Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: II AKa 521/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 marca 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący

SSA Michał Marzec (spr.)

Sędziowie

SSA Piotr Filipiak

SSA Robert Kirejew

Protokolant

Agnieszka Curyło

przy udziale Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Dąbrowie Górniczej Sylwii Terleckiej

po rozpoznaniu w dniu 9 marca 2017 r. sprawy

S. S.

s. J. i M.

ur. (...) w S.

oskarżonego z art. 159 kk i inne

T. K.

s. J. i G.

ur. (...) w B.

oskarżonego z art. 159 kk w zw. z art. 157 § 2 kk

K. M.

s. M. i M.

ur. (...) w B.

oskarżonego z art. 159 kk

na skutek apelacji prokuratora, pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego i obrońcy oskarżonego S. S.

od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach

z dnia 21 września 2016 roku, sygn. akt XXI K 38/14

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

2.  zasądza od Skarbu Państwa (Sądu Okręgowego w Katowicach) na rzecz adwokata A. G. (1) – Kancelaria Adwokacka w K. kwotę 738 (siedemset trzydzieści osiem) złotych, w tym 23 % VAT, z tytułu obrony z urzędu udzielonej oskarżonemu T. K. w postępowaniu odwoławczym;

3.  zasądza na rzecz Skarbu Państwa od oskarżyciela posiłkowego A. G. (2)
i oskarżonego S. S.wydatki postępowania odwoławczego w kwocie po
7 (siedem) złotych od każdego oraz opłatę za II instancję od oskarżonego S. S. w kwocie 300 (trzysta) złotych, w pozostałej części wydatkami postępowania obciążając Skarb Państwa.

II AKa 521/16

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Katowicach wyrokiem z dnia 21 września 2016 roku uznał

(...) S. za winnego popełnienia czynu z art. 159 kk i za to na mocy tego przepisu wymierzył mu karę 2 lat pozbawienia wolności z zaliczeniem na jej poczet, na mocy art. 63 § 1 kk w zw. z art. 4 § 1 kk okresu rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie oraz

oskarżonego S. S.uniewinnił od zarzutu popełnienia czynów z art. 159 kk w zw. z art. 157 § 2 kk oraz z art. 159 kk i art. 13 § 1 kk w zw. z art. 148 § 1 kk i art. 157 § 1 kk przy zast. art. 11 § 2 kk

oskarżonego T. K. uniewinnił od zarzutu popełnienia czynu z art. 159 kk w zw. z art. 157 § 2 kk

oskarżonego K. M. uniewinnił od zarzutu popełnienia czynu z art. 159 kk

Apelacje od tego wyroku wnieśli prokurator, pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego i obrońca oskarżonego K. M..

Prokurator zarzucił błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia polegający na przyjęciu, że oskarżeni S. S., T. K. I K. M. nie wyczerpali znamion zarzucanych im czynów od popełnienia, których zostali uniewinnieni. Wniósł o uchylenie wyroku do ponownego rozpoznania.

Obrońca oskarżonego S. S. zarzucił naruszenie przepisów postępowania art. 7 kpk, art. 4 kpk oraz 410 kpk poprzez uznanie za wiarygodne zeznań św. D. M., art. 5 § 2 kpk poprzez rozstrzygnięcie na niekorzyść oskarżonego niedających się usunąć wątpliwości oraz błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mającą istotny wpływ na jego treść poprzez uznanie, że oskarżony popełnił zarzucany mu czyn. Obrońca wniósł o zmianę wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego ewentualnie uchylenie wyroku do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Wniesione apelacje nie okazały się zasadne.

Ustalenia faktyczne poczynione przez sąd I instancji są oparte na wynikach przewodu sądowego i nie zawierają błędów logicznych czy faktycznych. Mają pełne potwierdzenie w zgromadzonym materiale dowodowym sprawy. Sąd Okręgowy przeprowadził pełne postępowanie dowodowe, a zebrane dowody ocenił bez przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów określonej dyspozycją art. 7 kpk, zasady rozstrzygania wątpliwości na korzyść oskarżonego z art. 5 § 2 kpk i zasady obiektywizmu z art. 4 kpk.

Sąd Okręgowy miał bezpośredni kontakt z przesłuchiwanymi na sali sądowej osobami i dokonując oceny przeprowadzonego w ten sposób materiału dowodowego w sposób prawidłowy zwrócił uwagę, w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, na istotne dowody, które pozwoliły na czynienie stanowczych ustaleń faktycznych w zakresie winy oskarżonego S. S. co do czynu z pkt 2 wyroku i nie pozwoliły na jej przypisanie oskarżonym S. S., T. K. i K. M. w pozostałym zarzucanym im aktem oskarżenia zakresie.

Odnosząc się do wszystkich apelacji należy podnieść, iż ich podstawowy zarzut dotyczący błędu w ustaleniach faktycznych może być tylko wówczas słuszny, gdy zasadność ocen i wniosków, wyprowadzanych przez sąd orzekający z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego, nie odpowiada prawidłowości logicznego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego. W niniejszej sprawie taka sytuacja nie zachodzi. Zarzut błędu w ustaleniach faktycznych nie może się sprowadzać - jak to ma miejsce w niniejszej sprawie - do polemiki z ustaleniami sądu wyrażonymi w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Stawiając ten zarzut należy wykazać, jakich konkretnych uchybień w zakresie logicznego rozumowania dopuścił się sąd I instancji, dokonując oceny zebranego materiału dowodowego. Pamiętać przy tym należy, że uchybienia te winny dotyczyć tych ustaleń, które miały wpływ na treść wyroku.

Niniejsza sprawa nie tylko nie ma wyjątkowego charakteru, a można zaryzykować twierdzenie, że jest typowa dla praktyki sądowej. W oparciu o zgromadzony materiał dowodowy można wywieść co najmniej dwie odmienne wersje przebiegu zdarzeń. Danie wiary jednej grupie dowodów, z istoty rzeczy oznacza uznanie za niewiarygodne innej grupy dowodów. Możliwość przeciwstawienia ustaleniom sądu orzekającego w konkretnej sprawie odmiennej oceny materiału dowodowego, w sytuacji gdy ta odmienność jest nadto wynikiem twierdzeń zawartych w apelacji, opartych o wybiórczo wybrane z materiału dowodowego fakty czy fragmenty dowodów, nie może prowadzić do wniosku, że sąd ten dopuścił się błędu w ustaleniach faktycznych.

Odnośnie apelacji prokuratora w zakresie dotyczącym uniewinnienia osk. S. i K. od czynu popełnionego na szkodę D. M.:

Z pisemnego uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika, że fakt zaistnienia zdarzenia w dniu 27 czerwca 2011 roku, jego przebieg i doznanie przez pokrzywdzonego w jego wyniku obrażeń nie budzi wątpliwości. Sąd Okręgowy wskazał materiał dowodowy, który o tym przesądza. Problem, który stanowi istotę wniesionej apelacji, dotyczy tego w czy w pobiciu pokrzywdzonego D. M. brali udział oskarżeni. Sąd Okręgowy ostateczną ocenę w tej kwestii poprzedził wnikliwą analizą materiału dowodowego, w tym zeznań pokrzywdzonego D. M.. Sąd Okręgowy wskazuje, że pokrzywdzony składał w kolejnych fazach postępowania różniące się ze sobą wersje przebiegu zdarzeń i uczestniczących w nich osób. Sąd Okręgowy słusznie uznał, że zeznania pokrzywdzonego można uznać za miarodajne tylko w takim zakresie w jakim znajdują potwierdzenie w innych wiarygodnych dowodach. Pisemne uzasadnienie zaskarżonego wyroku jest na tyle pełne i wnikliwe, że nie ma potrzeby tej argumentacji powtarzać. Prokurator próby analizy tej argumentacji w apelacji nie podejmuje, powołując treść zeznań pokrzywdzonego D. M. jako wyłączny, mogący mieć merytoryczne znaczenie dla rozstrzygnięcia, argument na poparcie swych zarzutów. Wskazać należy, że kluczowe dla ustaleń faktycznych stały się także zeznania bezpośredniego uczestnika zdarzeń św. E. W., która podała, że wszyscy napastnicy byli zamaskowani, co podważa wersję pokrzywdzonego.

Pokrzywdzony M. złożył zeznania odnośnie sprawstwa oskarżonego S. 2 lata po zdarzeniu. Z samego faktu złożenia tych zeznań w tym terminie Sąd Okręgowy nie wyciąga wniosków, które uprawniałyby do zarzutu, że to był powód uznania ich za niewiarygodne. Natomiast Sąd Okręgowy mógł uznać, że pokrzywdzony składając zeznania obciążające osk. S. po ataku pod sklepem budowlanym, który miał miejsce 2 lata później, mógł wskazać oskarżonego jako sprawcę uznając, że to on był uczestnikiem opisywanego przez niego poprzedniego zajścia. W tym ujęciu kwestia pobytu oskarżonego w okolicach D. w czasie napadu, nie ma decydującego znaczenia dla poczynionych ustaleń faktycznych, choć Sąd Okręgowy ocenił materiał dotyczący tej kwestii prawidłowo. Apelacja prokuratora nie zawiera argumentów mogących skutecznie podważyć ustalenia Sądu I instancji.

Podobnie rzecz się ma z udziałem w tym zdarzeniu osk. T. K.. Argument w postaci wskazanych przez prokuratora zeznań pokrzywdzonego D. M., w świetle naprowadzonych wyżej okoliczności, nie jest wystarczający do podważenia ustaleń sądu I instancji. Pokrzywdzony D. M. nie twierdził, że rozpoznał T. K. mimo założonej kominiarki, ale dlatego, że on założył tę kominiarkę dopiero przy nim. Sąd Okręgowy dał w tym zakresie wiarę zeznaniom E. W., która twierdziła, że wszyscy napastnicy od początku mieli założona kominiarki. Teza apelacji, że pokrzywdzony nie miał trudności z rozpoznaniem sprawców, mimo założonych kominiarek, nie wynika zatem nawet z zeznań D. M. i jako taka musi być uznana za dowolną.

Odnośnie apelacji prokuratora w zakresie dotyczącym uniewinnienia osk. S. i M. od czynu popełnionego na szkodę A. G. (2):

Z pisemnego uzasadnienia zaskarżonego wyroku także odnośnie tego czynu wynika, że zarówno sam fakt pobicia w dniu 4 października 2013 rok jak i doznanie przez pokrzywdzonego A. G. (2) obrażeń nie budzi wątpliwości. Problem, który stanowił istotę wniesionej apelacji, dotyczył tego czy w pobiciu pokrzywdzonego A. G. (2) brał udział oskarżony S. S.. Sąd Okręgowy ostateczną ocenę w tej kwestii poprzedził wnikliwą analizą zeznań bezpośrednich uczestników zdarzeń, przede wszystkim pokrzywdzonego A. G. (2) i B. B. oraz św. D. M., czego apelacje nie w pełni uwzględniają. Zarówno A. G. (2) jak i B. B., przesłuchiwani po zdarzeniu, sprawców pobicia nie rozpoznali. Dopiero po złożeniu zeznań przez D. M., który wskazał osk. S. jako jednego z napastników pokrzywdzony G. także wskazywał go jako jednego ze sprawców.B. B.w toku całego postępowania wyjaśniał, że osk. S. nie zna i nie rozpoznał żadnego z napastników. Sąd Okręgowy, co było już przedmiotem wcześniejszych rozważań słusznie przyjął, że zeznania D. M. mogły być miarodajne tylko w zakresie w jakim potwierdzały je inne wiarygodne dowody. Sąd Okręgowy za taki dowód nie uznał zeznań pokrzywdzonego A. G. (2) złożonych po pierwszym przesłuchaniu. Istota tej oceny sprowadzała się możliwości zasugerowania mu osoby sprawcy przez D. M.. Przekonuje o tym to, że bezpośrednio po czynie pokrzywdzony nie tylko nie wskazał osk. S., ale wręcz stwierdził, że sprawców nie potrafi rozpoznać, gdyż byli zamaskowani. Z taką oceną korespondują zeznania św. J. S.. Sąd Okręgowy szczegółowo analizował cały materiał dowodowy w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Prokurator próby rzeczowej polemiki z tą argumentacją nie podejmuje, powołując w apelacji wyłącznie własną ocenę zeznań A. G. (2) i D. M., co wobec zmienności zeznań tych świadków nie może być wystarczającym argumentów do podważenia wyroku w zakresie tego czynu. W tym kontekście odnosząc się do apelacji oskarżyciela posiłkowego można podnieść, że cześć wskazanych przez pełnomocnika w zarzutach dowodów, mających stanowić według niego podstawę ustaleń faktycznych, nie koresponduje w pełni z materiałem dowodowym sprawy. Wszystkie poniżej omówione kwestie były także dostrzeżone przez Sąd Okręgowy i omówione w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Św. Z. słuchany w postępowaniu przygotowawczym nie podał okoliczności, na które powołuje się apelacja. Dopiero na rozprawie zeznał, iż spotkał w szpitalu A. G. (2) i on mówił mu o sprawstwie oskarżonego S.. Rozmowa ta miała mieć miejsce jeszcze przed pierwszym przesłuchaniem św. G., więc nielogiczne byłyby jego późniejsze zeznania przed organami ścigania, że sprawców nie rozpoznał, skoro wtedy wiedział kto go napadł. Zeznania św. Z. z rozprawy były nieprawdzie także w innym zakresie, co omówił w uzasadnieniu Sąd Okręgowy. Słusznie zeznaniom św. Z. z rozprawy sąd I instancji nie dał w pełni wiary. Monitoring z miejsca zdarzenia był tej jakości, że nie pozwolił na rozpoznanie osób biorących udziału w zdarzeniu. To, że przebieg zdarzeń wynikający z monitoringu pokrywa się z treścią zeznań A. G. (2) złożonych jeszcze przed ujawnieniem tego monitoringu nie może mieć wpływu na treść wyroku, skoro przebieg zdarzeń nie budził wątpliwości, a jedynie osoby sprawców. Podstawą ustalenia, że A. G. (2) nie rozpoznał sprawców napadu, w szczególności osk. S. były w pierwszej kolejności jego pierwsze zeznania złożone w postępowaniu przygotowawczym, kiedy podał, że sprawcy byli zamaskowani. To, że w trakcie zdarzenia pokrzywdzony mógł teoretycznie rozpoznać sprawców nie jest wystarczające do podważenia ustaleń faktycznych sądu I instancji, skoro sprawcy byli zamaskowani i pokrzywdzony ich nie rozpoznał. Sąd Okręgowy nie ustalił w stanie faktycznym tego, że osk. S. siedział w samochodzie na tylnym siedzeniu za pokrzywdzonym, na co z niewiadomych powodów powołuje się w apelacji pełnomocnik. Nieobecność osk. S. na miejscu zdarzenia jest podstawą faktyczną jego uniewinnienia. Sąd Okręgowy szczegółowo analizował zeznania św. S., zarówno pod względem ich treści w toku całego postępowania jak i w kontekście pozostałego materiału dowodowego. Sąd Apelacyjny te ocenę w pełni akceptuje. To, że pełnomocnik uważa jego zeznania niewiarygodne nie jest wystarczającym argumentem apelacyjnym. Z zeznań św. B. wynika, że widział moment pobicia pokrzywdzonego G. tylko przez chwilę, gdy uciekał z miejsca zdarzenia. Na rozprawie twierdził także, że prawdopodobnie zobaczył S. i szedł w jego kierunku. Wtedy go zaatakowano i potem zaczął uciekać. Tym samym jego zeznania dotyczące obecności J. S. na miejscu zdarzenia miały charakter tylko hipotetyczny. Taki sam charakter mają rozważania czy mógł widzieć osk. S. na miejscu zdarzenia czy nie. Z jego zeznań nie wynika, że nie widział. Wbrew twierdzeniom apelacji Sąd Okręgowy prawidłowo ustalił w oparciu o zeznania św. S. i zapis monitoringu znajdujący się na k-58a, że wsiadł on do samochodu B.. Wersja pokrzywdzonego, że w pierwszych zeznaniach nie wskazał osk. S. jako uczestnika napadu z powodu złego samopoczucia i obawy o swą rodzinę są mało wiarygodne. Do kwestii tych odniósł się także Sąd Okręgowy w pisemnym uzasadnieniu. Skoro złe samopoczucie nie przeszkodziło mu w złożeniu zeznań, które stały się podstawa ustaleń faktycznych, to niezrozumiałe jej zatajenie z tego powodu osoby sprawcy. Także twierdzenia o strachu są niewiarygodne skoro 1 miesiąc później w identycznych z punktu widzenia rodziny okolicznościach wskazał osk. S. jako sprawcę.

Z pisemnego uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika, że ustalenia faktyczne, iż osk. M. nie brał udziału w zdarzeniu w dniu 4 października 2013 roku były konsekwencją nie dania wiary zeznaniom pokrzywdzonego M., w takim zakresie, w jakim na udział tego oskarżonego w tym zdarzeniu wskazywał. Słusznie Sąd Okręgowy wskazał, że sam fakt zaistnienia tego zdarzenia i doznanie przez pokrzywdzonego w jego wyniku obrażeń nie budzi wątpliwości. Pokrzywdzony D. M. składał zmienne zeznania w zakresie udziału w tym zdarzeniu osk. M.. W pierwszych zeznaniach złożonych krótko po zdarzeniu zeznał, że drugiego sprawcy nie znał. Potem jego zeznania ewoluowały i nie tylko twierdził, że tego sprawce też rozpoznał, ale go zna i to jest to oskarżony. Sąd Okręgowy słusznie nie dał wiary jego zeznaniom z rozprawy tym bardziej, ze z zeznań świadka M. S. wynikało, że krótko po zdarzeniu pokrzywdzony relacjonował mu przebieg zdarzeń i także powiedział, że zaatakował go (...), a drugiego napastnika nie rozpoznał. Sąd Okręgowy szczegółowo ten materiał analizował w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Uzasadnienie to jest na tyle pełne i wnikliwe, że nie ma potrzeby tej argumentacji powtarzać. Apelacja prokuratora skupia się na kwestii alibi oskarżonego M.. Treść apelacji wskazuje, że fakt pobytu osk. M. w B. w dniu zdarzenia nawet dla prokuratora nie budzi wątpliwości, zaś stwierdzenie o bliskiej odległości B. od miejsca zdarzenia, wobec wskazanego wyżej materiału dowodowego, nie może być wystarczająca do podważenia ustaleń faktycznych.

Odnośnie apelacji obrońcy oskarżonego S.:

Stawianie zarzutu obrazy art. 5 § 2 kpk, jak to czyni apelacja obrońcy oskarżonego S. wskazuje, że obrońca błędnie interpretuje merytoryczną treść zawartej w przepisie zasady. Sytuacja, w której materiał dowodowy nie jest jednoznaczny i zadaniem sądu meriti jest jego ocena, czego konsekwencją jest danie wiary części dowodów i odrzucenie innych nie jest nie tylko niczym wyjątkowym, ale jak już podniesiono wręcz typowym w większości spraw. Taka ocena nie może być jednak utożsamiana z zasadą art. 5 § 2 kpk, a treść apelacji obrońcy osk. S. na taką interpretacje tego przepisu wskazuje. Z pisemnego uzasadnienia wyroku nie wynika aby sąd I instancji dokonując oceny dowodów stanął przed takimi wątpliwościami, których nie mógł rozstrzygnąć w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy, zaś wątpliwości obrońcy nie korzystają z ochrony art. 5 § 2 kpk.

Wywody apelacji dotyczące wiarygodności pokrzywdzonego D. M. są o tyle zbędne, że Sąd Okręgowy poświęcił tej kwestii sporo miejsca i wyraźnie stwierdził, że jego zeznania mogą być podstawą ustaleń faktycznych tylko wtedy, gdy potwierdza je inny wiarygodny dowód. Sąd Okręgowy za taki dowód w pierwszej kolejności uznał zeznania K. C.. Argumentacja dotycząca oceny zeznań tego świadka, zawarta w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, jest na tyle obszerna i jasna, że wystarczy apelującego obrońcę do tego uzasadnienia odesłać. Zawarte w apelacji zarzuty nie mogą podważyć wniosku, że ocena ta jest prawidłowa. To, że świadek C. nie obserwowała zdarzenia od początku wynika z jej zeznań. Wyszła na zewnątrz słysząc krzyki atakowanego pokrzywdzonego. Zdarzenie miał dynamiczny charakter i wiązało się z emocjami także dla osoby obserwującej całe zdarzenia. W tym ujęciu nie ma znaczenia co św. C. mogła teoretycznie zobaczyć, a czego nie, ale istotne jest to co widziała. Dla odpowiedzialności oskarżonego S. istotne jest to, że widziała napastników, przesłuchiwana bezpośrednio po zdarzeniu opisując jego przebieg podała, że jest w stanie ich rozpoznać i w trakcie okazania jej wizerunków z kart poglądowych, rozpoznała bez wątpliwości osk. S. jako jednego ze sprawców. Na tym etapie postępowania jej zeznania i rozpoznanie sprawcy nie budziło wątpliwości. Późniejsza zmiana jej zachowania w tej kwestii na sali sądowej, została słusznie oceniona jako nie mająca znaczenia dla jej wcześniejszej wiarygodności. Zmiana jej zeznań został dostrzeżona i oceniona przez sąd I instancji. Sąd Okręgowy na tyle wszechstronnie, jasno i wnikliwie ocenił te okoliczności w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, że nie ma potrzeby tej argumentacji powtarzać i wystarczy apelującego do niej odesłać. Jest tam też omówiona kwestia koloru oczy rozpoznanego oskarżonego i zdolności oceny w tym zakresie przez św. C.. W momencie przesłuchania św. C. osoba sprawcy wynikała z zeznań pokrzywdzonego, więc trudno się dziwić, że funkcjonariusz przystępujący do okazania miał tablice poglądowe z jego wizerunkiem. Zeznania św. R. S. te okoliczności potwierdzają. Jest oczywiste, że na początkowym etapie postępowania funkcjonariusz policji mając nazwisko sprawcy, podane przez pokrzywdzonego, poddaje je weryfikacji, w tym wypadku przez okazanie.

Orzeczona wobec oskarżonego kara nie nosi przymiotu rażącej surowości. Przekonuje o tym w pierwszej kolejności to, że wymiar kary pozbawienia wolności został orzeczony w dolnych granicach zagrożenia. Kara orzeczona wobec oskarżonego musi zawierać element represji, gdyż czyn oskarżonego należy ocenić bardzo surowo. Sąd Okręgowy wskazał podstawowe okoliczności obciążające mające wpływ na taką ocenę. Tego typu czynu są szczególnie nagannie oceniane przez społeczeństwo. Tak brutalny atak w miejscu publicznym, w „biały dzień” świadczą o zupełnym nieposzanowaniu dla porządku prawnego. Mogą być też niebezpieczne dla przypadkowych przechodniów. W tym ujęciu kara orzeczona w wyroku z pewnością nie może być oceniana jako rażąco surowa.

Orzeczenie o kosztach sądowych jest konsekwencją nie uwzględnienia apelacji.