Pełny tekst orzeczenia

III Ca 1038/20

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 13 marca 2020 r., wydanym w sprawie z powództwa C. M. przeciwko Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej w (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w Ł. o zapłatę, Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi zasądził od obu pozwanych na rzecz powódki kwotę 30.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia z odsetkami ustawowymi od dnia 13 maja 2014 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. i z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty oraz kwotę 2.280,00 zł tytułem zwrotu kosztów opieki osób trzecich z odsetkami ustawowymi od dnia 12 maja 2014 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. i z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty, z zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego do wysokości dokonanej zapłaty, oddalił powództwo w pozostałym zakresie, zasądził od obu pozwanych solidarnie na rzecz powódki kwotę 4.008,40 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, nakazał pobrać od obu pozwanych solidarnie na rzecz Skarbu Państwa kwotę 1.736,19 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych i ustalił, że wyrok w stosunku do (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w Ł. ma charakter zaoczny.

Apelację od tego wyroku złożyło pozwane Towarzystwo (...) Spółka Akcyjna w W., zaskarżając go w części zasądzającej od apelującego na rzecz powódki należność dochodzoną pozwem wraz z kosztami procesu oraz co do rozstrzygnięcia nakazującego apelującemu zwrot kosztów sądowych na rzecz Skarbu Państwa, domagając się jego zmiany poprzez oddalenie powództwa w całości z zasądzeniem od powódki na rzecz Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej w W. kosztów postępowania przed Sądami obu instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego, stosownie do wyniku postępowania i zasady odpowiedzialności za wynik sprawy. Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucono naruszenie:

art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnej oceny zebranego w sprawie materiału procesowego, tj. całkowite pominięcie okoliczności świadczących o braku odpowiedzialności pozwanych za zdarzenie szkodowe z dnia 24 grudnia 2012 r., w szczególności zeznań świadków Ł. O. i M. N. oraz pisma (...) Sp. z o.o. w Ł. i raportów zimowych z dnia 23 grudnia 2012 r.;

art. 195 k.p.c. poprzez zaniechanie dopozwania pozostałych uczestników konsorcjum, podczas gdy legitymacja procesowa poszczególnych konsorcjantów ma charakter łączny;

art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 278 k.p.c. poprzez wybiórczą ocenę dowodów z opinii biegłych z zakresu neurologii, ortopedii, chirurgii urazowej i psychologii, co skutkowało przyznaniem powódce zawyżonej kwoty zadośćuczynienia i odszkodowania oraz nieustaleniem faktu, że powódka już przed zdarzeniem szkodowym cierpiała na chorobę zwyrodnieniową kręgosłupa, że stopień jej cierpień, będący następstwem zdarzenia szkodowego z dnia 24 grudnia 2012 r., nie był znaczny, proces leczenia zakończył się, a rokowana na przyszłość są dobre;

art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 231 k.p.c. poprzez przyjęcie domniemania, jakoby w dniu zdarzenia szkodowego chodnik przy ul. (...) był oblodzony i nieodśnieżony w sytuacji, gdy z okoliczności ujawnionych podczas postępowania nie wynika, że stan taki miał rzeczywiście miejsce;

art. 805 k.c. w związku z art. 822 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie skutkujące ustaleniem odpowiedzialności (...) S.A. w przedmiotowej sprawie w sytuacji, gdy ubezpieczyciel nie ponosi odpowiedzialności za działalność konsorcjum ani za podwykonawców;

art. 430 k.c. poprzez przyjęcie, że (...) Sp. z o.o. jest podwykonawcą Miasta Ł. w sytuacji, gdy spółka ta była zwierzchnikiem, a jej podwykonawcą było przedsiębiorstwo (...)-tex;

art. 361 k.c. poprzez przyjęcie, że w sprawie zachodzi adekwatny związek przyczynowy pomiędzy zdarzeniem szkodowym i warunkami atmosferycznymi, podczas gdy jedynie wyjaśnienia powódki i zeznania jej wnuka wskazują na oblodzenie nawierzchni chodnika, a pozostałe okoliczności świadczą o panowaniu w tamtym czasie dodatniej temperatury i o braku opadów;

art. 445 § 1 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie skutkujące przyznaniem rażąco wygórowanego zadośćuczynienia, nieadekwatnego do rozmiaru szkody poniesionej przez powódkę;

art. 444 § 1 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie skutkujące przyznaniem zwrotu kosztów opieki osób trzecich w wysokości nieadekwatnej do szkody poniesionej przez powódkę;

art. 481 k.c. w związku z art. 817 k.c. poprzez zasądzenie odsetek ustawowych za opóźnienie od zasądzonej kwoty zadośćuczynienia od dnia poprzedzającego datę wyrokowania do dnia zapłaty w sytuacji, gdy w razie ustalenia wysokości zadośćuczynienia według stanu rzeczy istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy uzasadnione jest przyznanie odsetek dopiero od chwili wyrokowania.

W odpowiedzi na apelację powódka wniosła o jej oddalenie i zasądzenie od skarżącego pozwanego na swoją rzecz zwrotu kosztów postępowania odwoławczego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, a w przypadku uwzględnienia apelacji – o nieobciążanie jej obowiązkiem zwrotu kosztów postępowania przed Sądem II instancji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja okazała się zasadna prawie w całości.

Oczywiście chybiony wydaje się być zarzut naruszenia art. 195 k.p.c., który to przepis nakłada na sąd obowiązek wezwania strony powodowej, aby oznaczyła w wyznaczonym terminie osoby, których łączny udział w sprawie jest konieczny, jednak dotąd nie biorą w niej udziału, w taki sposób, by ich wezwanie lub zawiadomienie było możliwe. Apelujący twierdzi, że w sprawie niniejszej współuczestnikami koniecznymi są wszyscy członkowie konsorcjum, które zawarło z Miastem Ł. umowę dotyczącą utrzymania porządku na terenie, na którym doszło do wypadku i wywodzi, że legitymacja procesowa poszczególnych konsorcjantów ma charakter łączny. Sąd nie zamierza rozważać trafności tej ostatniej tezy, gdyż – jak okaże się w dalszym toku tych wywodów – nie ma ona znaczenia dla kwestii ewentualnego uwzględnienia wniosków apelacyjnych, zauważa tu jedynie, że nawet gdyby istotnie legitymacja procesowa konsorcjantów miała charakter łączny, to jednak nie wynika stąd jeszcze, by w sprawie niniejszej zachodziło współuczestnictwo konieczne pomiędzy konsorcjantami i skarżącym ubezpieczycielem. Z tej przyczyny nawet ewentualne zaniechanie przez Sąd dopozwania innych podmiotów w trybie art. 195 k.p.c. nie mogło mieć wpływu na trafność rozstrzygnięcia zapadłego wobec skarżącego, a w konsekwencji zarzut ten pozostaje bez znaczenia dla możności uwzględnienia wniosków apelacyjnych.

Rację ma natomiast skarżący, że Sąd meriti naruszył art. 233 § 1 k.p.c., dokonując nieprawidłowej oceny części przeprowadzonych w toku postępowania dowodów, co doprowadziło do błędnych ustaleń faktycznych co do okoliczności mającej zasadnicze znaczenie dla odpowiedzialności pozwanego ubezpieczyciela. Sąd Rejonowy nie zdecydował się przyjąć w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy, by teren, na którym szkody doznała powódka, był odśnieżany przez podwykonawcę Chybo-tex, któremu wykonanie tych prac zlecił (...) Sp. z o.o. w Ł., nie dając w tym zakresie wiary w szczególności zeznaniom świadka Ł. O., gdyż w ocenie Sądu, zaprzeczały temu zeznania świadka M. N. oraz treść pisma (...) Sp. z o.o. w Ł. z dnia 3 listopada 2015 r., a także ze względu na fakt, że (...) Sp. z o.o. w Ł. i M. N. (2) prowadząca działalność gospodarczą pod nazwą „Chybo-tex” tworzyły konsorcjum powołane w celu realizacji zadania polegającego na odśnieżaniu dróg publicznych, a nie dróg wewnętrznych, zaś miejsce przedmiotowego zdarzenia jest drogą wewnętrzną. Z taką oceną zebranego materiału dowodowego nie można się jednak zgodzić. Odnotować trzeba przede wszystkim, że zeznania świadka Ł. O. są spójne i klarowne, a świadek jasno przekazał Sądowi posiadaną wiedzę, stwierdzając kategorycznie, że pracował w firmie (...)-tex od 2011 roku, w tym także również w dniu przedmiotowego wypadku, że prace porządkowe w tym dniu na terenie, gdzie doszło do zdarzenia, wykonywali pracownicy firmy (...)-tex, a on ich nadzorował, jak również że działo się tak dlatego, że firma (...)-tex była podwykonawcą (...) Sp. z o.o. w Ł. w zakresie tych zadań. Podważenie wiarygodności tych zeznań wymagałoby wykazania w oparciu o pozostały materiał dowodowy, że świadek ten nie miał rzetelnej wiedzy co do okoliczności, które relacjonował albo że celowo mijał się z prawdą. W ocenie Sądu odwoławczego brak jest w świetle zasad logiki i doświadczenia życiowego podstaw do przyjęcia, że zamiarem świadka było wprowadzenie Sądu i stron w błąd i trudno byłoby też znaleźć przyczyny takiego zachowania, zważywszy że wynik postępowania nie ma jakiegokolwiek wpływu na sytuację świadka, ani też nie jest on związany z żadną ze stron procesu. Wątpliwa wydaje się również teza, że Ł. O. nie miał rzetelnej wiedzy co do relacjonowanych okoliczności. Trudno założyć, żeby świadek nie wiedział, w jakiej firmie był zatrudniony, nie ma też powodu, by podawać w wątpliwość jego twierdzenia o nadzorowaniu przez niego w grudniu 2012 r. prac na odcinku dojścia do bloku przy ul. (...), skoro dobrze pamiętał to miejsce, jak również wiedział, na czym polegały obowiązki nadzorowanych przez niego pracowników. Te okoliczności z kolei są w pełni spójne z twierdzeniami świadka, że firma (...)-tex wykonywała wówczas zadania podwykonawcy (...) Sp. z o.o. w Ł., gdyż w zgodzie z logiką i doświadczeniem życiowym trudno w inny sposób wyjaśnić wykonywanie w tym miejscu prac porządkowych przez pracowników firmy (...)-tex, skoro bezsprzecznie, stosownie do umowy zawartej z Miastem Ł., za utrzymanie tam porządku odpowiadała (...) Sp. z o.o. w Ł.. Zgodność twierdzeń świadka ze stanem faktycznym uprawdopodabnia dodatkowo fakt, że Ł. O. (2) zajmował w firmie (...)-tex stanowisko kierownicze, zatem musiał orientować się, w jakim charakterze i z jakich przyczyn prace porządkowe na przedmiotowym terenie są wykonywane przez zatrudniającą go firmę. Co do zasady zatem brak podstaw, by podawać w wątpliwość także rzetelność wiedzy posiadanej i relacjonowanej przez tego świadka.

Nie można też zgodzić się z Sądem meriti, że ocena wiarygodności tego dowodu winna wypaść negatywnie ze względu na jego sprzeczność z pozostałym materiałem dowodowym. Sąd Rejonowy wywodzi, że z zeznań świadka M. N., prowadzącej działalność gospodarczą pod firmą (...)-tex”, wynika, że firma ta nie była podwykonawcą (...) Sp. z o.o. w Ł., jednak zapoznanie się z jej wypowiedziami zawartymi w protokole rozprawy bynajmniej nie potwierdza takiego stanowiska. Po pierwsze, świadek ten był indagowany przez Sąd przede wszystkim na okoliczność prac i podziału zadań wykonywanych w ramach konsorcjum, które łączyło (...) Sp. z o.o. w Ł. i Chybo-tex w związku z umową zawartą z Miastem Ł., jednak w dalszym toku postępowania okazało się – co Sąd potwierdza w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku – że konsorcjum to powstało w celu zawarcia umowy z Miastem Ł. dotyczącej wykonywania prac związanych z utrzymaniem porządku na drogach publicznych, które nie obejmowały swym zakresem terenu dojścia do bloku przy ul. (...), ten natomiast teren był utrzymywany w porządku w ramach realizacji umowy zawartej przez konsorcjum łączące (...) Sp. z o.o. w Ł. i firmę (...), w którym firma (...)-tex nie uczestniczyła. Jeśli natomiast M. N. (2) była wprost pytana o prace wykonywane przez firmę (...)-tex przy ul. (...) w 2012 r., to nie zaprzeczyła temu, że jej firma mogła je wykonywać, ale zasłaniała się niepamięcią, gdyż wówczas mniej zajmowała się firmą ze względu na sprawy osobiste, informując przy tym, że lepiej będzie w tych sprawach zorientowany Ł. O. (2) i potwierdzając jego zatrudnienie w firmie (...)-tex na stanowisku kierowniczym. Wbrew zatem stanowisku Sądu I instancji świadek ten nie zaprzeczył temu, by firma (...)-tex wykonywała w grudniu 2012 r. jakieś prace jako podwykonawca (...) Sp. z o.o. w Ł., ale powiedział, że tego nie pamięta, jednak równocześnie potwierdził, że zdarza się, iż członkowie konsorcjum, którzy wygrali przetarg, korzystają z usług podwykonawców, często nawet na podstawie ustnego zlecenia. Trudno zatem podzielić pogląd, że zeznania świadka, który spornym okolicznościom nie zaprzeczył, ale jasno zaznaczył, że ich nie pamięta i sam stwierdził, że lepszą wiedzą w tym przedmiocie dysponuje świadek Ł. O., mogły posłużyć podważeniu wiarygodności słów tego ostatniego świadka.

Nie można też zgodzić się, że relacji świadka Ł. O. co do tego, w jakim charakterze wykonywał czynności nadzorujące prace porządkowe na spornym terenie, zaprzecza pismo (...) Sp. z o.o. w Ł. z dnia 3 listopada 2015 r. Pismo to zostało nadesłane w wykonaniu zobowiązania Sądu do wskazania danych osobowych pracowników, którzy w dniu 24 grudnia 2012 r. wykonywali prace związane z odśnieżaniem chodnika przy ul. (...) na wysokości posesji nr (...) i wskazano w nim, że pracownikiem odpowiedzialnym za nadzorowanie tych robót był Ł. O. (2). Twierdzenie to pozostaje – w ocenie Sądu II instancji – w pełnej zgodzie z zeznaniami świadka, natomiast wydaje się, że Sąd meriti wyinterpretował z przedmiotowego pisma treść, która w nim nie została zawarta, a mianowicie przyjął, że oświadczono tam, iż Ł. O. (2) był wówczas pracownikiem (...) Sp. z o.o. w Ł.. W piśmie jednak takiego oświadczenia nie ma, a twierdzenie rzeczywiście tam zawarte – i odpowiadające precyzyjnie na pytanie zadane przez Sąd – pokrywa się w pełni z zeznaniami świadka, który również twierdził, że był tym pracownikiem, który nadzorował wykonanie prac na terenie będącym przedmiotem zainteresowania Sądu. Także inne okoliczności, na które wskazywał Sąd Rejonowy nie pozostają w sprzeczności z wynikającym zeznań świadka ustaleniem, że prace te zlecono firmie (...)-tex jako podwykonawcy, gdyż zarówno zawarte w piśmie z dnia 3 listopada 2015 r. oświadczenie spółki (...), że to na niej spoczywał obowiązek utrzymania przedmiotowego chodnika, jak i potwierdzający to raport zimowy Nr 118 sporządzony przez Miasto Ł., w żadnym razie nie wyklucza tego, by (...) Sp. z o.o. w Ł. wykonywała spoczywające na niej obowiązki, zlecając określone zadania podwykonawcy. Sąd na k. 25 uzasadnienia wywodzi też, że umowa konsorcjum z dnia 5 października 2012 r., w którym uczestniczyła firma (...)-tex, nie dotyczyła realizacji zadania polegającego na utrzymaniu dróg wewnętrznych – do których należy zaliczyć miejsce wypadku – i jest to niewątpliwie prawda, jednak z faktu, że firma (...)-tex nie była członkiem konsorcjum, które zawarło umowę dotyczącą utrzymania porządku na drogach wewnętrznych, nie można w zgodzie z logiką wywieść wniosku, że nie mogła być podwykonawcą jednego z uczestników tego konsorcjum.

Z powyższej analizy Sąd odwoławczy wywieść musi konkluzję, że należyta ocena dowodu z zeznań świadka Ł. O. pozwala przypisać mu wystarczającą wiarygodność i moc dowodową dla ustalenia na jego podstawie faktu, że w dniu 24 grudnia 2012 r. prace związane z utrzymaniem terenu, na którym doszło do wypadku powódki, wykonywali pracownicy firmy (...)-tex pod nadzorem również zatrudnionego w tej firmie świadka, a wykonanie tego zadania zostało firmie (...)-tex – jako podwykonawcy – zlecone przez bezpośrednio odpowiedzialną za utrzymanie tam porządku spółkę (...). Wbrew stanowisku Sądu I instancji, żaden z pozostałych zgromadzonych w toku postępowania dowodów nie podważa skutecznie wartości dowodowej tych zeznań, a odmienny pogląd wyrażony w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku jest efektem dokonania oceny materiału dowodowego w sposób sprzeczny z dyrektywami zawartymi w art. 233 § 1 k.p.c. W pozostałej części ustalenia faktyczne będące podstawą zaskarżonego wyroku nie budzą wątpliwości Sądu II instancji i należy uznać je za prawidłowe, jednak konsekwencją ustalenia przez ten Sąd przedmiotowej okoliczności w sposób odmienny niż dokonano tego w postępowaniu pierwszoinstancyjnym musi być uznanie zasadności podniesionego w apelacji zarzutu naruszenia art. 805 k.c. w związku z art. 822 k.c. W myśl tego ostatniego przepisu, przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony, a umowa taka obejmuje szkody będące następstwem przewidzianego w umowie zdarzenia, które miało miejsce w okresie ubezpieczenia, chyba że jej strony umówiły się inaczej; uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela. Skarżący w toku postępowania przed Sądem I instancji nie kwestionował zawarcia z (...) Sp. z o.o. w Ł. umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej za szkody związane z wykonywaniem działalności polegającej m.in. na sprzątaniu i utrzymaniu dróg. Bezsprzecznie jednak integralną częścią umowy były Ogólne Warunki Ubezpieczenia OC, które co do zasady zawężały zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela, wyłączając ją w odniesieniu do szkód powstałych w związku z wykonywaniem czynności prac lub usług przez podwykonawcę ubezpieczonego (§ 7 ust. 1 pkt. 4 OWU), chyba że ów zakres ubezpieczenia został przez strony dodatkowo zmodyfikowany poprzez zastosowanie odpowiedniej klauzuli.

Ze złożonej do akt polisy ubezpieczeniowej (...) Sp. z o.o. w Ł. obejmującej okres czasu, w którym doszło do zdarzenia szkodowego, wynika, że zakres ubezpieczenia był podstawowy i nie został rozszerzony o jakiekolwiek klauzule, z czego wynika, że umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zawarta pomiędzy tą spółką i pozwanym ubezpieczycielem nie obejmowała swym zakresem szkód wyrządzonych osobom trzecim, będących następstwem działalności spółki polegającej na sprzątaniu i utrzymaniu dróg, jeśli szkody te powstały w związku z wykonywaniem określonych prac, będących elementem tej działalności, przez podwykonawcę ubezpieczonego. Konsekwencją tego jest w świetle art. 822 § 1 i 4 k.c. nieistnienie po stronie skarżącego obowiązku zapłaty należnego odszkodowania za szkodę wyrządzoną w okolicznościach objętych wyłączeniem, zaś po stronie powodowej – brak roszczenia wobec ubezpieczyciela o naprawę doznanej szkody, gdyż nie doszło do zdarzenia objętego umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. Daje to uzasadnione podstawy do uwzględnienia wniosków apelacyjnych w stosunku do skarżącego pozwanego w zakresie merytorycznego rozstrzygnięcia sprawy. Dodać tu jeszcze można dla porządku, że w aktach sprawy znajduje się polisa stwierdzająca zawarcie przez M. N. (2) prowadzącą działalność pod firmą (...)-tex umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej za szkody wyrządzony w związku z wykonywaną działalnością polegającą m.in. na sprzątaniu i utrzymaniu dróg, obejmująca okres czasu, w którym doszło do wypadku powódki, a zbiegiem okoliczności podmiotem udzielającym ochrony ubezpieczeniowej jest w tym wypadku także skarżący ubezpieczyciel. Oczywiste jest jednak dla Sądu odwoławczego, że okoliczność ta nie może decydować o zasadności roszczeń skierowanych w niniejszej przeciwko (...) jako podmiotowi zobowiązanemu do zapłaty odszkodowania w związku z postanowieniami umowy zawartej z firmą (...)-tex, której pracowników obciąża ewentualne zawinione zaniechanie będące przyczyną powstania szkody, gdyż strona powodowa nie opierała w toku całego postępowania swojego powództwa na fakcie zaniechania, jakiego dopuścił się Chybo-tex (zaprzeczając konsekwentnie, jakoby podmiot ten uczestniczył w pracach związanych z utrzymaniem chodnika w miejscu wypadku), ani na fakcie zawarcia przez tę firmę umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej z (...). Przedmiotowa polisa została złożona co prawda do akt sprawy na wniosek pełnomocnika powódki, jednak w ślad za tym nie podążyły jakiekolwiek działania procesowe polegające na zgłoszeniu roszczeń opartych na faktach wynikających z tego dokumentu. Oparcie przez Sąd rozstrzygnięcia na okolicznościach nieobjętych podstawą faktyczną powództwa byłoby równoznaczne z wyrokowaniem co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem, a tym samym naruszałoby art. 321 § 1 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 zd. I k.p.c.

Wobec powyższego, zważywszy że z wywodów tych wynika, iż apelujący nie ponosi odpowiedzialności za przedmiotową szkodę co do zasady, bezprzedmiotowe jest rozważanie dalszych zarzutów apelacji, zmierzających do przekonania Sądu II instancji, że odpowiedzialność ubezpieczyciela jest wyłączona także z innych przyczyn (dlatego, że umowa ubezpieczenia nie została zawarta z konsorcjum, które realizowało zadanie zlecone przez Miasto Ł., ale jedynie z jednym z jego członków), jak również podważających istnienie przesłanek odpowiedzialności (...) Sp. z o.o. w Ł. (w szczególności bezprawnego i zawinionego zaniechania przy wykonywaniu obowiązku utrzymania chodnika), rozmiaru szkody, wysokości należnego odszkodowania i zadośćuczynienia czy zasadności roszczenia odsetkowego. Zarzut naruszenia art. 361 k.c. jest oczywiście błędnie sformułowany, gdyż z jego treści jasno wynika, że autor apelacji kwestionuje w ten sposób nie relewantny prawnie na gruncie tego przepisu związek przyczynowy pomiędzy działaniem czy zaniechaniem sprawcy a szkodą, ale zgłasza zastrzeżenia względem dokonanego przez Sąd meriti ustalenia faktycznego co do stanu oblodzenia chodnika, przesądzającego o przypisaniu (...) Sp. z o.o. w Ł. bezprawnego i zawinionego zachowania, zarzucając, że oparto się w tym zakresie jedynie na wyjaśnieniach powódki i zeznaniach świadka, natomiast nie nadano odpowiedniego znaczenia innym ustalonym faktom, z których – w ocenie skarżącego – należałoby wywieść, w powiązaniu przyczynowo-skutkowym zgoła odmienny wniosek. Bez wątpienia, przy formułowaniu zarzutu nie jest wystarczające stwierdzenie, że dany przepis dotyczy związku przyczynowego, lecz celowe bywa zastanowienie się choćby przez chwilę, jakie tam znaczenie nadano tam temu pojęciu i w jakim kontekście zostało ono użyte. Niemniej jednak także i ten zarzut, jako dotyczący ustalenia okoliczności składającej się na jedną z przesłanek odpowiedzialności cywilnej (...) Sp. z o.o. w Ł., pozostaje bez wpływu na zasadność wniosków apelacyjnych, skoro – jako poniesiono wyżej – odpowiedzialność ta nie była objęta zakresem ochrony ubezpieczeniowej udzielonej przez apelującego.

Nadmienić w tym miejscu można, że zgodnie z art. 378 § 2 k.p.c., w granicach zaskarżenia sąd drugiej instancji może z urzędu rozpoznać sprawę także na rzecz współuczestników, którzy wyroku nie zaskarżyli, gdy będące przedmiotem zaskarżenia prawa lub obowiązki są dla nich wspólne – co stanowi odstępstwo od zasady dyspozycyjności i zasady związania podmiotowymi granicami apelacji. Podmiotowy zakres stosowania tego przepisu obejmuje tę kategorię współuczestnictwa materialnego, która opiera się na wspólności praw i obowiązków, co oznacza, że w przypadku występowania po jednej stronie procesu dwóch podmiotów odpowiedzialnych za szkodę podstawa faktyczna i prawna ich odpowiedzialności może być różna, jednak obciążający ich obowiązek naprawienia szkody jest wspólny i jest to co do zasady wystarczające dla objęcie ich normą procesową art. 378 § 2 k.p.c. Powszechnie jednak podkreśla się w orzecznictwie, że nie do zaakceptowania jest przyjęcie tak szerokiego zastosowania tego przepisu, które nakazywałoby Sądowi drugiej instancji w każdym przypadku jednakowe traktowanie zarówno współuczestników, którzy wyrok zaskarżyli, jak i tych, którzy tego nie uczynili i nie ma przekonujących argumentów, które przemawiają za zrównaniem przed sądem odwoławczym sytuacji współuczestników materialnych, których prawa i obowiązki są wprawdzie wspólne, ale oparte na różnej podstawie faktycznej i prawnej, niezależnie od tego, czy zaskarżyli niekorzystne dla nich orzeczenie. Bezsprzecznie, poza wspólnymi zarzutami, każdemu z takich współuczestników przysługują odrębne zarzuty związane z faktyczną i prawną podstawą ich odpowiedzialności, zaś rozpoznanie sprawy także na rzecz współuczestników, którzy wyroku nie zaskarżyli, może nastąpić wówczas, gdy uwzględnienie apelacji współuczestnika skarżącego nastąpiło w oparciu o te zarzuty, które są wspólne obu współuczestnikom. Celem tej regulacji jest bowiem wyeliminowanie godzących w autorytet wymiaru sprawiedliwości sytuacji, gdy w stosunku do osób pozostających w tej samej sytuacji materialnoprawnej, zapadłyby w jednej sprawie różne rozstrzygnięcia (tak np. w wyroku SN z dnia 11 grudnia 2008 r., II CSK 272/08, OSNC-ZD Nr C z 2009 r., poz. 81 lub w wyroku SN z dnia 21 marca 2019 r., II CSK 72/18, niepubl.). Inna jest jednak sytuacja w rozpoznawanej sprawie. Choć przedmiotem zaskarżenia są obowiązki wspólne dla obu pozwanych – skarżącego ubezpieczyciela i (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, która nie złożyła apelacji – to jednak przyczyną uwzględnienia apelacji nie był zarzut wspólny dla obu współuczestników, ale zarzut odrębny, związany z podstawą faktyczną i prawną odpowiedzialności ubezpieczyciela za szkodę, sprowadzający się do wyłączenia jego odpowiedzialności umownej za zdarzenie, w wyniku którego szkodę poniosła powódka. Trafność tego zarzutu nie wyłącza jeszcze odpowiedzialności drugiego z pozwanych, zaś Sąd odwoławczy, uwzględniając apelację skarżącego współuczestnika z przyczyn właściwych wyłącznie dla jego sytuacji materialnoprawnej, nie ma obowiązku badania zasadności orzeczenia Sądu niższej instancji i istnienia materialnych podstaw odpowiedzialności tego współuczestnika, który orzeczenia tego nie zaskarżył. Nie zachodzi w tym wypadku niebezpieczeństwo wprowadzenia do porządku prawnego różnych rozstrzygnięć wobec osób pozostających w tej samej sytuacji materialnoprawnej, wobec czego zmiana zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie z wyżej wyłożonych przyczyn powództwa wobec ubezpieczyciela nie dawała podstaw w świetle art. 378 § 2 k.p.c. do rozpoznania sprawy także na korzyść (...) Sp. z o.o. w Ł., którego odpowiedzialność za szkodę nie pozostawała w związku z trafnością zarzutów decydujących o uwzględnieniu apelacji.

W efekcie dokonanych rozważań Sąd II instancji zmienił zaskarżony wyrok w trybie art. 386 § 1 k.p.c. w ten sposób, że oddalił w całości powództwo wobec skarżącego pozwanego i wyeliminował z tego orzeczenia rozstrzygnięcie obciążające tego pozwanego obowiązkiem zwrotu kosztów procesu na rzecz powódki i obowiązkiem zwrotu kosztów sądowych na rzecz Skarbu Państwa, gdyż ze względu na merytoryczny wynik sprawy nie było do takiego obciążenia podstaw w treści art. 98 k.p.c. oraz art. 83 ust. 2 w związku z art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j. Dz. U. z 2020 r., poz. 755 ze zm.) i w związku z art. 98 k.p.c. Sąd odwoławczy nie uwzględnił natomiast wniosku o zmianę zaskarżonego orzeczenia poprzez zasądzenie od powódki na rzecz skarżącego zwrotu kosztów postępowania pierwszoinstancyjnego i w tym zakresie apelacja podlega oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c. C. M. w chwili wytoczenia powództwa nie mogła wiedzieć, że podmiot odpowiedzialny za utrzymanie przedmiotowego chodnika powierzył prace na tym terenie podwykonawcy, ani że ochrona ubezpieczeniowa udzielona spółce (...) przez (...) W. w ramach wyłączenia z jej zakresu nie obejmowała takich sytuacji w w związku z tym odpowiedzialność ubezpieczyciela nie zachodziła; przeciwnie, powódka miała wszelkie podstawy, by sądzić – nawet po starannym rozważeniu znanych jej okoliczności sprawy w kontekście zasadności i celowości wytaczanego powództwa – że odpowiedzialność cywilna (...) Sp. z o.o. w Ł. za wyrządzoną jej szkodę jest ubezpieczona przez skarżącego. Zdaniem Sądu II instancji, jest to wypadek szczególnie uzasadniony, który – w powiązaniu z faktem, że C. M. jest osobą w podeszłym wieku, utrzymującą się z renty rodzinnej ledwie przekraczającej 1.000,00 zł miesięcznie – stanowi na gruncie art. 102 k.p.c. podstawę do odstąpienia od zasady odpowiedzialności za wynik procesu i do nieobciążania powódki kosztami poniesionymi przez jej przeciwnika. Ten sam przepis i te same względy stały się podstawą decyzji Sądu odwoławczego o nieobciążaniu powódki obowiązkiem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, z uwzględnieniem ponadto faktu, że o konieczności wniesienia apelacji przez ubezpieczyciela i poniesienia przez niego związanych z tym kosztów zadecydowały nie tyle czynności procesowe podejmowane przez jego przeciwniczki, ile przede wszystkim błędy Sądu I instancji popełnione przy ocenie zgromadzonego materiału dowodowego.