Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt II Ca 2979/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 2 września 2020 roku

Sąd Okręgowy w Krakowie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

Sędzia Anna Koźlińska

Sędziowie:

Katarzyna Serafin - Tabor

(del.) Anna Kruszewska (sprawozdawca)

Protokolant: sekr. sądowy Ewelina Staroń

po rozpoznaniu w dniu 2 września 2020 roku w Krakowie

na rozprawie

sprawy z powództwa A. L.

przeciwko (...)Towarzystwu Ubezpieczeń (...)S.A. z W.

o zapłatę

na skutek apelacji strony pozwanej

od wyroku Sądu Rejonowego dla Krakowa – Podgórza w Krakowie z dnia 16 października 2019r., sygnatura akt XII C 800/19/P

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że nadaje mu brzmienie:

„I. oddala powództwo o zapłatę kwoty 4211,58 zł (cztery tysiące dwieście jedenaście złotych pięćdziesiąt osiem groszy) z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 19 września 2018 r. do dnia zapłaty, a w pozostałej części umarza postępowanie;

II. zasądza od powoda na rzecz strony pozwanej kwotę 3617 zł (trzy tysiące sześćset siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu.”;

2.  zasądza od powoda na rzecz strony pozwanej kwotę 850 zł (osiemset pięćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

SSR (del.) Anna Kruszewska SSO Anna Koźlińska SSO Katarzyna Serafin - Tabor


[Sędzia Sprawozdawca Kruszewska Anna
(...)

... strony pozwanej okazała się zasadna. Uprawnienia strony pozwanej do pobrania opłaty transakcyjnej wynikało wprost z treści warunków umowy i załącznika do Ogólnych Warunków Umów. Były przewidziane w paragrafie 14, w którym wyjaśniono, że opłata transakcyjna służy pokryciu kosztów związanych z udzielaniem na wypadek wystąpienia zdarzenia ubezpieczeniowego kosztów związanych z obsługą i administrowaniem umową ubezpieczenia, kosztów dystrybucji, jak również kosztów bezpośrednio powiązanych z prowadzonymi przez towarzystwo ubezpieczeń czynnościami obsługowymi związanymi z ubezpieczeniem. Opłata transakcyjna miała służyć także pokryciu kosztów prowadzenia działalności ubezpieczeniowej, w tym kosztu kapitału, kosztu obowiązkowych składek na instytucje nadzoru ubezpieczeniowego i samorządu ubezpieczeniowego. Jej wysokość została określona w załączniku nr 1, który w sposób najbardziej praktyczny pod względem redakcyjnym, a zatem w formie tabeli, wyliczał najważniejsze informacje dotyczące umowy, w tym sposób i wysokość pobierania spornej opłaty. Niezrozumiałym jest ustalenie Sądu Rejonowego, że podczas rozmowy z agentem ubezpieczeniowym powód dowiedział się tylko o jednej opłacie obciążającej go z tytułu zawierania umowy, to jest o opłacie wstępnej. Opłata o takiej nazwie w ogóle nie była przewidziana w zawieranej umowie. Jeśli powód zapoznawał się z Ogólnymi Warunkami Umowy, tak jak zeznał na rozprawie w dniu 31 lipca 2019 roku, to powinien otrzymując taką informację skonfrontować ja z dokumentami, a w razie braku potwierdzenia żądać od agenta dalszych wyjaśnień. Po drugie powód sam ostatecznie potwierdził w trakcie przesłuchania, że zauważył przewidzianą umową opłatę transakcyjną, ale sądził, że jest pobierana z zysku. Sąd Okręgowy nie zauważył w treści Ogólnych Warunków Umów i załącznika do tych Warunków żadnej adnotacji, która uzasadniałaby takie przekonanie powoda. Jeśli powód pozostawał w jakimkolwiek błędzie co do wysokości opłaty transakcyjnej, to nie z przyczyn leżących po stronie ubezpieczyciela, ale najprawdopodobniej w związku z nieprzywiązywaniem do tego obciążenia należytej wagi. Umowa została sporządzona w języku polskim i wbrew stanowisku powoda nie posługiwała się nieznanym mu językiem prawniczym, tylko pojęciami specjalistycznymi z zakresu ubezpieczeń, które zostały wyjaśnione w samych dokumentach, a w razie niejasności mogły być wytłumaczone przez agenta, z którym powód spotkał się przed podpisaniem umowy dwa razy. Sama dopuszczalność ustalenia przez stronę pozwaną jako ubezpieczyciela opłat, w tym administracyjnych związanych z realizacją umowy, nie może budzić wątpliwości. Dotychczasowe orzecznictwo Sądów powszechnych odnoszące się do klauzul abuzywnych nie kwestionowało dopuszczalności pobierania przez ubezpieczycieli opłat administracyjnych i innych opłat związanych z umowami o mieszanym charakterze. Wskazywano jedynie na konieczność jasnego sformułowania postanowień regulujących te opłaty, ich celowość oraz korelację z rzeczywistymi kosztami ponoszonymi przez ubezpieczyciela związanych z koniecznością zapewnienia rentowności prowadzonej przez ubezpieczyciela działalności gospodarczej. Wobec powyższego brak jest dostatecznych podstaw do uznania, że przywołane przez powoda postanowienia Ogólnych Warunków Umów, które określały sposób ustalenia tych opłat przez ubezpieczyciela kształtowały prawa i obowiązki powoda jako konsumenta sprzecznie z dobrymi obyczajami. Nie sposób zakwestionować w szczególności, że opłaty te znajdowały po stronie ubezpieczyciela symetryczne świadczenie. Jak podniesiono wyżej miały one podstawę w obowiązkach tworzenia rezerw nałożonych przez ustawodawcę na ubezpieczyciela oraz kosztach obsługi produktu. Inną kwestią jest zaś czy nie były ukształtowane w sposób rażąco naruszający interes konsumenta. W tym wypadku przesądzające znaczenie nie ma zazwyczaj skala kwestionowanych opłat. Te zaś stanowiły w niniejszej sprawie kwotę 4.214 złotych 58 groszy, a zatem 9,5 procenta wpłaconych przez powoda środków. Należy również zaznaczyć, że była to jedyna opłata administracyjna, którą powód został obciążony. Nawet gdyby doszukać się w tym obciżąeniu naruszenia interesu konsumenta, to naruszenia tego nie można uznać za rażące co wyklucza uznanie spornego postanowienia umownego za niewiążące. Dlatego też Sąd Okręgowy zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że w części, w której powództwo było popierane oddalił je w całości. Sąd Okręgowy nie podzielił również argumentów Sądu Rejonowego powołanych w uzasadnieniu odstąpienia od obciążenia kosztami procesu w zakresie w jakim powództwo zostało cofnięte. Wbrew ustaleniom Sądu Rejonowego pełnomocnik strony powodowej, który choć początkowo wprowadzony w błąd przez pozwanego co do wysokości pobranych z rachunków powoda opłat pismem z dnia 7 sierpnia 2018 roku, mógł uniknąć błędnego formułowania żądania pozwu. Po pierwsze data nabycia jednostek (...) (...)i depozytowego wskazana w tym piśmie była o pół roku wcześniejsza od okresu ubezpieczenia powoda. Po drugie środki na nabycie tych jednostek były dużo wyższe, po 60.000 złotych na każdy fundusz, a pełnomocnik dysponował dokumentacją potwierdzającą wysokość wpłaty dokonanej przez A. L. oraz datą tej wpłaty. Po trzecie na długo przed wniesieniem pozwu pełnomocnik powoda otrzymał od strony pozwanej jeszcze jedno pismo datowane na 25 sierpnia 2017 roku zawierające prawidłowo i zupełnie inną niż poprzednia historię operacji finansowych na rachunku swojego klienta. Powód przegrał zatem w znacznej części proces przy braku jakichkolwiek okoliczności, które usprawiedliwiałoby narażenie drugiej strony na zbędne koszty. Dlatego orzeczono jak w sentencji na zasadzie artykułu 386 paragraf 1 k.p.c. stosując ogólną zasadę odpowiedzialności za koszty procesu w obu instancjach wynikającą z artykułu 98 k.p.c.


(...)