Sygn. akt III RC 908/18
Dnia 10 grudnia 2019 r.
Sąd Rejonowy w Kielcach III Wydział Rodzinny i Nieletnich
w składzie:
Przewodniczący: |
sędzia Ewelina Dzierżak |
Protokolant: |
stażysta Kamila Stępień |
po rozpoznaniu w dniu 10 grudnia 2019 r. w Kielcach
na rozprawie
sprawy z powództwa Ł. M.
przeciwko L. M., M. M. (1) i M. M. (2)
o obniżenie alimentów
I. oddala powództwo;
II. nie obciąża Ł. M. kosztami procesu.
sędzia Ewelina Dzierżak
Sygnatura akt III RC 908/19
Pozwem z dnia 30 listopada 2018 roku sprecyzowanym następnie pismem z dnia 17 kwietnia 2019 roku, Ł. M. domagał się obniżenia z dniem 03 grudnia 2018 roku alimentów zasądzonych od niego na rzecz jego córki L. M. z kwoty po 800 zł miesięcznie do kwoty po 500 zł miesięcznie, na rzecz jego syna M. M. (2) z kwoty po 600 zł miesięcznie do kwoty po 300 zł miesięcznie oraz na rzecz jego syna M. M. (1) z kwoty po 400 zł miesięcznie do kwoty po 200 zł miesięcznie.
W uzasadnieniu swojego roszczenia podano, że od chwili zasądzenia alimentów wyrokiem Sądu Okręgowego w Kielcach z dnia 12 lipca 2017, diametralnie zmieniła się sytuacja majątkowa i możliwości zarobkowe powoda oraz pozwanych. Powód osiąga obecnie niższe dochody, bowiem nastąpiło obniżenie stawek i zmalała ilość zleceń w zakresie świadczonej przez niego działalności. Pogorszył się też stan jego zdrowia Poza tym powód swój obowiązek alimentacyjny w znacznym zakresie wykonuje osobiście bowiem w poniedziałki, środy i piątki odbiera młodsze dzieci ze szkoły po czym spędzają u niego od 2-3 godziny, we wtorki są u niego ok. 5 godzin, a w czwartki ok 7 godzin. Ponadto do niedawna dzieci bywały u niego co drugi weekend. W czasie tych pobytów dzieci mają zapewnione przez babkę ojczystą posiłki i dostają od powoda drobne pieniądze. Zarzucono też, że matka pozwanych zarabia 4500 zł miesięcznie , a ponadto pobiera świadczenia na dzieci i podaje, że odkłada je na studia małoletnich, podczas gdy powodowi na starcza na bieżące wydatki (k.3-4, 29-32).
Działający w imieniu małoletnich pozwanych ich pełnomocnik wnosił o oddalenie powództwa w całości jako bezzasadnego zarzucając, że powód nie wykazał zmiany stosunków zgodnie z art. 138 kro. W dacie rozwodu, tak jak obecnie, powód twierdził bowiem, że nie ma stałej pracy i nie stać go, aby łożyć na potrzeby dzieci. Pomimo to regularnie płaci zasądzone alimenty co nakazuje poddać w wątpliwość twierdzenia co do rzeczywistych możliwości zarobkowych powoda. Jednocześnie podniesiono, że od daty ostatniego orzekania w zakresie alimentów, potrzeby uprawnionych wzrosły i wynoszą co najmniej 3500 zł miesięcznie (k, 22-23).
Sąd ustalił, co następuje:
Wyrokiem Sądu Okręgowego w Kielcach z dnia 12 lipca 2017 roku w sprawie IC 1159/17 rozwiązano przez rozwód małżeństwo U. M. i Ł. M. oraz zasądzono od Ł. M. tytułem alimentów na rzecz jego córki L. M. po 800 zł miesięcznie, na rzecz syna M. M. (2) po 600 zł miesięcznie, a na rzecz syna M. M. (1) po 400 zł miesięcznie płatne z góry do rąk matki małoletnich U. M. do 15-go dnia każdego miesiąca z ustawowymi odsetkami za opóźnienie na wypadek uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat. Od powyższego wyroku nie została wniesiona apelacja.
(dowód: wyrok Sądu Okręgowego w Kielcach z dnia 12 lipca 2017 roku k. 22 akt IC 1159/17)
W dacie rozwodu rodzice małoletnich pozwanych nie mieszkali razem, bowiem Ł. M. wyprowadził się z domu jesienią 2015 roku. W dniu 18 listopada 2016 roku małżonkowie M. zawarli umowę majątkową ustanawiającą rozdzielność majątkową i dokonali częściowego podziału majątku wspólnego w wyniku, którego Ł. M. nabył spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego o powierzchni 47,74 m kw. położonego w K. przy ul. (...) i zobowiązał się do spłaty na rzecz U. M. kwoty 30 000 zł w dwóch równych ratach (pierwsza płatna do 18 grudnia 2016 roku, a druga do 31 maja 2017 roku). Ponadto przejął dług z tytułu umowy kredytu z dnia 21 października 2006 roku zaciągniętego na zakup przedmiotowego lokalu i spłacał go z dochodu jaki uzyskiwał z jego wynajmu. Z dziećmi miał dobre relacje i spotykał się z nimi niemal codziennie oraz spędzał z nimi weekendy. Zabierał je do swojej matki, z którą mieszkał. Jeszcze przed rozwodem zgodził się na alimenty w wysokości 1500 zł miesięcznie na trójkę dzieci, ale potem przestał łożyć na ich utrzymanie ograniczając się do zakupu drobnych zabawek. Już wówczas nie osiągał regularnych dochodów bowiem wykonywał ekspertyzy przyrodnicze na podstawie umów zlecenia, za które płacono mu w różnych terminach, a poza tym ilość zleceń malała. Do 2008 roku miał stałe zatrudnienie i pracował jako psychoterapeuta w tej samej firmie co U. M., ale się zwolnił i wyjechał do pracy w Norwegii. Do kraju powrócił jednak po 3 miesiącach. Potem przez kilka miesięcy pracował u swojego wujka w salonie (...), ale zrezygnował bowiem uzyskiwał niższe dochody od spodziewanych. Następnie podął pracę na świetlicy i na podstawie umów zlecenia zaczął wykonywać ekspertyzy przyrodnicze. Początkowo dochody z tego tytułu były stabilne, ale na przełomie 2016/2017 zaczęły się kłopoty ze zleceniami. U. M. sugerowała wówczas mężowi, aby podjął stałe zatrudnienie, a pracę na podstawie umów zlecenia traktował jako dodatkową. W 2018 roku powód zatrudnił się w A., ale w czasie okresu próbnego zorientował się, że ta praca jest dla niego za ciężka. W A. zarabiał 1800 zł netto miesięcznie. W roku 2016 jego dochód wynosił 35 852,47 zł, w roku 2017 wynosił 15 731,95 zł, a w roku 2018 wynosił 20 670,66 zł.
Po rozwodzie nie płacił alimentów i we wrześniu 2018 roku Komornik Sądowy przy Sądzie Rejonowym w Kielcach wszczął przeciwko niemu egzekucję i dokonał zajęcia wierzytelności na poczet alimentów bieżących i zaległych. Następnie w listopadzie 2018 roku skierował egzekucję do mieszkania jakie powód uzyskał w wyniku częściowego podziału majątku wspólnego. W dniu 06 grudnia 2018 roku Ł. M. sprzedał przedmiotowy lokal za kwotę 166 000 zł, którą przeznaczył na spłatę zadłużenia alimentacyjnego (35 480,20 zł), kredytu hipotecznego ( 108 343,80 zł) oraz byłej żony (kwota 30 000 zł tytułem spłaty, którą miał uiścić do 31 maja 2017 roku ).
Od tego czasu alimenty płaci regularnie i nie ma w tym zakresie zaległości. Nie posiada żadnych kredytów bankowych, ale twierdzi, że pożycza pieniądze od znajomych (zwykle ok. 1200 zł miesięcznie) i jego zadłużenie z tego tytułu wynosi łącznie 20 000 zł bo po wakacjach 2019 roku spłacił część długu kwotą 15 000 zł. W dniu 01 października 2018 roku pożyczył od D. C. kwotę 3500 zł z odsetkami 0% i ma ją zwrócić do 01 października 2020 roku. Poza tym powód posiada zadłużenie w kwocie ok. 25 000 zł u siostry, która mieszka w Norwegii. Pieniądze pożyczał od roku 2017 na potrzeby bieżące na podstawie umów ustnych, bez oprocentowania i do tej pory nic nie oddał. Powyższe zadłużenie ma spłacić jak poprawi się jego sytuacja materialna. Wcześniej siostra powoda też pożyczała mu różne kwoty (np. na samochód), ale te pożyczki były zwracane.
Obecnie powód ma 44 lata i nadal uzyskuje wynagrodzenia za ekspertyzy przyrodnicze, ale pracuje też jako psychoterapeuta. Z uwagi na powyższe od maja 2019 roku częściowo mieszka w W. u partnerki (dokłada się do kosztów jedzenia). Do K. przyjeżdża co drugi weekend i wówczas zabiera zwykle najmłodszego syna do swojej matki, u której się zatrzymuje podczas pobytu w K.. Poza tym w K. spędza poniedziałek oraz wtorek i wówczas odbiera M. ze szkoły o godzinie 12.00 i matka przyjeżdża po syna po pracy (w poniedziałek ok. godz. 15.00, a we wtorek ok. godz. 20.00-20.30). Na transport między K. i W. przeznacza 400 zł miesięcznie. Pali papierosy. W listopadzie 2019 roku powód podjął dodatkowe zatrudnienie w szkole w K. (4 godziny tygodniowo po 40 zł za godzinę). Twierdzi, że od lipca do października 2019 roku jego dochody wyniosły łącznie ok.10 000 zł. Do maja 2019 roku był zatrudniony przez parę miesięcy jako dziennikarz internetowy i zarabiał ok. 2000 zł miesięcznie. Przyznaje, że w roku 2019 dwa razy pracował „na czarno” jako psychoterapeuta.
Kilkanaście lat temu u powoda zdiagnozowano zapalenie wielomięśniowe i w związku z tym w latach 2007/2008 przebywał w szpitalu. W roku 2010 zakończył leczenie, ale skarżył się na niewielką moc w mięśniach. Ostatnio znowu podjął leczenie wyjaśniając, że jest ono skuteczne. Miał też problemy z kręgosłupem i wymagał okularów, które zakupił tej jesieni. Obecnie czuje się lepiej i nie stara się o uzyskanie orzeczenia o stopniu niepełnosprawności.
Matka powoda M. M. (5) ma 70 lat i uzyskuje dochód z tytułu emerytury w kwocie ok. 1600 zł netto miesięcznie. Powód zamieszkał z nią w styczniu 2017 roku. Wcześniej mieszkał w wynajętym mieszkaniu. Początkowo dokładał się w połowie do kosztów związanych z mieszkaniem, ale na przełomie 2017/2018 przez kilka miesięcy koszty te pokrywała w całości jego matka. We wrześniu 2018 roku zaciągnęła kredyt w kwocie 10 000 zł, który przeznaczyła na potrzeby bieżące. M. M. (5) zawsze była obecna w życiu pozwanych i tak jest nadal.
W dacie rozwodu U. M. pracowała jako psychoterapeuta w (...) Centrum (...) w K. uzyskując dochód ok. 3000 zł netto miesięcznie. Ponadto miała dodatkowe zlecenia. Obecnie ma 39 lat i nadal pracuje jako psychoterapeuta u tego samego pracodawcy oraz na podstawie umów zlecenia. W roku 2017 jej dochód wynosił 47 748,34 zł, a w roku 2018 wynosił 48 365 zł. Teraz osiąga wynagrodzenie w wysokości 4200-4500 zł netto miesięcznie (przed sierpniem 2019 roku było ono ponad 300 zł wyższe, ale matka pozwanych zrezygnowała z jednego zlecenia). Razem z dziećmi mieszka we własnym mieszkaniu w W. koło K. , na zakup którego zaciągnęła kredyt hipoteczny (rata wynosi 1050 zł miesięcznie płatna przez 28 lat). Poza mieszkaniem jest właścicielką samochodu osobowego marki f. (...) z roku 2011. Nadto posiada oszczędności w kwocie ok. 40 000 zł, które poczyniła odkładając spłatę uzyskaną od powoda i zasiłek 500+.
L. M. ma 17 lat i jest uczennicą liceum plastycznego co generuje dodatkowe wydatki na zakup artykułów plastycznych (ok. 200 zł miesięcznie). Poza tym pozwana wyjeżdża ze szkoły na wycieczki edukacyjne (Hiszpania 200 Euro w ramach programu unijnego i Grecja 1600 zł plus kieszonkowe 150 Euro), których koszt w całości pokrywa jej matka. Do K. dojeżdża busem (koszt 150 zł miesięcznie). W roku 2017 małoletnia uczyła się w gimnazjum. M. M. (2) ma 13 lat. Od 5 roku życia uczęszcza na zajęcia z piłki nożnej. Podobnie jak siostra kontynuuje naukę j. angielskiego, ale koszty z tym związane w porównaniu z rokiem 2017 wzrosły z 50 zł na godzinę do 60 zł. Starsze dzieci posiadają telefony komórkowe. Poza tym chłopcy mają zapewnione obiady w szkole, a L. M. dostaje od matki pieniądze na obiady, które sama sobie kupuje. M. M. (1) ma 8 lat. Podczas pobytu u babci ojczystej spożywa przyrządzane przez nią obiady (koszt 150 zł miesięcznie). Po powrocie do domu też ma zapewniony gorący posiłek. Starsze dzieci bywają u babci zdecydowanie rzadziej bo z racji wieku nie potrzebują już takiej opieki jak ich młodszy brat. Na odzież i obuwie pozwanych ich matka przeznacza średnio 600 zł miesięcznie. Poza tym co roku organizuje im wypoczynek letni ( w tym roku zabrała dzieci na R., a w zeszłym była z chłopcami 5 dni w G. na campingu). Dzieci są ogólnie zdrowe, ale w przypadku przeziębień potrzebują leków co stanowi wydatek 800 zł rocznie. Od czasu ustalenia alimentów koszty utrzymania pozwanych wzrosły o łącznie kwotę 500 zł miesięcznie i wynoszą: L. 1500 zł miesięcznie, M. 1200 zł miesięcznie , a M. 800 zł. miesięcznie.
.
(dowód: zeznania U. M. k. 134a-135, 170, E. K. k. 73v-74, M. M. (5) k. 92v-93 częściowo Ł. M. k. 134-134a, 169, zaświadczenia o dochodach U. M. k. 114-117, zeznania podatkowe Pit k.70-72, 118-37, umowa pożyczki k. 96-97, zaświadczenie dotyczące stanu zdrowia powoda k. 33-35, dowody dokonania przelewów k.5-13, 47-68, akty notarialne k. 36-39, 98-105, informacje od Komornika Sądowego k. 40-46, 107-108,historia konta U. M. k. 114-117, informacje o dochodach powoda k. 174-175, akta IC 1159/17 SO w Kielcach k. 19-20 )
Powyższy stan faktyczny ustalono w oparciu o zeznania U. M. oraz świadków E. K. i M. M. (5), które wzajemnie uzupełniają się tworząc logiczną całość. Do poczynienia ustaleń faktycznych wykorzystano też dowody z dokumentów, które nie były kwestionowane i nie budzą wątpliwości Sądu oraz częściowo zeznania powoda. I tak odnośnie kosztów utrzymania małoletnich to powód przyznaje, że od daty ustalenia alimentów koszty te niewątpliwie wzrosły, ale nie potrafi podać ile wynoszą. Natomiast co do zeznań Ł. M. w zakresie uzyskiwanych dochodów i wydatków to są one wewnętrznie i zewnętrznie sprzeczne. I tak powód podaje, że pożyczki pobierane od siostry zaczął spłacać pod koniec 2018 roku kwotą 10 000 zł co jednak nie znalazło potwierdzenia w zeznaniach E. K.. W tym miejscu podnieść należy, że świadek została zgłoszona przez stronę powodowa i słuchana w kwietniu 2019 roku wyraźnie podaje, że brat nie zaczął jeszcze spłacać pożyczek jakie zaciągał po rozwodzie. Poza tym powód deklaruje, że od lipca do października 2019 roku zarobił ok. 10 000 zł , a następnie podaje, że po wakacjach spłacił dług prywatny kwotą 15 000 zł co oczywiście wskazuje, że faktycznie musiał zarobić decydowanie więcej. Nie podał, też że podjął zatrudnienie w szkole i uczynił to dopiero gdy zapytała o to jego była żona. Nadto nie zostało wykazane, że od ponad roku co miesiąc pożycza ok. 1200 zł, poza tym biorąc pod uwagę deklarowane dochody, zastanawiające jest w jaki sposób regularnie płaci zasądzone alimenty. Poza tym przyznał, iż w tym roku zdarzyło mu się świadczyć pracę „na czarno”. Okoliczności te skutkują, że zeznania powoda nie są w pełni wiarygodne.
Sąd zważył, co następuje:
Zgodnie z dyspozycją przepisu art. 138 k.r.o. w razie zmiany stosunków można żądać zmiany orzeczenia lub umowy dotyczącej obowiązku alimentacyjnego.
W niniejszej sprawie nie ulega wątpliwości, że ojciec pozwanych od czasu umorzenia postępowania egzekucyjnego cały czas płaci alimenty w kwocie ustalonej przez Sąd Okręgowy w Kielcach i chociaż powołuje się na trudną sytuację materialną, to nie ma już zadłużenia alimentacyjnego. Ponadto nie ulega wątpliwości, że również przed rozwodem powód spotykał się z dziećmi regularnie i spędzał z nimi weekendy. Poza tym pomoc jaką od zawsze świadczy na rzecz pozwanych ich babka ojczysta, nie może powodować obniżenia alimentów, którymi został obciążony ojciec małoletnich, tym bardziej że nie jest to żadna nowa okoliczność. Faktem jest również, że obecnie z pomocy tej korzysta głównie najmłodszy syn powoda bowiem starsze dzieci są już bardziej samodzielne. Poza tym nie bez znaczenia jest, że obecnie powód częściowo zamieszkuje w W.. Powyższe okoliczności prowadzą do wniosku, że obecnie Ł. M. spotyka się z dziećmi nieco rzadziej niż wcześniej.
Trzeba także zaznaczyć, że nadal główny ciężar opieki nad pozwanymi spoczywa na ich matce, która w ten sposób, zgodnie z art. 135 §2 k.r.o. , częściowo realizuje swój obowiązek alimentacyjny, ale pomimo to koncentruje się na pracy i osiąga zdecydowanie wyższe dochody niż jej były mąż. Natomiast trzeba podkreślić, że pozwany podobnie jak matka pozwanych, z zawodu jest psychoterapeutą (nawet pracował w tej samem firmie co ona). Poza tym ma dodatkowy zawód przyrodnika co oczywiście zwiększa jego możliwości zarobkowe. Odnośnie stanu zdrowia powoda, to nie przedstawił żadnych dowodów na okoliczność, że uległ on pogorszeniu, a poza tym przyznaje, że nie stara się o uzyskanie orzeczenia w zakresie nawet częściowej niepełnosprawności. Reasumując, w ocenie Sądu, powód przy należytym wykorzystaniu swoich sił i możliwości winien uzyskiwać wynagrodzenie na poziomie zbliżonym do zarobków byłej żony, co pozwoliłoby mu na wywiązywanie się z obowiązku alimentacyjnego ustalonego orzeczeniem Sądu Okręgowego w Kielcach.
Ponadto, alimenty ustalone zostały w 2017 roku i w sprawie bezspornym jest, że od tego czasu wzrosły potrzeby małoletnich pozwanych. Chybiony jest też zarzut, że skoro U. M. ma oszczędności i pobiera zasiłki rodzinne to nie potrzebuje na utrzymanie pozwanych alimentów w dotychczasowej wysokości. Zgodnie bowiem z art. 135 § 3 pkt 1 kro na zakres świadczeń alimentacyjnych nie wpływają świadczenia z pomocy społecznej (również świadczenia uzyskiwane w ramach programu 500 +). Poza tym biorąc pod uwagę, że matka pozwanych nie może liczyć na wsparcie finansowe ze strony byłego męża, powinna posiadać oszczędności na niespodziewane wydatki, w szczególności edukacyjne czy związane z ochroną zdrowia. Nadto powód nie wykazał, że od czasu ustalenia alimentów jego sytuacja finansowa uległa pogorszeniu. Natomiast z zeznań świadków oraz byłej żony powoda wynika, że kłopoty ze zleceniami zaczęły się jeszcze w trakcie trwania małżeństwa Ł. M.. Poza tym analiza zeznań podatkowych powoda, prowadzi do wniosku, że , w roku 2017 jego dochody były najniższe. Tym samym nie można uznać , że nastąpiło pogorszenie sytuacji powoda po dacie ustalenia alimentów.
Mając na uwadze powyższe, a w szczególności, że powód nie wykazał istnienia przesłanek z art. 138 k.r.o. uzasadniających obniżenie alimentów, jego powództwo należy oddalić w całości.
Z tych względów orzeczono jak w punkcie I wyroku.
O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 102 k.p.c. uwzględniając, że przedmiotowe koszty stanowiłyby dla powoda znaczne obciążenie co mogłoby zakłócić terminowe wywiązywanie się z obowiązku alimentacyjnego (punkt II wyroku).
sędzia Ewelina Dzierżak