Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 380/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia

19 grudnia 2013r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący

SSO Piotr Starosta

Sędziowie

SO Wojciech Borodziuk

SO Irena Dobosiewicz (spr.)

Protokolant

sekr. sądowy Tomasz Rapacewicz

po rozpoznaniu w dniu 19 grudnia 2013r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) Spółki Akcyjnej

(...)w W.

przeciwko Z. Ś.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy

z dnia 12 lutego 2013r. sygn. akt. I C 2744/12

I/ oddala apelację,

II/ zasądza od powódki na rzecz pozwanego kwotę 1200 zł (jeden tysiąc

dwieście) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Na oryginale właściwe podpisy

II Ca 380/13

UZASADNIENIE

Powódka (...) S.A. (...)w W. wniosła o zasądzenie na swoją rzecz od pozwanego Z. Ś. kwoty 14.774,67 zł z ustawowymi odsetkami od wniesienia pozwu do dnia zapłaty i kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu wskazała, że w B. przy ul. (...) w obrębie skrzyżowania z ul. (...) doszło do kolizji drogowej w wyniku, której uszkodzeniu uległ pojazd należący do Aresztu Śledczego w S.. Właściciela pojazdu wiązała z powódką umowa ubezpieczenia autocasco. Powódka podała, że w ramach postępowania likwidacyjnego wypłaciła na rzecz poszkodowanego kwotę 49.248,90 zł. Ponadto wskazała, że na podstawie ponownej analizy akt szkody oraz opinii sporządzonej przez rzeczoznawcę samochodowego dr inż. A. K. uznała, że pozwany przyczynił się w 30% do powstania szkody. Nadmieniła, że pojazdy z dwóch sąsiednich pasów ruchu jadące w tym samym kierunku, co pojazd marki R. (...) o nr rejestracyjnym (...) zatrzymały się przed skrzyżowaniem, pomimo zezwolenia wjazdu na nie (sygnał zielony dla ich kierunku). Zdaniem powódki, z uwagi na ten fakt kierujący pojazdem marki R. powinien zwolnić i sprawdzić, co jest powodem takiego nienaturalnego zachowania. W konsekwencji powódka domagała się od pozwanego zapłaty kwoty 14.774,67 zł stanowiącej równowartość 30% wypłaconego odszkodowania.

Sąd Rejonowy w Bydgoszczy w dniu 12 kwietnia 2012 r. wydał nakaz zapłaty, orzekając zgodnie z żądaniem.

W sprzeciwie od nakazu zapłaty pozwany wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powódki na swoją rzecz kosztów procesu według norm przepisanych. Domagał się nadto zawiadomienia o procesie (...) S.A. w W. i wezwania go do wzięcia udziału w sprawie, wobec łączącej pozwanego z tym ubezpieczycielem umowy w zakresie odpowiedzialności OC. Zaprzeczył nadto, aby samochód marki F. (...) o nr rejestracyjnym (...) poruszał się na sygnale dźwiękowym lub świetlnym, co wskazywałoby na uprzywilejowany charakter pojazdu, skutkuje tym, że kierujący tym pojazdem wjechał na skrzyżowanie mimo czerwonego sygnału świetlnego.

Sąd Rejonowy w Bydgoszczy wyrokiem z dnia 12 lutego 2013 r. oddalił powództwo i zasądził od powódki na rzecz pozwanego kwotę 2.417 zł tytułem kosztów procesu.

Ustalił Sąd Rejonowy, że w dniu 16 października 2009 r. ok. godziny 16.05 w B. przy ul. (...) w obrębie skrzyżowania z ul. (...) pojazd Służby (...) marki F. (...) o nr rejestracyjnym (...) kierowany przez S. C. wjechał na skrzyżowanie i spowodował kolizję drogową z pojazdem marki R. (...) o nr rejestracyjnym (...) kierowanym przez pozwanego Z. Ś..

Kierujący samochodem F. (...) S. C. wjechał na skrzyżowanie, przy wyświetlanym na sygnalizatorach dla jego kierunku ruchu sygnale czerwonym i został uderzony w lewy bok przez zjeżdżający ze skrzyżowania samochód R. (...) nr rej. (...), dla którego w tym czasie na sygnalizatorach wyświetlany był sygnał zielony. Prędkość jazdy samochodu F. (...) w momencie zderzenia z samochodem R. (...), jak i bezpośrednio przed tym zderzeniem, mogła szacunkowo wynosić około 47 km/h. Prędkość jazdy samochodu R. (...) bezpośrednio przed rozpoczęciem deklarowanego hamowania poprzedzającego uderzenie w samochód F. (...), mogła szacunkowo wynosić około 44 km/h, natomiast w momencie uderzenia w samochód F. (...), mogła szacunkowo wynosić około 42 km/h.

Gdy pozwany przejeżdżał przez skrzyżowanie i dojeżdżał do drugich świateł, obok jego pojazdu, ani przed nim nie stały żadne samochody. Kierujący samochodem F. (...) S. C. wjeżdżając na skrzyżowanie na czerwonym świetle nie miał włączonej sygnalizacji świetlnej i/lub dźwiękowej pojazdu uprzywilejowanego. Po zdarzeniu został on ukarany mandatem karnym.

Bezpośrednią przyczyną wypadku drogowego było nieprawidłowe postępowanie kierującego samochodem F. (...) S. C., który nie zachował szczególnej ostrożności i wjechał na skrzyżowanie podczas wyświetlania na sygnalizatorach dla jego kierunku ruchu sygnału czerwonego, co skutkowało zderzeniem z samochodem R. (...), który zjeżdżał ze skrzyżowania w czasie wyświetlania na sygnalizatorach dla jego kierunku ruchu sygnału zielonego.

W dniu zdarzenia pojazd marki F. (...) o nr rej. (...), stanowiący własność Aresztu Śledczego w S., posiadał ochronę ubezpieczeniową w powodowym Towarzystwie, z uwagi na fakt zawarcia z powódką dobrowolnego ubezpieczenia autocasco z okresem ubezpieczenia od dnia 11.12.2008 r. do 10.12.2009 r., potwierdzonym polisą typu (...) nr (...). Wobec powyższego szkoda została zgłoszona u powódki z dobrowolnego ubezpieczenia AC.

Powódka po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego wypłaciła odszkodowanie w ramach umowy ubezpieczenia autocasco w łącznej kwocie 49.248,90 zł na rzecz poszkodowanego, tj. Aresztu Śledczego w S..

Powódka uznała, że pozwany w 30% przyczynił się do szkody i w związku z tym, że pojazd marki R. (...) o nr rejestracyjnym (...) posiadał ochronę ubezpieczeniową w zakresie odpowiedzialności cywilnej w (...) S.A., powódka pismem z dnia 14 września 2011 r. roku wezwała ubezpieczyciela pozwanego do wpłaty kwoty 14.774,67 zł, przesyłając jednocześnie oryginał akt przedmiotowej szkody. (...) S.A. pismem z dnia 3 października 2011 roku odmówiło wypłaty odszkodowania. Wobec powyższego powódka pismem z dnia 6 lutego 2012 roku wezwała pozwanego do zwrotu części świadczenia regresowego, tj. kwoty 14.774,67 zł, która stanowi 30% kwoty 49.248,90 zł wypłaconej tytułem odszkodowania.

Dokonując rozważań natury prawnej, Sąd Rejonowy wskazał, że oparł się m.in. w swoich ustaleniach na pisemnej i ustnej opinii biegłego sądowego P. Ż., dowodzie z przesłuchania pozwanego i świadka H. Ś. oraz dokumentach przedłożonych przez strony, w tym aktach szkodowych dotyczących postępowania likwidacyjnego szkody, przy czym zebrany materiał dowodowy nie wskazywał na zasadność żądania powódki.

Biegły z zakresu rekonstrukcji wypadków P. Ż. w swojej opinii przyjął, że bezpośrednią przyczyną wypadku drogowego z dnia 16 października 2009 r. było nieprawidłowe postępowanie kierującego samochodem F. (...) S. C., który nie zachował szczególnej ostrożności i wjechał na skrzyżowanie podczas wyświetlania na sygnalizatorze dla jego kierunku ruchu sygnału czerwonego, następstwem czego było zderzenie z samochodem R. (...), kierowanym przez pozwanego, który zjeżdżał ze skrzyżowania w czasie wyświetlania na sygnalizatorach dla jego kierunku ruchu sygnału zielonego. Biegły nadto wskazał, że dla deklarowanych przez pozwanego okoliczności przebiegu zdarzenia, brak jest dostatecznych podstaw do uznania, że to on swoim zachowaniem przyczynił się do zaistnienia wypadku drogowego. Z kolei zaś, dla podanych w postępowaniu likwidacyjnym przez kierującego pojazdem F. (...) S. C. okoliczności przebiegu zdarzenia, występuje przyczynienie się pozwanego do zaistnienia wypadku drogowego.

W ocenie Sądu Rejonowego, zważywszy na wymogi art. 6 k.c. w zw. z art. 3 k.p.c., powódka nie wykazała, aby pozwany przyczynił się do powstania szkody. Brak bowiem na tę okoliczność jakiegokolwiek wiarygodnego dowodu.

Wskazał Sąd Rejonowy, że z zeznań świadka H. Ś. jak i z dowodu z przesłuchania pozwanego wynikało, że pojazd kierowany przez S. C. nie miał włączonej sygnalizacji dźwiękowej i świetlnej oznaczającej pojazd uprzywilejowany. Powyższej wersji zdarzeń nie podważa w żadnej mierze oświadczenie kierowcy pojazdu należącego do poszkodowanego zawarte w zgłoszeniu szkody, iż, „jechał jako pojazd uprzywilejowany”. Stwierdzenie to nie jest jednoznaczne i budzi poważne wątpliwości z uwagi na ustalenia policjantów przybyłych na miejsce zdarzenia. Otóż z zaświadczenia o zdarzeniu drogowym w sposób jednoznaczny wynikało, że policjanci uznali, że wyłącznie winnym spowodowania wypadu był S. C., który został ukarany mandatem karnym. W sytuacji gdyby kierowca ten miał włączoną sygnalizację dźwiękową i świetlną ocena prawna zaistniałego zdarzenia musiałaby być inna. Ponadto brak dowodów na to, aby S. C. kwestionował wówczas swą odpowiedzialność za zdarzenie. Gdyby tak faktycznie było to nie przyjąłby mandatu. Podobnie rozważania biegłego oparte na zawartym w aktach szkody protokole powypadkowym nr (...) sporządzonym w dniu 12.11.2009 r. nie podważają wersji zdarzenia opisanej przez pozwanego i świadka H. Ś.. Biegły opierał się tu jedynie na przypuszczeniach i domysłach i w żadnym razie nie przesądzał kwestii współodpowiedzialności pozwanego za wypadek. Z oczywistych względów ustalenia zawarte w protokole powypadkowym nie są dla Sądu wiążące. Co najistotniejsze treść zawarta w wyżej opisanych pismach (zgłoszenie szkody, protokół powypadkowy) winna zostać zweryfikowana. Nie sposób w oparciu o te zapisy dokonywać ustaleń stanu faktycznego z pominięciem dowodu z zeznań świadków składających te oświadczenia. Tymczasem powódka nie złożyła wniosku o przesłuchanie choćby S. C. celem wyjaśnienia wszelkich niejasności. Trzeba także dodać, że spójna i logiczna wersja zdarzeń przedstawiona przez pozwanego nie została podważona przez jakikolwiek dowód rzeczowy, który był analizowany przez biegłego. Ponownie należy zwrócić uwagę, że na powódce spoczywał ciężar udowodnienia, iż pozwany przyczynił się do powstania szkody. Nie zaoferowała ona jednak takich dowodów, które wykazywałyby winę pozwanego.

Mając powyższe rozważania na uwadze, Sąd na postawie art. 828 § 1 k.c. w związku z art. 362 k.c. a contario oddalił powództwo z uwagi na nie udowodnienie przesłanek odpowiedzialności pozwanego za powstałą szkodę.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. stosując zasadę odpowiedzialności za wynik procesu.

Apelację od wyroku wniosła powódka, zarzucając naruszenie art. 828 § 1 k.c. w zw. z art. 362 k.c. i art. 6 k.c. przez ich nieprawidłowe zastosowanie i uznanie, że powódka nie udowodniła dochodzonego roszczenia, w tym przyczynienia się pozwanego do kolizji z dnia 16 października 2009 r. w sytuacji, gdy powódka dokumentami zgromadzonymi w aktach szkodowych wykazała, że pojazd konwojowy włączył się do ruchu z użyciem sygnałów świetlnych i dźwiękowych oraz przepisów prawa procesowego mające wpływ na treść wyroku, tj. art. 233 § 1 k.p.c. przez błędną ocenę dowodu, tj. dokumentu w postaci protokołu powypadkowego z dnia 5 listopada 2009 r. przez pominięcie treści protokołu, błędną ocenę dowodu w postaci zeznań pozwanego i jego żony H. Ś. przez przypisanie im waloru wiarygodności i przyjęcie, że pojazd konwojowy nie poruszał się jako uprzywilejowany i nie miał włączonych sygnałów świetlnych, błędną i sprzeczną z zasadami logiki ocenę dowodu w postaci opinii biegłego z dnia 7 listopada 2012 r. i dowodu z zeznań pozwanego i świadka H. Ś. przez uznanie, iż w chwili kolizji jechał on z prędkością ok. 30 km/h, w sytuacji, gdy w wyniku zdarzenia z pojazdem konwojowanym pojazd marki R. (...)doprowadził do dachowania samochód ciężarowy (...) M. oraz art. 232 zd. 2 k.p.c. przez niedopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego z dziedziny rekonstrukcji wypadków drogowych, w sytuacji, gdy opinia z dnia 7 listopada 2012 r. jest wewnętrznie sprzeczna i pomimo wydania opinii uzupełniającej przez tego samego biegłego i złożenia przez niego zeznań na rozprawie, błędy i niespójności nie zostały usunięte oraz art. 11 k.p.c. przez uznanie dla sądu za wiążącą okoliczność, że skoro kierowca samochodu F. (...) przyjął mandat, to ponosi odpowiedzialność za kolizje drogową, gdy tymczasem związanie wiąże w przypadku wyroku karnego skazującego.

Wskazując na te zarzuty domagała się skarżąca zmiany zaskarżonego wyroku i zasądzenie na swoją rzecz od pozwanego kwoty 14.774,67 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty i zasądzenie kosztów procesu za obie instancje, ewentualnie uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania wraz z rozstrzygnięciem o kosztach postępowanie odwoławczego.

W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o jej oddalenie i zasądzenie na swoja rzecz zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja podlegała oddaleniu.

Wbrew zarzutom podniesionym w apelacji, Sąd Rejonowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych, które to ustalenia Sąd Okręgowy w całości aprobuje i uznaje za własne. Podziela także Sąd Okręgowy dokonaną przez Sąd I instancji ocenę prawną.

Apelacja powódki opierała się na kwestionowaniu przeprowadzonej przez Sąd Rejonowy oceny zebranego materiału dowodowego, czyli naruszenia przywołanego w zarzutach art. 233 § 1 k.p.c. Ta błędna ocena miała sprowadzać się do uznania za wiarygodne zeznań pozwanego, świadka H. Ś. i oceny dowodu z opinii biegłego, w sytuacji, gdy istniał dowód w postaci dokumentu, tj. protokołu powypadkowego z dnia 5 listopada 2009 r. wskazującego wprost na to, że samochód F. (...) poruszał się jako pojazd uprzywilejowany.

W ocenie Sądu Okręgowego zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie zasługiwał na uwzględnienie. Podnieść należy na wstępie, że stawiając zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarczy zaprezentować własne, korzystniejsze dla apelującego ustalenia stanu faktycznego dokonane na podstawie własnej oceny materiału dowodowego (tak Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99). Oznacz to zatem, że postawienie zarzutu naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. nie może polegać na zaprezentowaniu przez skarżącą stanu faktycznego przyjętego przez nią na podstawie własnej oceny dowodów. Skarżąca może jedynie wykazywać, posługując się argumentami jurydycznymi, że Sąd naruszył ustanowione w wymienionym przepisie zasady wiarygodności oraz mocy dowodów i że takie naruszenie miało wpływ na wynik sprawy (tak Sąd Najwyższy w swoim postanowieniu z dnia 14 stycznia 2000 r., I CKN 1169/99).

W innym, późniejszym orzeczeniu Sąd Najwyższy wskazał, że Sąd I instancji ma obowiązek wyprowadzania z zebranego w sprawie materiału dowodowego wniosków logicznie prawidłowych.. Reguła ta nie będzie zachowana jedynie wtedy, gdy wnioski wyprowadzone przez Sąd przy ocenie dowodów nie układają się w logiczną całość, zgodną z doświadczeniem życiowym, lecz pozostają ze sobą w sprzeczności, a także, gdy nie istnieje logiczne powiązanie wniosków z zebranym w sprawie materiałem dowodowym (tak w wyroku z dnia 9 grudnia 2009 r., IV CSK 290/09).

Sąd Rejonowy w rozpoznawanej sprawie przeprowadził skrupulatną ocenę zaoferowanych przez strony dowodów i poddał ocenie opinię biegłego. Wskazał także przyczyny, dla których nie oparł swoich ustaleń na protokole powypadkowym z dnia 5 listopada 2009 r., tak eksponowanym w apelacji przez powódkę.

Zgodzić się należy z Sądem Rejonowym, gdy ten podniósł, że ustalenia zawarte w tym protokole nie są dla niego wiążące, zaś treść zawarta w tym protokole i w dokumencie zgłoszenia szkody winna zostać zweryfikowana poprzez zeznania osób składających w nim oświadczenia.

Sąd Okręgowy aprobuje to stanowisko. Nic nie stało na przeszkodzie, aby kierujący pojazdem F. (...) S. C. i dowódca konwoju składający oświadczenie w protokole powypadkowym K. R. zostali przesłuchani w charakterze świadków. Zwłaszcza, że protokół został sporządzony 3 tygodnie po zdarzeniu. Powódka jednak takiego wniosku dowodowego w toku postępowania nie złożyła, mając świadomość, iż kapitalne znaczenie dla oceny zasadności jej żądań będzie miało wyjaśnienie okoliczności związanych z kolizją drogową, a zwłaszcza ustalenie, czy pojazd F. (...) poruszał się jako pojazd uprzywilejowany, tzn. czy miał włączoną sygnalizację dźwiękową i świetlną. Nie sposób bowiem pominąć okoliczności ukarania przez policję przybyłą na miejsce zdarzenia kierowcy F. (...) S. C. i przyjęcie przez niego mandatu. Ta zaś z kolei okoliczność czyni wiarygodnym zeznania świadka H. Ś. i pozwanego.

Gdy zważy się na obowiązek wykazania przez powódkę przyczynienia się pozwanego do powstania szkody, zgodnie z regułą dowodzenia z art. 6 k.c., to rację ma Sąd Rejonowy, gdy stwierdza, że powódka absolutnie nie zaoferował dowodów na okoliczność winy pozwanego.

Tym samym zarzuty naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. i art. 6 k.c. należało uznać za chybione.

Prawidłowa jest także ocena opinii biegłego i wnioski, jakie należało z niej wywieść.

Nie dostrzega bowiem skarżąca, że biegły jednoznacznie uznał, iż bezpośrednią przyczyną zaistniałego wypadku drogowego było nieprawidłowe postępowanie kierującego samochodem F. (...). Stwierdził nadto, że gdyby przyjąć wersję zdarzenia opisaną przez S. C. w postępowaniu likwidacyjnym, to wówczas przyczynienie się pozwanego drogowego należałoby uznać,.

Tymczasem, na co zwrócił uwagę Sąd Okręgowy rozpoznając zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., powódka w żaden sposób nie udowodniła, aby rzeczywiście przebieg zdarzenia w dniu 16 października 2009 r. był inny, aniżeli przyjęty przez Sąd Rejonowy w oparciu o zebrany w sprawie materiał dowodowy. Tylko taka wersja zdarzenia jawi się jako spójna i logiczna, powódka zaś w żaden sposób nie zdołała jej podważyć.

Wbrew zarzutom apelującej, to nie biegły miał wykazać okoliczność, czy pojazd F. (...) rzeczywiście poruszał się w chwili zdarzenia jako pojazd uprzywilejowany. To należało do powódki. Biegły zaś miał dokonać oceny w zakresie ustalenia przyczyn i przebiegu zdarzenia a zwłaszcza ustalenia, czy kierujący pojazdem R. (...) pozwany przyczynił się do spowodowania zdarzenia, a jeżeli tak, to, w jakim stopniu.

Już tak postawiona teza dla biegłego wymagała najpierw sprawdzenia spornej okoliczności, czy rzeczywiście F. (...) poruszał się w charakterze pojazdu uprzywilejowanego. To winna była wykazać powódka, właśnie m.in. zeznaniami osób, biorących udział w zdarzeniu, czego jednak zaniechała. Tym bardziej, gdy zważy się na opinię biegłego, który wprost zeznał, że nie sposób jednoznacznie ustalić przyczynienie się pozwanego do zdarzenia. „Mogło być bowiem tak, że jak mówi pozwany, że albo jak (…) kierowca F. (...) w aktach szkodowych, a dowody rzeczowe nie przeczą żadnej wersji” (k. 216 akt sprawy).

Sąd, o czym skarżąca zdaje się zapominać, nie jest obowiązany do przeprowadzenia z urzędu dowodów zmierzających do wyjaśnienia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, obowiązek bowiem przedstawienia takich dowodów spoczywa na stronie, o czym wprost stanowi art. 3 k.p.c. i art. 232 k.p.c. Natomiast możliwość działania przez Sąd z urzędu, o czym stanowi w zdaniu drugim przywołany przepis art. 232 k.p.c. dotyczy sytuacji szczególnych. (np. działania strony bez profesjonalnego pełnomocnika).

Z takim szczególnym przypadkiem Sąd nie miał do czynienia w sprawie.

Tym samym i zarzut naruszenia art. 232 k.p.c. musiał być uznany za chybiony.

Konsekwencją powyższych rozważań jest uznanie za oczywiście bezzasadnego zarzutu naruszenia przywołanych przepisów prawa materialnego, tj. art. 828 § 1 k.c. w zw. z art. 362 k.c.

Wobec powyższego Sąd Okręgowy apelację jako bezzasadną oddalił (art. 385 k.p.c.). O kosztach zaś postępowania apelacyjnego orzekł na mocy art. 98 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c.