Sygn. akt VIII Pa 196/19
Zaskarżonym wyrokiem z dnia 12 września 2019 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi -Śródmieścia w Łodzi X Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w sprawie X P 60/19 z powództwa A. N. przeciwko Agencji Pracy (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w P., o odszkodowanie za niezgodne z prawem i nieuzasadnione rozwiązanie umowy o pracę na czas określony za wypowiedzeniem, korektę umowy o pracę tymczasową zawartej w dniu 1 października 2018 roku, sprostowanie świadectwa pracy, wynagrodzenie za czas choroby:
- oddalił powództwo w zakresie roszczeń o odszkodowanie za niezgodne z prawem i nieuzasadnione rozwiązanie umowy o pracę na czas określony za wypowiedzeniem, sprostowanie świadectwa pracy, wynagrodzenie za pracę (pkt1 );
- umorzył postępowanie w zakresie roszczenia o korektę umowy o pracę tymczasową zawartą w dniu 1 października 2018 roku (pkt 2);
- nie obciążył strony powodowej kosztami procesu (pkt 3);
- przyznał na rzecz radcy prawnego P. M. prowadzącej Kancelarię Radcy Prawnego w Ł. tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu kwotę 599,63 złotych wraz z podatkiem od towarów i usług i nakazał wypłacić przyznaną kwotę z funduszu Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi (pkt 4).
Powyższe rozstrzygnięcie Sąd Rejonowy oparł na następujących ustaleniach faktycznych:
Powód był zatrudniony przez Agencję Pracy (...) spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością w P. od dnia 27 sierpnia 2018 roku jako pracownik pomocniczy.
W okresie pomiędzy październikiem a listopadem 2018 roku powód był zatrudniony przez pozwaną na podstawie umów o pracę w charakterze pracownika tymczasowego: od dnia 1 października 2018 roku do dnia 14 października 2018 roku, następnie od dnia 20 października 2018 roku do dnia 31 października 2018 roku, kolejno od dnia 1 listopada 2018 roku do dnia 18 listopada 2018 roku, i ostatecznie od dnia 19 listopada 2018 roku do dnia 30 listopada 2018 roku. Pracę świadczył na rzecz (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W..
Zgodnie z obowiązującym go harmonogramem pracy powód w dniu 13 października 2018r świadczył pracę w godzinach 5.50 – 14.05. W dniu 14 października 2018r rozpoczął pracę o godzinie 21.50 a zakończył w dniu 15 października 2018 roku o godzinie 6.01.
W okresie pomiędzy dniem 15 października 2018 roku a dniem 19 października 2018 roku powód pozostawał niezdolny do pracy z powodu choroby i posiadał wystawione zwolnienie lekarskie.
Decyzją z dnia 7 grudnia 2018 roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w Ł. odmówił powodowi prawa do zasiłku chorobowego za okres od dnia 15 października 2018 roku do dnia 19 października 2018 roku. W uzasadnieniu organ rentowy wskazał, że tytuł ubezpieczenia chorobowego powoda ustał w dniu 14 października 2018 roku.
W tak ustalonym stanie Sąd I instancji wskazał, że powództwo jako niezasadne, podlegało oddaleniu.
Sąd podkreślił, iż stosunek pracy pomiędzy powodem a stroną pozwaną został ukształtowany na podstawie przepisów ustawy z dnia 9 lipca 2003 roku o zatrudnianiu pracowników tymczasowych (Dz. U. z 2019 r., poz. 1563). Zgodnie z art. 1 przedmiotowej ustawy reguluje ona zasady zatrudniania pracowników tymczasowych przez pracodawcę będącego agencją pracy tymczasowej oraz zasady kierowania tych pracowników i osób niebędących pracownikami agencji pracy tymczasowej do wykonywania pracy tymczasowej na rzecz pracodawcy użytkownika. Zgodnie z art. 5 wskazanej wyżej ustawy w zakresie nieuregulowanym odmiennie przepisami ustawy i przepisami odrębnymi do agencji pracy tymczasowej, pracownika tymczasowego i pracodawcy użytkownika stosuje się przepisy prawa pracy dotyczące odpowiednio pracodawcy i pracownika. Ustawa z dnia z dnia 9 lipca 2003 roku o zatrudnianiu pracowników tymczasowych (Dz. U. z 2019 r., poz. 1563) nie wprowadza regulacji dotyczących czasu pracy pracownika tymczasowego, w związku z powyższym w celu analizy przedmiotowej sprawy należy wykorzystać przepisy kodeksu pracy.
Zgodnie z art. 29 § 2 k.p. umowę o pracę zawiera się na piśmie. Warto jednak przypomnieć, że mimo ustawowego warunku zawarcia umowy na piśmie lub potwierdzenia jej w takiej formie w zakreślonym terminie, o ważności umowy o pracę nie decyduje jej pisemna forma, lecz zgodny zamiar stron, wyrażony w dowolny sposób, najczęściej przez dopuszczenie do świadczenia pracy. W orzecznictwie i literaturze od lat przyjmuje się, że do zawarcia umowy o pracę może dojść także w sposób dorozumiany, jeżeli pracownik za milczącą zgodą pracodawcy wykonuje pracę podporządkowaną. Nawiązanie stosunku pracy wymaga zgodnego oświadczenia woli pracodawcy i pracownika. Oświadczenie woli może być wyraźne i ujęte w formie pisemnej, jak tego wymagają przepisy kodeksu pracy, lub dorozumiane, wynikające z zachowania się stron. Spór o ustalenie, czy doszło do nawiązania stosunku pracy w braku umowy na piśmie lub potwierdzenia, o jakim stanowi art. 29 § 2 k.p., rozstrzyga sąd pracy, przed którym każda strona może udowodnić, czy umowa o pracę została, czy też nie została zawarta. Dorozumiane zawarcie umowy o pracę dochodzi do skutku zwykle wówczas, gdy pracodawca dopuszcza pracownika do pracy.
W uzasadnieniu uchwały z 11 maja 1976 r., I PZP 18/76, LexPolonica nr 313019 (OSNCP 1976, nr 11, poz. 241 z glosą W. Masewicza; OSPiKA 1977, nr 12, poz. 225) Sąd Najwyższy stwierdził, że „umowa o pracę powinna w zasadzie być zawarta na piśmie, ale Kodeks pracy przewiduje też przypadki, gdy wymóg ten nie jest spełniony, a mimo to doszło do zawarcia umowy o pracę (art. 29 k.p.). Do zawarcia umowy o pracę może dojść nawet w sposób dorozumiany, jeżeli pracownik - za milczącą zgodą pracodawcy - wykonuje pracę podporządkowaną”.
Jak wynika z wyroku SN z 11.04.2000 r., I PKN 575/99, OSNAPiUS 2001/18, poz. 553, brak oświadczeń pracodawcy co do dalszego trwania umowy o pracę zawartej na czas określony po jej rozwiązaniu nie może być rozumiany jako wola kontynuowania zatrudnienia. Warunkiem koniecznym uznania, że po rozwiązaniu się umowy terminowej doszło do nawiązania nowego stosunku pracy, jest ustalenie, że pracodawca miał zamiar zatrudnić byłego pracownika na określonym stanowisku. Wykonywanie przez byłego pracownika w ciągu kilku dni czynności pracowniczych bez wiedzy pracodawcy nie świadczy o zgodnym zamiarze nawiązania umowy o pracę.
W związku z powyższym Sad I instancji wskazał, że w przedmiotowej sprawie niezbędnym jest ustalenie, czy zgodnie z twierdzeniem powoda na podstawie art. 29 § 2 k.p. w dniu 15 października 2018 roku doszło pomiędzy powodem a stroną pozwaną do zawarcia stosunku pracy na podstawie umowy o pracę na czas określony.
Według powoda fakt, iż dnia 15 października 2018 roku świadczył on na rzecz strony pozwanej pracę od godziny 24:00 do godziny 06:01 oznacza, że został on przez pozwaną dopuszczony do pracy w rozumieniu art. 29 § 2 k.p. Należy jednak zauważyć, że powód zaczął pracę dnia 14 października 2018 roku o godzinie 21:50 i pracował do godziny 06:01 dnia następnego w ramach jednej doby pracowniczej zaś w dniu 13 października 2018r pracował od 5.50 – 14.05.
Art. 128 § 3 pkt 1 k.p. zawiera definicja doby pracowniczej, przez którą należy rozumieć 24 kolejne godziny, poczynając od godziny, w której pracownik rozpoczyna pracę zgodnie z obowiązującym go rozkładem czasu pracy. Przez tydzień należy rozumieć 7 kolejnych dni kalendarzowych poczynając od pierwszego dnia okresu rozliczeniowego (art. 128 § 3 pkt 2 k.p)
Art. 128 § 3 k.p. definiuje pojęcia „doba” oraz „tydzień”, które są niezbędne do rozliczania czasu pracy (dobowej i przeciętnie tygodniowej normy czasu pracy), a także do ustalenia dobowego i tygodniowego okresu odpoczynku.
Zgodnie z wcześniej ustaloną wykładnią doktrynalną i sądową ustawodawca uznał, że doba oznacza kolejne 24 godziny, poczynając od godziny rozpoczęcia pracy przez pracownika zgodnie z obowiązującym go rozkładem czasu pracy. Oznacza to, że doba pracownicza nie pokrywa się ani z dobą astronomiczną, która wynosi 23 godziny 56 minut i 4 sekundy, ani z dobą kalendarzową, obejmującą 24 godziny od godziny 00:00 do godziny 24:00 danego dnia kalendarzowego, i może przypadać na dwie takie doby. Przykładowo, jeżeli pracownik rozpoczyna pracę 1 lutego o godzinie 14:00, to jego doba pracownicza obejmuje kolejne 24 godziny liczone od tego momentu i obejmuje 10 godzin - 1 lutego oraz 14 godzin - 2 lutego. Zawsze bowiem punktem wyjścia obliczenia doby będzie godzina rozpoczęcia pracy według obowiązującego pracownika rozkładu pracy. Jeżeli harmonogram jego pracy jest zmienny, to zmieniać się też będzie doba. Może ona nawet obejmować częściowo dwa dni kalendarzowe.
Ponadto Sąd Rejonowy dodał, że art. 151 7§ 1 stanowi, że pora nocna obejmuje 8 godzin między godzinami 21:00 a 07:00, natomiast art. 151 9§ 2 definiuje pracę w niedzielę lub w święto jako pracę wykonywaną między godziną 06:00 w tym dniu a godziną 06:00 dnia następnego, chyba że u danego pracodawcy została ustalona inna godzina. Z przepisów tych wynika także, że czas pracy w ramach jednej doby pracowniczej przypadać może na dwa dni kalendarzowe. Doba pracownicza może być „ruchoma”, tzn. może przypadać na różne godziny dób astronomicznych (kalendarzowych), jeżeli w ramach obowiązującego pracownika rozkładu czasu pracy zmienne są godziny rozpoczynania przez niego pracy. Należy jednak pamiętać, że godzina rozpoczęcia pracy w ramach następnej dniówki nie może przypadać przed upływem kolejnych 24 godzin liczonych od godziny rozpoczęcia pracy w ramach poprzedniego dnia pracy.
Doba służy do określenia, ile godzin w jej czasie pracownik powinien pracować (8 godzin w podstawowym czasie pracy, co do innych czasów pracy zob. art. 135–148 k.p.), a ile odpoczywać (art. 132 k.p.). Przekroczenie dobowej normy czasu pracy uprawnia pracownika tylko do dodatkowego wynagrodzenia z tytułu pracy w godzinach nadliczbowych.
W wyroku z dnia 4 listopada 2010 (II PK 116/10, LEX numer 736459) Sąd Najwyższy, w odniesieniu do urlopu pracownika stwierdził, że o początku urlopu decyduje rozkład czasu pracy pracownika. W konsekwencji znaczenie ma początek kolejnej doby pracowniczej, a nie ta sama doba kalendarzowa. Do celów rozliczenia czasu pracy przez dobę należy rozumieć 24 kolejne godziny, poczynając od godziny, w której pracownik rozpoczyna pracę zgodnie z obowiązującym go rozkładem czasu pracy - art. 128 § 3 pkt 1 KP. Powyższe rozważania można również przenieść na grunt niniejszej sprawy i przyjąć, że o zakończeniu pracy w związku z treścią łączącej strony umowy o pracę będzie decydować rozkład czasu pracownika i okoliczność, że pracownik zgodnie ze swoim rozkładem czasu pracy zakończy pracę następnego dnia po dniu rozwiązania umowy o pracę nie będzie powodował skutków dorozumianego dopuszczenia do pracy i co za tym idzie przedłużenia stosunku pracy łączącego strony na kolejny następny dzień.
W związku z powyższym Sąd I instancji wskazał, iż nie sposób jest przyjąć, że świadczenie przez powoda pracy dnia 15 października 2018 roku w ramach jednej doby pracowniczej rozpoczętej poprzedniego dnia o godzinie 21:50 stanowiło dopuszczenie go przez pracodawcę do pracy na podstawie nowego stosunku pracy zawartego w sposób dorozumiany. Na podstawie przytoczonych wyżej przepisów świadczenie pracy w dniu 15 października 2018r należy traktować jako realizację ostatniej doby pracowniczej w ramach stosunku pracy opartego na podstawie umowy o pracę z dnia 1 października 2018 roku, obowiązującej do dnia 14 października 2018 roku, ze względu na zmianowy charakter pracy powoda i obowiązujący go rozkład czasu pracy.
Sad Rejonowy uznał, iż bezzasadne było domaganie się przez powoda wypłacenia od pozwanej na podstawie art. 50 § 3 k.p. odszkodowania w związku z wypowiedzeniem umowy o pracę zawartej na czas określony nastąpiło z naruszeniem przepisów o wypowiadaniu takiej umowy, gdyż umowa taka nie została w dniu 15 października 2018 roku zawarta, co powodowało jednocześnie że nie mogła zostać wypowiedziana w jakikolwiek sposób.
W świetle powyższych rozważań Sąd I instancji uznał, iż nie niezasadne jest również roszczenie o wynagrodzenie za czas choroby w okresie od 15 X 2018r do 19 X 2019r. Stron w ww. okresie nie łączył żaden stosunek pracy. Kolejny stosunek pracy został nawiązany w dniu 19 X 2019r. Skoro tak to nie ma żadnych podstaw do domagania się aby pracodawca wypłacił powodowi wynagrodzenia za czas choroby. Wynagrodzenie takie przysługuje pracownikowi(pracownikowi tymczasowemu) a powód w przedmiotowym okresie przymiotu tego nie posiadał.
Roszczenie o sprostowanie świadectwa pracy również nie zasługuje na uwzględnienie. Zgodnie z art. 97 § 1 i § 2 1 k. p. w związku z rozwiązaniem lub wygaśnięciem stosunku pracy pracodawca jest obowiązany niezwłocznie wydać pracownikowi świadectwo pracy. Pracownik może w ciągu 14 dni od otrzymania świadectwa pracy wystąpić z wnioskiem do pracodawcy o jego sprostowanie. W razie nieuwzględnienia wniosku pracownikowi przysługuje, w ciągu 14 dni od zawiadomienia o odmowie sprostowania świadectwa pracy, prawo wystąpienia z żądaniem jego sprostowania do sądu pracy.
Jak wynika z przywołanych przepisów koniecznym jest aby przed wystąpieniem do Sądu z powództwem o sprostowanie świadectwa pracy wystąpić do pracodawcy o sprostowanie ww. dokumentu. Strona powodowa, reprezentowana przez zawodowego pełnomocnika, nie udowodniła, iż uczyniła zadość temu obowiązkowi. Skoro tak to powództwo o sprostowanie świadectwa pracy uznać należy za przedwczesne. W takiej sytuacji zachodziła konieczność oddalenie powództwa i w tym zakresie niezależnie od merytorycznej oceny tego roszczenia. Przypomnieć należy, ze to na stronie powodowej spoczywał obowiązek udowodnienia wszystkich okoliczności, z których wywodziła skutki prawnego.
Mając powyższe na uwadze Sąd Rejonowy orzekł jak w punkcie 1 wyroku.
Sąd I instancji zważył także iż stosownie do przepisu art. 203 § 1 k.p.c. pozew może zostać cofnięty bez konieczności uzyskania na powyższą czynność zgody pozwanego aż do rozpoczęcia rozprawy, a jeżeli z cofnięciem połączone jest zrzeczenie się roszczenia - aż do wydania wyroku. W związku z cofnięciem pozwu w zakresie dotyczącym roszczenia o korektę umowy o pracę tymczasową zawartą w dniu 1 października 2018 roku wydanie wyroku w tym zakresie w przedmiotowej sprawie stało się zbędne. W związku z powyższym Sąd Rejonowy orzekł jak w punkcie 2 wyroku.
Na podstawie art. 102 k.p.c Sąd I instancji postanowił nie obciążać strony powodowej będącej pracownikiem kosztami procesu i orzekł jak w punkcie 3 wyroku. Przypomniał, iż powód będąc obcokrajowcem nie znał nawet w zarysie obeznanym z polskim systemem prawa i z uwagi na swą niewiedzę pozostawał w głębokim subiektywnym przekonaniu o słuszności swych roszczeń.
O kosztach nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu Sąd Rejonowy orzekł na podstawie § 15 ust. 1 pkt 1 oraz § 4 ust.2 i 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 roku w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu ( t.j. Dz. U. z 2019 r., poz. 68) biorąc pod uwagę wkład pracy pełnomocnika, charakter roszczeń, stopień zawiłości sprawy w szczególności fakt, iż powód, co należy ponownie podkreślić, jest obcokrajowcem nie obeznanym z polskim systemem prawa i współpraca z nim wymagała szczególnego zaangażowania ze strony pełnomocnika ustanowionego z urzędu.
Apelację od powyższego orzeczenia wniósł pełnomocnik powoda zaskarżając przedmiotowy wyrok w całości. Skarżonemu wyrokowi zarzucił naruszenie prawa materialnego 1 procesowego mający istotny wpływ na wynik sprawy :
a) art. 29 §2 kp - poprzez uznanie, iż skoro nie została zawarta forma pisemna umowy
o pracę, to pomiędzy Stronami nie zaistniał stosunek pracy, pomimo iż Powód świadczył pracę u Pozwanego, pod jego kierownictwem, w godzinach i miejscu wyznaczonym przez pracodawcę, co spełnia przesłanki uznania, iż strony łączyła umowa o pracę.
b) art. 50 § 3 kp - poprzez uznanie, iż Powodowi nie przysługuje odszkodowanie za naruszenie przepisów o wypowiadaniu umów wobec ustalenia, że strony nie łączył stosunek pracy, wobec czego przepisy o wypowiadaniu umów nie mają zastosowania, pomimo iż Powód świadczył pracę u Pozwanego, pod jego kierownictwem, w godzinach i miejscu wyznaczonym przez pracodawcę, co spełnia przesłanki uznania, iż strony łączyła umowa o pracę.
c) art. 233 §1 kpc - poprzez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego w sprawie i dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny dowodów, poprzez uznanie, iż Strony w okresie od dnia 15 października 2019 r. do dnia 31 października 2019 r., nie łączył stosunek pracy, co w konsekwencji skutkowało oddaleniem roszczeń związanych ze stosunkiem pracy.
Wobec powyższego, wniósł o:
1/ zmianę zaskarżonego wyroku poprzez :
a) uznanie, iż strony łączył stosunek pracy w okresie od dnia 15 października 2019 r. do dnia 31 października 2019 r.
b) zasądzenie od Pozwanego na rzecz Powoda kwoty 1680 zł tytułem odszkodowania ,
c) zasądzenia kwoty 600 zł tytułem wynagrodzenia za pracę,
d) sprostowanie świadectwa pracy w następstwie pkt a).
2/ zasądzenie zwrotu kosztów postępowania, w tym zwrotu kosztów zastępstwa prawnego w postępowaniu odwoławczym według norm przepisanych
Jednoczenie w imieniu własnym wniósł o zasądzenie na rzecz pełnomocnika strony zastępowanej zwrotu kosztów zastępstwa prawnego z tytułu nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu w postępowaniu według norm przepisanych.
Jednocześnie oświadczy, że koszty te nie zostały ani w całości, ani w części pokryte przez stronę zastępowaną.
W odpowiedzi na apelację pełnomocnik strony pozwanej wniósł o jej oddalenie w całości oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej kosztów postępowania za II instancję według norm przepisanych.
Sąd Okręgowy zważył co następuje:
Apelacja okazała się niezasadna i podlegała oddaleniu.
Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie, bowiem orzeczenie Sądu Rejonowego jest prawidłowe i znajduje oparcie zarówno w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym, jak i w obowiązujących przepisach prawa. Sąd Okręgowy w pełni aprobuje ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji i przyjmuje je jako własne. Podziela również wywody prawne zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, nie znajdując żadnych podstaw do jego zmiany. Brak jest uzasadnionych podstaw do uwzględnienia zarzutu naruszenia przez Sąd pierwszej instancji prawa procesowego poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i dokonanie sprzecznych ustaleń z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego.
Art. 233 § 1 k.p.c. stanowi, iż sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Sąd dokonuje oceny wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych dowodów, mających znaczenie dla ich mocy i wiarygodności (tak np. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu orzeczenia z 11 lipca 2002 roku, IV CKN 1218/00, LEX nr 80266). Ramy swobodnej oceny dowodów są zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnym poziomem świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (tak też Sąd Najwyższy w licznych orzeczeniach, np. z dnia 19 czerwca 2001 roku, II UKN 423/00, OSNP 2003/5/137). Poprawność rozumowania sądu powinna być możliwa do skontrolowania, z czym wiąże się obowiązek prawidłowego uzasadniania orzeczeń (art. 328 § 2 k.p.c.).
Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 § 1 k.p.c. wymaga zatem wykazania, iż sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. W ocenie Sądu Okręgowego dokonana przez Sąd Rejonowy ocena zgromadzonego w postępowaniu materiału dowodowego jest – wbrew twierdzeniom apelującego – prawidłowa. Zarzuty skarżącego sprowadzają się w zasadzie jedynie do polemiki ze stanowiskiem Sądu i interpretacją dowodów dokonaną przez ten Sąd i jako takie nie mogą się ostać. Apelujący przeciwstawia bowiem ocenie dokonanej przez Sąd pierwszej instancji swoją analizę zgromadzonego materiału dowodowego.
Na marginesie dodać należy, iż ocena ta nie tylko jest błędna ale także niezbyt obszerna. Pełnomocnik powoda właściwe ogranicza się do przedstawienia swojej oceny materiału dowodowego oraz interpretacji prawnej ustalonego stanu faktycznego.
Apelujący zdaje się nie rozumieć istoty sporu. Wywody jego dotyczące zawarcia umowy „per facta cocludenta” są poprawne, tyle że nie znajdują zastosowania w spornym stanie faktycznym. Nie mamy bowiem do czynienia z dopuszczeniem pracownika do pracy po zakończeniu zawartej umowy, a jedynie, co słusznie podkreślił Sąd Rejonowy, z zakończeniem zawartej umowy terminowej.
Sąd I instancji przeprowadził bardzo wnikliwą analizę przepisów dotyczących czasu pracy, a w szczególności tzw. dniówki roboczej. Pełnomocnik powoda zdaje się nie zauważać tego najistotniejszego szczegółu. Żaden argument przedstawiony w apelacji nie dotyczy czasu pracy, a tylko skuteczne zarzuty odnoszące się do tej oceny mogłyby wywrzeć spodziewany skutek.
Trudno jednak dziwić się pełnomocnikowi powoda, iż nie przedstawił argumentów w tym zakresie, skoro uzasadnienie sądu I instancji jest tak szczegółowe i dogłębne.
Sąd Okręgowy w pełni je podziela.
Kluczowa w sprawie jest analiza art. 128 kp.
Zgodnie a § 1 tego przepisu czasem pracy jest czas, w którym pracownik pozostaje w dyspozycji pracodawcy w zakładzie pracy lub w innym miejscu wyznaczonym do wykonywania pracy.
§ 2. Ilekroć w przepisach działu jest mowa o:
1) pracy zmianowej - należy przez to rozumieć wykonywanie pracy według ustalonego rozkładu czasu pracy przewidującego zmianę pory wykonywania pracy przez poszczególnych pracowników po upływie określonej liczby godzin, dni lub tygodni;(…)
§ 3. Do celów rozliczania czasu pracy pracownika:
1) przez dobę - należy rozumieć 24 kolejne godziny, poczynając od godziny, w której pracownik rozpoczyna pracę zgodnie z obowiązującym go rozkładem czasu pracy;
2) przez tydzień - należy rozumieć 7 kolejnych dni kalendarzowych, poczynając od pierwszego dnia okresu rozliczeniowego.
Prawidłowo zatem sąd I instancji wskazał, iż dzień pracy pracownika, nie jest równoznaczny z dniem kalendarzowym, jak tego chciałby pełnomocnik powoda. Czas pracy pracownika, w szczególności przy pracy zmianowej czy w ramach ruchu ciągłego, nie tylko nie musi, ale często nie odbywa się w ramach tej samej doby kalendarzowej – co nie oznacza w żadnym wypadku, iż pracownik pracujący np. w godzinach 20.00 - 4.00 dnia następnego wykonywał pracę w ciągu dwóch dni ale na pół etatu- a taki wniosek musiałby wynikać przy przyjęciu toku myślenia apelanta.
Prawidłowość rozumowania przyjętego w orzeczeniu sądu I instancji, podkreślają także przepisy dotyczące udzielania urlopów wypoczynkowych.
W myśl art. 154 2 § 1 kp urlopu udziela się w dni, które są dla pracownika dniami pracy, zgodnie z obowiązującym go rozkładem czasu pracy, w wymiarze godzinowym, odpowiadającym dobowemu wymiarowi czasu pracy pracownika w danym dniu, z zastrzeżeniem § 4.
§ 2. Przy udzielaniu urlopu zgodnie z § 1, jeden dzień urlopu odpowiada 8 godzinom pracy.
§ 3. Przepis § 1 i 2 stosuje się odpowiednio do pracownika, dla którego dobowa norma czasu pracy, wynikająca z odrębnych przepisów, jest niższa niż 8 godzin.
§ 4. Udzielenie pracownikowi urlopu w dniu pracy w wymiarze godzinowym odpowiadającym części dobowego wymiaru czasu pracy jest dopuszczalne jedynie w przypadku, gdy część urlopu pozostała do wykorzystania jest niższa niż pełny dobowy wymiar czasu pracy pracownika w dniu, na który ma być udzielony urlop.
Przepis ten również wskazuje, iż rozumienie doby pracowniczej jest odrębne i niezależne od sposobu rozumienia doby kalendarzowej. Pojęcia te mogą się niekiedy pokrywać, ale nie są od siebie uzależnione. Dobę pracowniczą zawsze oceniamy biorąc pod uwagę system i rozkład czasu pracy obowiązujący pracownika w danym zakładzie.
Stanowisko takie wyraził również Sąd Najwyższy, w przywołanym przez Sąd Rejonowy, wyroku z dnia 4 listopada 2010 (II PK 116/10).
Mając powyższe na uwadze uznać należało, iż świadczenie pracy przez powoda w dniu 15 października 2018 roku było jedynie realizacją ostatniej doby pracowniczej w ramach stosunku pracy opartego na podstawie umowy o pracę z dnia 1 października 2018 roku, obowiązującej do dnia 14 października 2018 roku, ze względu na zmianowy charakter pracy powoda i obowiązujący go rozkład czasu pracy. Do celów rozliczenia czasu pracy - przez dobę należy rozumieć 24 kolejne godziny, poczynając od godziny, w której pracownik rozpoczyna pracę zgodnie z obowiązującym go rozkładem czasu pracy zgodnie z art. 128 § 3 pkt 1 kp.
Powyższa ocena determinuje również prawidłowość rozstrzygnięcia sądu I instancji odnośnie zarzutów naruszenia art. 29 § 2 kp i 50 § 3 kp.
Skoro bowiem nie doszło do dorozumianego nawiązania stosunku pracy pracodawca nie mógł potwierdzić zawarcia umowy na piśmie, a ponieważ nie zawarto kolejnej umowy nie było potrzeby jej rozwiązywania i nie mogło dojść do naruszenia przepisów w tym zakresie.
W związku z powyższym zarzuty apelacji naruszenia wskazanych przepisów prawa materialnego nie znajdują uzasadnienia.
Nie jest zasadny także argument dotyczący naruszenia przepisów dotyczących sprostowania świadectwa pracy. Zarzuty pełnomocnika powoda w tym zakresie nie zostały uzasadnione nie tylko należycie ale wręcz w ogóle.
Rację ma sąd I instancji, iż powód w tym roszczeniem winien wystąpić najpierw do pracodawcy w myśl art. 97 § 2 1 kp.
W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy oddalił apelację, jako bezzasadną na mocy art. 385 kpc.
Na mocy art. 102 kpc sąd nie obciążył powoda kosztami zastępstwa procesowego poniesionymi przez stronę pozwaną, uznając, iż zachodzi przypadek szczególnie uzasadniony. Powód jako obywatel innego państwa nie ma wystarczającej znajomości polskich przepisów i jest w związku z tym reprezentowany przez pełnomocnika z urzędu, który ze swej strony chciał w możliwie najpełniejszy sposób zapewnić ochronę praw powoda. Rozumiejąc potrzebę wszechstronnej oceny sytuacji prawnej strony, która sama nie jest w stanie należycie zadbać o swoje prawa – Sąd Okręgowy uznał, iż nie można w takiej sytuacji dodatkowo obciążać go kosztami zastępstwa procesowego poniesionymi przez jego byłego pracodawcę, który jako podmiot prowadzący dobrze funkcjonujące przedsiębiorstwo ma zapewnioną stabilną sytuację finansową. Jednocześnie także wysokość dochodów powoda pozwala na uznanie, iż obciążenie go wynagrodzeniem pełnomocnika drugiej strony negatywnie odbije się na jego sytuacji finansowej.
O wynagrodzeniu pełnomocnika powoda działającego z urzędu sąd orzekła na podstawie § 16 ust. 1 pkt 1 w zw. z 15 ust. 1 pkt 2 i 3 i § 4 ust.2 i 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 roku w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu ( t.j. Dz. U. z 2019 r., poz. 68) przyznając mu kwotę 323,10 zł, która to kwota obejmuje także podatek VAT.
Przewodnicząca: Sędziowie:
Odpis wyroku z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikowi powoda.
26 III 2020 roku.