Sygn. akt: II K 1282/17
P. K. (1) został oskarżony o to, że w dniu 2 lipca 2016 r. w K. gm. G. nieumyślnie naraził na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu R. Z., P. Z. (1), P. Z. (2), K. Z., W. C., P. S. i M. G. na skutek niezachowania należytej ostrożności podczas pokazu fajerwerków, poprzez niezachowanie należytej odległości od oglądających pokaz i nieumyślnie spowodował obrażenia ciała w postaci: pęknięcia błony bębenkowej w lewym uchu u M. G., które naruszyło funkcjonowanie narządów jego ciała na czas przekraczający 7 dni, zmian oparzeniowych I i II stopnia na grzbiecie u W. C., które naruszyło funkcjonowanie narządów jej ciała na czas nieprzekraczający 7 dni i naruszenie nietykalności cielesnej u P. S. tj. o przestępstwo z art. 160 § 3 k.k. w zw. z art. 160 § 1 k.k. i art. 157 § 3 k.k. w zw. z art. 157 § 1 k.k. i art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 157 § 3 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.
W wyniku przeprowadzonego w niniejszej sprawie postępowania dowodowego ustalono następujący stan faktyczny:
W dniu 2 lipca 2016 roku R. Z. zawarła związek małżeński z P. S.. Po ślubie w miejscowości K. II w (...) wita” odbywało się wesele. Podczas przyjęcia jedną z atrakcji był pokaz sztucznych ogni zorganizowany przez firmę (...) z K., którą polecił im właściciel domu weselnego. Przed ślubem R. Z. i P. S. udali się do tej firmy i podpisali druk Kp na pokaz fajerwerków. Wspólnie ustalili, że za kwotę 1500 zł. państwo z tej firmy samodzielnie wybiorą fajerwerki i zorganizują pokaz.
W dniu wesela w godzinach wieczornych przyjechał pan P. K. (1), pracownik firmy (...), który miał prowadzić pokaz i zaczął rozkładać fajerwerki w bezpiecznej odległości od domu weselnego tj. ok. 50 m. Pokaz rozpoczął się o ok. godz. 22.00 W trakcie pokazu jeden z fajerwerków poleciał w okolice tarasu, na którym stali państwo młodzi i goście obserwujący pokaz, rozpryskując się tuż koło nich. W wyniku tego zdarzenia część gości poniosła obrażenia ciała, doszło również do zniszczenia odzieży i butów. M. G. doznał obrażeń w postaci pęknięcia błony bębenkowej w lewym uchu, co naruszyło funkcjonowanie narządów jego ciała na czas przekraczający 7 dni, W. C. zmian oparzeniowych I i II stopnia grzbietu, które naruszyło funkcjonowanie narządów jej ciała na czas nieprzekraczający 7 dni. Ponadto W. C. miała zniszczoną sukienkę , zaś R. Z. uszkodzony welon, sukienkę i buty, a P. S. uszkodzoną koszulę.
Dowód: zeznania świadków: R. Z. (S.) k. 2-3, 304-305, W. C. k. 6-7, 289, P. S. k. 35-38, 171, 305-306, M. G. k. 71-72, 179, 289-290, P. K. (2) k. 61-63, 306v-307, K. D. k. 64-65, 339, Ł. S. k. 124, 339v, E. P. k. 126, 340, A. B. (1) k. 128, 340v, W. K. k. 145, 341, L. A. k. 24-25, 134, 306, wyjaśnienia oskarżonego P. K. (1) k. 182-183, 287-288, opinia biegłego M. C. pisemna i ustna k. 154-162, 352 – 353v, opinie biegłego G. L. dot. obrażeń ciała pokrzywdzonych k. 147, 22, 78
Oskarżony P. K. (1) ma 38 lat, pracuje w firmie (...) na ½ etatu, z czego pobiera wynagrodzenie w wysokości 900 zł. netto. Ma na utrzymaniu dwoje dzieci w wieku 10 i 7 lat. . Nie był karany, nie leczył się psychiatrycznie ani odwykowo.
Dowody: wyjaśnienia oskarżonego (k. 287), dane o karalności (k. 356), dane osobopoznawcze (k. 185)
Oskarżony P. K. (1) w toku postępowania przygotowawczego przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia, w których podkreślił, iż prawdopodobnie przyczyną zdarzenia była wada fabryczna fajerwerki, której nie był w stanie przewidzieć, ani nie mógł ujawnić przed rozpoczęciem pokazu, bowiem fajerwerki były fabrycznie zapakowane i wada nie była widoczna (k. 182-183).
W toku postępowania przed Sądem I instancji oskarżony P. K. (1) nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył obszerne wyjaśnienia. Wskazał w nich, iż w trakcie puszczania fajerwerków zachował należytą odległość pomiędzy miejscem gdzie je odpalał a tym gdzie przebywali goście tj. ok. 50 m. Przed odpaleniem fajerwerków pytał właściciela sali jaka jest to odległość, co również sprawdził już po pokazie. Zaznaczył, iż nie miał żadnej możliwości aby zweryfikować, czy któreś pudełko z fajerwerkami nie jest uszkodzone i nie powinno zostać odpalone. Wszystkie były one bowiem fabrycznie zapakowane. Dopiero po pokazie zorientował się, że coś jest nie w porządku. Oskarżony wskazał, iż przed pokazem ustawił fajerwerki wzdłuż płotu na trawie, zaś mniejsze z nich na specjalnych stojakach. Wyjaśnił, iż w firmie, w której pracuje zajmującej się sprzedażą środków pirotechnicznych nie sprzedają fajerwerków, na których odpalanie należy mieć specjalne pozwolenie. Fajerwerki może kupić każda osoba pełnoletnia, nie trzeba przechodzić żadnego specjalnego szkolenia aby umieć je odpalić (k. 287-288).
Sąd zważył, co następuje:
W ocenie Sądu materiał dowodowy zgromadzony w sprawie nie pozwolił na przypisanie oskarżonemu zarzucanego mu czynu. Przeprowadzone postępowanie dowodowe nie wykazało bowiem, aby oskarżony P. K. (1) swoim zachowaniem wyczerpał znamiona przestępstwa opisanego w art. 160 § 3 k.k. w zw. z art. 160 § 1 k.k. i art. 157 § 3 k.k. w zw. z art. 157 § 1 k.k. i art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 157 § 3 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.
Bezspornym w przedmiotowej sprawie było to, iż w dniu 2 lipca 2016 roku w trakcie przyjęcia weselnego P. S. i R. Z. w miejscowości K. II odbył się pokaz sztucznych ogni, w trakcie którego jeden z fajerwerków poleciał w kierunku państwa młodych i gości weselnych stojących na tarasie i oglądających pokaz i rozprysnął się tuż przed nimi powodując obrażenia ciała i zniszczenia odzieży uczestników wesela.
Zasadniczą kwestia wymagającą wyjaśnienia w kontekście zarzutu postawionego oskarżonemu było ustalenie w jakiej odległości od sali weselnej P. K. (1) odpalał fajerwerki, a w konsekwencji co było przyczyną zaistnienia zdarzenia.
Celem ustalenia powyższych okoliczności na etapie postępowania przygotowawczego prokurator dopuścił dowód z opinii biegłego z zakresu ochrony osób i mienia, bezpieczeństwa imprez masowych M. C.. Biegły w sporządzonej opinii pisemnej wskazał, iż w przedmiotowej sytuacji dla zapewnienia bezpieczeństwa uczestnikom wesela najważniejsze były dwie kwestie a mianowicie bezwzględne zachowanie od najbliżej przebywających osób odległości minimum 25 metrów oraz właściwe posadowienie tj. umieszczenie na również stabilnej powierzchni wyrzutni, która cała swoją podstawą powinna przylegać do podłoża. Biegły zaznaczył, iż nie do końca można w sposób jednoznaczny ustalić przyczynę zdarzenia i bowiem nie zabezpieczono po pokazie tychże fajerwerek, a zatem nie można wykluczyć twierdzeń oskarżonego, iż jedna z fajerwerek była uszkodzona. Składając opinię ustną na rozprawie przed Sądem biegły przyznał, iż osobiście nie był na miejscu zdarzenia, nie dokonywał pomiaru odległości od miejsca gdzie rozpoczęto pokaz do miejsca gdzie przebywali goście weselni ani też osobiście nie dokonał oględzin terenu. W tej mierze polegał wyłącznie na słowach funkcjonariuszy policji, którzy prowadzili tam czynności i przekazali mu, iż była to odległość ok. 20 m. Zaznaczył, iż musi być zachowana odpowiednia odległości pomiędzy miejscem puszczania fajerwerk, a osobami które je oglądają , nie może być mniejsza niż 25 metrów. Biegły wskazał, iż jeżeli fajerwerka była uszkodzona to można zakładać, że faktycznie mogła ona polecieć nie pionowo w górę tylko w bok. Fajerwerk nie uszkodzony to taki, który po przeleceniu 25 m. powinien eksplodować. Biegły zaznaczył, iż gdyby fajerwerka była nie uszkodzona to zakładając, że została puszczona z odległości 50 m. to nawet w sytuacji nie równego podłoża powinna ona eksplodować po 25 m. i wtedy nie wyrządziłaby nikomu szkód. Wśród zakupionych fajerwerek była jedna oznaczona symbolem MC 112 co oznacza że była to fajerwerka kątowa tzn. taka która strzela w bok. Jednak taka fajerwerka w przypadku odległości ok. 50 m. mnie powinna dolecieć do balkonu nawet jeżeli jest to fajerwerka, która strzela w bok. Ona powinna eksplodować wcześniej, chyba że była uszkodzona. Brak jest jednak dowodów potwierdzających, iż takowa fajerwerka została odpalona feralnego dnia. Biegły wskazał, iż na opakowaniu fajerwerek jest wskazane, iż rozpryskują się one po 25 metrach i że bezpieczna odległości do ich odpalania to minimum 25 metrów.
Biegły podkreślił, iż z dokumentów obiektywnych zgromadzonych w sprawie (nagrania) wynikało, że tylko jeden fajerwerk eksplodował koło drzwi balkonowych, na którym stali ludzie i tylko jeden poleciał w ich kierunku. Z opinii biegłego wynika, iż gdyby przyjąć, że fajerwerki faktycznie zostały odpalane z odległości ok. 50 m. i nawet gdyby przyjąć że była odpalona fajerwerka kątowa to bez względu na to jakie byłoby podłoże gdyby fajerwerka nie była uszkodzona do wybuchu powinno dojść po 25 m (k. 352-353).
Sąd podzielił wnioski wypływające z powyższych opinii zwłaszcza opinii ustnej wydanej przed Sądem, uznając ją za wiarygodny dowód w sprawie. Biegły jednoznacznie wskazał, iż nie dokonywał oględzin miejsca zdarzenia, nie mierzł osobiści odległości pomiędzy miejscem gdzie rozpoczęto pokaz a miejscem gdzie stali goście, nie badał podłoża. Bazował jedynie na słowach innych osób nie popartych żadnymi obiektywnymi dowodami. Tymczasem zdaniem Sądu należy w tej mierze uznać za wiarygodne podawane w wyjaśnieniach oskarżonego P. K. (1) twierdzenia, iż była to odległość ok. 50 m. bowiem wynika to nie tylko z jego wyjaśnień ale przede wszystkim z zeznań L. A. właściciela sali weselnej (...) , który stanowczo wskazał, iż od miejsca położenia lokalu do miejsca gdzie były puszczane fajerwerki jest ok. 50 m. Jak sam zaznaczył doskonale zna swoją posesję i w ocenie Sądu podawana przez niego sporna odległość jest tą, która faktycznie dzieliła oba miejsca (k. 306).
Powyższa okoliczność pojawia się także w zeznaniach innych świadków tj. W. K. (k. 341v) jednego z gości weselnych, który wskazywał, iż jest to odległość ok. 50 m. Także oskarżyciel posiłkowy P. S. w swoich zeznaniach wskazywał na większa odległość niż ta jaką podawał biegły w opinii tj. 30 m. (k. 305v).
Pozostała większość świadków zeznających w sprawie tj. R. Z. (S.), W. C., K. D., Ł. S., E. P., A. B. (2), W. K., M. G. nie miała wiedzy na temat przyczyn zaistniałego zdarzenia ani o istotnych okolicznościach pozwalających ustalić stopień zawinienia oskarżonego tj. rodzaj podłoża, odległość od miejsca pokazu do sali, ilości puszczanych fajerwerek. Osoby te to albo pokrzywdzeni, którzy w swoich zeznaniach wskazywali głównie na obrażenia ciała jakich doznali bądź inni goście weselni którzy oglądali pokaz.
Sąd uznał wyjaśnienia oskarżonego P. K. (3) za wiarygodne, bowiem nie pozostają one w sprzeczności z innymi dowodami zgromadzonymi w sprawie są logiczne i spójne. Oskarżony w sposób dostateczny wyjaśnił dlaczego początkowo przyznawał się do winy i chciał się poddać karze i co było powodem zmiany jego stanowiska w toku postępowania przed Sądem.
Reasumując stwierdzić należy, iż wobec treści opinii biegłego M. C. i dowodów w postaci wyjaśnień oskarżonego i zeznań świadka L. A. a także wobec braku innych dowodów podważających wynikające z nich ustalenia zdaniem Sądu nie można wykluczyć, iż przyczyną zdarzenia była wada fabryczna jednej z fajerwerek, której oskarżony nie był w stanie wykryć przed rozpoczęciem pokazu ani w żaden sposób temu zawczasu zapobiec. Ponieważ w sprawie nie zabezpieczono wypalonych fajerwerków nie można z całą stanowczością ustalić, czy faktycznie przyczyną zdarzenia była wada fabryczna jednej z fajerwerek. Dlatego biorąc pod uwagę treść art. 5 § 2 k.p.k. te wątpliwości należy usunąć na korzyść oskarżonego, przyjmując jego wersję zdarzenia za wysoce prawdopodobną.
Z dowodów zgromadzonych w sprawie jednoznacznie wynika, iż oskarżony dochował należytej staranności podczas pokazu bowiem ustawił fajerwerki w bezpiecznej odległości od miejsca gdzie znajdowali się ludzie, prawie dwukrotnie większej niż ta, która wynika z informacji zawartej na opakowaniu środków pirotechnicznych wskazywanej przez ich producenta a także tej, o której mówił biegły M. C. tj. 25m. Ta okoliczność była zdaniem Sądu najistotniejszym elementem pozwalającym ustalać ewentualną winę oskarżonego. Biegły co prawda początkowo sporządzając opinie w toku postępowania przygotowawczego wskazywał na odległość ok. 20 m. ale jak już była mowa powyżej informację tą uzyskał od innych osób, sam nie dokonując oględzin terenu i stosownych pomiarów. W tej mierze należało zatem ten wniosek opinii uznać za nieaktualny, na co zresztą wskazał sam biegły składając ustną opinię przed Sądem.
Zważywszy na treść zarzutu postawionego oskarżonemu, gdzie zarzucono P. K. (1) przestępstwo polegające na narażeniu na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu pokrzywdzonych na skutek niezachowania należytej ostrożności podczas pokazu fajerwerków poprzez niezachowanie należytej odległości od oglądających pokaz, to biorąc pod uwagę powyższe ustalenia stwierdzić należy, iż nie można oskarżonemu przypisać winy za tak zarzucony mu czyn.
Zaznaczyć należy, iż przepisy art. 160 k.k. penalizują narażenie człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. S. one typ i odmiany typu przestępstwa konkretnego narażenia na niebezpieczeństwo. Zachowaniem nagannym jest narażenie w jakikolwiek sposób (bliżej przez ustawę nieokreślony) drugiego człowieka na skutek w postaci bezpośredniego niebezpieczeństwa utraty życia albo doznania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, o jakim mowa w art. 156 § 1 k.k. Narażenie dóbr chronionych na niebezpieczeństwo może przybrać postać działania (zachowania aktywnego), a w przypadku sprawców o statusie gwaranta bezpieczeństwa danego człowieka, który ma prawny, szczególny obowiązek niedopuszczenia do zaistnienia ujemnego skutku – również postać zaniechania (zob. art. 2 k.k.). Narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo zdrowia, o jakim mowa w art. 160 k.k. „może zostać zrealizowane w jeden z trzech sposobów: przez sprowadzenie zagrożenia, jego znaczące zwiększenie, a także – w przypadku gwaranta nienastąpienia skutku przy przestępstwach z zaniechania – przez niespowodowanie jego ustąpienia albo zmniejszenia (tak trafnie wskazuje SN w: wyroku z 14.07.2011 r., III KK 77/11, OSNKW 2011/10, poz. 94; wyroku z 5.04.2013 r., IV KK 43/13, LEX nr 1318212; wyroku z 21.06.2017 r., II KK 74/17, LEX nr 2342166)
Aby podmiot mógł zostać uznany za sprawcę narażenia, o którym mowa w art. 160 k.k., jego zachowanie musi naruszać wynikające z wiedzy i doświadczenia reguły postępowania z takimi dobrami jak życie i zdrowie, stwarzając niedające się zaakceptować prawdopodobieństwo ich naruszenia. Skutek czynu zabronionego określonego w art. 160 § 1 k.k. może urzeczywistniać się także w zwiększeniu stopnia narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, które wystąpiło już wcześniej, ale jeśli zarzuconym zachowaniem jest nieumyślne zaniechanie ciążącego na oskarżonym obowiązku zapobiegnięcia skutkowi, to warunkiem pociągnięcia oskarżonego do odpowiedzialności karnej za przestępstwo z art. 160 § 2 i 3 k.k. jest obiektywne przypisanie mu takiego skutku. Jest on spełniony wtedy, gdy zostanie dowiedzione, że pożądane zachowanie alternatywne, polegające na wykonaniu przez oskarżonego ciążącego na nim obowiązku, zapobiegłoby realnemu i znaczącemu wzrostowi stopnia tego narażenia.
Nie negując faktu, iż w przedmiotowej sprawie doszło do powstania obrażeń ciała u pokrzywdzonych w wyniku przeprowadzonego pokazu fajerwerków to jednak podkreślić należy zdaniem Sądu, iż powyższe zdarzenie należy rozpatrywać w kategorii nieszczęśliwego wypadku nie spowodowanego błędem ludzkim a jedynie okolicznościami od niego niezależnymi tj. bliżej nieokreśloną wadą produktu.
Z uwagi na powyższe konieczne stało się uniewinnienie oskarżonego P. K. (1) od zarzucanego mu czynu, co też Sąd uczynił obciążając jednocześnie kosztami postępowania w sprawie Skarb Państwa, w trybie art. 632 pkt 2 k.p.k.
Jednocześnie na podstawie art. 632 pkt 2 k.p.k. Sąd zasadził od Skarbu Państwa na rzecz oskarżonego P. K. (1) kwotę (...) (tysiąc pięćset dwanaście) złotych z tytułu poniesionych przez niego wydatków w związku z ustanowieniem przez niego obrońcy z wyboru.
SSR Magdalena Bińkowska
Odpis wyroku wraz z uzasadnieniem doręczyć Prok. Rej. K. Wschód
SSR M. B.