Sygn. akt IV Ca 57/20
6 sierpnia 2020 r.
Sąd Okręgowy w Płocku, IV Wydział Cywilny - Odwoławczy
w składzie:
Przewodnicząca Sędzia Renata Wanecka (spr.)
Sędzia Joanna Świerczakowska
Sędzia Katarzyna Mirek – Kwaśnicka
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym 6 sierpnia 2020 r. w P.
sprawy z powództwa A. K. (1)
przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.
o zadośćuczynienie
na skutek apelacji powoda
od wyroku Sądu Rejonowego w Gostyninie z 24 września 2019r.
sygn. I C 930/17
1. zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 1 i zasądza od (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz A. K. (1) kwotę 30.509 zł (trzydzieści tysięcy pięćset dziewięć złotych) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 14 września 2017r. do dnia zapłaty, oddalając powództwo w pozostałej części oraz w punkcie 2 w ten sposób, że koszty procesu między stronami wzajemnie znosi;
2. odrzuca apelację w zakresie dotyczącym odszkodowania;
3. oddala apelację w pozostałej części;
4. koszty procesu za II instancję między stronami wzajemnie znosi;
5. nakazuje pobrać na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Gostyninie od (...) Spółki Akcyjnej w W. kwotę 1.512,78 zł (jeden tysiąc pięćset dwanaście złotych, siedemdziesiąt osiem groszy) tytułem zwrotu części nieuiszczonej opłaty od apelacji.
Sygn. akt IV Ca 57/20
A. K. (1) wniósł do Sądu Rejonowego w Gostyninie pozew przeciwko (...) S.A. w W. o zasądzenie na jego rzecz 50.509 zł wraz z odsetkami ustawowymi od 14 września 2017r. do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wskutek wypadku drogowego z 27 maja 2017 r.
W piśmie z 23 marca 2018 r. powód rozszerzył powództwo, wnosząc dodatkowo o zasądzenie 2.047,90 zł tytułem odszkodowania, w tym: 630 zł za wydatki na konsultacje psychologiczne oraz 1.687,90 zł tytułem kosztu zakupu materaca, poduszki oraz stelaża do łóżka w związku z występowaniem u powoda przewlekłego bólu kręgosłupa. Następnie pismem z 19 marca 2019r. powód dodatkowo rozszerzył powództwo o odszkodowanie o dalszą kwotę 505 zł, jaką poniósł na wykonanie badania głowy rezonansem magnetycznym.
(...) S.A. w W. wniósł o oddalenie powództwa w całości, ponieważ w jego ocenie przyznana przez niego kwota z tytułu zadośćuczynienie w wysokości 9.491 zł jest w pełni adekwatna do rozmiaru krzywdy doznanej przez powoda.
Wyrokiem z 24 września 2019r. Sąd Rejonowy w Gostyninie oddalił powództwo o zadośćuczynienie oraz nie obciążył A. K. (1) kosztami procesu.
Sąd I instancji nie orzekł o odszkodowaniu, jakiego dochodził powód.
Sąd Rejonowy ustalił:
27 maja 2017r. w miejscowości R., gmina S., kierująca samochodem osobowym marki F. (...) nr rej. (...), E. L. nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu nadjeżdżającemu z prawej strony samochodowi osobowemu marki V. (...) nr rej. (...), kierowanemu przez A. K. (2), doprowadzając do zderzenia pojazdów. Wskutek wypadku, pasażerowie pojazdu F. (...), m.in. A. K. (1), doznali obrażeń ciała.
Bezpośrednio po zdarzeniu powód trafił do Wojewódzkiego Szpitala (...) w P., gdzie przeprowadzono zabieg operacyjny. Rozpoznano rozerwanie krezki jelita cienkiego oraz wycięto 30 cm odcinka jelita grubego. Doszło także do pęknięcia żebra X z prawej strony, utworzenia się torbieli na nerce oraz torbieli pajęczynówki. W szpitalu powód przebywał przez 9 dni. Przez cały czas przyjmował leki przeciwbólowe. Ze względu na szwy nie mógł się swobodnie poruszać, chodził zgarbiony.
W szpitalu, a następnie w domu, powodem opiekowała się mama, czasami babcia, która pomagała mu w codziennych czynnościach.
Wypadek negatywnie wpłynął na jego stan fizyczny i psychiczny. A. K. (1) czuł się niepotrzebny, nieprzydatny i skrępowany. Odczuwa bóle brzucha, nie mógł wszystkiego jeść. Obecnie skarży się również na ból kręgosłupa. Dlatego kupił specjalny materac i poduszkę, mające uśmierzyć ból. Po wypadku nie mógł poruszać się na rowerze, zaprzestał uczęszczania na siłownię i ograniczył kontakty z rówieśnikami. Miał obawy przed jazdą samochodem, szczególnie jako pasażer. Z tego powodu był kilka razy u psychologa.
Samochód sprawcy w dniu wyrządzenia szkody ubezpieczony był w zakresie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów w pozwanym (...) Towarzystwie (...). Powód zgłosił szkodę ubezpieczycielowi, a ten decyzją z 11 września 2017r. przyznał mu zadośćuczynienie w wysokości 9.491 zł.
Leczenie powoda jest już zakończone. Przebiegało w sposób typowy dla tego rodzaju schorzenia, nie występowały komplikacje, tj. zaburzenia gojenia rany, krwotok pooperacyjny, a powód odczuwał dolegliwości bólowe przez okres kilku tygodni. A. K. (1) obecnie narzeka jedynie na bóle kręgosłupa oraz sporadycznie na bóle brzucha. Zaczął wykonywać czynności sprzed wypadku, takie jak: jazda na rowerze, ćwiczenia na siłowni. Obrażenia fizyczne uległy zagojeniu i nie stanowią aktualnie przeszkody do pełnej aktywności życiowej i zawodowej powoda. Wypadek nie miał istotnego wpływu na stan emocjonalny i psychiczny powoda. Wywołał u niego jedynie przemijającą psychologicznie zrozumiałą, w swoim natężeniu odpowiadającą umiarkowanej, sytuacyjną reakcję lękową, co nie wpłynęło istotnie na jego codzienne funkcjonowanie.
Dokonując oceny prawnej, Sąd I instancji wskazał, że zgodnie z art., 444 § 1 kc, w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Natomiast stosownie do art. 445 § 1 kc, w powyższym przypadku sąd może przyznać odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Sąd podkreślił, że w orzecznictwie wypracowany został powszechnie przyjmowany pogląd, iż przy ustalaniu wysokości należnego zadośćuczynienia, znaczenie winien mieć rozmiar doznanej szkody niemajątkowej, przejawiający się rodzajem uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, ich nieodwracalny charakter, długotrwałość i przebieg procesu leczenia, stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność i długotrwałość, wiek poszkodowanego, a także ujemne skutki zdrowotne w przyszłości. Ponadto wysokość świadczenia z tytułu zadośćuczynienia nie powinna być nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy, ale powinna być utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa.
Dlatego w ocenie Sądu Rejonowego, nie można podzielić argumentów strony powodowej, albowiem rozmiar cierpień i krzywdy okazał się niewielki, a powód powrócił do stanu zdrowia sprzed wypadku, nie wymaga dalszego leczenia ani rehabilitacji. Zdaniem Sądu I instancji, zadośćuczynienie w wysokości 9.491 zł, które powód otrzymał od strony pozwanej na etapie postępowania likwidacyjnego, w pełni zrekompensowało doznaną w wyniku wypadku krzywdę, a żądane przez niego zadośćuczynienie byłoby wygórowane.
Jako podstawę prawną rozstrzygnięcia o kosztach procesu, Sąd I instancji wskazał art. 102 kpc, opierając się w tym zakresie na zasadzie słuszności.
Apelację od wyroku złożył A. K. (1), zaskarżając go w części oddalającej powództwo i zarzucił naruszenie przepisów prawa procesowego, a mianowicie:
- art. 233 § 1 kpc poprzez brak wszechstronnego rozważenia całości materiału dowodowego, zgromadzonego w sprawie i dokonanie jego wybiórczej oceny z pominięciem istotnej części tego materiału, w sprzeczności z zasadami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego, polegające na:
a) całkowitym pominięciu okoliczności wynikających z dokumentacji medycznej, znajdującej się w aktach sprawy, przedstawiającej rozmiar cierpień fizycznych i psychicznych powoda,
b) całkowitym pominięciu wniosków opinii biegłego z zakresu chirurgii ogólnej, który stwierdził, że u powoda wystąpił trwały uszczerbek na zdrowiu na poziomie 10% i uznaniu, że wskazane także przez biegłego okoliczności nie uzasadniają przyznania powodowi w toku postępowania sądowego zadośćuczynienia w żadnym zakresie,
c) oparciu rozstrzygnięcia na opinii biegłej psycholog A. Ł., która jest sprzeczna z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, albowiem pomija ona całkowicie przy ocenie stanu psychicznego powoda, zjawisko traumy, które towarzyszy sytuacjom wypadkowym, zwłaszcza zakończonym istotnym uszkodzeniem ciała, które miało miejsce w przypadku powoda,
d) stwierdzeniu przez sąd, że opinie biegłych nie były kwestionowane, podczas gdy opinia sądowa biegłej psycholog A. Ł. była kwestionowana przez stronę powodową w toku sprawy, a tym samym, wnioski sformułowane przez biegłą, były kwestionowane przez stronę i podlegały ocenie sądu,
e) całkowitym pominięciu i nieodniesieniu się przez sąd w uzasadnieniu orzeczenia do zeznań świadków E. K. oraz A. K. (3),
f) uznaniu, że skoro powód w chwili obecnej jest w dobrym stanie ogólnym, to oznacza to, iż cierpienia odczuwane przez niego bezpośrednio po wypadku, jak i w ciągu kolejnych miesięcy po zdarzeniu, nie uzasadniają przyznania mu zadośćuczynienia w zakresie przekraczającym kwotę 9.491 zł;
- art. 328 § 2 kpc poprzez niewskazanie w uzasadnieniu wyroku dowodów, na których oparł się sąd, w szczególności braku analiz materiału dowodowego w postaci zeznań świadków E. K. oraz A. K. (3), co spowodowało wydanie rozstrzygnięcia z pominięciem istotnych okoliczności ujawnionych w trakcie ich zeznań
Apelujący zarzucił także naruszenie przepisów prawa materialnego, a mianowicie:
- art. 445 § 1 kc poprzez jego niewłaściwe zastosowanie w stanie faktycznym sprawy i uznanie, że rozmiar krzywdy powoda nie uzasadnia zasądzenia zadośćuczynienia w żadnym zakresie, a także uznanie, że kwota przyznana powodowi na etapie postępowania przed ubezpieczycielem w pełni wyczerpuje jego roszczenia, podczas gdy zakres cierpień powoda wywołany doznanymi obrażeniami i wynikający z tego stopień krzywdy uzasadniają przyjęcie, że kwotą adekwatną do odniesionych cierpień jest kwota dochodzona pozwem.
Mając na uwadze powyższe zarzuty powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w punkcie I poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 53.061,90 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych za postępowanie apelacyjne.
Wnioski apelacyjne wskazują jednoznacznie na to, że powód domaga się zmiany nie tylko w zakresie zadośćuczynienia (50.509 zł), ale również odszkodowania z tytułu wydatków poniesionych na konsultacje psychologiczne, badanie rezonansem oraz zakup łóżka i materaca (2.552,90 zł), wszak domaga się zmiany poprzez zasądzenie łącznie 53.061,90 zł.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja jest częściowo zasadna.
W pierwszej kolejności należy odnieść się do zarzutu naruszenia art. 233 § 1 kpc. Sąd Okręgowy podziela stanowisko apelującego, że Sąd I instancji całkowicie pominął okoliczności wynikające z dokumentacji medycznej. Nade wszystko zaś Sąd pominął wnioski opinii biegłego z zakresu chirurgii ogólnej W. P. w zakresie, w jakim wskazał on, że u powoda wystąpił trwały uszczerbek na zdrowiu na poziomie 10%. W związku z tym, Sąd niesłusznie ocenił, że wskazane przez biegłego okoliczności nie uzasadniają przyznania powodowi zadośćuczynienia w zakresie ponad kwotę wypłaconą w postepowaniu likwidacyjnym. Sąd I instancji, odwołując się do opinii biegłego z zakresu chirurgii, odniósł się jedynie do okresu, w jakim powód odczuwał skutki wypadku, opisał przebieg leczenia oraz stan jego zdrowia po jego zakończeniu. W szczególności wskazał, że obrażenia powoda uległy zagojeniu i powrócił on do stylu życia sprzed wypadku, nie wymaga dalszego leczenia i rehabilitacji.
Sąd Okręgowy – odmiennie niż Sąd Rejonowy – stoi na stanowisku, że przy miarkowaniu wysokości zadośćuczynienia należało uwzględnić również trwały uszczerbek na zdrowiu doznany przez A. K. (1) podczas wypadku.
Sąd Rejonowy przy wyrokowaniu uwzględnił również opinię biegłej psycholog. Wbrew wywodom zawartym w uzasadnieniu, opinia ta była kwestionowana przez stronę powodową. Jednakże Sąd Okręgowy nie podziela stanowiska apelującego, że wnioski opinii są sprzeczne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, bo pomija zjawisko traumy po wypadku. Biegła potwierdziła, że powód po wypadku korzystał z pomocy psychologa w okresie od 2 października 2017r. do 20 listopada 2017r. (trzy wizyty), co skutkowało uzyskaniem poprawy w zakresie jego samopoczucia.
Trzeba natomiast zgodzić się, że Sąd Rejonowy nie dość wyraźnie wyeksponował w uzasadnieniu również inne spostrzeżenia zawarte w opinii psychologicznej. Otóż A. K. (1) po wypadku odczuwał niepokój podczas podróżowania samochodem; sam zaczął jeździć dopiero po upływie około 2 - 3 miesięcy od wypadku, woli jeździć, jako kierowca, a nie pasażer. Zdaniem biegłej wypadek nie miał istotnego wpływu na stan emocjonalny i psychiczny powoda, opisuje również zachowania składające się na „zjawisko traumy”. Niemniej jednak wnioski opinii, które potwierdzają, iż powód odzyskał już równowagę psychiczną po wypadku, nie oznaczają, iż okres poprzedzający ten stan, nie zasługuje na rekompensatę w postaci zadośćuczynienia.
Słusznie apelujący podniósł, że Sąd Rejonowy dokonał dość pobieżnych ustaleń na temat tego, jak przebiegał u powoda okres powrotu do zdrowia, przez co naruszył art. 328 § 2 kpc. Jednocześnie jednak nie ocenił zeznań świadków E. K. oraz A. K. (3), jako niewiarygodnych. Ewentualne uchybienie nie jest jednak na tyle doniosłe, aby nie pozwalało na dokonanie kontroli instancyjnej i nie dyskwalifikuje zaskarżonego wyroku.
Uznając, że Sąd Rejonowy nieprawidłowo zastosował przepisy prawa materialnego, tj. art. 445 § 1 kc, Sąd II instancji ocenił, że odpowiednim zadośćuczynieniem za krzywdę, jakiej doznał A. K. (1) wskutek wypadku komunikacyjnego z 27 maja 2017r., jest suma 40.000 zł.
Sąd Okręgowy nie podziela stanowiska Sądu I instancji, iż ustalanie wysokości należnego zadośćuczynienia należało odnieść do wysokości stopy życiowej społeczeństwa. W ostatnim okresie judykatura odchodzi od stosowania tego kryterium, jako wiodącego dla ustalania rozmiaru zadośćuczynienia. Wypada w tym miejscu odwołać się choćby do wyroku Sądu Najwyższego z 24 kwietnia 2019 r. w sprawie IV CSK 45/18 (LEX nr 2654517), czy też wyroku z 8 sierpnia 2012r. w sprawie I CSK 2/12 (LEX nr 1228578), w których to orzeczeniach Sąd Najwyższy wskazał, iż poziom stopy życiowej społeczeństwa może rzutować na wysokość zadośćuczynienia jedynie uzupełniająco, w aspekcie urzeczywistnienia zasady sprawiedliwości społecznej. Prezentowany we wcześniejszym orzecznictwie pogląd o utrzymywaniu zadośćuczynienia w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa, do którego odwołał się w uzasadnieniu Sąd Rejonowy (wyrok SN z 28 września 2001r., III CKN 427/00), stracił znaczenie, z uwagi na znaczne rozwarstwienie społeczeństwa pod względem poziomu życia i zasobności majątkowej. Decydującym kryterium jest rozmiar krzywdy i ekonomicznie odczuwalna wartość, adekwatna do warunków gospodarki rynkowej.
Zgodnie z ugruntowanym stanowiskiem orzecznictwa, jako kryteria podstawowe dla ustalenia wyrządzonej krzywdy wskazuje się rodzaj naruszonego dobra osobistego, czas trwania i natężenie naruszenia oraz trwałość jego skutków i stopień ich uciążliwości. Nie są obojętne też okoliczności indywidualne, dotyczące osoby pokrzywdzonego (np. wiek, sytuacja rodzinna, sytuacja majątkowa). Nie można więc w ustalaniu wysokości zadośćuczynienia poprzestać wyłącznie na ustaleniu widoków na przyszłość pokrzywdzonego.
A. K. (1) w żaden sposób nie przyczynił się do powstania szkody, był pasażerem pojazdu kierowanego przez sprawcę wypadku. W wyniku zderzenia pojazdów, doznał licznych szkód na osobie: tępego urazu jamy brzusznej, którego następstwem było uszkodzenie krezki jelita cienkiego na odcinku ok. 30 cm i krwawienie do wolnej jamy otrzewnej, stłuczenia jelita grubego w obrębie wstępnicy i prawej połowy poprzecznicy, złamania X żebra po prawej stronie. Powyższe obrażenia powodowały dolegliwości bólowe przez okres 6 – 7 tygodni, które utrudniały mu zwykłe funkcjonowanie (chodzenie, ubieranie się, wykonywanie czynności higienicznych itp.). Obecnie powód jest w dobrym stanie ogólnym, nie wymaga pomocy w codziennym funkcjonowaniu, ale obrażenia jakich doznał, skutkowały powstaniem 10% trwałego uszczerbku na zdrowiu. Wypadek wywołał u niego przemijającą i umiarkowaną reakcję nerwicową. Dlatego A. K. (1) zgłosił się po pomoc do psychologa i w krótkim czasie uzyskiwał zadowalającą go poprawę. Obecnie nie występują u niego objawy zaburzeń emocjonalnych.
Rozległość obrażeń oraz czas trwania i przebieg rekonwalescencji, uzasadniają przyznanie powodowi zadośćuczynienia w wysokości znacznie przekraczającej sumę 9.491 zł. Zdaniem Sądu Okręgowego powinno ono stanowić sumę 40.000 zł i dlatego należało zasądzić od (...) S.A. w W. na rzecz A. K. (1) 30.509 zł (40.000 zł – 9.491 zł).
Odsetki ustawowe za opóźnienie Sąd zasądził na podstawie art. 481 kc, określając datę ich wymagalności na 14 września 2017r. – zgodnie z żądaniem pozwu. Zdaniem Sądu, ubezpieczyciel znajdował się w tym dniu w zwłoce ze spełnieniem świadczenia, bowiem jego decyzja o odmowie przyznania wyższego zadośćuczynienia niż 9.491 zł, pochodzi z 11 września 2017r.
Koszty procesu w I instancji Sąd zniósł wzajemnie miedzy stronami na podstawie art. 100 kpc. Powód wygrał spór w 57% (30.509 zł : 53.061,90 zł) i podobnie jak pozwany, poniósł wyłącznie koszty zastępstwa procesowego.
Ponadto Sąd Okręgowy odrzucił apelację w zakresie dotyczącym odszkodowania, albowiem z treści zaskarżonego wyroku wynika, że Sąd Rejonowy orzekł wyłącznie co do zadośćuczynienia, a nie orzekł o odszkodowaniu. Założeniem apelacji jest istnienie wyroku - wyrok może być zaskarżony tylko w takiej części, w jakiej istnieje. Kodeks postępowania cywilnego nie przewiduje możliwości zaskarżenia rozstrzygnięcia, które nie jest zawarte w wyroku. Apelacja od nie istniejącego orzeczenia podlega odrzuceniu z braku substratu zaskarżenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z 28 maja 1998r., III CKN 409/98, LEX nr 519240).
O kosztach postępowania odwoławczego Sąd Okręgowy orzekł na takiej samej zasadzie, jak za postępowanie w I instancji, wzajemnie znosząc je między stronami (art. 100 kpc).
Ponadto na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w zw. z art. 100 kpc, Sąd II instancji nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Gostyninie od pozwanego część opłaty od apelacji, od której powód został zwolniony, tj. kwotę 1.512,78 zł (opłata 2.654 zł x 57%).