Sygn. akt I ACa 226/20
Dnia 15 maja 2020 r.
Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący |
: |
SSA Jadwiga Chojnowska |
Sędziowie |
: |
SSA Elżbieta Kuczyńska SSA Jarosław Marek Kamiński (spr.) |
po rozpoznaniu w dniu 15 maja 2020 r. w Białymstoku
na posiedzeniu niejawnym
sprawy z powództwa D. M.
przeciwko Skarbowi Państwa - Aresztowi Śledczemu w B.
o zadośćuczynienie
na skutek apelacji powoda
od wyroku Sądu Okręgowego w Białymstoku
z dnia 31 stycznia 2020 r. sygn. akt I C 342/18
I. oddala apelację;
II. zasądza od powoda na rzecz Skarbu Państwa – Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej kwotę 240 zł tytułem zwrotu kosztów instancji odwoławczej;
III. nakazuje wypłacić ze Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Białymstoku na rzecz adwokat K. K. kwotę 240 zł, powiększoną o należny podatek od towarów i usług (...), tytułem nieopłaconych kosztów pomocy prawnej udzielonej powodowi w instancji odwoławczej.
(...)
Sygn. akt I ACa 226/20
D. M. wniósł o zasądzenie od Skarbu Państwa – Aresztu Śledczego w B. kwoty 30.000 zł tytułem zadośćuczynienia. Twierdził, że podczas odbywania kary pozbawienia wolności traktowany był w sposób niehumanitarny, co objawiało się brakiem poszanowania godności, pobiciami przez oddziałowego oraz współwięźniów, zastraszeniem, ubliżaniem, a także nie zapewnieniem odpowiednich warunków osadzenia (brud, złe oświetleniem, za małym metraż, brak właściwej opieki medycznej). W wyniku tego pogorszył się jego stan zdrowia fizycznego (m.in. został zarażony wirusem HCV), jak i psychicznego.
Skarb Państwa – Areszt Śledczy w B., zastępowany przez Prokuratorię Generalną Rzeczypospolitej Polskiej, wnosił o oddalenie powództwa. Wskazał, że powód w trakcie osadzenia był traktowany w sposób godny, z poszanowaniem przysługujących mu praw i dóbr osobistych. Cele mieszkalne spełniały wymóg dotyczący minimalnej powierzchni przypadającej na jednego skazanego, a ich wyposażenie oraz rodzaj i ilość wydawanych środków czystości odpowiadały uregulowaniom prawnym. Zaprzeczył również, aby zachowanie funkcjonariuszy służby więziennej przybierało jakiekolwiek formy niewłaściwego bądź też nieregulaminowego zachowania. Zauważył, że powód w trakcie osadzenia nie składał żadnych skarg. Końcowo podniósł zarzut przedawnienia roszczenia.
Wyrokiem z dnia 31 stycznia 2020 r. Sąd Okręgowy w Białymstoku oddalił powództwo oraz rozstrzygnął o kosztach procesu.
Orzeczenie to zostało wydane w oparciu o następujące ustalenia faktyczne.
D. M. przebywał w Areszcie Śledczym w B. w okresach: od 1 września do 19 grudnia 2013 r., od 22 stycznia 2014 r. do 16 grudnia 2015 r. oraz od 14 września 2016 r. do 14 czerwca 2017 r. W tym czasie był osadzony w 20 celach wyposażonych w wentylację grawitacyjną oraz dostęp do światła naturalnego i sztucznego, przy czym każdorazowo metraż przypadający na jednego osadzonego nie był niższy niż 3 m 2, a więźniowie mieli dostęp do kącika sanitarnego oddzielonego od pozostałej części celi, środków higienicznych, koców, pościeli itp. Powód wielokrotnie był badany lekarzy w związku ze zgłaszanymi bólami kręgosłupa, świądem skóry oraz problemem okulistycznym. Konsultowany był także przez neurologa ze względu na podejrzenie padaczki. W jego dokumentacji medycznej nie ma żadnych informacji o kontaktach z nosicielami wirusa HCV.
W tak ustalonym stanie faktycznym, Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.
Wskazał, że zebrany w sprawie materiał dowodowy nie pozwalał na przyjęcie, iż w trakcie pobytów pozwanego w Areszcie Śledczym w B. doszło do bezprawnego naruszenia jego dóbr osobistych w postaci prawa do godnego odbywania kary pozbawienia wolności oraz prawa do prawidłowej opieki medycznej (art. 23 k.c. i art. 24 § 1 k.c.).
Podkreślił przy tym, że odbywanie kary pozbawienia wolności w sposób nierozerwalny wiąże się z ograniczeniami i pewnymi niedogodnościami, które objawiają się chociażby niższym od oczekiwanego przez skazanych standardem cel lub urządzeń sanitarnych. W tym kontekście stwierdził, że choć wydawane więźniom koce i pościel mogły być używane, tym niemniej każdorazowo były uprane i czyste. Podobnie powodowi zostały zapewnione środki czystości zgodnie z przewidzianymi normami. O naruszeniu nie mogło być także mowy w zakresie oświetlenia cel, które miały zapewniony dostęp do światła dziennego, jak i sztucznego.
Sąd stwierdził także, że powód miał zapewnioną stosowną opiekę medyczną, a osoby odpowiedzialne reagowały na wszelkie zgłaszane przez niego dolegliwości zdrowotne, o czym świadczą odbyte konsultacje u specjalistów i przeprowadzone badania. Również z dowodu z opinii biegłego internisty wynika, że personel medyczny aresztu nie dopuścił się żadnych uchybień w tym zakresie.
Sąd nie dopatrzył się również podstaw odpowiedzialności Skarbu Państwa na podstawie art. 417 k.c. Wyjaśnił, że podstawową przesłanką odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną działaniem lub zaniechaniem przy wykonywaniu zadań z zakresu władzy publicznej jest ich bezprawność. W ocenie Sądu, przeprowadzone w sprawie dowody nie pozwoliły jednak na przypisanie działaniom pozwanego działania niezgodnego z prawem, a tym samym bezpośredniego związku z powstaniem po stronie powoda krzywdy.
Powołał się przy tym na dowody z zeznań świadków w osobach pracowników jednostki penitencjarnej, współosadzonych oraz opinii biegłych. Dodał, że także stan zdrowia osadzonego opisany w dokumentacji medycznej nie wskazuje, aby wymagał on jakiegoś szczególnego traktowania, czy specjalnych warunków osadzenia. Wyjaśnił, że choć w istocie powód cierpi na wskazywane przez siebie i potwierdzone przez biegłego dolegliwości, to jednak brak jest dowodów, aby powstały one w trakcie lub na skutek pobytu w AŚ w B..
Podsumowując, Sąd I instancji stwierdził, że twierdzenia powoda nie znalazły odzwierciedlenia w zgromadzonym materiale dowodowym. Nie wykazał on bowiem, aby jakiekolwiek działania personelu Aresztu Śledczego w B. (bądź ich prowadzone były w sposób nieprawidłowy i niewłaściwy, a co za tym idzie skutkowały doznaniem przez niego krzywdy.
O kosztach procesu orzekł na podstawie art. 102 k.p.c.
Apelację od tego wyroku wniósł powód, który zarzucił Sądowi I instancji naruszenie:
1) art. 233 § 1 k.p.c. przez dowolną ocenę zgromadzonego materiału dowodowego i pominięciu niekwestionowanych przez strony:
- opinii biegłej sądowej z zakresu psychologii w zakresie ustalenia, że doświadczenia powoda w Areszcie Śledczym w B. mogły znacząco wpłynąć negatywnie na jego stan zdrowia psychicznego potęgując już istniejące zaburzenia osobowości,
- biegłego sądowego z zakresu chorób wewnętrznych i gastroenterologii stwierdzającego, że przeciwciała anty HCV 9,3, badanie nie może być podstawą rozpoznania wirusowego zapalenia wątroby typu C, konieczna dalsza diagnostyka (str. 2 opinii),
2) art. 217 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 299 k.p.c. przez nie dopuszczenie dowodu z zeznań powoda w sytuacji niewyjaśnienia faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy;
3) art. 102 k.p.c. przez jego niezastosowanie i nie odstąpienie od obciążania powoda kosztami zastępstwa procesowego na rzecz Skarbu Państwa - Prokuratorii Generalnej Rzeczpospolitej Polskiej.
Wnosił o zmianę wyroku poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 30.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.
Na wstępie wyjaśnić należy, że samo subiektywne poczucie krzywdy powoda i jego przekonanie o zasadności swojego stanowiska, nie może zastąpić procesowego wykazania, zgodnie z ogólną regułą dowodową art. 6 k.c. – wszystkich przesłanek odpowiedzialności pozwanego. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie dawał zaś żadnych podstaw do przypisania pozwanemu zachowań stanowiących o naruszeniu jakichkolwiek dóbr osobistych powoda, z którym to faktem wiązało się żądanie udzielenia ochrony w sposób określony w treści pozwu. Warunki odbywania kary przez powoda były adekwatne do tego, jakie miała obowiązek zapewnić administracja jednostki penitencjarnej na podstawie obowiązujących przepisów, w tym między innymi obowiązujących w trakcie kolejnych pobytów w Areszcie Śledczym rozporządzeń Ministra Sprawiedliwości w sprawie regulaminu organizacyjno-porządkowego wykonywania kary pozbawienia wolności.
Powód winien mieć też świadomość, że zadaniem jednostki penitencjarnej jest izolacja osadzonego. Dyskomfort związany z przebywaniem w zakładzie karnym i istniejącymi tam warunkami jest immanentnie związany z pozbawieniem wolności. W literaturze oraz judykaturze przyjmuje się, że ocena, czy doszło do naruszenia czci, musi opierać się na kryteriach obiektywnych, tj. nie może być dokonana według miary indywidualnej wrażliwości zainteresowanego (por. wyrok Sądu Najwyższego z 11 marca 1997 r., III CKN 33/97, OSNC 1997/6-7/ 93 oraz z 25 kwietnia 1989 r., I CR 143/89, OSP 1990/9/330). Powyższa teza nie może ulegać jednak zbytniej generalizacji i w zależności od istoty zdarzenia, przy ocenie, czy doszło do naruszenia dobra osobistego, nie można zupełnie wykluczyć subiektywnego odczucia osoby żądającej ochrony prawnej (por. wyrok z 19 maja 2004 r., I CK 636/03, Lex nr 188474). Oznacza to, że subiektywne odczucia poszkodowanego nie mogą zostać co do zasady pozbawione wpływu na rozstrzygnięcie, jednakże powinny być one weryfikowane za pomocą obiektywnych kryteriów oceny następstw danego zdarzenia, celem racjonalnego zminimalizowania czynnika subiektywnego, który towarzyszy zwykle żądaniom poszkodowanego.
W ocenie Sądu Apelacyjnego, samo niezadowolenie z przebiegu odbywania kary pozbawienia wolności i warunków lokalowych i międzyludzkich panujących w jednostce penitencjarnej, nie może zasadnie stanowić o zburzeniu rozsądnego wyobrażenia jednostki o własnej wartości (o naruszeniu godności), skutkującym celowym zastosowaniem cywilnoprawnych środków ochrony dób osobistych. W niniejszej sprawie, racjonalny i możliwy do przyjęcia próg zarówno indywidualnej, jak i społecznej wrażliwości na dolegliwości doznane przez powoda nie został przekroczony.
Ponadto wskazać należy, że to nie od woli osoby skazanej zależy, w jakich warunkach odbywa karę pozbawienia wolności. Każdemu, kto dopuszcza się naruszenia porządku prawnego obowiązującego w państwie powinno być wiadomym, że w ramach obowiązujących przepisów prawa dopuszczalne są w trakcie odbywania kary określone działania, które ze swej istoty dotykają dóbr osobistych człowieka, takich jak wolność, cześć czy godność. Przykładem takiego działania jest ograniczenie uprawnień skazanego, co do możliwości swobodnego dysponowania określonymi przedmiotami, swobody wyboru miejsca pobytu, czy też współosadzonych. Są to jednak działania prawnie dopuszczalne, a więc jeżeli nie wykraczają poza granice działania w ramach porządku prawnego, to nie są bezprawne i nie prowadzą do powstania roszczeń zmierzających do ochrony dóbr osobistych. Powód, jak każda osoba pozbawiona wolności i przebywająca w zakładzie karnym podlegał ścisłym rygorom przewidzianym w regulaminie, do których zobowiązany był stosować się i które w istotnym stopniu ograniczały mu swobodę zachowania.
Niewątpliwe warunki panujące w miejscu izolacji, jakim jest areszt czy więzienie nie służą wyciszeniu, czy wypoczynkowi psychicznemu. Wręcz przeciwnie, doświadczenie stresu towarzyszące odbywaniu kary pozbawienia wolności może negatywnie wpływać na więźnia. Takie też wnioski płyną z opinii biegłej z zakresu psychologii, co jednak nie przesądza o tym, że stan zdrowia psychicznego powoda związany był z niezgodnym z prawem działaniem funkcjonariuszy aresztu. Przeczą temu także inne dowody zebrane w sprawie, z których wynika, że powód nigdy oficjalnie nie skarżył się na niewłaściwe traktowanie, warunki odbywania kary, czy też brak właściwej opieki medycznej.
Nie ma wątpliwości, że pobyt w jednostce penitencjarnej wiąże się dla większości osadzonych z mniejszym lub większym dyskomfortem psychicznym. Nie można jednak zapominać, że związane z tym całkowite podporządkowanie się osoby odbywającej karę pozbawienia wolności wszelkim rygorom wynika z potrzeby stworzenia warunków zapewniających pełne bezpieczeństwo osób pozbawionych wolności i konieczności zindywidualizowania odbywania przez nich kary. Z przepisu art. 73 §1 i 2 k.k.w. wynika, że w zakładzie karnym utrzymuje się dyscyplinę i porządek w celu zapewnienia bezpieczeństwa i realizacji zadań kary pozbawienia wolności, w tym ochrony społeczeństwa przed przestępczością, zaś porządek wewnętrzny zakładu karnego ustala dyrektor. Także kolejne rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie regulaminu organizacyjno-porządkowego wykonywania kary pozbawienia wolności nakładały na dyrektora zakładu karnego obowiązek uwzględnia konieczność tworzenia warunków zindywidualizowanego oddziaływania na skazanych, utrzymania bezpieczeństwa, dyscypliny i porządku oraz zapewnienia w zakładzie właściwych warunków bytowych, sanitarnych i zdrowotnych.
Prawidłowe było zatem także stanowisko Sądu I instancji, że decyzje podejmowane wobec powoda nie naruszały przepisów prawa i były zgodne z zasadami określającymi funkcjonowanie jednostki, w której skazany odbywał karę pozbawienia wolności. Organy więzienne działały w ramach obowiązków nałożonych na nie przez odpowiednie przepisy proceduralne, a zatem ich działanie nie może być uznane za naruszenie dóbr osobistych powoda. Słusznie zatem Sąd Okręgowy uznał, że działanie pozwanego nie nosiło cech bezprawności i znajdowało usankcjonowanie w obowiązującym porządku prawnym. Wykluczenie istnienia tej przesłanki przesądzało o braku naruszenia dóbr osobistych powoda. Nie było zatem podstaw do przyznania mu zadośćuczynienia na zasadzie art. 448 k.c.
Sąd Okręgowy dokonał także prawidłowej oceny zachowania lekarzy pozwanej jednostki penitencjarnej. Kwestia prawidłowości leczenia powoda została oceniona przy wykorzystaniu właściwego środka dowodowego - opinii biegłych lekarzy. Jest to bowiem zagadnienie wymagające wiadomości specjalnych (art. 278 § 1 k.p.c.). Opinie sporządzone w sprawie były zaś jednoznaczne w swojej wymowie. Wynikało z nich, że powód miał zapewniony dostęp do niezbędnej pomocy lekarskiej i brak jest jakichkolwiek dowodów na to, że schorzenia, na które cierpi zostały wywołane, czy to samym pobytem w jednostce penitencjarnej, czy też brakiem reakcji, czy też niewłaściwą postawą personelu medycznego.
Nie znajdując zatem podstaw do uwzględnienia apelacji, Sąd Apelacyjny na mocy art. 385 k.p.c., orzekł jak w sentencji.
(...)