Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Pa 71/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 lutego 2021 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach VIII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

sędzia Teresa Kalinka

Sędziowie:

Grażyna Łazowska

Anna Capik- Pater

po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 22 lutego 2021r. w G.

sprawy z powództwa J. S.

przeciwko Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w G.

o przywrócenie do pracy

na skutek apelacji powódki i pozwanej

od wyroku Sądu Rejonowego w Gliwicach

z dnia 15 czerwca 2020 r. sygn. akt VI P 645/17

1.  z apelacji powódki zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 1 w ten sposób, że w miejsce kwoty 3300 ( trzy tysiące trzysta ) złotych zasądza kwotę 9900 ( dziewięć tysięcy dziewięćset) złotych;

2.  w pozostałej części apelację powódki oddala;

3.  oddala apelację pozwanej w części dotyczącej punktów 1 i 3 zaskarżonego wyroku

4.  odrzuca apelację pozwanej w części dotyczącej punktu 2 zaskarżonego wyroku;

5.  koszty zastępstwa procesowego wzajemnie znosi między stronami.

6.  nakazuje pobrać od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa ( Sądu Rejonowego w Gliwicach ) kwotę 495 ( czterysta dziewięćdziesiąt pięć) złotych tytułem opłaty od pozwu od uiszczenia której powódka była zwolniona.

(-) sędzia Grażyna Łazowska (-) sędzia Teresa Kalinka (-) sędzia Anna Capik- Pater

Sygn. VIII Pa 71/20

U z a s a d n i e n i e (do punktu 4 wyroku)

Wyrokiem z dnia 15 czerwca 2020 Sąd Rejonowy w Gliwicach zasądził od Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w G. na rzecz powódki J. S. kwotę 3 300 złotych tytułem odszkodowania za rozwiązanie umowy bez wypowiedzenia z winy pracownika., oddalił powództwo w pozostałej części i orzekł o kosztach zastępstwa procesowego.

Wyrok zapadł po ustaleniu następującego stanu faktycznego::

Powódka była zatrudniona u pozwanej od dnia 1 października 2013 roku do dnia 28 września 2017 roku. Od dnia 13 maja 2015 roku była zatrudniona jako Kierownik D. Organizacyjno-Kadrowego i Spraw Mieszkaniowych. Od 1 maja 2017 roku otrzymywała wynagrodzenie zasadnicze w wysokości 3300 zł brutto . Od dnia 10 lipca 2017 roku była niezdolna do pracy z powodu choroby. Powódka o kolejno otrzymywanych zwolnieniach lekarskich informowała pozwaną telefonicznie, a następnie w terminie do 7 dni dostarczała do pozwanej druk L-4. Praktyka u pozwanej pozwalała na przedkładanie druku zwolnienia lekarskiego do 7 dni od jego otrzymania.

Akta osobowe pracowników przechowywane były w szafach zamkniętych na klucz, do którego dostęp miała zarówno powódka jak i członkowie zarządu. Akt osobowych nie tworzyło się dla stażystów. Dla osób będących prezesem zarządu nie zakładano kwestionariusza osobowego, albowiem ich dokumentacja pracownicza zbierana była w procedurze konkursowej.

Akta członków spółdzielni prowadzone są od 1985 roku. Przechowywane były w szafie, która w ciągu trwania dnia pracy była otwarta, a dostęp mieli do niej również inni pracownicy. Inni pracownicy korzystali z akt członków spółdzielni i brali je bez odnotowywania. Praktyka w tym zakresie była u pozwanej stosowana do dłuższego czasu. Powódka nie ujawniła braków w aktach.

W biurze u pozwanej zlokalizowane było pudło, do którego wrzucane były podarte dokumenty. Do pudła ze względu na jego lokalizację miała dostęp nie tylko powódka, ale także inni pracownicy.

W okresie trwania stosunku pracy powódki akty notarialne były traktowane jako jedne z najważniejszych dokumentów. Były często powielane . Kopie tych aktów w trakcie ujawniono między innymi w koszu przeznaczonym do zniszczenia.

Pozwana prowadziła listę obecności pracowników, na której odnotowywane były również wyjścia służbowe i prywatne pracowników. Powódka w czasie trwania stosunku pracy podpisywała listę obecności, a wyjścia prywatne odnotowywała po uprzednim uzgodnieniu z prezesem. Powódka dokonywała zamiany nadliczbowych godzin pracy na wyjścia prywatne.

Powódka prowadziła dziennik korespondencji, w którym potwierdzała przyjęcie pisma dokonując przybicia pieczęci, oznaczenia daty oraz stawiając parafkę. Powódka nie nadawała numeru na kopii przedkładanej lokatorowi. Kolejno wpływ przekazywany był do prezesa zarządu, gdzie pismo było dekretowane do odpowiedniego wydziału, po dekretacji powódka nadawała korespondencji numer porządkowy w dzienniku, a następnie przekazywała dokument zgodnie z dekretacją. Inny system dekretacji obowiązywał w 2015 roku, kiedy to papierowe dokumenty rejestrowane były przez system elektroniczny, który automatycznie nadawał numer. Wówczas odnalezienie dokumentu było utrudnione – jak miało to miejsce w przypadku dokumentów M. D..

Powódka była również pełnomocnikiem zarządu pozwanej, jednak nie miała mocy sprawczej w zakresie zawarcia takich umów (co spoczywało w kompetencjach zarządu).

W stosunku do petentów i członków spółdzielni powódka wypowiadała się stanowczo, asertywnie, jednak nie była arogancka. Powódka wykonywała swoja pracę, nie tłumaczyła wszystkim członkom podejmowanych procedur, np. sposobów opatrywania pism prezentatą.

W dniu 13 września 2017 roku oraz w dniu 21 września 2017 roku powódka uczestniczyła w rozprawach sądowych w charakterze strony, była reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika. Powódka przed udaniem się na rozprawy konsultowała się z lekarzem prowadzącym, czy udział w rozprawach nie wpłynie negatywnie na jej stan zdrowia. Dla powódki oba postepowania były w jej odczuciu istotne z punktu widzenia jej interesów.

Podczas przebywania powódki na zwolnieniu lekarskim kontrola przeprowadzona u pozwanej (kontrola wewnętrzna) ujawniła szereg przypisywanych powódce nieprawidłowości : nieporządek w dokumentach akt osobowych i członkowskich, zalegające w koszu do zniszczenia, na parapetach pomieszczeń lub pudle z makulaturą dokumenty, w tym kopie aktów notarialnych, dokumenty zawierające dane osobowe członków spółdzielni, uchwały rady nadzorczej, akta członkowskie. Z przebiegu tejże kontroli wynikało też że doszło do zniszczenia oryginałów dwóch pism, opatrzonych odpowiednio sygnaturami nadanymi przez kancelarię (...) i (...).

Podczas niezdolności do pracy powódki spowodowanej chorobą, pozwana nie zwracała się do powódki o ewentualne informacje dotyczące spraw prowadzonych przez powódkę czy wyjaśnienia wyników kontroli wewnętrznej. Powódka nie brała również udziału w kontroli przeprowadzanej u pozwanej.

Powódka w dniu 7 lipca 2017 roku, w ostatnim dniu pracy poprzedzającym niezdolność do pracy, wychodząc z biura zamknęła szafy, a klucze przekazała prezesowi.

Oświadczeniem woli datowanym na dzień 27 września 2017 roku pozwana działając na podstawie art. 52 § 1 pkt 1 k.p. rozwiązała z powódką umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika wskutek ciężkiego naruszenia przez powódkę podstawowych obowiązków pracowniczych. Przyczyny rozwiązania stosunku pracy w powołanym trybie stanowiły:

1.  wykorzystanie zwolnienia lekarskiego z pracy w sposób niezgodny z jego przeznaczeniem, w szczególności poprzez udział w dniu 13 września 2017 roku, podczas rzekomej niezdolności do pracy wskutek choroby, w rozprawie przed Sądem Okręgowym w Gliwicach, w sprawie z prywatnego powództwa powódki oraz w dniu 21 września 2017 roku w rozprawie przed Sądem Rejonowym w Gliwicach jako oskarżyciel prywatny;

2.  nadużycie świadczeń z ubezpieczenia chorobowego, poprzez wykorzystanie zwolnienia lekarskiego z pracy w sposób niezgodny z jego przeznaczeniem;

3.  nieusprawiedliwioną nieobecność w pracy od dnia 21 września 2017 roku do nadal;

4.  dezorganizowanie pracy pozwanej, poprzez przekładanie zaświadczeń o niezdolności do pracy z wielodniową zwłoką;

5.  stwierdzone przez pracodawcę zdekompletowanie akt osobowych pracowników pozwanej, za prowadzenie których powódka była odpowiedzialna;

6.  stwierdzone przez pracodawcę zdekompletowanie akt Członków Spółdzielni, za prowadzenie których powódka była odpowiedzialna;

7.  stwierdzony przez pozwaną brak umów z podmiotami współpracującymi z pozwaną oraz dokumentów z tym związanych, za które powódka była odpowiedzialna;

8.  aroganckie i konfrontacyjne odnoszenie się do części Członków Spółdzielni podczas wykonywania czynności pracowniczych;

9.  stwierdzony brak bieżącej archiwizacji dokumentacji wpływającej do pozwanej oraz wychodzącej, za które powódka była odpowiedzialna;

10.  niesubordynacja i nie wykonywanie poleceń służbowych przełożonych;

11.  załatwianie spraw prywatnych w godzinach pracy bez ich odnotowywania na liście obecności.

Prezes zarządu A. P. oraz M. P. w dniu 27 września 2017 roku podjęli próbę wręczenia powódce oświadczenia woli w przedmiocie rozwiązania stosunku pracy. Powódce nie przekazano oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę. Zostało nadane za pośrednictwem przesyłki kurierskiej, odebranej w dniu 28 września 2017 roku.

Przyczyny wskazane jako podstawa rozwiązania z powódką stosunku pracy były dla powódki niezrozumiałe. Powódka po otrzymaniu przedmiotowego oświadczenia nie kontaktowała się z pozwaną.

Sąd dał wiarę zeznaniom świadków U. D. oraz A. C. w zakresie w jakim utrzymywały one, że powódka nie odmawiała wykonania poleceń służbowych. Sąd dał również wiarę powódce, że wykonywała swoją pracę spokojnie. Nie potwierdziły się zeznania świadka E. M., że powódka była osobą konfrontacyjną, przez co Sąd rozumie niewłaściwe, niegrzeczne i zaczepne relacje z petentami, gdyż pojęcie to ma charakter oceny. W pozostałym zakresie Sąd rozstrzygał sprawę w granicach przyczyn wskazanych na piśmie i te przyczyny zdecydowały o rozstrzygnięciu.

Zdaniem Sądu I instancji roszczenie powódki zasługiwało na uwzględnienie co do zasady, ale co do sposobu jego zaspokojenia z mocy art. 45 § 2 kp Sąd nie uwzględnił żądania przywrócenia do pracy, bowiem ustalił że powyższe jest niecelowe i dlatego orzekł o odszkodowaniu.

Pozew został złożony w terminie. Zdaniem Sądu I instancji również termin z art. 52 § 2 Kodeksu pracy nie został przez pozwaną przekroczony. Sąd przytoczył treść art. 52 § 1 pkt 1 i § 2 k.p. i art. 30 § 4 k.p.

Naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych musi dotyczyć podstawowego obowiązku pracownika. Ocena, czy naruszenie obowiązku jest ciężkie, powinna uwzględniać stopień jego winy oraz zagrożenie lub naruszenie interesów pracodawcy. W pojęciu „ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych" mieszczą się trzy elementy. Są to: bezprawność zachowania pracownika (naruszenie podstawowego obowiązku pracowniczego), naruszenie albo zagrożenie interesów pracodawcy, a także zawinienie obejmujące zarówno winę umyślną, jak i rażące niedbalstwo.

Powódka zajmowała stanowisko kierownicze. Na pięć miesięcy przed złożeniem powódce oświadczenia woli w przedmiocie rozwiązania stosunku pracy otrzymała podwyżkę wynagrodzenia za pracę.

Sąd dokonał analizy każdej z przyczyn wskazanych jako podstawa rozwiązania stosunku pracy, gdyż tylko w zakresie tych przyczyn Sąd ma kompetencję do orzekania i zarazem przyczyny te muszą być rzeczywiste, konkretne i zrozumiałe dla pracownika w chwili otrzymania oświadczenia woli pozwanej.

Jako pierwszy z powodów rozwiązania z powódką umowy o pracę pozwana wskazała wykorzystywanie zwolnienia lekarskiego z pracy w sposób niezgodny z jego przeznaczeniem, poprzez udział w rozprawach przed Sądem Okręgowym w Gliwicach oraz przed Sądem Rejonowym w Gliwicach. Sąd co zasady podzielił stanowisko pozwanej, że powódka będąc niezdolną do pracy nie powinna podejmować innej aktywności, niż dbanie o to by w możliwe jak najkrótszym czasie powrócić do zdrowia. Jednakże sformułowany przez pozwaną zarzut nie znajduje poparcia na gruncie powołanego powyżej art. 52 k.p., albowiem nie dotyczył podstawowych obowiązków pracowniczych. Zachowanie powódki przejawiające się w udziale w sprawach sądowych nie wypełnia normy art. 52 k.p. Powódka miała prawo udziału w sprawach i nie stanowiło to naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych w sposób ciężki i zawiniony w znaczeniu rażącego niedbalstwa lub umyślności. Powódce jako stronie w ww. procesach przysługiwało prawo obrony w przeciwnym razie stanowiłoby to ograniczenie prawa powódki jako strony w dochodzeniu swoich praw. W konsekwencji uznać należy, że chociaż zachowania powódki nie sposób uznać za właściwe to jednakowoż zachowanie powódki nie rodzi skutków z art. 52 k.p.

Rozpatrując zarzut nadużycia przez powódkę świadczeń z ubezpieczenia chorobowego, poprzez wykorzystanie zwolnienia lekarskiego niezgodnie z jego przeznaczeniem, Sąd przede wziął pod rozwagę wynik kontroli ZUS, podczas której nie stwierdzono by powódka dopuściła się nadużycia w tym zakresie. Wykorzystanie zwolnienia lekarskiego niezgodnie z jego przeznaczeniem może być naruszeniem podstawowych obowiązków pracowniczych i stanowić uzasadnioną przyczynę rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia tylko wtedy, gdy pracownikowi można przypisać winę co najmniej w postaci rażącego niedbalstwa . Sąd przytoczył stanowisko Sądu Najwyższego i wyjaśnił w jakich okolicznościach wykorzystanie zwolnienia lekarskiego może stanowić przyczynę zwolnienia bez wypowiedzenia. W niniejszej sprawie pozwana nie wykazała, że zachowanie powódki nosiło znamiona winy umyślnej bądź rażącego niedbalstwa. Nie zostało także wykazane w żaden sposób, że aktywności podejmowane przez powódkę w trakcie zwolnienia lekarskiego, wpływały na przebieg rekonwalescencji powodki, a tym samym że miały wpływ na odzyskanie przez powódkę zdolności do pracy.

Jako trzecią z przyczyn rozwiązania umowy o pracę w trybie art. 52 k.p. pozwana podała nieusprawiedliwioną nieobecność powódki w pracy w okresie od dnia 21 września 2017 roku do nadal. Postępowanie dowodowe przeprowadzone w tym zakresie wykazało, ze powódka usprawiedliwiała swoje nieobecności w terminach dopuszczanych u pozwanej oraz w trybie usprawiedliwiania nieobecności przyjętych u pozwanej.

Nie potwierdził się zarzut dezorganizacji pracy poprzez przedkładanie przez powódkę zaświadczeń o niezdolności do pracy z wielodniową zwłoką Rozwiązanie umowy o pracę w trybie art. 52 k.p. z tej przyczyny było nieuzasadnione.

Zarzuty zdekompletowania akt osobowych pracowników pozwanej oraz zdekompletowanie akt członków Spółdzielni, za prowadzenie których powódka była odpowiedzialna nie zostały wykazane. Wprawdzie doszło do nieprawidłowości w prowadzeniu owych akt, jednak nie wykazano , by dopuściła się tego powódka , tym bardziej, że dostęp do tych akt w godzinach pracy pozwanej dostęp mieli także inni pracownicy. Pozwana nie udowodniła, że powódka dopuściła się nadużycia w tym zakresie, chociażby poprzez złe dysponowanie kluczami. Nadto, co wymaga podkreślenia, wszelkie nieprawidłowości w prowadzeniu akt nie polegały na ich zdekompletowaniu, powódka nigdy też takich okoliczności nie była świadoma.

Pozwana jako powód rozwiązania z powódką umowy powołała również okoliczność stwierdzenia braku umów z podmiotami współpracującymi oraz dokumentów z tym wiązanych, za które powódka była odpowiedzialna. Sąd uznał, że błędne jest przypisywanie winy w tym zakresie powódce. Wprawdzie powódka jako pełnomocnik zarządu podpisywała umowy, jednak to na zarządzie spoczywa obowiązek prawidłowego kompletowania dokumentów.

Aroganckie oraz konfrontacyjne zachowanie powódki podczas odnoszenia się do części członków spółdzielni podczas wykonywania czynności pracowniczych stanowiło kolejną podstawę rozwiązania stosunku pracy. Na gruncie niniejszej sprawy potwierdzone zostało, że powódka w sposób asertywny i stanowczy podchodziła do petentów, w tym członków spółdzielni, nie zawsze tłumaczyła im podejmowane czynności, ale nie była arogancka lub konfrontacyjna (samo to określenie jest jednak ocenne). Wykonywanie przez powódkę obowiązków pracowniczych, z uwzględnieniem specyfiki pracy powódki nie sposób uznać za zachowanie pracownika spełniające przesłanki art. 52 k.p.. W szczególności, że powódka nie miała wpływu na wiele z rozstrzyganych spraw, gdyż niektórych ze spraw nie można było załatwić z uwagi nie podjęcie przez zarząd stosownych kroków.

Stwierdzony brak archiwizacji bieżących dokumentacji wpływającej do pozwanej oraz wychodzącej, nie może zostać uznany za zawinienie popełnione przez powódkę, w konsekwencji czego nie wypełnia znamion art. 52 k.p. Pozwana, na poparcie swych twierdzeń w tym zakresie nie powołała konkretnych zdarzeń, wobec czego jest to przyczyna niekonkretna i nie możliwa to zweryfikowania.

W odniesieniu do niesubordynacji i niewykonywania poleceń służbowych przełożonych to należało mieć na uwadze, że powódka z uwagi na długotrwałe zwolnienie lekarskie stosunkowo krótko współpracowała z obecnymi członkami zarządu pozwanej, wobec czego nie zachodziły okoliczności mogące potwierdzać zarzut stawiany wobec powódki. Zważyć należało jednocześnie, iż osoby wchodzące w skład wcześniejszego zarządu w toku procesu przyznały, że współpraca z powódką układała się dobrze, czemu Sąd dał w pełni wiarę, co zresztą potwierdza podwyżka wynagrodzenia dla powódki.

Załatwianie spraw prywatnych w godzinach pracy bez ich odnotowywania na liście obecności przez powódkę, zostało przez pozwaną wskazane w sposób zbyt ogólny, nie wyczerpujący znamion art. 52 k.p., nie zostało wykazane w toku postepowania dowodowego.

Sąd po rozpatrzeniu wszystkich okoliczności niniejszej sprawy doszedł do przekonania, że dopatrując się powołanych powyżej nieprawidłowości w pracy powódki nie uzasadniały odpowiedzialności w trybie art. 52 k.p.,

W świetle powyższego uznać należy, że powódka winna być stroną wygrywającą proces, jednakże Sąd uznał, że przywrócenie powódki do pracy byłoby niecelowe (art. 45 ust. 2 Kodeksu pracy).

Zgodnie z art. 56 k.p.c. pracownikowi, z którym rozwiązano umowę o prace bez wypowiedzenia z naruszeniem przepisów o rozwiązywaniu umów o pracę w tym trybie, przysługuje roszczenie o przywrócenie do pracy na poprzednich warunkach albo
o odszkodowanie. O przywróceniu do pracy lub odszkodowaniu orzeka sąd pracy (§ 1). Przepisy art. 45 § 2 i 3 stosuje się odpowiednio (§ 2). W myśl art. 45 § 2 k.p. Sąd pracy może nie uwzględnić żądania pracownika uznania wypowiedzenia za bezskuteczne lub przywrócenia do pracy, jeżeli ustali, że uwzględnienie takiego żądania jest niemożliwe lub niecelowe; w takim przypadku sąd pracy orzeka o odszkodowaniu.

Sąd znalazł w sprawie okoliczności uzasadniające zastosowanie art. 45 §2 k.p. wynikające zarówno z relacji między powódką i zarządem pozwanej w dacie rozwiązania umowy o pracę, jak i braku należytej komunikacji (np. o zakresie kontroli wewnętrznej), jak i z faktu, że powódka – tym bardziej jako kierownik – odpowiadała za część ujawnionych u pozwanej nieprawidłowości w prowadzeniu dokumentacji, w szczególności np. znalezienie w koszu dokumentów do zniszczenia niezabezpieczonych danych osobowych. Zdaniem Sądu, pozwana powierzając powódce stanowisko kierownicze miała prawo wymagać pieczy w tym zakresie, podczas gdy w niezabezpieczonym koszu ujawniono szereg kopii z danymi, np. kopie aktów notarialnych. Powódka była osobą z doświadczeniem zawodowym w zakresie prowadzenia biura, znała wagę prowadzonych u pozwanej spraw, wskazała co prawda na opróżnienie kosza z materiałami do zniszczenia tydzień przed L- 4 na prośbę prezesa, jednak taka organizacja obiegu dokumentacji nie była prawidłowa. W tym znaczeniu Sąd uznał za niecelowe przywrócenie powódki na dotychczasowe stanowisko.

W konsekwencji mając na uwadze staż pracy powódki oraz wysokość jej wynagrodzenia zasadniczego Sąd zasądził na rzecz powódki odszkodowanie w wysokości jednomiesięcznego wynagrodzenia. W pozostałym zakresie powództwo zostało oddalone. Sąd przyznał, że błędnie ustali staż pracy powódki i zaniżył wysokość należnego odszkodowania.

O kosztach zastępstwa procesowego Sąd orzekł zgodnie z art. 98 k.p.c.

Powódka zaskarżyła wyrok w pkt 1 i 2 wskazując wartość przedmiotu zaskarżenia w wysokości 6600 zł. Zarzuciła naruszenie:

a)  prawa materialnego, a to art. 42 § 2 k.p. poprzez błędną jego wykładnię i w konsekwencji zasądzenie odszkodowania w miejsce żądania przywrócenia do pracy,

b)  naruszenie prawa materialnego a to art. 47 1 k.p. w związku z art. 36 § 1 pkt 3 k.p. poprzez błędną wykładnię i konsekwencji przyjęcie że powódce należne jest jednomiesięczne odszkodowanie, mimo że u pozwanego była zatrudniona ponad 3 lata;

c)  prawa procesowego, a to art. 233 k.p.c. i art. 327 i § 1 k.p.c. poprzez dokonanie przez Sąd dowolnej oceny dowodów i w konsekwencji przyjęcie, że zachodzą przesłanki do uznania za niecelowe przywrócenie powódki do pracy.

Powódka wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez przywrócenie jej do pracy u pozwanej Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w G. na dotychczasowe stanowisko pracy w miejsce zasądzonego odszkodowania lub o zasądzenie na rzecz powódki w miejsce orzeczonej kwoty 3300 zł kwoty 9 900 zł tytułem odszkodowania za rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika. Domagała się również zasądzenia kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych. Zgodziła się ze stanowiskiem Sądu Rejonowego, że żadna z przyczyn podanych w rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia nie miała miejsca i nie została przez pozwaną w toku procesu wykazana. Relacje powódki z zarządem pozwanej spółdzielni w dacie rozwiązania umowy o pracę, brak należytej komunikacji nie uzasadniały oddalenia powództwa o przywrócenie do pracy . Nie zgodziła się z twierdzeniem Sądu i instancji, że wystąpiły nieprawidłowości w prowadzonej dokumentacji. Zwróciła uwagę, że pozwana dopiero na ostatniej rozprawie wniosła o uznanie ewentualnego przywrócenia do pracy za niecelowe wobec upływu czasu i rozdziału kompetencji powódki pomiędzy inne osoby. Czas trwania postępowania sądowego nie może wywoływać ujemnych skutków dla powódki. Nie zostało wykazane, że czynności wykonywane przez powódkę zostały rozdzielone pomiędzy inne osoby. Nadto Sąd nie może sam poszukiwać argumentów za odmową orzeczenia o przywróceniu do pracy, jak to miało miejsce w niniejszej sprawie . Nie zgodziła się ze stanowiskiem pozwanej, że jej stosunki z zarządem były złe, ponieważ do zmiany zarządu w Spółdzielni doszło na krótko przed rozwiązaniem umowy o pracę, w czasie, kiedy powódka była nieobecna w pracy. Do odnalezienia części dokumentów w koszu doszło po upływie ponad dwumiesięcznej nieobecności powódki w pracy. Pozwana nie wykazała, że to powódka dokonała wyrzucenia odnalezionych dokumentów. Ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika, że do kosza mieli dostęp również inni pracownicy. Powódka ma obecnie 56 lat i znalezienie pracy w tym wieku jest znacznie utrudnione, co uzasadnia uwzględnienie żądania przywrócenia do pracy. W przypadku nieuwzględnienia żądania przywrócenia do pracy domagała się zasądzenia odszkodowania w wysokości 9 900 zł w miejsce przyznanej kwoty 3300 zł .

Pozwana Spółdzielnia (...) w G. zaskarżyła wyrok w całości zarzucając naruszenie:

a)  prawa materialnego, a to art. 52 § 1 pkt 1 k.p. poprzez przyjęcie iż dokonane przez pozwaną rozwiązanie z powódką umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika naruszało przepisy o rozwiązywaniu z pracownikami umów o pracę w tym trybie,

b)  sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału i niewyjaśnienie istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczności wskazanych w uzasadnieniu apelacji.

Domagała się zmiany zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki kosztów postępowania w pierwszej instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych oraz zasądzenia kosztów postępowania apelacyjnego.

Pozwana w całości zakwestionowała wskazane rozstrzygnięcie wskazując ,że Sąd I instancji błędnie przyjął, że powódka informowała pozwaną telefonicznie, a potem w ciągu 7 dni dostarczała do pozwanej druk L-4 i że taka była praktyka u pozwanej. Ustalenia opierają się wyłącznie na wyjaśnieniach samej powódki , a są one sprzeczne z obowiązującymi przepisami prawa wymagających dokonania usprawiedliwienia nieobecności przez pracownika najdalej w dniu następnym. Nie jest możliwe przyjęcie tezy o akceptacji pracodawcy usprawiedliwiania nieobecności pracownika z siedmiodniowym opóźnieniem. W okresie od 10 lipca 2017 roku wszystkie zaświadczenia o niezdolności do pracy były przekazywane przez powódkę nawet dziesięciodniową zwłoką i nie jest prawdą, że każdorazowo powódka zawiadamiała pozwaną o przyczynie i przewidywanym okresie jej nieobecności.

Doszło do sprzeczności w ustaleniach Sądu, który stwierdził że akta członków spółdzielni przechowywane były w szafie i nie ujawniono w nich braków przy jednoczesnym stwierdzeniu, że kontrola przeprowadzona u pozwanej ujawniła szereg przypisanych powódce nieprawidłowości jak:

- nieporządek w dokumentach akt osobowych i członkowskich,

- zalegające w koszu do zniszczenia ,na parapetach lub w pudle z makulaturą dokumenty, w tym kopie aktów notarialnych, dokumenty zawierające dane osobowe członków spółdzielni; uchwały rady nadzorczej i akta członkowskie.

Pozwana zakwestionowała stanowisko Sądu Rejonowego , że obecność na rozprawach sądowych w trakcie trwania zwolnienia lekarskiego nie stanowiła ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych.

Ustalenie Sądu pierwszej instancji , że przyczyny wskazane jako podstawa rozwiązania z powódką stosunku pracy były dla powódki niezrozumiałe zostało oparte wyłącznie na twierdzeniach samej powódki . Pominięto okoliczność, że pozwana nie miała możliwości szczegółowego uzasadnienia zarzutów wobec konsekwentnego unikania przez powódkę kontaktu z pozwaną. Pozwana przytoczyła orzecznictwo sądowe w na okoliczności ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych poprzez spóźnione zawiadomienie pracodawcy o nieobecności w pracy. Nadto powódka zajmując stanowisko kierownicze miała obowiązek nie tylko osobistego dbania o powierzone jej dokumenty, ale w przypadku nieobecności w pracy,

należytego zabezpieczenia dokumentów. Miała prawo wymagać pieczy w tym zakresie. Zdaniem pozwanej rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia było zasadne, a powództwo winno podlegać oddaleniu.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Pozwana zaskarżyła wyrok Sądu I instancji w całości – również w części oddalającej powództwo. W tym zakresie apelacja podlegała odrzuceniu jako niedopuszczalna. Strona pozwana nie ma żadnego interesu w zaskarżeniu korzystanego dla niej rozstrzygnięcia. Warunkiem dopuszczalności zaskarżenia jest interes prawny w zaskarżeniu (gravamen), polegający na niezgodności tego orzeczenia ze stanowiskiem procesowym strony pozwanej (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 5 września 1997 r., III CKN 152/97). W związku z tym w punkcie 4 wyroku odrzucono apelację pozwanej w części dotyczącej oddalenia powództwa ( punkt 2 wyroku Sądu Rejonowego) .

Wyrok w tej części wydano na podstawie art. 373§ 1 k.p.c.

Zgodnie z art. 387. § 1.k.p.c. Sąd drugiej instancji uzasadnia z urzędu wyrok oraz postanowienie kończące postępowanie w sprawie. W sprawach, w których apelację oddalono lub zmieniono zaskarżony wyrok, pisemne uzasadnienie sporządza się tylko wówczas, gdy strona zgłosiła wniosek o doręczenie wyroku z uzasadnieniem. Skoro doszło do odrzucenia apelacji - uzasadnienie w tej części rozstrzygnięcia należało sporządzić z urzędu .

Sygn. VIII Pa 71/20

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 15 czerwca 2020 Sąd Rejonowy w Gliwicach zasądził od Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w G. na rzecz powódki J. S. kwotę 3 300 złotych tytułem odszkodowania za rozwiązanie umowy bez wypowiedzenia z winy pracownika., oddalił powództwo w pozostałej części i orzekł o kosztach zastępstwa procesowego.

Wyrok zapadł po ustaleniu następującego stanu faktycznego::

Powódka była zatrudniona u pozwanej od dnia 1 października 2013 roku do dnia 28 września 2017 roku. Od dnia 13 maja 2015 roku była zatrudniona jako Kierownik D. Organizacyjno-Kadrowego i Spraw Mieszkaniowych. Od 1 maja 2017 roku otrzymywała wynagrodzenie zasadnicze w wysokości 3300 zł brutto . Od dnia 10 lipca 2017 roku była niezdolna do pracy z powodu choroby. Powódka o kolejno otrzymywanych zwolnieniach lekarskich informowała pozwaną telefonicznie, a następnie w terminie do 7 dni dostarczała do pozwanej druk L-4. Praktyka u pozwanej pozwalała na przedkładanie druku zwolnienia lekarskiego do 7 dni od jego otrzymania.

Akta osobowe pracowników przechowywane były w szafach zamkniętych na klucz, do którego dostęp miała zarówno powódka jak i członkowie zarządu. Akt osobowych nie tworzyło się dla stażystów. Dla osób będących prezesem zarządu nie zakładano kwestionariusza osobowego, albowiem ich dokumentacja pracownicza zbierana była w procedurze konkursowej.

Akta członków spółdzielni prowadzone są od 1985 roku. Przechowywane były w szafie, która w ciągu trwania dnia pracy była otwarta, a dostęp mieli do niej również inni pracownicy. Inni pracownicy korzystali z akt członków spółdzielni i brali je bez odnotowywania. Praktyka w tym zakresie była u pozwanej stosowana do dłuższego czasu. Powódka nie ujawniła braków w aktach.

W biurze u pozwanej zlokalizowane było pudło, do którego wrzucane były podarte dokumenty. Do pudła ze względu na jego lokalizację miała dostęp nie tylko powódka, ale także inni pracownicy.

W okresie trwania stosunku pracy powódki akty notarialne były traktowane jako jedne z najważniejszych dokumentów. Były często powielane . Kopie tych aktów w trakcie ujawniono między innymi w koszu przeznaczonym do zniszczenia.

Pozwana prowadziła listę obecności pracowników, na której odnotowywane były również wyjścia służbowe i prywatne pracowników. Powódka w czasie trwania stosunku pracy podpisywała listę obecności, a wyjścia prywatne odnotowywała po uprzednim uzgodnieniu z prezesem. Powódka dokonywała zamiany nadliczbowych godzin pracy na wyjścia prywatne.

Powódka prowadziła dziennik korespondencji, w którym potwierdzała przyjęcie pisma dokonując przybicia pieczęci, oznaczenia daty oraz stawiając parafkę. Powódka nie nadawała numeru na kopii przedkładanej lokatorowi. Kolejno wpływ przekazywany był do prezesa zarządu, gdzie pismo było dekretowane do odpowiedniego wydziału, po dekretacji powódka nadawała korespondencji numer porządkowy w dzienniku, a następnie przekazywała dokument zgodnie z dekretacją. Inny system dekretacji obowiązywał w 2015 roku, kiedy to papierowe dokumenty rejestrowane były przez system elektroniczny, który automatycznie nadawał numer. Wówczas odnalezienie dokumentu było utrudnione – jak miało to miejsce w przypadku dokumentów M. D..

Powódka była również pełnomocnikiem zarządu pozwanej, jednak nie miała mocy sprawczej w zakresie zawarcia takich umów (co spoczywało w kompetencjach zarządu).

W stosunku do petentów i członków spółdzielni powódka wypowiadała się stanowczo, asertywnie, jednak nie była arogancka. Powódka wykonywała swoja pracę, nie tłumaczyła wszystkim członkom podejmowanych procedur, np. sposobów opatrywania pism prezentatą.

W dniu 13 września 2017 roku oraz w dniu 21 września 2017 roku powódka uczestniczyła w rozprawach sądowych w charakterze strony, była reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika. Powódka przed udaniem się na rozprawy konsultowała się z lekarzem prowadzącym, czy udział w rozprawach nie wpłynie negatywnie na jej stan zdrowia. Dla powódki oba postepowania były w jej odczuciu istotne z punktu widzenia jej interesów.

Podczas przebywania powódki na zwolnieniu lekarskim kontrola przeprowadzona u pozwanej (kontrola wewnętrzna) ujawniła szereg przypisywanych powódce nieprawidłowości : nieporządek w dokumentach akt osobowych i członkowskich, zalegające w koszu do zniszczenia, na parapetach pomieszczeń lub pudle z makulaturą dokumenty, w tym kopie aktów notarialnych, dokumenty zawierające dane osobowe członków spółdzielni, uchwały rady nadzorczej, akta członkowskie. Z przebiegu tejże kontroli wynikało też że doszło do zniszczenia oryginałów dwóch pism, opatrzonych odpowiednio sygnaturami nadanymi przez kancelarię (...) i (...).

Podczas niezdolności do pracy powódki spowodowanej chorobą, pozwana nie zwracała się do powódki o ewentualne informacje dotyczące spraw prowadzonych przez powódkę czy wyjaśnienia wyników kontroli wewnętrznej. Powódka nie brała również udziału w kontroli przeprowadzanej u pozwanej.

Powódka w dniu 7 lipca 2017 roku, w ostatnim dniu pracy poprzedzającym niezdolność do pracy, wychodząc z biura zamknęła szafy, a klucze przekazała prezesowi.

Oświadczeniem woli datowanym na dzień 27 września 2017 roku pozwana działając na podstawie art. 52 § 1 pkt 1 k.p. rozwiązała z powódką umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika wskutek ciężkiego naruszenia przez powódkę podstawowych obowiązków pracowniczych. Przyczyny rozwiązania stosunku pracy w powołanym trybie stanowiły:

12.  wykorzystanie zwolnienia lekarskiego z pracy w sposób niezgodny z jego przeznaczeniem, w szczególności poprzez udział w dniu 13 września 2017 roku, podczas rzekomej niezdolności do pracy wskutek choroby, w rozprawie przed Sądem Okręgowym w Gliwicach, w sprawie z prywatnego powództwa powódki oraz w dniu 21 września 2017 roku w rozprawie przed Sądem Rejonowym w Gliwicach jako oskarżyciel prywatny;

13.  nadużycie świadczeń z ubezpieczenia chorobowego, poprzez wykorzystanie zwolnienia lekarskiego z pracy w sposób niezgodny z jego przeznaczeniem;

14.  nieusprawiedliwioną nieobecność w pracy od dnia 21 września 2017 roku do nadal;

15.  dezorganizowanie pracy pozwanej, poprzez przekładanie zaświadczeń o niezdolności do pracy z wielodniową zwłoką;

16.  stwierdzone przez pracodawcę zdekompletowanie akt osobowych pracowników pozwanej, za prowadzenie których powódka była odpowiedzialna;

17.  stwierdzone przez pracodawcę zdekompletowanie akt Członków Spółdzielni, za prowadzenie których powódka była odpowiedzialna;

18.  stwierdzony przez pozwaną brak umów z podmiotami współpracującymi z pozwaną oraz dokumentów z tym związanych, za które powódka była odpowiedzialna;

19.  aroganckie i konfrontacyjne odnoszenie się do części Członków Spółdzielni podczas wykonywania czynności pracowniczych;

20.  stwierdzony brak bieżącej archiwizacji dokumentacji wpływającej do pozwanej oraz wychodzącej, za które powódka była odpowiedzialna;

21.  niesubordynacja i nie wykonywanie poleceń służbowych przełożonych;

22.  załatwianie spraw prywatnych w godzinach pracy bez ich odnotowywania na liście obecności.

Prezes zarządu A. P. oraz M. P. w dniu 27 września 2017 roku podjęli próbę wręczenia powódce oświadczenia woli w przedmiocie rozwiązania stosunku pracy. Powódce nie przekazano oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę. Zostało nadane za pośrednictwem przesyłki kurierskiej, odebranej w dniu 28 września 2017 roku.

Przyczyny wskazane jako podstawa rozwiązania z powódką stosunku pracy były dla powódki niezrozumiałe. Powódka po otrzymaniu przedmiotowego oświadczenia nie kontaktowała się z pozwaną.

Sąd dał wiarę zeznaniom świadków U. D. oraz A. C. w zakresie w jakim utrzymywały one, że powódka nie odmawiała wykonania poleceń służbowych. Sąd dał również wiarę powódce, że wykonywała swoją pracę spokojnie. Nie potwierdziły się zeznania świadka E. M., że powódka była osobą konfrontacyjną, przez co Sąd rozumie niewłaściwe, niegrzeczne i zaczepne relacje z petentami, gdyż pojęcie to ma charakter oceny. W pozostałym zakresie Sąd rozstrzygał sprawę w granicach przyczyn wskazanych na piśmie i te przyczyny zdecydowały o rozstrzygnięciu.

Zdaniem Sądu I instancji roszczenie powódki zasługiwało na uwzględnienie co do zasady, ale co do sposobu jego zaspokojenia z mocy art. 45 § 2 kp Sąd nie uwzględnił żądania przywrócenia do pracy, bowiem ustalił że powyższe jest niecelowe i dlatego orzekł o odszkodowaniu.

Pozew został złożony w terminie. Zdaniem Sądu I instancji również termin z art. 52 § 2 Kodeksu pracy nie został przez pozwaną przekroczony. Sąd przytoczył treść art. 52 § 1 pkt 1 i § 2 k.p. i art. 30 § 4 k.p.

Naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych musi dotyczyć podstawowego obowiązku pracownika. Ocena, czy naruszenie obowiązku jest ciężkie, powinna uwzględniać stopień jego winy oraz zagrożenie lub naruszenie interesów pracodawcy. W pojęciu „ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych" mieszczą się trzy elementy. Są to: bezprawność zachowania pracownika (naruszenie podstawowego obowiązku pracowniczego), naruszenie albo zagrożenie interesów pracodawcy, a także zawinienie obejmujące zarówno winę umyślną, jak i rażące niedbalstwo.

Powódka zajmowała stanowisko kierownicze. Na pięć miesięcy przed złożeniem powódce oświadczenia woli w przedmiocie rozwiązania stosunku pracy otrzymała podwyżkę wynagrodzenia za pracę.

Sąd dokonał analizy każdej z przyczyn wskazanych jako podstawa rozwiązania stosunku pracy, gdyż tylko w zakresie tych przyczyn Sąd ma kompetencję do orzekania i zarazem przyczyny te muszą być rzeczywiste, konkretne i zrozumiałe dla pracownika w chwili otrzymania oświadczenia woli pozwanej.

Jako pierwszy z powodów rozwiązania z powódką umowy o pracę pozwana wskazała wykorzystywanie zwolnienia lekarskiego z pracy w sposób niezgodny z jego przeznaczeniem, poprzez udział w rozprawach przed Sądem Okręgowym w Gliwicach oraz przed Sądem Rejonowym w Gliwicach. Sąd co zasady podzielił stanowisko pozwanej, że powódka będąc niezdolną do pracy nie powinna podejmować innej aktywności, niż dbanie o to by w możliwe jak najkrótszym czasie powrócić do zdrowia. Jednakże sformułowany przez pozwaną zarzut nie znajduje poparcia na gruncie powołanego powyżej art. 52 k.p., albowiem nie dotyczył podstawowych obowiązków pracowniczych. Zachowanie powódki przejawiające się w udziale w sprawach sądowych nie wypełnia normy art. 52 k.p. Powódka miała prawo udziału w sprawach i nie stanowiło to naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych w sposób ciężki i zawiniony w znaczeniu rażącego niedbalstwa lub umyślności. Powódce jako stronie w ww. procesach przysługiwało prawo obrony w przeciwnym razie stanowiłoby to ograniczenie prawa powódki jako strony w dochodzeniu swoich praw. W konsekwencji uznać należy, że chociaż zachowania powódki nie sposób uznać za właściwe to jednakowoż zachowanie powódki nie rodzi skutków z art. 52 k.p.

Rozpatrując zarzut nadużycia przez powódkę świadczeń z ubezpieczenia chorobowego, poprzez wykorzystanie zwolnienia lekarskiego niezgodnie z jego przeznaczeniem, Sąd przede wziął pod rozwagę wynik kontroli ZUS, podczas której nie stwierdzono by powódka dopuściła się nadużycia w tym zakresie. Wykorzystanie zwolnienia lekarskiego niezgodnie z jego przeznaczeniem może być naruszeniem podstawowych obowiązków pracowniczych i stanowić uzasadnioną przyczynę rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia tylko wtedy, gdy pracownikowi można przypisać winę co najmniej w postaci rażącego niedbalstwa . Sąd przytoczył stanowisko Sądu Najwyższego i wyjaśnił w jakich okolicznościach wykorzystanie zwolnienia lekarskiego może stanowić przyczynę zwolnienia bez wypowiedzenia. W niniejszej sprawie pozwana nie wykazała, że zachowanie powódki nosiło znamiona winy umyślnej bądź rażącego niedbalstwa. Nie zostało także wykazane w żaden sposób, że aktywności podejmowane przez powódkę w trakcie zwolnienia lekarskiego, wpływały na przebieg rekonwalescencji powodki, a tym samym że miały wpływ na odzyskanie przez powódkę zdolności do pracy.

Jako trzecią z przyczyn rozwiązania umowy o pracę w trybie art. 52 k.p. pozwana podała nieusprawiedliwioną nieobecność powódki w pracy w okresie od dnia 21 września 2017 roku do nadal. Postępowanie dowodowe przeprowadzone w tym zakresie wykazało, ze powódka usprawiedliwiała swoje nieobecności w terminach dopuszczanych u pozwanej oraz w trybie usprawiedliwiania nieobecności przyjętych u pozwanej.

Nie potwierdził się zarzut dezorganizacji pracy poprzez przedkładanie przez powódkę zaświadczeń o niezdolności do pracy z wielodniową zwłoką Rozwiązanie umowy o pracę w trybie art. 52 k.p. z tej przyczyny było nieuzasadnione.

Zarzuty zdekompletowania akt osobowych pracowników pozwanej oraz zdekompletowanie akt członków Spółdzielni, za prowadzenie których powódka była odpowiedzialna nie zostały wykazane. Wprawdzie doszło do nieprawidłowości w prowadzeniu owych akt, jednak nie wykazano , by dopuściła się tego powódka , tym bardziej, że dostęp do tych akt w godzinach pracy pozwanej dostęp mieli także inni pracownicy. Pozwana nie udowodniła, że powódka dopuściła się nadużycia w tym zakresie, chociażby poprzez złe dysponowanie kluczami. Nadto, co wymaga podkreślenia, wszelkie nieprawidłowości w prowadzeniu akt nie polegały na ich zdekompletowaniu, powódka nigdy też takich okoliczności nie była świadoma.

Pozwana jako powód rozwiązania z powódką umowy powołała również okoliczność stwierdzenia braku umów z podmiotami współpracującymi oraz dokumentów z tym wiązanych, za które powódka była odpowiedzialna. Sąd uznał, że błędne jest przypisywanie winy w tym zakresie powódce. Wprawdzie powódka jako pełnomocnik zarządu podpisywała umowy, jednak to na zarządzie spoczywa obowiązek prawidłowego kompletowania dokumentów.

Aroganckie oraz konfrontacyjne zachowanie powódki podczas odnoszenia się do części członków spółdzielni podczas wykonywania czynności pracowniczych stanowiło kolejną podstawę rozwiązania stosunku pracy. Na gruncie niniejszej sprawy potwierdzone zostało, że powódka w sposób asertywny i stanowczy podchodziła do petentów, w tym członków spółdzielni, nie zawsze tłumaczyła im podejmowane czynności, ale nie była arogancka lub konfrontacyjna (samo to określenie jest jednak ocenne). Wykonywanie przez powódkę obowiązków pracowniczych, z uwzględnieniem specyfiki pracy powódki nie sposób uznać za zachowanie pracownika spełniające przesłanki art. 52 k.p.. W szczególności, że powódka nie miała wpływu na wiele z rozstrzyganych spraw, gdyż niektórych ze spraw nie można było załatwić z uwagi nie podjęcie przez zarząd stosownych kroków.

Stwierdzony brak archiwizacji bieżących dokumentacji wpływającej do pozwanej oraz wychodzącej, nie może zostać uznany za zawinienie popełnione przez powódkę, w konsekwencji czego nie wypełnia znamion art. 52 k.p. Pozwana, na poparcie swych twierdzeń w tym zakresie nie powołała konkretnych zdarzeń, wobec czego jest to przyczyna niekonkretna i nie możliwa to zweryfikowania.

W odniesieniu do niesubordynacji i niewykonywania poleceń służbowych przełożonych to należało mieć na uwadze, że powódka z uwagi na długotrwałe zwolnienie lekarskie stosunkowo krótko współpracowała z obecnymi członkami zarządu pozwanej, wobec czego nie zachodziły okoliczności mogące potwierdzać zarzut stawiany wobec powódki. Zważyć należało jednocześnie, iż osoby wchodzące w skład wcześniejszego zarządu w toku procesu przyznały, że współpraca z powódką układała się dobrze, czemu Sąd dał w pełni wiarę, co zresztą potwierdza podwyżka wynagrodzenia dla powódki.

Załatwianie spraw prywatnych w godzinach pracy bez ich odnotowywania na liście obecności przez powódkę, zostało przez pozwaną wskazane w sposób zbyt ogólny, nie wyczerpujący znamion art. 52 k.p., nie zostało wykazane w toku postepowania dowodowego.

Sąd po rozpatrzeniu wszystkich okoliczności niniejszej sprawy doszedł do przekonania, że dopatrując się powołanych powyżej nieprawidłowości w pracy powódki nie uzasadniały odpowiedzialności w trybie art. 52 k.p.,

W świetle powyższego uznać należy, że powódka winna być stroną wygrywającą proces, jednakże Sąd uznał, że przywrócenie powódki do pracy byłoby niecelowe (art. 45 ust. 2 Kodeksu pracy).

Zgodnie z art. 56 k.p.c. pracownikowi, z którym rozwiązano umowę o prace bez wypowiedzenia z naruszeniem przepisów o rozwiązywaniu umów o pracę w tym trybie, przysługuje roszczenie o przywrócenie do pracy na poprzednich warunkach albo
o odszkodowanie. O przywróceniu do pracy lub odszkodowaniu orzeka sąd pracy (§ 1). Przepisy art. 45 § 2 i 3 stosuje się odpowiednio (§ 2). W myśl art. 45 § 2 k.p. Sąd pracy może nie uwzględnić żądania pracownika uznania wypowiedzenia za bezskuteczne lub przywrócenia do pracy, jeżeli ustali, że uwzględnienie takiego żądania jest niemożliwe lub niecelowe; w takim przypadku sąd pracy orzeka o odszkodowaniu.

Sąd znalazł w sprawie okoliczności uzasadniające zastosowanie art. 45 §2 k.p. wynikające zarówno z relacji między powódką i zarządem pozwanej w dacie rozwiązania umowy o pracę, jak i braku należytej komunikacji (np. o zakresie kontroli wewnętrznej), jak i z faktu, że powódka – tym bardziej jako kierownik – odpowiadała za część ujawnionych u pozwanej nieprawidłowości w prowadzeniu dokumentacji, w szczególności np. znalezienie w koszu dokumentów do zniszczenia niezabezpieczonych danych osobowych. Zdaniem Sądu, pozwana powierzając powódce stanowisko kierownicze miała prawo wymagać pieczy w tym zakresie, podczas gdy w niezabezpieczonym koszu ujawniono szereg kopii z danymi, np. kopie aktów notarialnych. Powódka była osobą z doświadczeniem zawodowym w zakresie prowadzenia biura, znała wagę prowadzonych u pozwanej spraw, wskazała co prawda na opróżnienie kosza z materiałami do zniszczenia tydzień przed L- 4 na prośbę prezesa, jednak taka organizacja obiegu dokumentacji nie była prawidłowa. W tym znaczeniu Sąd uznał za niecelowe przywrócenie powódki na dotychczasowe stanowisko.

W konsekwencji mając na uwadze staż pracy powódki oraz wysokość jej wynagrodzenia zasadniczego Sąd zasądził na rzecz powódki odszkodowanie w wysokości jednomiesięcznego wynagrodzenia. W pozostałym zakresie powództwo zostało oddalone. Sąd przyznał, że błędnie ustali staż pracy powódki i zaniżył wysokość należnego odszkodowania.

O kosztach zastępstwa procesowego Sąd orzekł zgodnie z art. 98 k.p.c.

Powódka zaskarżyła wyrok w pkt 1 i 2 wskazując wartość przedmiotu zaskarżenia w wysokości 6600 zł. Zarzuciła naruszenie:

d)  prawa materialnego, a to art. 52 §1 pkt 1 k.p. poprzez błędną jego wykładnię i w konsekwencji zasądzenie odszkodowania w miejsce żądania przywrócenia do pracy,

e)  naruszenie prawa materialnego a to art. 47 1 k.p. w związku z art. 36 § 1 pkt 3 k.p. poprzez błędną wykładnię i konsekwencji przyjęcie że powódce należne jest jednomiesięczne odszkodowanie, mimo że u pozwanego była zatrudniona ponad 3 lata;

f)  prawa procesowego, a to art. 233 k.p.c. i art. 327 i § 1 k.p.c. poprzez dokonanie przez Sąd dowolnej oceny dowodów i w konsekwencji przyjęcie, że zachodzą przesłanki do uznania za niecelowe przywrócenie powódki do pracy.

Powódka wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez przywrócenie jej do pracy u pozwanej Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w G. na dotychczasowe stanowisko pracy w miejsce zasądzonego odszkodowania lub o zasądzenie na rzecz powódki w miejsce orzeczonej kwoty 3300 zł kwoty 9 900 zł tytułem odszkodowania za rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika. Domagała się również zasądzenia kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych. Zgodziła się ze stanowiskiem Sądu Rejonowego, że żadna z przyczyn podanych w rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia nie miała miejsca i nie została przez pozwaną w toku procesu wykazana. Relacje powódki z zarządem pozwanej spółdzielni w dacie rozwiązania umowy o pracę, brak należytej komunikacji nie uzasadniały oddalenia powództwa o przywrócenie do pracy . Nie zgodziła się z twierdzeniem Sądu i instancji, że wystąpiły nieprawidłowości w prowadzonej dokumentacji. Zwróciła uwagę, że pozwana dopiero na ostatniej rozprawie wniosła o uznanie ewentualnego przywrócenia do pracy za niecelowe wobec upływu czasu i rozdziału kompetencji powódki pomiędzy inne osoby. Czas trwania postępowania sądowego nie może wywoływać ujemnych skutków dla powódki. Nie zostało wykazane, że czynności wykonywane przez powódkę zostały rozdzielone pomiędzy inne osoby. Nadto Sąd nie może sam poszukiwać argumentów za odmową orzeczenia o przywróceniu do pracy, jak to miało miejsce w niniejszej sprawie . Nie zgodziła się ze stanowiskiem pozwanej, że jej stosunki z zarządem były złe, ponieważ do zmiany zarządu w Spółdzielni doszło na krótko przed rozwiązaniem umowy o pracę, w czasie, kiedy powódka była nieobecna w pracy. Do odnalezienia części dokumentów w koszu doszło po upływie ponad dwumiesięcznej nieobecności powódki w pracy. Pozwana nie wykazała, że to powódka dokonała wyrzucenia odnalezionych dokumentów. Ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika, że do kosza mieli dostęp również inni pracownicy. Powódka ma obecnie 56 lat i znalezienie pracy w tym wieku jest znacznie utrudnione, co uzasadnia uwzględnienie żądania przywrócenia do pracy. W przypadku nieuwzględnienia żądania przywrócenia do pracy domagała się zasądzenia odszkodowania w wysokości 9 900 zł w miejsce przyznanej kwoty 3300 zł .

Pozwana Spółdzielnia (...) w G. zaskarżyła wyrok w całości zarzucając naruszenie:

c)  prawa materialnego, a to art. 45 § 2 k.p. poprzez przyjęcie iż dokonane przez pozwaną rozwiązanie z powódką umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika naruszało przepisy o rozwiązywaniu z pracownikami umów o pracę w tym trybie,

d)  sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału i niewyjaśnienie istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczności wskazanych w uzasadnieniu apelacji.

Domagała się zmiany zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki kosztów postępowania w pierwszej instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych oraz zasądzenia kosztów postępowania apelacyjnego.

Pozwana w całości zakwestionowała wskazane rozstrzygnięcie wskazując ,że Sąd I instancji błędnie przyjął, że powódka informowała pozwaną telefonicznie, a potem w ciągu 7 dni dostarczała do pozwanej druk L-4 i że taka była praktyka u pozwanej. Ustalenia opierają się wyłącznie na wyjaśnieniach samej powódki , a są one sprzeczne z obowiązującymi przepisami prawa wymagających dokonania usprawiedliwienia nieobecności przez pracownika najdalej w dniu następnym. Nie jest możliwe przyjęcie tezy o akceptacji pracodawcy usprawiedliwiania nieobecności pracownika z siedmiodniowym opóźnieniem. W okresie od 10 lipca 2017 roku wszystkie zaświadczenia o niezdolności do pracy były przekazywane przez powódkę nawet dziesięciodniową zwłoką i nie jest prawdą, że każdorazowo powódka zawiadamiała pozwaną o przyczynie i przewidywanym okresie jej nieobecności.

Doszło do sprzeczności w ustaleniach Sądu, który stwierdził że akta członków spółdzielni przechowywane były w szafie i nie ujawniono w nich braków przy jednoczesnym stwierdzeniu, że kontrola przeprowadzona u pozwanej ujawniła szereg przypisanych powódce nieprawidłowości jak:

- nieporządek w dokumentach akt osobowych i członkowskich,

- zalegające w koszu do zniszczenia ,na parapetach lub w pudle z makulaturą dokumenty, w tym kopie aktów notarialnych, dokumenty zawierające dane osobowe członków spółdzielni; uchwały rady nadzorczej i akta członkowskie.

Pozwana zakwestionowała stanowisko Sądu Rejonowego , że obecność na rozprawach sądowych w trakcie trwania zwolnienia lekarskiego nie stanowiła ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych.

Ustalenie Sądu pierwszej instancji , że przyczyny wskazane jako podstawa rozwiązania z powódką stosunku pracy były dla powódki niezrozumiałe zostało oparte wyłącznie na twierdzeniach samej powódki . Pominięto okoliczność, że pozwana nie miała możliwości szczegółowego uzasadnienia zarzutów wobec konsekwentnego unikania przez powódkę kontaktu z pozwaną. Pozwana przytoczyła orzecznictwo sądowe w na okoliczności ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych poprzez spóźnione zawiadomienie pracodawcy o nieobecności w pracy. Nadto powódka zajmując stanowisko kierownicze miała obowiązek nie tylko osobistego dbania o powierzone jej dokumenty, ale w przypadku nieobecności w pracy, należytego zabezpieczenia dokumentów. Miała prawo wymagać pieczy w tym zakresie. Zdaniem pozwanej rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia było zasadne, a powództwo winno podlegać oddaleniu.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Odnośnie apelacji powódki Sąd II instancji uznał, że Sąd Rejonowy poczynił ustalenia, które uzasadniały oddalenie powództwa w zakresie przywrócenia do pracy. Nie można zgodzić się z twierdzeniem powódki, że brak jest podstaw do zastosowania art. 45 § 2 k.p. Mimo krótkiego okresu współpracy powódki z obecnym zarządem pozwanej doszło do konfliktu przy próbie doręczenia rozwiązania umowy o pracę. Grożenie prezes Spółdzielni i obecnym przy próbie wręczenia pisma pracownikom wezwaniem policji z powodu „ataku na jej osobę” świadczy o napiętych stosunkach powódki z zarządem. Nie należy zapominać, że przyczyny rozwiązania umowy o pracę zostały sformułowane przez aktualny zarząd , a wielość zarzutów , ich rodzaj i waga wykluczają możliwość normalnej współpracy. Spółdzielnia cofnęła pozwy o ochronę dóbr osobistych i zniesławienie przeciwko byłym członkom zarządu, będące następstwem nadużywania swojego stanowiska między innymi przez powódkę . Wskazując na te okoliczności przywrócenie powódki do pracy uznać należało za niecelowe. Można przypuszczać, że powrót powódki do pracy u pozwanej spowodowałby znaczne pogorszenie atmosfery między pracownikami. Ponadto z doręczonego powódce pisma z dnia 27 września 2017 roku wynika, że praca powódki została oceniona przez pracodawcę negatywnie.

Art.45 § 2 k.p. stawia sądowi wymóg uzasadnienia bezzasadności zgłoszenia roszczenia o przywrócenie do pracy , ale nie zabrania „ poszukiwania” uzasadnienia dla takiego rozstrzygnięcia. Sąd może nie uwzględnić żądania przywrócenia do pracy i w takim wypadku musi swoje stanowisko uzasadnić na podstawie ustalonego stanu faktycznego, a nie tylko na podstawie zajętego stanowiska przez pracodawcę. Nie doszło do naruszenia art 45 .§ 2 k.p. ani art. 233 i 327 1§1 k.p.c. Uzasadnienie wyroku zawierało podstawę faktyczną i prawną , a Sąd I instancji nie przekroczył granic oceny dowodów.

Apelację powódki w tym zakresie oddalono na podstawie art. 385 k.p.c.

Apelacja powódki była zasadna jedynie w części dotyczącej wysokości zasądzonego odszkodowania. Sąd I instancji przyznał, że wskutek błędnego ustalenia stażu pracy zasądzono odszkodowanie w wysokości jednomiesięcznego, zamiast trzymiesięcznego, przez co doszło do obrazy przepisu art. 47 1 k.p. w związku z art. 36 § 1 pkt 3 k.p. .

W tym zakresie wyrok podlegał zmianie w oparciu o przepis art. 386§1 k.p.c.

Pozwana zaskarżyła wyrok Sądu I instancji w całości – również w części oddalającej powództwo. W tym zakresie apelacja podlegała odrzuceniu jako niedopuszczalna. Strona pozwana nie ma żadnego interesu w zaskarżeniu korzystanego dla niej rozstrzygnięcia. Warunkiem dopuszczalności zaskarżenia jest interes prawny w zaskarżeniu (gravamen), polegający na niezgodności tego orzeczenia ze stanowiskiem procesowym strony pozwanej (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 5 września 1997 r., III CKN 152/97). W związku z tym w punkcie 4 wyroku odrzucono apelację pozwanej w części dotyczącej oddalenia powództwa ( punkt 2 wyroku Sądu Rejonowego) .

Wyrok w tej części wydano na podstawie art. 373 § 1 k.p.c.

Oddalono apelację pozwanej w pozostałej części podzielając ustalenia faktyczne i ocenę prawną zebranego w sprawie materiału dowodowego . W zakresie stanu faktycznego Sąd II instancji inaczej ocenił jedynie przyczynę opisaną w punkcie 8 rozwiązania umowy o pracę tj. aroganckie i kontrowersyjne odnoszenie się do części Członków Spółdzielni. Powódka była zatrudniona na kierowniczym stanowisku , ale to w żadnym wypadku nie upoważniało jej do lekceważenia i arogancji w stosunku do współpracowników, czy petentów, a takie zachowania miały miejsce. Jest to naruszenie art. 100 §2 pkt 6 k.p. Zarzut wymieniony w punkcie 8 należało uznać za prawdziwy, ale nie uzasadniał rozwiązania umowy o pracę na podstawie art. 52 § 1 pkt 1 k.p. już z tej przyczyny, że pozwana nie wykazała przesłanek z art. 52 § 2 k.p. Ponadto stwierdzenie nie było konkretne, bo nie wiadomo o jakie zachowania powódki chodziło.

W pozostałej części Sąd I instancji poczynił prawidłowe ustalenia odnośnie stanu faktycznego, przeprowadził wyczerpujące postępowanie dowodowe, a następnie w prawidłowy sposób, zgodnie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego dokonał trafnej oceny zebranych dowodów i wyciągnął właściwe wnioski, które legły u podstaw wydania zaskarżonego wyroku. Z tego względu Sąd Okręgowy przyjął ustalenia poczynione przez Sąd Rejonowy za własne.

Dodatkowo można wskazać, że udział w rozprawach sądowych w ustalonym stanie faktycznym nie mógł stanowić podstawy do stwierdzenia ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych uzasadniających rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia.. Zasadą jest prawo strony do udziału w postępowaniu. Przesłanką zwalniającą osobę wezwaną do stawiennictwa w sądzie jest zaświadczenie lekarza sądowego potwierdzające niezdolność do stawienia się na wezwanie lub zawiadomienie ( art. 2 ust. 2 ustawy z dnia 15 czerwca 2007 roku o lekarzu sądowym - Dz. U 2007 nr 123 poz. 849). W niniejszej sprawie pozwana nie wykazała, że powódka nie była zdolna do stawiennictwa w sądzie i nie wykazała, że poprzez uczestnictwo w rozprawach wykorzystała zwolnienie lekarskie z pracy w sposób niezgodny z jego przeznaczeniem. Organ rentowy w kontroli prawidłowości korzystania ze zwolnienia lekarskiego od 21 września 2017 roku również nie dostrzegł uchybień .

Powódka przebywała od 10 lipca 2017 roku za zwolnieniu lekarskim. Przyznała, że każde ze zwolnień było dostarczane do pracodawcy po upływie dwudniowego terminu przewidzianego w § 2 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 15 maja 1996 roku w sprawie sposobu usprawiedliwiania nieobecności w pracy oraz udzielania pracownikom zwolnień od pracy. Taka praktyka byłą akceptowana przez pozwaną przez okres ponad 2 miesięcy. Należy dać wiarę powódce, że telefonicznie informowała niezwłocznie o terminach kolejnych zwolnień lekarskich , w związku z czym należało przyjąć, że z własnej inicjatywy, w sposób wiarygodny i bez nieuzasadnionej zwłoki zawiadomiła pracodawcę o przyczynie i terminie trwania swej nieobecności w pracy . Pozwana nie przedstawiła dowodu podważającego zeznań powódki odnośnie akceptowanego przez pracodawcę sposobu usprawiedliwiania nieobecności , nie wykazała dezorganizacji pracy z tej przyczyny.

Pozostałe przyczyny rozwiązania umowy o pracę zostały prawidłowo ocenione przez Sąd Rejonowy jako niekonkretne ( pkt 8,10,11), nieudowodnione (pkt 4), nie uprawniające do rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia ( pkt. 5,6,7,9). Wykazanie, po ponad dwóch miesiącach nieobecności powódki w pracy, że to ona wyrzuciła dokumenty do ogólnodostępnego kosza uznać należy za niemożliwe. Jedynie w wyjątkowym przypadku, nacechowanym wysokim stopniem winy brak porządku w aktach osobowych pracowników mógłby stanowić podstawę rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia. W ustalonym stanie faktycznym ( brak podziału na działy A, B, C) taka przyczyna dyscyplinarnego zwolnienia nie mogła się ostać. W tym wypadku również nie wiadomo, czy dochowano terminu z art. 52 §2 k.p.

Słusznie Sąd uznał, że część przyczyn było dla powódki niezrozumiałych z uwagi na ich ogólnikowość. Ilość wskazanych przyczyn nie świadczy o dochowaniu wymogów formalnych rozwiązania umowy o pracę . W przypadku rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia przynajmniej jedna z przyczyn musi stanowić ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych, być konkretna, prawdziwa i mieścić się w granicach czasowych z art. 52 § 2 k.p. Sąd Okręgowy podzielił pogląd Sądu I instancji, że żadna z 11 przyczyn wskazanych w piśmie z dnia 27 września 2017 roku tych warunków nie spełniała.

Brak kontaktu z powódką nie zwalnia pracodawcy od dochowania wymogów formalnych przy podejmowaniu decyzji o rozwiązaniu umowy o pracę.

W związku z tym apelację strony pozwanej oddalono na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c. Powódka przegrała sprawę w części dotyczącej przywrócenia do pracy. Zmiana wyroku jest następstwem dostrzeżonego przez Sąd Rejonowy błędu. Zdaniem Sądu II instancji zniesienie kosztów jest uzasadnione, ponieważ obie strony w podobnym stopniu proces przegrały.

O kosztach sądowych orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c. oraz art. 13 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w brzmieniu obowiązującym w dacie złożenia pozwu.

(-) sędzia Grażyna Łazowska (-) sędzia Teresa Kalinka (-) sędzia Anna Capik- Pater