Sygn. akt I ACa 743/12
Dnia 13 grudnia 2012 r.
Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący : |
SSA Joanna Kurpierz (spr.) |
Sędziowie : |
SA Anna Bohdziewicz SO del. Tomasz Ślęzak |
Protokolant : |
Anna Wieczorek |
po rozpoznaniu w dniu 13 grudnia 2012 r. w Katowicach
na rozprawie
sprawy z powództwa A. B.
przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.
o zapłatę
na skutek apelacji powoda
od wyroku Sądu Okręgowego w Częstochowie
z dnia 29 maja 2012 r., sygn. akt I C 282/09
I. zmienia zaskarżony wyrok:
a) w punkcie 1 w ten sposób, że zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 230.000 (dwieście trzydzieści tysięcy) złotych z ustawowymi odsetkami od kwoty 200.000 złotych, poczynając od dnia 22 września 2009 r. i od kwoty 30.000 złotych, poczynając od dnia 5 listopada 2011 r.,
b) w punkcie 3 o tyle, że zasądzoną nim rentę podwyższa do kwot po 1.600 (jeden tysiąc sześćset) złotych miesięcznie,
c) w punkcie 6 w ten sposób, że koszty procesu wzajemnie znosi,
d) w punkcie 7 o tyle, że wymienioną tam kwotę podwyższa do kwoty 14.615,50 (czternaście tysięcy sześćset piętnaście i 50/100) złotych;
II. oddala apelację w pozostałej części;
III. zasądza od pozwanej na rzecz powoda 2.700 (dwa tysiące siedemset) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.
Sygn. akt I ACa 743/12
Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy:
1. zasądził od pozwanej (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powoda A. B. kwotę 95 000,00 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami za okres od dnia 22 września 2009 roku,
2. zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 16 455,25 zł tytułem skapitalizowanej renty wyrównawczej za okres od dnia 1 października 2006 roku do dnia 31 sierpnia 2009 roku wraz z ustawowymi odsetkami za okres od dnia 22 września 2009 roku,
3. zasądził od pozwanej na rzecz powoda rentę w wysokości po 1 000,00 zł począwszy od dnia 1 września 2009 roku, płatną do piątego dnia każdego miesiąca wraz z ustawowymi odsetkami w razie uchybienia terminowi płatności ktorejkolwiek z rat,
4. ustalił odpowiedzialność pozwanej za mogące ujawnić się w przyszłości szkody majątkowe i niemajątkowe powoda związane z wypadkiem z dnia 25 października 1997 roku,
5. w pozostałej części powództwo oddalił,
6. nie obciążył powoda kosztami procesu poniesionymi przez pozwaną,
7. nakazał pobrać od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Częstochowie kwotę 7 505,50 zł tytułem kosztów sądowych, których powód nie miał obowiązku uiścić,
8. odstępił od obciążania powoda kosztami sądowymi w części, w jakiej powództwo zostało oddalone.
Pozwem z dnia 22 września 2009 roku powód A. B. domagał się:
1. zasądzenia od pozwanej (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powoda kwoty 200 000,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wymagalności do dnia zapłaty,
2. zasądzenia od pozwanej na rzecz powoda renty wyrównawczej w kwocie po 2 000,00 zł miesięcznie począwszy od dnia 1 października 2006 roku płatnej z góry do każdego piątego dnia bieżącego miesiąca wraz z ustawowymi odsetkami w przypadku zwłoki w płatności każdej renty,
3. ustalenie, że pozwana ponosi odpowiedzialność za dalsze mogące wystąpić w przyszłości skutki wypadku,
4. zasądzenia od pozwanej na rzecz powoda zwrotu kosztów procesu.
W dniu 4 listopada 2011 roku powód rozszerzył powództwo domagając się zasądzenia od pozwanej na rzecz powoda kwoty 400 000,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 22 września 2009 roku co do kwoty 200 000,00 zł oraz od dnia „rozszerzenia pozwu” do dnia zapłaty co do kwoty 200 000,00 zł oraz podtrzymał swoje dotychczasowe stanowisko w pozostałym zakresie.
Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:
W dniu 25 października 1997 roku na trasie P. - L. doszło do wypadku komunikacyjnego w czasie którego kierowany przez G. G. samochód ciężarowy marki (...) najechał na tył wykonującego manewr skrętu w lewo roweru prowadzonego przez powoda A. B..
W krytycznym dniu G. G. jechał samochodem ciężarowym marki (...) trasą (...) z kierunku O. do T., było ciemno, droga była nieoświetlona, jezdnia miejscami oblodzona, występowały lekkie opady śniegu. Prowadzony przez G. G. pojazd poruszał się z administracyjnie dozwoloną prędkością. Za miejscowością P., w obrębie skrzyżowania z drogą podporządkowaną prowadzącą w kierunku miejscowości C., poprzedzonego pionowym znakiem ostrzegawczym kierujący samochodem ciężarowym dostrzegł jadącego rowerem powoda, który jechał nieprawidłowo oświetlonym pojazdem rowerowym, który posiadał jedynie światło odblaskowe. Powód poruszał się w tym samym kierunku, co samochód marki (...). Dojeżdżając do skrzyżowania powód, bez należytego zasygnalizowania zamiaru wykonania manewru zaczął oddalać się od prawej krawędzi jezdni celem wykonania skrętu w lewo. Kierujący samochodem ciężarowym G. G. starał się podjąć manewry obronne w postaci hamowania awaryjnego i próby ominięcia pojazdu prowadzonego przez powoda z jego lewej strony. Mimo podjęcia tych manewrów doszło do potrącenia rowerzysty w strefie osi jezdni prawym przednim narożnikiem samochodu ciężarowego w tylne koło roweru kierowanego przez powoda. W momencie zderzenia prędkość samochodu ciężarowego wynosiła około 30-40 km/h.
Sąd Okręgowy jako dowody powołał protokół oględzin miejsca wypadku, k. 2 – 3 akt sprawy Sądu Rejonowego w L., sygn. akt II K 234/98, dokumentację fotograficzną miejsca wypadku, k. 4 - tamże, szkic miejsca wypadku, k. 5 - tamże, protokół oględzin pojazdu, k. 11 - tamże, protokół oględzin razem z dokumentacją fotograficzną, k. 17 - 18 - tamże, zeznania świadka E. K., k. 40-41, 166 - tamże, zeznania świadka T. A. (k. 51 — 52, 116v - 167 - tamże, wyjaśnienia G. G., k. 22 - 23, 27 - 28, 162v - 163 -tamże, opinia biegłego z zakresu ruchu drogowego, k. 301 – 347. Niekwestionowanym jest, że w wyniku wypadku, bezpośrednio po nim, powód w stanie śpiączki został przewieziony na Oddział (...)Szpitala w L., gdzie przebywał do dnia 23 grudnia 1997 roku. Na sutek wypadku doznał on licznych obrażeń ciała w postaci: urazu wielonarządowego, stłuczenia głowy, stłuczenia gałki ocznej prawej, stłuczenia pnia mózgu, śpiączki mózgowej, krwiaków śródmózgowych oraz ogniska stłuczenia krwotocznego tkanki mózgowej, złamania żeber VI - VII po stronie lewej, złamania końca barkowego obojczyka lewego, pęknięcia śledziony, wstrząsu hypowolemicznego. W przebiegu choroby u powoda zdiagnozowano także zapalenie płuc i krwawienie z przewodu pokarmowego. W dniu 25 października 1997 roku wykonano zabieg usunięcia śledziony, powód został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej. Następstwami doznanych urazów są encefalopatia pourazowa oraz niedowład spastyczny czterokończynowy, dolegliwości bólowe w obrębie klatki piersiowej, brak śledziony i okresowe dolegliwości bólowe brzucha. U powoda wykonano również zabieg tracheostomii. Późnym powikłaniem było wystąpienia u powoda padaczki pourazowej. We wczesnym stadium po urazie wystąpiły u niego zaburzenia mowy o charakterze afatycznym i dyzartrycznym. Od wypadku aż do chwili obecnej powód przez cały czas poddawany jest zabiegom rehabilitacyjnym, które mają na celu poprawę jego sprawności. W okresach od 5 stycznia 1998 roku do 12 marca 1998 roku oraz od 7 grudnia 1998 roku do 31 grudnia 1998 roku powód przebywał w (...) Centrum (...) im. (...) (...) w T.. W okresach od 28 lipca 1999 roku do 12 sierpnia 1999 roku, od 14 sierpnia 2002 roku do 3 września 2002 roku powód przebywał w (...) Ośrodku (...) w K.. W czasie pierwszego pobytu w K. wystąpiła u niego padaczka pourazowa i utrata przytomności w związku z którą hospitalizowany był w (...) Szpitalu (...) w L.. W okresie od 6 października 2005 roku do 11 października 2005 roku powód ponownie przebywał w Zakładzie (...) w L.. Również w czasie pobytu w domu poddawany był zabiegom rehabilitacyjnym. W pierwszej fazie po wypadku u powoda nie występowały dolegliwości bólowe, jednak jeszcze w miesiąc po wypadku odczuwał on silne dolegliwości bólowe, przez okres dalszych trzech miesięcy dolegliwości te miały średnie natężenie, a przez okres kolejnych sześciu miesięcy ich natężenie było lekkie.
Brak jest pomyślnych rokowań co do powrotu powoda do zdrowia na tle neurochirurgicznym, psychiatrycznym, psychologicznym i językowym. Występują u niego organiczne zaburzenia osobowości, upośledzone są funkcje jego zapamiętywania. W wyniku wypadku powód utracił możliwość rozwoju osobistego, zawodowego i społecznego. Występują u niego zaburzenia pamięci, nie jest zdolny do samodzielnej egzystencji. Łączny trwały uszczerbek na zdrowiu powoda przekroczył 100%. Powód funkcjonuje przy pomocy osób trzecich i nie jest zdolny do samodzielnej egzystencji. Wszystkie czynności i ruchy powoda są spowolnione.
Powód uznany został za całkowicie niezdolnego do pracy, utrzymuje się jedynie z renty socjalnej ZUS w wysokości 504,04 zł oraz renty wyrównawczej wypłacanej mu przez pozwaną w kwocie 529,85 zł.
W dniu 5 maja 1998 roku powód dokonał zgłoszenia zaistniałej w wyniku wypadku szkody pozwanej, która nie kwestionowała zasady swojej odpowiedzialności, przyjęła jednak, iż powód w 50% przyczynił się do zaistnienia wypadku, a tym samym powstania szkody. W dniu 29 listopada 1999 roku pozwana wypłaciła powodowi kwotę 30 000,00 zł tytułem zadośćuczynienia, po uwzględnieniu stopnia jego przyczynienia się do wypadku w 50%, a w dniu 6 lutego 2008 roku dalszą kwotę z tego tytułu w wysokości 20 000,00 zł. Pozwana wypłacała powodowi również rentę z tytułu utraty zdolności do pracy zarobkowej w kwocie 301,45 zł oraz zwiększonych potrzeb w kwocie 228,40 zł - po uwzględnieniu przyczynienia się powoda do zaistnienia wypadku.
Przed wypadkiem powód uczęszczał do klasy drugiej Technikum (...) w T., w zawodzie technik mechanik o specjalności (...), gdzie uzyskiwał przeciętne wyniki w nauce.
Wyrokiem z dnia 16 kwietnia 1999 roku, sygn. akt II K 324/98 Sąd Rejonowy w L.uznał oskarżonego G. G.za winnego tego, że w dniu 25 października 1997 roku na trasie P.- L., kierując samochodem osobowym marki (...)nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że nie dostosował prędkości do zasięgu widoczności w światłach mijania i nie zachował szczególnej ostrożności w obrębie skrzyżowania, w wyniku czego najechał na tył wykonującego manewr skrętu w lewo roweru, wskutek czego kierujący rowerem A. B.doznał urazu wielonarządowego, stłuczenia głowy, krwiaków wewnątrzmózgowych, złamania z przemieszczeniem VI i VII żebra po stronie lewej, pęknięcia śledziony, które to obrażenia stanowią ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu, to jest czynu z art. 177 § 2 kk i za to wymierzył mu karę 8 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 3 lat tytułem próby.
Wyrokiem z dnia 24 sierpnia 1999 roku, sygn. akt II Ka 303/98 Sąd Okręgowy wC.utrzymał w mocy powyższej opisany wyrok Sądu Rejonowego w L..
Sąd Okręgowy zważył, że powództwo jedynie częściowo zasługuje na uwzględnienie.
W pierwszej kolejności wskazał, iż sama zasada odpowiedzialności pozwanej nie była pomiędzy stronami sporna, pozwana przyjęła odpowiedzialność gwarancyjną za skutki przedmiotowego wypadku, jednakże w jej ocenie świadczenia wypłacone do chwili obecnej na rzecz powoda wyczerpują jego roszczenia z tego tytułu.
Spór w niniejszej sprawie sprowadzał się w pierwszej kolejności do ustalenia rozmiarów zadośćuczynienia i renty, które należne były powodowi. Sporna była również kwestia przyczynienia się powoda do zaistnienia wypadku komunikacyjnego, w wyniku którego doznał on opisanych wyżej obrażeń ciała i związana z tym kwestia ograniczenia należnego mu zadośćuczynienia i wysokości renty.
Mając na uwadze rozmiar i charakter doznanych przez powoda obrażeń, jego młody wiek w momencie wypadku, całkowitą utratę zdolności do pracy, niezdolność do samodzielnej egzystencji, długotrwałość i bolesność procesu leczenia, a także brak perspektyw na powrót do normalnego życia i pełnej sprawność Sąd ustalił wysokość należnego mu zadośćuczynienia na kwotę 350 000,00 zł.
Stwierdził Sąd Okręgowy, iż uzasadniony był zarzut pozwanej odnoszący się do przyczynienia powoda do zaistnienia wypadku w 50%.
Podzielił stanowisko prezentowane przez powoda, iż brak wymaganego oświetlenia nie miał znaczenia dla zaistnienia wypadku, co w sposób jednoznaczny wynika z treści sporządzonej w niniejszej sprawie opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego, jednak zasadnym było przyjęcie, iż zachowanie kierującego pojazdem rowerowym powoda nie było prawidłowe i w bardzo istotnym stopniu przyczyniło się do zaistnienia wypadku.
Powołując się na opinię biegłego z zakresu ruchu drogowego, a także zeznań świadków i wyjaśnień sprawcy wypadku G. G., złożonych w postępowaniu karnym, co do których brak jest jakichkolwiek przesłanek by odmawiać im wiarygodności, powód bezpośrednio przed zaistnieniem wypadku rozpoczął wykonywanie manewru skrętu w lewo bez jego należytej sygnalizacji. Świadczy o tym przede wszystkim miejsce, w którym doszło do zderzenia pojazdu ciężarowego z prowadzonym przez powoda rowerem w okolicy osi jezdni. Ustalenia te zgodne są również z ustaleniami poczynionymi w postępowaniu karnym. O ile ze sporządzonej w niniejszej sprawie opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego wynika, iż kierujący pojazdem ciężarowym miał możliwość dostrzeżenia powoda w zasięgu świateł mijania swojego pojazdu i brak należytego oświetlenia prowadzonego przez powoda pojazdu rowerowego nie miał wpływu na zaistnienie wypadku, to w ocenie Sądu Okręgowego sam fakt wykonania przez powoda niesygnalizowanego manewru skrętu w lewo uzasadnia przyjęcie, iż przyczynił się on do wypadku w 50%.
Tym samym kwota przypadających na rzecz powoda świadczeń odszkodowawczych powinna ulec obniżeniu o 50%. W związku z powyższym łączną kwotę należnego powodowi zadośćuczynienia należało ustalić na 175 000,00 zł.
Już w dniu 29 listopada 1999 roku pozwana wypłaciła powodowi kwotę 30 000,00 zł, a w dniu 6 lutego 2008 roku dalszą kwotę z tego tytułu w wysokości 20 000,00 zł. Zdaniem Sądu Okręgowego pozwana trafnie powołuje się na znaczące różnice w sile nabywczej pieniądza pomiędzy datą wypłacenia powodowi powyższych kwot (a zwłaszcza kwoty 30 000,00 zł), a datę wyrokowania w niniejszej sprawie. Wypłacone powodowi w toku postępowania likwidacyjnego prowadzonego przez pozwaną kwoty powinny w ocenie Sądu zostać potraktowane nie jako sumy nominalne, lecz zastosowana powinna zostać w stosunku do nich swoista waloryzacja, polegająca na odniesieniu ich wartości do wysokości średniego wynagrodzenia w poszczególnych latach. W 1999 roku wartość średniego miesięcznego wynagrodzenia wynosiła 1 706,74 zł, zaś w 2008 roku - 2 943,88 zł. Dotychczas wypłacone powodowi kwoty odpowiadały łącznie 24 średnim wynagrodzeniom z daty ich wypłacenia powodowi. W odniesieniu do średniego wynagrodzenia z 2011 roku, które wynosiło 3 399,52 zł siła nabywcza dotychczas wypłaconych powodowi z tytułu zadośćuczynienia świadczeń odpowiadała sile nabywczej pieniądza w kwocie około 80 000,00 zł (24 x 3399,52 zł).
Odejmując zatem kwotę już wypłaconą powodowi od ustalonej kwoty 175 000,00 zł, po uwzględnieniu przyczynienia się powoda w 50% do zaistnienia wypadku, zasądził Sąd na jego rzecz kwotę 95 000,00 zł tytułem zadośćuczynienia. Podstawę prawną orzeczenia stanowi przepis art. 445 § 1 kc w zw. z art. 444 § 1 kc. O odsetkach orzeczono w oparciu o art. 481 § 1 kc, zgodnie z żądaniem pozwu. Mając na uwadze fakt, iż zgłoszenie szkody pozwanej nastąpiło bezpośrednio po wypadku, stwierdzić należy, iż zobowiązana była ona do zrekompensowania doznanej przez powoda krzywdy w pełnej wysokości w ustawowym terminie wynikającym z art. 817 § 1 kc. Przemawia za tym również wypłacenie części świadczenia już w 1999 roku.
W odniesieniu do roszczenia pozwu dotyczącego renty stwierdzić należy, iż w tym zakresie spór w niniejszej sprawie dotyczył przede wszystkim wysokości dochodów, jakie hipotetycznie uzyskać mógłby powód, gdyby nie uległ wypadkowi, a także omówionej już powyżej kwestii przyczynienia się powoda do powstania szkody.
W ocenie Sądu Okręgowego nie są miarodajne w zakresie zestawienia wynagrodzeń oferowanych w ramach ofert pracy w Powiatowym Urzędzie Pracy w L. na stanowisku mechanika samochodowego. Zauważyć należy, iż w chwili obecnej powód byłby mechanikiem z 12 letnim stażem pracy, a zatem twierdzenia pozwu dotyczące hipotetycznej możliwości uzyskiwania przez niego wynagrodzenia w wysokości około 2 500,00 zł miesięcznie są w ocenie Sądu Okręgowego zgodne z rzeczywistym poziomem osiąganych wynagrodzeń w gospodarce i sytuacją na rynku pracy. Jednocześnie, co bezsporne powód (oprócz świadczeń uzyskiwanych od pozwanej) utrzymuje się jedynie z renty uzyskiwanej z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w kwocie 504,04 zł. Tym samym różnica pomiędzy uzyskiwanym przez niego dochodem, a dochodem jaki najprawdopodobniej uzyskiwałby, gdyby nie doszło do wypadku wynosi 2 000,00 zł. Dodatkowo podkreślić należy również, iż powód ponosi także dodatkowe koszty związane z zakupem leków przeciwbólowych na poziomie 10,00-20,00 zł miesięcznie, na co wskazują w swoich opiniach biegli lekarze.
Tym samym ogólna żądana przez powoda kwota renty w wysokości 2 000,00 zł miesięcznie jest uzasadniona, jednakże w związku z 50% przyczynieniem się przez powoda do zaistnienia wypadu kwota ta powinna zostać obniżona do wysokości 1 000,00 zł miesięcznie.
Powód dochodzi zaległej renty za okres 35 miesięcy, a zatem zasądzona na jego rzecz renta powinna wynosić za ten okres 35 000,00 zł. Należy mieć jednak na uwadze fakt częściowego spełnienia świadczenia z tytułu renty przez pozwaną, która wypłacała we wskazanym okresie powodowi świadczenie z tytułu renty wyrównawczej w łącznej kwocie 529,85 zł miesięcznie, co łącznie stanowi kwotę 18 544,75 zł. Należna powodowi różnica wynosi zatem 16 455,25 zł.
Podstawę prawną rozstrzygnięcia w powyższym zakresie stanowi przepis art. 444 § 2 kc.
Identyczne argumenty przemawiają za przyznaniem powodowi renty bieżącej w wysokości 1 000,00 zł miesięcznie, po przyjęciu 50% przyczynienia się przez niego do zaistnienia wypadku.
Żądanie pozwu ustalenia odpowiedzialności pozwanej za mogące się ujawnić w przyszłości szkody majątkowe i niemajątkowe powoda związane z wypadkiem podlegało uwzględnieniu. Zgodnie z art. 189 kpc powód może żądać ustalenia przez Sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny.
Stwierdził Sąd, że nadal możliwe jest ujawnienie się dalszych negatywnych następstw urazów doznanych przez powoda w wyniku wypadku, za który odpowiedzialność gwarancyjną ponosi pozwana. W chwili obecnej nie jest możliwe, co oczywiste, wytoczenie powództwa o konkretne świadczenie związane z nieujawnionymi jeszcze negatywnymi następstwami, a jednocześnie w związku choćby z uniknięciem przedawnienia mogących pojawić się w przyszłości roszczeń zasadnym jest żądanie powoda w zakresie ustalenia odpowiedzialności pozwanej za następstwa zdarzenia, mogące ujawnić się w przyszłości.
Podstawę prawną orzeczenia w tym zakresie stanowi przepis art. 189 kpc.
W pozostałym zakresie powództwo podlegało oddaleniu w oparciu o powołane wyżej przepisy art. 444 § 1 i 2 kc oraz art. 445 § 1 kc a contrario.
Powód zaskarżył wyżej wymieniony wyrok w części, tj. w pkt. 1 w części oddającej roszczenie o zadośćuczynienie ponad zasądzoną kwotę 95.000,00 zł oraz w pkt. 3 w części oddalającej roszczenie o rentę ponad zasądzoną kwotę po
1.000 zł miesięcznie począwszy od dnia 1 września 2009r.
Zaskarżonemu wyrokowi, zarzucił:
I. naruszenie przepisów prawa procesowego mający wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie:
art. 321 kpc - polegający na orzeczeniu ponad żądanie pozwanego w części dotyczącej waloryzacji kwoty zadośćuczynienia wypłaconej powodowi przez pozwanego w 1999r.
art. 328 § 2 kpc - polegający na niewskazaniu w uzasadnieniu wyroku jakie fakty stały się podstawą ustalenia stopnia przyczynienia powoda do powstania szkody w sytuacji gdy okoliczność ta ma istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy.
II. Sprzeczność istotnych ustaleń z zebranym w sprawie materiałem dowodowym polegający na:
uznaniu, iż powód przyczynił się do powstania wypadku jakiemu uległ w dniu 25 października 1997r. oraz ustalenie, iż przyczynienie to wynosi 50%.
uznaniu, iż w przedmiotowej sprawie istnieje podstawa do waloryzacji zadośćuczynienia wypłaconego powodowi w 1999r., w sytuacji gdy od 1999r. do daty orzeczenia nie nastąpiła istotna zmiana siły nabywczej pieniądza, a ponadto waloryzacja taka jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego.
Podnosząc powyższe wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez:
1. zasądzenie od pozwanego (...) SA z siedzibą w W. na rzecz powoda A. B. dalszej kwoty 205.000 zł tytułem zadośćuczynienia, ponad zasądzoną już kwotę 95.000 zł z ustawowymi odsetkami:
od dnia 22 września 2009r. do dnia zapłaty co do kwoty 105.000 zł,
od dnia 4 listopada 2011r. do dnia zapłaty co do kwoty 100.000 zł;
2. zasądzenie od pozwanego (...) SA z siedzibą w W. na rzecz powoda A. B. renty w wysokości po 2.000,00 zł począwszy od dnia 1 września 2009, płatnej do piątego dnia każdego miesiąca wraz z ustawowymi odsetkami w razie uchybienia terminowi płatności którejkolwiek rat;
3. zasądzenie pod pozwanego (...) SA z siedzibą w W. na rzecz powoda A. B. kosztów postępowania w tym kosztów zastępstwa adwokackiego za obie instancje według norm przepisanych.
Sąd Apelacyjny zważył co następuje:
Apelacja zasługuje na częściowe uwzględnienie.
W pierwszej kolejności podkreślić należy, że nie jest kwestionowana odpowiedzialność pozwanej za skutki wypadku komunikacyjnego, jakiemu uległ powód w dniu 25 października 1997 r. Kierujący pojazdem (...) G. G. wyrokiem Sądu Rejonowego w (...) z dnia 16 kwietnia 1999 r., utrzymanym w mocy przez Sąd II Instancji w dniu 24 sierpnia 1999 r. został uznany za winnego (i skazany) za to, że w dniu 25 października 1997 r. nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że nie dostosował prędkości do zasięgu widoczności w światłach mijania i nie zachował szczególnej ostrożności w obrębie skrzyżowania, w wyniku czego najechał na tył wykonującego manewr skrętu w lewo rowerem, w wyniku czego kierujący tym rowerem powód doznał szeregu obrażeń. Pozwana jako ubezpieczyciel kierowcy odpowiada za niego na mocy art. 822 k.c. Okolicznością niesporną było też, że powód zgłosił szkodę pozwanej w dniu 5 maja 1998 r., a pozwana wypłaciła mu zadośćuczynienie w wysokości 30.000 zł w dniu 29 listopada 1999 r., a w dniu 6 lutego 2008 r. w kwocie 20.000 zł, po uwzględnieniu przyczynienia się powoda w 50 %. Nie budzi w niniejszej sprawie wątpliwości rozmiar uszczerbku na zdrowiu doznany przez poszkodowanego powoda, przekraczający 100 % oraz fakt, że wypadek dramatycznie zmienił jego życie i spowodował, że powód nie jest zdolny do podjęcia pracy zawodowej. Nie jest kwestionowana przez żadną ze stron wysokość zadośćuczynienia dla powoda, określona przez Sąd I Instancji na 350.000 złotych oraz wysokość należnej mu renty w kwocie 2.000 złotych miesięcznie. Sporne jest natomiast, czy powód przyczynił się do wypadku i powstałej w jego wyniku szkody, a jeżeli tak, to w jakim zakresie oraz, czy Sąd I Instancji uprawniony był do zastosowania „swoistej waloryzacji” wypłaconego wcześniej powodowi zadośćuczynienia.
Sąd Apelacyjny podziela zarzuty apelacji dotyczące tego, że zebrany w sprawie materiał dowodowy nie pozwala na poczynienie przekonujących ustaleń, że powód przyczynił się do zaistniałego wypadku w tak istotnym zakresie, by stopień tego przyczynienia sięgał 50%. Oznacza to bowiem, że powód ponosi odpowiedzialność za skutki wypadku w równym stopniu co kierowca. Hipoteza art. 362 k.c. („jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody”) zmusza do badania, czy zachowanie się poszkodowanego (działanie lub zaniechanie) pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym ze szkodą. Obowiązek wykazania istnienia takiego związku przyczynowego oraz jego zakresu, zgodnie z rozkładem ciężaru dowodu, obciążał pozwaną (art. 6 k.c.). Pozwana, która zarzucała przyczynienie się powoda do wypadku założyła, że przyczynienie się powoda wynosi 50%. W jej ocenie miało ono polegać na tym, że powód poruszał się rowerem bez wymaganego światła zewnętrznego, że nie zachował on należytej ostrożności w obrębie oznakowanego skrzyżowania i zajechał drogę kierującemu samochodem, nie sygnalizując zamiaru skrętu w lewo. Nie ulega jednak wątpliwości, że kwestia oświetlenia roweru nie miała znaczenia dla zaistnienia wypadku, co wynika z opinii biegłego T. B., który wydawał opinię na potrzeby niniejszej sprawy (k. 301-347), a co podzielił Sąd I Instancji. Z opinii tego biegłego wynika, że o istotnym przyczynieniu się powoda do wypadku można mówić jedynie w wypadku ustalenia, że podjął on manewr skrętu w lewo od prawej krawędzi jezdni, w odległości kilkunastu metrów przed wyprzedzającym go (...). Brak jest jednak obiektywnych dowodów dla przyjęcia takiej wersji, co biegły podkreślił. Nie mógł też biegły ustalić na podstawie dowodów materialnych, czy rowerzysta sygnalizował zamiar skrętu w lewo przez wyciągnięcie ręki. Biegły wskazał, że możliwy jest też inny wariant przebiegu wypadku, w którym rowerzysta podjął manewr skrętu w lewo, poruszając się uprzednio bliżej osi jezdni, a wówczas podwójna linia ciągła byłaby dla powoda niejako gwarantem tego, że podejmując manewr skrętu w lewo, nie będzie wyprzedzany z lewej strony (k. 332).
Sąd Okręgowy nie rozważył należycie tego, że w swej opinii biegły wskazuje na dwie możliwe wersje wypadku. Sąd I Instancji przyjął niekorzystną dla pokrzywdzonego wersję, że przyczynił się on „istotnie” do wypadku, bowiem nie zasygnalizował zamiaru skrętu w lewo i zaczął oddalać się od prawej krawędzi jezdni. Sąd Okręgowy powołał się na opinię biegłego, z której - jak już podniesiono - wynikają przecież dwie możliwe wersje zdarzenia, oraz na ustalenia poczynione w postępowaniu karnym. Tymczasem z opinii biegłego P. D. w sprawie karnej wynika, że kierujący (...) przystąpił do wyprzedzania rowerzysty poruszającego się w strefie osi jezdni (ustne wyjaśnienia biegłego k. 134 v. akt II K 234/98). Kierujący pojazdem G. G. podawał z kolei wersję zdarzenia, że rowerzysta podjął manewr skrętu w lewo od prawej krawędzi jezdni w odległości kilkunastu metrów przed wyprzedzającym go (...), lecz należy pamiętać, że był on wówczas w sprawie oskarżonym. Miał zatem prawo - broniąc się - podawać wersję zdarzeń stawiającą go w korzystniejszej pozycji procesowej. Uznanie w tej sytuacji przez Sąd rozpoznający w I Instancji niniejszą sprawę, że wersja podawana przez G. G. jest wiarygodna budzi wątpliwości, tym bardziej, że Sąd ten nie zetknął się bezpośrednio z tym dowodem osobowym. Z innych środków dowodowych, w tym z zeznań świadków w sprawie karnej, nie wynika natomiast jaki był w rzeczywistości przebieg zdarzenia. Ciężar dowodu, jak już wcześniej wskazano spoczywał na pozwanej, czemu ta jednak w niniejszej sprawie nie sprostała. Ustalenie Sądu Instancji (a następnie jego ocena), że powód w istotnym zakresie (w 50%) przyczynił się do wypadku, bowiem nie sygnalizując skrętu w lewo, przystąpił do tego manewru poruszając się od prawej krawędzi jezdni, nie znajduje oparcia w materiale dowodowym. Z materiału tego wynika natomiast, że kierujący samochodem podjął manewr wyprzedzania rowerzysty przekraczając podwójną linię ciągłą, co było manewrem niedozwolonym, będąc do tego świadomym, że zbliża się do oznakowanego skrzyżowania, co nakładało na kierowcę obowiązek szczególnej ostrożności (opinia biegłego k. 327). Kierowca (...) dostrzegł rowerzystę na tyle daleko, że zamiast podejmować nieprawidłowy manewr wyprzedzania, mógł zredukować prędkość na tyle, by uniknąć wypadku (opinia biegłego). Takie ustalenia wynikają także z akt sprawy karnej (por. uzasadnienie Sądu II Instancji w aktach karnych k. 237). W ocenie Sądu Apelacyjnego powód także przyczynił się do wypadku, jednakże w mniejszym stopniu, niż kierujący pojazdem (...). Trzeba pamiętać, że panujące w dniu wypadku warunki drogowe (poranny mrok, opady śniegu, oblodzona droga) oraz miejsce zdarzenia (obręb skrzyżowania z drogą podporządkowaną w lewo), wymagały od uczestników ruchu zachowania szczególnej ostrożności. Powód przystępując do manewru skrętu w lewo powinien upewnić się, że może ten manewr wykonać bezpiecznie. Skoro tego nie uczynił, to tym samym przyczynił się do wypadku, lecz w mniejszym stopniu, niż kierowca (...). Przyczynienie to Sąd Apelacyjny określa na 20 %. W tym stosunku należało zatem dokonać odliczenia od ustalonej przez Sąd I Instancji, a niekwestionowanej wysokości zadośćuczynienia i renty. Odejmując 20% od kwoty 350.000 złotych zadośćuczynienia (20% = 70.000 zł) otrzymamy 280.000 zł, a od kwoty 2000 złotych renty (20% = 400 zł) otrzymamy 1.600 zł.
Jako, że pozwana wypłaciła powodowi tytułem zadośćuczynienia kwotę 50.000 zł, to kwotę tę należało odjąć od 280.000 zł, a zatem zadośćuczynienie należne powodowi po dokonanych odliczeniach wynosi 230.000 zł.
Sąd Apelacyjny co prawda nie podziela tej części argumentacji apelacji, która zarzuca naruszenie przez Sąd Okręgowy art. 321 kpc przez dokonanie „swoistej waloryzacji” wypłaconego wcześniej świadczenia przez ubezpieczyciela, bez stosownego żądania pozwanej, bowiem pozwana powoływała się na utratę realnej wartości wypłaconych wcześniej kwot, lecz nie można odmówić słuszności tym zarzutom apelującego, które zwracają uwagę na naruszenie zasad współżycia społecznego przez premiowanie nierzetelnego postępowania w tej sprawie podmiotu silniejszego, jakim jest (...) SA. Podkreślić należy, że pozwana jest profesjonalistą, wyspecjalizowaną w związku z zakresem swej działalności w tematyce wypadkowości drogowej, a w prowadzeniu czynności niezbędnych dla ustalenia szkody i jej wysokości w postępowaniach likwidacyjnych korzysta z pomocy specjalistów i wykwalifikowanych w tym kierunku pracowników.
Biorąc pod uwagę datę wypadku (25 października 1997 r.), datę zgłoszenia szkody przez powoda u pozwanej (5 maja 1998 r.) oraz daty dokonanych przez pozwaną wypłat (30.000 zł w dniu 29 listopada 1999 r. i 20.000 zł w dniu 6 lutego 2008 r.) zwrócić należy uwagę na znaczny upływ czasu w spełnieniu należnego powodowi świadczenia. Wypada dodać, że wypłacone powodowi kwoty były rażąco niskie i nie odpowiadały doznanej przez niego szkodzie i zmusiły go do dochodzenia roszczenia na drodze sądowej. Wskazać też trzeba, że powód zażądał odsetek za opóźnienie dopiero od dnia wniesienia pozwu. Do tego czasu pozwana dysponowała środkami należnymi powodowi, a zatem waloryzacją wypłaconego powodowi świadczenia pozwana jest niesłusznie premiowana. Zachwiana została zasada równości podmiotów wobec prawa, a powód niesprawiedliwie obciążony został skutkami opieszałości pozwanej.
Uwzględniając powyższe, zaskarżony wyrok należało zmienić w punktach 1 i 3 w oparciu o art. 386 § 1 k.p.c., podwyższając zadośćuczynienie i rentę do wymienionych wyżej kwot, o czym orzeczono w sentencji wyroku.
Odsetki za opróżnienie, na podstawie art. 481 § 1 k.c. zasądzono zgodnie z żądaniem powoda od kwoty dochodzonej w pozwie (200.000 zł) od dnia wniesienia pozwu, a od kwoty 30.000 zł od następnego dnia po doręczeniu rozszerzonego żądania.
Koszty procesu między stronami wzajemnie zniesiono (punkt 6 zaskarżonego wyroku) na podstawie art. 100 kpc.
Zmiana punktu 7 zaskarżonego wyroku na podstawie art. 113 ust. 1 uksc związana jest z podwyższeniem zasądzonych od pozwanej na rzecz powoda świadczeń, co spowodowało podwyższenie należnych Skarbowi Państwa kosztów sądowych.
Apelację w pozostałej części oddalono na podstawie art. 385 kpc uznając, że powód przyczynił się w 20 % do wypadku, co już wcześniej podniesiono.
O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono w oparciu o art. 100 zdanie 2 kpc.