Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 698/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 1 czerwca 2021 r.

Sąd Rejonowy w Gdyni I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSR Małgorzata Nowicka - Midziak

po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 1 czerwca 2021 r. w G.

sprawy z powództwa P. K.

przeciwko (...) S.A. w S.

o zapłatę

1. zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 2349,76 zł. (dwa tysiące trzysta czterdzieści dziewięć złotych siedemdziesiąt sześć groszy) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 27 października 2018r do dnia zapłaty;

2. zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 2617 zł. (dwa tysiące sześćset siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu;

3. nakazuje ściągnięcie od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Gdyni kwotę 160,50 zł. (sto sześćdziesiąt złotych pięćdziesiąt groszy) tytułem brakujących kosztów opinii biegłego.

UZASADNIENIE

Powódka P. K. wniosła pozew przeciwko (...) S.A. z siedzibą w S., domagając się zapłaty kwoty 1.991,55 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 27 października 2018 roku do dnia zapłaty, a także zasądzenia na swoją rzez kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według rzeczywistych wydatków powódki w kwocie 1.107 zł i 17 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.

W uzasadnieniu pozwu wskazano, że dnia 26 września 2018 roku, kierująca pojazdem N. (...) o numerze rejestracyjnym (...), ubezpieczonym w zakresie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej u pozwanego, podczas manewru cofania uderzyła w zaparkowany pojazd powódki marki V. o numerze rejestracyjnym (...), powodując szkodę na kwotę ustaloną przez ubezpieczyciela na 1.991,55 zł, której to wysokości szkody powódka nie kwestionuje. Sprawca zdarzenia odjechał. Świadkiem zdarzenia był obecny na parkingu Z. N.. Dnia 26 września 2018 roku powódka zgłosiła szkodę pozwanemu ubezpieczycielowi, który odmówił przyjęcia odpowiedzialności za szkodę. Postępowanie wykroczeniowe zainicjowane zgłoszeniem powódki zakończyło się odstąpieniem od skierowania wniosku o ukaranie do Sądu Rejonowego w Gdyni ze względu na brak danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu przez J. R. – właścicielkę pojazdu N. (...). Zdaniem powódki przeprowadzone postępowanie likwidacyjne było nierzetelne. Powódka oświadczyła, że tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu sądowym w I. instancji uiściła na rzecz pełnomocnika kwotę 1.107 zł, a pozostałe wydatki wedle norm przepisanych.

(pozew – k. 3-9)

Pozwany w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie na swoją rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Pozwana zakwestionowała okoliczności zdarzenia ubezpieczeniowego i własną odpowiedzialność – jako ubezpieczyciela OC sprawcy. Rzetelne postępowanie likwidacyjne, obejmujące wnikliwą analizę całokształtu sprawy, skutkowało odmową wypłaty odszkodowania. Pozwana zwróciła uwagę, że J. R. nie potwierdziła swojej winy, a nie wynika ona ze złożonych w sprawie dokumentów. Nadto pozwana nie odpowiada za wszystkie wydatki związane ze szkodą.

(odpowiedź na pozew – k. 43-45)

Pismem z dnia 14 stycznia 2021 roku powódka rozszerzyła powództwo, domagając się ostatecznie zapłaty kwoty 2.349,76 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 27 października 2018 roku do dnia zapłaty, a także zasądzenia na swoją rzecz kosztów procesu wraz z odsetkami według norm przepisanych.

Uzasadnieniem rozszerzenia powództwa była opinia biegłego sądowego ustalająca koszt naprawy pojazdu powódki na poziomie 2.349,76 zł.

(pismo z dnia 14.01.2021r. – k. 129-130)

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa również w rozszerzonym zakresie, podtrzymując dotychczasowe stanowisko wyrażone w sprawie.

(pismo z dnia 31.03.2021r. – k. 145)

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Dnia 26 września 2018 roku około godz. 18:45 J. R. kierująca pojazdem marki N. (...) o numerze rejestracyjnym (...), wykonując manewr cofania na parkingu przy ul. (...) w G., uderzyła tyłem swojego pojazdu w tył zaparkowanego pojazdu powódki P. K. marki V. (...) o numerze rejestracyjnym (...), a następnie odjechała z miejsca zdarzenia.

(dowód: zeznania świadka Z. N. – k. 57-58, płyta – k. 60, a także złożenie w postępowaniu wykroczeniowym – k. 19-22, k. 23-25, opinia biegłego sądowego M. T. – k. 90-96)

Dnia 26 września 2018 roku powódka zgłosiła szkodę pozwanemu ubezpieczycielowi, który decyzją z dnia 11 stycznia 2019 roku odmówił przyjęcia odpowiedzialności za przedmiotową szkodę i wypłaty odszkodowania.

(fakty bezsporne nadto potwierdzone: decyzją z dnia 11.01.2019r. – k. 34-35)

Prowadzone postępowanie wykroczeniowe przeciwko sprawcy wypadku J. R. zakończone zostało odstąpieniem od skierowania sprawy do Sądu Rejonowego w Gdyni ze względu na brak danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu.

(fakt bezsporny nadto potwierdzony: wnioskiem z dnia 26.02.2019r. – k. 36 wraz z uzasadnieniem – k. 37)

Celowe i ekonomicznie uzasadnione koszty przywrócenia pojazdu powoda marki V. (...) o numerze rejestracyjnym (...) do stanu sprzed kolizji z dnia 26 września 2018 roku, przy zastosowaniu uśrednionych stawek za prace lakiernicze oraz mechaniczno-blacharskie w wysokości 100,00 zł/h wyniosły 2.349,76 zł. Powstała szkoda miała charakter szkody częściowej.

(dowód: pisemna opinia biegłego sądowego M. T. – k. 119-123v.)

Sąd zważył, co następuje:

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił po rozważeniu całego zebranego w niniejszej sprawie materiału dowodowego w postaci dowodów z dokumentów przedłożonych przez strony, dowodu z zeznań świadka Z. N. oraz dowodu z opinii biegłego sądowego M. T..

W ocenie Sądu przedłożone przez strony dowody z dokumentów są wiarygodne, albowiem żadna ze stron nie kwestionowała autentyczności tych dokumentów, prawdziwości twierdzeń w nich zawartych, ani też żadna ze stron nie zaprzeczyła, że osoby podpisane pod tymi dokumentami nie złożyły oświadczeń w nich zawartych.

Natomiast, za pozbawiony znaczenia dowodowego Sąd uznał kosztorys oraz ustalenia dotyczące zdarzenia sporządzone w toku postępowania likwidacyjnego oraz postepowania przygotowawczego, albowiem kwestia odpowiedzialności pozwanego była sporna, a zakres szkody okazał się inny niż ustalony przez ubezpieczyciela.

Na marginesie należało zauważyć, że Sąd nie był związany ustaleniami dokonanymi w sprawie wykroczeniowej.

W ocenie Sądu, brak było podstaw do kwestionowania zeznań świadka Z. N., które były spójne, logiczne i wewnętrznie niesprzeczne. Jego zeznania w zasadniczej treści były zbieżne z zeznaniami składanymi w toku postępowania wykroczeniowego. Świadek ten konsekwentnie relacjonował przebieg zdarzenia. Jedyna wątpliwość dotyczyła osoby kierującej pojazdem sprawcy, a należącym do J. R.. Początkowo w toku postępowania przygotowawczego świadek wyjaśniał, że pojazdem kierował mężczyzna, jednak podczas kolejnego przesłuchania wyjaśnił, że jego ocena dotycząca płci sprawcy oparta była na spostrzeżeniu jego konturu twarzy. Wskazał także, że równie dobrze sprawcą zdarzenia mogła być kobieta. Podkreślić należy, że świadek ten nie miał osobistego interesu do składania zeznań określonej treści. Przede wszystkim w toku prowadzonego postępowania nie stwierdzono, a żadna ze stron nie składała zarzutu, że świadek Z. N. znał wcześniej powódkę lub łączyła ich jakakolwiek osobista relacja (rodzina, znajomi). Co więcej podczas składania zeznań w sprawie, świadek wypowiadał się rzeczowo i konkretnie. Jego wypowiedzi nie wskazują na uzupełnianie lub tworzenie faktów, które nie miały miejsca, a były charakterystyczne dla wspomnień przywoływanych wprost z pamięci. Sąd miał jednak na uwadze, że stopień jednoznaczności twierdzeń dotyczących płci sprawcy z biegiem czasu ulega zmianie, tym bardziej, że od czasu zdarzenia, tj. 26 września 2018 roku do składania zeznań, tj. dnia 16 grudnia 2019 roku upłynął ponad rok czasu, podczas którego dwukrotnie wcześniej świadek składał zeznania w toku postępowania przygotowawczego. Oznacza to, że każda kolejna relacja dotycząca tego samego zdarzenia obarczona będzie większym zniekształceniem śladów pamięciowych, bowiem proces zapamiętywania jest procesem ciągłym, a nie selektywnym. Świadek ten zresztą nie przywiązywał większej wagi do płci kierującego, ponieważ jako wykonujący zawód agenta ubezpieczeniowego, słusznie twierdził, że osoba sprawcy nie ma znaczenia w kontekście odpowiedzialności odszkodowawczej zakładu ubezpieczeń (o ile pojazd sprawcy posiada obowiązkowe ubezpieczenie OC). Nie można oczekiwać, że świadek będący bądź to pokrzywdzonym, bądź przypadkowym obserwatorem zdarzenia, poddany oczywistemu w takiej sytuacji stresowi, zapamięta z fotograficzną wręcz dokładnością wszelkie okoliczności dotyczące tego zajścia, zarówno te o zasadniczym znaczeniu, jak i zupełnie drugorzędne (por. wyrok SN z 26.11.2014 r., II KK 161/14, LEX nr 1583219). W tej sytuacji ocena wątpliwości świadka, co do płci sprawcy nie wpływa negatywnie na ocenę wiarygodności jego zeznań, czego żadna ze stron zresztą nie zarzucała.

Z kolei ocena wiarygodności zeznań świadka J. R. wypada w tym kontekście negatywnie. Zdaniem Sądu treść składanych przez nią zeznań wynika z przyjętej już w postępowaniu przygotowawczym taktyki mającej na celu uniknięcie odpowiedzialności z tytułu popełnionego wykroczenia, a także opuszczenia miejsca zdarzenia, co wiązałoby się z regresem zakładu ubezpieczeń. Charakterystyczny dla zeznań tego świadka był sposób formułowania odpowiedzi na pytania dotyczące zdarzenia, w którym odwoływała się do stanu braku świadomości wypadku, co sugeruje raczej niepamięć niż kategoryczne zaprzeczenie zaistnieniu zdarzenia. Tymczasem naoczny świadek Z. N. relacjonował, że sprawca zdarzenia obrócił się po uderzeniu kierowanym pojazdem w pojazd powódki, a następnie odjechał. Uderzenie to nie mogło być też niezauważalne dla sprawcy, skoro – jak zeznał świadek N. – w jego efekcie wygenerowany został huk, a pojazd powódki zakołysał się. Jednocześnie świadek J. R. w toku postępowania przygotowawczego zeznała, że była jedynym użytkownikiem tego pojazdu. Oznacza to, że była jedyną osobą, która mogła prowadzić pojazd N. (...) w czasie zdarzenia po zakończonej pracy. Interwał czasowy pomiędzy deklarowanym czasem zakończenia pracy (godz. 18-ta), a godziną zaistnienia szkody (ok. godz. 18:45) nie jest tak znaczący, aby uznać, że było to niemożliwe, tym bardziej, że takiej możliwości, analizując uszkodzenia obu pojazdów nie wykluczył powołany biegły ds. rekonstrukcji wypadków drogowych. Sprawność techniczna systemów bezpieczeństwa pojazdu sprawcy, a konkretnie kamery i czujników cofania nie oznacza, że kierujący faktycznie z nich korzysta. (...) te stanowią jedynie pomoc i minimalizują ryzyko wypadku. O ile świadek mogła nie pamiętać już pewnych szczegółów zdarzenia, o tyle w kontekście relacji świadka Z. N., z całą pewnością, sam fakt zaistnienia zdarzenia pozostał w jej pamięci.

Bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy okazały się zeznania samej powódki, albowiem nie była ona bezpośrednim świadkiem zdarzenia szkodowego.

Należało także zwrócić uwagę, że oceniając moc dowodową zeznań świadków Sąd badał, jak bardzo i czy w ogóle korelują ze sobą wzajemnie oraz z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, a także brał pod uwagę zasady doświadczenia życiowego oraz logicznego rozumowania. Interes świadka J. R. w złożeniu określonej treści zeznań nie był więc decydujący dla oceny jej zeznań, a powodował jedynie, że należało do nich podejść z dużą ostrożnością.

Wydana przez biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków M. T. pisemna opinia dotycząca przebiegu zdarzenia szkodowego, a także uzupełniająca opinia precyzująca zakres uszkodzeń pojazdu powódki powstałych wyłącznie w przedmiotowym zdarzeniu, a także wysokość kosztów ich naprawy zostały uznane za w pełni wiarygodne i stanowiły podstawę rozstrzygnięcia. Biegły poprawnie zanalizował stan faktyczny i sporządził opinię w oparciu o zawarty w aktach sprawy materiał dowodowy, zaś wnioski, do których doszedł wyczerpująco uzasadnił. Co szczególnie istotnie, żadna ze stron nie kwestionowała wydanych przez biegłego opinii. Tym bardziej Sąd uznał, że opinie biegłego są jasne, logiczne i wewnętrznie niesprzeczne, co czyniło je w pełni przydatnymi do rozstrzygnięcia sprawy i na nich w znacznej mierze oparł ustalenia faktyczne.

Normatywną podstawę odpowiedzialności pozwanego ubezpieczyciela stanowią przepisy art. 822 § 1 i 4 k.c. i art. 8241 § 1 k.c. oraz art. 13 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst jednolity Dz.U. z 2013r., poz. 392). Zgodnie z art. 822 § 1 i 4 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo osoba, na której rzecz została zawarta umowa ubezpieczenia. Uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od zakładu ubezpieczeń. Na mocy natomiast art. 8241 § 1 k.c. o ile nie umówiono się inaczej, suma pieniężna wypłacona przez zakład ubezpieczeń z tytułu ubezpieczenia nie może być wyższa od poniesionej szkody. Z treści art. 13 ust. 2 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych wynika, iż w obowiązkowych ubezpieczeniach odpowiedzialności cywilnej odszkodowanie wypłaca się w granicach odpowiedzialności cywilnej podmiotów objętych ubezpieczeniem, nie wyżej jednak niż do wysokości sumy gwarancyjnej ustalonej w umowie. Nadto, na względzie należy mieć również treść art. 361 § 1 k.c., który stanowi, iż zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność jedynie za normalne następstwa działania lub zaniechania z którego szkoda wynikła, oraz treść art. 363 § 1 k.c. który stanowi, iż co do zasady naprawienie szkody winno nastąpić według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie do stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej, przy czym gdyby przywrócenie do stanu poprzedniego pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu. Jednocześnie z treści art. 361 § 2 k.c. wynika, iż naprawienie szkody obejmuje straty, które poniósł poszkodowany. Podkreślić należy, że roszczenie o zapłatę przysługujące w stosunku do ubezpieczyciela uzależnione jest od wykazania przesłanek odpowiedzialności ubezpieczonego z tytułu czynu niedozwolonego. Zważyć należy, że zgodnie z treścią art. 436 § 2 k.c. w razie zderzenia się mechanicznych środków komunikacji poruszanych za pomocą sił przyrody samoistni posiadacze pojazdów mogą wzajemnie żądać naprawienia poniesionych szkód tylko na zasadach ogólnych. Stąd odpowiedzialność sprawcy zgodnie z art. 415 k.c. jest oparta na zasadzie winy. A zatem do przesłanek odpowiedzialności deliktowej będą należały: działanie lub zaniechanie sprawcy, z którym związana jest odpowiedzialność, szkoda oraz normalny związek przyczynowy pomiędzy działaniem bądź zaniechaniem a szkodą. Ciężar wykazania powyższych przesłanek spoczywa na stronie powodowej.

Przechodząc do szczegółowych rozważań wskazać należy, iż pomiędzy stronami istniał spór co do okoliczności zdarzenia szkodowego z dnia 26 września 2018 roku i winy kierowcy posiadającego obowiązkowe ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej w pozwanym towarzystwie ubezpieczeń oraz tego, że odpowiedzialność za szkodę ponosi pozwany w związku z zawartą ze sprawcą umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. Pozwany bowiem odmówił przyjęcia odpowiedzialności z uwagi na zakwestionowanie okoliczności zadeklarowanych przez powódkę już w toku postępowania likwidacyjnego. Z wydanej przez biegłego M. T. opinii, której ustalenia, co do możliwości przebiegu zdarzenia Sąd w całości popiera, wynika, iż do powstania szkody w pojeździe powódki mogło dojść w deklarowanych przez nią okolicznościach. Jakkolwiek Sąd ustalił, że sprawcą zdarzenia była kierująca pojazdem N. (...) J. R., o tyle w kontekście niniejszej sprawy była to kwestia drugorzędna, skoro pojazd ten posiadał obowiązkowe ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej w pozwanym zakładzie ubezpieczeń. Zdaniem Sądu brak jest podstaw, aby stwierdzić, że do uszkodzeń pojazdu powódki, w zakresie wskazanym przez biegłego w uzupełniającej opinii, doszło w innych okolicznościach niż te, które zostały zrelacjonowane przez świadka Z. N. ze względów wskazanych powyżej.

Przesądzając tym samym kwestię odpowiedzialności sprawcy szkody, należało uznać, że odpowiedzialność za powstałą szkodę ponosi pozwany, u którego pojazd kierowany przez sprawcę posiadał obowiązkowe ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych.

Pozwany w toku postępowania likwidacyjnego ustalił wysokość szkody na kwotę 1.991,55 zł i wysokości tej nie zakwestionował nawet w odpowiedzi na pozew. Podobnie nie kwestionował wysokości szkody ustalonej przez biegłego na kwotę 2.349,76 zł brutto.

Biegły udokumentował swoje wyliczenia, przedstawiając kosztorys naprawy z cenami części zamiennych pochodzących od producenta oraz kosztami prac blacharskich, mechanicznych i lakierniczych. W kontekście niekwestionowanej wysokości szkody, w szczególności sporządzonej przez biegłego opinii nie było konieczności czynienia w tym zakresie szerszych rozważań skoro nie były to fakty objęte sporem (art. 230 k.p.c.).

Wobec powyższego na podstawie art. 822 § 1 i 4 k.c. oraz art. 13 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 2.349,76 zł tytułem odszkodowania za szkodę poniesioną w dniu 26 września 2018 roku. Na podstawie art. 14 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych Sąd zasądził odsetki ustawowe od zasądzonej kwoty od dnia 27 października 2018 roku do dnia zapłaty. Zgodnie bowiem z powyższym przepisem art. 14 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych (…) zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. Zważywszy, że szkoda została zgłoszona pozwanemu w dniu powstania szkody, tak więc Sąd orzekł naliczanie odsetek ustawowych zgodnie z żądaniem powódki. Bez wątpienia bowiem pozwany jako profesjonalista, dysponujący fachowym zespołem specjalistów i rzeczoznawców, był w stanie w terminie wynikającym z wyżej cytowanego przepisu, ustalić prawidłowo rozmiar szkody i wysokość należnego powodowi odszkodowania.

O kosztach procesu Sąd orzekł w punkcie 2. wyroku na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z § 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U.2015.1800 ze zm.), uznając że powódka wygrała sprawę w całości i zasądził na jej rzecz od pozwanego całość poniesionych kosztów procesu w łącznej kwocie 2.617,00 zł, na co składały się: opłata sądowa od pozwu (100,00 zł), opłata od rozszerzonego powództwa (100,00 zł), wynagrodzenie fachowego pełnomocnika w osobie radcy prawnego w stawce minimalnej (900,00 zł), opłata skarbowa od pełnomocnictwa (17 zł) oraz wykorzystana zaliczka na poczet wynagrodzenia biegłego (1.500,00 zł). Brak było podstaw do zasądzenia od pozwanego na rzecz powódki wynagrodzenia fachowego pełnomocnika powiększonego o wartość podatku od towarów i usług (por. wyrok TK z 6.04.2016 r., SK 67/13, OTK-A 2016, nr 10).

Ponadto w punkcie 3. sentencji wyroku na mocy art. 98 k.p.c. w zw. z art. 5 ust. 1 pkt 3, art. 8 ust. 1 i art. 83 i 113 ust. 1 i 2 pkt 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U.2014.1025 z późn. zm.) rozstrzygnięto o nieopłaconych kosztach sądowych (niepokryta zaliczką część wynagrodzenia biegłego w wysokości 160,50 zł), obciążając nimi przegrywającego proces w całości pozwanego.