Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I C 2001/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 czerwca 2018r.

Sąd Rejonowy w Lubinie I Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący: SSR Agnieszka Czyczerska

Protokolant: starszy sekretarz sądowy Konsuela Kasprzyk

po rozpoznaniu w dniu 27 czerwca 2018r. w Lubinie

na rozprawie

sprawy z powództwa A. S. (1)

przeciwko (...) S.A. w S.

o zadośćuczynienie

I.  zasądza od strony pozwanej (...) S.A. w S. na rzecz powódki A. S. (1) kwotę 70.000zł (siedemdziesiąt tysięcy złotych) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 01.01.2016r. do dnia zapłaty,

II.  zasądza od strony pozwanej na rzecz powódki kwotę 7.167,00zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 5.417,00zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego;

III.  nakazuje stronie pozwanej, aby uiściła na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Lubinie kwotę 2.750,28zł tytułem wydatków poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa.

Sygn. akt IC 2001/16

UZASADNIENIE

Powódka A. S. (1) wniosła przeciwko stronie pozwanej (...) S.A. w S. pozew o zapłatę kwoty 70000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 29.11.2015r. do dnia 31.12.2015r. i odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 01.01.2016r. do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia za krzywdę, ból i cierpienie doznane w następstwie błędu medycznego skutkującego śmiercią ojca powódki A. Ś..

W uzasadnieniu pozwu powódka podała, że w dniu 09.11.2015r. ojciec powódki zaczął odczuwać silne dolegliwości bólowe lewego barku i doła pachwowego promieniującego do klatki piersiowej. Po zażyciu leków przeciwbólowych dolegliwości nie ustępowały. Rodzina poszkodowanego wezwała pogotowie ratunkowe z L.. Ratownicy podali silniejsze leki przeciwbólowe i odnotowali zgłoszenie jako „ból w okolicy pachy i barku, ból po naciągnięciu”. Nie zostały wykonane żadne badania, które umożliwiły diagnozę i przyczynę dolegliwości. Zlecili jedynie prześwietlenie karku. Żona poszkodowanego E. Ś. próbowała umówić wizytę u lekarz ortopedy, jednak najbliższy termin możliwy był za trzy tygodnie. Poszkodowany w dalszym ciągu czuł się źle. W dniu 10.11.2015r. poszkodowany stracił przytomność. Żona poszkodowanego wezwała pogotowie z L.. Po jego przybyciu rozpoczęto reanimację, która nie przyniosła oczekiwanego rezultatu. Mimo godzinnej reanimacji pacjent zmarł. Błąd medyczny popełniony przez pracowników Pogotowia (...) w L. polegający na znacznych zaniedbaniach ze strony personelu medycznego uniemożliwił rozpoznanie rzeczywistej dolegliwości poszkodowanego. Zlecenie, a w dalszej kolejności przeprowadzenie odpowiednich badań zgodnie ze sztuką lekarską oraz aktualnym stanem wiedzy medycznej umożliwiłoby rozpoznanie prawdziwej dolegliwości poszkodowanego oraz zapobieżenie jego śmierci. Pozwana jest ubezpieczycielem pogotowia ratunkowego z tytułu OC. Pismem z dnia 10.02.2016r. powódka zgłosiła roszczenie odszkodowawcze do strony pozwanej. Pozwany, decyzją z dnia 12.04.2016r. nie uznał swojej odpowiedzialności. W dalszej części uzasadnienia powódka podniosła, ze do obowiązków personelu medycznego należy podjęcie takiego sposobu postępowania, które gwarantować powinno, przy zachowaniu aktualnego stanu wiedzy i zasad staranności, przewidywany efekt w postaci wyleczenia, a przede wszystkim nie narażenie pacjenta na pogorszenie stanu zdrowia. Jako podstawę prawną żądania powódka wskazała przepis art. 446 par. 4 k.c. Dalej uzasadniła, że dowiedziawszy się o śmierci ojca doznała szoku. Sielanka życia została bezpowrotnie przerwana. Powódkę łączyła z ojcem silna więź, był dla niej wsparciem duchowym, mogła liczyć na jego pomoc. Do chwili śmierci ojca pozostawała z nim w stałym kontakcie. Ojciec powódki był również pomocny w kwestiach finansowych. Po jego śmierci powódka straciła poczucie bezpieczeństwa.

Strona pozwana (...) S.A. w S. nie uznała powództwa i wniosła o jego oddalenie.

W odpowiedzi na pozew strona pozwana zarzuciła, że śmierć ojca powódki nie była skutkiem zawinionego działania bądź zaniechania ubezpieczonego, tj. Pogotowia (...) z L.. Przesłankami odpowiedzialności na podstawie art. 415 k.c. są wystąpienie szkody, zawinione działanie lub zaniechanie po stronie sprawcy oraz adekwatny związek przyczynowy pomiędzy działaniem, zaniechaniem, a szkodą. Żaden przepis prawa nie stwarza domniemania winy i musi ona zostać wykazana przez podmiot dochodzący roszczenia odszkodowawczego. Wina sprawy to naruszenie obowiązków poprzez niedopełnienie swoich powinności. Ciężar udowodnienia przesłanek odpowiedzialności spoczywa na powódce. Strona pozwana wskazała, że po przybyciu zespół ratownictwa medycznego przeprowadził z poszkodowanym wywiad lekarski, wykonał badanie fizykalne. Z wywiadu wynikało, że u poszkodowanego dotychczas nie rozpoznano choroby serca, Zastosowano leki obniżające ciśnienie oraz leki przeciwbólowe, zalecono kontrolę w (...) (...). Czynności podjęte przez zespół ratownictwa były prawidłowe i wystarczające. Tylko w sytuacji zagrożenia życia zachodzi konieczność przetransportowania chorego do lekarza. Fakt, że A. Ś. nie postąpił zgodnie z zaleceniem lekarza i nie zgłosił się następnego dnia do lekarza POZ stanowi jego zaniedbanie. Strona pozwana zarzuciła także znaczące wygórowanie roszczenia powódki. Zmarły miał 68 lat, powódka była natomiast osobą dojrzałą, posiadającą własny dom i rodzinę. Według strony pozwanej, niezasadne jest także roszczenie odsetkowe, albowiem zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę należy się od dnia wyrokowania.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 09.11.2015r. ojciec powódki zaczął odczuwać duże dolegliwości bólowe lewego barku i doła pachwowego promieniującego do klatki piersiowej. Po zażyciu leków przeciwbólowych dolegliwości nie ustępowały. Rodzina poszkodowanego wezwała pogotowie ratunkowe z L.. Ratownicy medycznie przyjechali do domu poszkodowanego o godz. 23:41. Podali silniejsze leki przeciwbólowe i odnotowali zgłoszenie jako „ból w okolicy pachy i barku, ból po naciągnięciu”. Małżonka poszkodowanego sugerowała, że to może być zawał, ale ratownicy medyczni nie wzięli tego pod uwagę.

Zespół medyczny nie wykonał adekwatnych działań w celu wyjaśnienia przyczyny zgłaszanych przez poszkodowanego dolegliwości. Nie przeprowadzono badania przedmiotowego, którego wynik uzasadniłby postawioną diagnozę i tłumaczył urazowe tło zgłaszanego bólu. Zespół nie dokonał też kontroli nieprawidłowo wysokiego ciśnienia (170/115 mmHg) po podaniu leku ( (...) 12,5 mg), ani nie przewiózł poszkodowanego do placówki medycznej w celu dokonania takiego pomiaru lub poszerzenia diagnostyki.

Zespół medyczny zalecił wizytę u lekarza POZ. Żona poszkodowanego E. Ś., w związku z nieustępującym bólem u poszkodowanego umówiła wizytę u lekarza POZ w dniu następnym – na dostępną godzinę popołudniową.

W dniu 10.11.2015r. poszkodowany stracił przytomność. Żona poszkodowanego wezwała pogotowie z L.. Po jego przybyciu rozpoczęto reanimację, która nie przyniosła oczekiwanego rezultatu. Poszkodowany A. Ś. zmarł.

Najbardziej prawdopodobną przyczyną śmierci A. Ś. było ostro przebiegające schorzenie układu sercowo naczyniowego. Podjęcie właściwych działań na miejscu zdarzenia, tj. przeprowadzenie badania przedmiotowego o odnotowanie tego faktu, wykonanie kontrolnego pomiaru ciśnienia lub przewiezienie do placówki medycznej mogłyby przyczynić się do zahamowania postępu schorzenia, postawienia prawidłowej diagnozy, wdrożenia adekwatnego leczenia. Jest wysoce prawdopodobne, że gdyby ratownicy medyczni podjęli prawidłowe działanie w dniu 09.11.2015r. i postawili prawidłową diagnozę, do zgony A. Ś. mogłoby nie dojść.

Powódka bardzo przeżyła śmierć ojca, był to dla niej ogromny szok, tym bardziej, ze poszkodowany nie leczył się wcześniej. Do dnia dzisiejszego nie może uwierzyć w to co się stało. Pomimo, że w chwili śmierci ojca była dorosła, miała własną rodziną i dom, z ojcem łączyła ją bardzo bliska więź. Ojciec pomagał jej też finansowo. Zmarły był głową rodziny, zajmował się wszystkim sprawami domowymi. Po jego śmierci powódka musiała przejąć jego obowiązki, w tym stać się wsparciem dla nieradzącej sobie z przeżytą traumą matki.

Powódka zgłosiła szkodę stronie pozwanej w dniu 10.02.2016r. Strona pozwana pismem z dnia 12.04.2016r. odmówiła uwzględnienia roszczenia powódki i wypłaty powódce zadośćuczynienia.

Dowód: kserokopia aktu zgonu, k. 27

Kserokopia karty medycznych czynności ratunkowych, k. 32

Kserokopia protokołu zgonu, k. 34

Notatka z podjętych czynności, k. 35

Pismo z 08.03.2016r. k. 34 verte

Pismo z 11.03.2016r., k. 35 verte-36

Akta szkody na płycie CD, k. 84

Zeznania świadków:

- A. S. (2), k. 87 verte

- D. S., k. 87 verte-88

Zeznania powódki, k. 88

Opinie biegłego sądowego K. P., k. 97-100, 138-139

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie w całości.

W przedmiotowej sprawie nie było sporu co do tego, iż Pogotowie (...) w L. objęte jest ochroną ubezpieczeniową z tytułu OC w pozwanym towarzystwie ubezpieczeniowym. Strona pozwana kwestionowała natomiast w pierwszej kolejności odpowiedzialność ubezpieczonego ze względu na brak winy, będącej przesłanką z art. 415 k.c.

Podstawą odpowiedzialności ubezpieczonego jest w przedmiotowej sprawie przepis art. 415 k.c., zgodnie z którym kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę obowiązany jest do jej naprawienia. Przesłankami wskazanej odpowiedzialności są zatem:

1) wina – czyli naruszenie zasad prawidłowego postępowania wynikających z reguł aktualnej wiedzy medycznej i standardów medycznych lub powszechnie obowiązujących zasad ostrożności,

2) szkoda – czyli uszczerbek w dobrach chronionych pacjenta, który może przybierać postać szkody majątkowej bądź niemajątkowej (krzywdy),

3) adekwatny związek przyczynowy pomiędzy zawinionym działaniem bądź zaniechaniem lekarza/szpitala oraz szkodą, którą został dotknięty pacjent lub krzywdą jego lub członków jego rodziny.

W rozpoznawanej sprawie, wbrew zarzutom strony pozwanej, wszystkie wyżej wskazane przesłanki odpowiedzialności ubezpieczonego- Pogotowia (...) w L.- zaistniały. Jak to wynika jednoznacznie z opinii biegłego sądowego powołanego w sprawie K. P. zespół ratownictwa medycznego, pomimo wskazań wynikających ze zgłaszanych przez poszkodowanego nieustępujących dolegliwości, nie wykonał wszystkich niezbędnych czynności ratowniczych. Jak to wskazał biegły postawiona wadliwa diagnoza ratowników co do naciągnięcia mięśni barku i pachy, nie została poparta właściwym badaniem i wykazaniem, że stwierdzono bolesność podczas ucisku lub przy próbach ruchu lewym barkiem i kończyna górną. Odstąpienie od badania przedmiotowego i nie udokumentowanie patologii potwierdzających trafność postawionej diagnozy i przyczynę urazową było postępowaniem nieprawidłowym i niezgodnym z powszechnie przyjętą praktyką lekarską. Zgodnie z wnioskami biegłego, brak jest też informacji, czy lek obniżający ciśnienie podano doustnie czy podjęzykowo, a sposób podania decyduje o tempie, w jakim lek działa. Zespół nie dokonał też kontroli nieprawidłowo wysokiego ciśnienia (170/115 mmHg) po podaniu leku ( (...) 12,5 mg), ani nie przewiózł poszkodowanego do placówki medycznej w celu dokonania takiego pomiaru lub poszerzenia diagnostyki. Wszystkie te okoliczności świadczą dobitnie o tym, że zespół ratownictwa medycznego naruszył zasady prawidłowego postępowania wynikające z reguł aktualnej wiedzy medycznej i standardów medycznych, a zatem ubezpieczonemu należy przypisać winę. Z opinii biegłego sądowego wynika także, że pomiędzy działaniami zespołu ratowniczego, a właściwie niepodjęciem przez niego prawidłowych działań, a śmiercią poszkodowanego A. Ś. zachodzi związek przyczynowy. Jak to wskazał w opinii uzupełniającej biegły sądowy podjęcie właściwych działań na miejscu zdarzenia, tj. przeprowadzenie badania przedmiotowego i odnotowanie tego faktu, wykonanie kontrolnego pomiaru ciśnienia lub przewiezienie do placówki medycznej mogłyby przyczynić się do zahamowania postępu schorzenia, postawienia prawidłowej diagnozy, wdrożenia adekwatnego leczenia. Jest wysoce prawdopodobne, że gdyby ratownicy medyczni podjęli prawidłowe działanie w dniu 09.11.2015r. i postawili prawidłową diagnozę, do zgonu A. Ś. mogłoby nie dojść.

Zdaniem Sądu, wydane w sprawie przez biegłego sądowego opinie w sprawie są rzetelne, jasne, logiczne i wypełniają zlecenie skierowane przez Sąd. Nie było żadnych przesłanek do powoływania kolejnego biegłego w sprawie. Bezzasadne były też wnioski strony pozwanej co do hipotetycznego ustalenia, czy gdyby poszkodowany poszedł następnego dnia do lekarza ogólnego, to czy śmierć by nastąpiła. Przecież poszkodowany miał umówioną wizytę na dzień następny, ale z uwagi na jego zgon do niej nie doszło. Poza tym, jak to wyżej wskazał Sąd, to zespół ratownictwa medycznego winien podjąć niezwłocznie właściwe działania zmierzające do postawienia właściwej diagnozy umożliwiającej podjęcie adekwatnego leczenia, a nie zalecać konsultację lekarską u lekarza POZ dopiero dnia następnego.

W przedmiotowej sprawie zaistniała także przesłanka wystąpienia po stronie powódki szkody, tj. krzywdy w związku ze śmiercią jej ojca. Zgodnie z treścią art. 446 par. 4 k.c. sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznana krzywdę. Nie ulega wątpliwości, że zmarły był najbliższym członkiem rodziny powódki - dla niej ojcem, dla jej dzieci dziadkiem. Śmierć nastąpiła nagle i jak potwierdza to materiał dowodowy zgromadzony w sprawie, można jej było uniknąć. Żal i rozpacz powódki w tych okolicznościach są zatem jak najbardziej wiarygodne. Powódkę łączyła ze zmarłym ojcem silna więź. Pomimo, iż ma ona własną rodzinę i żyje na własny rachunek, widywała się z ojcem – podobnie jak jej dzieci- niemal codziennie. Zmarły był również wsparciem finansowym dla powódki. Był głową rodziny, co spowodowało, że po jego śmiercią to powódka musiała przejąć te rolę, w tym zaopiekować się matką, która bardzo źle radzi sobie z zaistniałą sytuacją. Poczucia krzywdy nie zmniejsza wiek zmarłego, skoro jego śmierć nastąpiła nagle i można było jej uniknąć. Jak wynika z zeznań świadków i powódki to poszkodowany miał rolę głowy rodziny, współuczestniczącej aktywnie w życiu powódki i jej dzieci. Mając na uwadze te okoliczności, Sąd uznał, że rozmiar krzywdy związany z utratą ojca- czyli jednej z najbliższych osób w rodzinie- jest u powódki ogromny. Jak już wcześniej wskazał Sąd, utraciła ona ojca oraz dziadka dla swoich dzieci. Poczucie krzywdy wzmacnia także świadomość możliwości uniknięcia śmierci przez ojca, gdyby ratownicy medyczni dochowali należytej staranności przy wykonywanych czynnościach. Z tych przyczyn Sąd uznał, że kwotą zadośćuczynienia adekwatną do doznanej przez powódkę krzywdy będzie kwota 70000 zł i taką też kwotę Sąd na jej rzecz od strony pozwanej zasądził- pkt I wyroku.

Sąd nie znalazł jednocześnie podstaw do uwzględnienia wniosku strony pozwanej o zwrócenie się do Pogotowia (...) o dane osobowe interweniujących ratowników medycznych. Złożenie wniosków dowodowych o powołanie świadków z imienia i nazwiska, z podaniem ich aktualnego adresu zamieszkania, leży w gestii strony, Sąd nie może wyręczać strony w ustalaniu danych osobowych świadków. Strona pozwana, reprezentowana w sprawie przez zawodowego pełnomocnika, nie wykazała, aby miała trudności z ustaleniem danych osobowych tych osób, tym bardziej, że ich imiona i nazwiska (bez adresów) przewijają się w dokumentacji dotyczącej przedmiotowej interwencji. Na marginesie można więc jedynie dodać, że dowodem na rodzaj podjętych przez ratowników czynności medycznych, jak i wstępne rozpoznanie warunkującej postępowanie zespołu ratowniczego są tworzone „na bieżąco” karty medyczne czynności ratunkowych, przedłożone do sprawy.

Ustawowe odsetki za opóźnienie od zadośćuczynienia należą się co do zasady, na podstawie art. 481 k.c. 455 k.c. w zw. art. 14 ust 2 Ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, od dnia następnego po upływie 30 dni od zgłoszenia pozwanemu szkody, nie wcześniej. W przedmiotowej sprawie zgłoszenie szkody nastąpiło w dniu 10.02.2016r., a odmowa wypłaty zadośćuczynienia miała miejsce w dniu 12.04.2016r. Żądanie więc zapłaty ustawowych odsetek za opóźnienie od dnia 13.04.2016r.( sprecyzowane w treści uzasadnienia pozwu, k. 6 akt sprawy), tj. po dniu wymagalności roszczenia o zadośćuczynienie, nie narusza dyspozycji wskazanych wyżej przepisów i podlega uwzględnieniu w całości. Uzasadnienie rozstrzygnięcia o odsetkach uwzględnia już treść postanowienia tut. Sądu z 16.07.2018r. w przedmiocie sprostowania wyroku w tym zakresie.

W starszym orzecznictwie Sądu Najwyższego istotnie pojawiały się stanowiska, że odsetki mają charakter waloryzacyjny i dlatego należą się dopiero od dnia zasądzenia zadośćuczynienia (np. wyrok SN z dnia 9 stycznia 1998 r., III CKN 301/97, LEX nr 477596, wyrok SN z dnia 20 marca 1998 r., II CKN 650/97, LEX nr 477665). W ostatnim czasie w orzecznictwie Sądu Najwyższego zdecydowanie przyjmuje się pogląd, zgodnie z którym zadośćuczynienie, w rozmiarze, w jakim należy się ono wierzycielowi w dniu, w którym dłużnik ma je zapłacić (art. 455 k.c.), powinno być oprocentowane z tytułu opóźnienia (art. 481 § 1 k.c.) od tego dnia, a nie dopiero od daty zasądzenia odszkodowania. Obecnie funkcja kompensacyjna odsetek znów przeważa nad ich funkcją waloryzacyjną. W tej sytuacji zasądzanie odsetek od daty wyrokowania prowadziłoby w istocie do ich umorzenia za okres sprzed daty wyroku i byłoby nieuzasadnionym uprzywilejowaniem dłużnika, co mogłoby go skłaniać do jak najdłuższego zwlekania z opóźnionym świadczeniem pieniężnym, w oczekiwaniu na orzeczenie sądu, znoszące obowiązek zapłaty odsetek za wcześniejszy okres (Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 14 stycznia 2011 r., I PK 145/10, LEX nr 90576). W świetle art. 455 k.c. roszczenie o zadośćuczynienie, jako roszczenie pieniężne - w przypadku braku oznaczenia terminu spełnienia świadczenia - staje się wymagalne z chwilą wezwania do zapłaty. Stąd też odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia należnego uprawnionemu należą się już od tej chwili, czemu nie stoi na przeszkodzie to, że wysokość świadczenia jest ostatecznie kształtowana przez sąd. Przewidziana w art. 445 § 1 i art. 448 k.c. możliwość przyznania przez sąd odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia za krzywdę nie zakłada bowiem dowolności ocen sądu, a jest jedynie konsekwencją niewymiernego w pełni charakteru okoliczności, decydujących o doznaniu krzywdy i jej rozmiarze. Mimo więc pewnej swobody sądu przy orzekaniu o zadośćuczynieniu, wyrok zasądzający zadośćuczynienie nie ma charakteru konstytutywnego, lecz deklaratywny (Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 09.01.2014 r., I ACa 459/13,LEX nr 141609; Sąd Najwyższy w wyroku z 7.11.2013 r., II PK 53/13, LEX 1418731). Nadto, poszkodowany może przecież skierować roszczenie o zadośćuczynienie bezpośrednio do osoby ponoszącej odpowiedzialność deliktową, wynikającą ze skutków wypadku komunikacyjnego, a wówczas - jak wynika to z uchwały Sądu Najwyższego z dnia 9 czerwca 1995 r., wydanej w sprawie III CZP 69/95 (OSNC 1995, nr 10, poz. 144) – brak wcześniejszego spełnienia świadczenia przez sprawcę wypadku powoduje, że zakład ubezpieczeń dopuszcza się opóźnienia od chwili tego wezwania. Prawo do odsetek w ujęciu art. 481 k.c. jest powiązane z opóźnieniem dłużnika ze spełnieniem świadczenia, zaś o tym, od kiedy dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia a zatem, kiedy rozpoczyna bieg czas opóźnienia, za który - zgodnie z art. 481 k.c. wierzyciel może żądać odsetek rozstrzyga prawo materialne.

Orzeczenie o kosztach postępowania znajduje oparcie w art. 98 k.p.c. Obowiązek ich zwrotu spoczywa na stronie pozwanej, która sprawę w całości przegrała. Na zasądzone na rzecz powódki koszty składają się uiszczona przez nią części opłaty od pozwu – 1750 zł oraz koszty zastępstwa procesowego ustalone w oparciu o par. 2 ust. 6 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22.10.2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych wraz z opłatą od pełnomocnictwa. Sąd nakazał też stronie pozwaną uiścić na rzecz Skarbu Państwa kwotę 1750 zł tytułem brakującej części opłaty, od uiszczenia której powódka była zwolniona oraz kwotę 1000,28 zł tytułem zwrotu wydatków poczynionych przez Skarb Państwa na wynagrodzenie biegłego sądowego.