Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 2344/19

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 2 sierpnia 2019 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi - Śródmieścia w Łodzi oddalił powództwo główne B. K. skierowane przeciwko T. W. o ustalenie, iż służebność osobista wygasła oraz powództwo ewentualne o zniesienie służebności osobistej bez wynagrodzenia, a także zasądził od B. K. na rzecz T. W. kwotę 497 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu.

Powyższy wyrok zapadł na podstawie następujących, poczynionych przez Sąd Rejonowy ustaleń faktycznych

B. K. (dawniej: B. W.) jest córką T. W. (dawniej: T. F.).

Aktem notarialnym z dnia 9 kwietnia 1999 roku, Rep. A nr 2158/99, sporządzonym przed notariuszem G. R. w Kancelarii Notarialnej w Ł., T. F. ustanowiła swoim pełnomocnikiem córkę B. W. i upoważniła ją m.in. do występowania w jej imieniu przed właściwym organem Gminy Miejskiej Ł. w sprawie nabycia od Gminy Ł., na jej rzecz prawa własności zajmowanego przez nią lokalu mieszkalnego kwaterunkowego, oznaczonego nr 129, położonego w Ł., przy ulicy (...) pod nr 3, jak również do zawarcia i podpisania umowy sprzedaży odrębnej własności tegoż lokalu mieszkalnego oraz do dokonania darowizny opisanego wyżej samodzielnego lokalu mieszkalnego oznaczonego nr (...), położonego w Ł. przy ulicy (...) pod nr 3, wraz z przynależącymi do niego prawami – na rzecz dowolnych osób – nie wyłączając pełnomocnika, na warunkach według swobodnego uznania pełnomocnika.

Umową sprzedaży z dnia 11 maja 1999 roku, sporządzoną w formie aktu notarialnego, T. F. nabyła od Gminy Ł. prawo własności odrębnej nieruchomości w postaci lokalu mieszkalnego oznaczonego numerem (...), położonego w Ł. przy ulicy (...) pod nr 3, położonego na parterze w budynku mieszkalnym wielolokalowym, składającego się z dwóch pokoi, kuchni, łazienki z ubikacją i przedpokoju, o powierzchni użytkowej 38,30 m 2, wraz z udziałem wynoszącym (...) części wspólnych budynku odpowiadającym stosunkowi powierzchni budynków znajdujących się na nieruchomości, oraz prawo użytkowania wieczystego wynoszącym (...) części działki gruntu nr (...), uregulowanej w księdze wieczystej KW nr (...).

Umową darowizny z dnia 15 września 2000 roku, B. W., działająca również w imieniu i na rzecz matki T. F. darowała sobie powyższy lokal mieszkalny.

Dla przedmiotowego lokalu mieszkalnego prowadzona jest przez Sąd Rejonowy dla Łodzi - Śródmieścia w Łodzi, XVI Wydział Ksiąg Wieczystych księga wieczysta KW nr (...).

Jednocześnie B. W., działająca w imieniu i na rzecz matki T. F. oraz w imieniu własnym, w związku z niniejszą umową i na polecenie darczyńcy, ustanowiła na rzecz matki T. F., służebność mieszkania polegającą na bezpłatnym i dożywotnim prawie zamieszkania w przedmiotowym lokalu mieszkalnym nr (...) (§ 5 umowy).

Zgodnie zaś z § 5 ustępem IV umowy B. W., działająca w imieniu i na rzecz matki T. F. oraz w imieniu własnym oświadczyła, iż wpis do działu III księgi wieczystej powyższej służebności nastąpi na odrębny wniosek uprawnionej.

W dniu 27 lipca 2012 roku T. W. złożyła pozew przeciwko B. K., w którym domagała się zobowiązania obdarowanej do zwrotnego przeniesienia na jej rzecz własności lokalu mieszkalnego nr (...), położonego przy ulicy (...) w Ł., dla którego Sąd Rejonowy dla Łodzi - Śródmieścia w Łodzi prowadzi księgę wieczystą nr (...) oraz zasądzenia kwoty 903.000 zł z tytułu odwołanych darowizn pieniężnych, podając jako podstawę faktyczną rażącą niewdzięczność córki B. K.. Postępowanie toczyło się przed Sądem Okręgowym w Łodzi, pod sygnaturą akt II C 1140/12. Wyrokiem z dnia 30 listopada 2015 roku Sąd Okręgowy w Łodzi, II Wydział Cywilny oddalił powództwo.

Pozwana w latach 80-tych wyjechała do Niemiec. Ma tam lokal socjalny otrzymany od miasta.

Ustanawiając służebność mieszkaniową, powódka chciała zabezpieczyć pozwaną na wypadek, gdyby nie powiodło się jej za granicą.

Po ustanowieniu służebności mieszkaniowej pozwana bywała sporadycznie w lokalu mieszkalnym numer (...) położonym przy ulicy (...) w Ł.. Przyjeżdżała na 2-3 dni w odwiedziny raz na dwa-trzy lata. Przyjeżdżała na święta, na komunie.

Pozwana miała swoje klucze do mieszkania przy ulicy (...) w Ł..

Ostatni raz pozwana była w lokalu mieszkalnym numer (...) przy ulicy (...) w Ł. na Święta Bożego Narodzenia w 2009 roku. Po 2009 roku pozwana nie przyjeżdżała do przedmiotowego mieszkania.

Pozwana T. W. od 2015 roku choruje na szpiczaka mnogiego. Jest to schorzenie przewlekłe, którego nie można wyleczyć. W 2017 roku pozwana została poddana chemioterapii, która doprowadziła do tymczasowej remisji aktywności choroby. Należy oczekiwać, że w przyszłości konieczna będzie ponowna chemioterapia.

Strony są ze sobą skonfliktowane od około 10 lat. Przyczyną konfliktu powódki z pozwaną była relacja powódki ze starszym synem. Powódka kazała synowi, aby się wyprowadził z domu i usamodzielnił, bowiem brał on narkotyki, wynosił przedmioty z domu. Pozwana uważała zaś, że należy pomóc wnukowi, wysyłała mu pieniądze.

Przedmiotowe rozstrzygniecie zapadło w oparciu o uznanie, że skoro pozwana od chwili zawarcia umowy aż do grudnia 2009 roku korzystała z osobistej służebności mieszkania, to nie mogło dojść do jej wygaśnięcia. Od tego bowiem momentu - zdaniem Sądu I instancji - można najwcześniej liczyć bieg terminu 10- letniego z art. art. 293 § 1 k.c. w związku z art. 297 k.c. Sąd I instancji stwierdził, że nawet gdyby uznać, iż pozwana od Świąt Bożego Narodzenia w 2009 roku trwale nie wykonywała służebności, to nie minął jeszcze 10-letni termin, który mógłby skutkować wygaśnięciem służebności. Sąd I instancji stwierdził również, że wytoczenie przez pozwaną w dniu 27 lipca 2012 sprawy w której domagała się do zobowiązania powódki do zwrotnego przeniesienia na jej rzecz własności lokalu mieszkalnego nr (...). położonego przy ulicy (...) w Ł., dla którego Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi prowadzi księgę wieczystą nr (...) przerwało bieg terminu z art. 293 § 1 k.c. w związku z art. 297 k.c. Jej działanie miało bowiem na celu nie tylko wydanie tejże nieruchomości jako przedmiotu przysługującej jej służebności, a zwrotne przeniesienie na nią własności tejże nieruchomości. W zakresie roszczenia ewentualnego Sąd I instancji stwierdził, że w jego ocenie przyczyny dla których służebność przedmiotowa została ustanowiona nie tylko nie ustały, a stały się jeszcze bardziej aktualne z uwagi na chorobę nowotworową pozwanej. Mimo ustalenia sądu I instancji, że pozwana istotnie wielokrotnie powtarzała także, iż do Polski nie zamierza powrócić Sąd I instancji doszedł do wniosku że jej postawa w niniejszym postępowaniu wskazuje na to, iż z uwagi na swą chorobę być może będzie musiała do kraju powrócić ze względu na postęp choroby oraz konieczność opieki ze strony jedynej rodziny, jaką posiada.

Apelację od powyższego wyroku wniosła powódka, zaskarżając go w całości. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił naruszenie:

a)  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez wybiórczą i całkowicie dowolną, dokonaną z przekroczeniem zasad logicznego rozumowania ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego i w konsekwencji błędne uznanie, iż

- nie doszło do wygaśnięcia służebności na skutek jej niewykonywania przez lat 10,

- odwiedziny przez powódkę pozwanej i rodziny w Polsce przy okazji uroczystości okolicznościowych należy uznać za przejaw korzystania ze służebności mieszkania,

- pominięcie okoliczności, że pozwana nigdy nie wyraziła chęci korzystania ze służebności, nie wpisała jej do księgi wieczystej, nie miała zamiaru jej ustanawiać i miała pretensje o to że służebność istnieje,

- przyczyny ustanowienia przedmiotowej służebności mieszkania nie ustały i w konsekwencji służebność nie utraciła dla pozwanej całkowicie znaczenia.

b)  art. 293 § 1 k.c. w zw. z art. 297 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i błędne przyjęcie, że przedmiotową służebność mieszkania nie wygasła wobec faktycznego jej nie wykonywania oraz nie urządzenia przez okres ponad 10 lat i nie zastosowania powołanego przepisu art. 293 § 1 k.c.,

c)  art. 123 §1 pkt. 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie I uznanie, iż wniesienie przez pozwaną powództwa w sprawie II C 1140/12 którego przedmiotem było roszczenie o odwołanie darowizny wywołało skutek w postaci przerwania biegu 10 - letniego terminu, o którym mowa w art. 293 §1 k.c.

d)  art. 295 k.c. w zw. z art. 297 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie tego przepisu i uznaniu, że przedmiotowa służebność mieszkania nie utraciła dla pozwanej wszelkiego znaczenia mimo, iż z materiału dowodowego sprawy wynika, że powódka nigdy nie miała zamiaru korzystania z tej służebności oraz że potrzeba ustanowienia służebności nigdy nie zaktualizowała się faktycznie z uwagi na posiadanie przez pozwaną stałego miejsca zamieszkania w Niemczech.

W świetle tak podniesionych zarzutów powódka wniosła o:

1.  zmianę zaskarżonego wyroku poprzez ustalenie, że służebność mieszkania polegająca na bezpłatnym i dożywotnim prawie zamieszkiwania w lokalu mieszkalnym nr (...), położonym w budynku nr (...) przy ulicy (...) w Ł., ustanowiona na rzecz pozwanej w umowie darowizny z dnia 15 września 2000 roku, objętej aktem notarialnym sporządzonym przed notariuszem A. S., wygasła na skutek jej niewykonywania przez lat 10, ewentualnie o zniesienie służebności mieszkania polegającej na bezpłatnym i dożywotnim prawie zamieszkiwania w lokalu mieszkalnym nr (...), położonym w budynku nr (...) przy ulicy (...) w Ł., ustanowionej na rzecz pozwanej w umowie darowizny z dnia 15 września 2000 roku, objętej aktem notarialnym sporządzonym przed notariuszem A. S., bez wynagrodzenia, na zasadzie art. 295 k.c. w zw. z art. 297 k.c.

2.  ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie jest zasadna i jako taka podlega oddaleniu.

W pierwszej kolejności podkreślić należy, że art. 378 § 1 k.p.c. nakłada na sąd odwoławczy obowiązek ponownego rozpoznania sprawy w granicach apelacji, co oznacza nakaz wzięcia pod uwagę wszystkich podniesionych w apelacji zarzutów i wniosków. Granice apelacji wyznaczają ramy, w których sąd odwoławczy powinien rozpoznać sprawę na skutek jej wniesienia, określają je sformułowane w apelacji zarzuty i wnioski, które implikują zakres zaskarżenia, a w konsekwencji kognicję sądu apelacyjnego (np. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 6 sierpnia 2015 r., V CSK 677/14, nie publik.). Jednocześnie w świetle uchwały 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r. sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego, w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania (III CZP 49/07, OSNC 2008/6/55).

Najpierw zatem należy rozpoznać zarzuty naruszenia prawa procesowego, gdyż jedynie w przypadku uznania, że postępowanie dowodowe nie było dotknięte wadami, można przyjąć, że prawidłowo został ustalony stan faktyczny w sprawie. Ponieważ zaś prawna kwalifikacja stanu faktycznego jest pochodną ustaleń, o prawidłowym zastosowaniu bądź niezastosowaniu prawa materialnego można mówić dopiero wówczas, gdy ustalenia stanowiące podstawę wydania zaskarżonego wyroku pozwalają na ocenę tej kwestii (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 listopada 2002 r. IV CKN 1532/00. Lex nr 78323). Prawidłowe zastosowanie prawa materialnego może mieć z kolei miejsce jedynie do niewadliwie poczynionych ustaleń faktycznych.

Przechodząc do oceny zarzutów stawianych w apelacji, na wstępie wskazać należy, że Sąd I instancji dokonał prawidłowych ustaleń stanu faktycznego, znajdujących pełne oparcie w zgromadzonym materiale dowodowym, ocenionym bez przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów wyznaczonej dyspozycją art. 233 k.p.c.. Ocenę tę Sąd Okręgowy w pełni aprobuje, zaś ustalenia stanu faktycznego poczynione przez Sąd I instancji przyjmuje za własne.

Idąc dalej, odnosząc się do szeregu zarzutów, podniesionych w kontekście naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., do których trzeba odnieść się w pierwszej kolejności, wskazać należy, że w doktrynie i judykaturze panuje zgoda co do tego, iż z uwagi na przyznaną sądowi swobodę w ocenie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. może być uznany za zasadny jedynie wtedy, gdy podstawą rozstrzygnięcia uczyniono rozumowanie sprzeczne z zasadami logiki bądź wskazaniami doświadczenia życiowego.

Dlatego w sytuacji, gdy na podstawie zgromadzonych dowodów możliwe jest wyprowadzenie konkurencyjnych wniosków co do przebiegu badanych zdarzeń, dla podważenia stanowiska sądu orzekającego nie wystarcza twierdzenie skarżącego o wadliwości poczynionych ustaleń odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości, ale trzeba podważyć prawidłowość dokonanej przez sąd oceny wskazując, że jest ona wadliwa w rozumieniu wyżej przytoczonym. W przeciwnym razie analizowany zarzut sprowadza się do polemiki ze stanowiskiem wyrażonym przez sąd, co jednak nie jest wystarczające do wzruszenia kwestionowanego rozstrzygnięcia ( por. T. Ereciński w: Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz, pod red. T. Erecińskiego, wyd. V, SIP Lex, tak też Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 4 sierpnia 2016r., I ACa 162/16; por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 kwietnia 2000r., V CKN 17/00; wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 25 stycznia 2018r., III AUa 367/17; wyroku Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 12 stycznia 2018r., III AUa 518/17).

Zdaniem Sądu Okręgowego, ocena materiału dowodowego dokonana przez Sąd I instancji w przedmiotowej sprawie jest swobodna, lecz na pewno nie dowolna.

Wbrew zapatrywaniom skarżącej Sąd I instancji był władny ustalić, iż pozwana ostatni raz korzystała z rzeczonego lokalu mieszkalnego podczas Świąt Bożego Narodzenia, w grudniu 2009 roku, w oparciu o protokół rozprawy obejmujący w swej treści zeznania powódki złożone w sprawie II C 1140/12.

Dowód z protokołu zeznań świadka czy strony przesłuchanej w innym postępowaniu jest dowodem z dokumentu urzędowego odzwierciedlającego treść tych zeznań. Przeprowadzenie tego dowodu nie narusza więc zasady bezpośredniości (art. 235 § 1 k.p.c.), jego charakter należy jednak uwzględnić przy ocenie dokonywanej na podstawie art. 233 § 1 k.p.c. W tym kontekście podzielić należy zapatrywanie Sądu I instancji, że w sytuacji nieco rozbieżnych zeznań powódki w postępowaniu niniejszym oraz w sprawie II C 1140/12, a dotyczących czasu ostatniego korzystania przez pozwaną z prawa służebności mieszkania (w niniejszym postępowaniu powódka twierdziła, iż pozwana ostatni raz korzystała z lokalu w kwietniu/maju 2009 roku), prymat wiarygodności należy przyznać dowodowi z protokołu rozprawy zawierającego zeznania powódki w sprawie II C 1140/12 i nie tylko z uwagi na to, że kwestia ta nie miała większego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy II C 1140/12, ale również, że powódka winna wówczas lepiej pamiętać ten fakt, biorąc pod uwagę, że zeznania w sprawie II C 1140/12 składała ona po upływie około trzech lat od jego zaistnienia, zaś zeznania w sprawie niniejszej po upływie lat blisko dziesięciu.

Wobec powyższego, w ocenie Sądu Okręgowego nie ma podstaw by uznać fakt ostatniego korzystania z lokalu mieszkalnego przez powódkę w grudniu 2009 roku za nieudowodniony.

Całkowicie chybione są podnoszone przez pozwaną zarzuty w zakresie dokonanej przez Sąd I instancji oceny materiału dowodowego - wbrew zarzutom podniesionym w apelacji Sąd I instancji dokonał oceny materiału dowodowego w sposób prawidłowy i zgodny z zasadami logicznego rozumowania, zaś zarzuty podnoszone przez pozwaną w tym zakresie stanowią jedynie nieuprawnioną polemiką z prawidłowymi ustaleniami poczynionymi przez Sąd I instancji.

Nadto należy zauważyć, że samo sformułowanie przez skarżącą pozostałych zarzutów apelacji odnoszących się do kwestii związanych z ustaleniem stanu faktycznego, przesądza o ich niezasadności.

Kwestie bowiem oceny czy doszło do wygaśnięcia służebności na skutek jej niewykonywania przez lat 10, tego czy odwiedziny przez powódkę pozwanej i rodziny w Polsce przy okazji uroczystości okolicznościowych należy uznać za przejaw korzystania ze służebności mieszkania oraz ocena czy służebność utraciła dla pozwanej całkowicie znaczenie nie należą w ogóle do sfery ustaleń faktycznych a tym samym nie mogą służyć do wykazania naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c.. Jest tak dlatego, że ocena powyższych przesłanek stanowi proces subsumpcji, czyli zastosowania prawa materialnego do ustalonych w sprawie okoliczności faktycznych, nie stanowi zaś elementu ustaleń faktycznych i związanych z tymi ustaleniami domniemań bądź oceny mocy i wiarygodności dowodów. W związku z tym kwestie te mogą co najwyżej być podnoszone w zarzutach naruszenia prawa materialnego.

W realiach przedmiotowej sprawy, przy prawidłowo ustalonym stanie faktycznym Sąd I instancji nie naruszył także przepisów prawa materialnego, w szczególności art. 297 k.c. w zw. z art. 293 § 1 k.c..

Bezzasadny jest bowiem podniesiony przez skarżącą zarzut wygaśnięcia służebności mieszkania przysługującej pozwanej.

Przepis art. 297 k.c. nakazuje w stosunku do służebności osobistych stosować odpowiednio przepisy o służebnościach gruntowych, z kolei art. 293 § 1 k.c. stanowi, że służebność gruntowa wygasa na skutek nie wykonywania przez lat dziesięć.

Rację ma Sąd I instancji, że w świetle materiału dowodowego zebranego w sprawie, nie można się zgodzić z twierdzeniami pozwanej, jakoby pozwana rzeczywiście zaprzestała wykonywanie uprawnień przysługujących jej z tytułu służebności mieszkania.

W tym kontekście należy ustalić w pierwszej kolejności jaki był zakres przedmiotowej służebności. Zgodnie z art. 298 k.c. zakres służebności osobistej i sposób jej wykonywania oznacza się, w braku innych danych, według osobistych potrzeb uprawnionego z uwzględnieniem zasad współżycia społecznego i zwyczajów miejscowych.

Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy wskazać należy, że ustanowiona na rzecz pozwanej służebność mieszkania miała zgodnie z treścią aktu notarialnego polegać na bezpłatnym i dożywotnim prawie zamieszkania w rzeczonym lokalu mieszkalnym. Pozwana, od momentu ustanowienia służebności do grudnia 2009 roku korzystała z niej w czasie, kiedy wracała z Niemiec tj. w okresach świąt czy przy okazji rodzinnych imprez okolicznościowych. Podkreślenia wymaga, że pozwana wyjechała do Niemiec w latach 80-tych, w związku z czym korzystała z mieszkania również przed darowaniem go powódce w ten sam, sporadyczny sposób, a więc przy okazji wizyt w kraju. Od czasu wyjazdu do Niemiec pozwana była też stale w posiadaniu kluczy do przedmiotowego lokalu. W związku z powyższym, wbrew zapatrywaniom skarżącej, nie można zakresu ustanowionej na rzecz pozwanej służebności ograniczyć wyłącznie do zapewnienia pozwanej mieszkania, na wypadek gdyby takiego miejsca nie posiadała ona w Niemczech. Tym samym nie można uznać, iż odwiedziny pozwanej w tym mieszkaniu przy okazji Świąt Bożego Narodzenia czy innych uroczystości nie były jednym ze sposobów wykonywania służebności mieszkania. Zważywszy na charakter korzystania przez pozwaną z mieszkania jeszcze przed darowaniem go córce, można stwierdzić, iż zakres ustanowionej na rzecz pozwanej służebności osobistej obejmował przede wszystkim możliwość zapewnienia mieszkania w tych jednostkowych przypadkach jak odwiedziny z okazji świąt czy imprez. Rację ma Sąd I instancji, że nie można uznać, aby pozwana nie wykonywała uprawnień przysługujących jej z tytułu służebności mieszkania od chwili jej ustanowienia. Jeżeli już, to o takim stanie rzeczy można mówić dopiero od końca Świąt Bożego Narodzenia w 2009 r. i to na skutek konfliktu rodzinnego powstałego pomiędzy pozwaną i powódką, a nie z powodu braku woli korzystania z przysługującego pozwanej prawa.

Okoliczność, że służebność mieszkania przysługująca pozwanej nie była wpisana w treść księgi wieczystej i pozwana o to nie zabiegała nie ma dla rozpoznawanej sprawie istotnego znaczenia, skoro było to powszechnie wiadome w rodzinie.

W związku z powyższym Sąd I instancji ma słuszność twierdząc, że bieg dziesięcioletniego terminu o którym mowa w art. 293 § 1 k.c. należy liczyć od zaprzestania przez pozwaną faktycznego korzystania z mieszkania, a więc od końca (...) Bożego Narodzenia w 2009 roku. W konsekwencji uprawnionym jest wniosek, iż na dzień wydania zaskarżonego wyroku nie minął jeszcze 10-letni termin, który mógłby skutkować wygaśnięciem służebności.

W dacie orzekania przez Sąd Okręgowy sytuacja ta o tyle uległa zmianie, że upłynął już 10 - letni okres od momentu, gdy pozwana po raz ostatni korzystała z przedmiotowego lokalu.

Nie zmienia to jednak oceny prawidłowości zaskarżonego orzeczenia, gdyż Sąd Okręgowy ocenia jako trafne stanowisko Sądu I Instancji odnoszące się do przerwania biegu powyższego terminu poprzez wniesienie powództwa w sprawie II C 1140/12.

Co prawda skarżąca ma rację twierdząc, że powyższy termin dziesięcioletni jest terminem zawitym, bowiem wygaśnięcie służebności stanowi naturalną konsekwencję braku korzystania z niej przez właściciela nieruchomości władnącej, niemniej nie można co do zasady wykluczyć stosowania, w drodze analogii, przepisów dotyczących przerwania biegu terminu przedawnienia do przerwy biegu terminu niewykonywania służebności gruntowej, jak to uczynił Sąd Rejonowy w niniejszej sprawie i co jest podzielane w doktrynie (por. R. Czarnecki, w: Resich, Komentarz, 1972, t. I, s. 740; J. Winiarz, w: Winiarz, Komentarz, 1989, t. I, art. 293, s. 245, Nb 3). Dzieje się tak dlatego, że każdy przejaw korzystania ze służebności przerywa bieg tego terminu. Sąd I instancji zasadnie przyjął, że wytoczenie przez pozwaną w dniu 27 lipca 2012 sprawy w której domagała się zobowiązania powódki do zwrotnego przeniesienia na jej rzecz własności przedmiotowego lokalu, miało na celu nie tylko wydanie tejże nieruchomości jako przedmiotu przysługującej jej służebności, a przede wszystkim zwrotne przeniesienie na nią własności tejże nieruchomości. W związku z tym należało uznać, że działania w postaci wniesienia powództwa dotyczącego nieruchomości, która jest przedmiotem niniejszej sprawy miało na celu również realizację uprawnień wynikających ze służebności. W konsekwencji, wbrew zapatrywaniom skarżącej, stanowiło ono czynność przerywającą bieg dziesięcioletniego terminu niewykonywania służebności, który mógł zacząć biec na nowo od daty prawomocnego zakończenia tamtego postępowania tj. 1 września 2016 roku.

W świetle powyższego zarzut naruszenia art. 123 § 1 pkt 1 k.c. nie zasługiwał na uwzględnienie.

Co do zarzutu naruszenia art. 295 k.c. w zw. z art. 297 k.c., odnoszącego się do roszczenia ewentualnego, stwierdzić trzeba, że również i on został podniesiony niezasadnie, a Sąd Okręgowy w pełni aprobuje stanowisko Sądu I instancji wyrażone w tym zakresie w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.

Jak słusznie wskazał Sąd I instancji uwzględnienie roszczenia ewentualnego powódki wymagało dla swej skuteczności wykazania, że ustanowiona na rzecz pozwanej służebność mieszkania utraciła dla uprawnionej wszelkie znaczenie. Taka okoliczność, wbrew twierdzeniom skarżącej, nie wynika jednak z materiału dowodowego niniejszej sprawy. By dokonać ustaleń w powyższym zakresie należy w pierwszej kolejności odnieść się do uzgodnienia stron, powodów, jakie doprowadziły do ustanowienia służebności i ustalenia tych przyczyn (podstaw, przesłanek) ustanowienia służebności osobistej i zbadania czy te konkretne powody ustały. Jak wskazano we wcześniejszej części uzasadnienia, służebność mieszkania została ustanowiona na rzecz pozwanej celem umożliwienia jej korzystania z rzeczonego mieszkania w sytuacji każdorazowego powrotu do kraju, w tym zabezpieczenia potrzeb mieszkaniowych pozwanej na wypadek niepowodzenia za granicą.

Tego ostatniego skarżąca zdaje się jednak nie zauważać w ramach podniesionego zarzutu, podnosząc, że pozwana nie ma zamiaru wracać do kraju i korzystać z przysługującego jej prawa. Niemniej w świetle aktualnego stanu zdrowia pozwanej (choroba nowotworowa) takie stanowisko skarżącej nie jest uzasadnione. Z racji tego na aprobatę zasługuje przyjęcie przez Sąd Rejonowy, że przyczyny ustanowienia służebności nie tylko nie ustały, a stały się jeszcze bardziej aktualne. W ocenie Sądu Okręgowego, w zależności od stadium rozwoju choroby nowotworowej pozwanej, może zaistnieć konieczność powrotu do kraju oraz skorzystanie z opieki ze strony jedynej rodziny, jaką pozwana posiada. Sąd Okręgowy podziela pogląd Sądu Rejonowego, że pozwana po powrocie do mieszkania w Ł., będzie mogła liczyć na ewentualną opiekę swojego wnuka, a syna powódki T. R., który aktualnie to mieszkanie zamieszkuje i z którym pozwana była kiedyś mocno związana, i który także ma moralny obowiązek świadczyć na jej rzecz pomoc. Sąd Rejonowy ma również słuszność wskazując, że deklaracje ze strony powódki co do możliwości przyjazdu pozwanej do R., gdzie zamieszkuje, nie są wystarczające dla zaspokojenie jej ewentualnej potrzeby opieki. Nie są to bowiem środki prawne, a jedynie deklaracje. Tymczasem służebność mieszkania jest prawem rzeczonym ograniczonym, z którego pozwana może w każdym momencie skorzystać.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Okręgowy oddalił apelację, jako bezzasadną na podstawie art. 385 k.p.c.