Pełny tekst orzeczenia

II Ca 396/12

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 13 marca 2012 r. Sąd Rejonowy w Chełmie:

I. nakazał pozwanym L. T. i D. T. przycięcie 18 (osiemnastu) sztuk drzew - tui, rosnących po stronie północnej działki o numerze ewidencyjnym (...), położonej w C. przy ul. (...), objętej ich współwłasnością i będącej w ich posiadaniu, do wysokości 2,50 m i utrzymywanie wzrostu tych drzew maksymalnie do wskazanej wysokości w przyszłości;

II. zasądził od pozwanych L. T. i D. T. solidarnie na rzecz powódki Z. W. kwotę 75,00 (siedemdziesięciu pięciu) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu;

III. wydatkowaną tymczasowo z sum budżetowych Skarbu Państwa kwotą 922,79 (dziewięćset dwadzieścia dwa 79/100) złotych obciążył Skarb Państwa - kasę Sądu Rejonowego w Chełmie.

Podstawę tego rozstrzygnięcia stanowiły następujące ustalenia Sądu Rejonowego:

Z. W., wraz córką S. Z. oraz synem G. W. jest współużytkowaniem wieczystym nieruchomości położonej w C. przy ul. (...), stanowiącej działkę gruntu o numerze ewidencyjnym (...), o powierzchni 277 m 2. Na nieruchomości tej wybudowany jest budynek mieszkaniowy, który połączony jest ścianami bocznymi z pozostałymi - sąsiednimi - budynkami mieszkalnymi, tworząc wspólnie zabudowę szeregową. W domu tym mieszka obecnie Z. W..

Od strony południowej sąsiadami Z. W.L. i D. małżonkowie T., będący współwłaścicielami na zasadzie wspólności ustawowej nieruchomości położonej w C. przy ul. (...), stanowiącej działkę gruntu o numerze ewidencyjnym (...), o podobnej powierzchni jak działka opisana powyżej.

Nieruchomości Z. W. oraz L. i D. małżonków T. położone są na osiedlu mieszkaniowym, na którym wybudowane są domy jednorodzinne lub w zabudowie szeregowej. Osiedle oddalone jest od aglomeracji przemysłowej, z dala od dużego ruchu samochodowego.

Z. W. po stronie wschodniej swojej nieruchomości, za domem mieszkalnym, ma urządzony ogród o powierzchni 130 m 2, na którym rosną rośliny ozdobne. Przy granicy z działką małżonków T. zostało posadzonych kilka drzew iglastych (tuja o wysokości około 3 m, cztery krzewy iglaste o wysokości około 2,50 m, świerk o wysokości około 3,50 m), wkomponowanych w pozostałe rośliny niskie (pnącza, byliny, trawa). Granicę pomiędzy nieruchomościami wyznacza płot z metalowej siatki.

Nieruchomość L. T. oraz D. T., w części o podobnej powierzchni za domem, także zagospodarowana została do celów rekreacyjnych. Na całej działce posadzone zostały niskie rośliny. W odległości około 80 cm od granicy z nieruchomością Z. W., wzdłuż jej całego przebiegu, zostało jednak zasadzonych osiemnaście tui skyrocket w wysokości około 3,50 m, tworząc „ścianę" krzewów stale zielonych.

Z uwagi na to, że tuje na nieruchomości, będącej własnością małżonków T. tworzą zwarty i wysoki szpaler, sięgający okien pierwszego piętra, ogród rekreacyjny Z. W. pozostaje w zacienieniu w godzinach południowych i wczesnopopołudniowych bez względu na porę roku. Tuje zasłaniają, bowiem promienie słoneczne padające od strony południowej w ciągu dnia.

Sąd Rejonowy ustalił powyższy stan faktyczny na podstawie wskazanych w treści uzasadnienia niekwestionowanych przez strony dokumentów, co, do których stwierdził, że brak było także podstaw do podważania ich mocy dowodowej z urzędu, zaznaczając, że ustalone okoliczności faktyczne nie były przedmiotem sporu.

Jako kwestię sporną wskazał jedynie to, czy cień, padający od szpaleru drzew pozwanych powoduje takie zacienienie nieruchomości sąsiedniej, że zakłóca korzystanie z nieruchomości powódki ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych.

W opisanym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał powództwo za zasadne, uwzględniając je w zakresie przedmiotowo sformułowanego żądania, co do pożądanej przez Z. W. wysokości tui do 2,50 m.

Sąd pierwszej instancji wskazał, iż legitymację czynną roszczenia procesowego określonego w przepisie art. 144 k.c. w zw. z art. 222 § 2 k.c., powódka wywodziła z faktu, że była współużytkownikiem wieczystym nieruchomości, stanowiącej działkę gruntu o nr (...), położoną w C. przy ul. (...) (art. 233 k.c.). Legitymację bierną w sprawie posiadali L. T. i jego małżonka D. T., którzy byli współwłaścicielami nieruchomości sąsiedniej -działki gruntu o nr (...), położonej w C. przy ul. (...), na zasadzie wspólności ustawowej. Po ich stronie zachodziło, więc współuczestnictwo materialne (art. 72 § i pkt i k.p.c.), ponieważ dodatkowo obydwoje władali nieruchomością wyjściową i dopuścili do wzrostu ich drzew w stopniu zakłócającym korzystanie z nieruchomości powódki ponad przeciętną miarę.

Sąd Rejonowy podniósł, że znajdujący zastosowanie w niniejszej sprawie art. 144 k.c. ogranicza właściciela nieruchomości poprzez nakazanie mu powstrzymania się przy wykonywaniu prawa własności od takich działań lub zaniechań na nieruchomości, które zakłócają korzystanie z nieruchomości sąsiednich w stopniu przekraczającym pewną granicę w postaci przeciętnej miary wynikającej ze społeczno - gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych. Przepis ten wyznacza, więc treść i granice prawa własności. Wskazał, że sąsiednią nieruchomością jest każda nieruchomość, znajdująca się w zasięgu oddziaływania immisji (określonego działania lub zaniechania na nieruchomości wyjściowej). Przy ocenie działań właściciela nieruchomości wyjściowej należy brać pod uwagę zarówno społeczno - gospodarcze przeznaczenie nieruchomości, jak i stosunki miejscowe. Określenie „stosunki miejscowe" odnosi się zarówno do miejsca, jak i czasu. Oznacza zbiór nieokreślonych ilościowo desygnatów, składających się na bardzo pojemne pojęcie charakteryzujące ocenę zakłóceń w konkretnych okolicznościach, czy zakłócenia te uważane są powszechnie za zwykłe, czy bardzo uciążliwe, czy mają charakter masowy, w jaki sposób są odczuwane i jak oddziałują na nieruchomości sąsiednie, czy chodzi o okolicę przemysłową, rolniczą czy o aglomerację miejską. Ocena zakłóceń przy uwzględnieniu „stosunków miejscowych" powinna zapewnić powiązanie jej z konkretną wdanym miejscu i czasie rzeczywistością. Decydujące znaczenie ma charakter środowiska miejscowego: wieś, miasto, obszar przemysłowy, tereny uzdrowiskowe, rekreacyjne itp. Chodzi przy tym o ocenę obiektywną, a nie subiektywną wrażliwość danej osoby, o miarę zakłócenia, a nie działania czy zaniechania. Okoliczności, które decydują o przeciętnej mierze zakłóceń, mają charakter zmienny, zależny od wielu czynników, w tym układu stosunków miejscowych Społeczno - gospodarcze przeznaczenie nieruchomości także jest cechą obydwu nieruchomości - oddziałującej i oddziaływanej. Wynika ono z charakteru nieruchomości i jest określone w planach zagospodarowania przestrzennego, a niekiedy w decyzji administracyjnej.

W ocenie Sądu pierwszej instancji w przedmiotowej sprawie kryterium obiektywnym i bezspornym było to, że nieruchomości powódki i pozwanych były położone w aglomeracji miejskiej, na cichym i spokojnym osiedlu domków jednorodzinnych. Nie bez znaczenia pozostawał fakt, że działki gruntu stron procesu umiejscowione były koło siebie, posiadały podobną powierzchnię, zaś wybudowane na nich domy były w zabudowie szeregowej. Nieruchomości te z tyłu budynków mieszkalnych miały urządzone ogródki o powierzchni około 130 m 2, na których właściciele uprawiali bądź rośliny spożywcze bądź o charakterze rekreacyjnym. Wszystkie nieruchomości były stosunkowo wąskie, ograniczone ze wszystkich stron działkami sąsiednimi o tym samym przeznaczeniu. Dodatkowo ogródki te nie sąsiadowały z drogą publiczną. Było tam zacisznie. Okolica sprzyjała odpoczynkowi na powietrzu.

Sąd Rejonowy wskazał, iż L. T. i D. T. wzdłuż granicy północnej swojej posesji posadzili osiemnaście tuj - skyrockets. Nie zasadzili przy tym żadnych drzew od strony południowej swojej nieruchomości. Na poprzedzającej nieruchomości sąsiedniej (od południa) także nie było żadnej bariery roślinnej. W ten sposób działka pozwanych miała pełny dostęp do promieni słonecznych w ciągu całego dnia, o każdej porze roku. Na nieruchomości tej mogły, więc swobodnie rosnąć każde zaplanowane przez właścicieli rośliny. Małżonkowie T. mogli korzystać z oddziaływania promieni słonecznych w dowolny sposób. Trwający kilka lat nietamowany rozrost drzew spowodował, że osiągnęły one wysokość, co najmniej 3,50 m. Wizualnie zaczęły sięgać do okna, znajdującego się na piętrze budynku mieszkalnego. Rozrosły także na szerokość, tworząc zwartą ścianę, przypominającą płot. Podniósł, że spowodowało to naturalne zacienienie nieruchomości sąsiedniej od północy. Posesja Z. W. zaczęła mieć ograniczony dostęp do promieni słonecznych. W ostatnim okresie zaczęło być to uciążliwe także w sezonie letnim, kiedy promienie słoneczne padają na ziemię pod największym kątem. Brak dostatecznego nasłonecznienia spowodował, że wszelkie rośliny i ozdobne nie rozwijały się prawidłowo, ziemia była zawilgocona. Z. W. nie mogła korzystać chociażby z możliwości opalania się na swojej nieruchomości. Jej wnuki nie mogły bawić się w ogródku, ponieważ zawsze było tam wilgotno i mroczno. Powódka zaczęła, więc mieć ograniczony dostęp w korzystaniu ze swojej nieruchomości przy niczym nie ograniczonym dostępie innych sąsiadów do swoich nieruchomości, w szczególności pozwanych. W tym stanie faktycznym Sąd pierwszej instancji przyjął, że L. T. i D. T. zaczęli w bezprawny sposób zakłócać korzystnie z nieruchomości sąsiedniej przez jej właściciela. Zakłócenia te przekroczyły przeciętną miarę wyznaczoną - w tym przypadku - zabudową szeregową nieruchomości, tym samym przeznaczaniem ogródków przydomowych u wszystkich właścicieli, niczym nie ograniczonym u innych dostępem do promieni słonecznych. Stwierdził, że tak długo jak długo tuje nie osiągnęły dotychczasowych rozmiarów, nie były przedmiotem uwag ze strony powódki. W momencie, gdy zaczęły realnie zacieniać nieruchomość sąsiednią, stały się immisjami o charakterze pośrednim.

Określających dopuszczalną wysokość przygranicznych tui Sąd Rejonowy posłużył się pomocniczo regulacjami określonymi w przepisach prawa budowlanego oraz zasadami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego. Powołał się na przepis art. 30 ust. i pkt 3 ustawy z dnia, który wskazuje, że wymagane jest uzyskanie zezwolenia na budowę ogrodzenia o wysokości 2,20 m. Oznacza to, że wysokość ta została uznana za znaczną, podlegającą w związku z tym kontroli i reglamentacji. Wysokość ogrodzenia do 2,20 m została uznana za dopuszczalną w stosunkach sąsiedzkich do wzajemnego odgrodzenia działek gruntu. Podniósł, że, jako że tuje pozwanych utworzyły jednolity szpaler, przypominający mur, to ich wysokość powinna być, więc dostosowana do przepisów prawa budowlanego, skoro w rzeczywistości pełnią one podobną funkcję.

Sąd pierwszej instancji stwierdził, że kontrargumentem w tym zakresie nie może być to, że na posesji powódki także zostało zasadzonych kilka drzew i krzewów, które obecnie posiadają pokaźną wysokość. Zauważył, że o żadnej porze dnia cień z tych roślin nie pada na posesję pozwanych, a zacienia ewentualnie posesję samej powódki. Nie można, więc w tym zakresie mówić o jakichkolwiek immisjach. Nie tworzą one nadto zbitego drzewostanu całkowicie nieprzepuszczającego promieni słonecznych. W ocenie Sądu pierwszej instancji bez znaczenia pozostaje także fakt, że skrócenie drzew pozwanych może spowodować ich usychanie. Pozwani w okresie wzrostu roślin nie powinni byli dopuścić do osiągnięcia przez drzewa aż tak dużych rozmiarów. Wskazał, iż tuje typu skyrocket podlegają łatwemu formowaniu. Można je było przycinać. Pozwalając na rozrost drzew, dopuszczali oni możliwość, że będą zacieniać nieruchomość sąsiednią. Ich zaniechanie w tym zakresie było bezprawne, dlatego podlegało zwalczeniu.

Sąd Rejonowy stwierdził, że nakazane skrócenie drzew pozwanych do wysokości 2,50 m mieści w 30%, które biegły sądowy wskazał jako ilość możliwą do skrócenia. 30% z 3,50 m dawało długość 105 cm. Oznaczało to, że tuje mogły bezpiecznie zostać skrócone do żądanej wysokości. Wysokość ta była podobna do wysokości, do jakiej można budować ogrodzenia bez konieczności uzyskiwania stosowanego zezwolenia.

Rozstrzygnięcie o kosztach procesu Sąd pierwszej instancji wydał w oparciu o art. 98 § i k.c., zgodnie, z którym, strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwróci przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu). Uwzględniając powyższe, wskazał, że powódka poniosła koszty związane z opłatą sądową od pozwu w wysokości 75,00 złotych. Kwota podlegała zasądzeniu od pozwanych jako strony przegrywającej proces.

Z uwagi na to, że Sąd pierwszej instancji z urzędu dopuścił dowód z opinii biegłego sądowego, nie obciążył pozwanych obowiązkiem zwrotu kwoty wydatków poniesionych na wynagrodzenie biegłego sądowego przez Skarb Państwa - kasę Sądu Rejonowego w Chełmie.

Apelację od powyższego wyroku wnieśli pozwani, zaskarżając wyrok w całości i zarzucając mu naruszenie przepisów postępowania cywilnego w sposób mający wpływ na wynik sprawy.:

1. art. 232 k.p.c. przez błędne przyjęcie, przez Sąd Rejonowy w Chełmie, że powódka udowodniła roszczenie, że posadzone na nieruchomości pozwanych tuje, sąsiadujące z jej nieruchomością tworzące szpaler drzew powodują cień na jej nieruchomości, który zakłóca korzystanie z niej ponad przeciętną miarę wynikającą ze społeczno - gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych, w sytuacji gdy materiał dowodowy w sprawie tj. fotografie, dowód z przesłuchania L. T. oraz dowód z opinii biegłego sądowego A. F. oraz oględziny sądowe nie wskazują, że pozwani przy wykonywaniu swojego prawa własności polegającego na zasadzeniu przy granicy z nieruchomości powódki tui zakłócają korzystanie jej nieruchomości ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno - gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych,

2. art. 233 § l k.p.c. - przez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów i ustalenia sprzeczne z zebranym materiałem dowodowym poprzez przyjęcie, że:

a) załączone przez powódkę fotografie znajdujące się na karcie nr 12, 13, 14, 15 udowadniają, że ogród rekreacyjny i nieruchomość powódki w godzinach popołudniowych i wczesnopopołudniowych pozostaje w zacienieniu bez względu na porę roku i porę dnia w sytuacji, gdy z przedmiotowych fotografii nie wynika o jakiej porze roku zostały wykonane fotografie (wiosną, latem, wczesną jesienią) i o jakiej porze dnia, ponadto na przedmiotowych fotografiach widać, że ogród rekreacyjny oraz nieruchomość powódki jest nasłoneczniona, a cień z tui do ogrodu nie dochodzi,

b) że z oględzin przeprowadzonych przez Sąd Rejonowy w Chełmie w dniu 6 kwietnia 2011 r. wynika, że nieruchomość powódki jest zacieniona, w sytuacji gdy podczas naoczni sądowej brak jest stwierdzeń, że cała nieruchomość powódki jest w cieniu, iż na nieruchomości tej utrzymuje się wilgoć, a ponadto, że zasadzone na niej rośliny nie rosną ze względu na brak nasłonecznienia,

c) że na nieruchomości powódki utrzymuje się zacienienie, które zakłóca korzystanie z tejże nieruchomości w sytuacji gdy, z opinii biegłego sądowego A. F. nie wynika, że posadzone na nieruchomości pozwanych tuje rzucają cień na nieruchomość powódki i ograniczają nasłonecznienie jej nieruchomości, biegły jednie stwierdza, że tuje tworzą mało przenikliwą „ścianę" krzewów stale zielonych, jednakże brak jest wniosków, że to ogranicza nasłonecznienie nieruchomości powoda,

3. art. 98 k.p.c. przez Sąd Rejonowy w Chełmie przez zastosowanie niniejszego przepisu w sprawie i zasądzenie od pozwanych solidarnie na rzecz powódki kwoty 75 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w sytuacji, gdy powódka nie wniosła o zasądzenie na jej rzecz zwrotu kosztów niezbędnych do celowego dochodzenia praw Sąd w związku z tym orzekł co do przedmiotu, który nie był objęty jej żądaniem.

Wobec powyższego skarżący wnieśli o zmianę zaskarżonego wyroku w całości i oddalenie powództwa, ewentualnie o jego uchylenie w całości i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu w Chełmie do ponownego rozpoznania, a nadto o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanych kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył co następuje :

Apelacja pozwanych jest niezasadna, aczkolwiek nie można podzielić wszystkich argumentów zawartych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.

W pierwszej kolejności, odnosząc się do wniosku ewentualnego apelacji należy wskazać, że zaskarżony wyrok Sądu pierwszej instancji podlegałby uchyleniu i przekazaniu sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania tylko w razie stwierdzenia nieważności postępowania, nierozpoznania istoty sprawy albo, gdy wydanie orzeczenia wymagałoby przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości (art. 386 § 2 i § 4 k.p.c.). W sprawie niniejszej nie zachodzą jednak tego rodzaju okoliczności. Sąd Rejonowy poczynił w sprawie prawidłowe ustalenia faktyczne i ocenił dowody zgodnie z dyspozycją art. 233 § 1 k.p.c., w związku czym Sąd Okręgowy przyjmuje te ustalenia za własne.

Sąd drugiej instancji podzielił również stanowisko Sądu Rejonowego, iż w przedmiotowej sprawie znajdzie zastosowanie art. 144 k.c., w myśl którego właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swojego prawa powstrzymać się od działań, które by zakłócały korzystanie nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych.

Zaistnienie działań wskazanych w cytowanym przepisie uprawniało stronę powodową do wytoczenia powództwa negatoryjnego z art. 222 § 2 k.c.

Odnosząc się do podniesionych w apelacji zarzutów stwierdzić należy, iż dotyczą one (poza zarzutem z pkt 3) podstaw do ustaleń faktycznych i nie są zasadne.

Nietrafny jest zarzut naruszenia przepisu art. 232 § 1 k.p.c., nakładającego na strony obowiązek powoływania dowodów dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne, przewidującego jednocześnie możliwość dopuszczenia dowodu przez sąd z urzędu. Stwierdzić, bowiem należy, iż kwestie związane z oceną czy ustalony stan faktyczny wskazuje na to, że nastąpiło przekroczenie przeciętnej miary w zakłócaniu korzystania z nieruchomości powódki należą do oceny przesłanek wystąpienia immisji pośrednich wskazanych w prawie materialnym, a konkretnie w art. 144 k.c., nie zaś art. 232 § 1 k.p.c., toteż zarzut ów należy uznać za sformułowany w sposób nieprawidłowy i jako taki, nie może być przez stronę pozwaną skutecznie podnoszony.

Niesłuszne są też zarzuty naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., poprzez przekroczenie swobodnej oceny dowodów i ustalenia sprzeczne z zebranym materiałem dowodowym.

W odniesieniu do zarzutu polegającego na podważaniu przez stronę pozwaną możliwości dokonywania ustaleń i wyciągnięcia wskazywanych wniosków na podstawie fotografii, znajdujących się w aktach sprawy na kartach 12, 13, 14, 15, po analizie uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia stwierdzić należy, iż Sąd pierwszej instancji w ogóle nie powołał wskazywanych przez pozwanych fotografii na kartach nr 12 i 13 i nie oparł na nich swojego rozstrzygnięcia, toteż zarzut, co do poczynienia ustaleń na ich podstawie nie jest słuszny. Z kolei fotografie znajdujące się za na kartach 14 i 15, które zostały powołane w uzasadnieniu stanowiły m.in. dowód na to, że tuje posadzone na działce pozwanych zasłaniały słońce od strony południowej w ciągu dnia, tworząc cień w związku, z czym nie sposób uznać, iż nie mogły stanowić dowodu na fakty powołane przez Sąd w ustaleniach, a związane z zacienianiem przez te rośliny działki powódki, co zarzucają skarżący. Bez znaczenia jest przy tym, o jakiej porze dnia i roku zostały zrobione fotografie, będące podstawą ustaleń faktycznych gdyż istotne jest to, że zacienienie istotnie występuje, na co stanowią dowód a cień rzucany przez tuje, jak wskazywał biegły w opinii biegły A. F. będzie jedynie różny w zależności od pory dnia i roku.

Z uwagi na treść spostrzeżeń Sądu zawartych w protokole oględzin jako niezasadny ocenić należy również zarzut dotyczący dowodu z oględzin przeprowadzonych przez Sąd Rejonowy. Ze wskazanego protokołu wynika, bowiem, iż wbrew twierdzeniom pozwanych Sąd zauważył cień znajdujący się na działce strony powodowej, rzucany przez szpaler 18 tui rosnących na nieruchomości strony pozwanej, określając jego wysokość na 1/3 szerokości nieruchomości powódki. Tym samym nie można skutecznie podnosić zarzutu, co do braku stwierdzenia podczas przeprowadzania wskazanego dowodu takiego faktu. Zwrócić również należy uwagę, iż Sąd nie zawarł w uzasadnieniu, czy to w części zawierającej ustalenia faktyczne, czy też w części zawierającej rozważania prawne, twierdzeń, że działka powódki została zacieniona przez tuje rosnące na działce pozwanych w całości. Odnośnie dalszej części zarzutu w, której strona pozwana podnosi, że Sąd błędnie ustalił, że posadzone na nieruchomości pozwanych tuje rzucając cień powodując, iż na nieruchomości powódki utrzymuje się wilgoć, a ponadto, że rośliny zasadzone na nieruchomości strony powodowej, w związku z tym nie rosną ze względu na brak nasłonecznienia, stwierdzić należy, iż istotnie z protokołu oględzin takie konstatacje nie wynikają. Zwrócić jednakże należy uwagę, iż Sąd nie zawarł takich twierdzeń w poczynionych ustaleniach faktycznych, lecz w rozważaniach prawnych, czyli wnioskach wysnuwanych na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego. Nie można, więc twierdzić, że doszło do nieprawidłowych ustaleń w tym zakresie, a ewentualnie że rozważania Sądu nie miały oparcia akurat dowodzie z oględzin, a mogły wynikać z innych okoliczności czy stwierdzeń, których sąd w uzasadnieniu nie powołał.

Niesłuszny jest także zarzut odnoszący się do ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd pierwszej instancji na podstawie opinii biegłego sądowego A. F.. Przede wszystkim z treści uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia nie wynika, aby Sąd Rejonowy dokonywał ustaleń co do faktu zacieniania nieruchomości przez tuje zasadzone na nieruchomości pozwanych w oparciu o wskazaną opinię. Stanowiła ona natomiast podstawę w zakresie potwierdzenia wysokości drzew, ich wieku a przede wszystkim, co istotne do stwierdzenia możliwości przycięcia tui jednorazowo o nawet o 30 %. W jej świetle niezasadne są równie argumenty, iż skrócenie wskazanych drzew może spowodować znaczące pogorszenie ich stanu zdrowia lub nawet obumieranie. Z powołanej opinii wynika, bowiem, iż tuje dobrze znoszą formowanie i przycinanie, zaś ich skrócenie jest możliwe aż do 30%.

Wprawdzie zgodzić się należy ze skarżącymi, iż Sąd Rejonowy błędnie wskazał, iż budowa ogrodzeń powyżej 2, 20 metra wysokości wymaga pozwolenia na budowę, co m.in. posłużyło mu pomocniczo do ustalenia wysokości do której winny zostać przycięte tuje, to jednak zwrócić należy uwagę, że budowa takiego ogrodzenia wymaga zgłoszenia właściwemu organowi, co oznacza , że została uznana za znaczną i podlegającą kontroli.

Chybiony jest również zarzut naruszenia art. 98 k.p.c., uzależniającego rozstrzygnięcie w przedmiocie kosztów procesu od jego wyniku. Z uwagi na fakt, iż powództwo zostało uwzględnione, słusznie Sąd I instancji zasądził od pozwanych jako od strony przegrywającej sprawę solidarnie na rzecz powódki kwotę 75 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. W rzeczywistości podnoszony przez skarżących zarzut mógłby się odnosić do art. 109 § 1 k.p.c., z którego wynika, że o kosztach należnych stronie działającej bez adwokata, radcy prawnego i rzecznika patentowego Sąd orzeka z urzędu. Jednakże z uwagi na to, że Sąd Rejonowy rozstrzygając w przedmiocie kosztów kierował się również zasadną wskazaną w cytowanym, przepisie to i do naruszenia tego przepisu nie doszło.

W ocenie Sądu Okręgowego, mimo, iż jak już powyżej wskazywano nie ze wszystkimi dywagacjami i twierdzeniami Sądu Rejonowego można się zgodzić, uznając, iż nie znajdowały one uzasadnienia w zgromadzonych dowodach, stwierdzić należało, że zebrany w sprawie materiał dowodowego w postaci fotografii, protokołu oględzin w połączeniu z zasadami doświadczenia życiowego oraz faktami powszechnie znanymi i notoryjnie występującymi, uzasadniał przyjęcie, iż że tuje rzucały cień na nieruchomość strony powodowej w godzinach wczesnopopołudniowych i południowych.

Na zacienienie wskazują wyraźnie fotografie na kartach 14 i 15 oraz wyniki oględzin, świadczące o zacienieniu nieruchomości Z. W. do 1/3 jej szerokości. Faktem powszechnie znanym i wynikającym z zasad doświadczenia życiowego jest też to, iż usytuowanie drzew po stronie południowej i naświetlenie promieni słonecznych płynące od tej strony powoduje, że cień będzie padał w kierunku przeciwnym tj. północnym, a więc w niniejszej sprawie na działkę powódki.

Zasadnie, zatem Sąd pierwszej instancji przyjął, iż L. T. i D. T. zakłócali korzystnie z nieruchomości sąsiedniej przez Z. W. poprzez zacienienie jej nieruchomości przez rosnące na ich posesji tuje. Zakłócenia te przekroczyły przeciętną miarę wyznaczoną zabudową szeregową nieruchomości, rekreacyjnym przeznaczaniem ogrodowej części działki powódki i jej wielkością, jak i tym samym przeznaczeniem i obszarem ogródków przydomowych u innych właścicieli nieruchomości i niczym nie ograniczonym u nich dostępem do promieni słonecznych.

Opisane działania wypełniały, więc przesłanki z art. 144 k.c., pozwalając zakwalifikować je jako immisje o charakterze pośrednim.

W tym stanie rzeczy uwzględnienie powództwa i nakazanie przycięcie drzew do wysokości 2, 5 m nakazując ich utrzymanie do tej wysokości było zasadne. Za utrzymaniem dotychczasowej wysokości tych drzew nie mogły przemawiać przy tym względy krajobrazowe czy przyrodnicze, na które m.in. powoływali się pozwani gdyż w realiach niniejszej sprawy nie mogą one mieć pierwszeństwa przed korzystaniem w prawidłowy sposób ze swojej nieruchomości przez stronę powodową.

Z uwagi na powyższe, na podstawie art. 385 k.p.c. Sąd Okręgowy orzekł jak w sentencji. O kosztach orzekł w oparciu o art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. i oddalił wniosek pozwanych o zasądzenie od powódki kosztów postępowania odwoławczego, bowiem, w związku z oddaleniem ich apelacji w całości, są oni stroną przegrywającą sprawę.

SSO M. Kuczyńska SSO P. Grochowski SSO A. Mikołajewski