowych, notowanego na (...) Akcje tej spółki na giełdzie miały kosztować 120 zł, podczas gdy cena w transakcjach pomiędzy (...) a (...) miała być dwa razy niższa. Jej rozliczeniem zajmować miało się biuro maklerskie z W.. Przed wzmiankowana transakcją, (...) Nr (...)przeprowadza emisję certyfikatów (...). Tytuły uczestnictwa kupują członkowie zarządu oraz pracownicy towarzystwa nr (...) w celu partycypacji w zyskach wygenerowanych z tejże transakcji. Następnie przedstawiona została odpowiedź przesłana do redakcji przez K. M., prezesa zarządu Spółki (...), - "(...)". Sprawdziliśmy, czy Prezes (...) mówi o tej samej Spółce i wszystko wskazuje na to, że nie. Oznacza to, że w momencie transakcji pomiędzy funduszami (...) i (...) akcje tej spółki były już zdematerializowane w (...) i wprowadzone do obrotu. Fundusz (...) nie zdecydował się na transakcje rynkową, lecz na (...), powodują szkodę dla swoich klientów (cena rynkowa była wyższa niż cena transakcyjna).
W dniu 6 listopada 2011 r. (...) S.A. w W., za pośrednictwem pełnomocnika, przesłało do Redaktora Naczelnego portalu (...) wezwanie do opublikowania sprostowań:
treści podanej poniżej kursywą,
pod nagłówkiem o treści wskazanej poniżej tłustym drukiem,
z oznaczeniem autora sprostowań poprzez wskazanie pod opublikowanymi sprostowaniami firmy - "(...) SA":
Sprostowania
1. Nieprawdziwa jest wiadomość opublikowana przez portal (...) w dniu 24.10.2018 r., w materiale prasowym pt. "(...)", że (...) praktykował tzw. "późną alokację" w kontraktach terminowych pomiędzy różnymi zarządzanymi funduszami. Taka alokacja miałaby polegać na tym, że decyzję o tym, gdzie zaksięgować transakcję, (...) podejmuje dopiero, gdy już było wiadomo, czy wypracowano na niej zysk, czy stratę: zyskowne transakcje miały iść do funduszy, w których towarzystwo miało możliwość np. pobrać (...), a straty trafiały do portfeli, gdzie i tak takiej szansy nie było, bo np. stopy zwrotu od dłuższego czasu były kiepskie. Decyzje alokacyjne były podejmowane przez (...) nie były motywowane stopniem rentowności poszczególnych funduszy, względnie perspektywą uzyskania (...).
2. Nieprawdziwa jest sugestia opublikowana przez portal (...) w dniu 24.10.2018 r., w materiale prasowym pt. "(...)", że (...) w ramach zarządzania funduszami uczestniczył w celu sztucznego podbijania kursów spółek i następnie pobierał (...)od takich "napompowanych kursów". (...) nigdy w tego rodzaju działaniach nie brał udziału.
(...) S.A.
oraz opublikowania na łamach portalu internetowego: "(...)", w dziale "(...)" sprostowania:
treści podanej poniżej kursywa,
pod nagłówkiem o treści wskazanej poniżej tłustym drukiem,
z oznaczeniem autora sprostowań poprzez wskazanie pod opublikowanymi sprostowaniami firmy - "(...) SA":
Sprostowanie
Nieprawdziwa jest wiadomość opublikowana przez portal (...) w dniu 29.10.2018r., w materiale prasowym pt. "(...)", ze (...) praktykował tzw. późną alokację, w transakcjach na spółkach pomiędzy różnymi zarządzanymi funduszami. Taka alokacja miałaby polegać na tym, że decyzję o tym, gdzie zaksięgować transakcję, (...) podejmuje dopiero, gdy już było wiadomo, czy wypracowano na niej zysk, czy stratę: zyskowne transakcje miały iść do funduszy, w których towarzystwo miało możliwość np. pobrać (...), a straty trafiały do portfeli, gdzie i tak takiej szansy nie było, bo np. stopy zwrotu od dłuższego czasu były kiepskie. Decyzje alokacyjne co do spółek podejmowane przez (...) nie były podejmowane stopniem rentowności poszczególnych funduszy, względnie perspektywą uzyskania (...), a jedynie profilem inwestycyjnym danego funduszu oraz jego strategią inwestycyjną.
(...) S.A.
Wskazano przy tym, że o ile za niedopuszczalną będzie uznana jedynie część sprostowań, pozostałe powinny zostać opublikowane niezwłocznie, a o ile za dopuszczalne zostaną uznane wszystkie sprostowania z pkt II pozwu, powodowa Spółka godziła się na takie zredagowanie ich zbioru, aby części powtarzające się ująć jako element wspólny i opublikowanie:
Sprostowanie
Nieprawdziwe są wiadomości, względnie sugestie opublikowane przez portal (...) w dniu 24.10.2018 r., w materiale prasowym pt. "(...)", że:
1. (...) praktykował tzw. "późną alokację" w kontraktach terminowych pomiędzy różnymi zarządzanymi funduszami. Taka alokacja miałaby polegać na tym, że decyzję o tym, gdzie zaksięgować transakcję, (...) podejmuje dopiero, gdy już było wiadomo, czy wypracowano na niej zysk, czy stratę: zyskowne transakcje miały iść do funduszy, w których towarzystwo miało możliwość np. pobrać (...), a straty trafiały do portfeli, gdzie i tak takiej szansy nie było, bo np. stopy zwrotu od dłuższego czasu były kiepskie. Decyzje alokacyjne były podejmowane przez (...) nie były motywowane stopniem rentowności poszczególnych funduszy, względnie perspektywą uzyskania (...).
2. (...) w ramach zarządzania funduszami uczestniczył w celu sztucznego podbijania kursów spółek i następnie pobierał (...) od takich "napompowanych kursów". (...) nigdy w tego rodzaju działaniach nie brał udziału.
(...) S.A.
W żądaniu sprostowania zostały przytoczone fragmenty materiałów prasowych, do których odnosić miały się poszczególne sprostowania,
Wezwanie do opublikowania sprostowań zostało doręczone Redaktorowi Naczelnemu Portalu (...) w dniu 9 listopada 2018 r. Na przedmiotowe wezwanie do opublikowania sprostowań pozwany nie odpowiedział.
Pismem z dnia 13 listopada 2018 r. wysłane zostało wezwanie do sprostowania na łamach portalu internetowego, "(...)", w dziale "(...)":
treści podanej poniżej kursywą,
pod nagłówkiem o treści wskazanej poniżej tłustym drukiem,
z oznaczeniem autora sprostowań poprzez wskazanie pod opublikowanymi sprostowaniami firmy - "(...) SA":
Sprostowanie
Nieprawdziwa jest sugestia opublikowana przez portal (...) w dniu 6.11.2018r., w materiale prasowym pt. "(...). Według tej sugestii Prezes (...) K. M. dezinformował (...) w ramach odpowiedzi na pytanie, czy (...) sprzedał (...) akcje spółki notowanej na (...). Tymczasem odpowiedź (przecząca) była prawdziwa, zaś jej sprzeczność z podanymi ustaleniami autorki wynika z błedu w tych ostatnich (autorka pomyliła transakcje).
(...) S.A.
W jego treści przywołano fragmenty publikacji mające podlegać sprostowaniu. Przedmiotowe pismo zostało pozwanemu doręczone w dniu 16 listopada 2018 r.
W dniu 19 listopada 2018 r. redaktor Naczelny portalu (...) poinformował, że sprostowanie zawarte w powyższym wezwaniu obiektywnie nie spełnia wymogów określonych w ustawie - Prawo prasowe, w szczególności pozbawione jest rzeczowości, a dodatkowo mogłoby ono wprowadzać w błąd, wskazując, że nie mogło ono zostać uwzględnione.
W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Okręgowy stwierdził, że powództwo zasługuje na częściowe uwzględnienie.
Sąd I instancji wskazał na treść art. 31a oraz 32 Prawa prasowego, które pozostawały miarodajne z punktu widzenia podstawy prawnej na jakiej należało rozpatrywać żądania zgłoszone przez powoda. W ocenie Sądu Okręgowego powód zachował wszelkie wymogi związane z wezwaniem pozwanego do opublikowania treści sprostowania. Co do żądania sprostowania treści ostatniej publikacji Redaktor Naczelny portalu internetowego (...) odmówił opublikowania sprostowania, a wezwanie do opublikowania pozostałych sprostowań pozostało bez odpowiedzi.
W dalszej kolejności Sąd wskazał na funkcje jakie pełni sprostowanie na gruncie przepisów Prawa prasowego, tj. że warunkiem skuteczności żądania opublikowania sprostowania jest przedstawienie przez osobę zainteresowaną własnego, subiektywnego punktu widzenia w sposób odpowiadający opisanym w art. 31a pkt 3-7 pr. pras. warunkom formalnym oraz warunkom materialnym ujętym w ustępie pierwszym tego artykułu i po pierwsze, rzeczowo, po drugie, przez taką jego formułę, aby odnosiła się do faktów zawartych w materiale prasowym, które według prostującego są nieprawdziwe lub nieścisłe. W świetle powołanych regulacji przedmiotem sprostowania są informacje (fakty) nieprawdziwe lub nieścisłe zdaniem wnoszącego o sprostowanie. Przyjęcie subiektywnej koncepcji sprostowania sprawia, że przedmiotem procesu sądowego jest przede wszystkim kontrola zasadności dokonanej przez redaktora naczelnego odmowy opublikowania żądanego sprostowania w świetle przesłanek przewidzianych w art. 31a-33 pr. pras.
Pozwany w niniejszej sprawie podnosił, że powód nie ma legitymacji procesowej czynnej. W ocenie Sądu I instancji powód jest osobą zainteresowaną, albowiem opublikowana treść dotyczy bezpośrednio jego w zakresie pierwszych dwóch publikacji. Bezpośrednio zainteresowanym jest ten, kogo dotyczą przedstawione w materiale prasowym okoliczności i na kogo wpływają opinie formułowane o nim lub o instytucji czy organizacji, z którą jest związany lub z którą się identyfikuje. Wiadomość dotyczy danego podmiotu, jeśli rzutuje na ocenę jego zachowania, właściwości, statusu, pozycji.
W ocenie Sądu Okręgowego, nie ulegało wątpliwości, że powód posiada w niniejszej sprawie przymiot osoby zainteresowanej, skoro został on wprost wymieniony w tekście dwóch pierwszych materiałach prasowych ze wskazaniem jego pełnej nazwy. Z analizy treści inkryminowanych publikacji niewątpliwie wynika, że ich celem było zwrócenie uwagi na nieprawidłowe działania powodowej Spółki, które zostały opisane na podstawie relacji informatora, z rozmów przeprowadzonych przez członka zarządu (...) z siedzibą w W. - J. R. (2) z pracownikami.
Odnosząc się do sformułowania żądania w pkt IV pozwu, co do sprostowania trzeciej publikacji zatytułowanej „(...)”, Sąd Okręgowy uznał, że w istocie nie stanowi przedstawienia własnej wersji przez powoda, a erratę do wypowiedzi K. M. - Prezesa Zarządu (...) SA. W tym zakresie nie sposób jest przyjąć, że powód ma legitymację do żądania sprostowania wypowiedzi innej osoby, a dodatkowo - nie ma ona formuły, która odnosi się do faktów zawartych w materiale prasowym, które według prostującego są nieprawdziwe lub nieścisłe.
Instytucja sprostowania stanowi szczególny mechanizm prawa prasowego pozwalający opinii publicznej na zapoznanie się ze stanowiskiem opozycyjnym w stosunku do opublikowanego i umożliwiającym zainteresowanemu zajęcie własnego stanowiska, za pośrednictwem tego samego środka przekazu to treść sprostowania nie może wskazywać, która wypowiedź zawarta w treści publikacji winna być opublikowana jako przecząca i prawdziwa, a zaproponowane przez stronę powodową sprostowanie z pkt IV pozwu /„sprzeczność z podanymi ustaleniami autorki publikacji wynika z błędu w tych ostatnich (autorka pomyliła transakcje)”/ nie odnosi się do faktów, lecz do treści, sensu i znaczenia udzielonej przez Prezesa Zarządu wypowiedzi. Tymczasem winna ona odnosić się do faktów w sensie określonego obrazu rzeczywistości, negować obraz przedstawiony i wskazywać alternatywną wersję, tj. stan rzeczy, jaki zdaniem powoda miał miejsce. Wnioskowane sprostowanie tych elementów nie zawiera. Trudno również przyznać mu prymat rzeczowości, skoro z jednej strony wskazuje, iż podano nieprawdziwą informację, dotyczącą treści wypowiedzi, a z drugiej strony w ostatnim zdaniu wskazuje, iż jednak taka informacja była w oświadczeniu przez nią Prezesa Zarządu powodowej Spółki podana, ale w zupełnie innym kontekście. Są to elementy komentarza, ocenne, które nie dają się weryfikować w kategorii prawda-fałsz i tym samym ujmować w ramach treści sprostowania. Tego typu formy wypowiedzi mogą egzystować jako elementy oświadczeń przepraszających w instytucji ochrony dóbr osobistych, a nie stanowić przedmiotu sprostowania prasowego. Ze wskazanych wyżej względów Sąd oddalił powództwo sformułowane w pkt IV pozwu.
Co do sposobu sformułowania pozostałych żądań zasadnie pozwany podnosił, że częściowo - nie zawiera przytoczenia własnego stanowiska, a wyjaśnienia (komentarze). W treści sprostowania części materiału prasowego zatytułowanego "(...)" sformułowanego w pkt I pkt 1 pozwu począwszy od słów w zdaniu drugim zamieszczona jest definicja alokacji. Tożsama redakcja sprostowania znalazła się w treści pkt III żądania pozwu.
Sąd Okręgowy rozważał, czy dopuszczalna jest ingerencja w treść żądanego sprostowania i po przedstawieniu poglądów Sądu Najwyższego, stwierdził, że dopuszczenie możliwości ingerowania przez sąd zarówno w formę sprostowania, jak i - w ograniczonym zakresie - w warstwę merytoryczną, jest uzasadnione ze względu na naturę i funkcję sprostowania lub odpowiedzi. Treść i forma pozostają bowiem w ścisłym związku i istnieją rzadkie przypadki, kiedy występujące mankamenty dotyczą wyłącznie formy albo wyłącznie treści; ingerencja sądu we wskazanym zakresie pozwoli pełniej zrealizować funkcje sprostowania.
Mając powyższe na uwadze, uwzględniając żądanie publikacji sprostowania zawartego w pkt I pkt 1 i w pkt III Sąd Okręgowy usunął treść wyjaśnienia terminu "późnej alokacji", która została zamieszczona w publikacjach z dnia 24 października 2018 r. i z dnia 29 października 2018 r. Wskazano, że ograniczenie treści sprostowania było przy tym zgodne z intencją powoda, który utrzymywał, że dopuszczalna jest część sprostowania, pozostałe winny zostać opublikowane niezwłocznie, jak również wskazywał na możliwość zmiany sformułowania żądania w sposób alternatywny.
Niewątpliwym jest, że każde sprostowanie powinno podlegać ocenie z punktu widzenia zgodności z art. 31a pr. pras. Tekst sprostowania tylko wówczas można uznać za wiążący w całości nie tylko sąd, ale i na etapie przedsądowym także redaktora naczelnego, gdyby konstrukcja tego tekstu wykluczała rozdzielenie sprostowań dotyczących konkretnych faktów, uniemożliwiając zrozumienie treści takiego „pojedynczego” sprostowania. Okoliczność, że powód domaga się w pozwie sprostowania jednym oświadczeniem wielu, uznanych przez niego za nieprawdziwe lub nieścisłe, faktów zamieszczonych w jednym materiale prasowym, nie sprzeciwia się uznaniu że doszło do kumulacji roszczeń (art. 191 k.p.c.). Z takim sprecyzowaniem żądania mamy miejsce w niniejszej sprawie. Skoro jednak żądanie zawarte w pkt I zostało uwzględnione, nie było podstaw do orzekania o żądaniu alternatywnym, kumulującym treść sprostowań, zawartego w treści pkt II.
Z treści publikacji zostało usunięte również nieznajdujące odzwierciedlenia sformułowanie (...), które jest swoistą kompilacją angielskiego wyrażenia (...). Mając na uwadze treść przepisu art. 31a ust. 7 ustawy Sąd wykreślił z treści sprostowań sformułowanie "względnie perspektywą uzyskania (...)" zawartego w pkt I ppkt 1 i w pkt III żądania pozwu.
Sąd Okręgowy skorygował również alternatywne sformułowanie żądania zawartego w pkt I pkt 1 "sugestie" i w pkt II "wiadomości", względnie "sugestie" zastępując je terminem "informacje" z uwagi na zgłaszane przez stronę pozwaną zastrzeżenia, w celu pełnego przedstawienia stanowiska zawartego w sprostowaniu przez powoda. W orzecznictwie dopuszcza się możliwość żądania sprostowania także tych informacji zawartych w materiale prasowym, które mają postać sugestii, którą należy rozumieć jako informację (wiadomość) wynikającą nie wprost, ale w sposób dorozumiany, pośredni z danej wypowiedzi. Jeżeli informacja taka odnosi się do faktów, a więc podlega ocenie w kategoriach prawdy i fałszu a w konsekwencji może stanowić przedmiot sprostowania. Zakres przedmiotowy art. 31a Prawa prasowego obejmuje wszelkie wiadomości (informacje) zawarte w tekście prasowym, bez rozróżnienia na informacje wynikające z tekstu prasowego w sposób wyraźny i dorozumiany. Tak rozumiana „sugestia” może być więc przedmiotem sprostowania. W istocie treść wypowiedzi osoby zarządzającej funduszami została wplątana w publikację z dnia 24 października 2014 r. piętnującą działania powodowej Spółki, które miały polegać na polowaniu na (...) (co wynika z treści jednego z podtytułów), brakiem kierowania się interesem klientów, a zyskiem osiąganym dzięki biurom maklerskim. W istocie były to informacje mające postać sugestii. Lektura całości tego materiału nie daje żadnych podstaw do przyjęcia, że sugerowano w nim, że czynności podejmowane przez powoda były nakierowane na sztuczne podbijanie kursów spółek na rynku, a następnie pobieranie (...).
W ocenie Sądu Okręgowego treść sprostowań nie była sprzeczna art. 31 a ust. 6 Pr. Pras., albowiem nie przekraczała dwukrotnej objętości fragmentu materiału prasowego, którego dotyczy. Wymienionym w tym przepisie pojęciu „fragment materiału prasowego” należy nadać rozsądną treść z perspektywy celów, którym służy instytucja sprostowania. Objętość tekstu sprostowania należy szacować porównując liczbę jego znaków do objętości materiału prasowego, do którego ma odnosić się sprostowanie, a nie do całego materiału prasowego. Tytułu „sprostowanie” nie należy uwzględniać w objętości tekstu sprostowania, skoro nadanie tytułu - „Sprostowanie” - należy do obowiązków redaktora naczelnego, jeśli autor sprostowania nadesłał je bez tytułu. Tekst sprostowania musi natomiast zawierać tytuł, imię i nazwisko autora oraz datę ukazania się materiału prasowego, którego dotyczy sprostowanie, bez tych informacji sprostowanie nie spełni bowiem swoich funkcji. W przypadku kilkukrotnego powtórzenia w materiale prasowym informacji nieprawdziwej lub nieścisłej, której dotyczy żądanie sprostowania, nie jest konieczne dokonywanie kilkukrotnego jej sprostowania, lecz przy ocenie dopuszczalnej objętości tekstu sprostowania uwzględnia się objętość wszystkich fragmentów, w których zamieszczona została dana informacja. Prawo prasowe nie wymaga, by tekst sprostowania został zredagowany jako wypowiedź o określonej postaci stylistycznej i formie gramatycznej oraz nawiązywał do każdego fragmentu tekstu, który autor sprostowania uznaje za nieprawdziwy czy nieścisły.
O kosztach postępowania Sąd orzekł na podstawie art. 100 zd. 1 k.p.c.
Apelację od powyższego wyroku wywiódł pozwany zaskarżając go w części tj. co do punktów I, II oraz IV. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucono:
I. naruszenie przepisów postępowania, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy, to jest:
1. art. 321 § 1 k.p.c. poprzez orzeczenie ponad żądanie pozwu polegające na dokonaniu niedozwolonej ingerencji w treść sprostowania, którego opublikowania domagał się powód i zmianę treści tego oświadczenia, tj. zobowiązanie pozwanego do opublikowania sprostowania zawierającego komunikat o rzekomej nieprawdziwości „informacji" wskazanej w punkcie I, podpunkcie 2 Wyroku, w sytuacji, gdy powód domagał się zamieszczenia w swoim oświadczeniu sprostowania „sugestii", a więc jego oświadczenie miało dotyczyć całkowicie odmiennej formy przekazu, a w konsekwencji Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał pozwanemu opublikowanie innego sprostowania niż to, którego domagał się powód;
2. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów i wyciągnięcie na podstawie prawidłowo zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wniosków, które nie wynikają z jego treści, tj.:
uznanie, że w treści spornej publikacji prasowej z dnia 24 października 2018 r. pt. „(...)" oraz spornej publikacji prasowej z dnia 29 października 2018 r. pt. „(...)" znalazła się informacja o stosowaniu przez powoda tzw. „późnej alokacji" w sytuacji, gdy zarzut taki nie pada w kontekście (...);
uznanie, że w treści spornej publikacji prasowej z dnia 24 października 2018 r. pt. „(...)" znalazła się informacja lub sugestia dotycząca uczestnictwa powoda w zmowach na rynku cenowym, w celu sztucznego podbijania kursów spółek, a następnie pobieranie prowizji ((...)) od transakcji dokonywanych na tak „napompowanych" kursach spółek, w sytuacji gdy z treści spornego materiału prasowego nie wynika, aby informacja ta w jakikolwiek sposób dotyczyła powoda;
II. naruszenie prawa materialnego przez jego błędną wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie,
to jest:
1. art. 31a ust. 1 ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. Prawo prasowe (dalej: „Prawo prasowe") poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na zobowiązaniu pozwanego do opublikowania sprostowania powoda, dotyczącego artykułu pt. „(...)" z dnia 29 października 2018 r. (punkt II sentencji Wyroku) w sytuacji, gdy (...) nie jest podmiotem zainteresowanym opublikowaniem sprostowania wskazanego przez siebie fragmentu spornej publikacji prasowej bowiem fragment ten dotyczy bezpośrednio działania Pana J. R. (1), który nie jest stroną niniejszego postępowania;
2. art. 31a ust. 1 Prawa prasowego poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na zobowiązaniu pozwanego do opublikowania sprostowań powoda, dotyczących artykułu z dnia 24 października 2018 roku pt. (...)" (punkt I sentencji wyroku) w sytuacji, gdy oświadczenia powoda nie spełniają określonego przytoczonym powyżej przepisem kryterium rzeczowości, z uwagi na to, że:
a) fragment spornej publikacji, której dotyczyć ma pierwsze ze sprostowań powoda (punkt I podpunkt 1 sentencji wyroku) stanowi relację autora w zakresie ogólnej sytuacji na rynku inwestycyjnym, a nie działań powoda. W konsekwencji nie sposób twierdzić, że w spornej publikacji w ogóle znalazł się komunikat o stosowaniu przez powoda tzw. późnej alokacji, a tym samym sprostowanie nie odnosi się do wiadomości zawartej w materiale prasowym;
b) fragment spornej publikacji, której dotyczyć ma drugie ze sprostowań powoda (punkt I podpunkt 2 sentencji wyroku) nie zawiera jakiejkolwiek sugestii, a tym bardziej wyrażonej wprost informacji o uczestnictwie powoda w zmowach na rynku, w celu sztucznego podbijania kursów spółek, a co za tym idzie również i to sprostowanie nie odnosi się do wiadomości zawartej w spornym materiale prasowym;
3. art. 31a ust. 6 Prawa prasowego poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na nałożeniu na pozwanego obowiązku opublikowania sprostowania powoda dotyczącego artykułu z dnia 24 października 2018 roku pt. (...)" (punkt I podpunkt II sentencji wyroku) w sytuacji, gdy sprostowanie to nie może podlegać publikacji bowiem przekracza dozwoloną objętość określoną we wskazanym powyżej art. 31 a ust 6 Prawa prasowego;
4. art. 31a ust. 7 Prawa prasowego poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na nałożeniu na Pozwanego obowiązku opublikowania sprostowania Powoda dotyczącego artykułu z dnia 24 października 2018 roku pt. (...)" oznaczonego nr 2 (punkt I podpunkt 2 sentencji wyroku) w sytuacji, gdy oświadczenie powoda nie zostało sporządzone w całości w języku polskim i z tego względu nie może podlegać publikacji.
W oparciu o powyższe zarzuty pozwany wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez oddalenie powództwa.
Apelację od wyroku z dnia 25 stycznia 2019 r. wniósł również powód, zaskarżając w/w wyrok w części, tj: w pkt III i IV - w całości tych punktów, w pkt I ppkt 2 w zakresie dokonanej zamiany słowa „(...)” na „(...)” oraz w pkt I ppkt 2 w zakresie dokonanej zamiany słowa „sugestii” na „informacji”. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucono:
1. obrazę prawa procesowego w postaci przepisu art. 221 § 1 k.p.c., która miała wpływ na treść rozstrzygnięcia, polegającą na wyrokowaniu co do przedmiotu nie objętego powództwem, poprzez zasądzenie w ramach sprostowania 2 innych słów, niż objęte żądaniem pozwu:
a. „(...)” zamiast „(...)” - w pkt I ppkt 2 wyroku;
b. „informacji” zamiast „sugestii - w pkt I ppkt 2 wyroku;
2. naruszenie prawa materialnego w postaci przepisu 31a ust 1 Prawa prasowego, poprzez niewłaściwe zastosowanie, polegające na zasądzeniu w ramach sprostowania 2 innych słów, niż objęte wnioskami o opublikowanie sprostowań:
a. „(...)” zamiast „(...)” - w pkt I ppkt 2 wyroku;
b. „informacji” zamiast „sugestii - w pkt I ppkt 2 wyroku;
3. naruszenie prawa materialnego w postaci przepisu 31a ust 1 Prawa prasowego, poprzez niewłaściwe zastosowanie, polegające na uznaniu 2 fragmentów 2 zasądzonych sprostowań (pkt I - 1 i II wyroku) o treści:
,, Taka alokacja miałaby polegać na tym, że decyzję o tymi, gdzie zaksięgować transakcję, (...) podejmował dopiero, gdy już było wiadomo, czy wypracowano na niej zysk, czy stratę; zyskowne transakcje miały iść do funduszy, w których towarzystwo miało możliwość np. pobrać (...), a straty trafiały do portfeli, gdzie i tak takiej szansy nie było, bo np. stopy zwrotu od dłuższego czasu były kiepskie"
oraz
„względnie perspektywą uzyskania (...)." za nierzeczowe, podczas gdy miały one cechę rzeczowości, a mianowicie:
• pierwszy fragment był niezbędny dla prawidłowego zrozumienia przez czytelników istoty przekazu zasądzonego fragmentu sprostowania, albowiem pojęcie „późnej alokacji w kontraktach terminowych/w transakcjach na spółkach" nie jest zrozumiałe bez wyjaśnienia,
• drugi fragment neguje przekaz materiału prasowego, że motywem działań powoda było dążenie do własnego zysku (wynagrodzenia wynikowego).
4. obrazę prawa procesowego w postaci przepisu art. 233 k.p.c.
a. która mogła mieć wpływ na treść rozstrzygnięcia;
b. która prowadziła do błędu w ustaleniach faktycznych;
c. poprzez ustalenie oparte na wadliwej ocenie dowodów, wynikające z naruszenia dyrektyw interpretacji znaczeniowej wypowiedzi na gruncie zasad języka polskiego;
d. że w materiale prasowym pt „(...)" nie pada stwierdzenie (w formie sugestii), iż Prezes (...) K. M. dezinformował (...) co do transakcji sprzedaży spółki notowanej na (...) pomiędzy (...), a (...).
W oparciu o powyższe zarzuty powód wniósł o:
1. zmianę zaskarżonego wyroku w zaskarżonej części poprzez:
a. nakazanie pozwanemu opublikowania sprostowań o treści określonej w pozwie;
b. zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów procesu w I instancji;
2. zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów procesu w II instancji.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.
Apelacja pozwanego zasługiwała na uwzględnienie jedynie w części, zaś apelacja powoda podlegała oddaleniu.
Sąd I instancji w sposób co do zasady prawidłowy ustalił stan faktyczny w niniejszej sprawie oraz zastosował przepisy prawa materialnego. Sąd Apelacyjny podzielił jedynie zarzuty pozwanego w zakresie nakazanego przez Sąd Okręgowy sprostowania w pkt I.2 wyroku, w którym nakazano sprostowanie w zakresie artykułu z dnia 24 października 2018 r. pt. „(...)” w zakresie, w jakim artykuł miał dotyczyć uczestniczenia przez (...) w zmowach na rynku, celem sztucznego podbijania kursów. Z treści spornego artykułu prasowego nie wynika ani w sposób bezpośredni, ani pośredni, by powód uczestniczył w zmowach na rynku. Tezy tej nie da się przyporządkować do opisanych w treści artykułu działań (...). Sformułowania użyte w treści spornego materiału prasowego miały charakter ogólny tj. dotyczący nieprawidłowości na rynku bez odniesienia ich do konkretnego podmiotu. W konsekwencji nie sposób było uznać, że powód był podmiotem zainteresowanym w rozumieniu art. 31 a ust. 1 Prawa prasowego, by móc domagać się sprostowania w tym zakresie. Powyższe okoliczności doprowadziły Sąd Apelacyjny do przekonania, że zaskarżony wyrok w pkt I.2 należało zmienić w ten sposób, że powództwo w tym zakresie oddalić, o czym orzeczono na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. W konsekwencji zbędnym staje się odniesienie do dalszych zarzutów apelacji pozwanego w zakresie wskazanego sprostowania (przekroczenie dozwolonej objętości oraz sporządzenie sprostowania nie w całości w języku polskim).
W pozostałym zakresie obie apelacje pozostawały bezzasadne.
Zasadnie powództwo oddalono w zakresie sprostowania dotyczącego materiału prasowego z dnia 6 listopada 2018 r. „(...)”. Podzielając poglądy Sądu I instancji, należy wskazać, iż żądana przez powoda forma sprostowania nie spełniała wymogów przewidzianych w Prawie prasowym. Sprostowanie winno być krótkim i jasnym przekazem, takim by - bez przeprowadzania głębszej jego analizy - możliwym było szybkie zdekodowanie jego treści. Jego przedmiotem jest konkretna wypowiedź, twierdzenie, któremu zaprzecza. Tymczasem sprostowanie artykułu z dnia 6 listopada 2018 r., przedstawione przez powoda, szczególnie w końcowej jego części, nie jest jasne samo w sobie i wymaga zestawienia z całością opublikowanego materiału prasowego /zawartych tam wypowiedzi i ocen/, celem zrozumienia jego treści. Nie jest również możliwe w ramach sprostowania przedstawienie uzasadnienia własnego komunikatu o fakcie, stanowiącego jego uzupełnienie, zwłaszcza poprzez podanie innych okoliczności towarzyszących faktowi, co miało miejsce w niniejszej sprawie. Dlatego też podzielono zapatrywanie Sądu I instancji w zakresie braku rzeczowości wskazanego sprostowania, które nie odnosiło się bezpośrednio do konkretnego faktu, miało raczej charakter ocenny, wyjaśniający. Ponadto wypowiedź prostująca, negując określony fakt, podaje własną wersję autora. Ta nowa wypowiedź, stanowiąca twierdzenie prostującego o faktach, winna też poddawać się kategoryzacji logicznej w ramach kryteriów „prawda” lub „fałsz”. Zaproponowana treść sprostowania tych kryteriów nie spełnia, ma charakter ocennego komentarza /niepozwalającego przypisać sobie wartości logicznej „1”lub „0”/, trudno też dopatrzyć się jej jasności i rzeczowości.
Z treści sprostowania zamieszczonego w pkt I i II wyroku Sąd Okręgowy zasadnie usunął przedstawioną przez powoda definicję alokacji oraz usunął zwrot „(...)”, co powód zarzucił w apelacji poprzez niewłaściwe zastosowanie przez Sąd I instancji art. 31a ust. 1 Prawa Prasowego. Sąd Apelacyjny podziela rozważania Sądu Okręgowego w zakresie dopuszczalności na gruncie regulacji Prawa prasowego dokonywania takich korekt, nadto w świetle okoliczności sprawy powyższe modyfikacje znajdowały uzasadnienie w funkcjach, jakie sprostowanie ma spełniać. Podana przez powoda definicja alokacji, stanowiła w istocie powtórzenie tej zawartej w materiale prasowym z dnia 24 października 2018 r., przez co umieszczanie jej w treści żądanego sprostowania pozostawało zbędne. Nadto w polu widzenia winno pozostawać, że portal internetowy (...) jest skierowany do określonego profilu odbiorców, którzy w poruszanej przez portal tematyce są zorientowani. Dlatego też umieszczanie przedstawionej definicji w treści sprostowania pozostawało zbędne.
Odnosząc się z kolei do sformułowania „(...)”, Sąd Apelacyjny również podzielił argumenty Sądu I instancji – wskazany zwrot nie jest sporządzony ani po polsku, ani po angielsku (właściwie stanowi zbitkę słowa polskiego i angielskiego), a przez co z przyczyn formalnych nie mógł się znaleźć w treści sprostowania, jako budzący wątpliwości. Dodatkowo wykreślenie z treści sprostowania sformułowania „względnie perspektywą uzyskania (...)” nie pozbawia przekazu, zredagowanego przez (...) jego charakteru, bowiem wskazana wypowiedź stanowiła rozwinięcie myśli, że decyzje alokacyjne podejmowane przez (...) nie były motywowane stopniem rentowności poszczególnych funduszy, a jedynie profilem danego funduszu i przyjętą strategią. „(...)” rozumiana jako premia, przysługuje w sytuacji rentowności, o której wspomniano już w treści sprostowania. Dlatego też umieszczenie wskazanego sformułowania w jego treści stanowiłoby niepotrzebne powtórzenie i rozwijanie myśli, czego istota sprostowania nie przewiduje. Natomiast sprostowania ujęte w pkt I. i II. wyroku Sądu Okręgowego spełniały wszelkie przesłanki/ formalne i merytoryczne/, by uznać zasadność nakazania ich opublikowania. Dotyczyły one, wbrew supozycjom apelacji pozwanego, powoda w sposób bezpośredni /co wynika z treści publikacji/, a nie wskazywały na ogólne tendencje na rynku, jak w przypadku omówionego już sprostowania w zakresie zmowy na rynku. Nie można również podzielić zarzutów pozwanego odnośnie braku legitymacji czynnej strony powodowej w zakresie publikacji, będącej przedmiotem punktu II sentencji. J. R. (1) był wiceprezesem powodowej spółki i wypowiadał się w przedmiocie, będącym obszarem jej działalności, co potwierdza zasadność wydanego rozstrzygnięcia.
Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. apelację pozwanego w pozostałym zakresie oddalił (pkt 3), zaś apelację powoda oddalił w całości (pkt 4). Nadto na podstawie art. 350 § 1 sprostowano oczywistą niedokładność zawartą w wyroku Sądu I instancji (pkt 1).
O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 108§1k.p.c. w zw. art. 100 zd. 1 k.p.c., uznając, że winny zostać pomiędzy stronami wzajemnie zniesione.