Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII P 6/20

UZASADNIENIE do całości wyroku

W pozwie z dnia 17 września 2019 r. S. G., kwestionując wypowiedzenie mu umowy o pracę zgłosił dwa roszczenia.

Po pierwsze wniósł zasądzenie od Instytutu (...) w Ł. kwoty 313.900,00 złotych tytułem odszkodowania. Roszczenie to zostało oparte o art. 45 kp i zostało rozpoznane przez Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi w sprawie X P 828/19.

Po drugie, powód wniósł roszczenie uzupełniające, o zasądzenie od pracodawcy kwoty 1 miliona złotych „tytułem nawiązki” na rzecz organizacji (...).

Uzasadnieniem tego żądania były te same argumenty, które dotyczyły wypowiedzenia umowy o pracę. W toku postępowania przed Sądem Okręgowym w Łodzi powód podniósł dodatkowo, że występuje jako „sygnalista” i został zwolniony z pracy w związku z próbą ujawnienia nieprawidłowości, do jakich - jego zdaniem – dochodzi w Instytucie.

Pozwany, Instytut (...) w Ł. nie uznał powództwa i wniósł o jego odrzucenie, podnosząc zarzut niedopuszczalności drogi sądowej, ewentualnie o jego oddalenie oraz zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych.

Odpowiedź na pozew K 226

Sąd Okręgowy w Łodzi, postanowieniem z dnia 2 listopada 2021 roku odmówił odrzucenia pozwu.

Postanowienie k 325

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny sprawy

S. G. był zatrudniony w Instytucie (...) w Ł. na podstawie umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony od dnia 17 marca 2005 r. Pismem z dnia 30 sierpnia 2019 r. pozwany rozwiązał łączącą strony umowę o pracę z zachowaniem trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia, jako przyczynę wskazując brak umiejętności pracy w zespole (…), konfliktowość (…), niewykonywanie poleceń służbowych (…), nieuzasadnioną krytykę przełożonego, polegającą na wysłaniu do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji korespondencji drogą elektroniczną z zarzutami braku jakości zarządzania Instytutem (…), utratę zaufania do powoda jako pracownika (…), naruszenie podstawowego obowiązku pracownika, jakim jest obowiązek wykorzystania czasu pracy wyłączenie na potrzeby pracodawcy a nie do celów prywatnych (…) W piśmie podano szczegółowe przykłady w/w naruszeń.

pismo z dnia 30 sierpnia 2019 r., k. 19 akt X P 828/19

Rozpoznając sprawę z odwołania powoda, Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia ustalił, że w dniu 25 maja 2018 r. powód wyraził zgodę na zmianę umowy o pracę w zakresie stanowiska ze starszego specjalisty inżynieryjno – technicznego, dokumentalisty, tłumacza na specjalistę administracyjno – ekonomicznego. Przed zmianą był zatrudniony na stanowisku naukowo – inżynieryjnym. Zmiana stanowiska pracy powoda była spowodowana restrukturyzacją Instytutu na podstawie decyzji Ministra MSWiA. Powód nie spełniał warunków układu zbiorowego do powierzenia mu stanowiska inżynieryjnego, bowiem nie posiadał wykształcenia technicznego inżynieryjnego w określonym profilu. Pozwana zatrudnia inżynierów technicznych zatrudnionych na stanowiskach laboratoryjnych, na których potrzebna jest wiedza techniczna dla wyrobów włókienniczych. Powód takiej pracy nie wykonywał. Formalnie zmiana stanowiska pracy powoda nastąpiła na podstawie Regulaminu Organizacyjnego Instytutu zatwierdzonego uchwałą Rady Naukowej Instytutu (...)/2018 z dnia 22 maja 2018 r. Przewodniczącą Rady Naukowej Instytutu (...) była prof. I. K. (1). Powód w dniu 28 czerwca 2019 r. o godz. 14.55, w czasie pracy, zwrócił się drogą mailową z konta służbowego do MSWiA z prośbą o zajęcie stanowiska w sprawie skutków uchwały Rady Naukowej (...) nr (...) wskazując, że jest zaniepokojony jakością zarządzania Instytutem. Wskazał, że posiada podejrzenia, że w Instytucie dochodziło do fałszowania dokumentów, poświadczania nieprawdy. Wskazał również, że „jego kariera zawodowa została złamana najprawdopodobniej przez dokonane fałszerstwo lub oszustwo i nie spocznie w dochodzeniu prawdy”. M. został wysłany z służbowego konta powoda do Departamentu Kontroli i Nadzoru MSWiA w W.. W odpowiedzi, pismem z dnia 19 lipca 2019 r., Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji powiadomiło powoda, że Departament Porządku Publicznego zwrócił się z prośbą o wyjaśnienie przedmiotowych kwestii do Przewodniczącej Rady Naukowej (...) prof. dr hab. I. K. (2), która nie potwierdziła przedstawionych przez powoda zarzutów. Następnie w sierpniu 2019 r. powód zwrócił się drogą mailową z konta służbowego do Departamentu Kontroli i Nadzoru MSWiA w W. w trybie dostępu do informacji publicznej o udostępnienie informacji na temat zakresu kontroli przeprowadzonej w Instytucie. W odpowiedzi Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji wskazało, że Instytut (...) nie ma prawa występować o informacje w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznych. W dniu 27 sierpnia 2019 r. powód wystosował przeprosiny do dyrektora Instytutu (...) z tytułu wciągnięcia go w korespondencję z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji przyznając, że jego intencją było wystąpienie o udostępnienie informacji w imieniu własnym, a nie Instytutu, jak odczytało to Ministerstwo. Bezpośrednią przełożoną powoda był kierownik działu transferu technologii A. N.. W sierpniu 2019 r. powód otrzymał polecenie uporządkowania na stronie internetowej Instytutu projektów obecnych i zakończonych w zakładce „projekty”, która znajduje się w pozycji (...). Powód próbował to zadanie wykonać w zakładce (...) znajdującej się pozycji (...), pomimo że otrzymał wyraźne polecenia, aby wykonać to zadanie w zakładce (...). Powód upierał się przy swojej wizji i ostatecznie zlecone powodowi zadanie wykonał informatyk, M. G.. Powód obstawał przy swoim stanowisku w kwestii w/w polecenia, bowiem ostatnia ocena okresowa powoda zawierała ocenę „mało kreatywny”.

Do zakresu obowiązków powoda nie należało zwracanie się do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji o udzielenie informacji. Powód nie miał również prawa bezpośredniego kontaktu z Politechniką (...) w jakiejkolwiek sprawie, a czynił to i to posługując się językiem poufałym (np. pisał, „że powinni mu postawić piwo”). Powód prowadził korespondencję mailową ze współpracownikami posługując się językiem nieakceptowanym przez nich. Powód pisał do przełożonej długie maile, zamiast przyjść i wyjaśnić swoje wątpliwości osobiście. Powód wykonywał obowiązki służbowe wybiórczo, a przełożona miała problemy z ich egzekwowaniem. Nadto pomijał przełożoną w drodze służbowej w wielu kwestiach. Powód toczył spory ze związkami zawodowymi, pracownikiem ds. BHP, inspektorem pracy, informatykiem. Te osoby zgłaszały A. N., że powód pisze do nich maile, z których nic nie wynika. Zdarzało się, że powód nie przychodził na umówione spotkania. W mailu z dnia 11 kwietnia 2019 r., napisanym do przełożonej, powód posługiwał się następującymi słownictwem typu: „cwaniacka retoryka, której powinnaś się przeciwstawiać”, „nie możesz mi zabronić sprzeciwu wobec prób okradania mnie (…)”. W dniu 21 sierpnia 2019 r. powód wysłał maila do informatyka M. G., w którym nazwał swoją przełożoną (...).

Po przeprowadzeniu postępowania dowodowego, wyrokiem z dnia 25 września 2021 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi oddalił powództwo S. G. o odszkodowanie za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę za wypowiedzeniem.

Powód wniósł apelację od powyższego rozstrzygnięcia, ale ponieważ jej nie opłacił, została odrzucona postanowieniem z dnia 1 lutego 2021 roku.

Wyrok Sądu Rejonowego z dnia 25 września 2020 roku stał się prawomocny.

Akta sprawy X P 828/19 i VIII Pa 106/20

Powód otrzymał z MSWiA odpowiedzi na temat kontroli i audytów, co do których kierował zapytania do tegoż Ministerstwa. Sam również wnioskował o przeprowadzenie kontroli.

Pisma k 253, 254, przesłuchanie powoda k 273 odwrót

W Instytucie raz na 3 lata przeprowadzana jest szczegółowa kontrola, wynikająca z przepisów prawa. Po niej sporządzany jest protokół i przekazywany dyrektorowi Instytutu, aby w zakreślonym terminie zgłosił ewentualne uwagi i zastrzeżenia. Po doniesieniach powoda Ministerstwo każdorazowo żądało wyjaśnień, doszło nawet do ingerencji Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, ale nie wykryto nieprawidłowości, nie potwierdziły się zarzuty stawiane przez powoda.

Przesłuchanie pozwanego k 273 odwrót

Sąd pominął wszystkie wnioski dowodowe powoda dotyczące ponownego badania zasadności wypowiedzenia mu umowy o pracę, jak i dotyczące działalności Instytutu (...) oraz zmierzające do przeprowadzenia kontroli tej działalności. Na rozprawie w dniu 26 listopada 2020 roku powód ponadto zgłosił wniosek o zbadanie przez Sąd działań Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji jako organu sprawującego nadzór nad Instytutem. Swoje stanowisko w tej kwestii uzasadnił w piśmie z 29.12.2020 roku (k 251), podkreślając, że zagrożone jest bezpieczeństwo informacji.

Decyzja Sądu o pominięciu zgłoszonych wniosków dowodowych wynikała z kilku kwestii.

Po pierwsze, niniejsza sprawa jest sprawą o roszczenia uzupełniające z tytułu wypowiedzenia umowy pracę i prawomocny wyrok oddalający powództwo o odszkodowanie za niezgodne z prawem wypowiedzenie stosunku pracy uniemożliwia ponowne badanie okoliczności, które doprowadziły do rozwiązania umowy o pracę (szerzej o tym w dalszej części uzasadnienia).

Po drugie, Sąd Pracy rozpoznaje sprawy wynikające ze stosunku prawnego pomiędzy pracownikiem i pracodawcą. Sąd ten nie jest w żadnym zakresie upoważniony do samodzielnego badania prawidłowości funkcjonowania Instytutu od strony merytorycznej, a tym bardziej Sąd nie jest uprawniony do skontrolowania Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Przesłuchany w charakterze strony dyrektor Instytutu oświadczył, że były i są przeprowadzane kontrole przez uprawnione organy, zaś wyniki tych kontroli są dla Instytutu pozytywne. Ponadto Sąd pouczył powoda, że jeżeli dostrzegł nieprawidłowości powinien powiadomić odpowiednie organy, na co powód oświadczył, że tak zrobił, ale poinformowano go, że nie wykryto nieprawidłowości, zaś on sam temu nie wierzy. Dlatego zwracał się bezpośrednio do Ministerstwa o dokumenty i informacje co do tych kontroli, ale udzielone odpowiedzi go nie satysfakcjonują. Uważa, że zarówno Instytut jak i MSWiA działają nierzetelnie, zaś to może doprowadzić do wycieku informacji i wykorzystania jej przez wroga kraju i wroga Unii Europejskiej.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje

Przedmiotem rozpoznania w tej sprawie stało się żądanie zasądzenia kwoty 1000000 złotych tytułem nawiązki od pracodawcy na rzecz organizacji pożytku publicznego.

Sąd, po wielokrotnej analizie pozwu oraz pism powoda uznał, że S. G. zgłosił tzw. roszczenie uzupełniające, oparte na przepisach prawa cywilnego, choć wynikające z wypowiedzenia mu umowy o pracę oraz odwołania się od tego wypowiedzenia do Sądu, nazywając je nawiązką. Należy w tym miejscu dodać, że nie ma nawiązki w kodeksie cywilnym, zaś o zasądzeniu odpowiedniej kwoty na wskazany przez powoda cel społeczny stanowi art. 448 Kc, odnoszący się do zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych. S. G. stworzył więc kombinację roszczenia, nie mniej w założeniu domagał się ukarania pracodawcy za zwolnienie go z pracy.

Powód złożył pozew „o odszkodowanie z powodu nieuzasadnionego rozwiązania umowy o pracę na czas nieokreślony”.

Już w pierwszym punkcie tego pozwu przyznał, że nie zna procedur, wymogów formalnych oraz terminologii stosowanej w takich sytuacjach, dlatego wszystko opisał swoimi słowami.

W punkcie 3 pozwu zażądał 313 000 złotych tytułem odszkodowania na swoją rzecz od pracodawcy, zaś w punkcie 7 wniósł o zasądzenie nawiązki 1 000 000 złotych od pracodawcy na rzecz organizacji pożytku publicznego.

W uzasadnieniu pozwu zakwestionował przyczyny wypowiedzenia i zgłosił dowody na poparcie własnych twierdzeń.

Treść uzasadnienia pozwu oraz dalsze postępowanie przed Sądem Rejonowym wskazywały na jedno a mianowicie, że powód w dniu 25.05.2018 roku podpisał porozumienie zmieniające jego warunki pracy. W grudniu 2018 roku chciał powrócić na stanowisko sprzed porozumienia, ale kiedy dowiedział się, że nie jest to możliwe, zaczął podważać uchwałę nr 10/2018 Rady Naukowej Instytutu.

Sekwencja działań powoda wskazuje od samego początku na dążenie do podważenia uchwały na (...) tylko i wyłącznie dla swoich własnych potrzeb (aby mógł on powrócić na stanowisko pracy sprzed porozumienia). Dopiero po kilku miesiącach, kiedy powód dostrzegł, że nikt w Instytucie nie podziela jego dążeń, zaczął kwestionować działalność całego Instytutu, w tym dyrektora Instytutu. Co więcej, kiedy i te działania nie przynosiły oczekiwanych rezultatów, powód zaczął kwestionować działalność nadzorczą Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.

W ocenie Sądu Okręgowego, wszystkie te zachowania powoda zmierzały niezmiennie do jednego celu, a mianowicie do przywrócenia go do pracy na stanowisku sprzed zawartego porozumienia.

Mając na uwadze powyższą konkluzję Sąd Okręgowy w Łodzi stwierdził, że powód nie ma prawa ubiegać się o ochronę jako sygnalista.

Instytucja sygnalisty została wprowadzona przez prawo unijne i dotyczy skutecznego wykrywania poważnej szkody dla interesu publicznego i zapobieganie takiej szkodzie.

Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) (...) z dnia 23 października 2019 r. w sprawie ochrony osób zgłaszających naruszenia prawa Unii porusza te kwestie. W punkcie 32 stanowi, że aby korzystać z ochrony na mocy niniejszej dyrektywy, osoby dokonujące zgłoszenia powinny mieć uzasadnione podstawy by sądzić, w świetle okoliczności i informacji jakimi dysponują w momencie zgłaszania, że zgłaszane przez nie kwestie są prawdziwe. Wymóg ten stanowi niezbędne zabezpieczenie przed zgłoszeniami dokonywanymi w złej wierze, zgłoszeniami niepoważnymi lub stanowiącymi nadużycie, ponieważ zapewnia, aby osoby, które w momencie zgłaszania celowo i świadomie przekazały błędne lub wprowadzające w błąd informacje, nie korzystały z ochrony.

Z kolei w kolejnych punktach dyrektywa wskazuje na szczególną ochronę pracowników - sygnalistów przed działaniami odwetowymi za strony pracodawcy.

Dla porządku należy dodać, że na dzień wydania wyroku w polskim prawie nie ma przepisów, które regulowałyby te kwestie w oparciu o dyrektywę, zaś sama dyrektywa wchodzi w życie z dniem 17 grudnia 2021 roku.

W rozpoznawanej sprawie powód nie działał dla interesu publicznego, bowiem jego celem było zniwelowanie skutków porozumienia zmieniającego warunki pracy, z którego próbował się wycofać po kilku miesiącach od zawarcia tegoż porozumienia. Zarzucanie nieprawidłowości kolejnym współpracownikom, przełożonym, dyrektorowi i w końcu Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i Administracji tylko potwierdza intencje powoda.

Sąd nie podzielił stanowiska pozwanego o niedopuszczalności drogi sądowej, bowiem nieprawidłowa nazwa roszczenia nie może przesądzić o dopuszczalności jego wytoczenia. Dlatego wydane zostało postanowienie o odmowie odrzucenia pozwu.

Uznając, że żądanie nawiązki 1 miliona złotych stanowi roszczenie uzupełniające, Sąd uznał, że powództwo w tym zakresie jest całkowicie bezzasadne.

Po pierwsze, w sprawie z odwołania powoda od wypowiedzenia umowy o pracę zapadł prawomocny wyrok oddalający roszczenie od odszkodowanie. Należy pamiętać, że tylko i wyłącznie, gdyby powód wygrał sprawę opartą na art. 45 par 1 Kp, to otworzyłaby mu się droga do dochodzenia roszczeń uzupełniających, opartych na przepisach Kodeksu cywilnego, regulujących czyny niedozwolone. Jest tutaj jednak istotny warunek, a mianowicie w przypadku rozwiązania umowy za wypowiedzeniem musiałoby dojść do takiego naruszenia przepisów, które ustawodawca uznaje wręcz za kwalifikowaną postać deliktu tj. czyn karalny. Do tego musiałaby wystąpić: szkoda oraz adekwatny związek przyczynowy.

Przedstawione zagadnienie prawne nie jest uregulowane przepisami prawa, bowiem kodeks pracy zawiera zamknięty katalog roszczeń (art. 45 Kp stanowi, że sąd pracy - stosownie do żądania pracownika - orzeka o bezskuteczności wypowiedzenia, a jeżeli umowa uległa już rozwiązaniu - o przywróceniu pracownika do pracy na poprzednich warunkach albo o odszkodowaniu.). Jednak orzecznictwo sądów powszechnych oraz Sądu Najwyższego od wielu już lat wypracowało w tym zakresie zasady prawne oraz dopuszczalność zgłaszania roszczeń uzupełniających przy ziszczeniu się określonych warunków ( zobacz wyrok SN z dnia 1.03.2018 w sprawie III PK 18/17).

W rozpoznawanej sprawie powód przegrał, wyrok jest prawomocny, a zatem brak podstawy do wytoczenia powództwa o roszczenia uzupełniające.

Mając na uwadze powyższe okoliczności, Sąd oddalił powództwo jako bezzasadne.

O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 102 kpc oraz § 2 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22.10.2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych. Sąd zasądził od powoda na rzecz strony pozwanej kwotę 5000 zł tytułem częściowego zwrotu kosztów zastępstwa procesowego oraz 17 zł tytułem opłaty od pełnomocnictwa. Należy mieć na względzie, że koszty te w pełnej wysokości wynoszą 10817 złotych, co było konsekwencją wysokości zgłoszonego roszczenia (1 milion złotych). Sąd jednak uznał, że sytuacja materialna powoda, wykazana przy wniosku o zwolnienie od kosztów sądowych nie uzasadnia obciążenia powoda tymi kosztami w pełnej wysokości. Wprawdzie to sam powód wygenerował te koszty, jednak sprawa toczyła się przed sądem pracy, który w sposób szczególnie zrównoważony podchodzi do obciążania pracownika wszelkimi kosztami. Z drugiej strony Sądowi znana jest zasada, że zwolnienie od kosztów sądowych nie oznacza zwolnienia od obowiązku poniesienia kosztów zastępstwa procesowego. Ponadto nie ma żadnego uzasadnienia w tym, żeby pracownik nie poniósł w ogóle kosztów w sytuacji, gdy pracodawca musiał skorzystać z profesjonalnej pomocy i takie koszty uiścić.

Dlatego też Sąd Okręgowy obciążył powoda częściowo kosztami zastępstwa procesowego oraz nie obciążył go kosztami sądowymi, przejmując je na rachunek Skarbu Państwa.

ZARZĄDZENIE

odpis wyroku z uzasadnieniem i pouczeniem o terminie i sposobie wniesienia apelacji doręczyć powodowi.