Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt II Ca 2281/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 marca 2014 r.

Sąd Okręgowy w Krakowie Wydział II Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Małgorzata Łoboz

Sędziowie:

SO Weronika Oklejak

SR (del.) Krzysztof Wąsik (sprawozdawca)

Protokolant:

Paulina Florkowska

po rozpoznaniu w dniu 20 marca 2014 r. w Krakowie

na rozprawie

sprawy z powództwa S. F. (1) , T. F. i I. F.

przeciwko M. M.

o zakaz naruszeń własności

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Wadowicach

z dnia 7 sierpnia 2013 r., sygnatura akt I C 154/05

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanego na rzecz powodów solidarnie kwotę 90 (dziewięćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

UZASADNIENIE

Wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 20 marca 2014 r.

Wyrokiem z dnia 7 sierpnia 2013 r. Sąd Rejonowy w Wadowicach zakazał pozwanemu M. M. wykonywania aktów posiadania polegających na pobieraniu i czerpaniu wody z ujęcia studni i zbiornika usytuowanych na działce numer (...) położonej w C., wchodzącej w skład nieruchomości stanowiącej własność powodów S. F. (1), T. F., I. F. objętej księgą wieczystą Sądu Rejonowego w Wadowicach numer (...) (pkt I), w pozostałej części powództwo oddalił (pkt II), koszty procesu między stronami wzajemnie zniósł (pkt III) oraz nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w Wadowicach kwotę 95 zł tytułem zwrotu wydatku poniesionego tymczasowo ze środków Skarbu Państwa (pkt IV).

Sąd Rejonowy oparł wyrok na następująco ustalonym stanie faktycznym. Bezspornym w sprawie było, że obecni powodowie S. F. (1)(w udziale 6/8 części), I. F.(w udziale 1/8 części) i T. F.(w udziale 1/8 części) są współwłaścicielami nieruchomości położonej w C.objętej księgą wieczystą nr (...), w skład której wchodzi m.in. działka nr (...). Wcześniej nieruchomość ta stanowiła własność W. U.i M. U.(rodziców powódki), którzy umową z dnia 7 lutego 1991 r. przekazali gospodarstwo rolne swej córce i jej mężowi tj. S. F. (1)i S. F. (2). S. F. (1)zmarł, a spadek po nim nabyli żona S. F. (1)i dzieci I. F., T. F., M. S. (1). Z kolei umową darowizny z dnia 1 lutego 2006 r. M. S. (1)zbyła swe udziały w rzeczonej nieruchomości na rzecz S. F. (1)i była to ostatnia zmiana w udziałach we własności nieruchomości; od tego czasu stosunek udziałów współwłaścicieli nie uległ już zmianie. Pozwany M. M.zamieszkuje w budynku położonym w C.przy ul. (...), w mieszkaniu oznaczonym numerem porządkowym (...)(parter); w tym samym budynku (na piętrze) znajduje się też mieszkanie oznaczone numerem porządkowym (...), w którym zamieszkują małżonkowie T. S.i Z. S. (1); oba mieszkania posiadają osobne drzwi wejściowe. Cały ten budynek usytuowany jest na działce nr (...)objętej księgą wieczystą nr (...), w której do września 2009 r. figurowali, jako współwłaściciele pozwany M. M.oraz T. S.i Z. S. (1)na prawach wspólności majątkowej małżeńskiej, natomiast od września 2009 r. współwłaścicielami tej nieruchomości są T. S.i Z. S. (1). Do 2006 r. pozwany zamieszkiwał w mieszkaniu oznaczonym nr (...)wraz z żoną A.i synem K., którzy jednak wyprowadzili się wówczas od niego; ponadto w mieszkaniu tym cały czas zamieszkuje matka pozwanego H. M.. Na działce powodów nr (...)znajduje się ujęcie wody składające się ze studni, zbiornika wodnego gromadzącego wodę i rurociągu. Umiejscowienie w terenie elementów tego ujęcia wodnego zobrazowane zostało na niekwestionowanym przez strony, choć sporządzonym nie na zlecenie sądu, planie sytuacyjnym przebiegu rurociągu wodnego we wsi C.wraz z opisem wykonanym przez geodetę A. R.w dniu 6 grudnia 2004 r., gdzie na działce nr (...)w punkcie A znajduje się studnia, w punkcie B zbiornik gromadzący wodę doprowadzoną doń ze studni oraz rurociąg, który w punkcie C rozgałęzia się za pomocą tzw. trójnika i jedna jego nitka, tzw. boczna, biegnie w kierunku wschodnim do działki nr (...), do punktu D, a druga nitka, tzw. główna, biegnie w kierunku północnym aż do punktu E. Instalacja ujęcia wody na działce powodów nr (...)zbudowana została (studnia i rurociąg) w połowie lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku przy współdziałaniu i współfinansowaniu kilku okolicznych rodzin z sąsiadujących nieruchomości, do których posesji woda z przedmiotowego ujęcia na zasadzie samociśnienia została następnie doprowadzona i podłączona do ich domów. W okresie tym w C.nie było jeszcze wodociągu komunalnego, a mieszkańcy zaopatrywali się w wodę bądź z wybudowanych we własnym zakresie studni, bądź z pobliskiej rzeki C.. Bezspornym w sprawie było też, że pomysłodawcą budowy przedmiotowego ujęcia wody był poprzednik prawny powodów - ojciec powódki a dziadek pozostałych powodów - W. U., zaś jedną z osób, która poparła budowę tej inwestycji i uczestniczyła w niej był poprzednik prawny pozwanego M. M.- jego ojciec - W. M.i także do jego posesji na działce nr (...)odgałęzieniem wschodnim rurociągu doprowadzona została woda z przedmiotowego ujęcia wybudowanego na działce powodów.

Ponadto Sąd Rejonowy ustalił, że mieszkańcy, którzy współfinansowali przedmiotową inwestycję ujęcia wody uzgodnili, że ze względu na niewielką wydajność ujęcia, woda z tej studni będzie przez nich i członków ich rodzin wykorzystywana wyłącznie do celów gospodarstw domowych. Od momentu doprowadzenia rurociągiem do działki nr (...)wody z przedmiotowego ujęcia i podłączenia doń posesji W. M.jesienią 1975 r. on, jego żona H. M.i członkowie jego rodziny - później następcy prawni M. M., T. S.i Z. S. (1)wraz z domownikami korzystali z wody z tego ujęcia bezpłatnie, nie pytając nikogo o zgodę i taki stan istniał aż do końca września 2004 r.. We wrześniu 2004 r. wody w studni na działce powodów zabrakło. W dniu 30 września 2004 r. (nieżyjący już) D. M., z (nieżyjącym już) S. F. (2)i ze S. G. (1), w obecności pozwanego M. M., po odkopaniu miejsca, gdzie rurociąg odgałęział się w kierunku wschodnim do działki nr (...), przeciął rurociąg przed i za trójnikiem, co doprowadziło do jego odpowietrzenia, następnie połączył rurociąg jednak tylko na linii głównej biegnącej na kierunku północ - południe, a bez połączenia pozostawił trójnik z odciętą boczną linią rurociągu biegnącą w kierunku wschodnim i doprowadzającą wodę do domu na działce nr (...). W dniu 1 października 2004 r. S. F. (1), S. G. (1), J. S. (1), L. Ż., J. W. (1), D. M., B. C., J. U., S. M., J. S. (2), Z. S. (2)spotkali się na zebraniu, na którym jednomyślnie przyjęli uchwałę o odłączeniu posesji na działce nr (...)od wspólnego wodociągu, podając na uzasadnienie, że mieszkańcy tej posesji Państwo S.pobierają wodę niezgodnie z umową, gdyż zużywają ją na cele prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej - ogrodniczej pozbawiając tym samym innych użytkowników na pewien czas całkowicie wody; z zebrania sporządzono protokół, na którym podpisali się wszyscy obecni. W wyniku podjęcia tej uchwały, po upływie około tygodnia czasu od rozkopania, wykop odgałęzienia rurociągu, bez ponownego podłączenia do niego linii bocznej prowadzącej do działki nr (...), został zasypany ziemią. W zebraniu tym nie uczestniczył ani pozwany M. M.ani nikt z jego domowników, ani też T. S.i Z. S. (1), albowiem nie byli oni o tym zebraniu poinformowani, zaś treść uchwały wraz z odpisem protokołu została im przesłana do wiadomości pocztą. W związku z tym zdarzeniem pozwany w dniu 17 października 2004 r. złożył w Prokuraturze Rejonowej w Wadowicach zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa z art. 191 § 1 kk polegającego na uniemożliwieniu korzystania przez niego z przedmiotowego ujęcia wody ze zbiornika samociśnieniowego w C.. Postanowieniem z dnia 6 listopada 2004 r. zatwierdzonym przez Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Wadowicach w dniu 20 listopada 2004 r. (sygn. 1 Ds. 1532/04) organ ścigania odmówił wszczęcia dochodzenia w tej sprawie wobec braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa; zażalenie M. M.na to postanowienie nie zostało uwzględnione; Sąd Rejonowy w Wadowicach postanowieniem z dnia 16 marca 2005 r. (sygn. II Kp 21/05) utrzymał w mocy zaskarżone postanowienie Prokuratora z dnia 20 listopada 2004 r.. W dniu 24 marca 2005 r. pozwany M. M.wraz z T. S.złożyli w Prokuraturze Rejonowej w Wadowicach wniosek o wszczęcie postępowania karnego z art. 288 § 1 kk w stosunku do D. R.za to, że w dniu 30 września 2004 r. dokonał zniszczenia rurociągu wodnego własności zgłaszających wniosek pokrzywdzonych, przecinając go w miejscu jego dołączenia do rurociągu głównego tj. w punkcie oznaczonym literą C na planie sytuacyjnym geodety A. R., a która to szkoda wyniosła około 500 zł. Postanowieniem z dnia 21 kwietnia 2005 r. zatwierdzonym przez Prokuratora Prokuratury Rejonowej w Wadowicach w dniu 26 kwietnia 2005 r. (sygn. 1 Ds. 395/05) organ ścigania odmówił wszczęcia dochodzenia w tej sprawie wobec stwierdzenia, że czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego; zażalenie M. M.i T. S.na to postanowienie nie zostało uwzględnione; Sąd Rejonowy w Wadowicach postanowieniem z dnia 8 czerwca 2005 r. (sygn. II Kp 178/05) utrzymał w mocy zaskarżone postanowienie Prokuratora o odmowie wszczęcia dochodzenia. Nieco wcześniej, bo w dniu 13 grudnia 2004 r. pozwany M. M.wraz z T. S.i Z. S. (1)złożyli w Sądzie Rejonowym w Wadowicach wniosek o stwierdzenie nabycia służebności gruntowej poboru wody z przedmiotowego ujęcia na działce powodów, w drodze zasiedzenia. Sprawa ta, zarejestrowana pod sygn. I Ns 918/04, a tocząca się następnie pod sygn. I Ns 442/05, zakończyła się postanowieniem Sądu Rejonowego w Wadowicach z dnia 12 października 2006 r. oddalającym wniosek. Motywem oddalenia wniosku o zasiedzenie służebności był stwierdzony przez Sąd brak upływu wymaganego prawem 30 letniego okresu samoistnego posiadania służebności przy ustaleniu, że objęcie w posiadanie nastąpiło przez poprzednika prawnego wnioskodawców w tamtej sprawie (M. M., T. S., Z. S. (1)) - W. M.jesienią 1975 r., a bieg terminu zasiedzenia został przerwany w dniu 25 lutego 2005 r. wniesieniem powództwa w niniejszej sprawie o zakaz. Apelacja M. M., T. S., Z. S. (1)od postanowienia Sądu Rejonowego w Wadowicach z dnia 12 października 2006 r. została oddalona postanowieniem Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 24 kwietnia 2007 r. (sygn. II Ca 121/07). Sąd Najwyższy postanowieniem z dnia 16 października 2007 r. (sygn. III CSK 258/07) odmówił przyjęcia skargi kasacyjnej w tej sprawie do rozpoznania. W dniu 5 stycznia 2005 r. M. M., T. S.i Z. S. (1)złożyli pozew o ochronę naruszonego posiadania, w którym domagali się nakazania pozwanym S. F. (3), S. G. (1), J. S. (1), T. Ż., J. W. (1), D. M., B. C., J. U., S. M., J. S. (2), Z. S. (2)i osobom ich prawa reprezentującym przywrócenie do stanu pierwotnego rurociągu doprowadzającego wodę z przedmiotowych studni i zbiornika usytuowanych na działce nr (...)do działki siedliskowej M. M., T. S.i Z. S. (1)o nr (...), poprzez zamontowanie rury odłączonej od tegoż rurociągu, zakazania pozwanym oraz osobom ich prawa reprezentującym naruszania powodów w posiadaniu - w prawie spokojnego korzystania z rurociągu wodnego i pobierania wody płynącej tym wodociągiem a doprowadzającego wodę do ich siedliska. Na skutek śmierci pozwanego S. F. (1)w toku tamtej sprawy o sygn. I C 2/05, postępowanie toczyło się z udziałem jego następców prawnych S. F. (1), T. F., I. F.i M. S. (1). W dniu 14 grudnia 2005 r. Sąd Rejonowy w Wadowicach wydał w sprawie wyrok, w którym żądanie pozwu uwzględnił, a apelacja pozwanych została oddalona wyrokiem Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 7 lipca 2006 r. (sygn. II Ca 628/06). W dniu 23 sierpnia 2006 r. M. M., T. S.i Z. S. (1)złożyli w tutejszym Sądzie wniosek o przeprowadzenie postępowania egzekucyjnego celem wyegzekwowania od dłużników przywrócenia stanu poprzedniego przedmiotowego rurociągu, zgodnie z pkt I i II tytułu wykonawczego – wyroku posesoryjnego w sprawie I C 2/05. Sprawa egzekucyjna zarejestrowana została pod sygn. I Co 1118/06. Po doręczeniu odpisu wniosku dłużnikom, w dniu 19 września 2006 r. dłużnicy - korzystając z odpłatnej usługi instalatora wodnokanalizacyjnego S. G. (2), zleconej mu przez S. F. (1)- dokonali przyłączenia do linii głównej rurociągu nitki bocznej tego rurociągu odłączonej w dniu 30 września 2004 r. poprzez zamontowanie w linii głównej trójnika i podłączenie doń linii bocznej rurociągu doprowadzającej wodę do działki nr (...). Podczas czynności tych obecny był m.in. M. M., wykonano wówczas 3 zdjęcia obrazujące prace przyłączeniowe i ich efekt. W dniu następnym, w godzinach popołudniowych, komisyjnie, w obecności wierzycieli, dłużników i dzielnicowego - funkcjonariusza Policji A. G., sprawdzono prawidłowość działania przyłączonej nitki bocznej rurociągu stwierdzając, że podłączenie rurociągu (zamontowany trójnik i rura) jest szczelne, a woda na działce nr (...)z kranu płynie, w związku z tym zabezpieczono odkopany fragment rurociągu poprzez jego zasypanie, by nikt nie mógł go uszkodzić. Z czynności dokonanych w dniu 20 września 2006 r. spisano odręcznie notatkę, którą podpisali obecni J. W. (1), J. S. (1), L. Ż., S. M., S. G. (1), J. U., S. F. (1)oraz dzielnicowy A. G.. W następstwie dokonanego podłączenia M. M., T. S.i Z. S. (1)wnieśli pismem z dnia 21 września 2006 r. o zawieszenie postępowania egzekucyjnego stwierdzając w nim, że dłużnicy wykonali tytuł egzekucyjny podłączając wodę przedmiotowym rurociągiem do siedliska wierzycieli. W uwzględnieniu tego wniosku postępowanie w tej sprawie zostało zawieszone, a po upływie roku postanowieniem z dnia 2 października 2007 r. stwierdzono jego umorzenie z mocy prawa. Po ponownym połączeniu nitki bocznej rurociągu z nitką główną woda z ujęcia znajdującego się na działce nr (...)jest cały czas doprowadzona do budynku mieszkalnego na działce nr (...)i dostępna do poboru na tej działce. Od dnia 19 września 2006 r. nikt na działce nr (...)nie dokonał odcięcia rurociągu doprowadzającego wodę z ujęcia na tej działce do działki nr (...), w każdej chwili z wody z tego ujęcia można na działce nr (...)korzystać, również w budynku na tej działce posadowionym, m.in. w mieszkaniu oznaczonym nr porządkowym (...)przy ul. (...), zajmowanym przez pozwanego M. M., gdyż jest tam wykonana instalacja umożliwiająca pobór wody z przedmiotowego zbiornika samociśnieniowego. O ile stan wody w studni i zbiorniku znajdujących się na działce nr (...)to umożliwiał, to po dniu 19 września 2006 r. mieszkańcy posesji na działce nr (...), w tym pozwany M. M., jego matka H. M.oraz jego siostra T. S.wraz z mężem Z. S. (1)i domownikami z wody tej korzystali. Do lokalu mieszkalnego pozwanego M. M.nr (...)wykonane jest także podłączenie do sieci wodociągu komunalnego. Już dnia 10 lutego 1997 r. pozwany zawarł z ówczesnym Przedsiębiorstwem (...)w W.umowę o dostarczanie wody i z wody tej korzysta. W budynku mieszkalnym zajmowanym przez pozwanego jest wykonana odrębna instalacja wodociągowa do poboru wody tzw. „miejskiej” i odrębna instalacja do poboru wody doprowadzonej rurociągiem z przedmiotowego zbiornika samociśnieniowego znajdującego się na działce nr (...). Na nieruchomości stanowiącej działkę nr (...)hodowane są kury, którymi zajmuje się bądź to pozwany, bądź to jego matka; mimo, że teren, na którym przebywają kury, jest ogrodzony płotem siatkowym o wysokości 1,5 m, to nieraz kury te wychodzą poza ogrodzenie, by się paść i wówczas niekiedy nieupilnowane wchodzą na działkę powodów nr (...). Pozwany M. M.i jego matka H. M.wkraczają wówczas na działkę powodów i zganiają z niej kury.

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił w oparciu o dowody z oględzin nieruchomości oraz na podstawie dokumentów, fotografii i wydruków komputerowych, które nie były kwestionowane, a także na zeznaniach części świadków i powodów. Zeznania świadków L. Ż., S. G. (1), J. U., J. W. (1), D. S., J. P., A. G., K. M., T. S., Z. S. (1) i posiłkowe zeznania powodów Sąd uznał za wiarygodne, bowiem w ocenie Sądu są spójne, zbieżne, korespondują z dowodami z dokumentów, znajdując w nich potwierdzenie, a wskazane osoby w zeznaniach swych starały się zrelacjonować fakty i zachowania, których były naocznymi świadkami, oddzielając je od okoliczności, o których zaistnieniu posiadały informację tylko z przekazu ustnego od innych osób, a gdy danego zachowania po stronie pozwanych nie zaobserwowały, to otwarcie o tym zeznały. Drobne nieścisłości w zeznaniach tych osób zdaniem Sądu nie wpływają na ich wiarygodność, a usprawiedliwione są znacznym odstępem czasu od relacjonowanych zdarzeń. Za wiarygodne tylko częściowo Sąd uznał zeznania świadka H. M. - matki pozwanego M. M. i T. S.. Sąd odmówił wiarygodności zeznaniom tego świadka w części, w której relacjonowała (w dniu 7 grudnia 2011 r.), że do domu pozwanego w chwili składania zeznań nie ma podłączenia wody pochodzącej ze studni powodów. W tej mierze zeznania świadka są sprzeczne z dalszą ich treścią (gdy świadek na pytanie pełnomocnika powodów odpowiedziała, że nie wie, czy rury ze studni powodów nadal są podciągnięte do domu pozwanych, że się tym nie interesuje), a także z zeznaniami świadka T. S. (siostry pozwanego), która składając je w późniejszym terminie (w dniu 29 listopada 2012 r.) stwierdziła, że do budynku, w którym mieszka pozwany jest również doprowadzona woda z ujęcia ze zbiornika samociśnieniowego położonego na polu S. F. (1). Podobnie zresztą jak świadek T. S. zeznał świadek Z. S. (1) (szwagier pozwanego), a wcześniej, bo w dniu 22 października 2008 r. zeznała zbieżnie o korzystaniu z wody z ujęcia samociśnieniowego na działce powodów - świadek J. P. (siostra pozwanego). Za wiarygodne, ale nieprzydatne do ustalenia stanu faktycznego Sąd uznał zeznania świadka B. K., gdyż osoba ta od ponad 20 lat nie przebywa na stałe ani nawet nie bywa w C. i nie miała żadnych wiadomości o faktach istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Pozostałe wnioskowane a niedopuszczone dowody Sąd Rejonowy pominął jako bądź to zgłoszone po upływie zakreślonego przez Sąd terminu, bądź to jako zbędne do rozstrzygnięcia sprawy (art. 217 § 3 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c.). W szczególności Sąd pominął dowód z przesłuchania pozwanego. Tu Sąd wskazał na art. 299 k.p.c. i art. 302 § 1 k.p.c. i uznał, że okoliczność dotycząca istnienia po dniu 19 września 2006 r. możliwości czerpania przez pozwanego wody z ujęcia znajdującego się na działce nr (...) została dostatecznie wyjaśniona pozostałymi dowodami, a dowód z przesłuchania stron nie był niezbędny. Za potrzebne Sąd uznał przeprowadzenie dowodu z przesłuchania powodów na okoliczność naruszania przez pozwanego i osoby jego prawa reprezentujące własności powodów co do działki nr (...) przez wykonywanie innych aktów posiadania, gdyż pozostały materiał dowodowy na tą okoliczność nie był w pełni wystarczający, a przesłuchanie pozwanego na tą okoliczność było zbyteczne. O pominięciu dowodu z przesłuchania pozwanego zdecydowało też zachowanie samego pozwanego w toku procesu, nakierowane na unikanie stawienia się przed Sądem i złożenia zeznań przy nadużyciu przysługujących stronie instytucji procesowych. Pozwany już od 2009 r. unikał przesłuchania w charakterze strony, bądź to nie stawiając się bez usprawiedliwienia, bądź to zasłaniając się chorobami narządu ruchu, które rzekomo uniemożliwiały mu stawienie się w Sądzie, w miejscu jego zamieszkania (w terminie wyznaczonym przez Sąd), czy u biegłego sądowego na badania. W ocenie Sądu I instancji w świetle pozostałych dowodów dowód z przesłuchania pozwanego był zbędny dla rozstrzygnięcia sprawy, a spowodowałoby jedynie bezzasadną przewłokę postępowania. Sąd nie odroczył też posiedzenia wyznaczonego w miejscu zamieszkania pozwanego na dzień 26 lipca 2013 r. i na dzień 29 lipca 2013 r. oraz rozprawy wyznaczonej na dzień 29 lipca 2013 r., gdyż pozwany był w sprawie reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika procesowego, prawidłowo powiadomionego o terminach, który mimo tego nie stawił się ani na posiedzenia w miejscu zamieszkania ani na rozprawę; pełnomocnik nie uzasadnił też swej nieobecności na tych terminach przeszkodą, której nie mógł przezwyciężyć (art. 214 § 1 k.p.c. w zw. z art. 156 k.p.c.).

W ocenie Sądu Rejonowego kwestią sporną było rozstrzygnięcie, czy pozwany, i ewentualnie w jaki sposób, narusza własność powodów w sposób inny niż pozbawienie właścicieli faktycznego władztwa nad rzeczą. Powodowie w żądaniu pozwu wskazywali dwa rodzaje naruszeń: pierwsze to czerpanie wody z ujęcia wybudowanego się na działce nr (...) rurociągiem poprowadzonym przez tą działkę (tzw. nitką boczną w kierunku wschodnim) do działki nr (...), na której posadowiony jest budynek zamieszkały przez pozwanego, oznaczony adresem ul. (...); drugie to wylewanie nieczystości na działkę nr (...), wysypywanie nań śniegu i wypuszczanie zwierząt.

Odnośnie czerpania wody z ujęcia znajdującego się na działce nr (...) to Sąd uznał, że żądanie powodów zostało w pełni udowodnione i jest uzasadnione tak faktycznie jak i prawnie. Wskazał, że pozwanemu M. M. nie przysługuje prawo do czerpania wody z ujęcia znajdującego się na działce powodów nr (...), w szczególności nie łączy go z powodami żaden stosunek obligacyjny w tym przedmiocie, który kreowałby takie uprawnienie, ani nie doszło do nabycia przez pozwanego w drodze zasiedzenia służebności gruntowej polegającej na uprawnieniu do czerpania wody z tego ujęcia, co stwierdził tamtejszy Sąd w sprawie o sygn. I Ns 442/05. Pozwany M. M. faktycznie posiada natomiast stały dostęp do tego ujęcia wody poprzez rurociąg przebiegający od miejsca odpowiadającego punktowi C na planie sytuacyjnym geodety A. R. do działki nr (...), na której zamieszkuje. Do dnia 22 września 2006 r. tj. złożenia w Sądzie wniosku o zawieszenie postępowania egzekucyjnego w sprawie o sygn. I Co 1118/06, pozwany sam wielokrotnie (nawet w pismach procesowych składanych w niniejszej sprawie, a także w sprawach o sygn. I Ns 442/05 i I C 2/05), potwierdzał fakt, że do dnia 30 września 2004 r. korzystał z wody pochodzącej z tego ujęcia, że po tym dniu został bezprawnie naruszony w posiadaniu odpowiadającym służebności gruntowej czerpania wody z tego ujęcia i że w dniu 19 września 2006 r. został przywrócony stan poprzedni, tj. został mu przywrócony dostęp do wody z rzeczonego ujęcia na działce nr (...) poprzez podłączenie trójnikiem odłączonej wcześniej nitki bocznej rurociągu z jego nitką główną (w miejscu odpowiadającemu punktowi C). Z czynności podłączenia, fizycznie wykonanego przez instalatora wodnokanalizacyjnego, sporządzona została dokumentacja fotograficzna, a z czynności sprawdzenia przepływu wody - notatka podpisana m.in. przez funkcjonariusza Policji - dzielnicowego C.. Okoliczność, że od dnia 19 września 2006 r. do budynku pozwanego nadal jest doprowadzona rurociągiem woda z ujęcia na działce nr (...) i w każdym momencie można z niej korzystać, potwierdzili słuchani w sprawie świadkowie, w tym m.in. T. S. (siostra pozwanego). Pozwany cały czas, od daty uprawomocnienia się wyroku w sprawie I C 2/05, korzysta z udzielonej tym wyrokiem ochrony posesoryjnej w zakresie posiadania dostępu do przedmiotowego ujęcia wody, dlatego też nawet gdy fizycznie w danym dniu, w danym momencie z wody tej nie korzysta (bo np. akurat pobiera wodę z wodociągu komunalnego), to nie ma dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy istotnego znaczenia, gdyż cały czas ma możliwość z wody tej korzystać. Uprawnienie do żądania zaprzestania naruszeń przewidziane w art. 222 § 2 kc znajduje zastosowanie w sytuacji istnienia realnego niebezpieczeństwa powtarzających się działań bezprawnych, wkraczających trwale w sferę prawa własności i ma ono na celu zapobieżenie naruszeniom w przyszłości. A ponieważ przepis art. 342 kc zabrania samowolnego naruszania posiadania, chociażby posiadacz był w złej wierze, to powodowie nie mogą samowolnie, bez zgody pozwanego, na swojej działce nr (...), odciąć od zasilania wodą bocznej nitki rurociągu biegnącego do działki nr (...) (z punktu C do punktu D), dlatego skuteczną ochroną ich własności działki nr (...) przeciwko pozwanemu chronionemu wyrokiem posesoryjnym jest tylko wyrok uwzględniający roszczenie petytoryjne.

Odnośnie natomiast drugiego rodzaju naruszeń objętych żądaniem pozwu to Sąd uznał je za nieudowodnione, a tym samym za bezzasadne.

O kosztach procesu Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 100 kpc, znosząc je wzajemnie między stronami. Sąd Rejonowy zważył w tym względzie, że z uwagi na niepieniężny charakter żądania nie można dokładnie procentowo ustalić stopnia wygrania/przegrania sprawy przez strony, a jedynie w przybliżeniu przyjąć, że powodowie i pozwany mniej więcej w połowie utrzymali się ze swoimi żądaniami i ze swoją obroną, a ponadto powodowie z dwoma pozwanymi zawarli w toku postępowania ugodę ze wzajemnym zniesieniem kosztów, dlatego zastosowanie wskazanej zasady było w ocenie Sądu Rejonowego najbardziej sprawiedliwe. Ponadto w sprawie Skarb Państwa poniósł tymczasowo wydatek w kwocie 95 zł (należność za dwukrotny przewóz Sądu (sędziego i protokolanta) do miejsca zamieszkania pozwanego, celem umożliwienia pozwanemu złożenia zeznań i osobistego uczestniczenia przy składaniu zeznań przez powodów). Kosztami tymi Sąd obciążył pozwanego na podstawie art. 83 ust. 2 w zw. z art. 113 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w zw. z art. 103 kpc..

Apelację od tego wyroku wniósł pozwany, zaskarżając go w zakresie punktów I, III i IV i zarzucając mu:

- nieważność postępowania określoną w art. 379 pkt 5 kpc w postaci pozbawienia pozwanego możności obrony jego praw, a to na skutek nieodroczenia przesłuchań w jego miejscu zamieszkania w dniach 26 i 29 lipca 2013 r. oraz rozprawy w dniu 29 lipca 2013 r., mimo przedstawienia przez pozwanego zaświadczeń lekarzy sądowych, o których mowa w art. 214 1 § 1 kpc i złożenia wniosku o odroczenie rozprawy po myśli art. 214 § 1 kpc; jak również naruszenie art. 316 § 2 kpc poprzez nieuwzględnienie wniosku pozwanego o otwarcie rozprawy (a to wobec przedłożenia w załączeniu do tegoż wniosku, wydanego w trybie art. 214 1 § 1 kpc zaświadczenia lekarza sądowego stwierdzającego niemożność uczestniczenia pozwanego w przesłuchaniu stron wyznaczonym na 29 lipca 2013 r.) i uniemożliwienie mu tym samym złożenia zeznań w sprawie i wskazania istotnych dowodów, które chciał w trakcie tegoż przesłuchania przedłożyć; a ponadto wobec pominięcia dopuszczonego przez Sąd dowodu z opinii ośrodka naukowego w S., gdzie na badania pozwany chciał się stawić, a jedynie zwracał się do Sądu o zapewnienie mu przez Sąd karetki pogotowia w celu przewiezienia go tam na badania, a to wobec złamania skomplikowanego dwóch nóg; podał, że jego niezdolność do stawiennictwa w sądzie została udokumentowana zaświadczeniami wydanymi przez lekarzy sądowych stosownie do brzmienia art. 214 1 § 1 kpc;

- naruszenie art. 45 ust 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz art. 6 ust 1 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, którą to ratyfikowała Rzeczypospolita Polska, przez błędne zastosowanie w sprawie tychże przepisów prawnych, w zakresie ustalenia, że te wykluczają zastosowanie w sprawie art. 214 1 § 1 kpc i 214 § 1 kpc; zarzucił, że mimo stwierdzenia opiniami pięciu lekarzy sądowych z Listy Prezesa Sądu Okręgowego w Krakowie niezdolności pozwanego do uczestniczenia w czynnościach Sądu i pomimo złożenia przez niego wniosku o odroczenie tych czynności na okres jego niezdolności do uczestniczenia w rozprawach, Sąd uznał, że sprawę należy prowadzić nadal i przesłuchać w charakterze strony tylko powodów;

- naruszenie art. 299 kpc przez nieprzeprowadzenie dowodu z przesłuchania w charakterze strony pozwanego, zwłaszcza, że Sąd przeprowadził w sprawie dowód z przesłuchania w charakterze strony powodów;

- naruszenie art. 224 § 1 kpc, poprzez nieprzesłuchanie w sprawie świadków A. M., H. M., B. K., M. S. (2), K. S., K. M. i J. P., którzy zostali zawnioskowani przez pozwanego w sprawie w piśmie procesowym z 10 września 2010 r., w którym wskazano, że mieli oni informacje ważne dla rozstrzygnięcia sprawy i mieli potwierdzić fakt nieskorzystania przez niego z przedmiotowego ujęcia wody;

- naruszenie art. 233 § 1 kpc przez dokonanie oceny wiarygodności i mocy dowodów bez wszechstronnego rozważenia zebranego materiału, z którego wynikało, że skoro pozwany ma złamane dwie nogi i nie może się samodzielnie poruszać, to nie może korzystać z przedmiotowego rurociągu wodnego; fakty te miały miejsce w chwili zamknięcia rozprawy i bezpośrednio przed tym, a to stanowiło podstawę do orzekania w sprawie w przedmiotowym zakresie po myśli art. 316 § 1 kpc;

- naruszenie art. 316 § 1 kpc przez wydanie zaskarżonego wyroku wbrew stanowi rzeczy istniejącemu w chwili zamknięcia rozprawy, z którego wynika, co zresztą ustalił Sąd I instancji, że pozwany ma złamane dwie nogi i to w bardzo skomplikowany sposób i nie może samodzielnie się poruszać, a wiec nie może czerpać wody z przedmiotowego rurociągu, a ponadto z akt sprawy nie wynika, aby to tenże pozwany czynił, gdyż w sprawie są jedynie zeznania świadków T. i Z. S. (1), z których wynika, że pozwany tego nie czyni, zaś w sprawie brak zeznań świadków stwierdzających korzystanie przez niego z przedmiotowego rurociągu wodnego; podał, że Sąd I instancji swoje ustalenia oparł na twierdzeniach tylko i wyłącznie powodów, mimo że ci mieszkają zupełnie gdzie indziej, w innym domu, nie mają wstępu na posesję pozwanego i w konsekwencji tego ich twierdzenia o tym, że pozwany korzysta z tegoż ujęcia wody są oparte wyłącznie na ich domysłach w tym zakresie, a nie stwierdzeniu konkretnych faktów; podał dalej, że Sąd I instancji nie wziął pod uwagę również faktu, że pozwany do swojego mieszkania ma doprowadzoną wodę z ujęcia sieci miejskiej, jak również ma doprowadzoną wodę z dwóch własnych studni za pomocą urządzenia hydroforowego, wątpliwym jest zatem, aby, oprócz korzystania z tych ujęć wody, korzystał jeszcze z wody z trzeciego ujęcia - z wodociągu, który wypływa z posesji powodów;

- naruszenie art. 328 § 2 kpc przez nieustosunkowanie się w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku do treści zeznań przesłuchanych w sprawie świadków T. i Z. S. (1), którzy mieszkają z pozwanym M. M. w jednym domu i którzy zeznali, że ten w chwili, o której mowa w art. 316 § 1 kpc, nie korzystał z ujęcia z przedmiotowego wodociągu, jak również nieustosunkowanie się w uzasadnieniu wyroku do faktu, dlaczego Sąd I instancji nie przesłuchał w sprawie zawnioskowanych świadków A. M., H. M., B. K., M. S. (2), K. S., K. M. i J. P., którzy zostali zawnioskowani przez pozwanego w sprawie, jako świadkowie; Sąd I instancji z naruszeniem art. 233 § 1 kpc opiera swe ustalenia w zakresie orzekania w pkt I wyroku na przypuszczeniach powodów, niemających w tym zakresie wiadomości, a nie na treści zeznań świadków T. i Z. S. (1), którzy mieszkają w jednym domu z pozwanym i bez uwzględnienia faktu bezspornego, że pozwany korzysta z wody z ujęcia miejskiego w W., płacąc rachunki, które zostały przełożone do akt sprawy;

- naruszenie art. 222 § 2 kc przez jego zastosowanie i orzeczenie na tej podstawie prawnej przedmiotowego zakazu pozwanemu.

Pozwany wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku ze zniesieniem postępowania i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do jej ponownego rozpoznania, w tym orzeczenia o kosztach postępowania apelacyjnego, względnie o zmianę zaskarżonego wyroku w pkt I przez jego uchylenie, nadanie treści pkt II treści wyroku oddala powództwo, w pkt III zasądzenie solidarne od powodów na rzecz pozwanego kosztów postępowania wedle norm przepisanych oraz w pkt IV przez nakazanie pobrania solidarnie od powodów na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego w Wadowicach kwoty 95 zł, a nadto o zasądzenie solidarne od powodów na rzecz pozwanego kosztów postępowania odwoławczego wedle norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację powodowie wnieśli o jej oddalenie i obciążenie pozwanego kosztami postępowania odwoławczego odnosząc się do zarzutów apelacji i popierając w całości stanowisko, i jego uzasadnienie, wyrażone przez Sąd Rejonowy w zaskarżonym wyroku.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy w całości podziela ustalenia faktyczne poczynione prawidłowo przez Sąd rejonowy, jak i oparte na nich rozważania natury prawnej i ponowne szczegółowe ich tu powielania uważa za zbędne poprzestając na odniesieniu się do poszczególnych zarzutów apelacji.

Główny zarzut apelacji – nieważności postępowania z powodu pozbawienia pozwanego możności obrony jego praw (art. 379 pkt 5 kpc) w okolicznościach sprawy nie znajduje żadnego oparcia. Sąd Najwyższy wielokrotnie podkreślał w swych orzeczeniach (np. w wyroku SN z dnia 28 marca 2008 r. V CSK 488/2007, niepubl.; w wyroku z dnia 16 grudnia 2011 r. V CSK 21/2011, niepubl.), że ocena, czy doszło do pozbawienia strony możności obrony jej praw, powinna być dokonywana przez pryzmat konkretnych okoliczności sprawy, a analizę, czy doszło do pozbawienia strony możności działania, trzeba rozpocząć od rozważenia, czy nastąpiło naruszenie przepisów procesowych, a następnie ustalić, czy uchybienie to wpłynęło na możność strony do działania w postępowaniu; w końcu zaś ocenić, czy pomimo zaistnienia tych okoliczności strona mogła bronić swych praw w procesie. Dopiero w razie kumulatywnego spełnienia wszystkich tych przesłanek należy przyjąć, że strona została pozbawiona możności działania.

Z kolei w uchwale z dnia 11 grudnia 2013 r. (III CZP 78/2013, niepubl.) Sąd Najwyższy wyłożył treść art. 214 § 1 kpc w zw. z art. 379 pkt 5 kpc, na których to przepisach koncentruje się zasadniczy zarzut apelacji. Sąd Najwyższy wyjaśnił m.in., że sąd może i powinien przeciwdziałać podejmowaniu przez stronę czynności paraliżujących tok postępowania i tym samym pozbawiających przeciwnika procesowego możliwości uzyskania efektywnej ochrony. Prawidłowe zastosowanie tej zasady wymaga pogodzenia jej z gwarancjami procesowymi i poszanowaniem prawa do sądu.

Jedną z najczęstszych przyczyn przedłużania postępowania, uniemożliwiających rozpatrzenie sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki, jest odraczanie rozpraw na podstawie art. 214 § 1 kp. z powodu nieobecności strony wywołanej długotrwałą chorobą. Powołanie się na taką przyczynę odroczenia rozprawy jest niewątpliwie uprawnieniem procesowym strony, co jednak nie wyłącza możliwości dokonania przez sąd kontroli pod kątem ewentualnego nadużycia tego uprawnienia, dokonanej w kontekście całościowej postawy strony w postępowaniu. Jeżeli choroba strony stanęła na przeszkodzie jedynie jej obecności na rozprawie, a nie ograniczyła aktywności w postępowaniu, wyrażającej się w składaniu pism przedstawiających stanowisko w sprawie, w zgłaszaniu wniosków i dowodów oraz wypowiadaniu się, co do twierdzeń i dowodów drugiej strony, to można zasadnie twierdzić, że jej prawo do wysłuchania zostało zrealizowane. Gdy z okoliczności sprawy jednoznacznie wynika, że strona zajęła stanowisko, co do wszystkich kwestii materialnoprawnych i procesowych, zgłosiła wszystkie dowody na poparcie swych twierdzeń, ustosunkowała się do twierdzeń drugiej strony i do przeprowadzonych dowodów, żądanie odroczenia rozprawy z powodu okoliczności usprawiedliwiającej jej niestawiennictwo, może zostać uznane za nadużycie jej uprawnień procesowych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 lipca 2009 r., I CSK 30/09). Jest tak tym bardzie, gdy strona, która zgłasza niemożność stawiennictwa w sądzie, nie stawia się także, i to wielokrotnie, w miejscu swojego zamieszkania, by umożliwić sądowi jej przesłuchanie, a sobie samej skorzystanie z proceduralnych praw i gwarancji. Jest tak tym bardziej, kiedy strona nie stawia się w sądzie odległym o kilka kilometrów od jej miejsca zamieszkania, a stawia się u lekarza sądowego w miejscowości położonej od jej domu o kilometrów kilkadziesiąt. Jest tak tym bardziej, kiedy sąd wyznacza kilkanaście terminów dla przesłuchania strony, a ta za każdym razem, z usprawiedliwieniem lub bez, nie stawia się na nie.

W świetle powyższych orzeczeń i ich konfrontacji z realiami niniejszej sprawy stwierdzić należy, że w Sąd pierwszej instancji wielokrotnie wyznaczał terminy rozpraw (wyszczególnienie na str. 12-15 uzasadnienia wyroku), na których pozwany miał być przesłuchany, miał on także przez cały tok postępowania pełną możliwość przedstawienia swojego stanowiska procesowego, również poprzez ustanowionego profesjonalnego pełnomocnika i z tej możliwości korzystał, składając liczne pisma procesowe. Nie można zapominać, że o terminie przesłuchań pozwanego w dniu 26 i 29 lipca 2013 r. oraz o terminie rozprawy w dniu 29 lipca 2013 r., kiedy to miało dojść według apelacji do uchybienia skutkującego nieważnością postępowania, zawiadomiony był także pełnomocnik pozwanego (adwokat), który nie był obecny na żadnym z tych terminów nie usprawiedliwiając jednocześnie swojej nieobecności.

Art. 214 § 1 kpc stanowi, że rozprawa ulega odroczeniu, jeżeli nieobecność strony jest wywołana nadzwyczajnym wydarzeniem lub inną znaną sądowi przeszkodą, której nie można przezwyciężyć. Zgodnie z brzmieniem art. 156 kpc Sąd może odroczyć posiedzenie nawet na zgodny wniosek tylko z ważnej przyczyny. Przepis stanowi wprowadzenie w życie postulatu szybkości postępowania i zapobiegania jego przewlekaniu (art. 6 kpc). Ważne przyczyny to takie, których nieuwzględnienie prowadziłoby do uchybień procesowych mogących stanowić podstawę zaskarżenia wyroku, jako naruszających zasady postępowania ( A. Zieliński, Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz, C.H. Beck, Warszawa 2014). Jak wynika ze zgromadzonego materiału dowodowego, zarządzeniem z dnia 17 czerwca 2013 r., doręczonym pełnomocnikowi pozwanego w dniu 25 czerwca 2013 r. został on powiadomiony o przesłuchaniu pozwanego w jego miejscu zamieszkania w dniach 26 lipca i 29 lipca 2013 r. oraz o terminie rozprawy wyznaczonym na dzień 29 lipca 2013 r.. Pomimo prawidłowego doręczenia zawiadomienia, pełnomocnik nie stawił się ani na termin przesłuchania ani na rozprawę, nie usprawiedliwiając swojej nieobecności. Adwokat niewątpliwie zobowiązany jest do należytego reprezentowania klientów. Skoro pełnomocnik pozwanego nie uprawdopodobnił zaistnienia ważnej przyczyny uniemożliwiającej mu stawiennictwo na rozprawie, jego obowiązkiem było zapewnienie zastępstwa tak, aby prowadzone przez niego sprawy nie doznały uszczerbku (postanowienie Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 30 stycznia 2002 r., III CKN 556/00). Z mocy art. 91 pkt 3 kpc pełnomocnictwo procesowe obejmuje bowiem udzielenie dalszego pełnomocnictwa procesowego adwokatowi lub radcy prawnemu, a powinnością profesjonalnego pełnomocnika jest takie zorganizowanie własnej pracy, aby wszystkim swoim mocodawcom zapewnić właściwą pomoc prawną. Materiał dowodowy, a także zasady logiki i doświadczenia życiowego, nie dają podstaw do uznania, że nieusprawiedliwiona nieobecność pozwanego, reprezentowanego przez profesjonalnego pełnomocnika, mogła w jakikolwiek sposób doprowadzić do pozbawienia pozwanego możliwości obrony jego praw. W orzecznictwie nie budzi wątpliwości, że nieodroczenie rozprawy ze względu na chorobę strony, mimo iż o to wnosiła, nie stanowi naruszenia prawa procesowego, w sytuacji gdy o terminie rozprawy był prawidłowo zawiadomiony pełnomocnik strony - adwokat, który nie stawił się na rozprawę, ale ani nie usprawiedliwił niestawiennictwa, ani nie wnosił o odroczenie rozprawy. W tych okolicznościach nieodroczenie rozprawy nie tylko nie spowodowało nieważności postępowania przewidzianej w art. 379 pkt 5 kpc, ale w ogóle nie stanowi naruszenia przepisów postępowania. O naruszeniu takim można by mówić jedynie wówczas, gdyby sąd nie odroczył rozprawy w okolicznościach określonych w art. 214 § 1 kpc (wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z 1 grudnia 1999 r., I CKN 246/98). Działania pozwanego i jego pełnomocnika były natomiast już od niemal 2008 r. nastawione tylko i wyłącznie na przewlekanie postępowania, dążenie wszelkim i środkami do uniemożliwienia jego zakończenia i nie były niczym innym, niż obstrukcją procesu. Pozwany, o tak jednoznacznym nastawieniu do toku tego procesu, winien jest wręcz oddać chwałę Sądowi rejonowemu, który tak długo tolerował jego, oczywiście karygodne postępowanie. Nie można ocenić inaczej postawy strony, której stan zdrowia nie pozwala złożyć zeznań w sądzie lub własnym domu, a jednocześnie pozwala na jazdę na rowerze czy wspinanie się po drabinie. W okolicznościach sprawy bardziej zasadny, niż tutaj omawiany, były zarzut naruszenia przez Sąd zasady równości stron i prawa strony do sądu, przy czym w obu wypadkach chodziłoby o naruszenie praw nie pozwanego, lecz powodów.

W tym miejscu zasadnym wydaje się rozważenie zarzutu błędnego zastosowania art. 45 ust 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz art. 6 ust 1 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności przez ustalenie, że wykluczają one zastosowanie w sprawie art. 2141 § 1 kpc i 214 § 1 kpc. Zarzut ten jest zupełnie chybiony. Wywody Sądu pierwszej instancji stanowią w pełni akceptowalną – w okolicznościach faktycznych sprawy – interpretację art. 214 § 1 kpc, art. 214 1 kpc i art. 302 kpc w świetle dyrektyw płynących z wskazanych przepisów Konstytucji i Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, stanowiących źródła powszechnie obowiązującego w Polsce prawa. Do takiej wykładni Sąd ten był w pełni uprawniony, zważywszy nadrzędny charakter przepisów Konstytucji i Konwencji nad przepisami ustawy. Nie jest tak, że Sąd pierwszej instancji zastosował przepisy rangi ponadustawowej z pominięciem art. 214 1 § 1 kpc i 214 § 1 kpc (choć miały one zastosowanie), jak zarzucił skarżący, ale dokonał prawidłowej ich wykładni, dochodząc do wniosku – który Sąd odwoławczy podziela – że art. 214 § 1 kpc i 214 1 kpc nie miały zastosowania, gdyż uchylanie się pozwanego od stawienia się w celu przeprowadzenia czynności procesowych z jego udziałem nie stanowiło innej, znanej sądowi, a niemożliwej do przezwyciężenia przyczyny (art. 214 § 1 kpc in fine), która obligowałaby sąd do odroczenia rozprawy, a tym samym nie zachodziła potrzeba stosowania art. 214 1 kpc, skoro niestawiennictwo pozwanego na terminy przesłuchania w jego miejscu zamieszkania w dniach 26 lipca i 29 lipca 2013 r. słusznie uznane zostało za nieusprawiedliwione. Taka wykładnia tych przepisów pozostaje w zgodzie z motywami zawartymi w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2013 r. (III CZP 78/13, Biul.SN 2013/12/14), w której Sąd najwyższy te właśnie przepisy poddał szczegółowej interpretacji. W tym miejscu, zamiast przytaczać je tu w szczegółach, wystarczy odesłać do lektury tego orzeczenia.

Zachodziły w konsekwencji już z tej tylko przyczyny przesłanki zastosowania art. 302 § 1 kpc zd. 2 kpc i ograniczenia przesłuchania stron jedynie do powodów. Przede wszystkim jednak z uzasadnienia wyroku Sądu pierwszej instancji wynika, że fakt korzystania przez pozwanego z ujęcia wody na działce powodów został ustalony w oparciu o inne, wiarygodne dowody (notatka - k. 240, zeznania świadka (siostry pozwanego) J. P. - k. 292) i nie zachodziła w zakresie ustalenia tego faktu konieczność przeprowadzenia dowodu z przesłuchania stron, a dowód z przesłuchania powodów przeprowadzony został tylko na okoliczność innych naruszeń aniżeli korzystanie z dostępu do ujęcia wody. Zgodnie z art. 299 kpc rezygnacja z przeprowadzenia dowodu z przesłuchania stron może i powinna nastąpić przede wszystkim wtedy, gdy materiał dowodowy jest pełny i wyjaśnia całkowicie wszystkie okoliczności faktyczne sprawy i tak też ocenił ten materiał Sąd pierwszej instancji w zakresie faktu korzystania przez pozwanego z ujęcia wody z nieruchomości powodów. Sąd odwoławczy w pełni podziela taką ocenę zgromadzonego materiału dowodowego. Niezasadny był więc także zarzut naruszenia art. 299 kpc, tj. przepisu ogólnego, który znajduje rozwinięcie m. in. w art. 302 § 1 kpc. Ponadto zauważyć również wypada, że Sąd Rejonowy zastosował w piśmie skierowanym do pełnomocnika pozwanego rygor pominięcia dowodu z przesłuchania pozwanego w przypadku dalszego uchylania się od stawiennictwa na badanie, mające ustalić jego stan zdrowia (k. 728), jakkolwiek nie powołał się na w nim na przepis art. 242 kpc, choć tak właśnie należało zakwalifikować wskazaną podstawę rygoru pominięcia dowodu. Ocena, czy z powodu niemożności przesłuchania obu stron pominąć ten dowód, czy też przesłuchać tylko jedną stronę, należy do Sądu i powinna uwzględniać m.in. znaczenie okoliczności wymagających wyjaśnienia i skutki tego zaniechania, przyczyny niemożności przesłuchania strony oraz wcześniejszą aktywność stron w przedstawianiu dowodów. Pominięcie zaś przesłuchania jednej strony tylko dlatego, że druga strona nie chce zeznawać, byłoby krzywdzącym tę stronę pozbawieniem jej prawa do skorzystania ze środka dowodowego. Oczywistym jest, że pozwany – by nie spowodować uznania tego faktu za udowodniony na skutek przyznania – mógł tylko zaprzeczyć, by korzystał z instalacji doprowadzającej wodę ze studni. Takie jednak stanowisko prezentował przez całe postępowanie w twierdzeniach i stanowisku procesowym zaprezentowanych w pismach procesowych, możność przedstawienia przez niego swoich racji została więc zrealizowana. Jeśli zaś miał on przedstawić jakieś nowe dowody, to był on przecież reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika, który mógł je przedstawić pod ocenę Sądu, bądź na rozprawie w dniu 29 lipca 2013 r., bądź nawet w apelacji, jeśli te nowe dowody lub potrzeba ich powołania pojawiły się po zamknięciu rozprawy. W braku wskazania takich dowodów w apelacji, twierdzenia o mającym nastąpić w czasie przesłuchania ich wskazaniu – mając na uwadze dotychczasowy przebieg procesu i czas jego trwania – należało ocenić jako gołosłowne i zmierzające do dalszej przewlekłości postępowania.

W związku z powyższym wręcz niepoważnie brzmią argumenty apelacji zarzucające naruszenie art. 316 § 2 kpc poprzez nieotwarcie na nowo rozprawy w celu umożliwienia pozwanemu przesłuchania go i wskazania nowych dowodów, pomimo przedstawienia przez pozwanego zaświadczenia lekarza sądowego J. W. (2) (k. 783) stwierdzającego, że nie mógł się on stawić na termin 29 lipca 2013 r.. Po pierwsze, nie było przeszkodą dla pozwanego przebycie, dwa dni po terminie tej rozprawy, znacznie dłuższej drogi z miejsca zamieszkania do L., gdzie wystawiono zaświadczenie po zbadaniu pozwanego, podczas gdy od siedziby Sądu Rejonowego dzieli go kilka kilometrów. Po drugie, choć jest faktem notoryjnym, że złamanie obu nóg stanowi przeszkodę do stawiennictwa w sądzie, nie było żadnych przeszkód do takiego przesłuchania w miejscu zamieszkania w dniach 26 i 29 lipca 2013 r. (tj. ponad 2 miesiące po złamaniu), gdzie pozwany winien był zgodnie z otrzymanym zwolnieniem lekarskim przebywać (k. 743). Złamanie obu nóg nie jest też okolicznością – jak utrzymuje apelujący – która wymaga zbadania przez „ośrodek naukowy”, gdyż jest faktem notoryjnym, że takie zdarzenie oznacza niemożliwość stawiennictwa w sądzie. Słusznie więc pominął Sąd dowód z opinii tegoż „ośrodka”, a precyzyjnie ujmując dowód z opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej lek. med. K. K. (2) z (...) w S.. Ubocznie podnieść należy, że pozwany żądał (przed złamaniem nóg) przewiezienia go do S. przez karetkę pogotowia, potrafił jednak (już po złamaniu) sam zorganizować wyjazd do lekarzy sądowych w L. (k. 783) i K. (k. 755). Również wcześniej, tj. w czerwcu-lipcu 2012 r. pozwany przedstawiał zaświadczenia wystawione przez lekarza sądowego o niemożności stawienia się w sądzie, podczas gdy wykonane w tym czasie zdjęcia przedstawiają pozwanego jeżdżącego na rowerze, chodzącego w pobliżu domu, naprawiającego rower itp. (vide: k.596, k.639-643) Z kolei w dniu 17 maja 2013 r. pozwany wprawdzie doznał złamania kości piętowych nóg, co jest niekwestionowane, jednak nastąpiło to /według karty informacyjnej leczenia szpitalnego k. 743/- po upadku z drabiny (!), w czasie, gdy pozwany kreował się na człowieka mającego znaczne problemy z poruszaniem się, żądającego zapewnienia mu transportu medycznego do S. ze względu na stan zdrowia. Po dniu 27 maja 2013 r., tj. po zakończeniu hospitalizacji w związku z tym złamaniem, pozwanemu zalecona została kontrola w poradni ortopedycznej za tydzień z udzieleniem zwolnienia z pracy na 79 dni i zakaz obciążania kończyn. Pozwany więc - zgodnie z zaleceniem lekarskim i zwolnieniem z pracy - winien był w dniach 26 lipca 2013 r. i 29 lipca 2013 r. przebywać w miejscu zamieszkania, niemniej mieszkanie pozwanego było w tych dniach zamknięte, mimo to pozwany w dniu 18 lipca 2013 r. zdolny był udać się we własnym zakresie do K. do lekarza sądowego – w tym dniu ani droga do K. nie była dla pozwanego nazbyt męcząca, ani nie był niezbędny transport karetką pogotowia. Sąd zważył więc, że zgodnie z art. 45 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, każdy ma prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny i bezstronny i niezawisły sąd. Podobną regulację zawiera ratyfikowana przez Rzeczpospolitą Polską Konwencja o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, która w art. 6 ust. 1 stanowi, że każdy ma prawo do sprawiedliwego i publicznego rozpatrzenia jego sprawy w rozsądnym terminie przez niezawisły i bezstronny sąd ustanowiony ustawą przy rozstrzyganiu o jego prawach i obowiązkach o charakterze cywilnym albo o zasadności każdego oskarżenia w wytoczonej przeciwko niemu sprawie karnej. Postępowanie w niniejszej sprawie trwa od lutego 2005 r., czyli już przeszło 8 lat (wg stanu bezpośrednio poprzedzającego wydanie wyroku przez Sąd Rejonowy), dlatego też dalsze odraczanie rozprawy lub otwieranie jej na nowo tylko w tym celu, by przeprowadzić w bliżej nieokreślonym terminie dowód z przesłuchania pozwanego (wobec dotychczasowego zachowania pozwanego, utrudniającego wszelkimi możliwymi sposobami złożenie zeznań bądź stwierdzenie przez biegłego sądowego zdolności do ich złożenia w określonym terminie i miejscu), prowadziłoby do naruszenia prawa powodów do rozpoznania sprawy w rozsądnym terminie. Działanie takie byłoby tym bardziej pozbawione sensu wobec stanowiska procesowego pozwanego, który stanowczo twierdził, że z wody z przedmiotowego ujęcia nie korzysta i korzystać nie zamierza, bo ma inne źródła zaopatrzenia w wodę. Przewlekanie więc z tego powodu postępowania byłoby zupełnie niecelowe i wydaje się, że sprzeczne nawet z interesem pozwanego, który przecież też powinien być zainteresowany szybki i ostatecznym zakończeniem procesu, w którym został, uczyniony stroną pozwaną.

Nie bez znaczenia w tym kontekście jest także treść art. 3 kpc w brzmieniu nadanym od dnia 3 maja 2012 r., zgodnie z którym strony i uczestnicy postępowania obowiązani są dokonywać czynności procesowych zgodnie z dobrymi obyczajami, dawać wyjaśnienia co do okoliczności sprawy zgodnie z prawdą i bez zatajania czegokolwiek oraz przedstawiać dowody. Artykuł ten w obecnym brzmieniu stosuje się także do spraw wszczętych przed wejściem w życie nowelizacji przepisu (art. 9 ust. 2 ustawy z dnia 16 września 2011 r. o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw [Dz.U.z 2011 r. nr 233, poz. 1381]), jednak i przed tą nowelizacją powszechnie akceptowany w orzecznictwie był pogląd o obowiązującym – a wynikającym z zasady rzetelnego procesu, z obowiązku uczciwego działania uczestników postępowania oraz z celu (istoty) procesu, którym jest rzeczywista ochrona praw podmiotowych wynikających z prawa materialnego – zakazie nadużywania praw procesowych. Jak wyżej starano się naprowadzić z takim właśnie nadużywaniem praw procesowych przez pozwanego mieliśmy do czynienia w niniejszej sprawie.

Co więcej, jeśli można w ogóle rozważać ewentualne naruszenie przepisów postępowania, to jak wyżej już wspomniano tylko w takim ujęciu, że Sąd pierwszej instancji być może zbyt długo był pobłażliwy w stosunku do prowadzonej przez pozwanego i jego pełnomocnika obstrukcji procesu, co po części doprowadziło do nieuzasadnionej długotrwałości postępowania. Na takie jednak naruszenie apelujący się nie powoływał, nie miałby on zresztą stosownego gravamen, bowiem naruszenie to zostało wywołane przez jego i jego pełnomocnika – niezgodne z dobrymi obyczajami – działania, w szczególności niestawianie się bez usprawiedliwienia na kolejne terminy rozpraw i niezasadne żądania odroczenia rozprawy. Także i z tego względu nie może więc być mowy o pozbawieniu pozwanego możności obrony w wyniku działań Sądu, gdyż tej możności pozbawił się sam pozwany poprzez swoje zachowanie oraz zaniedbanie jego pełnomocnika, którego konsekwencje ponieść musi mocodawca (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 czerwca 2009 r., I PK 19/09).

Nie doszło też do naruszenia art. 224 § 1 kp. poprzez rzekome nieprzeprowadzenie dowodu z przesłuchania wnioskowanych świadków. Świadek A. M. (żona pozwanego) na rozprawie w dniu 14 lipca 2008 r. skorzystała z przysługującego jej prawa do odmowy zeznań (k. 248v). Żaden zaś przepis kodeksu postępowania cywilnego nie obliguje sądu do ponownego wzywania świadka, który uprzednio odmówił składania zeznań w sprawie, a o którego przesłuchanie ponownie wnioskuje strona postępowania. Nic nie stało na przeszkodzie, by strona pozwana zapewniła ponowne stawiennictwo świadka w sądzie, co z pewnością skłoniłoby Sąd do ponownej próby przesłuchania świadka. Na rozprawie w tym samym dniu zeznawała także świadek B. K. (k. 248v), jednak nie miała ona wiadomości odnośnie sprawy, gdyż od wielu lat nie mieszka w C. i nie utrzymuje kontaktu ze stronami. Postanowieniem wydanym na rozprawie w dniu 25 stycznia 2012 r. (k. 548) Sąd Rejonowy pominął dowód z przesłuchania świadków K. S. i M. S. (2), a obecny wówczas pełnomocnik pozwanego nie zgłosił wobec tej decyzji zastrzeżenia w trybie art. 162 kpc. Kolejny świadek – H. M. – została przesłuchana w miejscu zamieszkania w dniu 7 grudnia 2011 r. w obecności umocowanego pełnomocnika substytucyjnego pozwanego (k. 518). Świadek K. M. został przesłuchany na rozprawie w dniu 25 stycznia 2012 r. (k. 547) stwierdzając, że z powodu młodego wieku nie orientował się, jak wyglądał konflikt dotyczący korzystania z wody ze studni na działce powodów, a po 2006 r. wyprowadził się stamtąd. Wreszcie świadek J. P. (siostra pozwanego) zeznawała na rozprawie w dniu 22 października 2008 r. (k. 292), stanowczo potwierdzając fakt korzystania przez pozwanego z wody pochodzącej z tej studni. Wobec niezauważenia przez apelującego, że do przesłuchania wymienionych świadków w gruncie rzeczy doszło, „zrozumiały” w pewnym stopniu jest, powiązany z tym przeoczeniem, zarzut nieustosunkowania się przez Sąd pierwszej instancji w uzasadnieniu wyroku do rzekomego nieprzesłuchania tych świadków, ale nie wymaga on, co oczywiste, komentarza.

Niesłuszny był również zarzut braku oceny zeznań świadków T. S. i Z. S. (1). Ocena ta zawarta jest na str. 11-12 uzasadnienia wyroku Sądu Rejonowego i nie budzi ona zastrzeżeń Sądu odwoławczego. Świadkowie ci – siostra i szwagier pozwanego – potwierdzili, że pozwany ma w dalszym ciągu dostęp do wody pochodzącej z ujęcia wody na nieruchomości powodów.

Na błędnym rozumieniu przesłanek roszczenia negatoryjnego z art. 222 § 2 kc oparty jest z kolei zarzut naruszenia art. 316 § 1 kpc. W chwili zamknięcia rozprawy materiał dowodowy w pełni pozwalał na przyjęcie za udowodniony faktu, że dom pozwanego ma połączenie z wodociągiem, w którym płynie woda z ujęcia na nieruchomości powodów. Na rozprawie w dniu 5 stycznia 2006 r. pozwany przyznał, że do 2004 r. (data naruszenia jego posiadania odpowiadającego treści służebności) korzystał z tych urządzeń. 30 września 2004 r. posiadanie to, odpowiadające treści służebności gruntowej czerpania wody z tego ujęcia, zostało naruszone przez odcięcie nitki rurociągu prowadzącej do domu pozwanego, wskutek czego pozwany wspólnie z T. S. i Z. S. (1) wystąpili do Sądu o ochronę posiadania, uzyskując ją wyrokiem Sądu Rejonowego w Wadowicach z dnia 14 grudnia 2005 r.. 19 września 2006 r. posiadanie to zostało przywrócone, co stwierdza notatka z dnia 20 września 2006 r. (k. 240), a pozwany oraz T. S. i Z. S. (1) wnieśli z tego powodu o zawieszenie prowadzonego w ich interesie postępowania egzekucyjnego, które następnie zostało umorzone. Jednocześnie pod koniec 2004 r. wystąpili oni o stwierdzenie nabycia przez zasiedzenie powyższej służebności powołując się na fakt korzystania z ujęcia wody i całej instalacji, jednak żądanie to zostało prawomocnie oddalone z uwagi na przerwanie biegu zasiedzenia w lutym 2005 r.. Widać więc wyraźnie, że pozwany korzystał na pewno z wody pochodzącej z nieruchomości powodów do 2004 r. i chciał zabezpieczyć dalsze korzystanie z tego ujęcia w przyszłości. Powoływane w apelacji zeznania świadków T. i Z. S. (1), mające świadczyć o niekorzystaniu przez pozwanego ze spornego ujęcia wody, potwierdzają jednak, że pozwany ma nadal taką możliwość. Słusznie Sąd Rejonowy wskazał w uzasadnieniu wyroku, że ochrona przewidziana w art. 222 § 2 kc obejmuje także ochronę przed realną groźbą naruszeń w przyszłości. Dotychczasowe działania pozwanego wskazują, że takowa groźba jest realna, w każdej bowiem chwili pozwany może skorzystać ze spornego ujęcia wody, co też prawdopodobnie czyni. Bez znaczenia w tym kontekście jest fakt podłączenia domu pozwanego do wodociągu miejskiego (tym bardziej, że jest to woda, za która pozwany musi płacić), co zresztą miało miejsce już w 1997 r., a zatem na długo przed stanowczą „walką” pozwanego o przywrócenie mu posiadania przedmiotowego ujęcia (choć według niego dostęp do wody komunalnej miał pozbawiać sensu korzystania w ujęcia powodów), czy fakt złamania nóg pozwanego, gdyż korzystanie z wody pochodzącej ze spornego rurociągu w domu pozwanego nie wymaga skomplikowanych czynności. Stan na chwilę zamknięcia rozprawy uzasadniał więc wydanie wyroku tej treści, w jakiej zapadł. W świetle zgromadzonego materiału dowodowego, prawidłowo ocenionego przez Sąd pierwszej instancji w uzasadnieniu wyroku, fakt istnienia połączenia domu pozwanego z ujęciem wody na nieruchomości powodów słusznie został uznany za udowodniony, nie wynikał on bowiem tylko i wyłącznie z zeznań pozwanych – jak suponuje apelujący – ale z dowodów z dokumentów i zeznań świadków, w tym także a może przede wszystkim sióstr i szwagra pozwanego – J. P., T. S. i Z. S. (1). W zeznaniach powodów kwestia korzystania za studni prawie że nie była podejmowana, a słuchano ich głownie na inne okoliczności (inne akty posiadania), a w tym zakresie powództwo zostało oddalone. Nie sposób zatem podzielić zarzutu naruszenia art. 233 § 1 kpc, ani art. 222 § 2 kc, Sąd Rejonowy dokonał bowiem wszechstronnej oceny zebranego materiału dowodowego oraz prawidłowo zastosował do ustalonego stanu faktycznego normę art. 222 § 2 kc, dając temu wyraz w obszernym i wyczerpującym uzasadnieniu.

O kosztach za postępowanie odwoławcze Sąd Okręgowy orzekł – mając na uwadze oddalenie apelacji – na podstawie art. 98 § 1 i 3 kpc oraz § 6 pkt 2 w zw. z § 13 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (tekst jednolity: Dz. U. 2013 r. poz. 461), przy uwzględnieniu wartości przedmiotu zaskarżenia (1 000 zł), zasądzając od przegrywającego w drugiej instancji pozwanego solidarnie na rzecz powodów kwotę 90 zł.