Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 944/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 czerwca 2019 r.

Sąd Rejonowy w G. - Wydział II Karny w składzie:

Przewodniczący – SSR Bogumiła Dzięciołowska

Protokolant – st. sekr. sąd. Magdalena Bajerska

przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej w G.M. G.

po rozpoznaniu w na rozprawie w dniach 20 grudnia 2018 r., 21 lutego 2019 r., 6 czerwca 2019r. sprawy

D. Z. syna M. i B. zd. W., urodz. (...) w B., pesel (...), zam. (...)-(...) G. ul. (...), niekaranego

oskarżonego o to, że:

w dniu 27 maja 2018r. w G. przy ul. (...) na terenie S. (...)
im. B. M. w czasie trwania meczu I-szej ligi piłki nożnej pomiędzy (...) G. a (...) naruszył nietykalność cielesną funkcjonariusza Policji T. T. wykonującego obowiązki związane z zabezpieczeniem imprezy masowej, w ten sposób, że kopnął go w klatkę piersiową powodując otarcie naskórka i boleść klatki piersiowej działając na szkodę T. T., tj. o czyn z art. 222 § 1 kk

O R Z E K A

1.  oskarżonego D. Z. uznaje za winnego zarzuconego mu czynu, z tym ustaleniem iż eliminuje z opisu czynu, że oskarżony spowodował boleść klatki piersiowej u T. T., tj. występku z art. 222 § 1 kk i za to na podstawie art. 222 § 1 kk w zw. z art. 34 § 1, §1a pkt 1 kk i art. 35 § 1 kk wymierza mu karę 6 (sześciu) miesięcy ograniczenia wolności polegającą na wykonywaniu nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 (dwudziestu) godzin w stosunku miesięcznym;

2.  na podstawie art. 46 § 2 kk orzeka wobec oskarżonego D. Z. nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego T. T. w kwocie 800 (osiemset) złotych;

3.  na podstawie art. 66 Ustawy z dnia 20 marca 2009 r. o bezpieczeństwie imprez masowych (Dz.U.2018.1870.j.t.) w zw. z art. 41b § 1 i 2 kk orzeka wobec oskarżonego D. Z. środek karny w postaci zakazu wstępu na wszelkie imprezy masowe na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz mecze piłki nożnej rozgrywane przez polską kadrę narodową lub polski klub sportowy poza terytorium Rzeczypospolitej Polskiej na okres 2 (dwóch) lat;

4.  na podstawie art. 63 § 1 kk na poczet orzeczonej kary ograniczenia wolności zalicza oskarżonemu D. Z. zatrzymanie w sprawie od dnia 28 maja 2018 r., godz. 11:00 do dnia 29 maja 2018 r., godz. 13:00, przyjmując iż jest ono równoważne 4 (czterem) dniom ograniczenia wolności;

5.  zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 120 (stu dwudziestu) złotych tytułem opłaty i obciąża go wydatkami postępowania w części, tj. w kwocie 660,38 (sześćset sześćdziesiąt złotych trzydzieści osiem groszy), w pozostałym zakresie zwalnia oskarżonego od wydatków postępowania, obciążając nimi Skarb Państwa.

Sygn. akt II K 944/18

UZASADNIENIE

D. Z. od 7 roku życia choruje na cukrzycę typu 1, od 11 lat korzysta z pompy insulinowej. Pozostaje pod opieką dra n. med. A. G.. D. Z. w przeszłości doświadczył stanów hipoglikemii wiążących się z utratą przytomności.

/dowody: wyjaśnienia oskarżonego – k. 204 – 205, zeznania B. Z. – k. 215v – 216v, zaświadczenie – 131, dokumentacja medyczna – k. 210./

W dniu 27 maja 2018 r. na S. Miejskim im. B. M. w G. przy ul. (...) odbywał się mecz piłki nożnej I ligi pomiędzy drużynami (...) i (...). Mecz był zabezpieczany przez pracowników ochrony oraz funkcjonariuszy K. w G..

/dowody: zeznania T. T. – k. 4 – 5./

D. Z. udał się na mecz wraz ze swoją dziewczyną O. O.. Na stadionie przebywał wśród kolegów. Przed i w trakcie meczu zjadł przyniesione przez siebie słodycze.

/dowody: wyjaśnienia oskarżonego – k. 204v./

Przed zakończeniem meczu ok. godz. 14:30 w związku z informacją o użyciu środków pirotechnicznych przez kibiców (...) w sektorze C, na polecenie dowódcy akcji policyjnej funkcjonariusz policji T. T. wraz z podległymi sobie policjantami udał się w rejon tego sektora celem zabezpieczenia górnego wyjścia z sektora. T. T. był wówczas w umundurowaniu ćwiczebnym, tzw. „(...)”, na lewym ramieniu miał symbol (...) i napis (...). Towarzyszący mu funkcjonariusze policji wyposażeni byli w tarcze z napisem (...).

/dowody: zeznania T. T. – k. 4 – 5, 205v, zapis monitoringu – k. 12./

Na miejscu T. T. podjął decyzję, by zezwolić na wyjście z sektora dzieciom, jednakże kibice przepychali się do bramki i decyzja została wstrzymana. Wówczas T. T. wraz z funkcjonariuszami policji usiłował zamknąć bramkę. Kibice rzucali w kierunku policjantów plastikowymi butelkami oraz używali metalowych elementów bramki celem wymuszenia umożliwienia opuszczenia sektora.

W tym czasie za kibicami pozostającymi najbliżej bramki stał D. Z.. W pewnym momencie D. Z. zbliżył się do bramki i zza pleców innych kibiców wymierzył cios nogą, godząc T. T. w bok klatki piersiowej. Wówczas T. T. odwrócił się w stronę D. Z. i wykonał w jego stronę gest sugerujący, iż widział to zachowanie. D. Z. przemieścił się do dolnej części sektora, gdzie następnie stał w towarzystwie innych kibiców.

/dowody: wyjaśnienia oskarżonego – k. 30v, zeznania T. T. – k. 4 – 5, 205v – 206, zapis monitoringu – k., 12./

Funkcjonariusze używając gazu pieprzowego zdołali zamknąć bramkę.

/dowód: zapis monitoringu – k. 12./

W trakcie akcji policji na zewnątrz sektora w pewnej odległości od bramki znajdowali się pojedynczy pracownicy ochrony w strojach podobnych do umundurowania funkcjonariuszy policji.

/dowody: zapis monitoringu – k. 12, fotografie – k. 203./

D. Z. opuścił sektor innym wejściem.

/dowody: zeznania T. T. – k. 4- 5./

W wyniku kopnięcia T. T. doznał powierzchownych obrażeń w postaci zaczerwienienia skóry i otarcia naskórka.

/dowody: zeznania T. T. – k. 4-5./

Dr n. med. A. G. w raporcie z pompy insulinowej stwierdził wystąpienie u D. Z. w dniu 27 maja 2018 r. ok. godz. 16:15 istotnej hipoglikemii < 40 mg/dl.

/dowody: zaświadczenie – k. 131./

D. Z. ma (...)lat, jest bezdzietnym kawalerem. Legitymuje się wykształceniem średnim. Pracuje w firmie rodzinnej, osiągając z tego tytułu dochód w wysokości ok. 2.000 zł netto. Dotychczas nie był karany.

/dowody: dane osobopoznawcze – k. 17, 204, karta karna – k. 195./

Biegli lekarze psychiatrzy D. A. i A. W. (1) oraz biegła psycholog E. D. nie stwierdzili u D. Z. choroby psychicznej, upośledzenia umysłowego ani innego rodzaju zakłócenia czynności psychicznych. Zdaniem biegłych rozwój intelektualny D. Z. mieści się w normie, prawidłowo postrzega normy społeczno – prawne i ma umiejętność ich realizacji w życiu. W chwili popełnienia czynu biegli nie stwierdzili u D. Z. zniesienia lub ograniczenia w stopniu znacznym zdolności rozpoznania znaczenia tego czynu lub pokierowania swoim postępowaniem w rozumieniu art. 31 § 1 i 2 kk.

/dowody: pisemne i ustne opinie biegłych – k. 229 – 230, k. 217, 250v – 251./

Oskarżony D. Z. przesłuchany w dniu 28 maja 2018 r. w K. w G. nie przyznał się do zarzuconego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień (k. 17 – 18).

Podczas przesłuchania w dniu 29 maja 2018 r. przeprowadzonego przez Prokuratora Rejonowego w G. (k. 30v) wyjaśnił, iż w dniu 27 maja 2018 r. poszedł na mecz razem ze swoją kobietą O. O.. Dodał, iż byli w większym towarzystwie znajomych. Wskazał, iż nie pamięta od czego wszystko się zaczęło i dlaczego został użyty gaz, jednakże pamiętał że jego kobieta cofnęła się po plecak, który był na górze sektora przy bramce wejściowej i wówczas dostała gazem w twarz. Wyjaśnił, iż gdy mu to powiedziała i widział jak cierpi, to podszedł do bramki. Dodał, iż tam były krzyki, przepychanki słowne i w tym momencie policja wypuszczała jeszcze kobiety i dzieci na górze sektora, ale wówczas zaczęli szarpać bramką, chcieli ją zamknąć. Oskarżony wyjaśnił, iż wtedy on z odruchu chciał odepchnąć policjanta, po czym się odsunął. Sprecyzował, iż było tak, że kopnął jednego policjanta takim ciosem frontalnym, odpychającym.

Następnie oskarżony wyjaśnił na temat swojej sytuacji zawodowej, finansowej i wyraził wolę dobrowolnego poddania się zaproponowanej przez siebie karze.

W piśmie skierowanym do Prokuratury Rejonowej w G. z dnia 30 maja 2018r. (k. 95) oskarżony oświadczył, iż cofa wniosek o dobrowolne poddanie się karze, jednocześnie wskazując, iż żałuje, że dopuścił się takiego czynu, jednakże było to pod wpływem emocji, ponieważ czuł, że spada mu cukier i musi szybko wyjść coś zjeść.

Podczas rozprawy w dniu 21 lutego 2019 r. oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, iż był na stadionie długo przed meczem razem z kolegami. Miał przy sobie coś słodkiego do jedzenia, jednakże zjadł wszystko przed i w trakcie meczu. Dalej wyjaśnił, iż gdy skończył się mecz, to ochrona zamknęła bramkę od sektora, a on czuł że spada mu poziom cukru. Wówczas podszedł do ochrony, chciał wyjść, udać się do domu kupić coś słodkiego, ale pracownicy ochrony nie chcieli mu odpowiedzieć, bramka była zamknięta. Zaznaczył, iż „przy niskim cukrze mało co się pamięta”. Zaznaczył, iż wie że na stadion weszła policja, jednakże przy sektorze ich nie widział, natomiast wie, że była ochrona w białych kaskach. Wskazał, iż nie wie, czy ochrona, czy policja psikała gazem. On sam próbował wyjść z sektora.

W odpowiedzi na pytanie obrońcy wyjaśnił, iż od mamy dowiedział się, że był przetrzymywany od ok. 30 min do godziny. Dodał, iż miał zaburzenia wzroku, był zirytowany że nie może wyjść. Wyjaśnił, iż cukier mu spadł i mógł w każdej chwili się przewrócić. Wyjaśnił, iż przy niskim cukrze jak najszybciej trzeba dostarczyć pokarm organizmowi. Wskazał, iż jak jest niski cukier, to występuje wysokie niedotlenienie, a pamięć jest taka jak „pod wpływem alkoholu, takie przebłyski”. Wyjaśnił, iż pamiętał tylko białe kaski, ale to była ochrona.

Z kolei w odpowiedzi na pytanie sądu wyjaśnił, iż korzysta z pompy insulinowej od 11 lat. Wyjaśnił również, iż w dniu zdarzenia jadł śniadanie, później wypił oranżadę, na początku meczu zjadł snickersa. Ponadto wskazał, iż wyszedł ze stadionu, wrócił do domu, umył ręce i zmierzył cukier, przy czym wskazał, iż nie pamiętał, jak doszedł do domu. Z pomiaru wynikało, że miał niski cukier. Dodał, iż na pompie insulinowej, jeżeli jest podłączony sensor, to co 5 sekund jest odczyt poziomu cukru, jednakże wtedy sensor nie był podłączony. Odnośnie przebytych stanów hipoglikemii wyjaśnił, iż najcięższe niedocukrzenia zdarzały się w nocy. Wskazał, iż raz obudził się, a nad nim stali sanitariusze, którzy zabrali go na (...). Wskazał, iż miał 4 takie poważne niedocukrzenia.

Po odczytaniu wyjaśnień z postępowania przygotowawczego, oskarżony wyjaśnił, iż przesłuchująca go prokurator pytała go, czy się przyznaje czy ma pisać wniosek do aresztu śledczego. Dodał, iż w takiej sytuacji każdy by się przestraszył. Oskarżony wyjaśnił, iż w tej sytuacji powiedział mniej więcej co pamiętał, co się wydarzyło. Zaznaczył przy tym, iż opisana przez niego sytuacji dotycząca jego kobiety rzeczywiście miała miejsce. Z kolei wskazał, iż ciężko mu powiedzieć, czy ta sytuacja z frontalnym odepchnięciem miała miejsce, bo było zamieszanie. Zaznaczył, iż powiedział to wtedy, bo to był efekt przestraszenia i chwili.

W odpowiedzi na pytanie obrońcy oskarżony wyjaśnił, że na początku przesłuchania prokurator powiedziała, że „nie pozwoli sobie na to, żeby ktoś bił jej pracowników”. Wyjaśnił również, iż przed przesłuchaniem nikt nie okazywał mu zdjęć, nagrań z przebiegu zdarzenia.

Sąd dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego D. Z. w zakresie, w jakim wskazywał, iż choruje na cukrzycę, bowiem korespondowały one z dokumentacją medyczną oraz zeznaniami B. Z. . Sąd nie miał powodów, by kwestionować wyjaśnienia oskarżonego, w których wskazywał, iż w przeszłości doświadczał stanów silnego niedocukrzenia, które wiązały się z utratą przytomności, bowiem w tym zakresie były zbieżne z zeznaniami B. Z. i znalazły odzwierciedlenie w dokumentacji medycznej, wobec czego sąd nadał tym dowodom walor wiarygodności.

Odnośnie wyjaśnień oskarżonego w zakresie dotyczącym postawionego mu zarzutu sąd dał wiarę jego depozycjom złożonym w dniu 28 maja 2018 r., bowiem w tym zakresie pozostawały w zgodzie z zeznaniami T. T., zapisem z monitoringu (k. 12), a nadto korespondowały z dowodami w postaci op inii biegłych lekarzy psychiatrów i biegłej psycholog. W konsekwencji sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego, w których przeczył swojej winie, utrzymując iż jego zachowanie było spowodowane stanem związanym z niedocukrzeniem i było nieświadome.

Dokonując oceny wyjaśnień oskarżonego w zakresie dotyczącym sprawstwa zarzuconego mu czynu, w pierwszej kolejności sąd zwrócił uwagę na rozbieżności pomiędzy wyjaśnieniami oskarżonego złożonymi w dniu 28 maja 2018 a złożonymi przed sądem w dniu 20 grudnia 2018 r. Uwagę sądu zwróciło to, iż wyjaśnienia oskarżonego z dnia 28 maja 2018 r. nie ograniczały się do werbalnego przyznania się do winy, a oskarżony złożył zborne wyjaśnienia, logicznie opisując przebieg wydarzeń, a ich treść w pełni korespondowała z zeznaniami T. T. oraz dowodem w postaci zapisu monitoringu (k. 12), które sąd oceniając jako w pełni spójne uznał za wiarygodne. W tym miejscu wskazać przy tym należało, iż zeznania T. T. jawiły się jako jednoznaczne, spójne i konsekwentne w toku całego postępowania, a pokrzywdzony nie miał żadnego powodu, by bezpodstawnie pomówić oskarżonego. Z kolei sąd nie znalazł żadnych powodów do kwestionowania autentyczności dowodu w postaci zapisu monitoringu, czyniąc go podstawą ustaleń faktycznych w sprawie. Dalej sąd zważył, iż już przed sądem oskarżony nie tylko wycofał się z przytoczonych wyjaśnień, wskazując iż były one podyktowane strachem przed skierowaniem przez prokuraturę wniosku o tymczasowe aresztowanie, ale jednocześnie podał, iż w trakcie zdarzenia był w stanie niedocukrzenia, który wiąże się z tym, iż „mało co się pamięta”. Zauważyć należało, że powołując się na stany, w którym niedocukrzenie skutkować miało agresją, oskarżony podkreślał, iż nie pamiętał tych zachowań. Tymczasem w dniu 28 maja 2018r. składając wyjaśnienia oskarżony zachowując chronologię wydarzeń opisał swoje zachowanie dokładnie w taki sposób („frontalne odepchnięcie”) jak to wynikało z przytoczonych już dowodów. Podkreślenia wymagało, iż oskarżony podczas rozprawy wyrażenie oświadczył, że nikt mu nie okazywał zdjęć, nagrań, co wykluczało, by jego wyjaśnienia z dnia 28 maja 2018 r. stanowiły wynik zapoznania się materiałem dowodowym pozwalającym na odtworzenie przebiegu wydarzeń, prowadząc do wniosku, iż oskarżony wyjaśniał wyłącznie na podstawie swojej pamięci. W ocenie sądu już taka okoliczność musiała poddawać w wątpliwość zapewnienia oskarżonego z rozprawy co do stanu w jakim się znajdował w chwili zdarzenia, tym bardziej iż z zapisu monitoringu wynikało, że po zdarzeniu stał w grupie innych kibiców, rozmawiał z nimi, a nawet wraz z innymi kibicami uczestniczył we wspólnymi wykonaniu charakterystycznego gestu uniesioną ręką.

Przede wszystkim jednak temu jakoby oskarżony mógł działać nieświadomie bądź nie w pełnił świadomie przeczyła opinia biegłych psychiatrów lek. D. A., lek. A. W. (1) i biegłej psycholog E. D.. Zauważyć należało, iż oceną poczytalności zajmują się biegli psychiatrzy, a dopiero na ich wniosek stosownie do treści art. 202 § 2 kpk do udziału w wydaniu opinii sąd powołuje biegłych innych specjalności. W niniejszej sprawie nie było konieczne powołanie biegłego lekarza diabetologa, bowiem biegli lekarze psychiatrzy wykluczyli taką potrzebę, zaś sąd podzielił wnioski ich opinii, uznając iż po jej uzupełnieniu w trakcie rozprawy w dniu 6 czerwca 2019 r., była pełna, jasna i niesprzeczna, a nadto została sporządzona przez specjalistów z dziedziny psychiatrii i psychologii dysponujących odpowiednimi kwalifikacjami oraz doświadczeniem zawodowym. Wskazać należało, iż jak podkreślił podczas rozprawy w dniu 6 czerwca 2019 r. biegły A. W. (1), wnioski opinii zostały oparte nie tylko na badaniu oskarżonego, ale również na materiale dowodowym zgromadzonym w sprawie, w tym na analizie zachowania oskarżonego. Zdaniem biegłego zachowanie oskarżonego nie świadczyło o stanie hipoglikemicznym, w którym dochodzi do spadku aktywności, senności. Biegły analizując zachowanie oskarżonego wykluczył, by mógł on znajdować się w stanie istotnej hipoglikemii, zaś – jak podkreślił - w stanach lekkiej hipoglikemii zachowana jest pełna świadomość. Tym samym zdaniem biegłego nawet przyjmując, iż w czasie zdarzenia oskarżony znajdował się w stanie lekkiej hipoglikemii, to zaburzenia czynności psychicznych nie nastąpiły. W ocenie biegłego zachowanie oskarżonego było typowym zachowanie agresywnym. Jednocześnie biegły wskazał, iż powołanie biegłego diabetologa nie jest konieczne, bowiem nie będzie on w stanie odpowiedzieć na pytanie jaki był poziom hipoglikemii oskarżonego w czasie zdarzenia, a tym samym to można ocenić tylko poprzez pryzmat zachowania oskarżonego, które nie było niezborne. Stanowisko biegłego A. W. (1) w pełni podzieliła biegła lek. D. A.. Sąd oceniając opinię pisemną i ustną biegłych doszedł do wniosku, iż odpowiadała ona na wszystkie postawione pytania, biegli wytłumaczyli wpływ lekkiej hipoglikemii na poczytalność, logicznie argumentując dlaczego zachowanie oskarżonego nie świadczyło o stanie ciężkiej hipoglikemii i dlaczego powołanie biegłego diabetologa nie miałoby wpływu na treść wniosków końcowych opinii.

Sąd dostrzegł przy tym, iż wyjaśnienia oskarżonego D. Z. w zakresie, w jakim wskazywał na swój stan silnego niedocukrzenia w chwili zdarzenia korespondowały z zeznaniami B. Z. , jednakże wobec jednoznacznej opinii biegłych, sąd nie dał wiary świadkowi. Zauważyć należało, iż świadek jako matka oskarżonego była zainteresowana złożeniem korzystnych dla niego zeznań, tym bardziej iż wskazywała, że jej zdaniem oskarżony usiłował jedynie wyjść z sektora, co pozostawało w sprzeczności choćby z dowodem w postaci zapisu monitoringu. Zaznaczyć przy tym należało, iż sąd nie miał z kolei powodów, by kwestionować zapewnienia B. Z., iż po meczu oskarżony sygnalizował jej gestami, że musi coś zjeść. Zauważyć bowiem należało, iż oskarżony znając swój organizm, wiedział jaki powinien zachować odstęp między posiłkami i ile powinien zjeść, by utrzymać organizm w dobrej kondycji. Tym samym oskarżony nie wiedząc jak długo potrwa sytuacja z zabezpieczeniem sektora przez funkcjonariuszy policji, mógł przewidywać iż zajdzie konieczność spożycia przez niego posiłku i dlatego sygnalizował tę okoliczności matce. Jednocześnie sąd miał na uwadze, iż oskarżony mógł znajdować się w stanie lekkiej hipoglikemii, a zatem już wówczas potrzebował posiłku, co jednak zdaniem biegłego A. W. (1) nie wpływało na ocenę poczytalności.

W konsekwencji mając na uwadze przeprowadzoną analizę wyjaśnień oskarżonego z dnia 28 maja 2018 r., a nadto podzielając opinię sądową psychiatryczno - psychologiczną biegłych sąd wykluczył, by oskarżony D. Z. działał nieświadomie i nie dał wiary jakoby wspomniane wyjaśnienia oskarżonego podyktowane były rzekomym strachem przed skierowaniem wniosku o tymczasowe aresztowanie, w sytuacji gdy opisał zdarzenie zbornie, logicznie i zbieżnie z materiałem dowodowym uznanym przez sąd za wiarygodny.

W tym miejscu wskazać jeszcze należało, iż pomimo że sąd w pełni podzielił wnioski biegłych lekarzy psychiatrów, to nie stanowiło to powodu, by kwestionować prawdziwość i rzetelność zaświadczenia lekarskiego wystawionego przez dra n. med. A. G. (k. 131). Zauważyć należało, iż wskazany w zaświadczeniu stan hipoglikemii dotyczył odczytu z godz. 16:15, a jak wskazał biegły lekarz A. W. (1) od czasu zdarzenia do chwili pomiaru wskazanej w zaświadczeniu oskarżony mógł przejść ze stanu lekkiej hipoglikemii do stanu istotnej hipoglikemii. Jednocześnie owo zaświadczenie wskazywało ogólnie na możliwe objawy lekkiej hipoglikemii (wśród których wymieniono agresję) występujące u pacjentów z cukrzycą typu 1 średnio kilka razy w tygodniu., przy czym lekarz w żaden sposób nie wskazywał, iż stan ten ma wpływ ma możliwość rozpoznania znaczenia swojego czynu lub pokierowania swoim postępowaniem. Jednocześnie przyjęcie założenia, iż możliwe zachowanie agresywne wywołane lekką hipoglikemią, wiązałoby się z wyłączeniem poczytalności, oznaczałoby iż chorujący na cukrzycę typu 1 tak jak oskarżony średnio kilka razy w tygodniu pozostają w stanie wyłączającym poczytalność, co w zestawieniu z okolicznością, że oskarżony dysponuje choćby prawem jazdy (co podkreślał biegły A. W.), budzić musi wątpliwość nawet u osób bez wiedzy medycznej. Ponadto lekarz wystawiający owo zaświadczenie nie miał możliwości zaznajomienia się z materiałem dowodowym w sprawie i dokonania analizy zachowania oskarżonego, co uczynili biegli powołani w niniejszej sprawie, którym omawiany dokument również był znany. Podsumowując kwestię znaczenia tego zaświadczenia w kontekście wiarygodności wyjaśnień oskarżonego, raz jeszcze odwołać należało się do wypowiedzi biegłego lek. A. W. (1), iż ewentualny stan lekkiej hipoglikemii nie ma wpływu na poczytalność.

Dalej odnosząc się jeszcze do wyjaśnień oskarżonego, w których sugerował iż w trakcie zdarzenia nie było możliwości odróżnienia funkcjonariuszy policji od pracowników ochrony, sąd nie dał mu również wiary. Zauważyć należało, iż wprawdzie zarówno z zeznań T. T., jak zapisu monitoringu wynikało, że policjanci i pracownicy ochrony byli ubrani podobnie, to jednak zauważyć należało, iż T. T. zabezpieczając wejście do sektora znajdował się w asyście funkcjonariuszy policji wyposażonych w tarcze z napisem (...), a nadto sam na ramieniu miał godło z napisem (...), wobec czego nie mogło budzić wątpliwości, iż wykonywał czynności jako funkcjonariusz policji, przy czym okoliczność, czy D. Z. miał świadomość, że kopnął funkcjonariusza policji czy też był przekonany, iż zachował się tak wobec pracownika ochrony obiektu nie miała znaczenia dla jego odpowiedzialności karnej, co zostanie wskazane jeszcze w dalszej części uzasadnienia.

Zeznania T. T. w pozostałym nieomówionym zakresie, w tym co do rodzaju i charakteru doznanych obrażeń nie budziły wątpliwości sądu, bowiem były spójne i konsekwentne, a zatem wiarygodne dla sądu.

Zeznania B. Z. w pozostałym nieomówionym zakresie nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy.

Sąd dał również wiarę pozostałym dowodom m.in. z dokumentów i protokołów zebranych w toku postępowania przygotowawczego i sądowego oraz fotografii zapisanych na nośniku przedłożonym przez oskarżonego (k. 203), uznając je za w pełni wiarygodne i nie znajdując powodów do poddania w wątpliwość ich autentyczności. Ich wiarygodności i autentyczności nie zakwestionowała również żadna ze stron.

Prokurator zarzucił oskarżonemu, iż w dniu 27 maja 2018r. w G. przy ul. (...) na terenie S. (...) im. B. M. w czasie trwania meczu I-szej ligi piłki nożnej pomiędzy (...) G. a (...) naruszył nietykalność cielesną funkcjonariusza Policji T. T. wykonującego obowiązki związane z zabezpieczeniem imprezy masowej, w ten sposób, że kopnął go w klatkę piersiową powodując otarcie naskórka i boleść klatki piersiowej działając na szkodę T. T., tj. o czyn z art. 222 § 1 kk.

Przestępstwo z art. 222 § 1 kk polega na naruszeniu nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych. Z korespondujących ze sobą dowodów w postaci wyjaśnień oskarżonego z postępowania przygotowawczego z dnia 28 maja 2018 r., zeznań T. T. i zapisu monitoringu wynikało, że D. Z. kopnął pokrzywdzonego T. T., który wykonywał wówczas czynności służbowe jako funkcjonariusz policji, czym wypełnił znamiona przestępstwa z art. 222 § 1 kk. Podzielając opinię biegłych sąd przyjął, iż w chwili popełnienia czynu oskarżony był w pełni poczytalny. Uznając oskarżonego winnym zarzuconego mu czynu, sąd z jego opisu wyeliminował, iż swym zachowaniem oskarżony spowodował boleść klatki piersiowej u T. T., bowiem okoliczność ta nie wynikała z materiału dowodowego.

Zaznaczyć należało, iż dla odpowiedzialności karnej oskarżonego nie miało znaczenia, czy owo zachowanie dotyczyło funkcjonariusza policji czy pracownika ochrony pełniącego obowiązki związane z zabezpieczeniem meczu piłkarskiego. Stosownie bowiem do art. 42. Ustawy z dnia 22 sierpnia 1997 o ochronie osób i mienia (Dz. U. z 2018 r., poz. 2142 j.t.) pracownik ochrony podczas wykonywania zadań ochrony obszarów, obiektów i urządzeń podlegających obowiązkowej ochronie korzysta z ochrony prawnej przewidzianej w Kodeksie karnym dla funkcjonariuszy publicznych.

Przestępstwo z art. 222 § 1 kk jest zagrożone karą grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3.

Sąd zdecydował się wymierzyć oskarżonemu karę 6 miesięcy ograniczenia wolności polegającą na wykonywaniu nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin w stosunku miesięcznym. Przy wymiarze kary za przypisany oskarżonemu czyn sąd uwzględnił okoliczności łagodzące takie jak uprzednią niekaralność oskarżonego oraz młody wiek oskarżonego. Z kolei obciążająco na wymiar kary wpływało, iż oskarżony dopuścił się agresywnego zachowania publicznie, w miejscu gdzie przebywały również dzieci. W ocenie sądu kara ta jest wystarczająca dla zabezpieczenia funkcji zapobiegawczej, represyjnej, jak i wychowawczej. Jednocześnie stanowi wyraźny sygnał, iż tego rodzaju zachowania nie są akceptowane i wiążą się z konsekwencjami. Zdaniem sądu w obliczu wskazanych okoliczności kara w takim wymiarze jest adekwatna do wagi popełnionego czynu oraz stopnia zawinienia oskarżonego. Jednocześnie zważywszy na okoliczności czynu, w tym miejsce jego popełnienia, sąd doszedł do wniosku, iż kara grzywny byłaby zbyt łagodna.

Sąd na podstawie art. 46 § 2 kk orzekł wobec oskarżonego D. Z. nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego T. T. w kwocie 800 złotych. Zdaniem sądu wskazana kwota jest adekwatna do stopnia zawinienia oskarżonego. Jednocześnie sąd nie orzekł zadośćuczynienia na podstawie art. 46 § 1 kk jak wnioskował pokrzywdzony, bowiem zadośćuczynienie jest orzekane za doznaną krzywdę, a rozmiar owej krzywdy nie był przedmiotem postępowania dowodowego w sprawie, sam pokrzywdzony nie złożył na tę okoliczność zeznań, ograniczając się do stwierdzenia doznanych obrażeń.

Na podstawie art. 66 Ustawy z dnia 20 marca 2009 r. o bezpieczeństwie imprez masowych (Dz.U.2018.1870.j.t.) w zw. z art. 41b § 1 i 2 kk sąd orzekł wobec oskarżonego D. Z. środek karny w postaci zakazu wstępu na wszelkie imprezy masowe na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz mecze piłki nożnej rozgrywane przez polską kadrę narodową lub polski klub sportowy poza terytorium Rzeczypospolitej Polskiej na okres 2 (dwóch) lat. Stosownie do treści 66 przytoczonej ustawy z uwagi na popełnienie czynu z art. 222 § 1 kk w związku z meczem piłki nożnej, orzeczenie tego środka było obligatoryjne. Jednocześnie sąd orzekł wskazany środek karny na minimalny przewidziany przez ustawodawcę okres czasu, zważywszy na dotychczasową niekaralność oskarżonego.

Sąd na podstawie art. 63 § 1 kk na poczet orzeczonej kary ograniczenia wolności zaliczył oskarżonemu D. Z. zatrzymanie w sprawie od dnia 28 maja 2018 r., godz. 11:00 do dnia 29 maja 2018 r., godz. 13:00, przyjmując iż jest ono równoważne 4 (czterem) dniom ograniczenia wolności.

Sąd na podstawie art. 627 kpk w zw. z art. 2 ust. 1 pkt 2 Ustawy z dnia 23 czerwca 1973r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. Nr 49 z 1983r. poz. 223 ze zm.) zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa opłatę w wysokości 120 zł, zaś na podstawie art. 627 kpk obciążył go wydatkami postępowania w części, tj. w kwocie 660,38 zł. Na kwotę wydatków składały się wydatki postępowania przygotowawczego w kwocie 50 zł (opłata za informację z Krajowego Rejestru Karnego i ryczałt za doręczenia), a nadto wydatki postępowania sądowego w części, tj. koszty pisemnej opinii biegłych, opłata za informację z Krajowego Rejestru Karnego oraz ryczałt za doręczenia korespondencji. Zdaniem sądu oskarżony, który pracuje zarobkowo i osiąga stały dochód powinien i jest w stanie ponieść koszty postępowania w sprawie o czyn zabroniony, którego się dopuścił.