Sygn. akt IX Ka 490/13
Dnia 27 listopada 2013 roku
Sąd Okręgowy w Toruniu IX Wydział Karny Odwoławczy w składzie:
Przewodniczący SSO Barbara Plewińska
Sędziowie SO Rafał Sadowski
SO Marzena Polak (spr.)
Protokolant st. sekr. sądowy Anna Ryłow
przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Toruniu Bożeny Mentel
po rozpoznaniu w dniu 21 listopada 2013 r
sprawy A. K.
oskarżonego o przestępstwo z art. 190 § 1 kk w zw. z art. 12 kk art. 222 § 1 kk , art. 224 § 2 kk i art. 226 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk
na skutek apelacji, wniesionej przez oskarżonego
od wyroku Sądu Rejonowego w Toruniu
z dnia 27 czerwca 2013 roku sygn. akt VIII K 321/12
I. zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy uznając apelację za oczywiście bezzasadną;
II.
zwalnia oskarżonego od uiszczenia kosztów sądowych za II instancję,
a wydatkami postępowania odwoławczego obciąża Skarb Państwa;
III. zasądza od oskarżonego A. K. na rzecz oskarżycielki posiłkowej K. J. ( K. ) kwotę 420 ( czterysta dwadzieścia ) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym.
Sygn. akt IX Ka 490/13
A. K. został oskarżony o to, że:
1) w okresie od czerwca 2011 r. do 2 października 2011 r. w R. działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru groził K. K. i E. K. pozbawieniem życia, przy czym groźby te wzbudziły w zagrożonych uzasadnioną obawę, że zostaną spełnione - tj. o przestępstwo z art. 190 § 1 kk w zw. z art. 12 kk
2) w dniu 4 grudnia 2011 r. w R. groził K. K. pozbawieniem życia, przy czym groźba ta wzbudziła w zagrożonej uzasadnioną obawę, że zostanie spełniona - tj. o przestępstwo z art. 190 § 1 kk
3) w dniu 4 grudniu 2011 r. w R. działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru groził E. K. i G. K.popełnieniem na ich szkodę przestępstwa – spaleniem, przy czym groźba ta wzbudziła w zagrożonych uzasadnioną obawę, że zostanie spełniona - tj. o przestępstwo z art. 190 § 1 kk
4) w dniu 4 grudnia 2011 r. w R. używając słów wulgarnych i obelżywych znieważył funkcjonariusza policji T. J. podczas pełnienia przez niego obowiązków służbowych związanych z interwencją domową, groził mu pozbawieniem życia oraz naruszył jego nietykalność cielesną szarpiąc za umundurowanie i stawiając czynny opór podczas próby obezwładnienia, zmuszając go w ten sposób, do zaniechania prawnej czynności służbowej - tj. o przestępstwo z art. 222 § 1 kk, art. 224 § 2 kk i art. 226 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk
5) w dniu 4 grudnia 2011 r. w R. znieważył funkcjonariusza policji K. B. podczas pełnienia przez niego obowiązków służbowych związanych z interwencją domową używając wobec niego słów wulgarnych i obelżywych oraz naruszył jego nietykalność cielesną szarpiąc za umundurowanie i stawiając czynny opór podczas próby obezwładnienia - tj. o przestępstwo z art. 222 § 1 kk i art. 226 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk
Wyrokiem z dnia 27 czerwca 2013 roku Sąd Rejonowy w Toruniu, sygn. akt VIII K 321/12:
- uznał oskarżonego za winnego zarzucanych mu w punkcie I, II i III czynów, z tym ustaleniem że czynu I dopuścił się działając w ciągu przestępstw podczas widzeń z córką odbywających się w mieszkaniu jej matki K. K. w R., tj. dopuścił się występków z art. 190 § 1 kk w zw. z art. 91 § 1 kk i art. 190 § 1 kk oraz ustalając że czynów tych dopuścił działając w ciągu przestępstw z art. 91 § 1 kk i za to, w myśl art. 91 § 1 kk, na podstawie art. 190 § 1 kk, wymierzył mu karę 10 miesięcy pozbawienia wolności
- uznał oskarżonego za winnego zarzucanych mu w punkcie IV i V czynów, z tym ustaleniem, że z opisu czynu eliminuje, że A. K. wypowiadał groźbę pozbawienia czynu w celu zaniechania prawnej czynności służbowej tj. dopuścił się występków z art. 222 § 1 kk i art. 226 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk oraz ustalając, że działał w ciągu przestępstw z art. 91 § 1 kk i za to, w myśl art. 91 § 1 kk, po zastosowaniu art. 11 § 3 kk, na podstawie art. 222 § 1 kk, wymierzył mu karę 1 roku pozbawienia wolności
na podstawie art. 91 § 2 kk i art. 86 § 2 kk w miejsce w/w orzeczonych kar pozbawienia wolności wymierzył karę łączną 1 roku i 5 miesięcy pozbawienia wolności, której wykonanie, na podstawie art. 69 § 1 i 2 kk i art. 70 § 1 pkt 1 kk, warunkowo zawiesił na okres próby 5 lat, oddając go jednocześnie w tym czasie, na podstawie art. 73 § 1 kk, pod dozór kuratora sądowego.
Na podstawie art. 71 § 1 kk orzekł wobec oskarżonego karę 50 stawek grzywny po 10 zł każda.
Zasądził od oskarżonego kwotę 350 złotych tytułem opłaty sądowej i obciążył go wydatkami w kwocie 420 złotych.
Zasądził też od niego na rzecz oskarżycielki posiłkowej K. K. kwotę 2.400 złotych tytułem zwrotu wydatków.
Wyrok ten zaskarżył w całości oskarżony. Wywodził on, że orzeczenie to wydane zostało po przeprowadzeniu postępowania, w toku którego zostały naruszone przysługujące mu gwarancje procesowe i dokonaniu pobieżnej, pomijającej istotne okoliczności, oceny zgromadzonych dowodów, która doprowadziła do błędnych wniosków co do jego sprawstwa.
Wskazując na zarzuty obrazy przepisów postępowania oraz błędnych ustaleń faktycznych, skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie go od popełnienia przypisanych mu czynów, ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy sądowi I instancji, celem ponownego rozpoznania.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja oskarżonego, jako bezzasadna w stopniu oczywistym, nie zasługuje na uwzględnienie.
Oskarżony bezpodstawnie twierdzi, że wskutek uchybień, jakich dopuścił się sąd meriti przeprowadzając postępowanie dowodowe i oceniając zebrane dowody, niesłusznie został uznany za winnego popełnienia przypisanych mu czynów. Jego zastrzeżeń co do prawidłowości analizy dowodowej nie sposób podzielić. Sąd I instancji w sposób uprawniony uznał przyjęte za podstawę wyroku, niekorzystne dla oskarżonego, dowody z zeznań świadków za pełnowartościowy materiał dowodowy.
Lektura uzasadnienia wyroku jednoznacznie świadczy o tym, że wszystkie postawione mu zarzuty poddane zostały weryfikacji w toku przeprowadzonego zgodnie z regułami procesowymi postępowania, a przypisanie mu ciągu przestępstw z art. 190 § 1 kk oraz z art. 222 kk i art. 226 kk znajdowało oparcie w wynikach rzetelnej analizy dowodowej. Poszczególne ustalenia znajdują odzwierciedlenie w konkretnie wskazanych - zgodnie z wynikającym z art. 424 kpk obowiązkiem - dowodach.
Nie można też mówić o tym, że postępowanie przeprowadzone zostało z pogwałceniem gwarancji procesowych przysługujących oskarżonemu.
Skarżący niesłusznie upatruje naruszenia art. 317 kpk w tym, że w toku postępowania przygotowawczego, mimo zgłoszenia przez niego takiego żądania, nie zostali ponownie przesłuchani w jego obecności niektórzy świadkowie. Ze wspomnianego przepisu nie wynika wszak wcale, że w związku ze zgłoszeniem przez podejrzanego, który wskutek przedstawienia mu zarzutów dopiero w pewnym momencie stał się uczestnikiem postępowania, żądania, w którym domaga się on uczestnictwa w przeprowadzeniu określonych dowodów, należy automatycznie powtórzyć wskazane przez niego, wcześniej już prawidłowo wykonane, czynności. Przyznaje on jedynie stronie uprawnienie do uczestnictwa w tych czynnościach, które mają zostać przeprowadzone. Złożony przez oskarżonego wniosek o powtórne przesłuchanie w jego obecności świadków, od których odebrano już zeznania, słusznie potraktowany został więc jako wniosek dowodowy o uzupełniające przesłuchanie wymienionych w nim osób, który oceniać należało pod kątem kryteriów wskazanych w art. 170 kpk.
To, że organ prowadzący postępowanie ostatecznie go nie uwzględnił, nie daje podstaw do stwierdzenia, że na etapie postępowania przygotowawczego doszło do naruszenia prawa oskarżonego do obrony. Nieporozumieniem jest wywodzenie, że naruszona została ta podstawowa zasada postępowania karnego, wyłącznie na podstawie tego, że nieprzeprowadzone zostały pewne dowody, których przeprowadzenia strona się domagała. To, że strona ma prawo składać wnioski dowodowe nie oznacza wcale, że automatycznie każdy z nich musi zostać uwzględniony. Kodeks postępowania karnego wprost przewiduje sytuacje, w których dopuszczalne jest oddalenie złożonego przez stronę wniosku. Zasadne czyli, z powołaniem się na konkretne okoliczności przewidziane przez prawo jako przesłanka oddalenia wniosku dowodowego – jak miało to miejsce w przedmiotowej sprawie - skorzystanie przez organ z tego przyznanego mu uprawnienia, nie może stanowić skutecznej podstawy zarzutu bezstronności. Nie można, powołując się na ten fakt, wywodzić, że postępowanie było przeprowadzone jednostronnie.
Oskarżony miał zresztą, w toku postępowania sądowego, możliwość ustosunkowania się do tych dowodów, których powtórnego przeprowadzenia w postępowaniu przygotowawczym się domagał, w szczególności do złożenia wyjaśnień co do relacji świadków - w tym wyartykułowania swoich wątpliwości co do wiarygodności ich zeznań ze wskazaniem konkretnych okoliczności, które jego zdaniem istotne są dla prawidłowej oceny ich mocy dowodowej. Co więcej - mógł na bieżąco zadawać im pytania, gdyż na rozprawie posiadający najistotniejsze wiadomości świadkowie przesłuchani zostali w jego obecności.
Faktem jest, że - z powodu pobytu L. J. za granicą - sąd meriti zrezygnował z jej bezpośredniego przesłuchania na rozprawie, decydując się - przy skorzystaniu z możliwości przewidzianej w art. 391 kpk - na odczytanie wcześniej złożonych przez nią zeznań. Taki sposób wprowadzenia ich do procesu, mimo, że oskarżony nie był obecny przy tym, jak zeznawała ona na wcześniejszym etapie postępowania, nie stanowił zagrożenia dla jego interesów, ani wykrycia prawdy materialnej. Odstępstwo do zasady bezpośredniości znajdowało w tym wypadku uzasadnienie w obiektywnych trudnościach ze sprowadzeniem świadka na rozprawę. W złożonych w postępowaniu przygotowawczym zeznaniach - nie stanowiących jedynego, ani mającego zasadnicze znaczenie dowodu na okoliczność przebiegu wizyt oskarżonego u córki - L. J. wyczerpująco przedstawiła, co było jej wiadomo na ten temat. Oskarżony jasno wyraził zaś swoje stanowisko, co do oceny ich mocy dowodowej, nie wskazując przy tym na żadne, konkretne okoliczności - poza tymi jego zdaniem kłamliwie opisanymi przez nią - do których winna się ona ustosunkować, czy których dodatkowa weryfikacja warunkowała dokonanie prawidłowej oceny jej relacji.
Nieprawdą jest również, że nie umożliwiono oskarżonemu „wypowiedzenia się w ostatnim słowie”. Z protokołu rozprawy z dnia 20 czerwca 2013 r. wynika jednoznacznie, że - zgodnie z treścią art. 406 kpk, oskarżony nie tylko miał zagwarantowaną możliwość podsumowania swojego stanowiska w sprawie w ramach tzw. głosów stron, ale że mimo stwierdzenia, iż w zasadzie nie jest do tego przygotowany, po chwili namysłu, zdecydował się jednak z niej skorzystać. Podkreślenia wymaga w tym kontekście, że oskarżony - który w toku postępowania sprawnie prowadził własną obronę i niezwykle szczegółowo przedstawił swój pogląd na wszelkie istotne w sprawie kwestie - swoje nieprzygotowanie wiązał jedynie z faktem niesporządzenia wcześniej odpowiedniego pisma, podczas, gdy istota przewidzianego w/w przepisie uprawnienia, nie wyraża się wcale w przedłożeniu tego rodzaju dokumentu.
We wniesionej apelacji skarżący zgłosił również szereg zastrzeżeń co do prawidłowości samej oceny mocy dowodowej relacji poszczególnych przesłuchanych w sprawie osób.
Zarzuty błędnego uznania za wiarygodne zeznań policjantów, pokrzywdzonej, członków jej rodziny oraz znajomych - nie zasługiwały jednak na uwzględnienie. Odrzucając wyjaśnienia oskarżonego i przyznając walor wiarygodności dowodom, z których wyłaniała się odmienna od prezentowanej przez niego wersja wydarzeń, sąd meriti nie pominął żadnego istotnego - z punktu widzenia przedmiotu postępowania - dowodu, wszystkie te dowody - zarówno korzystne, jak i niekorzystne dla oskarżonego – rozważył na tle całokształtu okoliczności sprawy i obszernie, respektując kryteria wymienione w treści art. 7 kpk, uzasadnił, które z nich uznał za wiarygodne. Dokonana w sprawie ocena dowodów, jako nie wykraczająca poza ramy swobodnej oceny dowodów chronionej przepisem art. 7 kpk, spotkała się – zatem - z pełną aprobatą sądu odwoławczego. Ogólne zarzuty skarżącego, sprowadzające się, w istocie, do stwierdzenia, że przedstawiający przebieg wydarzeń odmiennie - niż on - świadkowie skłamali, stanowią wyłącznie polemikę ze stanowiskiem sądu meriti.
Faktem jest, że pokrzywdzona jest skonfliktowana z oskarżonym, że żywią oni do siebie wzajemną niechęć. Zgodzić się można również, że nie była ona do końca obiektywna w swoich odnoszących się do oskarżonego ocenach. Niemniej jednak, brak było jakichkolwiek uzasadnionych podstaw do tego, by przyjąć, że - składając w przedmiotowej sprawie zeznania - pomówiła ona oskarżonego, innymi słowy, aby zarzucić jej, że wskazała w nich na zaistnienie zdarzeń, które w rzeczywistości nie miały miejsca. Na to, że w trakcie wizyt u córki, oskarżony groził jej samej i jej matce, oraz w dniu 4 grudnia 2011 r. także jej ojcu - konsekwentnie i stanowczo wskazywali w swoich zeznaniach nie tylko K. K., ale i E. oraz G. K.. Sąd odwoławczy - podobnie, jak sąd I instancji - nie doszukał się w ich relacjach żadnych nieścisłości, stwarzających wątpliwości co do ich wiarygodności. Wyłaniająca się z nich wersja wydarzeń nie budzi zastrzeżeń z punktu widzenia zasad logiki, ani wskazań doświadczenia życiowego. Zazdrość, wskazywana przez pokrzywdzoną - jako motyw postępowania oskarżonego - przekonująco tłumaczy postępowanie A. K.. Natomiast to, że z opinii wydanej przez RODK w maju 2013 roku wynika, że pożądane jest dokonanie zmiany w sposobie kontaktów oskarżonego z córką, nie przesądza tego, że jego zachowanie podczas wizyt - o których mowa w akcie oskarżenia - pod wszelkimi względami, w tym również wobec pokrzywdzonej, było prawidłowe. To, że oskarżony wypowiadał groźby pod adresem byłej żony i członków jej najbliższej rodziny wynika nadto, również z zeznań innych nie spokrewnionych z nią osób, dla których wynik sprawy nie ma żadnego znaczenia, a które - z inicjatywy pokrzywdzonej - obecne były w trakcie tychże wizyt. Do takich osób należy chociażby, L. J.. Pokrzywdzona, zachowanie oskarżonego identycznie przedstawiła także kuratorowi, sprawującemu opiekę nad oskarżonym. Sam fakt, że zadbała ona o to, aby w czasie jego odwiedzin u córki móc liczyć na pomoc rodziców i starała się o to, by ktoś inny przebywał wówczas w pobliżu, przemawiał za tym, że to wersja wydarzeń - przedstawiona przez w/w świadków - w przeciwieństwie do tej wyłaniające się z wyjaśnień oskarżonego, który twierdził, że zachowanie jego było bez zarzutu - była zgodna z prawdą. O tym, że pokrzywdzona nie wykazywała nadzwyczajnej determinacji, by za wszelką cenę zaszkodzić oskarżonemu świadczy to, że nie wzywała policji po każdej jego wizycie u córki, ani nie informowała o swoich zastrzeżeniach do jego zachowania prokuratora - czego należałoby się spodziewać, gdyby jej intencją było doprowadzenie - w zmowie z rodzicami - do eskalacji konfliktu z oskarżonym. Tymczasem, nie eksponowała ona tych okoliczności również w sprawie rodzinnej.
Nie przekonuje również argumentacja skarżącego zmierzająca do podważenia wiarygodności zeznań świadków odnoszących się do jego zachowania wobec policjantów. Okoliczność, że T. J. był bliskim znajomym pokrzywdzonej, nie oznacza, że jego zeznania na temat okoliczności zajścia - które miało miejsce podczas wykonywania przez niego obowiązków służbowych i w którym to on oraz drugi funkcjonariusz, a nie K. K., byli pokrzywdzonymi - z góry należało zdyskwalifikować. To, że przypadkowo znalazł się on w patrolu, który przyjechał na interwencję, nie miało żadnego znaczenia dla oceny wiarygodności jego zeznań. Istotne jest, że świadek nie miał żadnego interesu w tym, by składać obciążające oskarżonego zeznania w niezwiązanej z osobą K. K. kwestii, tj. nie na temat jego zachowania wobec pokrzywdzonej – ale w temacie przebiegu interwencji. Jego - kwestionowane przez skarżącego relacje - były konsekwentne. Znajdowały one potwierdzenie nie tylko w słowach K. K. i jej rodziców, ale i funkcjonariusza, z którym tego dnia pełnił służbę, a wobec którego oskarżony też wówczas był agresywny. Zeznania obu, w/w policjantów, faktycznie nie były ze sobą zgodne we wszystkich szczegółach. Sąd orzekający, którego uwadze – jak wynika z uzasadnienia wyroku - nie umknęła ta okoliczność, słusznie uznał jednak, że jako nie dotyczące okoliczności o zasadniczym znaczeniu, nieścisłości te nie stwarzały wątpliwości co do tego, czy rzetelnie opisali oni przebieg wydarzeń.
Podsumowując poczynione rozważania, stwierdzić należy, że po dokonaniu wnikliwej analizy dowodów - oceniając, że niekorzystne dla oskarżonego zeznania świadków stanowią pełnowartościowy materiał dowodowy, będący wystarczającą podstawą do rozstrzygnięcia o jego odpowiedzialności i - opierając się na nich - sąd meriti trafnie orzekł o odpowiedzialności oskarżonego.
Zastrzeżeń - jako ukształtowane zgodnie z regułami określonymi w art. 53 kk - nie budzi orzeczenie o karze. Sąd meriti właściwie ocenił zawinienie oskarżonego oraz stopień społecznej szkodliwości jego czynów. Wymierzone mu kary we właściwy sposób uwzględniają wszystkie okoliczności, jakie winny - in concreto - mieć wpływ na wysokość kar, należycie odzwierciedlając okoliczności poszczególnych zdarzeń i fakt, że oskarżony jest osobą karaną sądownie za czyn z art. 207 kk na szkodę pokrzywdzonej. Sąd meriti trafnie orzekł także o karze łącznej. Zasadne jest również przyjęcie, że do wdrożenia oskarżonego do przestrzegania prawa nie jest konieczne efektywne wykonanie wymierzonej mu łącznej kary pozbawienia wolności, a groźba zarządzenia jej wykonania - w połączeniu z dolegliwością wynikającą z konieczności uiszczenia grzywny - będzie wystarczająca do zabezpieczenia realizacji wszystkich celów ukarania. Mając na uwadze uprzednią karalność oskarżonego i fakt, że - w związku z posiadaniem wspólnego dziecka - będzie on musiał pozostawać w kontakcie z pokrzywdzoną, jako celowe ocenić należy poddanie jego zachowania w okresie próby kontroli kuratora sądowego.
Sąd odwoławczy nie dopatrzył się w zaskarżonym orzeczeniu żadnych uchybień mogących stanowić bezwzględne przyczyny odwoławcze, będących podstawą do uchylenia wyroku z urzędu.
Na podstawie art. 624 § 1 kpk w zw. z art. 634 kpk sąd zwolnił oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych za drugą instancję, obciążając wydatkami postępowania odwoławczego Skarb Państwa, albowiem przemawia za tym jego sytuacja materialna.
O kosztach zastępstwa procesowego oskarżyciela subsydiarnego orzeczono w oparciu o przepisy § 14 ust. 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu oraz art. 627 kpk.