Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI P 64/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 grudnia 2019 roku

Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi - Południe w Warszawie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w składzie:

Przewodniczący: sędzia Zofia Pawelczyk-Bik

Ławnicy: Joanna Korasiak, Kamila Szelągowska

Protokolant: stażysta Beata Ignaczak

po rozpoznaniu w dniu 4 grudnia 2019 roku w Warszawie

na rozprawie

z powództwa U. S.

przeciwko (...) S.A. z siedzibą w K.

o przywrócenie do pracy i wynagrodzenie za pozostawanie bez pracy

1.  oddala powództwo;

2.  zasądza od U. S. na rzecz (...) S.A. z siedzibą w K. kwotę 180 zł (sto osiemdziesiąt złotych) tytułem kosztów zastępstwa procesowego;

3.  odstępuje od obciążenia powódki kosztami postępowania w pozostałym zakresie;

4.  przejmuje na rachunek Skarbu Państwa koszty postępowania poniesione w toku postępowania tymczasowo przez Skarb Państwa.

Joanna Korasiak Zofia Pawelczyk-Bik Kamila Szelągowska

Sygn. akt VI P 64/19

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 25 stycznia 2019 roku (data nadania) powódka U. S. wniosła o uznanie za bezskuteczne wręczonego jej przez pracodawcę (...) S.A. z siedzibą w K. rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia, a także o przywrócenie jej do pracy na dotychczas zajmowanym stanowisku z zachowaniem dotychczasowych warunków pracy i płacy oraz zasądzenie na jej rzecz od pozwanej spółki wynagrodzenia za cały czas pozostawania bez pracy.

W uzasadnieniu pozwu powódka podała, że rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia wręczone jej przez pracodawcę jest pozbawione przyczyny, bowiem powódka nigdy nie dopuściła się naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych. Powódka podniosła, że postępowała zgodnie ze zwyczajami i poleceniami osób nadzorujących pracę sklepu. Według powódki nie działała ona bezprawnie, w jej zachowaniu nie było żadnej winy, chociażby w postaci rażącego niedbalstwa, ani też w żaden sposób nie naruszyła czy zagroziła interesom pracodawcy.

(pozew – k. 1 – 3)

W odpowiedzi na pozew pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości. W uzasadnieniu stanowiska pozwana podała, że powódka swoim zachowaniem naruszyła podstawowy obowiązek przestrzegania regulaminu pracy i ustalonego w zakładzie pracy porządku oraz popełniła czyn zakwalifikowany przez pracodawcę jako szczególnie rażące naruszenie porządku i dyscypliny pracy poprzez działanie na szkodę pracodawcy poprzez zabór lub uszkodzenie jego mienia oraz niewykonywanie poleceń przełożonych.

(odpowiedź na pozew – k. 26 - 32)

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Powódka U. S. była zatrudniona w pozwanej spółce początkowo na podstawie umów o pracę na czas określony od dnia 8 maja 2014 roku do dnia 31 grudnia 2014 roku oraz od dnia 1 stycznia 2015 roku do dnia 31 marca 2016 roku, a następnie na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony od dnia 1 kwietnia 2016 roku, na stanowisku sprzedawca – kasjer. Średnie miesięczne wynagrodzenie powódki liczone jak ekwiwalent za urlop wynosiło 3.580,12 zł brutto.

(dowód: umowa o pracę na czas określony z dnia 07.05.2014r. – k. 111, umowa o pracę na czas określony z dnia 13.12.2014r. – k. 137, umowa o pracę na czas nieokreślony – k. 74, świadectwo pracy – k. 53, zaświadczenie o wynagrodzeniu – k. 52)

Dnia 8 stycznia 2019 roku pracodawca wręczył powódce oświadczenie w przedmiocie rozwiązania z nią umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika. W treści tego rozwiązania umowy o pracę pracodawca jako jego przyczynę wskazał na ciężkie naruszenie przez powódkę jej podstawowych obowiązków pracowniczych, polegające na przywłaszczeniu towaru należącego do asortymentu sklepu (...) (W., ul. (...)). W dalszej treści rozwiązania umowy o pracę pracodawca podał, że powódka dnia 27 listopada około godziny 10:34, pracując w sklepie (...) schowała do kieszeni kurtki flakony z perfumami przeznaczone do likwidacji, które wcześniej wyjęła spod stołu na odpisy, a następnie schowane flakony zaniosła do pomieszczenia socjalnego.

(dowód: rozwiązanie umowy o pracę – k. 78)

Powódka na zajmowanym przez nią stanowisku sprzedawcy – kasjera była odpowiedzialna m. in. za kontrolę jakości artykułów świeżych, kontrolę terminów przydatności, usuwanie z sali sprzedaży towarów przeterminowanych, złej jakości i uszkodzonych. Zadania powódki obejmowały obsługę klientów zgodnie ze standardami firmy, obsługę kasy fiskalnej, rozładunek dostaw towarów, dbanie o estetyczny wygląd i właściwy sposób ekspozycji towarów, z uwzględnieniem zasady (...), kontrolę terminów przydatności do spożycia towarów znajdujących się w sprzedaży, niedopuszczenie do powstania strat towarów, utrzymywanie czystości i porządku na sali sprzedaży, w magazynie oraz w obrębie sklepu, wykonywanie czynności inwentaryzacyjnych, przestrzeganie obowiązujących przepisów oraz wewnętrznych procedur i zarządzeń, a także wykonywanie innych zadań zleconych przez przełożonego.

W pozwanej wprowadzona jest procedura likwidacji przeterminowanych produktów oraz innych towarów, które nie nadają się do sprzedaży. Perfumy podlegały likwidacji tylko wtedy, gdy flakoniki były stłuczone, bądź w inny sposób uszkodzone. Likwidowano flakoniki perfum, które były używane przez klientów na sali zamiast testerów. Procedura likwidacji polegała na tym, że towar podlegający likwidacji był przenoszony z sali sklepowej przez pracowników sklepu do magazynu, w którym był specjalny stół na odpisy. Na tym stole były odkładane towary przeznaczone do likwidacji.

Pracownicy pozwanej, w tym powódka, mają zakaz spożywania i przekazywania osobom trzecim artykułów przeznaczonych do likwidacji. Nie mogą oni też tych towarów sami używać, czy wynosić ze sklepu. Tylko osoba prowadząca zmianę może podjąć ostateczną decyzję co do likwidacji towaru, jest to kierownik, zastępca kierownika, albo starszy kasjer. Produkty przeznaczone do likwidacji są wpisywane w kolektor, a następnie kierownik sklepu sporządza odpowiedni protokół. Powódka nie miała uprawnień do decydowania o likwidacji danego towaru.

Powódka przy rozpoczęciu pracy w pozwanej otrzymała informator „Jesteśmy w Zespole (...)”, zawierający podstawowe informacje dla pracowników, kodeks etyczny, regulamin pracy, wewnętrzną politykę antymobbingową i politykę przeciwdziałania dyskryminacji oraz molestowaniu, a ponadto zapoznała się z funkcjonującymi w pozwanej regulaminami.

(dowód: opis stanowiska – k. 115, podręcznik sprzedawcy – kasjera – k. 42 – 50, oświadczenie z dnia 07.05.2014r. - k. 104, zeznania świadka A. J. – protokół rozprawy z dnia 11.09.2019r. od 01:12:12 do 01:43:17, zeznania świadka D. B. – protokół rozprawy z dnia 04.12.2019r. od 00:06:56 do 00:41:03, zeznania świadka I. L. – protokół rozprawy z dnia 11.09.2019r. od 00:14:25 do 00:33:45, zeznania świadka M. D. - protokół rozprawy z dnia 11.09.2019r. od 00:34:08 do 00:52:36, zeznania świadka B. G. – protokół rozprawy z dnia 04.12.2019r. od 00:47:50 do 01:03:15)

Przy dostawie perfum do sklepu dostarczane były również testery. Flakony z perfumami były dostarczane w kartonach, testery zaś były dołączone do każdego kartonu z perfumami. Każdy flakon perfum był zapakowany w oddzielny kartonik, zaś tester, to flakon perfum wyjęty z opakowania, który był pozbawiony górnej nakrętki, korka, a także był na nim umieszczony napis „tester”. Tester był wkładany luzem do kartonu z perfumami. Jeżeli tester jest niepotrzebny, powinien być zutylizowany. Testery służyły do tego, aby klient mógł sprawdzić dany zapach perfum. Były wystawione na sali sprzedaży. Testery były wysyłane w gratisie, nie były one wpisywane na stan sklepu, nie widniały w inwentaryzacji. Testery perfum nie podlegały odpisom i likwidacji.

W sklepie, w którym pracowała powódka istniała praktyka używania testerów perfum w toalecie, jako odświeżaczy powietrza. Takie testery były stawiane na stole do odpisów i pracownicy, za uprzednią zgodą kierownictwa sklepu, używali ich w łazience.

Pracownicy nie zawsze byli kontrolowani przy wyjściu ze sklepu przez kierownika sklepu czy ochronę.

(dowód: zeznania świadka I. L. – protokół rozprawy z dnia 11.09.2019r. od 00:14:25 do 00:33:45, zeznania świadka M. D. - protokół rozprawy z dnia 11.09.2019r. od 00:34:08 do 00:52:36, zeznania świadka B. K. – protokół rozprawy z dnia 04.12.2019r. od 01:03:15 do 01:27:13, zeznania świadka A. J. – protokół rozprawy z dnia 11.09.2019r. od 01:12:12 do 01:43:17)

W dniu 27 listopada 2018 roku o godzinie 10:33 do magazynu - miejsca, w którym stał stół na towary podlegające odpisom, weszła A. B. (1), która pospiesznie włożyła pod stół na odpisy otwarty karton, w którym znajdowały się flakony perfum w kartonikach. Karton ten został przez nią przyniesiony z tzw. miksa, czyli z części magazynu, gdzie trzymano towar, który jeszcze nie został rozłożony na półkach na sali sklepowej. A. B. (1) włożyła karton pod stół przeznaczony na odpisy, pomimo pozostawania pustego miejsca na stole. Po chwili w tym samym miejscu pojawiła się powódka, która podeszła do stołu na odpisy, udając, że czegoś szuka, podniosła przykrywkę od kosza. Powódka była ubrana w zimową kurtkę. Po krótkiej rozmowie między obiema paniami A. B. (1) wyszła, powódka zaś najpierw przechadzała się po pomieszczeniu, rozglądając się, czy nikt jej nie widzi z sali sklepowej, a następnie sięgnęła pod stół do pozostawionego tam przez A. B. (1) kartonu z perfumami. Powódka zaczęła zabierać flakony z perfumami zapakowane oryginalnie w kartoniki i umieszczać je w kieszeniach swojej kurtki zimowej, jednocześnie rozglądając się, czy nikt jej nie widzi. Po chwili do pomieszczenia wróciła A. B. (1), która stała przy powódce, gdy ta zabierała kolejne flakony. A. B. (1) zaczęła spoglądać na salę sklepową, aby monitorować, czy nikt nie idzie, po czym wyszła na salę. Powódka tymczasem zabrała jeszcze kilka flakonów i wyszła z tego pomieszczenia w kierunku pomieszczenia socjalnego.

(dowód: nagranie – k. 195)

W inwentaryzacji przeprowadzonej w styczniu 2019 roku, po ujawnieniu zdarzenia z dnia 27 listopada 2018 roku, wyszły braki siedmiu produktów. Były to opakowania zabrane przez powódkę. W dniu 27 listopada 2018 roku nie przeprowadzono żadnej likwidacji perfum. Dopiero w styczniu 2019 roku kierownik operacji sprzedaży A. J. przeprowadził likwidację zabranych przez powódkę perfum.

(dowód: A. J. – protokół rozprawy z dnia 11.09.2019r. od 01:12:12 do 01:43:17)

Pracownicy w listopadzie 2018 roku nie wiedzieli, że kamery zainstalowano w takim miejscu, aby monitorowany był stół na odpisy. Wcześniej kamery były zainstalowane na magazynie przy tzw. miksie. Dopiero po informacji od ochroniarzy, że towary pełnowartościowe są odkładane w miejsca, w których być nie powinny, gdzie nie ma kamer, np. w przejściu socjalnym, czy przy stole na odpisy, pracodawca zdecydował o zainstalowaniu dodatkowych kamer, w tym kamery skierowanej na stół na odpisy.

(dowód: zeznania świadka A. J. – protokół rozprawy z dnia 11.09.2019r. od 01:12:12 do 01:43:17)

Zgodnie z funkcjonującym w pozwanej spółce regulaminem pracy za szczególnie rażące naruszenie porządku dyscypliny pracy zostało uznane działanie na szkodę pracodawcy poprzez zabór lub uszkodzenie mienia.

(dowód: regulamin pracy – k. 34)

Kierownik operacji sprzedaży otrzymał dopiero na początku stycznia 2019 roku informację o nagraniu z dnia 27 listopada 2018 roku. Wtedy dostał notatkę służbową od koordynatora ochrony, który z kolei został tego samego dnia powiadomiony przez pracownika zewnętrznej firmy ochroniarskiej. Dnia 3 stycznia 2019 roku kierownik operacji sprzedaży wysłał e-maila z opisem sytuacji do działu personalnego. Nagranie z kamery telewizji przemysłowej C. z dni 23, 26 i 27 listopada 2018 roku zostało zgrane dnia 3 stycznia 2019 roku i przekazane do D. Personalnego pozwanej spółki dnia 7 stycznia 2019 roku.

Firma ochroniarska zajmująca się ochroną w poszczególnych sklepach należących do pozwanej jest firmą zewnętrzną, jej pracownicy nie mają uprawnienia do zgrywania materiału z kamer zainstalowanych w sklepie, mogą go tylko przeglądać. „Zgrywanie” nagrania może być wykonane jedynie przez pracownika działu ochrony pozwanej spółki. Kamery najpierw wiszą przez pewien czas od ich zamontowania, a dopiero potem są przeglądane zapisy z nagrań utrwalonych na tych kamerach. Jeśli na nagraniach ujawnione zostanie coś niepokojącego, wówczas jest sporządzana notatka kierowana do koordynatora ochrony w pozwanej spółce, który informację przekazuje dalej.

(dowód: zeznania świadka A. J. – protokół rozprawy z dnia 11.09.2019r. od 01:12:12 do 01:43:17, zeznania świadka D. B. - protokół rozprawy z dnia 04.12.2019r. od 00:06:56 do 00:41:03, potwierdzenie przekazania płyty – k. 51)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o wskazane wyżej dowody z dokumentów, których wiarygodność nie została skutecznie zakwestionowana w toku postępowania przez żadną ze stron.

Sąd oparł się również na zeznaniach świadków i powódki, różnie jednak oceniając ich wiarygodność.

Sąd nie dał wiary zeznaniom świadków I. L., M. D., B. K. i A. B. (2), w zakresie, w jakim świadkowie twierdzą, że powódka została zwolniona za zabranie testerów perfum do łazienki. Nie znajduje to bowiem potwierdzenia w pozostałym materiale dowodowym, w szczególności z nagrania kamery widać, że nie są zabierane przez powódkę testery, ale opakowania perfum przywiezione w kartonie. Sąd miał na uwadze, że świadkowie ci, oprócz A. B. (1), nie widzieli bezpośrednio zdarzenia z dnia 27 listopada 2018 roku, nie są więc w stanie z pewnością stwierdzić, że powódka nie wzięła perfum, a jedynie testery. Jedynym świadkiem naocznym jest A. B. (1), jednak jej zeznaniom nie można przyznać mocy dowodowej. Ze świadkiem A. B. (1) również została rozwiązana umowa przez pracodawcę bez wypowiedzenia za ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych, m. in. poprzez pomoc w zabraniu perfum przez powódkę. Sąd miał na uwadze, że załączone do kat sprawy nagranie dowodzi tego, że powódka zabierała opakowania kompletne, bez napisu „tester”. Z ustaleń Sądu wynika także, że testery były wkładane luzem do kartonu, nie miały górnej nakrętki, korka, a ponadto był na nich napis „tester”. Nagranie dowodzi, że powódka zabierała oryginalne flakony perfum, przeznaczone do sprzedaży dla klientów. Nie bez znaczenia jest również fakt, że powódka starała się ukryć swoje zachowanie. Powódka rozglądała się niespokojnie, zanim zaczęła wkładać flakony z perfumami do kieszeni. Powódka pytana na rozprawie o przyczynę swego dziwnego zachowania nie była w stanie tego racjonalnie wytłumaczyć. Inwentaryzacja przeprowadzona w sklepie, w którym powódka pracowała wykazała brak kilku flakonów z perfumami, co nie powinno się zdarzyć, gdyby faktycznie zabrała jedynie testery, testery bowiem nie były wpisywane na stan sklepu. Sąd miał także na uwadze, że w treści pozwu powódka nie wspomniała o tym, że miała zabrać jedynie testery perfum. W treści odwołania od rozwiązania umowy o pracę wprost podała: „widząc, że zniszczone flakony perfum znajdują się na sali sprzedaży, zaniosła je poza obręb sprzedaży detalicznej”. Od początku więc powódka uznawała, że zaniosła na zaplecze flakony perfum, broniąc się jedynie, że były one przeznaczone do likwidacji. Nie wspomniała w pozwie, że w rzeczywistości były to testery. Taka nagła zmiana linii obrony w toku postępowania również podważa wiarygodność twierdzeń o rzekomych testerach, które powódka miała przenosić do łazienki. Sąd nie dał także wiary zeznaniom powódki co do zabrania jedynie testerów spod stołu na odpisy, w rzeczywistości bowiem wzięła oryginalne flakony z perfumami.

Sąd dał wiarę zeznaniom świadków I. L., M. D. oraz B. K. w zakresie, w jakim świadkowie podają, że istniała praktyka wykorzystywania w toaletach testerów perfum jako odświeżaczy. Sąd miał na uwadze, że znajduje to również potwierdzenie w zeznaniach świadka B. G., która zeznała, że słyszała o takich praktykach w sklepach pozwanej. W tym zakresie, co do istnienia takiej praktyki, Sąd uznał za wiarygodne także zeznania samej powódki oraz świadka A. B. (1).

Sąd uznał za wiarygodne w całości zeznania świadków A. J., D. B. i B. G., wzajemnie się one bowiem potwierdzają i są spójne. Szczególnie istotne są zeznania świadka A. J., który miał wiedzę odnośnie monitoringu instalowanego w sklepach pozwanej, a także odnośnie procedury ujawnienia nagrania z dnia 27 listopada 2018 roku i powiadomienia pracodawcy o tym nagraniu. Sąd oparł się na zeznaniach A. J. i D. B. w zakresie rozróżnienia między testerami a perfumami przeznaczonymi do sprzedaży. W tym zakresie Sąd oparł się także na zeznaniach świadka B. K., która potwierdziła, że testery nie były zapakowane w kartoniki tak jak flakony perfum, a jednocześnie, że testery nie miały górnej nakrętki, korka, a także były oznaczone naklejką z napisem „tester”.

Sąd oparł się również na dowodzie z nagrania z kamery z dnia 27 listopada 2018 roku, jest ono bowiem wyraźne, widać na nim powódkę oraz A. B. (1), widać też co powódka robi. Nagranie to pokazuje, że pod stół na odpisy zostały postawione flakony z perfumami, a nie testery, jak bowiem wynika z zeznań innych świadków testery nie miały górnej nakrętki i były oznaczone napisem tester, w tym zaś wypadku A. B. (1) przyniosła z magazynu opakowania mieszczące perfumy, a nie testery. Żadna ze stron w toku postępowania nie zdołała skutecznie zakwestionować wiarygodności tego nagrania.

Sąd zważył, co następuje:

Przedmiotem rozpoznania w niniejszej sprawie jest roszczenie powódki o przywrócenie jej do pracy i zasądzenie wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy w związku z niezgodnym z prawem rozwiązaniem umowy o pracę bez wypowiedzenia.

W pozwie powódka pierwotnie wnosiła również o uznanie wręczonego jej oświadczenia pracodawcy o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia za bezskuteczne. Jednak na podstawie art. 56 § 1 KP powódce przysługiwało jedynie roszczenie o przywrócenie do pracy, bądź o odszkodowanie. Wobec tego Sąd rozpoznał roszczenie o przywrócenie do pracy i zasądzenie wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy, które powódka również podniosła w treści pozwu.

Powództwo podlegało oddaleniu z następujących przyczyn:

Podstawą roszczenia jest art. 56 §1 KP, zgodnie z którym pracownikowi, z którym rozwiązano umowę o pracę bez wypowiedzenia z naruszeniem przepisów o rozwiązywaniu umów o pracę w tym trybie, przysługuje roszczenie o przywrócenie do pracy na poprzednich warunkach albo o odszkodowanie. O przywróceniu do pracy lub odszkodowaniu orzeka sąd pracy. Przesłanką zasadności roszczenia jest więc uznanie, że rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia zostało dokonane z naruszeniem przepisów o rozwiązywaniu umów o pracę w tym trybie. W szczególności chodzi tutaj o art. 52 § 1 KP, który wskazuje, w jakich przypadkach pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia. W niniejszej sprawie w treści wręczonego powódce oświadczenia pracodawca jako podstawę prawną podał art. 52 § 1 pkt 1 KP, zgodnie z którym pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika w razie ciężkiego naruszenia przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych.

Ocena, czy naruszenie obowiązku [przez pracownika] jest ciężkie, powinna uwzględniać stopień jego winy oraz zagrożenie lub naruszenie interesów pracodawcy. W użytym w powołanym przepisie pojęciu "ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych" mieszczą się trzy elementy. Są to: bezprawność zachowania pracownika (naruszenie podstawowego obowiązku pracowniczego), naruszenie albo zagrożenie interesów pracodawcy, a także zawinienie obejmujące zarówno winę umyślną, jak i rażące niedbalstwo (wyrok SN z dnia 20 grudnia 2013 roku, sygn. akt II PK 81/13).

W uzasadnieniu wręczonego powódce oświadczenia o rozwiązaniu z nią umowy o pracę bez wypowiedzenia z jej winy, jako zachowanie uzasadniające ciężkie naruszenie przez powódkę jej podstawowych obowiązków pracowniczych, pracodawca podał przywłaszczenie towaru należącego do asortymentu sklepu (...) (W., ul. (...)), precyzując, że chodzi o zachowanie z dnia 27 listopada, około godziny 10:34, kiedy to powódka schowała do kieszeni kurtki flakony z perfumami przeznaczone do likwidacji. Pracodawca dalej opisał, że powódka wyjęła te flakony spod stołu na odpisy, gdzie wcześniej odłożyła je inna pracownica sklepu, następnie schowane perfumy powódka zaniosła do pomieszczenia socjalnego, towar ten nie wrócił na salę sprzedaży.

Z ustalonego przez Sąd stanu faktycznego wynika, że faktycznie powódka dnia 27 listopada 2018 roku zabrała z kartonu schowanego pod stołem przeznaczonym na odpisy oryginalnie zapakowane flakony z perfumami, schowała je do kieszeni i wyniosła. Wynika to z nagrania z kamery przemysłowej, które zostało odtworzone na rozprawie.

W toku postępowania powódka argumentowała początkowo, że postępowała zgodnie z poleceniami kierownictwa sklepu, zaniosła bowiem zniszczone flakony na zaplecze sklepu. Sąd jednak ustalił, że tego dnia nie przeprowadzono likwidacji flakonów z perfumami, które widać na nagraniu. Powódka ponadto nie mogła jako kasjer samodzielnie zdecydować o likwidacji towaru, nie miała takich uprawnień. Wobec tego nie można przyjąć, aby zabrała towar przeznaczony do likwidacji. Co więcej, na nagraniu widać wyraźnie, że karton z perfumami został przyniesiony przez inną pracownicę sklepu z innego miejsca niż sala sklepowa. Na nagraniu widać wyraźnie wyjście na salę sklepową, zaś pracownica przynosząca karton z perfumami przychodzi zza kamery z innej strony pomieszczenia. Z zeznań świadka A. J. wynika, że karton z perfumami został w rzeczywistości przyniesiony z tzw. miksa, czyli z części magazynu, w której znajdowały się towary, które nie zostały jeszcze wyłożone na półkach sklepowych. Przeczy to więc wersji o zabraniu przez powódkę towaru przeznaczonego do likwidacji, której podlegają towary przyniesione z sali sklepowej z różnych przyczyn biebędące towarami pełnowartościowymi. Sąd miał dalej na uwadze, że w toku postępowania powódka zmieniła jednak swoją wersję wydarzeń i od pewnego momentu utrzymywała, że w rzeczywistości nie zabrała towaru przeznaczonego do likwidacji, ale zabrała testery perfum, które były używane przez pracowników w toaletach jako odświeżacze powietrza. Sąd ustalił, że faktycznie w sklepie, w którym pracowała powódka istniała praktyka umieszczania testerów w toaletach. Co więcej świadek A. J. na rozprawie przyznał, że za samo używanie testera nie zwolniłby pracownika dyscyplinarnie. Jednak z analizy nagrania w połączeniu z zeznaniami świadków, którzy powiedzieli czym różnił się tester od oryginalnie zapakowanego flakonu z perfumami wynika, że powódka zabrała jednak oryginalne perfumy, a nie testery. Testery bowiem były umieszczone luzem, zaś perfumy przeznaczone do sprzedaży były opakowane w kartoniki. Perfumy miały też górną nakrętkę, korek, testery zaś były go pozbawione. Tester miał wreszcie naklejkę z napisem „tester”. Z nagrania z dnia 27 listopada 2018 roku wynika, że powódka wkładała do kieszeni oryginalnie zapakowane w kartonikowe opakowania flakony z perfumami, a nie testery. Ponadto Sąd miał również na uwadze, że w wyniku przeprowadzonej inwentaryzacji ujawniono brak siedmiu produktów. Gdyby zaś powódka zabrała testery, a nie flakony perfum, inwentaryzacja nie wykazałaby żadnych braków, testery bowiem nie były wpisywane na stan sklepu.

W treści oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia pracodawca wskazał, że powódka schowała flakony z perfumami przeznaczone do likwidacji. W rzeczywistości jednak, jak wynika z ustaleń Sądu, nie były one przeznaczone do likwidacji, ale były przyniesione z tzw. miksa, czyli części magazynu, w której znajdowały się towary nie wyłożone jeszcze na półki sklepowe. Sąd miał jednak na uwadze, że mimo tej nieścisłości przyczyna ta była całkowicie zrozumiała dla powódki, powódka wiedziała o jakim zachowaniu mowa. Warto mieć na uwadze, że opis zachowania jest podany precyzyjnie, chodzi o schowanie do kieszeni flakonów z perfumami z podaniem minuty nagrania. Taki opis nie może oznaczać, że przyczyna jest niekonkretna. Ponadto w treści rozwiązania umowy o pracę pracodawca nie podał w jakim roku miało mieć miejsce opisywane zdarzenie, ograniczając się do podania daty dziennej 27 listopada. Jednak nawet z treści pozwu wynika, że powódka wiedziała, że chodzi o jej zachowanie, którego się dopuściła dnia 27 listopada 2018 roku. Także więc ten brak nie może oznaczać, że przyczyna nie została wskazana dostatecznie precyzyjnie.

W orzecznictwie wskazuje się, że nawet nieprecyzyjne wskazanie przez pracodawcę przyczyny wypowiedzenia nie narusza art. 30 § 4 KP, jeżeli w okolicznościach danej sprawy, z uwzględnieniem informacji podanych pracownikowi przez pracodawcę w inny sposób, stanowi to dostateczne sprecyzowanie tej przyczyny (wyrok SN z dnia 1 marca 2017 roku, sygn. akt II PK 382/15). Zachowanie powódki zostało jasno opisane, sama powódka wiedziała też o jakie zdarzenie chodzi. Nie budzi wątpliwości Sądu, że miała całkowitą świadomość przyczyny rozwiązania umowy.

Ustalone powyżej zachowanie powódki, wskazane przez pracodawcę w treści rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia, stanowi niewątpliwie naruszenie podstawowego obowiązku pracowniczego. Powódka dopuściła się zaboru mienia należącego do pracodawcy. Zgodnie zaś z art. 100 § 2 pkt 4 KP pracownik jest obowiązany w szczególności dbać o dobro zakładu pracy i chronić jego mienie. Powódka naruszyła ten podstawowy obowiązek.

Zachowaniu powódki należy przypisać winę umyślną. Sąd miał na uwadze, że powódka zdawała sobie sprawę z tego, że zabiera flakony z perfumami przeznaczone do sprzedaży. Świadczy o tym ujawnione nagranie, na którym widać jak powódka najpierw rozgląda się, czy nikt jej nie widzi, upewnia się, że nikt nie będzie wchodził z sali sklepowej, a dopiero potem ukradkiem pakuje kartonowe opakowania z perfumami do kieszeni kurtki. Również zachowania drugiej pracownicy A. B. (1), która przyniosła karton z perfumami, wskazuje na chęć zachowania tajemnicy przed pracodawcą. Sąd miał także na uwadze, że karton z perfumami został specjalnie przyniesiony pod stół z odpisami z magazynu tak, aby uniknąć monitoringu. Pracownicy w listopadzie 2018 roku nie wiedzieli bowiem o zamontowaniu kamery obejmującej stół na odpisy. Sąd ustalił, że kamery w tym miejscu zostały zamontowane dopiero po otrzymaniu przez kierownictwo informacji od ochroniarzy, że pełnowartościowe produkty są odstawiane w miejsca tzw. martwe, czyli nie objęte dotychczasowym monitoringiem. Te miejsca to przejście do pomieszczenia socjalnego i właśnie stół na odpisy. Jednocześnie jawny dla wszystkich pracowników był monitoring zamontowany w części magazynu, na której znajdował się miks, czyli towar, który jeszcze nie został wyłożony na półki. Stąd też A. B. (1) zabrała karton z perfumami z miksa, aby przenieść go pod stół z odpisami. Była przekonana, podobnie jak powódka, o braku kamer. Całokształt tych okoliczności przesądza, że powódka wiedziała o bezprawności swojego zachowania, wiedziała, że działa sprzecznie z regulaminem pracy i próbowała to ukryć, aby pracodawca się o tym nie dowiedział. Przemawia to za przypisaniem powódce winy umyślnej, doskonale zdawała sobie sprawę z tego co robi i chciała osiągnąć korzyść poprzez zabór mienia należącego do pracodawcy.

Wreszcie spełniona jest również przesłanka naruszenia interesów pracodawcy. Zabór mienia należącego do pracodawcy w sposób oczywisty powoduje bowiem naruszenie jego interesów. Pracodawca ponosi wymierną szkodę w wyniku bezprawnego zabrania jego mienia przez pracownika, jest to szkoda majątkowa w wysokości wartości tego mienia. W niniejszej sprawie pracodawca również taką szkodę poniósł, przeprowadzona inwentaryzacja wykazała brak siedmiu sztuk towaru.

Reasumując, Sąd uznał, że spełnione są wszystkie przesłanki pozwalające uznać zachowanie powódki za ciężkie naruszenie jej podstawowych obowiązków pracowniczych. Wobec tego istnieje przyczyna, o której mowa w art. 52 § 1 pkt 1 KP.

Zachowany został również miesięczny termin z art. 52 § 2 KP. Zgodnie z tą regulacją rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika nie może nastąpić po upływie 1 miesiąca od uzyskania przez pracodawcę wiadomości o okoliczności uzasadniającej rozwiązanie umowy. Jak wynika z ustalonego przez Sąd stanu faktycznego, pracodawca powziął wiadomość o zachowaniu powódki dopiero dnia 3 stycznia 2019 roku. Wtedy to kierownik operacji i sprzedaży otrzymał maila od koordynatora ochrony z informacją o nagraniu z dnia 27 listopada 2018 roku i opisem utrwalonego na nim zachowania powódki. Samo zaś nagranie zostało przekazane dnia 7 stycznia 2019 roku. Do wręczenia powódce rozwiązania umowy o pracę doszło zaś dnia 8 stycznia 2019 roku, a więc termin miesięczny nie zdążył jeszcze upłynąć. Pracodawca nie naruszył więc art. 52 § 2 KP.

Tak więc, powódka dopuściła się ciężkiego naruszenia swoich podstawowych obowiązków pracowniczych i rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia jest uzasadnione. Zachowany został również termin z art. 52 § 2 KP, a także spełnione formalne wymogi z art. 30 § 3-5 KP, a tym samym rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia jest zgodne z prawem. Roszczenie powódki podlega więc oddaleniu.

Mając na uwadze powyższe Sąd orzekł jak w sentencji wyroku.

W kwestii kosztów postępowania Sąd orzekł na podstawie art. 98, 99 i 102 KPC oraz §9 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. - Dz. U. z 2018r., poz. 265), zasądzając na rzecz strony pozwanej od powódki kwotę 180 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego związanych z roszczeniem o przywrócenie do pracy. Jeśli zaś chodzi o koszty zastępstwa procesowego związane z roszczeniem o zasądzenie wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy, Sąd w tym zakresie odstąpił od obciążania powódki tymi kosztami, mając na uwadze jej trudną sytuację majątkową. Powódka po jej zwolnieniu przez pozwaną pozostaje na bezrobociu. Powyższe uzasadnia zastosowanie względem niej art. 102 KPC, zgodnie z którym w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. Sąd postanowił obciążyć powódkę kosztami jedynie w części związanej z roszczeniem o przywrócenie jej do pracy.

Sąd przejął także na rachunek Skarbu Państwa koszty poniesione tymczasowo w toku postepowania przez Skarb Państwa, nie są bowiem spełnione przesłanki wypadku szczególnie uzasadnionego, o którym mowa w art. 97 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, pozwalające na obciążenie tymi kosztami powódki, jako strony przegrywającej spór.