Sygn. akt I ACa 169/19
Dnia 9 maja 2019 r.
Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący : |
SSA Ewa Jastrzębska |
Sędziowie : |
SA Elżbieta Karpeta SO del. Katarzyna Żymełka (spr.) |
Protokolant : |
Agnieszka Szymocha |
po rozpoznaniu w dniu 30 kwietnia 2019 r. w Katowicach
na rozprawie
sprawy z powództwa W. K.
przeciwko Szpitalowi (...) w B. i (...) Spółce Akcyjnej w W.
o zapłatę
na skutek apelacji powoda
od wyroku Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej
z dnia 21 grudnia 2018 r., sygn. akt I C 424/17
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi Okręgowemu w Bielsku-Białej do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania apelacyjnego.
SSO del. Katarzyna Żymełka |
SSA Ewa Jastrzębska |
SSA Elżbieta Karpeta |
I ACa 169/19
Powód W. K. wniósł o zasądzenie od pozwanych Szpitala (...) w B. (dalej: Szpital) i (...) Spółki Akcyjnej w W. (dalej: (...)) kwoty 80.000 zł z tytułu zadośćuczynienia za krzywdę (ból i cierpienie) z odsetkami za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu oraz kosztów procesu.
W uzasadnieniu żądania powód wskazał na niestaranne leczenie i błędy w leczeniu, które doprowadziły do uszczerbku na jego zdrowiu, tj. do utraty węchu. Zarzucił, że 25 czerwca 2015 r. zdiagnozowano u niego przewlekłe zapalenie zatok, a leczenie zostało podjęte dopiero 22 września 2015 r. Podał, że wykryto u niego eozynofilię, natomiast personel Szpitala nie poinformował go o tym rozpoznaniu.
Powód złożył w pozwie wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu laryngologii na okoliczność tego czy przebieg jego leczenia w Szpitalu był prawidłowy, czy prawidłowa była wybrana metoda leczenia, czy powikłanie w postaci utraty węchu jest standardowym następstwem przeprowadzonego u powoda zabiegu w Szpitalu, przyczyn braku poprawy stanu zdrowia powoda pomimo wykonanego zabiegu w Szpitalu. Ponadto powód złożył wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu psychologii na okoliczność doznanych przez niego cierpień fizycznych i psychicznych w związku z nieprawidłowym przebiegiem jego leczenia.
Pozwani w odpowiedziach na pozew wnieśli o oddalenie powództwa. Każdy z pozwanych wniósł o zasądzenie na jego rzecz od powoda kosztów procesu.
(...) w odpowiedzi na pozew wniosła o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu laryngologii na okoliczność czy lekarzom, którzy wykonywali u powoda zabieg w Szpitalu 27 lipca 2017 r. można postawić zarzut zawinionego błędu medycznego, czy wdrożenie po zabiegu postępowanie było prawidłowe, wysokości uszczerbku na zdrowiu powoda w związku z utratą przez niego węchu oraz czy utrata węchu stanowi powikłanie po przeprowadzonym u powoda zabiegu czy też występowała przed jego wykonaniem oraz czy pozostaje w związku przyczynowym z zawinionym działaniem Szpitala, czy schorzenia laryngologiczne powoda miały wpływ na przebieg jego leczenia i zaistniałe powikłanie.
Szpital w odpowiedzi na pozew wniósł o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu otolaryngologii na okoliczność prawidłowości postępowania personelu Szpitala oraz Poradni (...) wobec powoda, rezultatu udzielonych powodowi świadczeń, tego czy zabieg był przeprowadzony prawidłowo, przyczyn utraty węchu przez powoda, a w przypadku stwierdzenia nieprawidłowości w postępowaniu medycznym wniósł o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu psychiatrii na okoliczność ustalenia skutków uszczerbku dla zdrowia psychicznego powoda oraz czy pomiędzy problemami psychicznymi powoda a jego leczeniem w Szpitalu istnieje związek przyczynowy.
W piśmie procesowym z 30 października 2017 r., którego odpisy powód doręczył bezpośrednio każdemu z pozwanych wskazał, że przeprowadzony u niego zabieg doprowadził do pogorszenia jego stanu zdrowia, o czym nie został uprzedzony. Zarzucił, że był niestarannie leczony co doprowadziło do pogorszenia jego stanu zdrowia, a leczenie okazało się nieskuteczne. Podał, że podpisał zgodę na zabieg, jednakże nie został poinformowany o jego negatywnych skutkach w postaci utraty węchu, co stanowiło naruszenie Ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta oraz Ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty. Ponownie wskazał, że z dokumentacji Poradni Otolaryngologicznej wynika diagnoza (przewlekłe zapalenie zatok), a leczenie powoda zostało podjęte po 3 miesiącach. Podał, że został w Szpitalu zakażony bakterią.
Sąd Okręgowy na rozprawie w dniu 1 grudnia 2017 r. dopuścił dowód z opinii biegłych z zakresu psychologii i laryngologii na „wskazane przez strony okoliczności” (k. 247v). Akta zostały przesłane dr med. J. L. specjaliście z zakresu laryngologii w celu opracowania opinii zgodnie z postanowieniem Sądu z 1 grudnia 2017 r. (k. 358) – zgodnie z zarządzeniem z 30 maja 2018 r. (k. 356). J. L. w lipcu 2018 r. sporządził opinię, w treści której odniósł się do braku związku pomiędzy zaburzeniami węchu u powoda a wykonanym zabiegiem oraz wskazał na ewentualne przyczyny zaburzenia węchu.
Powód w zarzutach do opinii m. in. wskazał, iż J. L. nie był w okresie, w którym sporządzał opinię wpisany na listę biegłych sądowych oraz wniósł o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego. Sąd Okręgowy na rozprawie w dniu 7 grudnia 2018 r. postanowił „nie uwzględnić wniosku powoda”.
Wyrokiem z 21 grudnia 2018 r. Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej oddalił powództwo (punkt 1), zasądził od powoda na rzecz Szpitala 5.417 zł z tytułu kosztów procesu (punkt 2) oraz zasądził od powoda na rzecz (...) 5.417 zł z tytułu kosztów procesu (punkt 3).
Sąd Okręgowy swoje rozstrzygnięcie oparł na następujących ustaleniach faktycznych. 9 stycznia 2015 r. rozpoznano u powoda W. K. ostre zapalenie zatok przynosowych i został on skierowany do pracowni diagnostycznej w celu wykonania dokładnych badań. 29 stycznia 2015 r. rozpoznano u powoda polipowate pogrubienie błony śluzowej obu zatok szczękowych, ujścia zatok obustronnie niedrożne. W styczniu i lutym 2015 r. powód leczył się w Szpitalu (...) w B., od lutego 2015 r. leczył się w (...) s.c. w B., a od marca 2015 r. w Poradni (...) przy Szpitalu Wojewódzkim w B.. 15 czerwcu 2015 r. rozpoznano u powoda przewlekłe zapalenie zatok szczękowych i zaburzenia drożności nosa i zapisano go w kolejce do zabiegu. Badanie pobranego w marcu 2015 r. wymazu z nosa wykazało występowanie drobnoustrojów: (...) (...) wzrost pojedyncze oraz (...) (...) wzrost pojedyncze. Powód był tylko nosicielem tych drobnoustrojów, nie doszło do zakażenia bakteryjnego. Podano powodowi antybiotyk okołooperacyjny, na który powyższe szczepy są wrażliwe. 23 lipca 2015 r. powód został przyjęty na Oddział (...), gdzie rozpoznano u niego przewlekłe zapalenie zatok, skrzywienie przegrody nosa, pogorszenie węchu od marca 2013 r. Po przeprowadzeniu wywiadu z powodem, 27 lipca 2015 r. w Szpitalu przeprowadzono bez powikłań zabieg operacyjny septoplastyki i endoskopii zatok (...). 29 lipca 2015 r. powód został wypisany do domu w stanie ogólnym dobrym z zaleceniem kontroli w poradni (...). Zabieg operacyjny wykonywany był przez lekarza A. D. przy asyście lekarza J. D.. W trakcie zabiegu doszło do krwawienia uniemożliwiającego dalsze prowadzenie zabiegu, przez co został on przerwany, a powód wybudzony. Plastykę przegrody nosa wykonano w całości, usunięto polipy z ujścia naturalnego zatok. Przyczyną krwawienia może być zbyt wysokie ciśnienie, zbyt wysokie tętno. Łatwość krwawienia może być cechą osobniczą pacjenta. Przyczyną krwawienia nie mogła być destrukcja komórek w nosie. Krwawienie nie było niebezpieczne dla powoda. Powód przed zabiegiem został poinformowany o celu i skutkach zabiegu operacyjnego oraz o możliwych powikłaniach i wyraził zgodę na wykonanie operacji septoplastyki i (...) oraz inne procedury medyczne, które mogą być konieczne do wykonania w trakcie procesu diagnostycznego i zabiegu operacyjnego oraz na wykonanie znieczulenia. U powoda występowały polipy inflammatorii okolicy małżowiny środkowej prawej, eozynofile stanowiły ponad 50%. Zwiększona liczba komórek eozynofilowych jest normalnym objawem przebiegu choroby przewlekłego zapalenia zatok z polipami. Ich obecność wskazuje na dalszą potrzebę leczenia sterydowego. W toku leczenia po hospitalizacji w przyszpitalnej Przychodni (...) stwierdzono u powoda dobrą drożność nosa, ale pomimo wyczerpania wszystkich schematów leczenia nadal występował brak węchu oraz przewlekłe zapalenie zatok i skrzywienie przegrody nosa. Powód kontynuował leczenie w (...) Ośrodku (...) w B.. 2 września 2015 r. rozpoznano u powoda ziarninę zapalną u podstawy przegrody nosa po stronie lewej. W listopadzie 2015 r. powód przeszedł testy skórne w Poradni (...). Podczas pobytu powoda w Poradni stwierdzono znacznie lepsze poczucie powoda, bez duszności, kaszel znacznie mniejszy. W sierpniu 2016 r. w wymazie z nosa stwierdzono wyhodowane (...) aureus ms mlsb indukcyjny. Powód w 2017 r. kontynuował leczenie w Szpitalu (...) w B.. Po zastosowaniu leku M. nastąpił u powoda czasowy powrót węchu. Obecnie powód cierpi na przewlekłe zapalenie zatok obocznych nosa, ma skrzywioną przegrodę nosa, zablokowany nos po stronie prawej, zatoki czołowe o nieregularnie, okrężnie pogrubiałej błonie śluzowej do 5-6 mm, sitowie w całości bezpowietrzne, zatoka klinowa z polipowatymi zmianami gr. do 11 mm, zatoki szczękowe z nieregularnie polipowato okrężnie pogrubiałą błoną śluzową do 7-8 mm, niedrożne ujścia zatok i kompleksy ujściowo-przewodowe, liczne zmiany polipowate zlewające się z zarysem małżowin nosowych środkowych i upośledzenie drożności przewodów nosowych oraz zaburzenia węchu. Z powodu zaburzeń węchu jest rozdrażniony. Z tej przyczyny w czerwcu 2017 r. zrezygnował z prowadzenia sklepu spożywczego, wynajmując go innej osobie. Powód leczył się psychiatrycznie. Przyjmował leki antydepresyjne. Pogorszenie zmysłu węchu jest jednym z objawów przewlekłego zapalenia zatok. Usunięcie polipów blokujących dostęp mechaniczny do komórek węchowych nie musi oznaczać poprawy zmysłu powonienia. Pogorszenie węchu po zabiegu usunięcia polipów może wystąpić wskutek złego procesu gojenia ran, np. pojawienia się zrostów w okolicy węchowej. Przewlekłe zapalenie zatok z polipami jest chorobą przewlekłą, nieuleczalną. Przeprowadzony 27 lipca 2015 r. zabieg był tylko jednym z etapów leczenia. Poza nim może być wdrożone leczenie farmakologiczne sterydowe, które trwa do 6 miesięcy. Powodowi podawane były leki sterydowe. Poprawa zmysłu powonienia nie następuje bezpośrednio w wyniku operacji, ale dopiero po wielomiesięcznym leczeniu sterydowym, a przerwanie leczenia powoduje powrót do stanu poprzedniego. Dokonany zabieg operacyjny przegrody nosowej metodą septoplastyki nie pozostaje w związku przyczynowo-skutkowym z zaburzeniami węchu, Terapia farmakologiczna stosowana u powoda była zasadna i celowa. Personel pozwanego Szpitala nie dopuścił się błędu medycznego. Szpital od 1 października 2014 r. do 30 września 2015 r. był objęty przez (...) S.A. ochroną ubezpieczeniową z tytułu odpowiedzialności za szkody będące następstwem udzielania świadczeń zdrowotnych albo niezgodnego z prawem zaniechania udzielania świadczeń zdrowotnych, wyrządzone zaniechaniem ubezpieczonego, a także za szkody wyrządzone osobie trzeciej w następstwie udzielania świadczeń zdrowotnych albo niezgodnego z prawem zaniechania udzielania świadczeń zdrowotnych w związku z wykonywaniem przez ubezpieczonego działalności leczniczej. Pismem z 28 lutego 2017 r. powód zgłosił pozwanemu Szpitalowi szkodę polegającą na utracie zmysłu węchu wskutek niestarannego leczenia w okresie od 23 do 29 lipca 2015 r. Szpital uznał roszczenie powoda za bezpodstawne. Powód zgłosił także szkodę ubezpieczycielowi Szpitala – (...), domagając się zapłaty zadośćuczynienia w wysokości 100.000 zł. (...) odmówiło uznania roszczenia.
W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy uznał roszczenie powoda za niezasadne, wobec braku przesłanek z art. 415 k.c. Wskazał, że postępowanie personelu Szpitala było prawidłowe zarówno na etapie diagnostyki oraz na etapie terapeutyki i nie doprowadziło do utraty przez powoda węchu. Sąd pierwszej instancji poddał w wątpliwość pogorszenie się u powoda zmysłu węchu w stosunku do okresu sprzed rozpoczęcia jego leczenia w Szpitalu. W tym zakresie odniósł się do informacji zawartych w dokumentacji medycznej, z których wynika, że powód od marca 2015 r. wskazywał na pogorszenie jego węchu. Podniósł także, że po zabiegu po zastosowaniu lekarstwa o nazwie M. u powoda czasowo powrócił węch, co oznacza, iż nie nastąpiła całkowita jego utrata. Opierając się na opinii opracowanej przez J. L. i zeznaniach świadków wskazał na brak związku przyczynowego pomiędzy wykonanym zabiegiem a zaburzeniami węchu. Nie podzielił zarzutów powoda odnoszących się do niestarannego oraz niewłaściwego jego leczenia. Wskazał, że choroba powoda jest przewlekła i nieuleczalna, a wykonany zabieg i leczenie farmakologiczne było celowe i przyniosła poprawę w zakresie drożności nosa. Sąd pierwszej instancji wskazał, że powód nie wykazał, aby upływ czasu pomiędzy postawieniem diagnozy i podjęciem jego leczenia spowodował pogorszenie stanu jego zdrowia. Powód został zapisany na zabieg i oczekiwał w kolejce na jego wykonanie. Podał, że powód nie wykazał w jaki sposób brak reakcji personelu Szpitala po wykryciu u niego eozynofilii przyczynił się do powstania szkody. Wskazał, że wystarczające było poddanie powoda leczeniu sterydami. Odnośnie twierdzeń dotyczących zakażenia powoda bakterią wskazał, że do zakażania nie doszło, a powód był tylko jej nosicielem. Sąd Okręgowy wskazał, że personel Szpitala nie dopuścił się błędu medycznego. leczenie powoda przebiegało prawidłowo i zgodnie z wiedzą medyczną. Zabieg przeprowadzony w Szpitalu w dniu 27 lipca 2017 r. odbył się bez powikłań. Co prawda w trakcie jego przebiegu nastąpiło krwawienie i z tego powodu zabieg został przerwany, jednakże krwawienie nie wynikało z błędu medycznego. Z uwagi na brak podstaw do przypisania Szpitalowi winy a tym samym braku odpowiedzialności (...), u którego Szpital był ubezpieczony Sąd Okręgowy nie odnosił się do istnienia i wysokości krzywdy powoda. Zarzut braku poinformowania powoda o negatywnych skutkach zabiegu uznał za bezpodstawny, bowiem utrata węchu pozostawała w związku przyczynowym z wykonanym u powoda zabiegiem. Ponadto Sąd pierwszej instancji – opierając się na zeznaniach świadków (pracowników Szpitala) – wskazał, że powód był informowany o celu zabiegu i jego skutkach, w tym ewentualnych powikłaniach. Podkreślił, że powód wyraził na piśmie zgodę na wykonanie zabiegu. Wskazał na brak podstaw do domagania się zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c. O kosztach procesu rozstrzygnął w oparciu o art. 98 k.p.c. obciążając nimi w całości powoda, który przegrał proces.
Apelację od wyroku złożył powód i zarzucił:
1) naruszenie art. 233 k.p.c. polegające na braku rozważenia w sposób wszechstronny całości zebranego w sprawie materiału dowodowego, a to poprzez:
a) zlekceważenie faktu, iż po leczeniu zakażenia bakteryjnego, które wystąpiło u powoda po zabiegu, personel Szpitala nie upewnił się, że infekcja została zwalczona oraz nie uzyskano „posiewu jałowego”, świadczącego o skuteczności terapii;
b) zlekceważenie podniesionego przez powoda faktu nieprecyzyjności informacji udzielanych mu przez personel Szpitala przez co powód nie mógł wyrazić świadomej zgody na ryzyko związane z zabiegiem usunięcia polipów oraz prostowania przegrody nosa, i nie wyraził zgody na komplikacje w postaci czasowej utraty i znacznego upośledzenia zmysłu węchu, co nastąpiło po zabiegu;
c) zlekceważenie wpływu niestaranności i opieszałości w leczeniu ambulatoryjnym powoda na wynik terapii;
2) naruszenie art. 213 k.p.c., polegające na niewzięciu pod uwagę faktów powszechnie znanych, oraz znanych Sądowi Okręgowemu z urzędu, a to, że:
a) szybsza, rzetelniejsza i bardziej staranna diagnostyka w konsekwencji pozwala na skuteczniejsze leczenie, zatem opieszałość w diagnostyce i leczeniu musi mieć na to leczenie negatywny wpływ;
b) istotne braki w dokumentacji leczenia powoda stanowią wyraz niestaranności w działaniach personelu medycznego Szpitala uniemożliwiają uznanie, że pacjent (powód) był rzetelnie i w przystępnej formie informowany o stanie zdrowia, wybranej i innych możliwych metodach leczenia oraz o ryzyku powikłań związanych z prowadzeniem lub zaniechaniem terapii, a przez to mógł i wyraził świadomą zgodę na zaproponowane leczenie i ryzyko z nim związane;
3) błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za postawę orzeczenia i mających wpływ na jego treść, a to:
a) uznanie, bez żadnych ku temu dowodów, poza gołosłownymi twierdzeniami zatrudnionych w Szpitalu lekarzy, że powód otrzymywał od nich ustne wyjaśnienia i informacje co do stanu zdrowia, planowanych metod leczenia oraz związanym z tymże leczeniem ryzyku, z jednoczesnym bezpodstawnym stwierdzeniem, jakoby informacje te były dla powoda zrozumiałe, przez co powód świadomie wyrażał dobrowolną zgodę na wszystkie ryzyka związane z terapią;
b) ustalenie, że upośledzenie zmysłu węchu u powoda, które występowało przed zabiegiem miało to samo podłoże co pogłębiona utrata węchu po zabiegu, w sytuacji, kiedy przed zabiegiem upośledzenie węchu wynikało z przewlekłego nieudolnie leczonego w placówce Szpitala kataru, zaś po zabiegu upośledzenie (a nawet czasowe całkowite zniesienie) węchu było i jest powikłaniem usunięcia polipów i uszkodzenia komórek węchowych;
c) negowanie, że u powoda doszło do choćby i czasowego całkowitego zniesienia zmysłu słuchu;
d) przyjęcie, że powód nie opiera roszczeń o prawa pacjenta, lecz wyłącznie domaga się uznania odpowiedzialności deliktowej, w sytuacji, gdy powód od początku zarzucał Szpitalowi niestaranność w działaniach jego personelu, co w oczywisty sposób jest równoznaczne z zarzutem pogwałcenia Ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta jak i Ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty;
4) naruszenie art. 6 k.c. poprzez jego niezastosowanie objawiające się w daniu wiary gołosłownym zapewnieniom personelu Szpitala co do sprostania przez niego obowiązkowi wynikającemu zarówno z art. 9 oraz art. 16 Ustawy o prawach pacjenta oraz Rzeczniku Praw Pacjenta oraz art. 31 i art. 32 Ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty, podczas gdy pozwani w żaden sposób nie udowodnili podnoszonych przez personel Szpitala tez w zakresie należytego poinformowania powoda o przysługujących mu prawach, o stanie jego zdrowia oraz o ryzyku związanym z zaproponowaną terapią, przez co powód nie mógł wyrazić świadomej i dobrowolnej zgody na obarczone ryzykiem leczenie;
5) naruszenie art. 4 Ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta poprzez jego niezastosowanie i uznanie, że skoro w pozwie nie padło wprost odesłanie do tego konkretnego przepisu, to nie może on być podstawą roszczeń powoda.
Powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od pozwanych na jego rzecz 80.000 zł z tytułu zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty oraz zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu. Domagał się także zasądzenia kosztów postępowania apelacyjnego. Alternatywnie wniósł o uchylenie zaskarżanego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej Instancji do ponownego rozpoznania. Z daleko idącej ostrożności procesowej, w przypadku, gdyby Sąd Odwoławczy nie przychylił się do argumentów i wniosków apelacji i ją oddalił powód wniósł o nie obciążanie go kosztami procesu.
Pozwani wnieśli o oddalenie apelacji. Każdy z pozwanych wniósł o zasądzenie na jego rzecz od powoda kosztów postępowania apelacyjnego.
Sąd Apelacyjny rozpoznając sprawę na skutek apelacji powoda, zważył co następuje.
Apelacja okazała się o tyle uzasadniona, że zainicjowana nią kontrola instancyjna doprowadziła do uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy Sądowi Okręgowemu w Bielsku-Białej do ponownego rozpoznania.
Zgodnie z art. 386 § 4 k.p.c. sąd drugiej instancji może uchylić zaskarżony wyrok i przekazać sprawę do ponownego rozpoznania w razie nierozpoznania istoty tej sprawy przez sąd pierwszej instancji albo, gdy wydanie wyroku wymaga przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości. W rozpoznawanej sprawie Sąd Apelacyjny zastosował ten przepis uznając, że nie została rozpoznana istota sprawy.
Nierozpoznanie istoty sprawy odnosi się do roszczenia będącego podstawą powództwa i zachodzi, gdy sąd pierwszej instancji nie orzekł w ogóle merytorycznie o żądaniach stron, zaniechał zbadania materialnej podstawy żądania pozwu albo pominął merytoryczne zarzuty pozwanego. Oceny, czy sąd pierwszej instancji rozpoznał istotę sprawy, dokonuje się na podstawie analizy żądań pozwu i przepisów prawa materialnego stanowiących podstawę rozstrzygnięcia.
Sąd Okręgowy rozstrzygnął sprawę pomimo tego, że pozew był dotknięty brakami formalnymi. Sąd Okręgowy nie wezwał do ich uzupełnienia.
Granicę rozpoznania sprawy i wyrokowania zakreśla pozew (art. 321 k.p.c.). Z tej przyczyny obowiązkiem powoda jest dokładne określenie w pozwie m.in. żądania i jego uzasadnienia, w tym dokładnej treści powództwa – z jakich tytułów żąda poszczególnych kwot (art. 187 § 1 k.p.c.). Na obowiązek dokładnego określenia żądania i jego uzasadnienia w pozwie wskazał m.in. również Sąd Apelacyjny w Poznaniu, w postanowieniu z 29 maja 1992 r. wydanym w sprawie o sygn. akt I ACz 196/92 (OSA 1993/4/27) stwierdzając, że w spełnieniu wymagania dokładnego określenia żądania i przytoczenia okoliczności faktycznych uzasadniających żądanie (art. 187 § 1 k.p.c.) sąd nie może wyręczyć powoda, ponieważ nie może żadnej ze stron pomagać, lecz musi w sposób całkowicie bezstronny rozpoznawać żądanie stron. W konsekwencji tego sąd nie może uzupełnić luk w zredagowaniu żądania pozwu, a następnie żądanie to rozpatrywać. Dokładne określenie żądania jest konieczne m.in. po to, aby ustalić w jakim zakresie roszczenie powoda, w razie uprawomocnienia orzeczenia obejmującego to żądanie, objęte będzie powagą rzecz osądzonej oraz aby roszczenie powoda nadawało się do egzekucji. Z tych przyczyn strona powodowa musi w pozwie wskazać konkretnie odsetki jakich dochodzi. Brak tego określenia stanowi brak formalny pozwu uzasadniający jego zwrot, albowiem niemożliwe jest nadanie sprawie biegu. Powód natomiast nie wskazał w pozwie rodzaju odsetek, których zasądzenia domagał się od dnia wniesienia pozwu. Nie podał czy dochodzi odsetek ustawowych czy też umownych. Nie miało przy tym znaczenia, iż Sąd Okręgowy oddalił żądanie pozwu, bowiem wydanie orzeczenia (bez względu na jego treść) nie sanuje istnienia w chwili orzekania braków formalnych pozwu.
Ponadto pomimo wskazania w pozwie, iż powód domaga się zasądzenia 80.000 zł oraz pomimo wskazania, iż żąda tej kwoty z tytułu zadośćuczynienia za doznaną krzywdę i „wciąż doznawane ból i cierpienie” tak określone żądanie – z uwagi na treść uzasadnienia pozwu – było dotknięte brakami formalnymi. Należy bowiem zwrócić uwagę na to, że powód na uzasadnienie żądania zasądzenia na jego rzecz 80.000 zł powołał kilka niezależnych od siebie zdarzeń, a to: utratę przez niego węchu, niewłaściwe leczenie, podjęcie leczenia po zbyt długim okresie od postawienia diagnozy (rozpoznania u powoda eozynofilii), zakażenie go bakterią oraz niepoinformowanie go o negatywnych skutkach zabiegu przeprowadzonego w Szpitalu. Tak sformułowane uzasadnienie żądania pozwu wymagało wyjaśnienia konkretnie, za które ze wskazanych zdarzeń powód dochodzi 80.000 zł, czy żądanie zasądzenia tej kwoty wiąże z tym, że utracił węch w wyniku zachowań personelu Szpitala, a wskazane zdarzenia, tj. zakażenie go bakterią, zbyt późne rozpoczęcie jego leczenia, brak informacji o skutkach zabiegu powołał jedynie w celu wykazania przyczyn, które – jego zdaniem – doprowadziły do utraty węchu, czy też domaga się jej zasądzenia łącznie 80.000 zł za wszystkie powołane zdarzenia. W tej sytuacji powód winien był wskazać wysokość kwot, których domaga się zasądzenia z tytułu zadośćuczynienia za zakażenie go bakterią, zbyt późne rozpoczęcie jego leczenia oraz brak poinformowania go o skutkach zabiegu. Sąd Okręgowy nie wezwał powoda do uzupełnienia w tym zakresie jego żądania zawartego w pozwie. Przystąpił do rozpoznania sprawy pomimo tego, że nie wyjaśnił co było jej przedmiotem (jaki był zakres żądania powoda), tj. z którym zdarzeniem powód wiąże dochodzone roszczenie. Skutkowało to niemożnością przystąpienia do rozpoznania sprawy, skoro nie wiadomo było czego w sprawie powód dochodził, a sąd – stosownie do art. 321 § 1 k.p.c. – związany jest zgłoszonym żądaniem.
Przy ponownym rozpoznaniu sprawy w pierwszej kolejności Sąd Okręgowy uzupełni wskazane powyżej braki żądania powoda.
Niezależnie od należy wskazać, iż Sąd Okręgowy dopuścił się szeregu uchybień procedury cywilnej, które to uchybienia miały wpływ na treść rozstrzygnięcia.
Strony w pozwie i odpowiedziach na pozew wniosły o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu laryngologii, szczegółowo wskazując okoliczności wymagające wyjaśnienia. Sąd Okręgowy dopuścił co prawda dowód z opinii biegłego jednakże nie sformułował tezy, na jaką opinia ta ma zostać sporządzona. Ograniczył się jedynie do podania, że przedmiotem opinii mają być „wskazane przez strony okoliczności”. Takie tez zlecenie sporządzenia opinii otrzymał J. L., który w okresie opracowania opinii nie był już biegłym sądowym. Nie należy do obowiązków osoby, która otrzymuje zlecenie sporządzenia opinii określanie okoliczności na jakie opinia ma zostać sporządzona. Okoliczności te winny być wskazane przez sąd, co w niniejszej sprawie nie nastąpiło. Skutkowało to tym, że J. L. w sporządzonej opinii nie odniósł się do wszystkich istotnych dla sprawy okoliczności. W zasadzie odniósł się jedynie do braku związku przyczynowego pomiędzy wykonanym u powoda zabiegiem w Szpitalu a utratą węchu. W opracowaniu nie odniósł się ani do przebiegu leczenia powoda, w szczególności tego czy faktycznie zbyt późno zostało ono rozpoczęte, ani też do tego czy powód został zakażony w Szpitalu bakterią. Wyjaśnienie tych okoliczności wymagało wiadomości specjalnych. W tym miejscu należy wskazać, iż niezasadnie Sąd Okręgowy oparł się w tym zakresie jedynie na zeznaniach świadków będących pracownikami Szpitala. Zeznania tych świadków, mimo tego, że są lekarzami i brali udział w procesie leczenia powoda, nie mogły zastąpić wiadomości specjalnych. Mogły one jedynie stanowić podstawę do dokonania przez Sąd Okręgowy ustaleń faktycznych odnoszących się do przebiegu leczenia, podejmowanych przez nich działań, stawianych diagnoz, przepisywanych lekarstw, jednakże nie świadkowie nie mogli dokonywać oceny skutków ich działań, czy też skutków podejmowanych przez nich decyzji co do leczenia powoda. Ocena taka winna była zostać dokonana, także na podstawie zeznań tych świadków, przez biegłego sądowego. Świadkowie (lekarze) zetknęli się z faktami istotnymi dla rozstrzygnięcia sprawy uczestnicząc w diagnozowaniu i leczeniu powoda oraz wykonywaniu zabiegu. Zatem nawet jeśli posiadają (z racji posiadanego wykształcenia i wykonywanego zawodu) wiedzę specjalistyczną, nie mogą dokonywać oceny wskazanych przez nich faktów. Biegłym w sprawie powinna być inna osoba, niezaznajomiona z materiałem dowodowym, a więc w pełni obiektywna. W wyroku z 17 listopada 2011 r. w sprawie III CSK 30/11 (LEX nr 1129116) Sąd Najwyższy stwierdził, iż „zeznania świadka służą stwierdzeniu faktów, a [...] rolą biegłego jest poddanie faktów ocenie przy zastosowaniu wiedzy specjalnej. Jeśli świadek dysponuje wiedzą specjalną, a jednocześnie ma spostrzeżenia dotyczące istotnych w sprawie faktów, jego zeznania pozostaną informacją o faktach, które spostrzegł i ocenił. Natomiast zasadność tych ocen wymaga opinii biegłego, przedstawionej w formie zapewniającej stronom kontrolę i wpływ na sposób przedstawienia występujących w sprawie zagadnień wymagających wiedzy specjalnej. [...] osoba mająca z racji posiadania wiadomości specjalnych spostrzeżenia niedostępne dla innych osób (np. lekarz leczący chorego), powinna być z reguły przesłuchana w charakterze świadka, a funkcję biegłego należy powierzyć innej osobie, która nie zetknęła się poprzednio z faktami istotnymi dla rozstrzygnięcia sprawy.”. Natomiast Sąd Okręgowy m. in. przyjmując, że powód nie został zakażony bakterią oraz dokonując oceny zarzutów powoda dotyczących zbyt późnego rozpoczęcia jego leczenia i uznając je za niepotwierdzone oparł się jedynie na dokumentacji medycznej i zeznaniach świadków. W tym zakresie J. L. nie wypowiedział się w sporządzonej opinii.
Ponadto wpływ na rozstrzygnięcie sprawy miało to, że J. L. w czasie zlecenia mu sporządzenia opinii oraz jej wykonania nie był biegłym sądowym. J. L. był wpisany na listę biegłych sądowych w Sądzie Okręgowym w Gliwicach do 31 grudnia 2017 r. W 2018 r. nie był wpisany na listę biegłych sądowych w innych sądach, tj. w Sądzie Okręgowym w: B., K., C. i K. (notatka k. 469). Powoduje to, że Sąd Okręgowy rozpoznał sprawę, której wyjaśnienie wymagało wiadomości specjalnych bez przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego sądowego. Przepisy procedury cywilnej co prawda nie wykluczają, aby opinię specjalistyczną w sprawie wydała osoba, która nie jest wpisana na listę biegłych sądowych i dopuszcza skorzystanie z pomocy biegłego niewpisanego na listę biegłych. Takiego biegłego określa się w piśmiennictwie jako biegłego „ad hoc”, a więc powołanego wyłącznie do konkretnej sprawy. Oparcie ustaleń sądu w sprawie na opinii takiego biegłego, uzależnione jest jednak od spełnienia określonych przesłanek, a mianowicie posiadanie przez tę osobę wiedzy specjalistyczną z danej dziedziny nauki oraz odebraniu od biegłego niewpisanego na listę biegłych sądowych przyrzeczenia. Podkreśla się przy tym, iż przyrzeczenie może być odebrane aż do zakończenia czynności biegłego, nawet po ich rozpoczęciu. Konieczne jest natomiast pouczenie biegłego o odpowiedzialności karnej za sporządzenie fałszywej opinii. Sąd Najwyższy w wyroku z 29 września 2010 r. w sprawie V CSK 29/10 (LEX nr 787470) przyjął, iż „znaczenie przyrzeczenia polega na przypomnieniu o obowiązku sumiennego i bezstronnego wykonania powierzonej funkcji biegłego oraz złożenia rzetelnej opinii, zgodnej z wiedzą i przekonaniem biegłego.”. W niniejszej sprawie Sąd Okręgowy nie odebrał od J. L. przyrzeczenia. Opinia wydana przez J. L. nie jest opinią biegłego sądowego, a zatem Sąd Okręgowy nie zasięgnął wiadomości specjalnych przy jej rozpoznaniu. W ocenie Sądu Apelacyjnego już z powyższych przyczyn zaskarżone orzeczenie podlega uchyleniu. Dokonanie przez Sąd Apelacyjny dalszych ustaleń i analizy roszczenia powoda w zakresie wymagającym wiadomości specjalnych skutkowałoby pozbawieniem stron prawa do rozpoznania ich sprawy w dwuinstancyjnym postępowaniu sądowym.
Przy ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Okręgowy ustali zakres żądania powoda i po uzupełnieniu w tym zakresie braków przeprowadzi postępowanie dowodowe, w tym dopuści dowód z opinii biegłego sądowego z zakresu otolaryngologii, szczegółowo określając tezę dowodową na jaką ma zostać sporządzona opinia. W zależności od treści opinii biegłego z zakresu otolaryngologii Sąd Okręgowy rozważy dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu psychologii.
Rozpoznanie żądania pozwu dotkniętego brakami formalnymi, a także zaniechanie zbadania przez Sąd Okręgowy podnoszonych przez powoda twierdzeń oraz nieprzeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego (a tym samym wydanie wyroku mimo braku zasięgnięcia wiadomości specjalnych) oznacza nierozpoznanie istoty sprawy i skutkuje uchyleniem zaskarżonego wyroku i przekazaniem sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania. Pogląd przeciwny musiałby prowadzić do wniosku, że art. 386 § 4 k.p.c. stwarza fikcję dwuinstancyjności postępowania sądowego, zmuszając sąd drugiej instancji do merytorycznego rozstrzygnięcia o roszczeniu zgłoszonym przez stronę w pozwie i merytorycznego rozstrzygnięcia o zarzutach, co sprowadzałoby się do badania przez ten sąd po raz pierwszy i jedyny wszystkich przesłanek dochodzonego roszczenia. Byłoby to sprzeczne z art. 176 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej stanowiącym zasadę dwuinstancyjności postępowania sądowego.
Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny, w oparciu o przepis art. 386 § 4 k.p.c. w związku z art. 108 § 2 k.p.c., orzekł jak w sentencji wyroku.
SSO (del.) Katarzyna Żymełka SSA Ewa Jastrzębska SSA Elżbieta Karpeta