Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt II W 1237/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

30 czerwca 2020 roku

Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze Wydział II Karny w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Jarosław Staszkiewicz

Protokolant: Karolina Pałka

po rozpoznaniu na rozprawie 7 I i 30 VI 2020 roku sprawy

K. L. (1) z d. T.,

córki S. i A. z d. B.,

urodzonej (...) w R.

obwinionej o to, że:

w dniu 27 czerwca 2019 roku, około godz. 11:58 w J. przy Pl. (...), kierując pojazdem marki T. (...) o nr rej. (...) nie zachowała bezpiecznej odległości od poprzedzającego ją pojazdu marki V. (...) o nr rej. (...), w wyniku czego najechała na tył tego pojazdu, czym stworzyła zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym dla R. K., L. O. i pasażerki swojego pojazdu J. S.,

tj. o czyn z art. 86 § 1 k.w.

I.  uznaje obwinioną K. L. (2) za winną popełnienia zarzucanego czynu opisanego w części wstępnej, to jest wykroczenia z art. 86 § 1 k.w. i za to, na podstawie art. 86 § 1 k.w., wymierza jej karę 100 ( stu ) złotych grzywny;

II.  zasądza od obwinionej na rzecz Skarbu Państwa zryczałtowane wydatki postępowania w wysokości 120 ( stu dwudziestu ) złotych oraz dalsze koszty postępowania w kwocie 508,46 złotych ( pięciuset ośmiu złotych i czterdziestu sześciu groszy ), jak również wymierza jej 30 ( trzydzieści ) złotych opłaty.

Sygnatura akt II W 1237/19

UZASADNIENIE

27 czerwca 2019 roku przed godziną 12:00 ulicą (...) w J. do skrzyżowania z Placem (...) dojeżdżał samochód marki V. (...) o numerze rejestracyjnym (...), kierowany przez R. K.. Jako pasażer autem tym jechał L. O.. Za nim poruszał się pojazd marki T. (...) o numerze rejestracyjnym (...), prowadzony przez K. L. (2). Wiozła ona pasażerkę – J. S.. Na skrzyżowaniu R. K. skręcił w lewo, a następnie zaczął zwalniać i sygnalizować zamiar skrętu w prawo – chciał za zbiegiem ulic zjechać na chodnik. K. L. (2) poruszała się zbyt blisko poprzedzającego ją samochodu i nie zdążyła odpowiednio zareagować na wykonywany przez niego manewr. Rozpoczęła hamowanie, lecz mimo to prowadzony przez nią pojazd lekko uderzył w (...).

( dowód: częściowo wyjaśnienia K. L. (2) z k. 32-33 i 56,

zeznania J. S. z k. 57,

zeznania R. K. z k. 18-19 i 57,

zeznania L. O. z k. 24-25 i 57,

zeznania D. S. z k. 57-58,

opinia z k. 83-86,

notatka urzędowa z k. 6,

protokoły oględzin z k. 7-12,

zdjęcia i akta szkód z k. 87 )

K. L. (2) była wcześniej raz ukarana za wykroczenia.

( dowód: informacja z k. 40 )

Wyjaśnienia obwinionej, która nie przyznała się do popełnienia zarzucanego czynu twierdząc, że nie doszło do kolizji prowadzonego przez nią samochodu z jadącym z przodu pojazdem, uznano za niewiarygodne. Są bowiem sprzeczne z innymi dowodami – zeznaniami mężczyzn, którzy poruszali się tym drugim autem. Od początku – od interwencji policji na miejscu kolizji – przez cały czas postępowania podawali oni taki sam, zgodny opis zajścia.

Dodatkowo nie mieli powodów, by sprzecznie z prawdą obciążać obwinionej – po kolizji ich aut doszło do dalece poważniejszego zderzenia, spowodowanego przez D. S.. On od początku przyjmował za nie odpowiedzialność. R. K. nie miał więc powodów do dalszego poszukiwania osoby, która mogłaby odpowiadać za skutki całego zajścia, w tym uszkodzenie jego auta. Nie miałby interesu w nieprawdziwym twierdzeniu, że K. L. (2) również uderzyła w jego pojazd.

Sposób, w jaki obaj świadkowie przedstawiali tę kolizję również pozwala na ocenę, że czynili to wiarygodnie. Zgodnie podawali, że uderzenie w ich samochód było lekkie lub nawet bardzo lekkie. Gdyby – z jakiegoś powodu, zgodnie i fałszywie – dążyli do doprowadzenia obwinionej do odpowiedzialności, staraliby się raczej przekonywać, że jej wina była istotna, że w wyniku jej zaniedbania doszło do poważnego zderzenia aut.

Również przebieg zdarzenia poprzedzający samą – opisywaną przez świadków – kolizję, wynikający z wyjaśnień K. L. (2) sprawia, że można zaistnienie samego uderzenia uznać za prawdopodobne. Obwiniona przyznała bowiem, że manewry wykonywane przez jadący z przodu pojazd oceniała jako nietypowe, że musiała na nie zareagować gwałtownym hamowaniem. Oznacza to, że nie kontrolowała spokojnie ruchu tego samochodu, została nim zaskoczona. Wyjaśniała też, że miała po zatrzymaniu zauważyć, że udało się uniknąć kolizji tylko dzięki dobrym hamulcom nowego auta. Można wnioskować, że obawiała się, że dojdzie do zderzenia.

Nie dostarczają pewnego wsparcia dla stanowiska obwinionej zeznania pozostałych świadków – J. S. i D. S.. Pasażerka samochodu prowadzonego przez K. L. (2), przesłuchana pół roku po zajściu, nie pamiętała co prawda pierwszego, lekkiego uderzenia, lecz jej możliwości postrzegania w tym momencie musiały być już bardzo ograniczona. Gwałtowne hamowanie auta, w którym siedziała spowodowało u niej uraz głowy. W takich warunkach delikatna kolizja mogłaby przejść niezauważona. Świadek podała, że wcale nie była świadoma, że ich samochód uderzył podczas całego zajścia z auto z przodu. Jej relacja nie jest zatem w stanie dostarczyć rozstrzygających informacji w kwestii kluczowej dla odpowiedzialności obwinionej.

Podobnie do zaistnienia tego elementu odnosił się D. S.. Można jego zeznania uznać za wiarygodne – świadek nie spostrzegł na czas manewrów wykonywanych przez poprzedzające pojazdy i dlatego doszło do zderzenia trzech aut. Logicznie wynika z tego, że nie mógł zauważyć też tego, czy miała miejsce kolizja dwóch samochodów przed nim, zanim sam na nie wpadł.

Do oceny wiarygodności obwinionej nieprzydatna okazała się opinia biegłego. Opierając się na wyglądzie miejsca zdarzenia i uszkodzeniach wszystkich samochodów uczestniczących w zdarzeniu nie potrafił on rozstrzygnąć, czy w miały miejsce dwa uderzenia w pojazd R. K., czy dwa razy w to auto uderzył samochód prowadzony przez K. L. (2).

Sąd zatem uznał, że konsekwencja i zgodność relacji obu pokrzywdzonych mężczyzn, a także przyznanie przez obwinioną, że musiała gwałtownie hamować w obawie, że dojdzie do kolizji, pozwalają na przyjęcie, że wiarygodna jest wersja zdarzenia podawana przez R. K. i L. O., a niewiarygodne są odmienne zaprzeczenia K. L. (2).

W pozostałym zakresie twierdzenia obwinionej są zgodne z pozostałymi dowodami. Są one w komplecie spójne i dlatego uznano je za wiarygodne. Opinia biegłego jest jasna, pełna i wewnętrznie niesprzeczna. Dokumenty – notatka urzędowa, protokoły oględzin, dokumentacja szkód oraz informacja – zostały sporządzone przez uprawnione podmioty, w przewidzianej prawem formie. Strony nie kwestionowały ich rzetelności w toku postępowania.

Obwiniona przyznała, że to ona prowadziła 27 czerwca 2019 roku około godziny 12:00 w J. po ulicy (...) samochód marki T. (...) o numerze rejestracyjnym (...). Potwierdziły to pozostałe dowody zebrane w sprawie. Sprawstwo K. L. (2) w tym zakresie nie budziło więc wątpliwości.

Z ustaleń sądu wynika, że obwiniona poruszała się za samochodem prowadzonym przez R. K. i nie potrafiła zatrzymać swojego pojazdu przed uderzeniem w to auto. Oznacza to, że nie zachowała wymaganego dystansu, do czego była zobowiązana na podstawie art. 19 ust. 2 pkt 3 ustawy z 20 VI 1997 roku prawo o ruchu drogowym. Było to naruszenie zasad ruchu drogowego. Miało ono charakter nieumyślny – K. L. (2) nie spodziewała się, że jedzie zbyt blisko, miała nadzieję, że będzie potrafiła zareagować na sytuację na drodze, w tym manewry jadącego przed nią samochodu. Kolizja dwóch aut sprowadziła zagrożenie dla zdrowia jadących nimi osób – poza obwinioną byli to J. S., R. K. i L. O.. Działanie obwinionej wypełniało zatem znamiona z art. 86 § 1 k.w.

Brak powodów do poddawania w wątpliwość swobody obwinionej w zakresie działania i podejmowania decyzji w czasie zajścia. Jej zawinienie w odniesieniu do przypisanego zachowania było więc niewątpliwe.

Z tych powodów uznano obwinioną za winną tego, że w dniu 27 czerwca 2019 roku, około godz. 11:58 w J. przy Pl. (...), kierując pojazdem marki T. (...) o nr rej. (...) nie zachowała bezpiecznej odległości od poprzedzającego ją pojazdu marki V. (...) o nr rej. (...), w wyniku czego najechała na tył tego pojazdu, czym stworzyła zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym dla R. K., L. O. i pasażerki swojego pojazdu J. S., to jest wykroczenia z art. 86 § 1 k.w.

Społeczną szkodliwość czynu obwinionej uznano za niewielką. Zwiększa ją pokrzywdzenie trzech osób oraz doprowadzenie do kolizji samochodów w miejscu ruchliwym, w czasie, gdy odbywa się tam ożywione przemieszczanie pojazdów i pieszych. Zmniejsza ją natomiast znacząco fakt, że obwiniona nie zdołała prawidłowo zareagować na nietypowe, niespodziewane zachowanie innego uczestnika ruchu. Podobnie należy ocenić to, że skutkiem jej nieostrożności było jedynie lekkie uderzenie w poprzedzający pojazd. Zagrożenie dla pokrzywdzonych było więc nieznaczne.

Okolicznością łagodzącą dla K. L. (2) był jej dotychczasowy tryb życia. Nie naruszała dotąd znacząco zasad porządku prawnego. W 2018 roku nałożono na nią jedyny dotąd mandat karny za wykroczenie drogowe. Jest więc sprawcą niezdemoralizowanym, nie wymaga stosowania surowej kary. Nadto w wyniku zdarzenia – w jego dalszej części stała się pokrzywdzoną - na skutek czynu D. S. również jej dobra zostały naruszone. Nie ma konieczności nakładania na nią dodatkowej istotnej odpowiedzialności.

Z tych powodów sąd uznał za wystarczające orzeczenie wobec obwinionej kary 100 złotych grzywny. Wymierzenie kary w tak niskiej kwocie i tak uzmysłowi sprawczyni niewłaściwość jej postępowania i skłoni, że w przyszłości w podobnych sytuacjach zachowa więcej ostrożności. Kwota ta jest też dostosowana do jej możliwości majątkowych – otrzymuje ona 1.800 złotych miesięcznie emerytury, jest właścicielką mieszkania, nie ma nikogo na utrzymaniu.

Od obwinionej, zgodnie z art. 119 § 1 k.p.s.w., zasądzono na rzecz Skarbu Państwa zryczałtowane wydatki postępowania w wysokości 120 złotych ( kwota wynika z § 2 i § 3 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie wysokości zryczałtowanych wydatków postępowania oraz wysokości opłaty sądowej od wniosku o wznowienie postępowania w sprawach o wykroczenia ), obciążono ją dodatkowo kwotą 508,46 złotych, którą wcześniej zapłacono biegłemu tytułem wynagrodzenia za sporządzenie opinii ( art. 118 § 1 pkt 1 k.p.s.w. ). W myśl art. 3 ust. 1 w zw. z art. 21 pkt 2 ppkt a) ustawy z 23 VI 1973 roku o opłatach w sprawach karnych, wymierzono również obwinionej 30 złotych opłaty.