Sygn. akt III K 134/13
Dnia 18 marca 2014 r.
Sąd Okręgowy w Białymstoku w III Wydziale Karnym w składzie:
Przewodniczący : SSO Wiesław Żywolewski
Ławnicy: Józef Jacek Borysiewicz
Mirosław Zwada
Protokolant Justyna Szmurło
Przy udziale Prokuratora Andrzeja Olszewskiego
po rozpoznaniu w dniach: 16.10.2013r, 21.11.2013r., 07.01.2014r., 04.02.2014r, 11.03. 2014r. sprawy:
1. D. G. (1) , urodz. (...) w B., syna R. i K. zd. A.,
2. R. Ł. , urodz. (...) w B., syna M. i A. zd. G.,
oskarżonych o to, że:
I. W dniu 3 marca 2013 roku w B.przy ul. (...)działając wspólnie i w porozumieniu ze sobą oraz ustaloną osobą nieletnią dokonali rozboju na osobie P. J.i K. J.w ten sposób, iż R. Ł.wielokrotnie uderzając ostrzem maczety pokrzywdzonego K. J.w głowę, spowodował rany rąbane głowy oraz uderzając ostrzem maczety w okolice fałdu pachowego prawego przedniego spowodował ranę ciętą natomiast pokrzywdzonego P. J.uderzając ostrzem maczety w głowę oraz w prawy staw kolanowy, zaś D. G. (1)posługując się nożem uderzył K. J.w okolicę tylną prawego barku, natomiast pokrzywdzonego P. J.uderzając ostrzem noża w głowę oraz prawy staw kolanowy powodowali rany cięte u w/w pokrzywdzonego doprowadzając tym samym pokrzywdzonych do stanu bezbronności, a następnie dokonali zaboru w celu przywłaszczenia telefonu komórkowego N. (...)o wartości nie większej niż 389 zł oraz stanowiące wyposażenie mieszkania dwa fotele o nieustalonej wartości, w wyniku zdarzenia K. J.doznał obrażeń ciała w postaci licznych ran o charakterze rąbanym na głowie oraz ran ciętych w okolicy barku i ramienia prawego, które to spowodowały naruszenie czynności narządu ciała trwające nie dłużej niż 7 dni, zaś P. J.doznał obrażeń ciała w postaci rany ciętej prawego kolana, rany ciętej okolicy czołowej oraz policzka lewego i stłuczenia okolicy grzebienia łopatki lewej w postaci podbiegnięcia krwawego, które to spowodowały naruszenie czynności narządu ciała trwające dłużej niż 7 dni,
tj. o czyn z art. 280 § 2 kk w zw. z art. 157 § 1 kk i art. 157 § 2 kk
II. W dniu 03.03.2013r. w B. przy ul. (...) działając wspólnie i w porozumieniu ze sobą i ustaloną osobą nieletnią wpływał na świadków K. J. i P. J., w ten sposób, że grożąc im zabójstwem zmuszali ich do nie składania obciążających zeznań w prowadzonym postępowaniu przygotowawczym,
tj. o czyn z art. 245 kk
I. Oskarżonych D. G. (1) i R. Ł. w ramach czynu zarzucanego im w pkt. I aktu oskarżenia uznaje za winnych tego, że w nocy z 3 na 4 marca 2013 roku w B. przy ul. (...) działając wspólnie i w porozumieniu dokonali rozboju na osobach P. J. i K. J., w ten sposób, że używali przemocy wobec pokrzywdzonych - R. Ł. posługując się niebezpiecznym przedmiotem w postaci maczety wielokrotnie uderzał ostrzem maczety pokrzywdzonego K. J. w głowę i w okolice prawej ręki, zaś pokrzywdzonego P. J. uderzał maczetą w głowę oraz w prawy staw kolanowy, zaś D. G. (1) posługując się nożem uderzał i ciął K. J. w okolicę tylną prawego barku oraz głowy, natomiast pokrzywdzonego P. J. uderzając ostrzem noża w okolice głowy, ponadto D. G. (1) bił pięściami po twarzy K. J. oraz bił pięściami po twarzy i kopał nogami po ciele P. J., w wyniku czego pokrzywdzony K. J. doznał licznych ran o charakterze ran rąbanych głowy oraz ran ciętych w okolicy barku i ramienia prawego oraz otarcia naskórka w ujściu przewodu nosowego i obrzęku w okolicach przegrody nosowej, które to spowodowały naruszenie czynności narządu ciała trwające nie dłużej niż 7 dni, zaś P. J. doznał obrażeń ciała w postaci rany ciętej prawego kolana i powierzchniowej rany ciętej okolicy czołowej oraz policzka lewego i stłuczenia okolicy grzebienia łopatki lewej w postaci podbiegnięcia krwawego, które to spowodowały naruszenie czynności narządu ciała trwające dłużej niż 7 dni, a następnie oskarżeni dokonali zaboru w celu przywłaszczenia telefonu komórkowego N. (...) o wartości nie większej niż 389 zł na szkodę P. J. oraz stanowiące wyposażenie mieszkania dwa fotele o nieustalonej wartości, tj. popełnienia czynu z art. 280 § 2 kk w zb. z art. 157 § 1 kk w zb z art. 157 § 2 kk i za to na podstawie art. 280 § 2 kk w zb. z art. 157 § 1 kk w zb z art. 157 § 2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk skazuje każdego z tych oskarżonych, zaś na mocy art. 280 § 2 kk w zw. z art. 11 § 3 kk wymierza oskarżonym kary:
- oskarżonemu D. G. (1) 5 (pięciu) lat pozbawienia wolności.
- oskarżonemu R. Ł. 4 (czterech) lat i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności.
II. Oskarżonych D. G. (1) i R. Ł. w ramach czynu zarzucanego im w pkt. II aktu oskarżenia uznaje za winnych tego, że w nocy z 03 na 4 marca 2013r. w B. przy ul. (...) działając wspólnie i w porozumieniu używali groźby bezprawnej, grożąc zabójstwem, w celu wywarcia wpływu na świadków K. J. i P. J. żądali aby pokrzywdzeni nie zawiadomili organów ścigania o popełnionym na ich szkodę czynie, tj. popełnienia czynu z art. 245 kk i za to na podstawie art. 245 kk skazuje każdego z tych oskarżonych na kary po 6 (sześć) miesięcy pozbawienia wolności
III. Na podstawie art. 85 kk, art. 86 § 1 kk orzeka wobec oskarżonych kary łączne:
- oskarżonemu D. G. (1) w wymiarze 5 (pięciu) lat pozbawienia wolności.
- oskarżonemu R. Ł. w wymiarze 4 (czterech) lat i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności.
IV. Na podstawie art. 63 § 1 kk na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności zalicza oskarżonemu D. G. (1) okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia 21.05.2013r. do dnia 14.10.2013r.
V. Zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. S. K.kwotę 1380,- zł (jeden tysiąc trzysta osiemdziesiąt złotych) oraz 23 % podatku VAT od tej kwoty tytułem wynagrodzenia za nieopłaconą pomoc prawną udzieloną z urzędu oskarżonemu D. G. (1).
VI. Zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. A. O.kwotę 1380,- zł (jeden tysiąc trzysta osiemdziesiąt złotych) oraz 23 % podatku VAT od tej kwoty tytułem wynagrodzenia za nieopłaconą pomoc prawną udzieloną z urzędu oskarżonemu R. Ł..
VII. Zwalnia obu oskarżonych od kosztów sądowych.
sygn. akt III K 134/13
Na podstawie całokształtu materiału dowodowego zebranego w sprawie Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
Bracia K. J.i P. J.mieszkali przy ul. (...)w B.. Dnia 3 marca 2013 r., po godzinie 23: 00 usłyszeli pukanie do drzwi. Słysząc głośne rozmowy na klatce schodowej nie chcieli wpuścić nikogo do mieszkania. Doszło wówczas do kopania, walenia rękoma w drzwi i dobijania się do środka, w wyniku czego uszkodzone już wcześniej drzwi zostały otwarte. Do mieszkania wtargnęli trzej młodzi mężczyźni – D. G. (1), R. Ł.oraz nieletni D. G. (4). Wskazani mężczyźni byli znajomymi z osiedla K.i P. J.. Wcześniej parokrotnie gościli nawet w ich mieszkaniu. Po wejściu mężczyzn do pomieszczenia D. G. (1)posiadał w ręku nóż, natomiast R. Ł.maczetę. Napastnicy zaczęli zadawać braciom J.ciosy.
R. Ł. wielokrotnie uderzał K. J. maczetą w głowę i okolice prawej ręki, a D. G. (1) posługując się nożem uderzał i ciął go w okolicę tylną prawego barku oraz głowy oraz bił go pięściami po twarzy. P. J. został z kolei uderzony maczetą w głowę oraz w prawy staw kolanowy przez R. Ł. oraz uderzony ostrzem noża w okolice głowy i bity pięściami po twarzy i kopany nogami po ciele przez D. G. (1). Trzeci z mężczyzn, którzy wtargnęli do mieszkania, a więc D. G. (4) nie brał udziału w zadawaniu ciosów. Próbował zniechęcić napastników do takiego zachowania, lecz bezskutecznie.
Całe zajście i agresja skierowana wobec braci J.trwało kilka godzin. W tym czasie napastnicy spożywali alkohol, zmuszali również do wypicia K. J.. Ponadto w trakcie tego wydarzenia napastnicy kazali pokazać P. J.posiadany przez niego telefon komórkowy N. (...). P. J.pokazał ten telefon komórkowy. Mężczyźni wyjęli z niego kartę SIM i oddali ją P. J., lecz zabrali mu telefon komórkowy. Wartość zabranego przez napastników telefonu N. (...)wynosiła nie więcej niż 389 zł. Napastnicy – R. Ł.i D. G. (1)grozili braciom J., zabójstwem w przypadku zawiadomienia organów ścigania o zajściu oraz tożsamości sprawców, żądając aby nie powiadomili oni organów ścigania o całym zajściu i nie wskazywali ich tożsamości. Opuszczając już mieszkanie P.i K. J.napastnicy nakazali braciom wyniesienie również dwóch foteli o nieustalonej wartości stanowiących wyposażenie mieszkania do innego, położonego nieopodal mieszkania, po czym wszyscy uczestnicy rozeszli się.
W wyniku zdarzenia K. J. doznał licznych ran o charakterze ran rąbanych głowy oraz ran ciętych w okolicy barku i ramienia prawego oraz otarcia naskórka w ujściu przewodu nosowego i obrzęku w okolicach przegrody nosowej, które to spowodowały naruszenie czynności narządu ciała trwające nie dłużej niż 7 dni.
P. J. doznał obrażeń ciała w postaci rany ciętej prawego kolana i powierzchniowej rany ciętej okolicy czołowej oraz policzka lewego i stłuczenia okolicy grzebienia łopatki lewej w postaci podbiegnięcia krwawego, które to spowodowały naruszenie czynności narządu ciała trwające dłużej niż 7 dni.
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie:
zeznań pokrzywdzonych K. J. (k. 16-17, k. 28-29, k. 355-357) i P. J. (k. 10-11, k. 31-33, k. 357v-359), zeznań świadków H. D. (k. 20, k. 304v), M. J. (k. 68 – 68v, k. 303v-304), M. K. (k. 49, k. 353), opinii biegłych (k. 45, k. 59, k. 408, k. 424, k. 428), protokołu oględzin miejsca rozboju wraz z materiałem poglądowym (k. 5-7), protokołu zatrzymania rzeczy (k. 46-48) oraz innych dowodów zgromadzonych i ujawnionych w toku przewodu sądowego.
Oskarżony D. G. (1) w toku całego postępowania konsekwentnie nie przyznawał się do zarzucanego mu czynu.
Podczas pierwszego przesłuchania w charakterze podejrzanego (k. 136-137) wyjaśnił, iż K. i P. J. zna z osiedla, kolegował się z ich bratem. Przyznał, że odwiedzał ich w mieszkaniu jednak zdarzenia opisane w zarzucie nie miały miejsca. Zaprzeczył jakoby cokolwiek od nich ukradł. Zaznaczył, że nie wie nic na temat tego, że R. Ł. miał ich pobić i że nie widział ich od dłuższego czasu.
W trakcie posiedzenia dotyczącego zastosowania tymczasowego aresztowania (k.140) oskarżony odmówił składania wyjaśnień, podkreślił jednak, że prawdopodobnie ktoś nakłonił pokrzywdzonych do składania zeznań go obciążających.
Podczas pierwszej rozprawy głównej (k. 303) oskarżony D. G. (1) w dalszym ciągu nie przyznawał się do popełnienia zarzucanych mu czynów, odmówił składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania.
Na kolejnej rozprawie (k. 352v) oskarżony wyjaśnił, iż telefon, który został skradziony kupił od P. B. w dniu 4 lub 5 marca za kwotę 50 złotych. Zakupił go od wskazanego, ponieważ ten potrzebował pieniędzy a telefon był w dobrej cenie. Po zakupie oddał go koleżance M. K., ponieważ spodobał się jej synowi. Nie powiedział jej skąd ma przedmiotowy telefon ani ile za niego zapłacił. Odpowiadając na pytanie prokuratora zaznaczył, iż P. B. przy zakupie nie udzielił mu żadnej informacji odnośnie gwarancji telefonu, kupił go bez pudełka i innych akcesoriów z umieszczoną w środku kartą O.. Wyjaśnił, że P. B. może znać braci J., bowiem mieszkają na tym samym osiedlu.
Oskarżony R. Ł.również nie przyznawał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Podczas pierwszego przesłuchania w sprawie (k. 147-149) wyjaśnił, iż w marcu lub lutym 2013 roku otrzymał urlop od Zakładu (...) w B.i przyjechał wówczas do B.. Nie pamiętał, co robił 3 marca 2013 r. i nie potrafił powiedzieć czy spotkał się wówczas z D. G. (1). Zaprzeczył, jakoby dokonał jakiegokolwiek rozboju na pokrzywdzonych. Zaznaczył, że w ogóle nie kojarzy tych osób i możliwe jest jedynie, że zna je z widzenia z osiedla. Oskarżony nic nie wiedział na temat kradzieży telefonu komórkowego N. (...)oraz foteli. Zaprzeczył ponadto jakoby posiadał maczetę i nie przypominał sobie, aby którykolwiek z jego znajomych posiadał taki przedmiot. Podkreślił raz jeszcze, że nie zrobił tego o co jest podejrzany.
Podczas kolejnego przesłuchania w postępowaniu przygotowawczym (k. 159-160) oraz następnym, już na rozprawie głównej (k. 303) dalej nie przyznawał się do dokonania zarzucanych mu czynów, podtrzymał złożone wcześniej wyjaśnienia i odmówił składania dalszych.
Sąd zważył, co następuje:
W ocenie Sądu wyjaśnienia obu oskarżonych w zakresie ich udziału w zarzucanym ich czynie są niewiarygodne. Stanowią one przyjętą przez oskarżonych na użytek niniejszego procesu linię obrony i pozostają z zasadniczej sprzeczności z zeznaniami pokrzywdzonych.
Wyjaśnieniom D. G. (1) Sąd dał wiarę jedynie w marginalnej części, w której potwierdzał on znajomość z pokrzywdzonymi i fakt wcześniejszego odwiedzania ich w mieszkaniu oraz w tej części, w której wskazał, iż telefon marki N. oddał swojej koleżance, M. K.. Natomiast wyjaśnienia R. Ł. są, zdaniem Sądu, niewiarygodne w całości.
Ich wyjaśnieniom przeczą przede wszystkim stanowiące najbardziej istotne dowody w przedmiotowej sprawie tj. zeznania pokrzywdzonych – P. J. (k. 10-11, k. 31-33, k. 357v-359) i K. J. (k. 16-17, k. 28-29, k. 355-357), które to Sąd uznał za prawdziwe i zasługujące na uwzględnienie.
Analiza zeznań przez nich złożonych na różnych etapach postępowania prowadzi do wniosku, że ich zeznania ewoluowały, lecz wskazali oni przyczynę – obawę przed realizacją gróźb przez oskarżonych.
Początkowo – w pierwotnych zeznaniach P. J. podtrzymywał, iż nie wie skąd pochodzą obrażenia ciała jego i jego brata. Sugerował, że może coś im się stało we śnie. Zaznaczał, że nic nie pamięta (k. 10-11). Jego brat, K. J. przesłuchany po raz pierwszy co prawda przedstawił już przebieg wydarzeń zbliżony do rzeczywistego, jednak z uwagi na strach przed napastnikami odmówił podania ich tożsamości (k. 16-17). Podczas kolejnych przesłuchań pokrzywdzeni jednoznacznie wskazali, kto był obecny w ich mieszkaniu, podając dokładne dane tych osób, a w przypadku K. J. również uszczegóławiając złożone wcześniej depozycje.
Zmiana zeznań spowodowana najwyraźniej obawą pokrzywdzonych z racji uprzedniego zachowania oskarżonych i zapowiadanych gróźb popełnienia kolejnego przestępstwa, nie wpłynęła jednak na ocenę ich wiarygodności. Zeznania złożone ostatecznie przez P. J. i K. J. są w ocenie Sądu prawdziwe, mimo istnienia pomiędzy nimi pewnych rozbieżności.
Zeznania pokrzywdzonego K. J. są odmienne w kwestii narzędzi, którymi posługiwali się poszczególni napastnicy. W trakcie postępowania przygotowawczego zeznał, że D. G. (1) posiadał nóż, a R. Ł. maczetę. Składając zeznania na rozprawie wskazał jednak inaczej, iż początkowo to D. G. (1) posługiwał się maczetą, R. Ł. nożem, a następnie napastnicy zamienili się narzędziami. Biorąc pod uwagę zeznania drugiego pokrzywdzonego, które w tej kwestii są konsekwentne oraz fakt, iż taka zmiana depozycji K. J. pojawiła się dopiero na końcowym etapie postępowania Sąd przychylił się do wersji, w której to sprawcy narzędziami się nie zamieniali i to właśnie te zeznania świadka uznał za bardziej w tej kwestii miarodajne.
Należy wskazać, iż pokrzywdzonym w trakcie zdarzenia zadawane były różnego rodzaju ciosy, z pewnością powodujące duży ból i strach, co mogło wpłynąć na zniekształcenie spostrzegania i zapamiętywania niektórych faktów, takich jak na przykład kolejność zadawania ciosów przez oskarżonych, czy też używane przez nich narzędzie w danym momencie. Z drugiej strony, świadkowie zdecydowanie lepiej pamiętają szczegóły wydarzeń bezpośrednio po zdarzeniach, z biegiem czasu, spostrzeżenia te zacierają się w pamięci i ulegają pewnym deformacjom.
Warto w tym miejscu wskazać również na okoliczność ujawnioną przez pokrzywdzonego P. J., odnoszącą się do oświetlenia mieszkania w trakcie przedmiotowych wydarzeń. Pokrzywdzony ten zeznał bowiem, iż podczas pobytu napastników w ich mieszkaniu było ciemno, a światło wpadało do pokoju jedynie z pobliskiej latarni lub z telefonów komórkowych sprawców. Mimo tego, że twierdzenia te nie zostały potwierdzone w żaden inny sposób, to w ocenie Sądu są prawdopodobne. Sprawcy z obawy przed zdemaskowaniem ich przez osoby postronne przechodzące obok budynku mogli zdecydować o tym, aby świateł w mieszkaniu nie włączać i korzystać jedynie z oświetlenia zewnętrznego. Podkreślić należy, że ta okoliczność, mimo że rozważona przez Sąd, nie odebrała wiarygodności zeznaniom pokrzywdzonych odnośnie tego, kto rzeczywiście był u nich w mieszkaniu. Pokrzywdzeni bowiem doskonale znali sprawców, którzy wcześniej wielokrotnie bywali już u nich, pili alkohol, zażywali narkotyki. Mieszkali ponadto na jednym osiedlu, mieli wspólnych znajomych. Sąd wykluczył, jakoby w mieszkaniu panowała całkowita ciemność. Biorąc pod uwagę, że była to pora nocna w okresie zimowym, a więc latarnie oświetlające osiedle były zapalone oraz dokładając do tego brak zasłon w pomieszczeniu pokrzywdzeni z pewnością mieli możliwość rozpoznania sprawców i obserwowania ich zachowania.
Zwrócić należy uwagę na zeznania świadka P. J., w których wskazywał on także na inne zdarzenia, związane z działaniami oskarżonych – w zakresie związanym z założeniem konta w banku i żądaniem przekazania im dokumentacji z tym związanej, czy w zakresie żądania dokonania kradzieży ze sklepu tego samego wieczoru, gdy doszło do zdarzenia objętego niniejszym postępowaniem. W tym zakresie Sąd także dał wiarę zeznaniom pokrzywdzonego, aczkolwiek nie były te wydarzenia przedmiotem procedowania w niniejszej sprawie. Ponadto pokrzywdzony ten zwracał uwagę, iż nie miał żadnych nierozliczonych kwestii finansowych z napastnikami, stwierdził też, że nie był tej nocy pod wpływem alkoholu lub środków odurzających, zaś napastnicy proponowali mu picie alkoholu lecz on nie chciał pić.
Także pokrzywdzony K. J.potwierdził, że nie mieli oni żadnych rozliczeń finansowych z oskarżonymi, nie mieli żadnych konfliktów z nimi. Pokrzywdzony ten wskazał na motyw działania oskarżonych, którego się domyślał – z racji tego, że powiedział coś policji odnośnie palenia marihuany z kolegą (kolegami). Świadek ten stwierdził, iż napastnicy wysyłali brata po alkohol, a później napastnicy oraz sam pokrzywdzony ten alkohol pili. Obaj pokrzywdzeni zeznawali o zabraniu przez oskarżonych telefonu komórkowego marki N.na należącego do P. J., jak też dwóch foteli od kompletu wypoczynkowego, które na żądanie napastników musieli przenieść do innego mieszkania na ul. (...).
Niewątpliwe jest więc, że w nocy z 3 na 4 marca 2013 roku oskarżeni zjawili się w mieszkaniu P. i K. J.. Fakt zaistnienia wielokrotne wymierzanych im ostrymi narzędziami – nożem, maczetą – ciosów znajdują potwierdzenie przede wszystkim w treści opinii wydanych przez biegłego z zakresu medycyny sądowej. Z opinii dotyczącej K. J. (k. 45-45v) wynika, iż pokrzywdzony doznał licznych ran o charakterze ran rąbanych np. na głowie mogących powstać w następstwie zadziałania maczety oraz ran ciętych w okolicy barku i ramienia prawego, które mogły powstać od zadziałania noża. Biegły wskazał, że uszkodzenia te spowodowały naruszenie czynności ciała trwające nie dłużej niż siedem dni.
Z opinii zaś dotyczącej P. J. wynika, iż pokrzywdzony doznał rany ciętej prawego kolana i powierzchownej rany ciętej okolicy czołowej oraz policzka lewego i stłuczenia okolicy grzebienia łopatki lewej w postaci podbiegnięcia krwawego. Uszkodzenia powstały od urazów mechanicznych i mogły powstać w okolicznościach podanych przez pokrzywdzonego, a rana cięta kolana prawego spowodowała naruszenie czynności narządu ciała trwające dłużej niż siedem dni.
Opinie wyżej wskazane zostały sporządzone przez osobę posługującą się fachową wiedzą, popartą ponadto dużym doświadczeniem zawodowym. Z tego też względu Sąd w pełni przychylił się do treści tych opinii.
Wersję wydarzeń przedstawioną przez pokrzywdzonych potwierdzają ponadto zeznania ich babci, H. D. (k. 20, k. 304v). Nie była ona co prawda naocznym świadkiem zdarzenia, jednak to do niej bracia J. udali się wkrótce po nim. Widziała ona ich stan fizyczny, że byli zakrwawieni po pocięciu nożem lub podobnym przedmiotem. Wskazała również, że wnukowie byli bardzo wystraszeni, nie chcieli powiadamiać policji. Potwierdza to depozycje pokrzywdzonych dotyczącą zastraszania ich przez oskarżonych.
Fakt zastraszenia potwierdza ponadto ich siostra, E. J. (k. 75 -76). Ona, podobnie jak babcia pokrzywdzonych nie była na miejscu zdarzenia, jednak bracia przyszli do jej mieszkania następnego dnia po zdarzeniu. Widziała, że są zastraszeni i boją się o swoje życie. P. i K. J. przedstawili jej ponadto wersję wydarzeń, która jest zbieżna z ich zeznaniami złożonymi w trakcie postępowania.
Zeznania matki pokrzywdzonych, M. J. (k. 68-68v, k. 304v-304) ukazują głównie, jak mieszkanie na ul. (...) wyglądało już po przedmiotowym zajściu. Potwierdziła ponadto, że z mieszkania zniknęły fotele a z relacji chłopców wiedziała o zaborze telefonu. Widziała również obrażenia, jakich jej synowie doznali i jak bali się o swoje życie.
Zeznania świadków H. D., E. J. i M. J. Sąd uznał za wiarygodne. Korelują one z pozostałym materiałem dowodowym zebranym w sprawie, w szczególności z zeznaniami samych pokrzywdzonych. Mimo tego, że wymienione osoby nie były naocznymi świadkami zdarzenia, a ich depozycje opierają się o później przedstawione im relacje pokrzywdzonych, to są spójne i nie sposób odmówić im waloru wiarygodności. Niewątpliwie ich zeznania miały wpływ na ocenę zeznań pokrzywdzonych, analiza ich treści potwierdziła bowiem, iż zeznawali oni prawdę. Odnośnie opisywanego wyglądu pomieszczeń mieszkania przy ul. (...) stan tego lokalu obrazuje ponadto materiał poglądowy oraz protokół oględzin (k. 4-6).
W związku z tym, że istniały wątpliwości co do zdolności pokrzywdzonych P. i K. J. do postrzegania, odtwarzania zdarzeń oraz stanu ich rozwoju umysłowego, a w przypadku K. J. także z racji uzależnienia świadka od narkotyków pokrzywdzeni zostali przesłuchani na rozprawie z udziałem i w obecności biegłej psycholog. Następnie zostały wydane opinie sądowo - psychologiczne dotyczące pokrzywdzonych.
Zarówno z opinii dotyczącej P. J. (k. 424) jak i z opinii dotyczącej K. J. (k. 428) wynika, iż ich rozwój umysłowy jest obniżony do upośledzenia w stopniu lekkim. Zdolność postrzegania i odtwarzania postrzeżeń pozwala im na odtwarzanie zdarzeń zgodnie z ich przebiegiem. Pokrzywdzeni nie przejawiają skłonności do konfabulacji rozumianej jako kłamstwo, czy też przejaskrawiania opisywanych faktów.
Sąd przychylił się treści powyższych opinii sądowo – psychologicznych. Są one spójne, jasne i nie zawierają wewnętrznych sprzeczności. Zostały wydane przez biegłą z dużym doświadczeniem zawodowym i szeroką wiedzą teoretyczną.
Oceniając wiarygodność świadka D. G. (4), jego zeznaniom złożonym na rozprawie (k. 353v-354v) Sąd dał wiarę jedynie w niewielkiej części, w której potwierdził on znajomość z pokrzywdzonymi, to ze bywał u nich w mieszkaniu i fakt, że przed zdarzeniem uczestniczył w ognisku zorganizowanym w lesie. W pozostałym zakresie jego depozycje są sprzeczne nie tylko z jego zeznaniami złożonymi w postępowaniu przygotowawczym (k. 52-53), w których to wskazał, że przebiegu zdarzeń z nocy z 3 na 4 marca 2013 r. w ogóle nie pamięta, gdyż był pijany, ale też z zeznaniami pokrzywdzonych i oskarżonego D. G. (1).
W ocenie Sądu taka zmiana depozycji świadka na rozprawie świadczy tylko o chęci wzięcia na siebie odpowiedzialności za zdarzenia, za które z racji swojego młodego wieku nie odpowiedziałby karnie i tym samym pomógłby uniknąć odpowiedzialności oskarżonym. Można to zatem rozpatrywać w kategoriach dość naiwnej i nieudolnej, źle rozumianej solidarności z oskarżonymi – kolegami świadka. Z drugiej strony zachowanie takie – prezentowane w toku rozprawy - stanowi przejaw wielkiego zdemoralizowania małoletniego świadka i w pełni świadomego fałszywego zeznawania. Świadek przedstawiając swoją wersję wydarzeń nieudolnie, sprzecznie nawet z oskarżonym, którego chciał ochronić przed odpowiedzialnością, wskazał początkowo, że to on dał D. G. (1) telefon zabrany uprzednio pokrzywdzonemu P. J., po czym jednak stwierdził, ze telefon przekazał koledze i dopiero ten kolega przekazał go oskarżonemu. Jego twierdzenia, jako świadome kłamstwa na temat przebiegu zdarzenia, nieznajdujące ponadto potwierdzenia w pozostałym zebranym w sprawie materiale dowodowym, niespójne i mało konsekwentne w ocenie Sądu muszą być zdecydowanie uznane za niewiarygodne.
W stosunku do tego świadka została również wydana opinia biegłego psychologa (k. 408-411) stwierdzająca skłonność do konfabulacji rozumianej jako kłamstwo, tendencję do przejaskrawiania i zatajania faktów. Sąd w pełni przychyla się do opinii prezentowanej przez biegłego psychologa.
Za nieprawdziwe, za wyjątkiem jedynie potwierdzenia znajomości z pokrzywdzonymi, Sąd uznał ponadto zeznania P. B. (k. 513v-514). Są one sprzeczne z zeznaniami pokrzywdzonych i w ocenie Sądu są jedynie przejawem uzgodnień poczynionych uprzednio z oskarżonym D. G. (1). Zeznania tego świadka w zakresie uzyskania telefonu komórkowego i jego późniejszego przekazania oskarżonemu należy zestawić z wyjaśnieniami D. G. (1), w szczególności z momentem ich uzupełnienia – w czasie rozprawy w dniu 21.11.2013r. Oskarżony najwyraźniej potrzebował czasu na skonstruowanie linii obrony w zakresie obciążającego go faktu przekazania telefonu komórkowego zabranego pokrzywdzonemu i przekazaniu go koleżance M. K.. Ta naiwnie skonstruowana linia obrony miała korelować z zeznaniami P. B., z którym mógł bez przeszkód (mimo tymczasowego aresztowania) ustalić taką właśnie wersję wydarzeń – jednoznacznie sprzeczną z zeznaniami pokrzywdzonych. Podkreślenia wymaga, iż świadek P. B. mógł swobodnie ustalić z oskarżonym D. G. (1) wersję zeznań korzystną dla oskarżonych, gdyż przez dłuższy czas miał z nim kontakt w Areszcie Śledczym w B.. Z informacji z Aresztu Śledczego w B. z dnia 13.01.2014 r. (k. 464) wynika, że w okresie od 08.08.2013 r. do 20.09.2013 r. wskazany oskarżony przebywał w jednej celi z P. B.. Ponadto w dniach 1, 15, 29.10.2013 r. oraz 22.12.2013 r. udzielano im widzeń w tych samych godzinach i do osobistego kontaktu między nimi mogło dojść w trakcie doprowadzania z oddziału mieszkalnego na salę widzeń oraz po ich zakończeniu w trakcie powrotu na oddziały mieszkalne. Ta informacja przeczy zeznaniom świadka, który wskazywał, że nie przypomina sobie, aby widywał się z oskarżonym w Areszcie Śledczym, a w celi był z nim najwyżej parę dni. Zeznania te, jako sprzeczne z pozostałym materiałem dowodowym i zawierające nawet wewnętrzne sprzeczności Sąd uznał za niewiarygodne.
Telefon komórkowy należący do pokrzywdzonego P. J. i zabrany mu podczas rozboju został zatrzymany u M. K. (k. 46-48). Zeznania tego świadka (k.49, k. 353) Sąd uznał za wiarygodne, chociaż potwierdzały jedynie, że otrzymała telefon od D. G. (1) w dniu 08.03.2014 r. Treść zeznań tego świadka wskazuje zatem jednoznacznie, iż D. G. (1) przekazał jej telefon komórkowy zabrany uprzednio z mieszkania pokrzywdzonych, co pośrednio koreluje z wypowiedziami pokrzywdzonych.
Rozpoczynając omawianie zagadnień związanych z kwalifikacją prawną czynów zarzuconych oraz czynów przypisanych oskarżonym w treści wyroku, zaznaczyć należy, iż Sąd nie do końca podzielił w tym zakresie stanowiska prezentowanego przez oskarżyciela publicznego. Konieczna okazała również zmiana opisów obu zarzuconych oskarżonym czynów, poprzez wyeliminowanie z ich opisu działania wspólnie z ustaloną osobą nieletnią. Z zebranego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności zeznań pokrzywdzonych wynika, iż D. G. (4) był wprawdzie na miejscu zdarzenia, lecz nie działał w żaden aktywny sposób, nie spowodował jakichkolwiek obrażeń ciała u pokrzywdzonych, nie stosował wobec nich przemocy, nie zabrał mienia. Nie wykonywał on zatem jakichkolwiek czynności sprawczych, a wręcz przeciwnie – jak wynika z zeznań pokrzywdzonych starał się on powstrzymać eskalację przemocy ze strony oskarżonych, uspokajał ich. Stąd konieczność wyeliminowania działania innej osoby nieletniej z opisu czynów przypisanych oskarżonym.
Odnosząc się do czynu zawartego w pkt I sentencji wyroku zachowanie polegające na wielokrotnym zadawaniu ciosów nożem i maczetą a następnie zabór w celu przywłaszczenia telefonu komórkowego i foteli będących na wyposażeniu mieszkania pokrzywdzonych wypełnia znamiona przestępstwa określonego w art. 280 § 2 k.k. Sąd uznał, iż brak jest podstaw do przyjęcia w ślad za oskarżycielem publicznym, iż swoim zachowaniem polegającym na zastosowaniu przemocy w postaci używania noża i maczety oskarżeni doprowadzili pokrzywdzonych do stanu bezbronności, eliminując powyższą formę działania z opisu czynu zarzucanego w pkt I oskarżonym. Doktryna i orzecznictwo jednolicie rozumie pojęcia „doprowadzenie do stanu bezbronności”. Chodzi tu bowiem o użycie przez sprawcę takich środków, które nie będąc aktem bezpośrednim przemocy fizycznej lub psychicznej lub groźbą jej użycia wpływają na zachowanie człowieka pozbawiając go możliwości przeciwdziałania zaborowi rzeczy. W przypadku doprowadzenia człowieka do stanu bezbronności można natomiast doprowadzić człowieka poprzez pozbawienie go możliwości wykonywania ruchów np. związanie, zamknięcie w pomieszczeniu itp. (wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 8 sierpnia 20012 r. w sprawie o sygn. akt II AKa 182/12, Lex nr 1216337). Tak pojmowane doprowadzenie do stanu bezbronności z pewnością nie miało miejsca w przypadku rozboju dokonanego przez oskarżonych, którzy stosowali przemoc względem pokrzywdzonych.
Rozbój jest przestępstwem złożonym, który traktowany jest jako jeden czyn dopiero po realizacji wypełniających go znamion. Jest to kwalifikowana postać kradzieży. Jest przestępstwem skierowanym jednocześnie przeciwko osobie i mieniu. Przemoc wobec osoby jest środkiem do celu, jakim jest zawładnięcie rzeczą. Między zamachem skierowanym na osobę w rozumieniu art. 280 kk, a zaborem rzeczy musi istnieć związek bezpośredni, a zatem wydanie rzeczy musi nastąpić niezwłocznie. Zabór rzeczy musi być poprzedzony bezpośrednim użyciem przez sprawcę przemocy albo następować równocześnie z nią. Niewątpliwe więc jest, że zamach na osobę jest środkiem do realizacji celu, jakim jest zawładnięcie cudzą rzeczą i przywłaszczenie jej. (A. Wąsek, Komentarz do Kodeksu Karnego. Część szczególna, Tom II, Beck, st.867).
Niewątpliwie oskarżeni dokonali zaboru przedmiotów w celu ich przywłaszczenia, co oznacza, że chcieli włączyć je do swojego majątku lub nawet swobodnie nimi rozporządzać. Fakt, że pokrzywdzeni w swoich zeznaniach wskazują, iż napastnicy zabrali P. J. telefon, aby ten nie mógł zawiadomić organów ścigania o przedmiotowym zajściu nie ma w tej sytuacji wpływu na ocenę zamiaru w jakim to zrobili. To, że następnie oskarżony D. G. (1) przekazał telefon komórkowy swojej koleżance świadczy o tym, iż rozporządzał nim, tak jakby była to jego rzecz.
Wątpliwości nie budzi fakt, iż oskarżeni we wskazanym wyżej celu stosowali przemoc posługując się niebezpiecznymi narzędziami w rozumieniu art. 280 § 2 k.k. Nóż jest przedmiotem bezpośrednio w tym przepisie wskazanym, natomiast maczeta posiada wszystkie niezbędne cechy, które decydują o wysokim stopniu jej niebezpieczeństwa i bezsprzecznie stanowi inny podobnie niebezpieczny przedmiot w rozumieniu treści art. 280 § 2 kk.
Nie budzi też wątpliwości Sądu, iż sprawcy działali w ramach formy zjawiskowej jaką jest współsprawstwo. Współsprawstwo jako jedna z postaci sprawstwa oznacza wykonanie czynu zabronionego wspólnie i w porozumieniu z inną osobą, a to z kolei oznacza zachowanie zgodne z podziałem ról, co sprawia, że nie każdy ze współsprawców musi osobiście realizować wszystkie znamiona przestępstwa, lecz wystarczy takie jego zachowanie, które łącznie z działaniem innego uczestnika porozumienia zmierza do dokonania przestępstwa. W orzecznictwie trafnie zwraca się uwagę na to, że działania poszczególnych współsprawców muszą mieć istotny, dopełniający się charakter, wspólnej realizacji znamion konkretnego czynu, zgodnie z przyjętym podziałem ról, przy czym podział tych ról, oparty na porozumieniu, może nastąpić per facta concludenta. Dla przyjęcia współsprawstwa ważne jest, aby każdy ze wspólników utożsamiał się z działaniami pozostałych, traktując takie zachowanie jako swoje, nawet wówczas, gdy osobiście nie wykonywałby żadnych czynności czasownikowych przestępstwa. O wspólnym działaniu w takich warunkach stanowi brak stanowczego sprzeciwu oskarżonego przeciw przestępczym działaniom, a co za tym idzie, aprobata takiego zachowania, popełnionego na wspólny rachunek (tak: Wyrok z dnia 19 czerwca 2008 r. Sąd Apelacyjny w Katowicach II AKa 147/08, wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 15.01.2003 r., II Aka 353/02, publ. w KZS 2003/3/36).
Na gruncie niniejszego stanu faktycznego należy stwierdzić z całą stanowczością, że o zgodności woli w działaniu sprawców świadczy m.in. wspólne udanie się za pokrzywdzonymi po wcześniejszym przygotowaniu się do przestępstwa poprzez zabranie maczety i noża oraz końcowo wspólne stosowanie przemocy w celu wywarcia wpływu na pokrzywdzonych i na koniec wspólne oddalenie się z miejsca zdarzenia.
Przemoc stosowana przez oskarżonych i doznane rany spowodowały u P. J. naruszenie czynności narządu ciała trwające dłużej niż 7 dni, natomiast u K. J. naruszenie czynności narządu ciała trwające nie dłużej niż 7 dni. W związku z tym konieczne było zastosowanie kumulatywnej kwalifikacji art. 280 § 2 k.k. w zb. z art. 157 § 1 k.k . w zb z art. 157 § 2 k.k. i tym samym zmiana kwalifikacji dokonanej przez oskarżyciela. Jeżeli bowiem sprawca (sprawcy) przestępstwa rozboju określonego w art. 280 k.k. używając przemocy wobec osoby, wyczerpują znamiona określone w przepisach ustawy karnej, której przedmiotem jest życie lub zdrowie (art. 156 i art. 157 k.k.), to przepisy te zgodnie z nakazem wynikającym z treści art. 11 § 2 k.k.- należy powołać w kumulatywnej kwalifikacji prawnej obok art. 280 k.k.. W takim wypadku przestępstwo rozboju jest przedmiotowo podobne do przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 marca 1979 roku - sygn. RNW 11/77, OSPiKA 1980, Nr 7-8).
W ocenie Sądu oskarżeni działali z zamiarem bezpośrednim nagłym dolus repentinus pod wpływem impulsu chęci uzyskania należących do pokrzywdzonych rzeczy. Brak jest dowodu, że popełnienie przestępstwa będącego przedmiotem rozpoznania w niniejszej sprawie, było poprzedzone zaplanowaniem, przygotowaniem się do popełnienia go. Owszem, oskarżeni idąc już do mieszkania pokrzywdzonych z maczetą i nożem mieli zamiar stosowania wobec nich przemocy, jednak zamiar zaboru rzeczy powzięty został nagle pod wpływem impulsu, wtedy gdy oskarżeni zobaczyli telefon, czy też fotele znajdujące się w mieszkaniu P. i K. J..
Ponadto zachowanie oskarżonych opisane w pkt II, polegające na używaniu wobec P. i K. J. groźby bezprawnej w postaci groźby zabójstwa, żądając, aby ci nie zawiadomili organów ścigania o popełnionych na ich szkodę czynie wyczerpało znamiona art. 245 k.k.
Przestępstwo określone w tym przepisie polega na użyciu przemocy lub groźby bezprawnej w celu wywarcia wpływu na świadka, biegłego, tłumacza, oskarżyciela albo oskarżonego lub w związku z tym naruszaniu jego nietykalności cielesnej. Należy wskazać, że charakter świadka jako przedmiotu czynności wykonawczej w rozumieniu przepisu art. 245 k.k. nadaje danej osobie już sam fakt spostrzeżenia pewnych okoliczności, a nie dopiero jej formalny status w procesie, który z takich, czy innych względów może być oddalony w czasie. Przepis art. 245 k.k. chroni nie tylko świadków w ujęciu formalnym, ale i materialnym, mających informacje o zdarzeniu będącym przedmiotem oceny w danym postępowaniu i którzy mogą być dopiero wezwani w charakterze świadka w celu złożenia zeznań. (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 9 kwietnia 2013 r. II AKa 27/13, LEX nr 1305975)
Charakterystyczną cechą groźby bezprawnej jest uzasadniona obawa pokrzywdzonego, że groźba zostanie spełniona. W przedmiotowej sprawie niewątpliwie P. i K. J. bali się o życie swoje i swoich bliskich. Potwierdzają to ich zeznania, zeznania babci H. D., ich matki M. J. oraz siostry E. J.. Należy wskazać, że po przedmiotowym zdarzeniu oskarżeni nie mieszkali już w mieszkaniu przy ul. (...), nie chcieli zawiadamiać policji, a gdy byli już przesłuchiwani nie czuli się pokrzywdzeni, nie żądali ukarania, a także świadomie ukrywali tożsamość napastników, mimo że ci byli im doskonale znani. Ostrzegali również swoich bliskich, bali się o ich bezpieczeństwo.
Oskarżeni czyn opisany w pkt II wyroku popełnili z zamiarem bezpośrednim kierunkowym. Grozili oni pokrzywdzonym w konkretnym celu – chcieli zmusić ich, aby ci nie złożyli zawiadomienia na policję o całym zajściu. Nie ma w przedmiotowej sprawie znaczenia, że ostatecznie pokrzywdzeni podjęli współpracę z organami ścigania. Przestępstwo z art. 245 k.k. jest przestępstwem formalnym i dla wyczerpania jego znamion nie ma decydującego znaczenia czy zachowanie sprawcy osiągnęło zamierzony przez niego skutek - odstąpienie od złożenia zeznań czy od zawiadomienia Policji. Znamiona tego przestępstwa zostają wypełnione już w chwili, gdy groźba, której oskarżeni użyli wobec pokrzywdzonych, wzbudziła w nich uzasadnioną obawę.
Wymierzając oskarżonym kary Sąd kierował się dyrektywami o jakich mowa w Rozdziale VI Kodeksu Karnego, bacząc by dolegliwość w postaci kary nie przekraczała stopnia winy, uwzględniała stopień społecznej szkodliwości czynów, a nadto była karą w odczuciu społecznym sprawiedliwą.
W stosunku do przestępstwa określonego w pkt I wyroku za okoliczności obciążające w stosunku do obu oskarżonych Sąd uznał przede wszystkim bardzo wysoki stopień społecznej szkodliwości czynu. Wpływ na to miało nasilenie przemocy, z jaką oskarżeni dopuścili się przedmiotowego czynu. Zadawali oni wiele ran pokrzywdzonym, niejako dla rozrywki. Oskarżeni zaatakowali K. i P. J. w ich własnym mieszkaniu, w porze nocnej, a cale zajście miało charakter długotrwały. Oskarżeni działali z niskich pobudek zasługujących na jednoznaczne i stanowcze potępienie, przy jednoczesnej lekceważącej postawie wobec pokrzywdzonych, traktowaniu ich niemalże jako przedmioty.
Ponadto okolicznością obciążającą był z pewnością sposób życia oskarżonych przed popełnieniem przedmiotowego przestępstwa. Należy zauważyć, iż już jako nieletni byli oni wielokrotnie sprawcami czynów karalnych, co doprowadziło w rezultacie do zastosowania wobec nich najsurowszego środka, jakim jest umieszczenie w zakładzie poprawczym (k. 383 i nast.). Wszystkie inne stosowane wobec nich środki wychowawcze i poprawcze nie spełniły swoich funkcji, co świadczy przede wszystkim o głębokiej demoralizacji oskarżonych.
W stosunku do oskarżonego D. G. (1) Sąd wziął pod uwagę również, jako oczywiście okoliczność silnie obciążającą, iż był on już wielokrotnie karany sądownie (k. 190-191), w tym za przestępstwa przeciwko mieniu i przeciwko życiu lub zdrowiu. Wszystko to razem w ocenie Sądu świadczy o braku poszanowania ze strony oskarżonego nie tylko dla porządku prawnego ale także, a może przede wszystkim, o jego stosunku do praw innego człowieka takich, jak prawo do wolności, nietykalności osobistej, ochrony życia i zdrowia, nacechowanym pogardą i lekceważeniem dla tych wartości. Stąd konieczne było wymierzenie mu kary nieco surowszej, niż drugiemu z oskarżonych R. Ł., który jako sprawca dorosły jeszcze nie był karany sądownie.
Dlatego też, w ocenie Sądu kara, wymierzona na podstawie przepisu art. 280 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k., biorąc pod uwagę jego ustawowe zagrożenie, w wymiarze 5 (pięciu) lat pozbawienia wolności w stosunku do D. G. (1) i 4 (czterech) lat i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności w stosunku do R. Ł., to kara we właściwy sposób uwzględniająca wszystkie ww. okoliczności.
Przy wymiarze kary za czyn opisany w pkt II wyroku Sąd uwzględnił okoliczności wskazane powyżej. Kara pozbawienia wolności wskazana w treści wyroku za ten czyn wobec oskarżonych jest adekwatna, mając na uwadze, że w przypadku czynu z art. 245 k.k. o jego szkodliwości decyduje stopień natężenia zastosowanej przemocy lub gróźb oraz jakiego postępowania, w rozumieniu jego istotności i ciężaru gatunkowego, dotyczą zeznania świadka, na którego sprawca chce wywrzeć wpływ. Jest oczywiste, iż inaczej należy potraktować sprawcę, który wywiera wpływ na świadka w błahej sprawie, a inaczej w sprawie dotyczącej zbrodni lub innego poważnego przestępstwa.
Na podstawie art. 85 k.k. w zw. z art. 86 § 1 k.k. Sąd orzekł wobec oskarżonych łączną karę pozbawienia wolności w oparciu o zasadę absorpcji, a więc pochłonięcia przez najwyższą karę pozostałych. Zasada absorpcji przy wymierzaniu kary łącznej może być zastosowana, gdy pomiędzy poszczególnymi przestępstwami zachodzi bliski związek przedmiotowy i podmiotowy, a przesłanka prognostyczna pozwala na stwierdzenie, że kara łączna w wysokości najwyższej z wymierzonych kar jednostkowych jest wystarczającą oceną zachowania się sprawcy (por. wyrok SA w Gdańsku z dnia 23 stycznia 1997 r., II AKa 321/96). Należy zwrócić uwagę, że związek przedmiotowy zbiegających się realnie przestępstw ocenia się według tożsamości lub podobieństwa dóbr naruszonych poszczególnymi przestępstwami oraz na podstawie zwartości czasowej i miejscowej ich popełnienia. Związek podmiotowy rozumie się jako podobieństwo rodzaju winy i zamiarów (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 14 marca 2007 roku o sygn. II AKa 44/07, KZS 2007/4/27).
Odnosząc powyższe na kanwę niniejszej sprawy należy wskazać, iż oskarżeni grozili oskarżonym już w trakcie dokonywania rozboju, powtarzając to również po jego zakończeniu. Uwzględniając powyższe, w ocenie Sądu, karą adekwatną, uwzględniającą zawartość kryminalną wszystkich popełnionych przez oskarżonych czynów, przy tak ukształtowanych karach jednostkowych, będzie kara łączna wskazana w treści wyroku.
Na podstawie art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności Sąd zaliczył oskarżonemu D. G. (1) okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia 21.05.2013r. do dnia 14.10.2013r.
Sąd zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. S. K. i adw. A. O. wynagrodzenie za obronę z urzędu w kwotach po 1380,- złotych oraz 23 % podatku VAT od tej kwoty uznając, iż wynagrodzenie to jest adekwatne do nakładu pracy obrońców oraz zgodne z § 14 ust 2 pkt 5 i § 2 ust. 3 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163 poz. 1348 z późn. zm.).
Na mocy art. 626 § 1 k.p.k., art. 624 § 1 k.p.k. w zw. z art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. z 1983r. Nr 49, poz. 223 z późn. zm.) rozstrzygnięto o kosztach procesu, zwalniając oskarżonych od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych uznając, że ich uiszczenie byłoby dla nich zbyt uciążliwe, z uwagi na ich trudną sytuację majątkową jako osób bezrobotnych, nie posiadających żadnego majątku i pozostających na utrzymaniu rodziców oraz wymierzoną oskarżonym bezwzględną karę pozbawienia wolności.