Pełny tekst orzeczenia

UZASADNIENIE

Formularz UK 2

Sygnatura akt

IV Ka 193/20

Załącznik dołącza się w każdym przypadku. Podać liczbę załączników:

1

1.  CZĘŚĆ WSTĘPNA

1.1.  Oznaczenie wyroku sądu pierwszej instancji

Wyrok Sądu Rejonowego w Radomsku z dnia 5 grudnia 2019 roku w sprawie II K 1338/18

1.2.  Podmiot wnoszący apelację

☒ oskarżyciel publiczny albo prokurator w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ oskarżyciel posiłkowy

☐ oskarżyciel prywatny

☐ obrońca

☐ oskarżony albo skazany w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ inny

1.3.  Granice zaskarżenia

1.1.1.  Kierunek i zakres zaskarżenia

☐ na korzyść

☒ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

1.1.2.  Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

1.4.  Wnioski

uchylenie

zmiana

2.  Ustalenie faktów w związku z dowodami
przeprowadzonymi przez sąd odwoławczy

1.5.  Ustalenie faktów

1.1.3.  Fakty uznane za udowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

2.1.1.1.

1.1.4.  Fakty uznane za nieudowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

2.1.2.1.

1.6.  Ocena dowodów

1.1.5.  Dowody będące podstawą ustalenia faktów

Lp. faktu z pkt 2.1.1

Dowód

Zwięźle o powodach uznania dowodu

1.1.6.  Dowody nieuwzględnione przy ustaleniu faktów
(dowody, które sąd uznał za niewiarygodne oraz niemające znaczenia dla ustalenia faktów)

Lp. faktu z pkt 2.1.1 albo 2.1.2

Dowód

Zwięźle o powodach nieuwzględnienia dowodu

3.  STANOWISKO SĄDU ODWOŁAWCZEGO WOBEC ZGŁOSZONYCH ZARZUTÓW i wniosków

Lp.

Zarzut

3.1.

Obrazy prawa procesowego, tj. art. 424 kpk i art. 7 kpk i w konsekwencji błąd w ustaleniach faktycznych co do winy umyślnej oskarżonego.

☒ zasadny

☐ częściowo zasadny

☐ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Na wstępie zaznaczyć należy, iż zarzut naruszenia dyspozycji art. 424 kpk Sąd Okręgowy poczytał jako rozwinięcie zarzutu naruszenia dyspozycji art. 7 kpk. Uzasadnienie wyroku Sądu Rejonowego nie uchybiało dyspozycji art. 424 kpk, zawierało bowiem wszystkie niezbędne elementy. Jednak z treści apelacji wynika, że istotą tego zarzutu jest kwestionowanie logiczności i spójności wywodu Sądu meriti - a to już są argumenty, które oceniać należy przez pryzmat normy art. 7 kpk. Dlatego Sąd Okręgowy rozpozna i omówi te zarzuty łącznie. Natomiast zarzut błędu w ustaleniach faktycznych ściśle wynika z naruszenia dyspozycji art. 7 kpk i jest jego naturalną konsekwencją, więc również nie wymaga osobnego omawiania, prowadziłoby to bowiem do zbędnych powtórzeń.

Przechodząc do sedna sprawy, Sąd Rejonowy wymyślił i zaprezentował w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku autorską linię obrony, której nie prezentował nawet oskarżony, a która sprowadzała się do możliwości podłożenia oskarżonemu podrobionego dokumentu bez jego wiedzy i woli, a następnie uznał tę wersję za równie prawdopodobną co wersja z aktu oskarżenia i uniewinnił oskarżonego. Co prawda nie można uznać poszukiwania z urzędu wersji najbardziej korzystnej dla oskarżonego za złamanie przepisów proceduralnych, albowiem w polskiej procedurze karnej Sąd ma obowiązek reagowania nawet z urzędu, aby nie doprowadzić do skazania człowieka niewinnego, tym niemniej obowiązek ten nie polega na wymyślaniu nieprawdopodobnych scenariuszy, tylko na poruszaniu się w granicach logicznej oceny dowodów. Wersja, którą przyjął Sąd Rejonowy ( pomijając nawet wszystkie zarzuty prokuratora związane z tym, że oskarżony niczego takiego, co wywiódł Sąd Rejonowy, na żadnym etapie procesu nie twierdził, a więc Sąd wszedł w buty kreatywnego obrońcy ) rozbija się o jedną logiczną dziurę. Mianowicie, jak to zresztą akurat prawidłowo ustalił Sąd Rejonowy, nie ma takiej możliwości, aby oskarżony mógł ( jak twierdził ) "wyjąć sobie" z biura podawczego złożony tam wcześniej pozew bez jego formalnego cofnięcia i bez pozostawienia śladów złożenia takiego pozwu w systemach kancelaryjnych Sądu. Skoro tak, to tym bardziej nie ma takiej możliwości, aby pozew taki wyciągnęła z biura podawczego jakaś inna osoba ( sama powódka tego nie zrobiła, co jest oczywiste i niekwestionowane). A skoro tak, to nie jest możliwe w świetle zasad doświadczenia życiowego, aby oskarżony nie zorientował się ( w scenariuszu rozpisanym przez Sąd Rejonowy), że ktoś, kto by mu taki oryginalny pozew z prezentatą Sądu wręczył, używa podrobionego dokumentu. Przecież wedle tego scenariusza to któryś z współpracowników oskarżonego ( względnie jakaś tajemnicza i nieustalona "osoba trzecia") miała w tajemnicy przed oskarżonym dokonać przystawienia na pozwie i jego odpisie sfałszowanych prezentat Sądu ( a na pozwie dodatkowo znaków skasowania opłaty sądowej) i tak spreparowane dokumenty przekazać oskarżonemu, który o tym nie wiedział. No ale przecież oskarżony, jako doświadczony prawnik, dostając taki dokument do ręki ( i widząc, że jest to oryginał, a na nim dostrzegając prezentatę i skasowane znaki opłaty - czego w swych wyjaśnieniach nie kwestionuje ) od razu zorientowałby się, że coś jest nie tak, bo niby jakim cudem jego współpracownik ( a tym bardziej "osoba trzecia") dysponuje tak opieczętowanym dokumentem, skoro on sam ani powódka pozwu nie cofali i nie wykonywali żadnych czynności formalnych związanych z wycofywaniem pisma z Sądu. Sąd to nie jest zakład szewski, w którym można zostawić buty do obstalowania, a po chwili wrócić się i je zabrać bez składania formalnych pism. Kto jak kto, ale oskarżony musiał mieć tego świadomość - jest to doświadczony, dobry i inteligentny prawnik, który już od kilkudziesięciu lat wykonuje zawód adwokata i na składaniu tudzież cofaniu pozwów i innych dokumentów procesowych niemal "zęby zjadł". Dlatego w momencie, w którym dostałby taki dokument do ręki wiedziałby, że pieczęć na nim musi być podrobiona, albowiem doskonale zdawał sobie sprawę, że skoro nie wykonywał akcji związanej z cofaniem pozwu, to żaden z jego współpracowników ( tym bardziej ktoś postronny ) nie może dysponować jego oryginałem z prezentatą Sądu. Dodajmy dla jasności, że współpracownicy ci nie mieliby takich możliwości procesowych, bo jeden z nich nie jest prawnikiem, a drugi ( aplikantka adwokacka) nie miała upoważnienia do działania w tej sprawie. Prowadzi to do wniosku, że najpóźniej w momencie zobaczenia tych dokumentów oskarżony musiał zorientować się, że są podrobione, co oznacza, że okazując je i wydając powódce świadomie posłużył się dokumentem podrobionym, a więc, że działał z winy umyślnej. Inaczej sprawa wyglądałaby, gdyby były to kopie pozwu i odpisu ( na których widniałaby sfałszowana prezentata ) - wówczas oskarżony mógłby hipotetycznie założyć, że współpracownik złożył pozew i na potwierdzenie tego wziął kopię dokumentu. Ale przecież były to oryginały - dla każdego nawet "nieopierzonego kauzyperdy" oczywiste jest, że w takich okolicznościach prezentaty na nich albo nie powinno być wcale, a jeżeli by była, to odzyskanie takich dokumentów wymagałoby cofnięcia powództwa. Oskarżony nie jest początkującym prawnikiem, tylko doświadczonym i praktykującym od lat adwokatem - Sąd Okręgowy nie wierzy, że przynajmniej w momencie wydawania tych dokumentów powódce nie wiedział on o podrobieniu pieczęci prezentaty i skasowania znaków opłaty sądowej i nie akceptował posłużenia się takim dokumentem, przeczą bowiem temu zasady logiki i doświadczenia życiowego.

Oczywiście hipotetycznie jest możliwe, że obecnie oskarżony kierując się zasadami lojalności i przyjaźni chroni kogoś, być może z kręgu współpracowników, ale nie zmienia to faktu, że w momencie posługiwania się tymi dokumentami w obecności powódki wiedział, że są sfałszowane ( wskazuje na to logiczna ocena tej sytuacji). Gdyby takie dokumenty spreparował "ktoś trzeci " to oskarżony nie miałby powodu, aby go kryć, a nawet jeśli tak, to jak wyżej wykazano i tak w momencie posłużenia się tym dokumentem musiałby mieć świadomość jego sfałszowania. Natomiast gdyby ktoś miał "wrabiać oskarżonego" , to oskarżony nie miałby najmniejszego powodu, aby taką osobę kryć i jego wyjaśnienia brzmiałyby inaczej. Oczywiste jest, że nie może "wrabiać go" powódka, bo przecież oskarżony nie kwestionuje, że wydał jej oryginały pozwu i odpis z prezentatami Sądu ( które jak się potem okazało były sfałszowane).

Ponadto zachowanie współpracowników oskarżonego, mające polegać na podrobieniu dokumentu i podłożeniu go oskarżonemu bez jego wiedzy i woli, również byłoby nielogiczne. Przecież w tej sprawie nie doszło do przedawnienia, do uchybienia jakiemuś terminowi procesowemu, do powstania jakiejś nieodwracalnej szkody związanej z opóźnieniem złożenia pozwu do Sądu. Skoro tak, to żaden ze współpracowników oskarżonego nie miał powodu, aby fałszować dokument, ewentualne uchybienie w postaci zaniedbania złożenia pozwu do Sądu nie wywołało bowiem negatywnych skutków procesowych, a z drugiej strony konsekwencje sfałszowania dokumentu mogły być daleko idące. Pracująca w kancelarii oskarżonego aplikantka adwokacka mogłaby w ten sposób pogrzebać swoją karierę, a drugi ze współpracowników oskarżonego jest jego przyjacielem ( co wynika z jego zeznań i z wyjaśnień oskarżonego) i pomijając wszystko inne nie zrobiłby czegoś takiego bez porozumienia z oskarżonym.

Nie ma również możliwości, że oskarżony jakoś "ominął" procedury i ( jak twierdzi) wydostał te dokumenty z biura podawczego Sądu bez zachowania śladów ich złożenia i bez cofania powództwa. Po pierwsze przeczą temu zeznania urzędników sądowych. Po drugie, wykluczają to zasady logiki - przecież gdyby oskarżony wykorzystując swoją elokwencję i urok osobisty zdołał przekonać urzędnika sądowego pracującego na biurze podawczym do oddania takiego dokumentu po przybiciu na nim prezentaty ( którym to działaniem taki urzędnik popełnił by co najmniej przewinienie dyscyplinarne, o ile nie przestępstwo), to przecież w takim przypadku na tym dokumencie owa prezentata byłaby oryginalna - a tymczasem jest sfałszowana.

Dlaczego zatem oskarżony wydał te dokumenty pokrzywdzonej wiedząc, że zawierają podrobioną prezentatę ? - bo kompletnie zbagatelizował tę sytuację oraz założył ( poniekąd słusznie), że nie mając wiedzy prawniczej nie zorientuje się ona w tym temacie. Przecież sam nazywa w swych wyjaśnieniach ten pozew "bzdurą" ( k. 556). Choć Sąd takiego słowa by nie użył, to jednak nie sposób nie zgodzić się z tezą, że był to pozew niepotrzebny, który niczego nie wnosił i nie miał większego znaczenia dla interesów powódki, albowiem dysponowała ona już tytułem egzekucyjnym w tej sprawie, w dodatku kwota roszczenia była niewielka. Więc oskarżony wiedząc, że nie szkodzi w żaden sposób klientce i chcąc się jej pozbyć ( miał ku temu pewne osobiste powody, o czym wyjaśniał), po prostu oddał jej te dokumenty mówiąc, że sprawa jej roszczenia jest załatwiona. Zakładał przecież, że i tak wyegzekwuje te pieniądze ( i tu akurat założenie to było zasadne, bo przecież orzeczono o tym już prawomocnie zanim powódka wymyśliła sobie konieczność składania dodatkowego pozwu). Ponadto był przekonany, że powódka nie zorientuje się, że jej pozwu w tej konkretnej sprawie nie ma w Sądzie, bo przecież i tak wyegzekwuje jej roszczenie na podstawie istniejącego już tytułu egzekucyjnego - i tu się pomylił, ale o jego "wpadce" zadecydował przypadek, bo powódka przy okazji zupełnie innej sprawy zapytała się o tę i tak sprawa się wydała. Nonszalancja oskarżonego pozornie wydaje się zaskakująca, ale jeżeli wczytać się w jego wyjaśnienia, jest prawdopodobna ( w końcu to on sam nazywał ten pozew "bzdurą" oraz odbierał pewne zachowania powódki jako próby nawiązania z nim prywatnej relacji, czego sobie nie życzył i chciał się takiej klientki "subtelnie" pozbyć).

Wniosek

O uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania

☒ zasadny

☐ częściowo zasadny

☐ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Wobec uniewinnienia oskarżonego - z czym Sąd Okręgowy się nie zgadza - jedynym możliwym rozstrzygnięciem było uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania ( art. 454 § 1 kpk). Sąd odwoławczy bowiem uważa, że oskarżonego należy bądź skazać, bądź warunkowo umorzyć co do niego postępowanie, ale nawet w tym drugim przypadku reguła ne peius nie pozwala na zmianę wyroku, tylko wymusza jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

4.  OKOLICZNOŚCI PODLEGAJĄCE UWZGLĘDNIENIU Z URZĘDU

4.1.

Zwięźle o powodach uwzględnienia okoliczności

5.  ROZSTRZYGNIĘCIE SĄDU ODWOŁAWCZEGO

1.7.  Utrzymanie w mocy wyroku sądu pierwszej instancji

5.1.1.

Przedmiot utrzymania w mocy

Zwięźle o powodach utrzymania w mocy

1.8.  Zmiana wyroku sądu pierwszej instancji

5.2.1.

Przedmiot i zakres zmiany

Zwięźle o powodach zmiany

1.9.  Uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji

1.1.7.  Przyczyna, zakres i podstawa prawna uchylenia

5.3.1.1.1.

art. 439 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

5.3.1.2.1.

Konieczność przeprowadzenia na nowo przewodu w całości

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

5.3.1.3.1.

Konieczność umorzenia postępowania

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia i umorzenia ze wskazaniem szczególnej podstawy prawnej umorzenia

5.3.1.4.1.

art. 454 § 1 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

Wobec uniewinnienia oskarżonego - z czym Sąd Okręgowy się nie zgadza - jedynym możliwym rozstrzygnięciem było uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Sąd drugiej instancji nie może bowiem skazać oskarżonego ( ani warunkowo umorzyć co do niego postępowania) jeżeli został on uniewinniony w pierwszej instancji. Tym bardziej jest to niemożliwe w sytuacji, w której musi dojść do zmiany ustaleń faktycznych ( w tym przypadku ustalenia co do umyślności oskarżonego). Dlatego nawet zmiana wyroku na warunkowe umorzenie postępowania nie jest możliwa w przypadku uniewinnienia w pierwszej instancji albowiem zakazuje tego reguła ne peius z art. 454 § 1 kpk.

1.1.8.  Zapatrywania prawne i wskazania co do dalszego postępowania

Przy ponownym rozpoznawaniu sprawy Sąd Rejonowy nie będzie musiał powtórnie przesłuchiwać świadków i w bardzo szerokim stopniu może skorzystać z dyspozycji art. 442 § 2 kpk. Powodem uchylenia wyroku nie była bowiem błędna ocena zeznań świadków ani wadliwe przeprowadzenie dowodów tylko błąd w rozumowaniu Sądu prowadzący do wyciągnięcia nielogicznych wniosków z prawidłowo przeprowadzonego postępowania dowodowego, dlatego dowody te nie muszą być powtarzane, można poprzestać na ich ujawnieniu, a sprawę można zakończyć ( w przekonaniu Sądu Okręgowego) na jednym terminie.

Oceniając te dowody Sąd Rejonowy weźmie pod uwagę analizę zarzutów apelacyjnych zawartych w niniejszym uzasadnieniu.

Sąd Rejonowy przy wyrokowaniu szczególną uwagę skupi na ocenie stopnia społecznej szkodliwości czynu i rozważy warunkowe umorzenie postępowania. Argumenty przemawiające za takim rozstrzygnięciem pojawiają się nawet w apelacji prokuratora na s. 5, a Sąd Okręgowy orzekając poprzednio uchylał postanowienie o warunkowym umorzeniu postępowania jedynie z przyczyn formalnych. Dodatkowym argumentem za uznaniem, iż stopień społecznej szkodliwości czynu oskarżonego nie był znaczny jest błahe znaczenie pozwu, a więc dokumentu, którym posłużył się oskarżony, z uwagi na jego wątpliwą przydatność w zapewnieniu powódce ochrony jej interesów z uwagi na dysponowanie przez nią innym tytułem egzekucyjnym w tej samej sprawie. Sąd Okręgowy oczywiście nie narzuca Sądowi Rejonowemu treści orzeczenia, zwraca jedynie uwagę na konieczność skupienia się na tym zagadnieniu.

1.10.  Inne rozstrzygnięcia zawarte w wyroku

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

6.  Koszty Procesu

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

7.  PODPIS

1.11.  Granice zaskarżenia

Kolejny numer załącznika

1

Podmiot wnoszący apelację

prokurator

Rozstrzygnięcie, brak rozstrzygnięcia albo ustalenie, którego dotyczy apelacja

wyrok uniewinniający

0.1.1.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☐ na korzyść

☒ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

0.1.1.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. – błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

0.1.1.4. Wnioski

uchylenie

zmiana