Sygnatura akt XI GC 463/21
Powód (...).(...) w C. wniosła o zasądzenie od pozwanej K. K. (1) kwoty 10875 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie i kosztami procesu, tytułem zapłaty wynagrodzenia należnego pierwotnemu wierzycielowi C. A., od którego powód nabyła wierzytelność związaną ze świadczonymi usługami kucharskimi i managerskimi.
Dnia 25 marca 2021 roku Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum w Szczecinie XI Wydział Gospodarczy wydał nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym, zgodnie z żądaniem pozwu.
W sprzeciwie od nakazu zapłaty pozwana zaskarżyła go w całości, wniosła o oddalenie powództwa. W uzasadnieniu zaprzeczyła aby powód był uprawniony do dochodzenia wierzytelności we własnym imieniu jako wierzyciel, aby zaistniały podstawy do wystawienia przez Pana A. faktury VAT na kwotę 10875 zł oraz aby pozwana była zobowiązana do zapłaty kwoty 10 875 złotych na rzecz powódki.
Sąd ustalił, co następuje:
Pozwana K. K. (1) zawarła w dniu 1 czerwca 2020r. umowę z C. A., prowadzącym jednoosobową działalność gospodarczą, na mocy której zobowiązał się on do kierowania hotelem prowadzonym przez K. K. (1) w N. i reprezentowania pozwanej, w szczególności: prowadzenia spraw firmy poprzez zarządzanie jej majątkiem gastronomicznym i zasobami ludzkimi działu kuchnia / gastronomia we współpracy z kadrą managerską, wytyczanie strategii działania firmy oraz zasadniczych kierunków rozwoju, realizowanie strategii działania po jej zatwierdzeniu przez właścicieli, organizowanie pracy personelu zgodnie z celami i planami działalności firmy, dobór personelu do obłożenia na obiekcie - szczegóły w załączniku nr 1 do tej umowy, uczestniczenie w jego spotkaniach z właścicielami i managerami danych działów, organizowanie pracy działu gastronomia poprzez wdrażanie właściwych struktur i procesów, prowadzenie efektywnego zarządzania, zarządzanie częścią gastronomiczną w restauracji na plaży M. B. (...) w N..
Umowa została zawarta na czas określony od 01.06.2020 do 02.01.2021 r. Strony postanowiły, że każda ze stron może wypowiedzieć umowę z zachowaniem 2 miesięcznego okresu wypowiedzenia, ze skutkiem na koniec miesiąca. Wypowiedzenie dla swojej ważności mogło być złożone jedynie w formie pisemnej.
Nadto postanowiono, że manager ma prawo rozwiązać umowę bez zachowania okresu wypowiedzenia w razie naruszenia przez zleceniodawcę – pozwaną - podstawowych obowiązków, w szczególności jeśli manager przez kolejne dwa miesiące nie otrzyma należnego wynagrodzenia. W każdym czasie umowa mogła być rozwiązana na mocy porozumienia stron.
Za wykonywanie obowiązków określonych w umowie manager miał otrzymywać stałe miesięczne wynagrodzenie w wysokość 10 500 złotych brutto płatne do 10 dnia następującego po miesiącu, za który należne jest wynagrodzenie na podstawie wystawionej faktury dostarczonej na adres mailowy.
Nadto C. A. (1) miał otrzymać 10% zysku netto wpracowanego w punkcie M. B. (...) w N..
Zgodnie z § 8 ust. 4 umowy postanowiono, że manager zapłaci pozwanej karę umowną w wysokości 10 000 zł w przypadku naruszenia zakazu konkurencji lub porzucenia miejsca wykonywania zalecenia.
W § 10 umowy zastrzeżono także, iż manager zapłaci karę umowną w wysokości 20 000 zł w przypadku zerwania umowy, które spowoduje zatrzymanie działalności kuchni firmy (...) w N. lub firmy (...) w N..
Przed zawarciem umowy strony negocjowały jej treść, w tym wysokość kar umowy. Ostatecznie przed samym podpisaniem umowy pozwana ręcznie wpisała w treści dokumentu umowy kwoty kar umownych, a następnie pozwana, jak i C. A. (1) podpisali umowę, parafując ją na każdej stornie.
Dowód:
- umowa z dnia 01.06.2020 r. k.97-102, 11-15, 43-48,
- zeznania P. K., k. 156-157,
- częściowo zeznania C. A., 154-155,
- zeznania pozwanej, k. 157-158,
- wydruk z (...) k.25.
Po trzynastu dniach świadczenia usług na rzecz pozwanej, C. A. (1) bez żadnego uprzedzenia, uzasadnienia i wyjaśnienia jednostronnie zerwał współpracę, nie stawiając się kolejnego dnia w hotelu (...) w N.. Pozwana i jej pracownicy próbowali się z nim skontaktować lecz nie odbierał telefonu, opuścił także pokój w którym w tym czasie mieszkał, nie zabierając z niego własnych rzeczy. Dopiero po kilku dniach P. K. (2) – mąż pozwanej - dodzwonił się do C. A., który jednak nie był w stanie z nim rozmawiać będąc w stanie upojenia alkoholowego.
Zachowanie C. A. doprowadziło do chwilowego zatrzymania pracy kuchni albowiem to C. A. jako szef kuchni i główny manager decydował o tym jakie będą serwowane posiłki w hotelu, jakie zakupy będą realizowane oraz planował menu dla gości. Doprowadziło to do czasowego zatrzymania działalności kuchni na do tej pory świadczonym poziomie. Pomocnicy kuchenni wraz z P. K. (2), wydawali tego dnia gościom hotelowym proste posiłki, samodzielnie przygotowane. Następnie pozwana zwróciła się z prośbą o pomoc do poprzednio zatrudnianego szefa kuchni, który w momencie założenia własnej restauracji zrezygnował z pracy.
Dowód:
- lista obecności w miesiącu czerwiec 2020 r. k.49,
- zeznania świadka K. K. (2) k.154v,
- zeznania świadka C. A. k.154v-156,
- zeznania świadka A. Z. k.156-156v,
- zeznania świadka P. K. (2) k.156 v-157v,
- zeznania pozwanej k.157 v – 158.
C. A. (1) wystawił fakturę za świadczone usługi na kwotę 5000 zł, a później, w dniu 30 czerwca 2020 r. fakturę (...) na kwotę 10 875 zł z tytułu usług kucharskich. Pozwana nie zaakceptowała faktury, o czym poinformowała w mailu z dnia 9 lipca 2020 r., wskazując, że zgodnie z § 10 ust. 4 umowy nalicza mu karę umowną w kwocie 20 000 zł, którą potrąca z należnością wynikającą z ww. faktury Vat.
Dowód:
- faktura k. 16,
- korespondencja e-mail k.17-18, 50-51.
W dniu 2 listopada 2020 r. powód zawarł z (...).(...) w C. zlecenie odzyskania wierzytelności od pozwanej K. K. (1) wynikającej z faktury (...) na kwotę 10 875 zł. W regulaminie usług windykacyjnych stosowanych przez (...).(...) w C. postanowiono, że przez samo przyjęcie zlecenia i w celu jego wykonania powódka nabywa powierniczo, do rozliczenia po ściągnięciu, prawa objęte zleceniem, a gdyby nabycie było nieważne lub nieskuteczne - przystępuje do tych praw jako wierzyciel solidarny wraz z klientem lub działa w jego imieniu z racji samego stosunku zlecenia.
Dowód:
- zlecenie k.7,
- regulamin k.8.
Pismem z dnia 2 listopada 2020 r. powódka wezwała pozwaną do zapłaty 12542,40 zł tytułem zapłaty za fakturę (...) z odsetkami.
Dowód:
- wezwanie k.9 wraz potwierdzeniem nadania k.10,
W dniu 1 grudnia 2020 r. pozwana wystawiła na C. A. notę obciążeniową nr (...) na kwotę 20 000 zł płatną w terminie do dnia 3 grudnia 2020 r., tytułem kary umowne naliczonej na podstawie § 8 ust. 4 umowy.
Dowód:
- nota k. 22.
Postanowieniem z dnia 29 stycznia 2021 r. Sąd Rejonowy w Elblągu Wydział V Gospodarczy ogłosiła upadłość C. A. i wyznaczył syndyka masy upadłości R. P..
W dniu 30 listopada 2021 r. powódka i syndyk masy upadłości C. A. – R. P. zawarli aneks do umowy zlecenia odzyskania wierzytelności z dnia 2 listopada 2020 r., w którym syndyk potwierdziła, że C. A. (1) przeniósł powierniczo na powódkę wierzytelność pieniężną w kwocie 10 875 zł przysługującą w stosunku do pozwanej, a powódka potwierdziła, że wierzytelność tę przyjęła.
Nadto syndyk w celu uniknięcia wątpliwości zleciła powódce odzyskanie wierzytelności pieniężnej w kwocie 10875 zł wraz z odsetkami w stosunku do pozwanej. Strony aneksu potwierdziły, że przejście wierzytelności i zlecenie działań następuje w dniu podpisania umowy zlecenia odzyskania wierzytelności z dnia 2 listopada 2020 r., względnie w dniu ogłoszenia upadłości C. A..
Dowód:
- aneks k.149-150, 152-153,
- wydruk z Internetowego (...) k.52,
- przedsądowe wezwanie do zapłaty k.53-53v.
Sąd zważył co następuje:
Powództwo podlegało oddaleniu w całości.
Powód opierał swoje roszczenie o umowę, do której zastosowanie znalazł art. 750 kc w zakresie świadczenia usług, zgodnie z którym o umów o świadczenie usług, które nie są uregulowane innymi przepisami, stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu.
Stosownie do treści art. 746 kc dający zlecenie może je wypowiedzieć w każdym czasie. Powinien jednak zwrócić przyjmującemu zlecenie wydatki, które ten poczynił w celu należytego wykonania zlecenia; w razie odpłatnego zlecenia obowiązany jest uiścić przyjmującemu zlecenie część wynagrodzenia odpowiadającą jego dotychczasowym czynnościom, a jeżeli wypowiedzenie nastąpiło bez ważnego powodu, powinien także naprawić szkodę. § 2 Przyjmujący zlecenie może je wypowiedzieć w każdym czasie. Jednakże gdy zlecenie jest odpłatne, a wypowiedzenie nastąpiło bez ważnego powodu, przyjmujący zlecenie jest odpowiedzialny za szkodę. § 3. Nie można zrzec się z góry uprawnienia do wypowiedzenia zlecenia z ważnych powodów.
Między stronami nie było sporu co do zawarcia umowy, wysokości umówionego wynagrodzenia, zaś spór dotyczył sposobu płatności wynagrodzenia, przyczyn zakończenia współpracy i umowy, treści umowy w zakresie kar umownych i możliwości ich naliczenia oraz legitymacji czynnej powoda.
Odnosząc się w pierwszej kolejności do zarzutu najdalej idącego co do legitymacji czynnej powoda uznano, że zdołał on wykazać jej posiadanie. Na tą okoliczność przedłożył dowód w postaci umowy – zlecenie odzyskania wierzytelności – regulamin usług windykacyjnych oraz aneks do umowy zawarty z syndykiem wierzyciela pierwotnego C. A.. Umowa łącząca powoda i C. A. stanowiła tzw. przelew powierniczy, który niewątpliwie jest dopuszczany w polskim obrocie prawnym, na co wskazują również liczne orzeczenia sądów powszechnych i Sądu Najwyższego w tym m.in. Sąd Apelacyjny w Szczecinie (sygn. I ACa 432/12). Podzielić należy stanowisko Sądu Najwyższy, że powierniczy przelew wierzytelności w celu jej ściągnięcia (inkasa) stanowi przelew z osłabionymi skutkami prawnymi w stosunku do przelewu wierzytelności w pełni rozporządzającego, z uwagi na oddziaływanie elementów obligacyjnych cesji inkasowej na stosunek zewnętrzny. Jego konstrukcja polega na tym, że wierzyciel na podstawie stosunku wewnętrznego z inną osobą, zamiast udzielenia jej pełnomocnictwa przelewa wierzytelność na zleceniobiorcę (cesjonariusza), który zobowiązuje się ściągnąć wierzytelność od dłużnika i wydać wierzycielowi uzyskane świadczenie. W następstwie takiej umowy zleceniobiorca staje się nabywcą wierzytelności, która z prawnego punktu widzenia wchodzi do jego majątku (stosunek zewnętrzny). Prawo będące przedmiotem umowy jest w stosunku do osób trzecich prawem nieograniczonym i przysługuje powiernikowi, który jest wierzycielem względem nich w pełnym tego słowa znaczeniu (por. Postanowienie SN z dnia 24 listopada 2017 r. sygn.. III CZP 61/16, a także wyrok SN z dnia 6 maja 2004 r. sygn.. II CK 252/03). Przenosząc to na grunt rozpoznawanej sprawy należało wskazać, że niewątpliwie z umowy zawartej przez powoda z C. A. wynikało, że jej integralną częścią jest regulamin, z którym cedent się zapoznał. Z jego zaś treści – pkt 3 - wynikało jednoznacznie, że wierzyciel dokonał powierniczego przeniesienia wierzytelności na rzecz powoda. Potwierdził to również świadek C. A. w toku swoich zeznań, przyznając, że dokonał przelewu wierzytelności na rzecz powoda. Z tej przyczyny należało uznać, że już w chwili dokonania przelewu wierzytelności weszła ona do majątku powoda, a tym samym nie mógł mieć co do niego zastosowania art. 102 Prawa upadłościowego.
Niezależnie od tego po ogłoszeniu w styczniu 2021r. upadłości C. A. również syndyk masy upadłości potwierdził dokonanie skutecznego przelewu. Niezależnie od tego nawet przy odmiennym założeniu również syndyk ostatecznie dokonał samodzielnie powierniczego przelewu na warunkach wynikających z umowy z dnia 2 listopada 2020r.
Mimo to powództwo podlegało oddaleniu z uwagi na nie wykazanie przez powoda istnienia wierzytelności i jej wysokości.
W pierwszej kolejności należało wskazać, że to na powodzie ciążył obowiązek wykazania istnienia umowy, jej treści i wysokości żądania. Tymczasem powód jako jedyny dowód istnienia umowy i jej treści zaoferował dowód z zeznań świadków. Nie sposób bowiem uznać za dokument, nawet prywatny, kopię, niepodpisanego pisma o nazwie „kontrakt menadżerski” (k. 11). Jako, że kopia taka nie została nawet poświadczona przez pełnomocnika za zgodność z oryginałem, nie mogła stanowić dowodu posiadającego jakąkolwiek moc. Tymczasem to pozwana wykazała, przedkładając oryginał dokumentu pod nazwą „kontrakt menadżerski”, istnienie umowy i jej treść. Powód podnosił co do niego zarzut przerobienia, poprzez późniejsze dopisanie postanowień w zakresie kar umownych. Na ta okoliczność wnosił o przeprowadzenie dowodu z opinii grafologa. Wniosek został jednak oddalony, gdyż po pierwsze dowód taki – o ile może być przydatku do wykazania pochodzenia zapisu od określonej osoby – o tyle nie jest w stanie wykazać, kiedy, w jakim czasie zapis na dokumencie został poczyniony. Po drugie uznano, że dowód zmierzał jedynie do przedłużenia postępowania. Po trzecie wreszcie powód kwestionując ten zapis opierał się wyłącznie na twierdzeniu wierzyciela pierwotnego – C. A. – że nie podpisywał umowy zawierającej takie zapisy. Jednakże w toku jego przesłuchania potwierdził, że wszystkie podpisy i parafy na tym dokumencie należą do niego. Zeznał również jakoby istotnie w dokumencie miały istnieć puste „wykropkowane” miejsca na oznaczenie wysokości kar umownych, jednakże miał on je osobiście przekreślić. Tymczasem przedłożony oryginał umowy nie zawierał jakichkolwiek przekreśleń, ani śladów takich działań, co czyni zeznania świadka w tym zakresie za całkowicie niewiarygodne. Ponadto okoliczności związane z ręcznym wpisanie kwoty kar, zostały w logiczny i spójny sposób wyjaśnione przez pozwaną i świadka P. K. (2). Zeznawali, że wysokość kar była negocjowana do ostatniego momentu przed podpisaniem umowy i dopiero w chwili jej podpisywania kwoty zostały wpisane. Co więcej nawet świadek C. A. (1) potwierdzał, że negocjowana była kara umowa w wysokości 20 000 zł. Nadto świadek P. K. (2) wskazywał, że postanowienia te były dla pozwanej bardzo ważne z uwagi na wysokości wynagrodzenie należnego C. A., jak i powierzenie mu znaczącej roli w prowadzeniu całej działalność hotelowej pozwanej. Analiza wszystkim tych dowodów i okoliczności doprowadziła do uznania, że istotnie strony zawarły umowę o treści wynikającej z dokumentu przedłożonego przez pozwaną (k. 97), zaś powód w żaden sposób nie wykazał aby było odmiennie.
Tym samym umowa łącząca pozwaną i C. A. stanowiła umowę o świadczenie usług, do której zastosowanie miały przepisy o zleceniu. Zgodnie więc z treścią umowy - § 4 – jaki art. 746 kc, wynagrodzenie miesięczne 10500 zł za usługi należne, było dopiero po wykonaniu zlecenia. Jak wynikało zaś z przeprowadzonych dowodów, zeznań świadków A. Z., K. K. (2), P. K. (2), jak i nawet C. A., zleceniobiorca (C. A.) wykonywał swoje usługi jedynie przez 13 dni. Już więc z tej przyczyny nie sposób uznać, że należne było mu wynagrodzenie w pełnej wysokości. Przede wszystkim jednak trzeba wskazać, że stosownie do art. 746 kc, w przypadku gdy to przyjmujący zlecenie wypowiada umowę, to wynagrodzenie mu w ogóle nie przysługuje. Skoro bowiem § 1 ww. przepisu przewiduje zapłatę części wynagrodzenie wyłącznie w sytuacji wypowiedzenia umowy przez dającego zlecenie, a takiego zastrzeżenie nie czyni ustawodawca w § 2 odnoszącym się do skutków wypowiedzenia umowy przez przyjmującego zlecenie, to kierując się racjonalnością ustawodawcy należy stwierdzić, że wynagrodzenie takie nie przysługuje. W orzecznictwie można spotkać jednak zapatrywanie, że przepis art. 746 k.c. przyznaje przyjmującemu zlecenie część wynagrodzenia, odpowiadającą dotychczasowym czynnościom, ale pod warunkiem, że przyjmujący zlecenie wypowiedział umowę z ważnych powodów lub gdy przewidywała to umowa stron (tak Wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 13 marca 2019 r. I AGa 159/18). Tymczasem jak wynikało z przeprowadzonego postępowania dowodowego C. A. (1) (przyjmujący zlecenie) nie tylko, że nie wypowiedział umowy i to w sposób jaki ona przywidywała, tj. pisemnie za 2-miesięcznym okresem, lecz również nie wykazał aby podstawą zaprzestania wykonywania zlecenia były jakikolwiek ważny powód, w tym naruszenie przez pozwaną podstawowych obowiązków (§ 2 umowy). Powód na tą okoliczność zaoferował jedynie dowód z zeznań C. A., który wskazywał, że nie otrzymał od pozwanej wynagrodzenia za kolejne tygodnie pracy. Jednakże jak wynikało wprost z treści samej umowy, jak i zeznań pozostałych świadków oraz pozwanej, strony umówiły się na wynagrodzenie płatne miesięcznie do 10 dni kolejnego miesiąca, a nie tygodniowo. W umowie brak jest jakiekolwiek zapisu odnoszącego się do tygodniowego sposobu wypłacania wynagrodzenia. Co więcej C. A. (1) potwierdził również, że podpisał umowę, w której wynagrodzenie miało być płatne w taki właściwe sposób, a więc miesięcznie. Wskazywał jednak, że ustnie umawiał się o płatności tygodniowe. Takie twierdzenie nie było wiarygodne, nie wynikało bowiem z żadnego innego dowodu, a nadto było całkowicie nielogiczne. Nie sposób bowiem przyjąć, z jakiego powodu strony miały w inny sposób umawiać się na piśmie, a inaczej ustnie i to w tym samym momencie zawierania umowy. Powód nie przedłożył jakiegokolwiek innego dowodu potwierdzającego rzeczywistą odmienną treść umowy w tym względzie. Postanowienie umowy o miesięcznym okresie rozliczeniowym potwierdziły zaś również zeznania świadków K. K. (2), A. Z. i P. K. (2), którzy wskazywali, że u pozwanej obowiązuje właśnie miesięczny sposób wynagradzania, do 10 dni każdego kolejnego miesiąca. P. K. (2) wskazywał nadto, że inny sposób rozliczania wiązałby się dla pozwanej ze zbyt dużym ryzykiem. Nadto żaden ze świadków nie potwierdził, aby C. A. upominał się o wcześniejszą wypłatę wynagrodzenia. Tym samym również w tym zakresie zeznania świadka C. A. należało uznać za niewiarygodne i nastawiona wyłącznie na usprawiedliwienie nagłego porzucenia wykonywanej pracy.
Wyłącznie więc na marginesie należało wskazać, że irrelewantne dla sprawy było twierdzenie powoda o ilości przepracowanych przez C. A. godzin. Z umowy wynikało bowiem wyłącznie wynagrodzenia za okres jednego miesiąca, niezależnie od ilości czasu pracy. Jednoznacznie stanowił o tym § 3 umowy gdzie wskazano, że praca powinna być wykonywana również poza godzinami czasu pracy obowiązującymi w firmie, w tym w niedziele, święta, dni wolne w porze nocnej, jeśli wymagało tego dobro firmy, a wynagrodzenie 10500 zł miało obejmować całość tak wykonywanych zadań.
Skoro więc nie sposób nawet uznać, że przyjmujący zlecenie dokonał wypowiedzenia umowy zgodnego z jej postanowieniami, to nie można również uznać, że należne było mu jakiekolwiek wynagrodzenie. Tym samym nie miało znaczenia czy pozwana była uprawniona do naliczenia kary umownej i jej ewentualnego potrącenia. Co więcej nawet przy hipotetycznym założeniu, że C. A. należałaby się część wynagrodzenia, za 13 dni pracy, to powód winien był wykazać wysokość tak ustalonego wynagrodzenia, które z pewnością nie mogłoby być wyższe niż połowa mówionej kwoty. Wówczas więc skuteczne okazałoby się oświadczenie pozwanej o potrąceniu, złożone zarówno w mailu, jak i sprzeciwieni od nakazu zapłaty. Konsekwencją porzucenia pracy przez C. A. było bowiem uprawnienie pozwanej do naliczenia kary umownej wynikającej z art. 483 kc. Jak już wyżej wskazano kara umowa została zastrzeżona prawidłowo w § 8 i 10 umowy. Niewątpliwie postawa C. A. wskazywała jednoznacznie, że porzucił on miejsce wykonywania zlecenia tym samym pozwana słusznie nałożyła na niego karę umową na podstawie § 8 ust 4 umowy. Jednakże jej oświadczenie – nota obciążeniowa (k. 22) – była skuteczne wyłącznie co do kwoty 10000 zł, gdyż taka wartość wynikała z treści umowy.
Mając powyższe na uwadze powództwo podlegało oddaleniu w całości.
O kosztach orzeczono na podstawie art. 98 kpc, a składało się na nie wynagrodzenie pełnomocnika 3600 zł oraz oplata skarbowa 17 zł.
1. (...)
2. (...)
3. (...)