Sygn. akt I ACa 333/20
Dnia 14 stycznia 2021 r.
Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: |
SSA Jerzy Bess |
Sędziowie: |
SSA Józef Wąsik SSA Marek Boniecki (spr.) |
Protokolant: |
Iwona Mrazek |
po rozpoznaniu w dniu 14 stycznia 2021 r. w Krakowie na posiedzeniu niejawnym
sprawy z powództwa J. C.
przeciwko Z. H.
o zapłatę
na skutek apelacji powódki
od wyroku Sądu Okręgowego w Kielcach
z dnia 31 grudnia 2019 r. sygn. akt I C 2151/17
oddala apelację.
SSA Józef Wąsik SSA Jerzy Bess SSA Marek Boniecki
Sygn. akt I ACa 333/20
Uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie
z dnia 14 stycznia 2021 r.
Wyrokiem z dnia 31 grudnia 2019 r. Sąd Okręgowy w Kielcach oddalił powództwo J. C. przeciwko Z. H. o zapłatę 145.833 zł z ustawowymi odsetkami tytułem zachowku po zmarłej matce oraz orzekł o kosztach procesu i wynagrodzeniu pełnomocnika z urzędu.
Sąd Okręgowy ustalił stan faktyczny szczegółowo zaprezentowany w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, z którego to uzasadnienia wynika, że:
- 5 lipca 1995 r. przed notariuszem została zawarta umowa darowizny pomiędzy B. i E. małżonkami H. a ich synem Z. H., na podstawie której B. i E. H. darowali pozwanemu gospodarstwo rolne o powierzchni 32.500 m ( 2) położone we wsi S. oraz udział ( 4)/16 części w działce leśnej o powierzchni 2,33 ha;
- strony wskazały, że zawierają umowę w trybie przepisów ustawy z 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników;
- obdarowany ustanowił na rzecz darczyńców nieodpłatną, dożywotnią służebność osobistą polegającą na prawie korzystania z całego domu mieszkalnego oraz stodoły, a nadto dożywotniego użytkowania nieruchomości o pow. 30 arów w miejscu jednorazowego wyboru;
- E. H. zmarł w (...) r., a B. H. (...)r.;
- postanowieniem z 29 grudnia 2010 r. Sąd Rejonowy w K. stwierdził, że spadek po B. H. na podstawie ustawy nabyły dzieci: Z. H., R. W.
i J. C., każde z nich po
1/3;
- pozwany po przekazaniu gospodarstwa rolnego przez kilkadziesiąt lat dokonywał adaptacji i modernizacji budynku inwentarskiego z 1973 r. na budynek mieszkalny, a rodzaj
i zakres prac opisany został przez niego szczegółowo opisany w jego piśmie procesowegym z 18 lipca 2019 r.;
- w 2010 r. B. H. dokonała podziału zgromadzonych przez siebie pieniędzy, obdarowując wszystkie swoje dzieci kwotami po 20.000 zł;
- matka stron pozostawiła też 3 książeczki oszczędnościowe, zawierające wkłady po ok. 9.000 - 10.000 zł każda;
- jedną książeczkę zrealizował pozwany (wypłata około 10.000 zł), drugą powódka (wypłata 8.760 zł), trzecia pozostała niezrealizowana;
- matka stron pozostawiła też w torebce 18.000 zł, a rodzeństwo dokonało podziału części kwoty (każdy po 1.700 zł), los reszty pieniędzy jest nieznany;
- powódka otrzymała również od matki kwotę 1.000 zł na zakup mebli.
W ustalonym przez siebie stanie faktycznym Sąd Okręgowy przyjął, że:
- powódka jako zstępna zmarłej była uprawniona na podstawie art. 991 k.c. do dochodzenia połowy udziału, jaki by jej przypadł jako udział spadkowy po matce;
- w chwili śmierci była właścicielką 5/8 udziału w nieruchomości;
- wielkość ułamka odnoszącego się do substratu zachowku, pozwalającego wyliczyć wartość należnego zachowku to 5/48 ;
- przekazane pozwanemu przez rodziców umową darowizny w trybie ustawy
o ubezpieczeniu społecznym rolników z 29 grudnia 1990 roku gospodarstwo rolne może być zaliczone na schedę spadkową;
- obliczona wg zasad określonych w art. 995 k.c. aktualna wartość darowanych 5 lipca 1995 roku nieruchomości, pomniejszona o wartość nakładów pozwanego wyniosła 210.327 zł.
- do substratu zachowku należało stosownie do art. 993 k.c. doliczyć wszystkie darowizny uczynione przez matkę stron na rzecz swoich dzieci, których łączna wartość wyniosła 106.760 zł, a po zwaloryzowaniu wg wskaźnika średniego wynagrodzenia
w gospodarce narodowej 134.517 zł;
- ostatecznie wartość stanu czynnego spadku wyniosła 344.844 zł (210.327 zł gospodarstwo + 134.517 walory finansowe), a zachowek powódki 35.921 zł;
- po zaliczeniu na podst. art. 996 k.c. darowizn uczynionych przez spadkodawczynię powódce na należny mu zachowek, które łącznie w 2010 r. wyniosły 31.460 zł (20.000 zł gotówka z kopert, 1.700 zł z podziału z torebki, 8.760 zł z książeczki oszczędnościowej i 1.000 zł darowizna na meble), a po zwaloryzowaniu 39.639 zł, czyli więcej niż należny zachowek.
Wyrok powyższy zaskarżyła w całości apelacją powódka, wnosząc o jego uchylenie
i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji.
Apelująca zarzuciła naruszenie: 1) art. 230 k.p.c. i art. 232 k.p.c. – poprzez zobowiązanie pozwanego na zarzut powódki, że nie miał środków finansowych na poniesienie nakładów modernizacyjno-remontowych rzekomo poczynionych przez pozwanego przez wiele lat zamieszkiwania na nieruchomościach podarowanych mu przez rodziców stron, podczas gdy pełnomocnik pozwanego w swym piśmie procesowym (k. 271) złożył wniosek dowodowy na te okoliczności, a tymczasem świadkowie słuchani na rozprawie w dniu 19.12.2019 r. – A. M. i R. W. o tym w żaden sposób nie relacjonują, czego nie uzasadnia w swoim orzeczeniu Sąd, a wręcz jest to pominięte i bezwolnie Sąd przyjmuje za udowodnione za opinią biegłej nakłady, które rzekomo miał ponieść pozwany z własnych środków w kwocie 71.408 zł, zważywszy także na także bardzo trudną sytuację majątkową pozwanego, wyrażającą się m.in. jego oświadczeniami o stanie majątkowym i rodzinnym, które skutkują zwolnieniem go od opłat sądowych, co miało wpływ na oddalenie powództwa w całości; 2) art. 233 §1 i 2 k.p.c. przez całkowite pominięcie przez Sąd faktu, o którym mówiła powódka, że pozwany nie płacił KRUS-u, a za niego płaciła go ich matka, co przyznaje sam pozwany na tym samym posiedzeniu i co potwierdza szczegółowo słuchana jako świadek siostra stron R. W. na rozprawie w dniu 19.12.2019 r.; 3) art. 993 k.c. poprzez niedoliczenie przez Sąd I instancji darowizn uczynionych przez spadkodawczynię w wysokości 60.000 zł jako gotówka
w kopertach oraz dwóch książeczek po około 10.000 zł, co skutkowało w sposób zasadniczy na rozstrzygnięcie Sądu Okręgowego.
Pozwany nie wniósł odpowiedzi na apelację.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.
Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.
Sąd Okręgowy co do zasady prawidłowo, z poszanowaniem reguł wyrażonych
w przepisie art. 233 §1 k.p.c. ustalił stan faktyczny sprawy, co sprawiło, że Sąd Apelacyjny przyjął go za własny. Wątpliwości budzi jedynie wysoce nieprecyzyjne ustalenie dotyczące nakładów poczynionych przez pozwanego na spadkową nieruchomość, które jednak nie miało wpływu na ostateczne.
W rozpoznawanej sprawie zasadniczo nie został przeprowadzony dowód na okoliczność poczynienia przez pozwanego nakładów na nieruchomość, które opisał w swoim piśmie procesowym (k. 151-152). Niemniej zwrócić należy uwagę na fakt, że w odpowiedzi na ww. pismo powódka zakwestionowała nie tyle fakt dokonania nakładów, ile sposób ich finansowania (k. 253). Ze stanowiskiem tym koresponduje zresztą sam zarzut apelacji, wg którego to spadkodawczyni finansowała nakłady, podczas gdy pozwany miał kłopoty finansowe. Faktem pozostaje jednak, że same nakłady zostały wykonane, co zostało potwierdzone w trakcie oględzin nieruchomości dokonanych przez biegłą. Pozwany nie udowodnił także, że samodzielnie sfinansował wszystkie nakłady. Sam jednak fakt, że czasowo zaprzestał opłacania składek na ubezpieczenie społeczne nie wyklucza sfinansowania nakładów. Przede wszystkim zgodne z zasadami doświadczenia życiowego jest stwierdzenie, że bardzo często finansowanie potrzeb osobistych wyprzedza u przeciętnego człowieka realizację obowiązków fiskalnych względem Skarbu Państwa. W badanej sprawie konstatacja taka jest tym bardziej prawdopodobna, że pozwany musiał zaspokoić swoje potrzeby mieszkaniowe. Nie można także zapominać o tym, że większość prac wskazanych przez pozwanego mógł on wykonać samodzielnie, a finansować jedynie materiały i elementy wyposażenia. Pamiętać przy tym należy, że prace remontowo-wykończeniowe były bardzo rozciągnięte w czasie, co pozwoliło niewątpliwie dostosować proces inwestycyjny do aktualnej sytuacji materialnej. Z uwagi na czas wykonywania prac bez znaczenia jest okoliczność, że pozwany aktualnie z uwagi na swoją sytuację majątkową skorzystał z dobrodziejstwa zwolnienia od opłat sądowych. Ubocznie zauważyć należy, że powódka nie udowodniła swoich twierdzeń, aby pozwany po przekazaniu mu gospodarstwa rolnego korzystał z pomocy finansowej matki. Dowód z przesłuchania stron nie został przeprowadzony, zaś świadek R. W. zeznała jedynie, że powstało zadłużenie w KRUS, które potem spłacił pozwany.
Przy rozpoznawaniu zarzutu dotyczącego wadliwego przyjęcia, że pozwany finansował nakłady zwrócić trzeba uwagę na jeszcze jedną kwestię. Gdyby przy obliczaniu zachowku nie uwzględnić w ogóle wartości nakładów wysokość należnego powódce zachowku wyniosłaby 3720 zł [(268.801 + 12.929 + 134.517) * 5/48]. Zauważyć jednak wypada, że przy obliczaniu wartości nieruchomości stanowiącej przedmiot darowizny nie uwzględniono służebności osobistej, która bezsprzecznie obniżała wartość nieruchomości. Przy uwzględnieniu faktu, że pozwany z racji zamieszkiwania na nieruchomości musiał czynić na nią nakłady, z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością można przyjąć, że wartość darowizn otrzymanych przez powódkę i tak przekroczyłaby jej zachowek. Oczywiście Sąd Apelacyjny zdaje sobie sprawę, że poczynienie dokładnych obliczeń wymagałoby wiadomości specjalnych, niemniej zważywszy na fakt, że omawiany argument ma jedynie charakter posiłkowy, a wynik obliczeń w relewantnym zakresie (co do przekroczenia wartości zachowku) jest pewny, a co najmniej niemal pewny, za niecelowe uznać należałoby zwiększanie kosztów procesu poprzez dopuszczanie kolejnego kosztownego dowodu z opinii biegłego.
Za całkowicie nieuzasadniony uznać należało zarzut apelacji co do rzekomego niedoliczenia poczynionych przez spadkodawczynię darowizn w postaci środków pieniężnych oraz wkładów zgromadzonych na książeczkach mieszkaniowych, albowiem przeczy temu lektura uzasadnienia wyroku oraz przeprowadzenie prostych działań matematycznych (s. 5 i 6 uzasadnienia – k. 293). Zauważyć w tym miejscu należy na brak jakichkolwiek dowodów co do tego, aby jakiekolwiek środki zostały zgromadzone przez spadkodawczynię po śmierci jej męża.
W konsekwencji powyższych rozważań dojść należało do przekonania, że Sąd Okręgowy nie naruszył przepisów prawa materialnego, w szczególności art. 993 k.c. Prawidłowe było przyjęcie, że dokonana na rzecz pozwanego darowizna gospodarstwa rolnego w trybie ustawy z 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników podlegała zaliczeniu do substratu zachowku.
Trafne było także rozstrzygnięcie Sądu pierwszej instancji o kosztach procesu. Sama trudna sytuacja materialna strony nie jest wystarczającą przesłanką do zastosowania przewidzianego w art. 102 k.p.c. odstępstwa od zasady odpowiedzialności za wynik procesu, szczególnie, że w takim przypadku ww. koszty musiałaby ponieść strona wygrywająca, której kondycja finansowa także nie jest korzystna. Skarżąca nie uprawdopodobniła także, aby miała jakiekolwiek podstawy do żądania zachowku w takiej wysokości.
Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako bezzasadną. Reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika pozwany nie wnosił o zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.
SSA Marek Boniecki SSA Jerzy Bess SSA Józef Wąsik