Sygn. akt II K 198/16
Dnia 16 kwietnia 2019 r.
Sąd Rejonowy w Nowym Dworze Mazowieckim II Wydział Karny
w składzie następującym:
Przewodniczący: SSR Tomasz Morycz
Protokolant: apl. adw. Bartosz Pomarański
przy udziale Prokuratora Anny Murzynowskiej
po rozpoznaniu na rozprawie w dniach (...) r.
sprawy (...)
s. (...) i (...) zd. (...)
(...) w (...)
oskarżonego o to, że:
w dniu 11 listopada 2012 roku w (...) przy (...) spowodował ciężki uszczerbek na zdrowiu (...) poprzez zadanie mu ciosu nożem, w wyniku którego pokrzywdzony doznał rany kłutej długości 3 cm w okolicy podżebrza lewego drążącej do zewnętrznego bieguna nerki lewej z jej uszkodzeniem dł. 6-7 cm wymagającym zaopatrzenia chirurgicznego oraz rany ciętej w obrębie otrzewnej o dł. 2 cm z krwawieniem do jamy brzusznej z klinicznymi objawami rozwijającego się wstrząsu krwotocznego, co stanowiło chorobę realnie zagrażającą życiu,
to jest o czyn z art. 156 § 1 pkt 2 kk
orzeka
I. w ramach czynu zarzucanego oskarżonemu (...) uznaje go za winnego tego, że w dniu (...) przy (...) w (...) spowodował ciężki uszczerbek na zdrowiu (...) w ten sposób, że zadał mu cios nożem w okolice lewego podżebrza, powodując ranę powłok miękkich, ranę otrzewnej z krwawieniem do jamy brzusznej i objawami rozwijającego się wstrząsu krwotocznego oraz ranę nerki lewej z jej uszkodzeniem wymagającym zaopatrzenia chirurgicznego, co stanowiło chorobę realnie zagrażającą życiu (...), za który na podstawie art. 156 § 1 pkt 2 kk w zw. z art. 4 § 1 kk skazuje go i wymierza mu karę 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności;
II. na podstawie art. 69 § 1 i 2 kk, art. 70 § 2 kk wykonanie orzeczonej wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesza na okres 5 (pięciu) lat próby;
III. na podstawie art. 46 § 1 kk zasądza od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonego (...) kwotę 10.000 (dziesięć tysięcy) złotych tytułem zadośćuczynienia;
IV. na podstawie art. 73 § 2 kk oddaje oskarżonego pod dozór kuratora sądowego w okresie próby;
V. na podstawie art. 72 § 1 pkt 2 kk zobowiązuje oskarżonego do pisemnego przeproszenia pokrzywdzonego (...);
VI. na podstawie art. 627 kpk zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 5.000 (pięć tysięcy) złotych tytułem kosztów sądowych, w tym kwotę 300 (trzysta) złotych tytułem opłaty, na podstawie art. 624 § 1 kpk zwalniając go od kosztów sądowych w pozostałym zakresie i obciążając nimi Skarb Państwa.
Sygn. akt II K 198/16
Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego ustalono następujący stan fatyczny:
(...) (wcześniej (...)) i (...) pozostawali w nieformalnym związku. (...) był zazdrosny o swoją partnerkę i zdarzały się sytuacje, że dochodziło z jego udziałem do konfliktów z innymi mężczyznami, w tym bójek.
W dniu (...) r. (...) (wcześniej (...)) wspólnie ze znajomą (...) była w sklepie przy (...) w (...). Spotkała tam znajomego (...) i chwilę z nim rozmawiała. Następnie kobiety udały się do (...), będącego bratem ciotecznym (...), który również tam przebywał. Mężczyźni i (...) (wcześniej (...)) spożywali alkohol w dużych ilościach. Kiedy (...) (wcześniej (...)) powiedziała (...), że spotkała (...) i z nim rozmawiała ten się zdenerwował i chciał pójść do sklepu, licząc że go tam zastanie. Uniemożliwiła mu to (...) (wcześniej (...)), która usiadła mu na kolanach i uspokoiła.
W dniu (...) po północy, kiedy spotkanie się skończyło i (...) (wcześniej (...)) została odwieziona do domu, (...) i (...) udali się do sklepu w poszukiwaniu (...). Nie było go tam, więc kupili alkohol i odeszli. Około godz. 3.00 pojawili się tam ponownie i spotkali (...), który znajdował się wówczas pod wpływem alkoholu i marihuany. Towarzyszył mu znajomy (...). Najpierw podszedł do niego znający go (...), po czym się z nim przywitał. Następnie zrobił to (...) i zapytał, co chciał od jego (...). Gdy ten odpowiedział, że nic i że jest jedynie jego koleżanką, to (...) uderzył go pięścią w twarz, nie powodując żadnych obrażeń. Wówczas (...) wyjął z kieszeni nóż o długości około 10-12 cm i zadał mu cios w okolice podżebrza lewego, czyniąc to z co najmniej średnią siłą. Następnie (...), (...) i (...) uciekli, a (...) ostatkiem sił skierował się do pobliskiego sklepu.
Tam tracącym przytomność mężczyzną, któremu przez otwartą ranę zaczęły wychodzić wnętrzności zajęły się ekspedientki. Pierwsza z nich (...) go reanimowała, a druga (...) wezwała pogotowie. Następnie (...) został przewieziony do szpitala w (...), gdzie przeszedł operację. Był nieprzytomny i stracił dużą ilość krwi, a jego stan był bardzo ciężki. W wyniku tego zdarzenia (...) doznał rany powłok miękkich, rany otrzewnej z krwawieniem do jamy brzusznej i objawami rozwijającego się wstrząsu krwotocznego oraz rany nerki lewej z jej uszkodzeniem wymagającym zaopatrzenia chirurgicznego, co stanowiło chorobę realnie zagrażającą jego życiu. Powyższe wynikało z faktu, że ostrze noża wniknęło w jego ciało na głębokość nie mniejszą niż 10 cm.
Po tym zdarzeniu (...) wyrzucił nóż w nieustalony miejscu. Ponadto pozbył się kurtki, przekazując ją najpierw (...), a potem znajomemu (...). Następnie kilkukrotnie kontaktował się z (...) (wcześniej (...)), relacjonował ten incydent i dopytywał ją o zdrowie (...), jednocześnie prosząc o nie wydawanie go organom ścigania i oferując pomoc w postaci zapewnienia lepszej opieki medycznej w szpitalu, w którym pracuje jego ojciec. (...) (wcześniej (...)) zarejestrowała jedną z tych rozmów i przekazała organom ścigania telefon, w pamięci którego znajdowało się to nagranie. W dniu 17 listopada 2012 r. (...) został zatrzymany i przeszukany. Przeszukano również miejsce jego zamieszkania i miejsce zamieszkania (...), zatrzymując kurtkę (...).
(...) ma około (...) cm wzrostu i ważył wówczas około (...) kg. Z kolei (...) mierzy około (...) cm wzrostu i ważył wtedy około (...) kg. Obaj mężczyźni uczęszczali w czasie zdarzenia na (...). (...) przez krótki czas trenował też amatorsko (...), będąc wówczas człowiekiem nieco (...). Leczenie (...) trwało około (...). Następnie miał silne bóle i musiał zażywać leki, w tym przeciwbólowe i przeciwzakrzepowe, jak również uczęszczał na kontrole do (...). Przez pewien czas nie mógł też pracować. Mimo upływu czasu wciąż odczuwa następstwa tego zdarzenia. W szczególności w postaci kłujących bóli lewej nerki, które pojawiają się nawet kilka razy dziennie i trwają kilka sekund.
Powyższy stan faktyczny ustalono na podstawie: protokołu zatrzymania rzeczy (k.3-5, k.30-32), protokołu oględzin miejsca (k.8-9v), protokołu oględzin rzeczy (k.33-34, 38-40v), protokołu przeszukania osoby (k.45-46v), protokołu przeszukania mieszkania (k.51-53v, 55-56v), dokumentacji medycznej (k.73-87v), opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej (...) (k.88), opinii biegłej z zakresu medycyny sądowej (...) (k.854-864, 905-906, 1064-1066, 1078-1081), opinii biegłego z zakresu informatyki (...) (k.926-948), opinii biegłego z zakresu fonoskopii (...) (k.1050-1058), opinii biegłych z zakresu medycyny sądowej (...) i (...) (k.1115-1123, 1133-1134), zeznań świadka (...) (k.6v-7v, 338, 884-885), zeznań świadka (...) (k.10v-12, 338-339, 885-886), zeznań świadka (...) (k.17v-18v, 339-340, 886-887), zeznań świadka (...) (k.19v-20, 340, 887-888), zeznań świadka (...) (wcześniej (...)) (k.29v, 354, 902-904), zeznań świadka (...) (k.956-957), zeznań świadka (...) (k.956-958), zeznań świadka (...) (k.956-957), częściowo zeznań świadka (...) (k.15v-16, 339, 904-905), częściowo zeznań świadka (...) (k.23v-25, 337-338, 816-818, 1093), częściowo zeznań świadka (...) (k.888), częściowo zeznań świadka (...) (k.904), częściowo zeznań świadka (...) (k.958-959) i częściowo wyjaśnieniom oskarżonego (...) (k.66-66v, 68, 98, 815, 906, 1061).
Przesłuchiwany w postępowaniu przygotowawczym oskarżony (...) (k.66-66v, 68, 98) oświadczył, że przyznaje się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Następnie złożył obszerne wyjaśnienia, w których wskazał w szczególności, że tego dnia był pod sklepem razem z (...). Spotkał tam koleżankę (...). Kupił różne rzeczy, w tym piwo i udali się do jego domu, po czym chodzili po okolicy, wypili alkohol i się rozeszli. W nocy ponownie się spotkali i poszli do tego sklepu. Spotkali tam dwóch chłopaków, w tym jednego, którego zna z widzenia i na którego mówią (...). On podszedł do niego i się z nim przywitał, po czym wrócił do tego drugiego, którego też zna z widzenia. Gdy podszedł do okienka, a (...) stał dalej od sklepu, to podeszli do niego ci mężczyźni. Ten drugi zapytał, co chciał od (...), na co odpowiedział, że nic i że to jego koleżanka. Wówczas zaczął się do niego sapać, a on zaczął odchodzić od okienka. Napierał na niego, a on się wycofywał. Ten (...) nic się nie odzywał. W pewnym momencie ten drugi uderzył go z pięści w twarz. Wówczas wyjął nóż z kieszeni i dźgnął go w lewy bok. (...) uciekł, a ten drugi trzymał się za lewy bok i wszedł do sklepu, krzycząc że jeszcze zobaczy. Miał ciemną kurtkę i nie widział żadnej krwi. Kurtkę przekazał (...), a następnie (...). Nóż wyrzucił w okolicach torów. To był (...) scyzoryk otwierany ręcznie. Miał (...) i (...). Ostrze miało 10-12 cm. Kilka razy dzwonił do (...) i pytał o jego stan zdrowia. Proponował pomoc i mówił, żeby go od niego przeprosiła. Chciał do niego jechać, ale się bał.
W pierwszym postępowaniu sądowym oskarżony (...) nie był przesłuchiwany.
Przesłuchiwany w drugim postępowaniu sądowym oskarżony (...) (k.815, 906, 1061) oświadczył, że nie przyznaje się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Następnie złożył obszerne wyjaśnienia, w których wskazał w szczególności, że był z kolegą (...) i udali się do sklepu po coś do picia. Stały tam dwie osoby. Gdy odchodził od okienka, to podszedł do niego (...) i zapytał, co chce od jego (...). Odpowiedział mu, że nic nie chce i że jest tylko jej kolegą z klasy. Wtedy dostał cios w twarz z pięści. Wówczas się bał. Miał scyzoryk, którym chciał go wystraszyć. On na niego cały czas napierał i chciał go dalej bić. Zaczął machać tym scyzorykiem, żeby go wystraszyć i żeby od niego odszedł. Nadal napierając na niego nadział się na ten nóż. Potem (...) poszedł do sklepu, a on się wystraszył i uciekł. Po paru dniach dowiedział się, że jest w szpitalu i zadzwonił do (...) zaoferować pomoc. Nigdy nie był z nim skonfliktowany i nie znał go. Żałował tego, bo taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. Nie użył gazu łzawiącego. Gdyby go miał, to by nim pryskał i by uciekł. Nie musiałby wyjmować noża. Jego kolega miał rękę w gipsie i nic nie robił. Wiedział, że (...) jest (...) (...). Był dobrze zbudowany i dużo starszy od niego, więc się przestraszył. Taka rozmowa z (...) jak na nagraniu miała miejsce. Jednocześnie potwierdził wszystkie wcześniejsze wyjaśnienia, wskazując że po konsultacji z obrońcą dowiedział się, że nie popełnił przestępstwa. To była obrona konieczna. Ważył wtedy (...) kilogramów. Ma około (...) cm wzrostu. Ćwiczył wtedy na siłowni. Nie pamięta jak się nazywała jego ówczesna dziewczyna. Nóż był o długości maksymalnie 7 cm. Chodzi o ostrze, które miało szerokość 1-1,5 cm. To był scyzoryk szwajcarski. Zakończenie ostrza było szpicowate. To był scyzoryk na ryby, którego nie ostrzył. Był wyciągany, nie sprężynowy. Miał różne dodatki.
Sąd zważył, co następuje:
W świetle zgromadzonego materiału dowodowego wina oskarżonego (...) i okoliczności popełnienia zarzucanego mu czynu nie budziły żadnych wątpliwości.
Sąd jedynie częściowo dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego (...) (k.66-66v, 68, 98, 815), które w tym zakresie były spójne, logiczne i zgodne z rzeczywistością. Prawdą było w szczególności, że to świadek (...) zainicjował przedmiotowe zdarzenia, podchodząc do oskarżonego (...) i mając do niego pretensje o rozmowę ze świadkiem (...) (wcześniej (...)), która była jego ówczesną partnerką, a następnie uderzył go pięścią w twarz. W pobliżu znajdowali się wówczas świadkowie (...) i (...), którzy towarzyszyli obu mężczyznom. Taki przebieg wydarzeń wynikał zarówno z zeznań świadka (...) (wcześniej (...)), która rozmawiała poprzedniego dnia z oskarżonym (...) i powiedziała o tym świadkowi (...), który był o nią zazdrosny, zdenerwował się i chciał się z nim spotkać, ale również z rozmowy telefonicznej, jaką przeprowadzili po tym incydencie oskarżony (...) i świadek (...) (wcześniej (...)). Oskarżony (...) nie wiedział wówczas, że jest nagrywany i nie tylko spontanicznie, ale również szczerze zrelacjonował to, co się wydarzyło. Tyczyło się to nie tylko wskazanego uderzenia, ale również znajdowania się pod wypływem określonych substancji i nieadekwatnego zachowania się. Ponadto z zeznań świadka (...) wynikało, że rozmawiała na temat tego zdarzenia ze świadkiem (...) i dowiedziała się od niego, że pomiędzy mężczyznami poszło o świadka (...) (wcześniej (...)). Biorąc pod uwagę, że świadek (...) (wcześniej (...)) przyznała, że pozostawała w związku ze świadkiem (...) i już wcześniej dochodziło z jego udziałem do konfliktów z innymi mężczyznami, a potwierdzili to także świadkowie (...), (...) (co do relacji), (...) (co do relacji) i (...) (co do relacji), zdaniem Sądu tak też było i tym razem. Jednocześnie na żadnym etapie tego zdarzenia nie doszło do użycia gazu łzawiącego, co sugerował świadek (...), rzekomo zaatakowany z nieznanego powodu przez nieznanego mężczyznę, który w ten sposób uzyskał nad nim przewagę i mógł mu zadać cios nożem. W tym miejscu wskazać należy, że powszechnie wiadomym jest, że kontakt człowieka z tego typu substancją powoduje określone dolegliwości, takie jak łzawienie, pieczenie czy kaszel. Tymczasem ani świadkowie (...) i (...), którzy towarzyszyli obu mężczyznom, ani przede wszystkim (...) i (...), które miały bliski kontakt ze świadkiem (...) chwilę później nie stwierdzili u niego takich dolegliwości, jak również sami ich nie doświadczyli. Takich objawów nie odnotowano także w dokumentacji medycznej świadka (...) i nie słyszała o nich świadek (...) (wcześniej (...)), która go tam odwiedzała. Powyższe tym bardziej potwierdzało wersję oskarżonego (...) w tym zakresie. Tym bardziej, że we wskazanej rozmowie telefonicznej nie wspominał o użyciu gazu łzawiącego, podnosząc szereg innych zgodnych z prawdą okoliczności. Brak było również podstaw do podważenia jego wyjaśnień dotyczących dźgnięcia świadka (...) nożem, którego ostrze miało 10-12 cm długości, jak również ucieczki, w tym świadków (...) i (...), z miejsca zdarzenia. Odnośnie pozostałych twierdzeń oskarżonego (...), przedstawionych w drugim postępowaniu sądowym, to nie dano im wiary, uznając że stanowią przyjętą przez oskarżonego (...) linię obrony, która jest nieprawdziwa i nie może się ostać. Wprawdzie świadek (...) uderzył go pięścią w twarz, jednak cios nie był zbyt mocny. Gdyby było inaczej, to oskarżony (...) z pewnością by o tym powiedział w postępowaniu przygotowawczym, jak również miał widoczne obrażenia, zwłaszcza w postaci zasinienia czy rozcięcia. Ponadto wbrew jego twierdzeniom pomiędzy mężczyznami nie było dysproporcji w zakresie wzrostu, wagi, postury czy kondycji, świadek (...) nie uprawiał zawodowo żadnego sportu, a tym bardziej nie był (...) (...), a jedynie przez krótki czas amatorsko uprawiał ten sport, zaś zarówno on, jak i oskarżony (...) znajdowali się w towarzystwie swoich znajomych. Zważywszy na okoliczność, że do zdarzenia doszło przy sklepie, w którym znajdowały się ekspedientki, a ponadto mógł się stamtąd bez przeszkód oddalić, nie zaistniały jakiekolwiek okoliczności przemawiające za tym, że oskarżony (...) był zmuszony posłużyć się wówczas nożem w celu obrony przed świadkiem (...). W dodatku w taki sposób, powodując u niego bardzo poważne obrażenia i niemal pozbawiając go życia. Co znamienne, oskarżony (...) użył w postępowaniu przygotowawczym określenia „dźgnąłem”, które ewidentnie wskazuje na jego aktywną rolę w postaniu obrażeń u świadka (...) i sposób powstania rany. Nie było zatem tak jak twierdził w drugim postępowaniu sądowym, a więc że jedynie wyjął nóż z kieszeni, skierował go przed siebie i wymachiwał nim, odganiając świadka (...), który napierał na niego i sam się na niego nadział. Powyższe było nie tylko sprzeczne z wcześniejszymi wyjaśnieniami oskarżonego (...) w postępowaniu przygotowawczym, zeznaniami świadka (...) i nagraniem rozmowy oskarżonego (...) ze świadkiem (...) (wcześniej (...)), ale również z opiniami biegłych z zakresu medycyny sądowej (...) oraz (...) i (...). Wynikało z nich, że w takiej sytuacji pozbawiona podparcia ręka oskarżonego (...) zostałaby odepchnięta i nie doszłoby do tego typu rany, będącej głęboką raną kłutą, a nie płytką raną ciętą, jaka ewentualnie mogłaby wtedy zaistnieć. Oczywiście zakładając, że doszłoby do przebicia się przez odzież, która z uwagi na porę roku stawiałaby pewien opór. W tym miejscu wskazać należy, że zarówno z tych opinii, jak z dokumentacji medycznej świadka (...) ewidentnie wynika, że nóż nie mógł mieć ostrza o długości maksymalnie 7 cm, o czym oskarżony (...) wspomniał w drugim postępowaniu sądowym, jak również cios nie mógł zostać zadany z niewielką siłą. W ocenie Sądu, potwierdzonej opinią biegłych z zakresu medycyny sądowej (...) i (...), ostrze było nie tylko dość długie, powodując głęboką ranę kłutą, ale penetrowało ciało świadka (...) pod pewnym kątem, od dołu ku górze i na znaczną głębokość. Nie było zatem ustawione tak jak twierdził oskarżony (...), a więc prostopadle do świadka (...), ale zostało przez niego nagle wyjęte z kieszeni i posłużyło do dźgnięcia świadka (...). W dodatku z bliskiej odległości. Nieprawdopodobnym jest, żeby widząc skierowany w jego kierunku nóż i wykonywane nim ruchy świadek (...) napierał na oskarżonego (...) i sam się na niego nadział. Zdaniem Sądu zachowanie oskarżonego (...) było zupełnie nieadekwatne do sytuacji. Nie sposób bowiem założyć, że przy dalszej biernej postawie oskarżonego (...) i tłumaczeniu relacji ze świadkiem (...) (wcześniej (...)) doszło by do eskalacji zachowania świadka (...). Zwłaszcza, że świadek (...) znał oskarżonego (...), chwilę wcześniej przywitał się z nim i nie był do niego negatywnie nastawiony, jedynie znajdując się w pobliżu i nic nie mówiąc, a po zdarzeniu nie stawał w obronie swojego kolegi, tylko stamtąd uciekł. Oskarżony (...), który widząc zachowanie świadka (...) mógł się stamtąd bez przeszkód oddalić bądź wejść do sklepu nie tylko nie działał w obronie koniecznej, ale również nie przekroczył jej granic. W postępowaniu przygotowawczym oskarżony (...) trzykrotnie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu, przedstawiając zupełnie inne okoliczności użycia noża. Zdanie zmienił dopiero w postępowaniu sądowym, kiedy zorientował się, że po wniesieniu apelacji jedynie na jego korzyść i uchyleniu poprzedniego wyroku nie może być mu wymierzona kara bezwzględnego pozbawienia wolności, której się obawiał i przyjęcie takiej linii obrony może przynieść mu jedynie korzyści.
Także jedynie częściowo obdarzono walorem wiarygodności zeznania świadka (...) (k.23v-25, 337-338, 816-818, 1093), będącego pokrzywdzonym zachowaniem oskarżonego (...). Nie powtarzając bardzo obszernej oceny wyjaśnień oskarżonego (...), która zachowała tu swoją aktualność, wskazać jedynie należy, że zarówno w postępowaniu przygotowawczym, jak i drugim postępowaniu sądowym świadek (...) zaprzeczał nie tylko związkowi ze świadkiem (...) (wcześniej (...)) i zazdrości o nią, która prowadziła do konfliktów z innymi mężczyznami, w tym bójek, ale również do zainicjowania przedmiotowego zdarzenia. W przeciwieństwie do świadka (...) oskarżony (...) nie miał żadnego powodu, żeby go zaczepiać. Ze świadkiem (...) (wcześniej (...)) nic go nie łączyło, a przynajmniej nie ma żadnych podstaw do takich twierdzeń. Jak natomiast wynikało ze zgromadzonego materiału dowodowego, w tym w szczególności zeznań świadków (...) (wcześniej (...)), (...), (...), (...) i (...), świadkowie (...) i (...) (wcześniej (...)) pozostawali w związku, w tym wspólnie zamieszkiwali. Z kolei w oparciu o relacje świadków (...) (wcześniej (...)) i (...) można było stwierdzić, że świadek (...) był o nią zazdrosny i dochodziło z jego udziałem do konfliktów z innymi mężczyznami. Świadek (...) jest skonfliktowany z oskarżonym (...) i miał interes w przedstawianiu niekorzystnej dla niego wersji wydarzeń, będąc zainteresowany przedstawieniem siebie w korzystnym świetle.
Jedynie w niewielkim zakresie dano wiarę relacji świadka (...) (k.888), znajomego oskarżonego (...), który towarzyszył mu w chwili zdarzenia. O ile jego twierdzenia dotyczące relacji z oskarżonym (...) nie budziły wątpliwości, o tyle brak wiedzy o przedmiotowym incydencie był niezgodny z prawdą. Jak wynikało z wyjaśnień oskarżonego (...) świadek (...) znajdował się wówczas w niewielkiej odległości. Mało tego, po zdarzeniu oddalili się wspólnie z tego miejsca, a on przekazał mu kurtę, którą miał wówczas na sobie. Bez wątpienia świadek (...) wiedział, co się wówczas stało.
To samo tyczyło się zeznań świadków (...) (k.904) i (...) (k.15v-16, 339, 904--905), będących braćmi ciotecznymi świadka (...). O ile świadek (...) nie uczestniczył w spotkaniu poprzedzającym zdarzenie i nie widział przedmiotowego incydentu, jedynie odwożąc świadka (...) (wcześniej (...)) do domu, o tyle świadek (...) miał o tym pełną wiedzę. Odnotował zatem reakcję świadka (...) na informację o oskarżonym (...), którą przekazała mu świadek (...) (wcześniej (...)). Wiedział też, dlaczego udali się do sklepu i kogo tam spotkali. Na koniec zaobserwował, kto zainicjował przedmiotową sytuację i jaki miała ona przebieg. Jego twierdzenia, że nie widział tego incydentu, o którym dowiedział się od nieustalonej kobiety były niezgodne z prawdą. Relacje świadków (...) i (...) nie budziły wątpliwości jedynie w zakresie relacji ze świadkiem (...), a w przypadku świadka (...) także w zakresie charakteru znajomości świadków (...) i (...) (wcześniej (...)), spotkania w dniu poprzedzającym zdarzenie i udania się w miejsce zdarzenia. Zdaniem Sądu świadkowie (...) i (...) w sposób pośredni bądź bezpośredni wiedzieli jak wyglądało to zdarzenie, jednak z uwagi na stanowisko świadka (...) nie chcieli się na ten temat wypowiadać.
Wątpliwości budziły również zeznania świadka (...) (k.958-959), będącego ojcem oskarżonego (...), który wiedze na temat przebiegu tego zdarzenia czerpał jedynie z subiektywnych relacji oskarżonego (...). W tym zakresie brak podstaw, żeby zakwestionować jego twierdzenia. Co zaś się tyczyło obrażeń oskarżonego (...), to świadek (...) wskazał najpierw, że nie pamięta, czy je widział, a później zaprzeczył rozcięciu i nie wykluczył, że mógł mieć zasinienie na twarzy, ale ustawiał się w rozmowie z nim w odpowiedni sposób. Zdaniem Sądu nic takiego nie miało miejsca, bo takich obrażeń, choćby w postaci zasinień, po prostu nie było. Co znamienne, świadek (...) podniósł je dopiero wówczas, gdy o to zapytano. Wcześniej, gdy wspomniał o uderzeniu w twarz, nic takiego nie zgłaszał. Dodatkowo, według niego długość ostrza noża była dwa razy krótsza niż rzeczywista. Biorąc pod uwagę, że oskarżony (...) jest jego synem świadek (...) miał oczywisty interes w przedstawieniu go w korzystnym świetle i to też czynił.
Ustalając stan faktyczny oparto się w całości na zeznaniach świadka (...) (wcześniej (...)) (k.29v, 354, 902-904), ówczesnej partnerki świadka (...), która choć nie uczestniczyła w zdarzeniu będącym przedmiotem niniejszej sprawy, to mogła zrelacjonować, co działo się przed nim i po nim, w tym w szczególności, jakie informacje przekazała świadkowi (...), jak na nie zareagował i co zamierzał zrobić, jak również, w jakim celu kontaktował się z nią oskarżony (...) i co jej mówił. Mogła też przedstawić informacje uzyskane od świadka (...). Wprawdzie w postępowaniu przygotowawczym i pierwszym postępowaniu sądowym świadek (...) (wcześniej (...)) nie przedstawiła wszystkich okoliczności mających znacznie dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy bądź uczyniła to bardzo ogólnikowo, jednak zdaniem Sądu mogło to być spowodowane relacjami łączącymi ją wtedy ze świadkiem (...) i jego stanowiskiem. Skoro on nie chciał o tym zbyt wiele mówić, zaprzeczając zainicjowaniu tego incydentu, to również ona wolała się na ten temat nie wypowiadać, uznając że wszystko co istotne znajduje się na dostarczonym przez nią nagraniu rozmowy telefonicznej z oskarżonym (...). Ponadto mogło to być spowodowane brakiem pytań dotyczących tych kwestii. Tym bardziej, że wówczas oskarżony (...) przyznawał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i nic nie wskazywało, że będzie kwestionował swoją winę. Niemniej, w drugim postępowaniu sądowym świadek (...) (wcześniej (...)) wyczerpująco przedstawiła wszelkie okoliczności, które nie budziły żadnych wątpliwości, znajdując potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym.
Brak było również podstaw do podważania relacji świadka (...) (k.956), będącej wówczas znajomą świadka (...) (wcześniej (...)), która uczestniczyła w spotkaniu poprzedzającym zdarzenie. Świadek (...) nie pamiętała jego przebiegu, co nie budziło wątpliwości z uwagi na fakt, że od tamtej pory upłynęło bardzo dużo czasu i nie była przesłuchiwana w postępowaniu przygotowawczym, a więc nie mogła na bieżąco zrelacjonować swojej wiedzy w niniejszej sprawie, która następnie zostałaby jej odtworzona. Niemiej, mogła wypowiedzieć się na temat relacji świadków (...) (wcześniej (...)) i (...), jak również zachowania świadka (...) wobec innych mężczyzn kontaktujących się ze świadkiem (...) (wcześniej (...)).
Sąd dał w całości wiarę zeznaniom świadków (...) (k.6v-7v, 338, 884-885) i (...) (k.10v-12, 338-339, 885-886), będących ekspedientkami w sklepie, przy którym doszło do zdarzenia, które w sposób spontaniczny i nie budzący żadnych zastrzeżeń zrelacjonowały swoją wiedzę w niniejszej sprawie. Świadkowie (...) i (...) nie zaobserwowali tego, co się stało, znajdując się wtedy wewnątrz pomieszczenia i będąc zajęte swoimi obowiązkami, jednak widziały, w jakim stanie znajdował się świadek (...). Świadkowie (...) i (...) mieli również wiedzę odnośnie ewentualnego użycia gazu łzawiącego, albowiem mieli bezpośredni kontakt ze świadkiem R. P. (2), wobec którego miał być chwilę wcześniej zastosowany, a co za tym idzie powinni sami odczuć jego działanie.
To samo tyczyło relacji świadków (...) (k.17v-18v, 339-340, 886-887) i (...) (k.19v-20, 340, 887-888), będących odpowiednio siostrą świadka (...) i jej partnerem, którzy nie mieli wiedzy na temat zdarzenia będącego przedmiotem niniejszej sprawy, jednak mogli wypowiedzieć się odnośnie charakteru znajomości świadków (...) (wcześniej (...)) i (...). Biorąc pod uwagę, że mieszkali w jednym domu, widzieli z kim i w jakim celu się spotykał. Ponadto świadek (...) próbowała ustalić, co się wydarzyło i mogła zrelacjonować, czego się dowiedziała, w tym w rozmowie ze świadkiem (...).
Dokonując ustaleń faktycznych oparto się także na zeznaniach świadków (...) (k.956-957) i (...) (k.956-958), będącymi (...), do którego przewieziono świadka (...). Biorąc pod uwagę dużą ilość podobnych sytuacji i znaczny upływ czasu świadkowie (...) i (...) nie byli w stanie przypomnieć sobie dokładnego przebiegu wykonywanych czynności, skupiając się na ratowaniu życia świadka (...) i opierając się na dokumentacji medycznej, w której odnotowano najważniejsze dane.
Dokonując ustaleń faktycznych Sąd oparł się na wnioskach wskazanych w opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej (...) (k.88), w której szczegółowo opisano obrażenia, jakich doznał świadek (...) i skutek, jaki spowodowały. Jednocześnie stwierdzono rodzaj rany i rodzaj narzędzia, jakie je wywołało.
Sąd oparł się również na wnioskach wynikających z opinii biegłych z zakresu medycyny sądowej (...) (k.854-864, 905-906, 1064-1066, 1078-1081) oraz (...) i (...) (k.1115-1123, 1133-1134), które były pełne, rzetelne i jednoznacznie odpowiadały na pytania wymagające wiedzy specjalnej. Tyczyło się to zwłaszcza opinii biegłych (...) i (...), z której dowód Sąd dopuścił jedynie z uwagi na niewyczerpujące wyjaśnienie przez biegłego (...) przydatności przeprowadzenia eksperymentu procesowego z użyciem żelu balistycznego, o co na tamtym etapie postępowania wnosił obrońca. Wnioski z niej wynikające w dużej mierze były zbieżne z wnioskami zawartymi w opinii biegłej z zakresu medycyny sądowej (...), w tym co do niemożliwości powstania obrażeń ciała świadka (...) w wyniku nadziania się na nóż, który miał być trzymany przez oskarżonego (...) prostopadle do świadka (...), jednak była ona znacznie obszerniejsza, dokładniejsza i poruszała więcej kwestii mających znaczenie dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Dotyczyły one chociażby minimalnej głębokości, na jaką wniknęło ostrze czy kierunku przebiegu kanału rany. O ile opinia biegłej z zakresu medycyny sądowej (...) była kwestionowana przez obrońcę, zwłaszcza w kontekście powyższego eksperymentu, o tyle nie miało to miejsca w odniesieniu do opinii biegłych z zakresu medycyny sądowej (...) i (...). Mało tego, wówczas obrońca cofnął wniosek dowodowy w tym zakresie, zdaniem Sądu przyjmując przedstawioną przez nich argumentację co do jego nieprzydatności.
Brak było również podstaw do podważenia opinii biegłych (...) (k.926-948) i (...) (k.1050-1058), odpowiednio z zakresu informatyki i fonoskopii, których wiedza specjalna umożliwiła uzyskanie zawartości telefonu należącego do świadka (...) (wcześniej (...)), w tym w szczególności nagrania jej rozmowy z oskarżonym (...), jak również dokonania jej transkrypcji. Powyższe opinie nie budziły żadnych zastrzeżeń.
To samo tyczyło się twierdzeń opinii sądowo - psychiatrycznych biegłych (...) i (...) (k.102-103v, 130-131v), (...) i (...) (k.309-319) i (...) i (...) (k.750-772), jak również powiązanych z nimi opinii sądowo - psychologicznych biegłych (...) (k.125-126) i (...) (k.252-259, 727-742) oraz biegłego z zakresu neurologii (...) (k.708-718). Z opinii sądowo-psychiatrycznych, w szczególności ostatniej, wynikało przede wszystkim, że u oskarżonego (...) nie stwierdzono objawów choroby psychicznej ani upośledzenia umysłowego. Rozpoznano natomiast nieprawidłowy rozwój osobowości, organiczne zaburzenie osobowości po urazie w październiku (...) r. i uzależnienie od kanabinoli, obecnie w abstynencji. Jego stan psychiczny w odniesieniu do zarzutu nie znosił ani nie ograniczał zdolności rozpoznania znaczenia czynu ani zdolności pokierowania swoim postępowaniem. Poczytalność oskarżonego (...) w czasie czynu i w toku postępowania nie budzi żadnej wątpliwości. Może brać udział w postępowaniu karnym przy udziale obrońcy z uwagi na przebyty uraz głowy w (...) r. Z kolei z opinii sądowo - psychologicznych, w szczególności ostatniej, wynikało że w zachowaniu oskarżonego (...) istnieje wzorzec dysfunkcyjnych zachowań wraz z labilnością afektywną, obniżoną kontrolą reakcji i tendencją do działań impulsywnych. Funkcjonowanie osobowościowe składa się na obraz osobowości nieprawidłowej z dominacją cech niedojrzałości i chwiejności emocjonalnej. W toku wcześniejszej konsultacji i leczenia opisywano okresowo objawy napięcia wewnętrznego, niepokoju, lęku, zmienność nastroju, reakcje drażliwości i wybuchowość. Stwierdzano też cechy osobowości dyssocjalnej, niedojrzałej i bierno - agresywnej. Z kolei w opinii neurologicznej nie odnotowano istotnych powikłań przebytych urazów głowy u oskarżonego (...), które mogłyby uniemożliwić odtworzenie przebiegu zdarzenia będącego przedmiotem niniejszej sprawy po uwzględnieniu naturalnych procesów zapominania. Także te opinie nie były kwestionowane.
Opinia biegłego z zakresu medycyny sądowej (...) (k.235-236) nie miała znaczenia, albowiem dotyczyła możliwości udziału oskarżonego w pierwszym postępowaniu sądowym.
Istotne były również dokumenty w postaci protokołu zatrzymania rzeczy (k.3-5, k.30-32), protokołu oględzin miejsca (k.8-9v), protokołu oględzin rzeczy (k.33-34, 38-40v), protokołu przeszukania osoby (k.45-46v), protokołu przeszukania mieszkania (k.51-53v, 55-56v) i dokumentacji medycznej (k.73-87v), które zostały sporządzone przez uprawnione osoby bądź podmioty, nie budząc żadnych wątpliwości.
Dokonując analizy zgromadzonego materiału dowodowego, wina oskarżonego (...), opis czynu - ze zmianą w zakresie nieco odmiennego wskazania obrażeń, jakich doznał pokrzywdzony (...) - oraz przyjęta kwalifikacja prawna - ze zmianą poprzez jej uzupełnienie o art. 4 § 1 kk - nie budziły żadnych wątpliwości. Modyfikacja kwalifikacji prawnej wynikała stąd, że przepisy obowiązujące w chwili zdarzenia były dla oskarżonego (...) znacznie korzystniejsze. W przeciwnym razie musiałby się liczyć z karą nie krótszą niż 3 lata pozbawienia wolności, której nie można byłoby orzec z warunkowym zawieszeniem jej wykonania.
Oskarżony (...) wyczerpał swoim zachowaniem wszelkie znamiona przestępstwa z art. 156 § 1 pkt 2 kk, albowiem zadał pokrzywdzonemu (...) cios nożem w okolice podżebrza lewego, wskutek czego ten doznał rany powłok miękkich, rany otrzewnej z krwawieniem do jamy brzusznej i objawami rozwijającego się wstrząsu krwotocznego oraz rany nerki lewej z jej uszkodzeniem wymagającym zaopatrzenia chirurgicznego, co stanowiło chorobę realnie zagrażającą jego życiu. Nie ulega wątpliwości, że stosując co najmniej średnią siłę i używając noża, którego ostrze miało długość około 10-12 cm, zagłębiając się w ciało pokrzywdzonego (...) na głębokość co najmniej 10 cm, chciał spowodować taki uszczerbek, a przynajmniej na to się godził. Nie zaistniały tu żadne okoliczności wyłączające jego winę. W szczególności nie można było tu rozpatrywać obrony koniecznej czy przekroczenia jej granic. Jak już wyżej wskazano, wprawdzie pokrzywdzony (...) uderzył oskarżonego (...) pięścią w twarz, jednak nie było to uderzenie mocne, gdy nie doznał żadnych obrażeń. Ponadto nie można przyjąć, że doszło by do eskalacji jego zachowania. Oskarżony (...) początkowo zachowywał się spokojnie. Poza tym towarzyszył mu świadek (...) i w pobliżu znajdował się sklep. Mógł więc bez trudu oddalić się tego miejsca. Ponadto towarzyszący pokrzywdzonemu świadek (...) nie wtrącał się w ich rozmowę, a po zaistnieniu przedmiotowego zdarzenia uciekł. Nie było zatem tak jak twierdził oskarżony (...), że został niemal otoczony i groziło mu poważne niebezpieczeństwo ze strony dwóch agresywnie nastawionych mężczyzn, nie mając innego wyjścia jak sięgnięcie po nóż. Doszło natomiast do rozmowy na temat świadka (...) (wcześniej (...)), podczas której pokrzywdzony (...) niezbyt mocno uderzył oskarżonego (...), na co ten zareagował tak, że nieoczekiwanie z bliskiej odległości i z co najmniej średnią siłą zadał mu cios dość długim nożem, który wniknął w jego ciało na dość dużą głębokość. Było to zachowanie rażąco nieadekwatne.
Wymierzając karę oskarżonemu (...) kierowano się dyrektywami wymiaru kary wskazanymi w treści art. 53 kk, mając w szczególności na uwadze motywację i sposób zachowania się sprawcy, zwłaszcza w razie popełnienia przestępstwa na szkodę osoby nieporadnej ze względu na wiek lub stan zdrowia, popełnienie przestępstwa wspólnie z nieletnim, rodzaj i stopień naruszenia ciążących na sprawcy obowiązków, rodzaj i rozmiar ujemnych następstw przestępstwa, właściwości i warunki osobiste sprawcy, sposób życia przed popełnieniem przestępstwa i zachowanie się po jego popełnieniu, a zwłaszcza staranie o naprawienie szkody lub zadośćuczynienie w innej formie społecznemu poczuciu sprawiedliwości, a także zachowanie się pokrzywdzonego. Jednocześnie uwzględniono stopień społecznej szkodliwości czynu oraz biorąc pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma osiągnąć w stosunku do skazanego, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Dyrektywy te dzieli się na okoliczności obciążające i okoliczności łagodzące.
W pierwszej kolejności należy zwrócić uwagę na wysoki stopień społecznej szkodliwości czynu zarzucanego oskarżonemu (...), przy której Sąd kierował się wskazówkami wynikającymi z treści art. 115 § 2 kk. Wzięto zatem pod uwagę rodzaj i charakter naruszonego dobra, rozmiary wyrządzonej lub grożącej szkody, sposób i okoliczności popełnienia czynów, wagę naruszonych przez sprawcę obowiązków, jak również postać zamiaru, motywację sprawcy, rodzaj naruszonych reguł ostrożności i stopień ich naruszenia. Okolicznością obciążającą był tu przede wszystkim okoliczności, w których oskarżony (...) zachował się w taki sposób. Wprawdzie to pokrzywdzony (...) zainicjował to zdarzenie, mając do niego pretensje i uderzając go pięścią w twarz, jednak oskarżony (...) miał szereg innych zgodnych z prawem możliwości, żeby rozwiązać zaistniałą sytuację. Ponadto posłużył się niebezpiecznym przedmiotem, to jest nożem o dość dużej długości ostrza, zastosował co najmniej średnią siłę i spowodował jego wniknięcie na dość dużą głębokość. Na jego niekorzyść przemawiało również to, że zrobił to z zaskoczenia i z dość bliskiej odległości, po prostu wyciągając nóż z kieszeni spodni i błyskawicznie zadając nim cios. Pokrzywdzony (...) nie miał żadnych szans na reakcję. W tym miejscu podkreślić należy, że równie dobrze zachowanie oskarżonego (...) mogło zakończyć się śmiercią pokrzywdzonego (...) i wówczas odpowiadałby za czyn z art. 148 § 1 kk, najpewniej zostając tymczasowo aresztowany i najpewniej musząc odbyć wieloletnią karę pozbawienia wolności, która zapewne trwałaby do chwili obecnej. To że tak się nie stało było jedynie wynikiem szybkiej pomocy udzielonej pokrzywdzonemu (...) i skutecznej operacji, jaką przeszedł. Co znamienne i co również przemawiało na niekorzyść oskarżonego (...) po zaistniałym zdarzeniu oddalił się z tego miejsca, interesując się później pokrzywdzonym (...) tylko z uwagi na obawę, że ten go wyda i poniesienie surowe konsekwencje swojego postępowania. Nie można również zapominać, że oskarżony (...) znajdował się wówczas pod wpływem alkoholu i środków odurzających, nie kontrolując swojego zachowania i postępując w sposób rażąco nieadekwatny. Mógł się oddalić czy skierować do sklepu. On jednak postąpił zupełnie inaczej, nie licząc się z konsekwencjami, jakie może spowodować dla drugiego człowieka. Na jego korzyść przemawiało to, że wyciągnął wnioski z tego, co się wydarzyło i od tamtej pory nie wchodził już w konflikt z prawem. Ponadto jak już wcześniej była mowa to nie on zainicjował to zdarzenie. Gdyby nie zachowanie pokrzywdzonego (...), który miał do niego nieuzasadnione pretensje z pewnością by do niczego nie doszło.
Mając powyższe na uwadze, Sąd doszedł do przekonania, że karą właściwą dla oskarżonego (...) za czyn z art. 156 § 1 pkt 2 kk w zw. z art. 4 § 1 kk będzie wymierzona mu kara 2 lat pozbawienia wolności. W ocenie Sądu, biorąc pod uwagę wszelkie okoliczności niniejszej sprawy, stanowi ona odpowiednią reakcję na zachowanie, którego się dopuścił. Zważywszy na możliwy jej wymiar zgodnie z wówczas obowiązującymi przepisami, to jest od roku do lat 10, nie można jej uznać za zbyt surową. Jest bowiem zbliżona do dolnej granicy ustawowego zagrożenia.
Jednocześnie Sąd, na podstawie art. 69 § 1 i 2 kk, art. 70 § 2 kk, wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesił na okres 5 lat próby. Biorąc pod uwagę, że apelacja od poprzedniego wyroku, który został uchylony została wniesiona jedynie na korzyść oskarżonego (...) nie było możliwe wydanie odmiennego orzeczenia i wymierzenie mu kary bezwzględnego pozbawienia wolności, z którą w przeciwnym razie bez wątpienia musiałby się liczyć. Mając na uwadze, że perspektywa pobytu w zakładzie karnym wpłynęła na oskarżonego (...) pozytywnie, albowiem od czasu popełnienia tego przestępstwa przestrzega porządku prawnego zasadnym było wyznaczenie maksymalnego okresu próby, który pozwoli w dalszym ciągu weryfikować jego postępowanie. Tym bardziej, że jak wynika z ostatniej opinii sądowo - psychologicznej w dalszym ciągu ma tendencję do zachowań nieadekwatnych. W związku z powyższym Sąd, na podstawie art. 73 § 2 kk, oddał oskarżonego (...) pod dozór kuratora sądowego w okresie próby.
Ponadto Sąd, na podstawie art. 46 § 1 kk, zasądził od oskarżonego (...) na rzecz pokrzywdzonego (...) kwotę 10.000 złotych tytułem zadośćuczynienia. Biorąc pod uwagę, że swoim zachowaniem spowodował bardzo poważne obrażenia ciała, które zagrażały jego życiu, co z kolei skutkowało bólem, cierpieniem i szeregiem innych niedogodności, powinien je chociaż częściowo zrekompensować. Wprawdzie w poprzednim wyroku, który został uchylony orzeczono kwotę 15.000 złotych, jednak nie wzięto pod uwagę, że pokrzywdzony (...) przyczynił się do tego, co się stało i nie rozważono, jakie powinno mieć to konsekwencje. Dlatego Sąd obniżył wysokość należnego mu zadośćuczynienia.
Na koniec Sąd, na podstawie art. 627 kpk, zasądził od oskarżonego (...) na rzecz Skarbu Państwa kwotę 5.000 złotych tytułem kosztów sądowych, w tym kwotę 300 złotych tytułem opłaty, jednocześnie na podstawie art. 624 § 1 kpk zwalniając go od kosztów sądowych w pozostałym zakresie i obciążając nimi Skarb Państwa. Biorąc pod uwagę, że oskarżony (...) zmienił swoje stanowisko i swoją linią obrony spowodował powstanie znacznych wydatków, w tym związanych z opiniami biegłych, uznano że (...). Biorąc pod uwagę, że jest (...) (...) we wskazanym zakresie.