Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 969/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 marca 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący :

SSA Zofia Kawińska-Szwed

Sędziowie :

SA Joanna Kurpierz

SO del. Aneta Pieczyrak-Pisulińska (spr.)

Protokolant :

Anna Wieczorek

po rozpoznaniu w dniu 22 lutego 2017 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa Skarbu Państwa-Wojewody (...)

przeciwko M. P. (1)

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Częstochowie

z dnia 14 czerwca 2016 r., sygn. akt I C 332/15,

1)  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

a)  zasądza od pozwanego na rzecz powoda 76 692,34 (siedemdziesiąt sześć tysięcy sześćset dziewięćdziesiąt dwa 34/100) złote z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 16 grudnia 2014 r.,

b)  nie obciąża pozwanego kosztami procesu;

2)  nie obciąża pozwanego kosztami postępowania apelacyjnego.

SSO del. Aneta Pieczyrak-Pisulińska

SSA Zofia Kawińska-Szwed

SSA Joanna Kurpierz

Sygn. akt I ACa 969/16

UZASADNIENIE

Skarb Państwa-Wojewoda (...) wniósł o zasądzenie od M. P. (1) 76 692,34 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 16 grudnia 2014 r. oraz kosztów zastępstwa procesowego, podając w uzasadnieniu, że wyrokiem Sądu Okręgowego w Katowicach, częściowo zmienionym przez Sąd Apelacyjny w Katowicach wyrokiem z dnia 17 kwietnia 2013 r. w sprawie sygn. akt I ACa 155/13 zasądzono od Skarbu Państwa-Wojewody (...) na rzecz T. P. (1) 450 000 zł, I. P. 200 000 zł oraz 50 000 zł na rzecz M. P. (1) wraz z odsetkami ustawowymi i kosztami procesu, w związku z czym Wojewoda (...) spełnił zobowiązanie wynikające z tych orzeczeń, jednakże po rozpoznaniu skargi kasacyjnej pozwanego, Sąd Najwyższy w dniu 18 czerwca 2014 r. V CSK 463/13, uchylił zaskarżony wyrok i zmienił wyrok Sądu Okręgowego w Katowicach z dnia 21 listopada 2012 r. w ten sposób, że oddalił powództwo i nie obciążył powodów kosztami procesu za pierwszą i drugą instancję. Powód wezwał więc pozwanego do zwrotu 71 975,34 złotych, który jednak odmówił zapłaty.

Sąd Okręgowy w Częstochowie nakazem zapłaty z dnia 29 maja 2015 r. (I Nc 71/15) zasądził od M. P. (1) na rzecz powoda 76 692,34 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 16 grudnia 2014 r.

Wnosząc sprzeciw od tego nakazu zapłaty pozwany zaskarżył go w całości, domagając się oddalenia powództwa i zasądzenia od powoda zwrotu kosztów procesu. Przyznał, że otrzymał dochodzoną należność, jednakże jego zdaniem brak jest podstaw do jej zwrotu, gdyż spełnienie świadczenia czyni zadość zasadom współżycia społecznego zgodnie z art. 411 pkt 2 k.c., a w szczególności zasadzie ochrony życia rodzinnego oraz prawu do wychowywania się w pełnej biologicznej rodzinie i nawiązywania więzi emocjonalnych. Podniósł również, że w przeważającej części wyzbył się wypłaconego mu świadczenia, przy czym nastąpiło to przy braku świadomości obowiązku zwrotu.

Wyrokiem z dnia 14 czerwca 2016 r. Sąd Okręgowy w Częstochowie oddalił powództwo i zasądził od powoda na rzecz pozwanego 3 600 złotych z tytułu zwrotu kosztów procesu, powołując się na następujące ustalenia:

Powodowie T. P. (1), I. P. i M. P. (1) wystąpili przeciwko Skarbowi Państwa-Wojewodzie (...) o zasądzenie na rzecz każdego z nich po 500 000 złotych zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami w związku z faktem, że w trakcie pobytu I. P. i B. P. w Izbie Porodowej w K. w październiku w 1956 r. w wyniku zaniedbań personelu doszło do zamiany dzieci, na skutek czego chłopiec urodzony z rodziców o nazwisku P. trafił do małżonków P., natomiast chłopiec będący synem małżonków P. został wydany rodzinie P., co pozbawiło T. P. (1) prawa do wychowania w biologicznej rodzinie, I. P. uniemożliwiło wychowanie swojego rodzonego dziecka, a także odbiło się na jej młodszym synu M. P. (1).

Wyrokiem z dnia 21 listopada 2012 r., wydanym w sprawie IIC 8/12, Sąd Okręgowy w Katowicach zasądził od pozwanego Skarbu Państwa-Wojewody (...) na rzecz T. P. (1) i I. P. po 450 000 złotych, a M. P. (1) 100 000 złotych, z ustawowymi odsetkami od 23 grudnia 2009 r. (pkt 3), oddalił powództwo w pozostałym zakresie oraz orzekł o kosztach, zasądzając od Skarbu Państwa na rzecz M. P. (1) 500 złotych (pkt 7), jak również zasądził od pozwanego na rzecz powodów 12 651 złotych z tytułu zwrotu kosztów zastępstwa procesowego. Ustalił, że w Izbie Porodowej w K., I. P. urodziła syna 27 października 1956 r., a B. P. – 26 października 1956 r. Dziećmi zajmował się wówczas personel, matki zaś je tylko karmiły. Przy opuszczeniu izby przez matki chłopiec urodzony z rodziców o nazwisku P. trafił do małżonków P., a chłopiec będący synem małżonków P. został wydany małżonkom P.. Gdy chłopcy mieli po około 15-16 lat rodziny powzięły informację o zamianie dzieci w szpitalu, o fakcie tym dowiedzieli się również sami chłopcy. Sytuacja ta była dla obu rodzin źródłem wielu cierpień, stresu i żalu oraz przyczynkiem do wystąpienia kryzysu rodzinnego w każdej z rodzin. T. P. (1) wyprowadził się z domu do dziadków i przez okres prawie 40 lat nie miał kontaktu z małżonkami P., a z biologiczną matką (I. P.) i bratem (M. P. (1)) utrzymuje sporadyczny kontakt. Drugi z nich – T. P. (2) także rzadko odwiedza swoją rodzinę, gdyż czuje się w niej obco. Sąd Okręgowy uznał, że powodowie wykazali przesłanki odpowiedzialności deliktowej Skarbu Państwa przewidziane w art. 417 k.c. w brzmieniu sprzed nowelizacji dokonanej ustawą z dnia 17 czerwca 2004 r., tj. zawinione i bezprawne naruszenie sfery ich dóbr osobistych przez funkcjonariuszy pozwanego oraz związek przyczynowy pomiędzy ich działaniem a doznaną krzywdą. Konsekwencją zamiany dzieci było naruszenie określonych w art. 23 i art. 24 k.c. dóbr osobistych powodów w postaci prawa do dorastania w biologicznej rodzinie, rodziców do wychowywania swych biologicznych dzieci, prawa do niezakłóconego życia rodzinnego oraz rodzicielstwa. W przypadku M. P. (1) zostały naruszone jego dobra osobiste w postaci prawa do życia w rodzinie i poszanowania życia rodzinnego. Sąd nie uwzględnił zarzutu przedawnienia roszczenia w oparciu o art. 5 k.c.

Wyrokiem z dnia 17 kwietnia 2013 r. (I ACa 155/13), po rozpoznaniu apelacji pozwanego Skarbu Państwa, Sąd Apelacyjny w Katowicach zmienił zaskarżony wyrok, w ten sposób, że zasądzoną na rzecz I. P. należność obniżył do 200 000 złotych, na rzecz M. P. (1) do 50 000 złotych, a w pozostałym zakresie apelację oddalił.

Od tego wyroku Sądu Apelacyjnego strona pozwana wniosła skargę kasacyjną, której odpisy I. P., M. P. (1) i T. P. (1) otrzymali 21 sierpnia 2013 r.

Sąd Najwyższy wyrokiem z dnia 18 czerwca 2014 r., wydanym w sprawie V CSK 463/13, uchylił wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach i zmienił wyrok Sądu Okręgowego w Katowicach, w ten sposób, że oddalił powództwo i nie obciążył powodów kosztami procesu za pierwszą i drugą instancję. Sąd Najwyższy podkreślił, że u podstaw zaskarżonego wyroku legła ocena, że naruszenie dóbr osobistych powodów nie miało charakteru jednorazowego lecz przybrało postać trwałą, odczuwaną do dnia dzisiejszego, która to ocena uzasadniała zastosowanie do roszczeń powodów art. 23, art. 24 i art. 448 k.c. w brzmieniu aktualnie obowiązującym, jednakże takie zapatrywanie było błędne. Zwrócił uwagę na rozróżnienie między trwałym naruszaniem dóbr osobistych a trwałymi skutkami takiego naruszenia, wskazując że w sytuacji gdy działanie naruszające dobra osobiste utrzymuje się przez pewien okres, do oceny skutków naruszenia miarodajne są przepisy obowiązujące w chwili, w której ustało działanie naruszycielskie, a działanie sprawcy naruszenia dóbr osobistych ma wówczas charakter ciągły. Takiego charakteru nie ma natomiast zachowanie polegające na dokonaniu zamiany w placówce służby zdrowia noworodków po porodzie, a więc działanie jednorazowe, stanowiące czyn bezprawny, skutkujący naruszeniem dóbr osobistych powodów. Jednocześnie Sąd Najwyższy wskazał, że art. 448 k.c. w brzmieniu obecnie obowiązującym nie ma zastosowania do zobowiązań powstałych na skutek naruszenia dóbr osobistych przed dniem 28 grudnia 1996 r., co skutkowało uznaniem za trafny zarzut naruszenia art. 448 k.c. w zw. z art. 23 i art. 24 § 1 k.c. Wniosek taki znajdował uzasadnienie w treści art. XXVI i XLIX § 1 p.w.k.c., zgodnie z którymi przepisów Kodeksu cywilnego nie stosuje się przy ocenie skutków czynu niedozwolonego, który zdarzył się przed wejściem w życie tej regulacji.

W dniu 9 maja 2013 r. Wojewoda (...) reprezentujący Skarb Państwa realizując zobowiązanie wynikające z powyższych prawomocnych wyroków dokonał zapłaty zasądzonego świadczenia na rzecz M. P. (1) przelewając na rachunek kancelarii jego pełnomocnika 71 975,34 złotych. Natomiast w dniu 25 czerwca 2013 r. Skarb Państwa przelał środki z tytułu kosztów sądowych i zastępstwa procesowego w łącznej kwocie 16 151 złotych (4 717 złotych w odniesieniu do M. P. (1)). W czerwcu 2013 r. pozwany otrzymał z kancelarii adwokackiej na swój rachunek bankowy kwotę 52 400 złotych, pozostałe środki w wysokości 24 292,34 złotych otrzymał pełnomocnik pozwanego jako wynagrodzenie za prowadzenie sprawy.

Pismem z dnia 22 listopada 2014 r. (doręczonym w dniu 1 grudnia 2014 r.) powód wezwał M. P. (1) do zwrotu należności w wysokości 76 692,34 złotych, na którą składały się: 71 975,34 zł oraz 500 zł i 4 217 zł. Pozwany tego świadczenia nie spełnił.

M. P. (1) ma 55 lat, pracuje jako kierowca, uzyskuje miesięczne wynagrodzenie w granicach 2 300 - 2 800 złotych netto. Od 2008 r. jest rozwiedziony, uiszcza alimenty na rzecz córki w wysokości 450 złotych miesięcznie, a po rozpoczęciu przez córkę edukacji w szkole wyższej – także opłaty związane z najmem lokalu mieszkalnego w K. w kwocie ok. 550 złotych.

Po otrzymaniu zasądzonego świadczenia pozwany zwiększył rozmiar środków przeznaczanych na utrzymanie córki: ponosił wyższe opłaty związane z wynajmowaniem przez nią mieszkania, tj. w wysokości 800 złotych, przekazywał jej również dodatkowo drobne kieszonkowe oraz pieniądze na zakup odzieży. Ponadto, część uzyskanych pieniędzy przeznaczył na honorarium adwokackie (7 749 złotych) w związku z trwającym postępowaniem sądowym zainicjowanym we wrześniu 2013 r. przez T. P. (1) o zapłatę 32 600,01 złotych na podstawie umowy z dnia 20 lipca 2009 r. Aktualnie nie dysponuje środkami pieniężnymi otrzymanymi od powoda w 2013 r.

Dokonując oceny prawnej żądania sąd pierwszej instancji wskazał, że powód oparł je o przepis art. 410 § 2 k.c., zgodnie z którym świadczenie jest nienależne w sytuacji m.in. gdy podstawa świadczenia odpadła, a tak stało się w niniejszym wypadku, gdyż zapłata stanowiła spełnienie świadczenia nienależnego w związku z tym, że w chwili spełnienia jego podstawa prawna istniała, a następnie po wydaniu wyroku przez Sąd Najwyższy odpadła. Pozwany natomiast twierdził, że powód nie może skutecznie domagać się zwrotu tego świadczenia, z uwagi na to, że czyni ono zadość zasadom współżycia społecznego – powołując się na treść art. 411 pkt 2 k.c. oraz art. 5 k.c.

Sąd Okręgowy zaznaczył, że wprawdzie świadczenie spełnione na podstawie prawomocnego wyroku jest świadczeniem należnym, to jednak późniejsze uchylenie lub zmiana tego wyroku w wyniku zaskarżenia skargą kasacyjną powoduje zmianę charakteru spełnionego wcześniej świadczenia, które staje się świadczeniem nienależnym, a tym samym co do zasady podlega obowiązkowi zwrotu. Z tego względu powodowi przysługiwał zwrot wypłaconej pozwanemu należności jako świadczenia nienależnego, czemu pozwany się sprzeciwiał argumentując, że spełnienie świadczenia czyni zadość zasadom współżycia społecznego, a zatem wyłączone jest roszczenie o dokonanie jego zwrotu.

Powołując się na treść art. 411 pkt 2 k.c., sąd pierwszej instancji ostatecznie uznał, że twierdzenia powoda, że fakt braku podstawy prawnej zrealizowanego świadczenia czy jej późniejsze odpadnięcie, powoduje brak możliwości zastosowania art. 411 pkt 2 k.p.c. nie znajdują żadnego jurydycznego uzasadnienia, gdyż powołany przepis nie zawiera żadnych wyłączeń, a zatem i sytuacji, gdy w ogóle nie istniała podstawa prawna świadczenia, które spełniono w oparciu o orzeczenie sądowe. Podkreślił, że przepis art. 411 pkt 2 k.c. ma przede wszystkim zastosowanie w sytuacji, gdy ten kto spełnił świadczenie nie był prawnie zobowiązany, lecz można mu przypisać moralny obowiązek. Ponieważ powód wywodzi roszczenie z przepisów o świadczeniu nienależnym, zaś art. 411 k.c. ma zastosowanie do każdej sytuacji, gdy mamy do czynienia ze świadczeniem nienależnym, tym samym zobowiązanie powoda wobec pozwanego istniało i zostało ono potwierdzone (a tym samym prawnie wykreowane) prawomocnym orzeczeniem Sądu Okręgowego w Katowicach sygn. II C 8/12 i do tej pory – oceniane przez pryzmat słuszności i zasad współżycia społecznego, nie zdezaktualizowało się i nie wygasło, a jedynie wskutek braku stosownych regulacji prawnych w dacie zaistnienia czynu niedozwolonego polegającego na zamianie noworodków, powództwo o zapłatę za naruszenie dóbr osobistych w związku z tym zdarzeniem, zostało oddalone i możliwość ponownego dochodzenia tych roszczeń na tej podstawie prawnej jest wyłączona. W ocenie Sądu Okręgowego istnienie stosunku zobowiązaniowego w jego słusznym (społecznie, moralnie) znaczeniu, potwierdza i sam powód, który nie kwestionuje ani faktu zamiany dzieci ani negatywnych skutków jakie to wywołało w życiu M. P. (1). W konkluzji uznał, że te okoliczności nie stanowią przedmiotu sporu i nie są kwestionowane, a reformatoryjny wyrok Sądu Najwyższego wyklucza jedynie formalnoprawną możliwość dochodzenia przez M. P. (1) roszczenia o naruszenie dóbr osobistych związanego z pomyłką w wydaniu dzieci ich biologicznym rodzicom, a zatem dopuszczalne było powołanie się przez pozwanego na treść art. 411 pkt 2 k.c.

Zdaniem sądu pierwszej instancji przepis ten należy interpretować w ten sposób, że w świetle zasad współżycia społecznego trafne jest także świadczenie uzasadnione względami słuszności, podyktowane obowiązkiem o charakterze etycznym, co potwierdzają przykłady z orzecznictwa i literatury, że słuszne świadczenie stanowi dostarczanie środków utrzymania osobie, z którą świadczący pozostaje w bliskim związku osobistym; świadczenie datku na zbiórkę społeczną, świadczenie związane ze stosunkiem pracy, czy też sytuacja, w której podmiot mający silniejszą pozycję społeczną, ekonomiczną bądź rodzinną dokonuje świadczenia w celu skompensowania niedogodności, jaką odniosła zależna od niego osoba, przy czym chodzi o niedogodności spowodowane przez ten silniejszy podmiot, jak i powstałe z przyczyn od niego niezależnych (np. trudnych zdarzeń losowych lub zdrowotnych). Ocena zachowania strony realizującej świadczenie powinna być dokonana pod względem czy żądaniu zwrotu nienależnie spełnionego świadczenia nie stoją na przeszkodzie reguły przyzwoitości właściwe dla danego postępowania.

W tym wypadku, ponieważ pozwany jest osobą, która niewątpliwie została skrzywdzona wskutek nieprawidłowych działań personelu medycznego izby porodowej (funkcjonariuszy), polegających na zaniedbaniu przy wykonywaniu swoich obowiązków, co doprowadziło do zamiany dzieci i w konsekwencji do szeregu negatywnych następstw w życiu pozwanego, które trwają do dzisiaj i odzwierciedlają się m.in. poczuciem wyobcowania, utratą bezpieczeństwa, czy trudnościami w ułożeniu poprawnych relacji rodzinnych. W szczególności zaś naruszone zostały dobra osobiste pozwanego, w tym m.in. prawo do ochrony życia społecznego, prawo do wychowania się w pełnej biologicznej rodzinie i nawiązania więzi emocjonalnych z jej członkami, a także prawo do ochrony życia prywatnego i rodzinnego, które to wartości odpowiadają definicji zasad współżycia społecznego, których naruszenie przez powoda zasługuje na negatywną ocenę moralną, tak z punktu widzenia statuujących te uprawnienia regulacji prawnych (m.in. art. 47, art. 48 ust. 2 Konstytucji RP i art. 8 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka), jak i w znaczeniu potocznym. W rezultacie świadczenie spełnione przez powoda stanowiło słuszną rekompensatę za wyrządzoną krzywdę, a ocena taka jest zgodna z poczuciem sprawiedliwości i odpowiada obowiązkom akceptowanym przez społeczeństwo. Podkreślił sąd, że dobro w postaci uprawnienia do zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, aktualizujące się w szeroko pojmowanym obowiązku naprawienia wyrządzonej szkody (art. 77 Konstytucji RP), zostałoby przez zasądzenie na rzecz powoda żądanej kwoty naruszone, zwłaszcza że pozwany otrzymał świadczenie, będąc w dobrej wierze i w zasadnym przekonaniu o przysługującej mu należności.

Ostatecznie Sąd Okręgowy stanął więc na stanowisku, że powód nie może żądać zwrotu świadczenia, gdyż kłóciłoby się to ze wskazanymi zasadami, w szczególności z zasadą sprawiedliwości społecznej, jak również z podstawowymi zasadami etycznego i uczciwego postępowania i oddalił powództwo.

Jednocześnie zaznaczył, że podstawą oddalenia powództwa nie była przesłanka braku wzbogacenia pozwanego określona w art. 409 k.c., gdyż większość wydatków, na które pozwany się powoływał dla wykazania, że zużył uzyskaną od powoda korzyść prowadziła do zaspokojenia obciążających go zobowiązań (honoraria adwokackie, obowiązek dostarczania środków utrzymania i wychowania córki), a zatem nie można ich uznać za zwalniające z obowiązku zwrotu nienależnego świadczenia.

Wyjaśnił również, że jego zdaniem art. 411 pkt 2 k.c. wyprzedza – w zakresie swego zastosowania – sięganie do art. 5 k.c., w związku z czym zastosowanie tego ostatniego należy uznać za wyłączone.

Jako podstawę orzeczenia o kosztach powołał art. 98 k.p.c. i § 2 ust. 1 i 2 oraz § 6 pkt 6 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

Powód zaskarżył ten wyrok w całości, zarzucając naruszenie przepisów prawa materialnego, a to art. 411 pkt 2 k.c. przez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, polegające na uznaniu, że w okolicznościach niniejszej sprawy dochodzone przez powoda roszczenie stanowi świadczenie czyniące zadość zasadom współżycia społecznego, a zatem wyłączona jest możliwości zwrotu świadczenia nienależnego; art. 410 § 1 i 2 w zw. z art. 405 k.c. przez ich niezastosowanie w sytuacji wystąpienia ustawowych przesłanek do zwrotu należnego świadczenia na podstawie condictio causa finita; naruszenie przepisów prawa postępowania mające istotny wpływ na wynik sprawy tj. art. 233 § 1 k.p.c. przez naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów polegające na braku wszechstronnego rozważenia tego materiału i błędne, niezgodne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego przyjęcie, że w oparciu o środki dowodowe w postaci dokumentów, zeznań świadka i przesłuchania strony świadczenie, którego zwrotu domaga się powód, ma charakter świadczenia słusznego; art. 365 § 1 k.p.c. i art. 366 k.p.c. przez ich niezastosowanie i rozstrzygnięcie o istnieniu podstawy do przyznania powodowi świadczenia za zdarzenie do jakiego doszło w 1956 r. roku, w sytuacji osądzenia przedmiotowej kwestii prawomocnymi wyrokami.

Wskazując na te zarzuty domagał się zmiany wyroku przez zasądzenie na swoją rzecz dochodzonej kwoty wraz ustawowymi odsetkami oraz kosztów postępowania, a także zasądzenia kosztów postępowania apelacyjnego, ewentualnie uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji.

Pozwany w odpowiedzi żądał oddalenia apelacji i zasądzenia na swoją rzecz kosztów wywołanych wniesieniem tego środka.

W ocenie Sądu Apelacyjnego apelacja musiała odnieść skutek w postaci zamiany zaskarżonego wyroku polegającej na uwzględnieniu powództwa co do zasady, chociaż nie wszystkie podniesione przez powoda zarzuty zasługiwały na podzielnie.

Na wstępie trzeba zaznaczyć, że istotnie pomiędzy stronami nie było sporu co do okoliczności, które stały się podstawą faktyczną wydania orzeczeń zasądzających na od powoda rzecz M. P. (1) zadośćuczynienie w związku z zamianą noworodków w 1956 r. i późniejszymi konsekwencjami tego zdarzenia. Należy jednak zaakcentować, że orzekające w tym względzie sądy skupiły się przede wszystkim na krzywdzie T. P. (1), czyli osoby której ta zamiana dotyczyła bezpośrednio, w znacznie zaś mniejszym stopniu na krzywdzie pozwanego M. P. (1), będącego jego biologicznym bratem, który wychowywał się wspólnie z drugim z zamienionych chłopców. W rezultacie więc jego krzywda była znacznie mniejsza, co znalazło zresztą odzwierciedlenie w wysokości zasądzonego mu zadośćuczynienia.

Nie ulega również wątpliwości, iż te orzeczenia będące źródłem zobowiązania powoda do wypłaty zadośćuczynienia na rzecz pozwanego, zostały przez Sąd Najwyższy uchylone, a samo powództwo oddalone z uwagi na fakt, że zdarzenie to, a ściślej rzecz ujmując jego skutki w postaci naruszenia dóbr osobistych, nie podlegały kompensacie z uwagi na brak istnienia stosownej podstawy prawnej, co w uzasadnieniu wyroku zapadłego po rozpoznaniu skargi kasacyjnej zostało bardzo wyraźnie wskazane.

Sytuacja taka, w której odpadła istniejąca wcześniej podstawa świadczenia właśnie na skutek późniejszego orzeczenia sądu, jest zaś przesłanką umożliwiającą żądanie zwrotu takiego spełnionego świadczenia, jako świadczenia nienależnego w oparciu o art. 410 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c., na co powoływał się powód i czego w istocie nie kwestionował pozwany, przeciwstawiając temu żądaniu zarzut, iż spełnienie świadczenia czyniło zadość zasadom współżycia społecznego, a zatem nie podlega ono zwrotowi w oparciu o art. 411 pkt 2 k.c.

Generalnie rzecz biorąc dla uzasadnienia możliwości braku zwrotu świadczenia spełnionego przez osobę, która nie była zobowiązana przez przyjmującego to świadczenie na podstawie art. 411 pkt 2 k.c. powołuje się istnienie moralnego obowiązku osoby spełniającej świadczenie, rozumianego jako obowiązek zwyczajowy lub odpowiadający względom słuszności. W dotychczasowym orzecznictwie na ogół wskazywano na świadczenia mające charakter alimentacyjny, czy stanowiące pomoc w trudnej sytuacji życiowej, a powstające w stosunkach rodzinnych czy pracowniczych.

Jak podkreślił w swojej apelacji skarżący, odwołując się do wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 13 września 2013, sygn. akt I ACa 389/13, ze względu na charakter wynikającej z tego przepisu klauzuli generalnej konieczne jest jej ostrożne stosowanie, z ograniczeniem do wskazanych wyżej przypadków szczególnych. Sąd Apelacyjny w tym składzie, w świetle powyższych wywodów, podziela również pogląd, że regulacja ta nie dotyczy ani zobowiązań naturalnych (czyli takich, gdy świadczący płaci dług rzeczywiście istniejący) ani świadczeń mających inną podstawę kontraktową bądź deliktową.

W niniejszej sprawie, co nie ulega żadnej wątpliwości, świadczenie zostało spełnione w wykonaniu obowiązku naprawienia szkody deliktowej, której dopatrzyły się sądy pierwszej i drugiej instancji rozpoznając zasadnicze powództwo i zasądzając na rzecz pozwanego zadośćuczynienie, a więc wyłącznie z powodu istnienia tytułu egzekucyjnego w postaci orzeczenia sądu. Ostatecznie jednak roszczenie wywiedzione z deliktu nie dało pozwanemu dostatecznej ochrony z uwagi na przesądzoną prawomocnie jego bezzasadność, wobec braku takiego roszczenia. Warto także podkreślić, że w materiale procesowym nie istnieją żadne dowody, które potwierdzałyby tezę, że dokonując zapłaty powód (Skarb Państwa) zmierzał do wyrównania szkody doznanej przez pozwanego bez względu na podstawę potwierdzającą ten obowiązek. Po raz kolejny trzeba zatem powtórzyć, że źródłem szkody był delikt, za który ze względu na brak stosownych regulacji prawnych powód w tamtym czasie nie odpowiadał, a obecne regulacje nie mają do tego stanu faktycznego zastosowania. W rezultacie sięganie do art. 411 pkt 2 k.c. było nieuzasadnione.

Trafne jest przy tym spostrzeżenie powoda, że zapatrywanie sądu pierwszej instancji, jakoby z uwagi na okoliczność, że klasycznym przykładem zastosowania art. 411 pkt 2 k.c. była sytuacja, w której do spełnienia świadczenia doszło na podstawie orzeczenia, które następnie zostało uchylone – istniała konieczność szerokiej interpretacji tego przepisu, nie znajduje oparcia w regulacjach ustawowych. Zasadą jest bowiem zwrot takiego nienależnego świadczenia zgodnie z art. 410 § 1 i 2 k.c., a wyjątkiem – możliwość uchylenia się od tego obowiązku. Wyjątki zaś zawsze muszą być wykładane ściśle, a nie jak twierdzi Sąd Okręgowy szeroko. Nie można przy tym zapominać, że w zasadzie w każdej sprawie, gdzie doszło do zasądzenia świadczenia przez sąd i zostało ono na rzecz uprawnionego spełnione, można byłoby znaleźć argumenty za słusznością tego świadczenia w świetle zasad współżycia społecznego, nawet jeśli samo orzeczenie zostałoby zmienione lub uchylone, a to prowadziłoby do odwrócenia zasady, w myśl której osoba uzyskująca korzyść bez podstawy prawnej zobowiązana jest do jej zwrotu na rzecz spełniającego takie nienależne świadczenie. Co więcej w praktyce, wobec zatrzymania świadczenia zasądzonego bezpodstawnie, prowadziłoby to do uzyskania należności w oparciu o regulację przewidzianą w przepisie art. 5 k.c., a przecież nie ulega żadnych wątpliwości, iż nie może on być podstawą żądania. Klauzule generalne pozwalają bowiem sądowi odstąpić w konkretnej sytuacji od zastosowania normy prawa pozytywnego, ale nie zastąpić taką normę klauzulą generalną, co wyjaśnił SN już w wyroku z dnia 19 kwietnia 1971 r., sygn. akt III PRN 7/71, w którym wskazał, że przepis art. 5 k.c. nie dotyczy samego istnienia prawa, lecz jego realizacji. Jak się wydaje właśnie to skarżący rozumiał pod pojęciem „swoistej konwersji stosunku prawnego łączącego strony ze zobowiązania o charakterze prawnym w zobowiązanie o charakterze słusznym”, zarzucając sądowi pierwszej instancji poszukiwanie innej podstawy prawnej rekompensaty szkody niemajątkowej pozwanego, wbrew prawomocnemu wyrokowi Sądu Najwyższego, który uznał, że delikt będący źródłem szkody niemajątkowej kompensacie nie podlega. Tak rozumiany zarzut nie może być uznany za pozbawiony racji, chociaż sąd odwoławczy nie podziela twierdzenia, że stanowi to naruszenie art. 365 § 1 i 366 k.p.c.

Trafne jest także twierdzenie powoda, że podstawą zastosowania art. 411 pkt 2 k.c. nie może być okoliczność, że pozwany otrzymał świadczenie w dobrej wierze i w przekonaniu, że jest ono należne, gdyż w takiej samej sytuacji znajduje się każdy, kto otrzymuje należność zasądzoną orzeczeniem sądu. Zdaniem Sądu Apelacyjnego nie do końca przekonujące są również zeznania pozwanego, że czuł się właścicielem tych pieniędzy, a zasądzone świadczenie jako pewna forma zadośćuczynienia stanowiła dla niego fundament bezpieczeństwa. Zapewne w części odzwierciedlały one odczucia pozwanego, jednakże poza polem widzenia nie mogły pozostać okoliczności wynikające z umowy jaką pozwany zawarł z biologicznym bratem – T. P. (1), dotyczącej sposobu dochodzenia i finansowania spornej należności, a przede wszystkim sposobu jej podziału po ewentualnym zasądzeniu, co sądowi odwoławczemu wiadomym było nie tylko z urzędu, ale przede wszystkim z dokumentów w aktach sprawy XII C 3016/13, powołanego jako dowód przez M. P. dla wykazania sposobu wydatkowania uzyskanych nienależnie środków. Wynika z nich, że głównym powodem wytoczenia powództwa o zadośćuczynienie nie było uzyskanie satysfakcji moralnej, ale względy finansowe, a taka motywacja powinna być oceniana w szczególnie ostrożny sposób.

Łączy się z tym kolejna kwestia, a mianowicie zarzut, że na skutek niewłaściwej oceny materiału dowodowego, doszło do błędnego uznania przez sąd pierwszej instancji, że spełnione świadczenie miało charakter świadczenia słusznego. Istotne w tym względzie było zachowanie stron w chwili spełniania świadczenia. I tak rację ma powód, iż dokonując wypłaty zasądzonej należności działał nie w celu spełnienia obowiązku moralnego czy wynagrodzenia pozwanemu przeszłości, ale wyłącznie w celu uniknięcia przymusowej realizacji wyroku. Co więcej w toku pierwotnego postępowania odszkodowawczego niezmiennie wnosił o oddalenie powództwa, kwestionując zasadę swej odpowiedzialności. Wypłata świadczenia nastąpiła 9 maja (należność główna z odsetkami) i 25 czerwca 2013 r., co w zestawieniu z datą ogłoszenia wyroku sądu drugiej instancji (17 kwietnia 2013 r.), wskazuje że powód nie uczynił tego dobrowolnie. Podjął zresztą także czynności procesowe niezbędne do złożenia skargi kasacyjnej, której odpis pozwanemu doręczono 21 sierpnia 2013 r. (k. 58). Te wszystkie okoliczności pozwalają na wysnucie wniosku, że świadczenie nastąpiło wyłącznie ze względu na prawomocność orzeczenia, a nie z uwagi na inne motywy, w tym względy słuszności. Pozwany natomiast sam wyjaśnił, że uzyskanie pieniądze wydał na cele służące przyjemnościom oraz na zaspokojenie obciążających go zobowiązań wobec jego pełnomocników czy uczącej się córki, czego nie można zaliczyć do wydatków zasługujących na szczególne względy określane mianem słusznych.

Przy tej okazji trzeba również zaakcentować, że Sąd Apelacyjny w pełni podziela stanowisko wyrażone już przez Sąd Okręgowy, że pozwany nie wykazał istnienia przesłanek z art. 409 k.c. Zasadą jest bowiem obowiązek wydania korzyści w granicach aktualnie istniejącego wzbogacenia, czyli tej korzyści, którą w chwili żądania zwrotu zobowiązany ma jeszcze w swoim majątku. Może ona zostać przełamana, w sytuacji gdy zobowiązany do zwrotu korzyść już zużył lub ją utracił, ale tylko lecz pod warunkiem, że wyzbywając się korzyści lub ją zużywając nie powinien się liczyć z obowiązkiem zwrotu. Po pierwsze jednak, jak już wyjaśnił sąd pierwszej instancji, szeroko to argumentując – pozwany nie zużył korzyści w sposób, który zwalniałby go z obowiązku zwrotu, a po drugie ze względu na otrzymanie odpisu skargi kasacyjnej powinien był się liczyć z obowiązkiem jej zwrotu.

Na koniec, z uwagi na okoliczność, że sąd odwoławczy z mocy art. 378 § 1 k.p.c. rozpoznaje sprawę, a nie środek zaskarżenia, można jeszcze poświęcić kilka słów możliwości oddalenia żądania zwrotu nienależnego świadczenia w oparciu o art. 5 k.c. Wprawdzie Sąd Okręgowy wyjaśnił, że w tym wypadku przepis ten nie ma zastosowania, niemniej gdyby tego poglądu nie podzielić, to i tak nie byłby on podstawą nieuwzględnienia powództwa Skarbu Państwa.

Trzeba bowiem podkreślić, że zasadą jest zwrot bezpodstawnie uzyskanej korzyści, o czym stanowi art. 405 k.c. Skorzystanie z tego uprawnienia nie może być więc uznane za takie, które nie zasługuje na ochronę prawną. Ewentualne przełamanie tej reguły wymagałoby wykazania szczególnych okoliczności, uzasadniających stosowanie art. 5 k.c. Takie, które pozwany powołał w zasadzie pokrywają się z rozważanymi już względami słuszności i nie zostały uznane za zasadne, a innych M. P. (1) nie tylko nie wykazał, ale nawet podał.

Resumując powyższe rozważania należało dojść do wniosku, że trafne były zarzuty skarżącego, iż sąd pierwszej instancji niewłaściwie przyjął możliwość zwolnienia się pozwanego z obowiązku zwrotu nienależnego świadczenia w oparciu o regulację wynikającą z art. 411 pkt 2 k.c. Skoro zaś apelacja była we wskazanym wyżej zakresie uzasadniona musiało to spowodować oczekiwany skutek w postaci zmiany zaskarżonego wyroku z mocy art. 386 § 1 k.p.c. przez zasądzenie na rzecz powoda dochodzonego świadczenia na podstawie art. 410 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c.

Orzekając o kosztach postępowania zarówno w pierwszej jak i w drugiej instancji Sąd Apelacyjny skorzystał z możliwości, jaką przewidział ustawodawca w przepisie art. 102 k.p.c. Za uznaniem, że zachodzi szczególnie uzasadniony przypadek przemawiał w pierwszym rzędzie charakter sporu, związany z oceną stanowisk stron pod kątem zasad współżycia społecznego. To zaś z natury rzeczy nie ma przymiotu działania według absolutnie jednoznacznych kryteriów, na co najlepiej wskazuje różnica w tej ocenie dokonana przez sądy obydwu instancji. Już chociażby ta okoliczność uzasadnia nieobciążanie pozwanego kosztami na rzecz Skarbu Państwa i reprezentującego go instytucjonalnego pełnomocnika. Dodatkowo, jak się wydaje, w powszechnym odczuciu zasądzenie kosztów procesu od pozwanego w tym konkretnym wypadku, przy uwzględnieniu także jego sytuacji osobistej i majątkowej stanowiłoby w istocie swego rodzaju karę finansową, a tym samym nie znalazłoby akceptacji.

SSO del. Aneta Pieczyrak-Pisulińska SSA Zofia Kawińska-Szwed SSA Joanna Kurpierz