Sygn. akt VI P 642/16
Dnia 18 marca 2019 roku.
Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi - Południe w Warszawie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
w składzie:
Przewodniczący SSR Przemysław Chrzanowski
Ławnicy: Elżbieta Godlewska
Elżbieta Mitraszewska
Protokolant Patrycja Wielgus
po rozpoznaniu w dniu 4 marca 2019 roku w Warszawie
na rozprawie
sprawy z powództwa B. B.
przeciwko P. (...) w W.
o zadośćuczynienie za mobbing
1. oddala powództwo,
2. zasądza od B. B. na rzecz P. (...) w W. kwotę 2.700 zł (dwa tysiące siedemset złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.
Elżbieta Godlewska SSR Przemysław Chrzanowski Elżbieta Mitraszewska
Sygn. akt VI P 642/16
B. B. pozwem z dnia 29 grudnia 2016r. (data prezentaty), skierowanym przeciwkoP. (...)w W., wniosła o zasądzenie na jej rzecz kwoty 40.500,00 zł tytułem odszkodowania za nieuzasadnione rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia, a także zasądzenie zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych.
W uzasadnieniu pozwu B. B. wskazała, iż problemy w pracy, w szczególności wywołane relacjami z jej przełożonym Dyrektorem K. T., spowodowały u niej załamanie nerwowe. Wskazała, iż od dnia 27 lipca 2015r. przebywała na zwolnieniu lekarskim. Podnosi, iż w czasie nieobecności wywołanej chorobą odzyskała pełną zdolność do pracy i od dnia 21 października 2016r. mogła wrócić do pracy, jednakże pracodawca w dniu 9 czerwca 2016r. rozwiązał z nią umowę o pracę bez zachowania okresu wypowiedzenia z powodu długotrwałej choroby. Zdaniem powódki, wskazana przyczyna była jedynie pretekstem do obejścia przepisów o wypłacie odpraw pieniężnych w przypadku jej powrotu do pracy. Tym bardziej, że w trakcie przebywania na zwolnieniu lekarskim powódka kilkukrotnie słyszała o rozwiązaniu umowy z innymi pracownikami z przyczyn ekonomicznych Banku. Wskazała ponadto, iż rozwiązanie z nią umowy o pracę bez zachowania okresu wypowiedzenia z powodu długotrwałej choroby jest dla niej krzywdzące, bowiem choroba była spowodowana zaistniałą sytuacją w pracy.
(pozew - k. 1-7)
(...) w W. w odpowiedzi na pozew z dnia 16 stycznia 2017r. (data prezentaty) wniósł o odrzucenie pozwu z uwagi na uchybienie terminowi do jego złożenia, a w przypadku nieuwzględnienia wniosku, o oddalenie powództwa w całości.
Uzasadniając swoje stanowisko P. (...) w W. wskazał, iż termin do złożenia odwołania upłynął w dniu 23 czerwca 2016r., a z treści pozwu wynika, że powódka w dniu 21 października 2016r. była gotowa do podjęcia pracy, zatem najpóźniej w dniu 29 października 2016r. powinna złożyć pozew do Sądu. Wskazał ponadto, iż w trakcie trwania stosunku pracy powódka nie informowała pracodawcy o tym jakie są powody choroby, ani że mają one związek z wydarzeniami z dnia 10 lipca 2015r., wobec czego pracodawca nie miał możliwości uwzględnienia tej okoliczności, podejmując decyzję o rozwiązaniu umowy o pracę. Tym bardziej, że zwolnienia lekarskie przedkładane przez powódkę wystawiane były przez lekarzy różnych specjalności, głównie chorób wewnętrznych z różnych placówek zdrowia i różnych miejscowości. Ponadto jeżeli problemy zdrowotne powódki były następstwem sytuacji w pracy, to nie ulega wątpliwości, iż powódka przyczyniła się do tego stanu przede wszystkim swoim działaniem, udając się na urlop bez zgody przełożonego i bez wykonania zadań, które zostały na nią nałożone i w ten sposób dezorganizując pracę Departamentu Klientów Instytucjonalnych.
(odpowiedź na pozew – k. 39-43)
Na rozprawie w dniu 24 kwietnia 2017r. powódka cofnęła powództwo o odszkodowanie za nieuzasadnione rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia wraz ze zrzeczeniem się roszczenia.
(protokół rozprawy z 24 kwietnia 2017r. – k. 73)
Postanowieniem z dnia 24 kwietnia 2017r. Sąd umorzył postępowanie w części o zapłatę kwoty 40.500,00 zł tytułem odszkodowania.
(postanowienie z 24 kwietnia 2017r. – k. 75)
Pismem procesowym z dnia 31 marca 2017r. (data nadania) powódka zmodyfikowała żądanie pozwu, wnosząc o zasądzenie na jej rzecz kwoty 49.000,00 zł wraz z odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia doręczenia pozwanemu odpisu pisma procesowego do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia spowodowanego mobbingiem, a także o zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Modyfikację żądania pozwu B. B. uzasadniła sytuacją panującą w pracy i trudnościami w kontaktach z przełożonym Dyrektorem K. T., który unikał kontaktu z powódką i nie przydzielał jej zadań. Stwierdziła, że postawa dyrektora ignorującego powódkę była dla niej bardzo krzywdząca. Dyrektor K. T. zatrudnił nowego pracownika M. L., która od pierwszych dni przejęła główne obowiązki powódki. Powódka została odsunięta od pracy przy działaniach sprzedażowych, zostały jej natomiast przydzielone zadania okołosprzedażowe m.in. raporty oraz rozliczenia dotyczące współpracy z B. (...) w zakresie udzielania gwarancji i poręczeń. Przy czym zakres jej obowiązków nie został formalnie zmieniony. Od 27 lipca 2015r. powódka udała się na zwolnienie lekarskie. Jej stan zdrowia zaczął się pogarszać po tym jak po około 2 miesiącach przebywania na zwolnieniu lekarskim otrzymała smsa od K. T. z prośbą o zwrot tel. kom i kluczyka do szafki i było to dla powódki bardzo krzywdzące. Od tego czasu wystąpiła u niej niechęć do wychodzenia z domu, zaburzenia wzroku, równowagi, bóle brzucha, kołatania serca. Dostała skierowanie do psychologa i psychiatry. U psychologa rozpoczęła regularne wizyty w cyklach tygodniowych, natomiast u psychiatry była w dniu 23 listopada 2015r. Zdaniem powódki pozwany dopuścił się wobec niej mobbingu.
(pismo procesowe powódki z 24 marca 2017r. – k. k. 56-60)
(...) Bank S.A. w W. wniósł o oddalenie powództwa o zadośćuczynienie spowodowane mobbingiem. Pozwany zaprzeczył, aby powódka poddawana była działaniom mobbingowym, które doprowadziły do rozstroju zdrowia. Dowodem na takie działania nie mogą być subiektywne odczucia powódki. Podniósł, iż pracodawca posiada odpowiednie procedury przeciwdziałaniu mobbingowi, jednak nie posiadał żadnych informacji w zakresie poddawania powódki mobbingowi. Gdyby powódka zgłosiła pracodawcy, iż w jej odczuciu jest poddawana mobbingowi w miejscu pracy, pozwany podjąłby odpowiednie czynności w celu wyjaśnienia i rozwiązania tego problemu.
(pismo procesowe pozwanego z 24 kwietnia 2017r. – k. 65-70)
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
B. B. była zatrudniona wP. (...)z siedzibą W. w okresie od 1 września 2008r. do 9 czerwca 2016r. w pełnym wymiarze czasu pracy na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony na stanowisku Menadżera Sprzedaży w Departamencie Kredytów Instytucjonalnych.
Średnie miesięczne wynagrodzenie powódki, liczone jak ekwiwalent za urlop wypoczynkowy, wynosiło 6.500,00 zł brutto.
(dowód: umowa o pracę na okres próbny z 25 sierpnia 2008r. – k.B3 a/o; umowa o pracę na czas nieokreślony z 13 listopada 2008r. – k. k. B14 a/o; zaświadczenie o zarobkach – k. 50)
W ciągu okresu zatrudnienia, pięciokrotnie miały miejsce zmiany na stanowisku Dyrektora Departamentu Klientów Instytucjonalnych. Ostatnim Dyrektorem zarządzającym, nadzorującym pracę powódki (przez ostatnie trzy lata zatrudnienia powódki), był K. T.. Od pierwszych dni pracy na stanowisku Dyrektora dokonał reorganizacji w Departamencie powódki. Wydział Produktów został przeniesiony do innego departamentu. Pozostał Wydział Sprzedaży, składający się początkowo z dwóch osób: T. B. na stanowisku Naczelnika Wydziału oraz powódki na stanowisku Menadżera ds. Sprzedaży.
Dyrektor K. T. wprowadził zasadę przekazywania poleceń dla podległych pracowników przez Naczelnika Wydziału T. B.. Dyrektor zaprzestał bezpośredniego powierzania powódce poleceń, były one jej przekazywane przez Naczelnika Wydziału.
(dowód: zeznania świadka T. B. – nagranie rozprawy z 25 września 2017r. od 00:01:04 do 00:27:09)
Po kilku miesiącach K. T. zatrudnił nowego pracownika M. L., której powierzono część obowiązków powódki, tj. przygotowywanie materiałów, na posiedzenie zarządu, dotyczących udzielenia kredytów dla firm w wysokości od 1 mln PLN. Do tej pory zadania te realizowała powódka z Naczelnikiem Wydziału. Powódce natomiast powierzono zadania okołosprzedażowe m.in. raporty oraz rozliczenia dotyczące współpracy z Bankiem (...) w zakresie udzielania gwarancji i poręczeń.
Ponadto zgodnie z uchwałą zarządu powódce powierzono funkcję koordynatora gwarancji de minimis (...), co wiązało się dla niej ze zwiększeniem obowiązków rozliczeniowych, w tym także z koniecznością zostawania po godzinach. Powódka zajmowała się rozliczeniami, kontrolą oraz uczestniczyła w szkoleniach przeprowadzanych przez (...).
Dyrektor K. T. wraz z M. L. pełnili funkcję reprezentacyjną na eventach organizowanych przez (...). Powódka nie brała udziału w tych wydarzeniach.
(dowód: świadka T. B. – nagranie rozprawy z 25 września 2017r. od 00:01:04 do 00:27:09)
Powódka zwracała się do przełożonego z prośbą o udzielenie pomocy przy pracy koordynatora. Obawiała się konsekwencji opóźnień w realizacji zadań dot. współpracy z (...). Wówczas w sytuacjach kryzysowych udzielano powódce pomocy w postaci praktykantów.
(dowód: zeznania świadka T. B. – nagranie rozprawy z 25 września 2017r. od 00:01:04 do 00:27:09)
Do pomocy dla M. L. została zatrudniona nowa osoba K. P., która po odejściu z pracy M. L. przejęła częściowo jej obowiązki. K. P., widząc że powódka nie radzi sobie z realizacją wszystkich powierzonych obowiązków, z własnej inicjatywy przejęła część jej zadań.
(dowód: zeznania świadka K. P. – nagranie rozprawy z 25 września 2017r. od 00:27:19 do 00:45:16)
W Departamencie było powszechnie wiadome, że powódka ma chorą matkę. Powódka wielokrotnie odbierała prywatne telefony, po których opowiadała współpracownikom o swoich problemach. Zdarzało się także, że płakała i była roztrzęsiona.
(dowód: zeznania świadka T. B. – nagranie rozprawy z 25 września 2017r. od 00:01:04 do 00:27:09; zeznania świadka K. P. – nagranie rozprawy z 25 września 2017r. od 00:27:19 do 00:45:16)
W czerwcu 2015r. ogłoszono kolejną kontrolę ze strony (...) Kontrola była planowana na ok. miesiąc, jednakże przedłużyła się na cały lipiec 2015r. W tym czasie powódka miała trudną sytuację rodzinną, wynikającą z pogarszającego się stanu zdrowia jej matki, o czym byli poinformowani jej przełożeni. Powódka rozmawiała z Dyrektorem K. T. o konieczności udania się przez nią na tygodniowy urlop wypoczynkowy celem opieki nad chorą matką. Dyrektor wstępnie udzielił ustnej zgody na udanie się przez powódkę na tydzień urlopu, jednakże z uwagi na przedłużającą się kontrolę ze strony (...) poinformował ją, iż będzie mogła udać się na urlop jeżeli wykona wszystkie powierzone jej zadania. Taką informację powódka otrzymała od Dyrektora w trakcie spotkania przy innych pracownikach Departamentu, a także przy praktykantach. Powódka poczuła się urażona faktem, iż ta informacja została jej przekazana przy innych pracownikach. Pomimo tego wykonała wszystkie zadania, o czym poinformowała Dyrektora i ponownie zwróciła się z prośbą o udzielenie urlopu. Nie otrzymała jednak pozytywnej odpowiedzi. Pomimo tego w okresie od 13 lipca 2015r. do 20 lipca 2015r. udała się na tygodniowy urlop wypoczynkowy, który w jego trakcie został przekształcony w zwolnienie lekarskie na chorego członka rodziny.
(dowód: zwolnienie lekarskie – k. 12; maile z dnia 10 września 2015r. – k. 8-11; wyciąg z systemu potwierdzający brak akceptacji urlopu – k. 13; plan urlopów – k. 51, 72; zeznania powódki – nagranie rozprawy z 29 stycznia 2018r. od 00:30:57 do 00:54:33; zeznania świadka K. T. – nagranie rozprawy z 25 września 2017r. od 00:45:22 do 01:03:30)
W dniu 15 lipca 2015r. Dyrektor Kadr rozesłał pismo do Dyrektorów Biur, Departamentów i Centrów na prośbę Prezesa Zarządu o wprowadzenie wszystkich wniosków urlopowych do systemu pracowniczego w ciągu najbliższego tygodnia. Jedyny wniosek, który nie został wprowadzony do systemu, a także nie został zaakceptowany, to był wniosek powódki.
(dowód: pismo z 15 lipca 2015r. – k. 16, 71)
Po powrocie powódki do pracy Dyrektor K. T. unikał z nią kontaktu. Zaprzestał przydzielania jej zadań, traktując ją jakby była nieobecna. Taka sytuacja trwała przez ok. 4 dni, od powrotu powódki do pracy po opiece nad chorym członkiem rodziny do udania się przez nią na zwolnienie lekarskie, tj. od 21 lipca 2015r. do 24 lipca 2015r.
Przed lipcem 2015r. takie sytuacje nie miały miejsca. Jedynie w ostatnim okresie pracy powódki zdarzało się, że płakała, skarżąc się na jej gorsze traktowanie i ignorowanie przez Dyrektora. Jednakże Dyrektor nigdy nie odniósł się do niej w sposób nieodpowiedni w obecności innych pracowników. Miała miejsce sytuacja kiedy Dyrektor przyszedł do pracowników Departamentu i rozmawiając z większością pracowników, pominął powódkę. To było pojedyncze zdarzenie, nie powtarzające się.
(dowód: zeznania świadka K. P. – nagranie rozprawy z 25 września 2017r. od 00:27:19 do 00:45:16; zeznania świadka K. T. – nagranie rozprawy z 25 września 2017r. od 00:45:22 do 01:03:30)
W dniu 23 lipca 2015r. powódka napisała wyjaśnienie do Dyrektora Kadr, w którym wskazała iż urlop zaplanowała z przyczyn zdrowotnych matki, zaś wszystkie powierzone zadania wykonała. Powódka nie otrzymała odpowiedzi na swoje pismo. Nadto w dniu 24 lipca 2015r. powódka odniosła się do zarzutów K. T., na co także nie otrzymała odpowiedzi zwrotnej.
(dowód: mail K. T. z 14 lipca 2015r. – k. 14; mail z 15 lipca 2015r. z prośbą Prezesa Zarządu – k. 16; mail z dnia 23 lipca 2015r. od Dyrektora Kadr – k. 17-19; mail powódki z 24 lipca 2015r. – k. 14-15; zeznania świadka G. D. – nagranie rozprawy z 29 stycznia 2018r. od 00:01:19 do 00:30:09)
W dniu 27 lipca 2015r. powódka udała się do lekarza rodzinnego, skarżąc się na zły stan zdrowia, objawiający się ogólnym osłabieniem, brakiem koncentracji i bezsennością. Od tego dnia powódka pozostawała pod opieką lekarza. Początkowo lekarz rodzinny włączył leczenie lekami przeciwdepresyjnymi, a także wystawił zwolnienie lekarskie, a następnie z uwagi na brak poprawy, powódka została skierowana do psychiatry i psychologa. Powódka zgłosiła się do poradni celem uczestnictwa w psychoterapii, z której korzysta do tej pory. Powódka doświadczyła zaburzeń adaptacyjnych w postaci reakcji lękowo-depresyjnej, które były związane ze stresem. Według kryteriów obiektywnych, stopień nasilenia zaburzeń doświadczanych przez powódkę w całym okresie choroby nie kwalifikowałby powódki nawet do lekkiego stopnia niepełnosprawności, choćby okresowo. Początkowo zaburzenia psychiczne powódki powodowały utrudnienia w jej życiu zawodowym – nie chciała wychodzić z domu, unikała ludzi, miała zaniżoną samoocenę. Pod wypływem terapii jej stan zdrowia uległ stopniowej, ale systematycznej poprawie. Wpływ choroby na ograniczenia w codziennym życiu należało ocenić jako nieznaczny. Do dekompensacji powódki doszło prawdopodobnie w wyniku interakcji osobowości powódki i jej przełożonego, a nie na skutek atmosfery w pracy, rozumianej w kategorii środowiskowych zagrożeń psychospołecznych, mogących stanowić źródło mobbingu. W odniesieniu do zaburzeń jakich doświadczyła powódka przyjmuje się, że indywidualna wrażliwość odgrywa większą rolę niż przy innych zaburzeniach reaktywnych, niemniej do zaburzenia nie doszłoby, gdyby nie czynnik spustowy stresowy. Badanie powódki wykazało, iż potencjalnie mogła ona być bardziej narażona na mobbing ze względu na jej wysoką sumienność, osiągnięcia zawodowe i zdolność do non-konformizmu. Mimo tych cech powódka nie doświadczała problemów we współpracy z poprzednimi przełożonymi. Wskazuje to na kluczowe znaczenie osobowości ostatniego przełożonego – K. T.. Zaburzenia psychiczne były wynikiem niewłaściwego w ocenie powódki traktowania przez dyrektora, pomijania jej w rozdzielaniu zadań, stopniowego ograniczania jej obowiązków.
(dowód: historia choroby – k. 20-25, 112-136; opinia biegłego psychologa K. O. – k. 144 - 149; opinia biegłego psychiatry M. L. – k. 182 – 188; ustna opinia uzupełniająca biegłego psychiatry M. L. oraz biegłego psychologa K. O. – nagranie rozprawy z 4 marca 2019r. od 00:01:29 do 00:17:46)
Po ok. dwóch miesiącach nieobecności, powódka otrzymała smsa od Dyrektora K. T. z prośbą o zwrot telefonu komórkowego i kluczyka do szafki.
(dowód: zeznania świadka K. T. – nagranie rozprawy z 25 września 2017r. od 00:45:22 do 01:03:30; zeznania powódki – nagranie rozprawy z 29 stycznia 2018r. od 00:30:57 do 00:54:33)
W dniu 22 grudnia 2015r. powódka była badana przez lekarza orzecznika ZUS, który stwierdził iż dolegliwości mają podłoże psychosomatyczne i skierował powódkę na rehabilitację leczniczą na okres 24 dni.
(dowód: orzeczenie lekarza orzecznika ZUS z dnia 22 grudnia 2015r. – k. 23; informacja o przebytej rehabilitacji leczniczej z 19 marca 2016r. – k. 24)
Po powrocie z turnusu rehabilitacyjnego powódka nadal pozostawała pod opieką psychologa oraz została dodatkowo skierowana na konsultację oraz terapię grupową w (...) na okres 12 tygodni. Stan zdrowia powódki uległ poprawie, powódka podjęła nowe zatrudnienie. Powódka jak każdy w jej wieku wymaga okresowych konsultacji lekarskich. W jej przypadku wskazane jest także utrzymywanie kontaktu z psychologiem/psychoterapeutą, gdyż powódka podejmuje pracę stwarzającą szczególne ryzyko związane z obciążeniem psychicznym. Nie wymaga leczenia psychiatrycznego. Choroba powódki nie wiąże się ze znacznymi dolegliwościami psychicznymi. Zdolność do pracy powódka odzyskała w listopadzie 2016r.
(dowód: zaświadczenie z dnia 11 kwietnia 2016r. – k. 26, 110; zaświadczenie z 14 lipca 2016r. – k. 27; orzeczenie lekarzy orzeczników ZUS z 25 kwietnia 2016r. – k. 28-29; decyzja ZUS z 5 sierpnia 2016r. – k. 30; zaświadczenie z 14 listopada 2015r. – k. 31, 109; zaświadczenie z 24 kwietnia 2017r. – k . 108; zaświadczenie z 16 grudnia 2015r. – k. 111; opinia biegłego psychologa K. O. – k. 144 - 149; opinia biegłego psychiatry M. L. – k. 182 – 188; ustna opinia uzupełniająca biegłego psychiatry M. L. oraz biegłego psychologa K. O. – nagranie rozprawy z 4 marca 2019r. od 00:01:29 do 00:17:46)
Pismem z dnia 19 maja 2016r., doręczonym powódce w dniu 9 czerwca 2016r. pozwany rozwiązał z nią umowę o pracę bez zachowania okresu wypowiedzenia z powodu długotrwałej choroby trwającej dłużej niż łączny okres pobierania z tego tytułu wynagrodzenia i zasiłku oraz pobierania świadczenia rehabilitacyjnego przez pierwsze 3 miesiące.
(dowód: pismo pozwanego z 19 maja 2016r. – k. 32)
Powyższy stan faktyczny w sprawie Sąd ustalił na podstawie zeznań powódki B. B., zeznań świadków T. B., K. P., K. T., G. D., a także na podstawie dokumentów złożonych przez strony do akt przedmiotowej sprawy, a także oświadczeń stron co do okoliczności bezspornych.
Zeznania przesłuchanych w sprawie świadków T. B., K. P. oraz G. D. Sąd ocenił jako wiarygodne, dając im w pełni wiarę, ponieważ były spójne, a ich wiarygodność, w świetle pozostałego zgromadzonego materiału dowodowego, nie budziła wątpliwości. W zasadniczej części złożone zeznania znalazły potwierdzenie w dowodach z dokumentów. Świadkowie T. B. oraz K. P. w istocie potwierdzili, że pomiędzy powódką a Dyrektorem K. T. były pewne nieporozumienia, jednakże oboje zgodnie wskazali, iż taka sytuacja miała miejsce dopiero po tym jak Dyrektor odmówił powódce udzielenia urlopu wypoczynkowego. Wcześniej ich relacje były poprawne, powódka nie była jego ulubienicą, ale nigdy nie traktował jej gorzej niż innych pracowników. Żaden z pracowników nie był świadkiem obrażania, czy poniżania powódki przez Dyrektora. Dopiero po powrocie powódki z tygodniowego zwolnienia lekarskiego ich relacje znacznie się pogorszyły. Powódka była ignorowana przez Dyrektora, nie chciał z nią rozmawiać.
Odnośnie zeznań świadka K. T. Sąd wskazuje, iż co do zasady były dla Sądu wiarygodne. Niemniej jednak Sąd miał na uwadze, że z racji upływu czasu, a także z racji zmiany pracodawcy, świadek nie wszystko pamiętał i na pewne pytania nie znał odpowiedzi, nie potrafiąc sobie przypomnieć pewnych sytuacji, które miały miejsce w spornym okresie. Pomimo tego jego zeznania w zakresie w jakim wskazywał, iż powódka nigdy nie sygnalizowała mu, aby miała problemy z terminowością realizacji powierzonych zadań, nie były dla Sądu wiarygodne. Jak wynika bowiem z zeznań innych świadków, powódka zwracała się zarówno do niego, jak również do T. B. o udzielenie pomocy. Wówczas okresowo przydzielano jej pomoc w postaci praktykantów. Także w zakresie w jakim wskazywał, iż na spotkania z (...) chodził razem z powódką, a okazjonalnie także z T. B., Sąd odmówił im wiarygodności. Przesłuchani w sprawie świadkowie potwierdzili bowiem, że na spotkania z Dyrektorem chodziła M. L., a powódka brała w nich udział maksymalnie raz, o ile w ogóle. Niewiarygodne dla Sądu były także jego zeznania w zakresie w jakim wskazywał, iż nie miał wiedzy odnośnie złego stanu zdrowia matki powódki. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy potwierdził bowiem, że była to informacja wiadoma w Departamencie. Powódka wielokrotnie otrzymywała telefony prywatne, po których opowiadała współpracownikom o swoich problemach.
Zeznania powódki co do zasady były dla Sądu wiarygodnie, Sąd jednak miał na uwadze że przedstawiane przez nią zdarzenia były oceniane z perspektywy osobistych odczuć. Powódka nie dogadywała się z Dyrektorem, była niezadowolona, że nie zauważa on jej starań i zaangażowania w pracę. Od początku była do niego źle nastawiona, z uwagi na wprowadzane przez Dyrektora zmiany odnośnie jej zakresu obowiązków i podziału zadań. Każde zachowanie Dyrektora, każdą jego wypowiedź brała dosłownie. Jak wynika z opinii wydanych przez biegłych sądowych, powódka jest osobą wyjątkowo wrażliwą, a dodatkowo sumienną i dążącą do rozwoju zawodowego, co nie pozostało bez znaczenia dla jej relacji z Dyrektorem, który nie zauważał jej starań. W jej ocenie Dyrektor ją ignorował, co jednak nie zostało potwierdzone przez przesłuchanych w sprawie świadków. Sam Dyrektor K. T. zeznał, że był zadowolony z pracy powódki. Uważał ją za osobę kompetentną i sumiennie wykonującą powierzone zadania. Konflikt pomiędzy powódką a Dyrektorem zrodził się w momencie, gdy ten odmówił udzielenia jej urlopu wypoczynkowego. Powyższa decyzja była dla powódki bardzo krzywdząca, gdyż zbiegła się w czasie problemów rodzinnych, co łącznie miało wpływ na załamanie. Oceniając zeznania powódki należało mieć na uwadze przede wszystkim to, że stanowiły one jedynie jej subiektywne odczucia, nie potwierdzone przez przesłuchanych w sprawie świadków. Większość sytuacji, o których mówiła powódka, dotyczyło okresu po jej powrocie do pracy z tygodniowego zwolnienia lekarskiego na chorą matkę, co stanowiło krótki odcinek czasu w porównaniu do całego okresu zatrudnia.
Opinie biegłego sądowego psychologa K. O. oraz biegłego sądowego psychiatry M. L. Sąd ocenił jako rzetelne i wyczerpujące. Wydane w sprawie opinie są zgodne z tezą dowodową postanowienia Sądu z 29 stycznia 2018r. Biegłe wyczerpująco odpowiedziały na zadane pytania, odnosząc się do stanu zdrowia powódki. Brak było podstaw by opinie kwestionować, tym bardziej że w zasadniczej części były ze sobą spójne i stanowiły dla siebie potwierdzenie.
Sąd oddalił wniosek strony powodowej o dopuszczenie dowodu z uzupełniającej opinii biegłego, której podstawą miałoby być badanie psychologiczne K. T.. Powyższy wniosek nie zasługiwał na uwzględnienie bowiem skutkowałby przeprowadzeniem przez biegłego badań psychologicznych na osobie trzeciej. Niewątpliwie stanowiłoby to naruszenie praw i wolności K. T., w tym prawa do prywatności, ochrony dóbr osobistych oraz tajemnicy lekarskiej. Tym bardziej, że nie jest on stroną niniejszego postępowania. Nie istnieje żadna podstawa prawna uprawniająca do skierowania K. T. na badanie psychologiczne i to niezależnie od tego, że stan zdrowia tej osoby nie ma jakiegokolwiek znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszego postępowania.
Zgromadzone w niniejszej sprawie dowody z dokumentów Sąd ocenił jako w pełni wiarygodne. Na żadnym etapie rozpoznawania sprawy strony postępowania nie zakwestionowały jakiegokolwiek dowodu, nie podniosły jego nieautentyczności lub niezgodności ze stanem rzeczywistym. Były one zatem nie tylko spójne wewnętrznie, ale i korespondowały ze sobą, tworząc logiczną całość, dlatego też stanowiły podstawę ustalonego przez Sąd stanu faktycznego w niniejszej sprawie.
Sąd zważył, co następuje:
Przedmiotem rozpoznania niniejszej sprawy była kwestia zasadności zgłoszonego przez powódkę B. B. roszczenia o zasądzenie na jej rzecz zadośćuczynienia spowodowanego mobbingiem.
W art. 94 3 § 2 k.p. ustawodawca określił swoistą definicję mobbingu jako działania lub zachowania dotyczące pracownika polegające na uporczywym i długotrwałym nękaniu lub zastraszaniu, wywołujące u niego zaniżoną ocenę przydatności zawodowej, powodujące poniżenie lub ośmieszenie, izolowanie go lub wyeliminowanie z zespołu współpracowników.
Zatem mobbing to bezprawne, systematyczne i długotrwałe zachowania osób będących członkami pewnego zespołu ludzkiego, podejmowane bez powodu lub z oczywiście błahego powodu, skierowane przeciwko pracownikowi, godzące w jego dobra prawnie chronione, a mające na celu zmuszenie pokrzywdzonego do opuszczenia danego zespołu. Mobbingiem nie są zachowania pracodawcy dozwolone prawem, w tym zmierzające do dyscyplinowania, podporządkowania, egzekwowania porządku wykonywanych obowiązków. Nie każde zachowanie pracodawcy / przełożonego, które pracownik odbiera negatywnie stanowić będzie przejaw mobbingu. Z definicji mobbingu wynika nie tylko konieczność wykazania bezprawności działania, ale też jego celu ( poniżenie, ośmieszanie, izolowanie pracownika) i ewentualnych skutków działań pracodawcy ( rozstrój zdrowia).
W każdej sprawie Sąd obowiązany jest dokonać ustaleń jedynie w oparciu o obiektywne okoliczności, które mogą zostać uznane jako przejaw mobbingu, bowiem roszczenie o zadośćuczynienie przysługuje nie za samo stosowanie mobbingu, ale za jego następstwa w postaci rozstroju zdrowia, przy czym ciężar dowodu spoczywa na pracowniku (art. 6 k.c. w zw. z art. 300 k.p.).
W przedmiotowej sprawie powódka wskazała szereg okoliczności, które jej zdaniem miały na celu jej poniżenie i ośmieszenie, a w konsekwencji spowodowały u niej rozstrój zdrowia.
Z ustalonego w sprawie stanu faktycznego wynika, że od momentu jej zatrudnienia na stanowisku Menadżera Sprzedaży 5-krotnie zachodziły zmiany na stanowisku Dyrektora Departamentu Klientów Instytucjonalnych. Powódka nigdy wcześniej nie miała problemów w kontaktach z przełożonym; dopiero od mementu, gdy jej przełożonym został Dyrektor K. T. (ostatnie 3 lata zatrudnienia) zdaniem powódki, jej sytuacja uległa zmianie. Już od pierwszych dni pracy dokonał on zmian reorganizacyjnych w Departamencie powódki. Wydział Produktów został przeniesiony do innego departamentu, a pozostał jedynie Wydział Sprzedaży, składający się z dwóch osób: T. B. na stanowisku Naczelnika Wydziału oraz powódki na stanowisku Menadżera ds. Sprzedaży.
Powódka miała trudności w pogodzeniu się z zachodzącymi w Departamencie zmianami. Wskazywała, iż K. T. unikał korespondencji z nią oraz nie przydzielał jej zadań, a wszystkie zadania kierował do T. B.. Podnosiła, że postawa przełożonego była dla niej bardzo krzywdząca.
Zdaniem Sądu sam fakt kierowania poleceń do T. B. - a nie bezpośrednio do powódki - nie stanowi o ignorowaniu powódki, jako pracownika. T. B. zajmował bowiem stanowisko naczelnika Wydziału, a powódka była mu podporządkowana. Nie może zatem dziwić okoliczność, iż Dyrektor kierował polecenia do naczelnika Wydziału, który dalej rozdzielał obowiązki na podległych pracowników, czy to na powódkę czy na inne osoby, np. praktykantów.
Odnosząc się do przywoływanych przez powódkę sytuacji, wskazać należy iż co do zasady zostały one potwierdzone przez przedstawione przez powódkę dowody z dokumentów oraz dowody z zeznań świadków. Niemniej jednak z przeprowadzonych dowodów wynika przede wszystkim to, że sytuacje na które powoływała się powódka miały miejsce pod koniec jej aktywnej pracy u pozwanego, tj. po powrocie z tygodniowego zwolnienia lekarskiego, a przed udaniem się przez powódkę na długotrwałe zwolnienie lekarskie, tj. w okresie ok. jednego tygodnia. Konflikt pomiędzy powódką a Dyrektorem K. T. zrodził się dopiero w lipcu 2015r., kiedy to powódka bez zgody przełożonego udała się na urlop wypoczynkowy, który w jego trakcie został przekształcony w zwolnienie lekarskie z powodu sprawowania opieki nad chorym członkiem rodziny. W istocie, przesłuchani w sprawie świadkowie potwierdzili, iż po powrocie z tygodniowej nieobecności w pracy, Dyrektor T. unikał kontaktu z powódką. Powódka nie mogła sobie z taką sytuacją poradzić. Taka sytuacja trwała jednak tylko przez kilka dni, bowiem od dnia 23 lipca 2015r. powódka udała się na długotrwałe zwolnienie lekarskie i od tego czasu nie widziała się więcej z Dyrektorem. Natomiast przed lipcem 2015r. jedynie świadek T. B. zeznał, iż miała miejsce sytuacja że Dyrektor K. T. przyszedł do pracowników Departamentu i poruszając pewne kwestie zawodowe, pominął w rozmowie powódkę i nie zwrócił na nią uwagi. Po tej sytuacji powódka wybiegła z biura i wróciła zapłakana. Sam fakt, że taka sytuacja miała miejsce nie świadczy jeszcze o próbie ośmieszenia, zlekceważenia czy izolowania powódki przez przełożonego. Przesłuchany w sprawie K. T. w ogóle nie pamiętał takiej sytuacji. Zakres obowiązków, które były nałożone na pracowników Departamentu, także na Dyrektora, wymuszał na pracownikach szybszą pracę. W sytuacjach stresowych i kryzysowych zapomina się o pewnych zasadach, co mogło mieć miejsce w danej sytuacji. Poza tym powódka zajmowała się przede wszystkim kwestiami związanymi z Bankiem (...). Możliwe zatem, że w rozmowie z pracownikami Dyrektor poruszył temat niezwiązany z powierzonymi powódce obowiązkami i dlatego nie wzięła udziału w rozmowie.
Przeprowadzone w sprawie postępowanie dowodowe nie potwierdziło, aby Dyrektor K. T. dopuścił się długotrwałego, systematycznego i bezprawnego zachowania w stosunku do powódki celem jej izolowania z zespołu. Był przełożonym powódki przez okres ok. trzech lat. W tym czasie powódka nigdy nie skarżyła się na gorsze traktowanie, ani izolowanie czy lekceważenie przez Dyrektora. Przesłuchani świadkowie nie potrafili przywołać żadnych sytuacji, mających miejsce w trakcie tych trzech lat, kiedy to Dyrektor miałby powódkę obrażać, czy ignorować. Przywoływane były jedynie okoliczności związane ze znacznym zakresem obowiązków powódki. Świadek T. B. wskazał, iż zwiększony zakres obowiązków był cykliczny. Pod koniec okresów rozliczeniowych powódka narzekała na nadmierne obciążenie obowiązkami, co wiązało się z koniecznością pozostawania po godzinach. Wówczas zwracała się do przełożonego z prośbą o pomoc i taką pomoc otrzymywała w formie praktykantów.
Powódka podnosiła, iż część z jej obowiązków została jej zabrana i powierzona nowemu pracownikowi M. L.. Wskazywała, iż zabrano jej obowiązki, które umożliwiały jej rozwój zawodowy, a pozostawiono tylko takie, które były bardziej techniczne, a nie merytoryczne. Zdaniem Sądu pracodawca może samodzielnie kształtować swój zespół pracowników i rozdysponować pomiędzy nimi powierzone obowiązki. Dyrektor K. T. zeznał, iż był zadowolony z pracy powódki, uznał iż jest odpowiednią osobą do zajmowania się współpracą z B., a także do pełnienia funkcji koordynatora gwarancji de minimis (...). Nie uważał, aby powierzone obowiązki były gorsze od innych. Z uwagi na ich obszerność, konieczne było zabranie powódce części jej obowiązków, tj. przygotowywanie materiałów na posiedzenie zarządu dotyczące udzielenia kredytów dla firm w wys. od 1 mln PLN i powierzenie ich M. L.. Powódka nie byłaby w stanie jednocześnie wykonywać dotychczasowych i nowych obowiązków. Nie można jednak uznać, aby powyższa okoliczność stanowiła jakiekolwiek naruszenie praw powódki. Jej przełożony uznał, iż jej kompetencje uzasadniają powierzenie jej konkretnych zadań i to zrobił. Natomiast powódka nigdy nie zwracała się do Dyrektora z prośbą o ich zmianę. Nie można była zatem od niego oczekiwać, że domyśli się, iż powódka jest niezadowolona z powierzonych obowiązków.
Ostatecznym warunkiem uzasadniającym ustalenie zadośćuczynienia z tytułu mobbingu jest wywarcie przez zachowania mobbingowe skutku w postaci rozstroju zdrowia pracownika. W sprawie zostało potwierdzone, że u powódki doszło do rozstroju zdrowia, wątpliwości budziła jednak okoliczność, czy był on wywołany mobbingiem. Złożona do akt sprawy historia choroby, jak również opinie biegłych potwierdzają, że powódka korzystała z pomocy lekarza psychiatry w związku ze stresem z lipca 2015r.
Jak wynika z opinii biegłego z zakresu psychologii K. O., powódka doświadczyła zaburzeń adaptacyjnych w postaci reakcji lękowo-depresyjnej. Powódka pozostawała na zwolnieniu lekarskim przez ponad rok, a nadto przez dwa lata korzystała ze spotkań psychoterapeutycznych. Według kryteriów obiektywnych, stopień nasilenia zaburzeń doświadczanych przez powódkę w całym okresie choroby nie kwalifikowałby powódki nawet do lekkiego stopnia niepełnosprawności, choćby okresowo. Zdaniem biegłej wpływ choroby na ograniczenia w codziennym życiu należy ocenić jako nieznaczny. Wskazała ponadto, iż całokształt dokumentacji medycznej oraz badanie powódki wskazują, że do dekompensacji powódki doszło prawdopodobnie w wyniku interakcji osobowości powódki i jej przełożonego, a nie na skutek atmosfery w pracy, rozumianej w kategorii środowiskowych zagrożeń psychospołecznych, mogących stanowić źródło mobbingu. Jednakże ocena klimatu psychospołecznego w miejscu pracy powódki nie jest możliwa jedynie na podstawie badania powódki i analizy dokumentacji medycznej. W odniesieniu do zaburzeń jakich doświadczyła powódka przyjmuje się, że indywidualna wrażliwość odgrywa większą rolę niż przy innych zaburzeniach reaktywnych, niemniej do zaburzenia nie doszłoby, gdyby nie czynnik spustowy stresowy. Badanie powódki wykazało, iż potencjalnie mogła ona być bardziej narażona na mobbing ze względu na jej wysoką sumienność, osiągnięcia zawodowe i zdolność do non-konformizmu. Mimo tych cech powódka nie doświadczała problemów we współpracy z poprzednimi przełożonymi. Wskazuje to na kluczowe znaczenie osobowości ostatniego przełożonego – K. T.. Biegły wskazał ponadto, iż powódka jak każdy w jej wieku wymaga okresowych konsultacji lekarskich. W jej przypadku wskazane jest także utrzymywanie kontaktu z psychologiem/psychoterapeutą, gdyż powódka podejmuje pracę stwarzającą szczególne ryzyko związane z obciążeniem psychicznym. Choroba powódki nie wiąże się ze znacznymi dolegliwościami psychicznymi. Z opinii wynika także, że zdolność do pracy powódka odzyskała w listopadzie 2016r.
Z opinii biegłego z zakresu psychiatrii M. L. także wynika, że u powódki rozpoznano zaburzenia adaptacyjne lękowo-depresyjne, które były związane ze stresem. Początkowo lekarz rodzinny włączył leczenie lekami przeciwdepresyjnymi, a także wystawił zwolnienie lekarskie, a następnie z uwagi na brak poprawy powódka została skierowana do psychiatry i psychologa. Powódka zgłosiła się do poradni celem uczestnictwa w psychoterapii, z której korzysta do tej pory. Zdaniem biegłego następstwem zaburzeń psychicznych była okresowa niezdolność do pracy. Stan zdrowia powódki uległ poprawie, powódka podjęła nowe zatrudnienie. Biegły ocenił rokowania powódki jako dobre, jednocześnie zaznaczając iż konieczne jest nadal wsparcie terapeuty. Początkowo zaburzenia psychiczne powódki powodowały utrudnienia w jej życiu zawodowym – nie chciała wychodzić z domu, unikała ludzi, miała zaniżoną samoocenę. Pod wypływem terapii jej stan zdrowia uległ stopniowej, ale systematycznej poprawie. Biegły wskazał, iż zaburzenia psychiczne były wynikiem niewłaściwego w ocenie powódki traktowania przez dyrektora, pomijania jej w rozdzielaniu zadań, stopniowego ograniczania jej obowiązków. Obecnie stan zdrowia powódki nie wymaga, aby podjęła leczenie psychiatryczne. Początkowo objawom lęku i zaburzeniom depresyjnym towarzyszyły objawy somatyzacyjne, stan psychiczny skutkował niezdolnością do pracy. W tym okresie nasilenie objawów należy traktować jako znaczne. Z czasem samopoczucie, głównie pod wpływem wielomiesięcznej psychoterapii, uległo stopniowo poprawie. Powódka odzyskała zdolność do pracy zawodowej. Aktualnie powódka nie wymaga leczenia psychiatrycznego, ale wskazane jest kontynuowanie psychoterapii.
W sprawie został dopuszczony dowód z ustnych opinii uzupełniających, w których potwierdzone zostały wnioski zawarte w opiniach pisemnych.
Opinie biegłych z zakresu psychiatrii i psychologii potwierdziły, iż u powódki doszło do rozstroju zdrowia. Jednakże jak wskazał biegły z zakresu psychiatrii M. L., zaburzenia psychiczne były wynikiem niewłaściwego w ocenie powódki traktowania przez dyrektora. Były to jej subiektywne odczucia. Natomiast biegły z zakresu psychologii K. O. podkreśliła, iż indywidualna wrażliwość powódki odgrywa większą rolę niż przy innych zaburzeniach reaktywnych. Zaś badanie powódki wykazało, iż potencjalnie mogła być bardziej narażona na mobbing ze względu na jej wysoką sumienność, osiągnięcia zawodowe i zdolność do nonkonformizmu.
Z powyższego wynika, iż powódka doznała rozstroju zdrowia, jednakże był on wywołany przede wszystkim jej predyspozycjami psychicznymi i indywidualną wrażliwością, która cechowała powódkę, a na którą powoływali się także przesłuchani w sprawie świadkowie. Poza tym, jak już wskazano powyżej, do rozstroju zdrowia doszło po powrocie przez powódkę z tygodniowego zwolnienia lekarskiego. Wcześniej powódka nie leczyła się psychiatrycznie, nie chodziła także na terapię psychologiczną. Wcześniej nie skarżyła się także na relacje z przełożonym. Nie można także pominąć okoliczności, iż w tym czasie powódka miała problemy rodzinne, wynikające z pogarszającego się stanu zdrowia jej matki. Także one wpłynęły na jej stan psychiczny i z pewnością miały wpływ na jej zdrowie.
Mając na uwadze powyższe okoliczności, Sąd wskazuje iż powołane przez powódkę sytuacje nie stanowią przejawu mobbingu, nie spełniają bowiem cechy długotrwałości, ani uporczywości. Sąd doszedł do przekonania, iż w sprawie nie doszło do spełnienia przesłanki z art. 94 3 § 3 k.p., bowiem powódka nie była ofiarą mobbingu.
Wobec powyższego, powództwo o zadośćuczynienie spowodowane mobbingiem, jako niezasadne, podlegało oddaleniu.
W kwestii kosztów postępowania Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. oraz rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2015r., poz. 1804), zasądzając od powódki B. B. na rzecz pozwanego (...) Bank S.A. kwotę 2700 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego. Wynagrodzenie pełnomocnika ustalane jest na podstawie § 9 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 2 pkt 5 ww. rozporządzenia.
Mając powyższe na uwadze, Sąd orzekł jak w sentencji.