Sygn. akt I C 1307/20
Dnia 3 lutego 2022 roku
Sąd Rejonowy w Kłodzku, I Wydział Cywilny
w składzie następującym:
Przewodniczący: Sędzia Izabela Kosińska - Szota
Protokolant: sekr. sąd. Joanna Wiejkut
po rozpoznaniu w dniu 3 lutego 2022 roku w Kłodzku na rozprawie
sprawy z powództwa J. Z.
przeciwko D. R.
o zapłatę 50 000 zł
I. zasądza od pozwanej D. R. na rzecz powoda J. Z. kwotę 41 548,45 zł (czterdzieści jeden tysięcy pięćset czterdzieści osiem zł 45/100) z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 18 września 2020 roku;
II. oddala dalej idące powództwo;
III. zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 4 462,22 zł tytułem kosztów procesu.
Sygn. akt I C 1307/20
Powód J. Z. wniósł o zasądzenie od pozwanej D. R. kwoty 50 000 zł tytułem zachowku po H. Z. z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 18 września 2020 r. oraz o zasądzenie kosztów procesu wg norm przepisanych. Powód podał, że pozwana nabyła w całości spadek po matce H. Z. na podstawie testamentu notarialnego, a on jest spadkobiercą ustawowym, natomiast w skład spadku po spadkodawczyni wchodzi własność mieszkania położonego w N. (...)oraz środki finansowe znajdujące się na rachunku bankowym w (...). Powód wskazał, że jest uprawniony co ¼ wartości spadku z tytułu zachowku, ponieważ jego udział wynosiłby przy dziedziczeniu ustawowym połowę. Powód podniósł, że pozwana wezwana do zapłaty uznała jego żądanie za nieuzasadnione powołując się na postawę powoda w stosunku do spadkodawczyni.
W odpowiedzi na pozew pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie na jej rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych. W uzasadnieniu odpowiedzi na pozew podniosła, że spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego położonego w N. na os. (...) ma wartość 145 000 zł, a nie 200 000 zł, jak wskazał powód. Podniosła, że w skład spadku wchodzi jeszcze biżuteria o wartości 3 400 zł, którą przekazała powodowi. Pozwana zaprzeczyła, by spadkodawczyni posiadała rachunek bankowy w (...), jak również by pozostawiła środki pieniężne. Pozwana zarzuciła, że dokonała na rzecz powoda przelewu kwoty 4 000 zł. Pozwana podniosła, że poniosła koszty pogrzebu w łącznej wysokości 7 000 zł otrzymując zasiłek pogrzebowy w ZUS w kwocie 4 000 zł, a koszt usług pogrzebowych wyniósł 4 882,68 zł, a nadto zakupiła garsonkę za 400 zł, bluzkę do garsonki ok.70 zł, buty za ok.40 zł, koszt stypy przewyższał 1 600 zł oraz wydatki związane z ceremonią kościelną 600 zł przekazane księdzu, 100 zł organiście, 100 trębaczowi, przy czym nie posiada na tę okoliczność dokumentów. Zdaniem pozwanej substrat majątku spadkowego wynosi 144 600 zł, a zatem zachowek wyniósłby 36 150 zł, który należy pomniejszyć o 4 000 zł i biżuterię o wartości 3 400 zł, zatem ewentualna kwota do zapłaty wynosiłaby 28 750 zł, lecz biorąc pod uwagę zasady współżycia społecznego oraz społeczno – gospodarcze przeznaczenie prawa, powód nie jest uprawniony do żądania wyższego zachowku ponad 7 400 zł, ponieważ pozwana dowiedziała się, że ma brata w wieku 17 lat kiedy powód przebywał w zakładzie karnym, a ponadto nie interesował się matką, jej stanem zdrowia, nie odwiedzał jej, tylko utrzymywał kontakt listowny prosząc o pomoc finansową, co świadczy o kontakcie stricte interesownym. Pozwana podniosła, że cały ciężar opieki nad chorą matką spadł na nią i ona kupowała z własnych środków leki , woziła do lekarzy, zabierała na wakacje, a powód nie spytał, czy potrzebna jest pozwanej pomoc. Podała też, że powód nie spotkał się z matką mimo sposobności, gdy przez miesiąc przebywała w J., gdzie syn pozwanej prowadzi ośrodek wypoczynkowy i w którym pracowała żona powoda. Nadto pozwana wskazała, że powód nie przyjechał na pogrzeb matki. Pozwana podniosła dodatkowo, że obiektywnie nie jest w stanie wypłacić dalszej części zachowku.
Powód w piśmie procesowym z dnia 24 grudnia 2020 r. podtrzymał dotychczasowe stanowisko podnosząc, że relacje między nim a matką nie należały do najłatwiejszych, lecz nie jest prawdą, że nie interesował się matką.
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
Spadkodawczyni H. Z. z pierwszym mężem K. Z. poznała się w Niemczech podczas wojny, dokąd zostali wywiezieni do pracy przymusowej. Po zakończeniu wojny wrócili w rodzinne strony K. Z. w okolice J.. Spadkodawczyni nie umiała pisać i czytać, nie miała zawodu.
Dowód: zeznania pozwanej – k.174
Powód J. Z. urodził się (...), lecz w jego akcie urodzenia jako miejsce urodzenia wpisano J. P..
Dowód: wyciąg z aktu urodzenia k.2 akt SR w Kłodzku o sygn. I Ns 979/19
Po kilku latach spadkodawczyni rozstała się z mężem, z którym pozostał syn J. Z.. W dniu (...) urodziła się pozwana D. R., którą spadkodawczyni oddała do domu dziecka na około dwa lata. Spadkodawczyni wyjechała z J. do W., a następnie po zawarciu drugiego związku małżeńskiego z A. Z. przeniosła się do N..
Dowód: wydruk z bazy PESEL – SAD dot. pozwanej – k.14, zeznania świadka E. R. – k.77 verte, zeznania pozwanej – k.174
Powód znalazł się w (...) przebywał w nim do pełnoletności.
Dowód: zeznania powoda – k.158, zeznania pozwanej - 174
Powód J. Z. szukał swojej matki. Ustalił, że nazywa się po mężu Z.. Przebywając w Zakładzie Karnym w K. w czasie rozmowy z jednym ze współosadzonych okazało się, że H. Z. jest sąsiadką jego matki i następnie współosadzony opowiedział o powodzie i H. Z., a jego matka przyszła do spadkodawczyni informując ją o tym. Spadkodawczyni udała się do ZK K.. Po opuszczeniu zakładu karnego powód mieszkał kilka miesięcy u matki.
Dowód: zeznania świadka E. R. – k.77 verte, zeznania powoda – k.158
Po wyjeździe powoda pisał on do matki listy, zwracał się też o pomoc finansową, gdy nie miał za co żyć. Spadkodawczyni była na jego ślubie i weselu, komunii jego syna. Spadkodawczyni przekazywała powodowi drobne kwoty, podarowała mu sygnet i garnki. Pozwany z żoną jeździł do matki, był na pogrzebie jej męża w 1981 r.
Dowód: zeznania świadka A. Ś. (1) – k.132, zeznania powoda – k.158, zeznania pozwanej – k.174
Spadkodawczyni nie skarżyła się na syna do zięcia
Dowód: zeznania świadka E. R. – k.77 verte
Spadkodawczyni nie żaliła się na brak kontaktu z synem, nie wspominała o synu.
Dowód: zeznania świadka D. D. (1) – k.78 verte – 79
Spadkodawczyni nigdy nie zaprosiła swego syna z rodziną do siebie na żadne święta.
Dowód: zeznania świadka G. Z. (1) – k.103 verte, zeznania świadka G. Z. (2) – k.104
Powód z matką widział się po raz ostatni w 2003 r. na pogrzebie swojego najstarszego syna. Powód z żoną prosili matkę o pożyczkę na pogrzeb syna. Powód dzwonił do matki. Po 2003 r. nie odwiedzał jej, ponieważ nie posiadał pieniędzy na podróże. Nie posiadał samochodu. Wcześniej do matki jeździł pociągiem.
Dowód: zeznania świadka G. Z. (1) – k.103 verte, zeznania świadka G. Z. (2) – k.103 verte – 104, zeznania świadka A. Ś. (1) – k.132, zeznania powoda – k.158
Pozwana odbierała telefony do matki od synowej i syna, często nie przekazywała telefonu spadkodawczyni H. Z. mówić, że nie ma czasu. W czasie świąt żona powoda dzwoniła do spadkodawczyni, wówczas powód rozmawiał również z matką, pytał o zdrowie. Spadkodawczyni także dzwoniła do synowej i syna.
Dowód: zeznania świadka G. Z. (1) – k.103 verte, zeznania świadka A. Ś. (1) – k.132, zeznania powoda – k.159
Spadkodawczyni na kilka lat przed śmiercią wymagała opieki innych osób. Opiekę tę sprawowała pozwana wraz ze swoim mężem. Pozwana zabrała spadkodawczynię w lecie 2018 i 2019 r. do ośrodka wczasowego syna pozwanej w J., gdzie pracowała żona powoda G. Z. (1).
Dowód: zeznania świadka E. R. – k.77 verte, zeznania świadka G. Z. (1) – k.103 verte, zeznania powoda – k.159
Gdy w ośrodku spadkodawczyni chciała porozmawiać z synową, pozwana poganiała G. Z. (1) do pracy.
Dowód: zeznania świadka A. Ś. (1) – k.132
W tym czasie powód, mieszkający w miejscowości R. położonej niedaleko B. był już na emeryturze, lecz dorabiał jako murarz oraz zajmował się zwierzętami domowymi.
Dowód: zeznania świadka G. Z. (1) – k.103 verte, zeznania świadka G. Z. (2) – k.103 verte - 104
Spadkodawczyni w chwili śmierci posiadała prawo do własnościowego spółdzielczego prawa do lokalu w spółdzielni mieszkaniowej położonego w N. na osiedlu (...), przekształcone w 1998 r. z lokatorskiego prawa do lokalu, po wpłacie wkładu przez spadkodawczynię w kwocie 8 818 zł w dniu 18 czerwca 1998 r., a nadto zgromadzone na rachunku bankowym w (...) Banku S.A. środki pieniężne w kwocie 50 686,48 zł. Rachunek bankowy o numerze (...) został założony jako rachunek wspólny dla spadkodawczyni H. Z. i pozwanej D. R. w dniu 17 listopada 2016 r. i tego dnia wpłacona została kwota 50 000 zł przez pozwaną w imieniu spadkodawczyni. Na rachunek bankowy w A. Banku wpływała ponadto tylko emerytura spadkodawczyni. Pozwana pobierała kwoty na pokrycie należności związanych z mieszkaniem, utrzymaniem i leczeniem spadkodawczyni.
Dowód: przydział lokalu mieszkalnego (...) – k.173, bankowy dowód wpłaty – k.173, zaświadczenie z dnia 31.12.1998 r. – k.173, umowa rachunku oszczędnościowo – rozliczeniowego – k.171, informacja (...) Banku S.A. – k.180, historia rachunku bankowego – k.181 - 198
Wpłata 50 000 zł w dniu 17 listopada 2016 r. pochodziła z oszczędności spadkodawczyni.
Okoliczność bezsporna (k.225)
Spadkodawczyni otrzymywała rentę od grudnia 1981 r. Od 2011 r. była to kwota ponad 3 000 zł, od 1 marca 2019 r. do 15 września 2019 r. po 3 512,51 zł brutto.
Dowód: informacja ZUS I Oddziału w P. z dnia 17.05.2021 r. – k.113
Spadkodawczyni sporządziła pierwszy testament 25 sierpnia 2003 r., w którym powołała do spadku po sobie swoją wnuczkę, a córkę pozwanej. Testament ten sporządziła w formie notarialnej załatwiając u notariusza formalności. Spadkodawczyni podjęła czynności związane ze sporządzeniem testamentu, ponieważ miała lecieć samolotem na Ukrainę i obawiała się śmierci. Okazało się jednak, że wnuczka spadkodawczyni miała długi i spadkodawczyni zmieniła swoją wolę i ponownie sporządziła testament w formie aktu notarialnego w dniu 29 listopada 2011 r. i do spadku po sobie powołała swoją córkę DanutęRychlewską.
Dowód: zeznania świadka D. D. (1) – k.78 verte - 79, zeznania pozwanej – k.174 verte, testament – k.5 w aktach I Ns 979/19
Spadkodawczyni utrzymywała prawnuki, gdy jej wnuczka D.
D. wyjechała do pracy do Niemiec.
Dowód: zeznania świadka A. K. – k.79 verte
Spadkodawczyni zmarła 15 września 2019 r.
Okoliczność bezsporna
Telefon o śmierci spadkodawczyni odebrała żona powoda, która w tym czasie była w szpitalu. Powód nie chciał jechać sam na pogrzeb matki. Zawsze jeździł do matki z żoną.
Dowód: zeznania świadka G. Z. (1) – k.103, zeznania świadka A. Ś. (1) – k.132 i płyta z nagraniem posiedzenia k.133 , zeznania powoda – k.158
W dnu 16 września 2019 r., dzień po śmierci spadkodawczyni, pozwana wypłaciła z rachunku bankowego kwotę 5 000 zł, a w dniu 17 września 2019 r. pobrała w bankomacie 600 zł. Pozwana po śmierci matki wypłacała z rachunku różne kwoty, również większe: 11 grudnia 2019 r. 10 000 zł (przelew na rzecz syna pozwanej K. R.), 2 października 2020 r. 24 500 zł.
Dowód: historia operacji – k.199 - 201 verte
Pozwana poniosła koszty zakupu trumny, krzyża, tabliczki, klepsydry, ceremonii, transportu i inne w łącznej kwocie 4 882,68 zł.
Dowód: faktura VAT nr (...) – k.42
Pozwana otrzymała zasiłek pogrzebowy w kwocie 4 000 zł.
Okoliczność bezsporna
Pozwana zakupiła też ubiór dla spadkodawczyni garsonkę i bluzkę oraz buty. Przekazała pieniądze dla księdza, organisty i trębacza oraz zorganizowała stypę.
Dowód: zeznania pozwanej – k.175
Koszty z tym związane wyniosły 2 410 zł.
Dowód: częściowo zeznania pozwanej – k.174 - 175
W chwili śmierci spadkodawczyni nie posiadała rachunków bankowych w (...) S.A.
Dowód: pismo (...) S.A. z dnia 8.12.2020 r. – k.52
Pozwana nabyła spadek po matce na podstawie testamentu notarialnego z dnia 29 listopada 2011 r. w całości.
Dowód: postanowienie Sądu Rejonowego w Kłodzku z dnia 3.12.2019 r. k.12 w sprawie I Ns 979/19
W dniu 12 lutego 2020 r. pozwana sprzedała prawo do spółdzielczego własnościowego lokalu mieszkalnego w spółdzielni mieszkaniowej za cenę 145 000 zł.
Dowód: akt notarialny z dnia 12.02.2020 r. – k.34 – 38, przelew na rachunek – k.39
W dniu 19 lutego 2020 r. pozwana przelała na rzecz powoda tytułem zachowku kwotę 4 000 zł.
Dowód: przelew z rachunku z dnia 19.02.2020 r. – k.40
Pozwana przesłała też powodowi kolczyki i dwa pierścionki o łącznej wartości 3 400 zł.
Okoliczność bezsporna
Powód wezwał pozwaną do zapłaty kwoty 80 000 zł tytułem zachowku w terminie 14 dni od daty otrzymania wezwania z ustawowymi odsetkami za opóźnienie. Pozwanej doręczono wezwanie w dniu 3 września 2020 r.
Dowód: wezwanie do zapłaty z 4.08.2020 r. – k.8 – 9, potwierdzenie odbioru – k.11
W odpowiedzi na wezwanie pozwana podniosła, że żądanie nie może zostać spełnione, ponieważ jest nieuzasadnione co do zasady, w szczególności mając na uwadze postawę J. Z. w stosunku do spadkodawczyni.
Dowód: odpowiedź na wezwanie – k.12
Sąd zważył, co następuje:
Powództwo w przeważającej części podlegało uwzględnieniu.
Zgodnie z treścią art. 991 § 1 k.c. zstępnym, małżonkowi oraz rodzicom spadkodawcy, którzy byliby powołani do spadku z ustawy, należą się, jeżeli uprawniony jest trwale niezdolny do pracy albo jeżeli zstępny uprawniony jest małoletni - dwie trzecie wartości udziału spadkowego, który by mu przypadał przy dziedziczeniu ustawowym, w innych zaś wypadkach - połowa wartości tego udziału (zachowek).
Z treści postanowienia spadkowego i protokołu rozprawy w sprawie spadkowej po H. Z. wynikało jednoznacznie, że spadkodawczyni miała dwoje dzieci, a w chwili spadku była wdową. Zatem gdyby doszło do dziedziczenia ustawowego, to powód i pozwana nabyliby spadek po ½ części. Wobec nabycia spadku w całości przez pozwaną na podstawie testamentu, należało obliczyć udział zachowkowy powoda. Powód nie wskazywał na swą trwałą niezdolność do pracy, a więc jego udział zachowkowi wynosi 1/4.
Pozwana domagała się oddalenia powództwa w oparciu o art. 5 k.c. podnosząc, że ponad przekazaną przez nią kwotę 4 000 zł oraz wartość przekazanej biżuterii powodowi 3 400 zł nie należy się wyższy zachowek. Ze stanowiskiem nie sposób się zgodzić. Bacząc na ustalony na podstawie przeprowadzonych dowodów stan faktyczny w żadnej mierze nie można uznać, że po stronie powoda doszło do takiego zachowania względem matki, które należało ocenić jako sprzeczne z zasadami współżycia społecznego
Okoliczności powoływane przez pozwaną w zasadzie miałby prowadzić do swego rodzaju „wydziedziczenia powoda”, choć nie uczyniła tego spadkodawczyni. Zdaniem sądu, w tej kwestii zdecydowała wola spadkodawczyni, która dwukrotnie sporządzała testamentu w formie aktu notarialnego i z instytucji wydziedziczenia nie skorzystała. W ocenie sądu, gdyby spadkodawczyni uznała za stosowane wydziedziczenia syna, to by to uczyniła. Mimo braku umiejętności pisania i czytania spadkodawczyni po sporządzeniu testamentu na rzecz wnuczki, gdy ta popadła w długi spadkodawczyni zmieniła swoją wolę (chyba że nie sporządziła testamentu swobodnie). W zeznaniach pozwanej oraz świadków – jej męża E. R., K. R. oraz D. D. (1) wciąż przejawiał się motyw próśb pomocy finansowej powoda w stosunku do matki, brak odwiedzin, zainteresowania ze strony syna. Pozwana oceniała je jednoznacznie negatywnie, ale nie uwzględniła, że po pierwsze, gdyby matka stron negatywnie oceniała zachowanie swojego syna, niewątpliwie wydziedziczyłaby go, po drugie nie sposób pominąć, że relacja spadkodawczyni i powoda nie była łatwa z powodu ich przeszłości. Pozwana i zawnioskowani przez nią świadkowie, ale i powód podali, że powód przebywał w domu dziecka najprawdopodobniej od 6 roku życia. Powód nie wie dlaczego znalazł się w domu dziecka, choć miał oboje rodziców, a pozwana podnosiła okoliczności związane z pozbawieniem spadkodawczyni przez męża milicjanta kontaktów z synem, a następnie informacjami o śmierci dziecka. Ta wersja zdarzeń w ocenie sądu jest niewiarygodna, a ma na celu usprawiedliwienie spadkodawczyni. Z zeznań świadka E. R. wynikało, że spadkodawczyni pozostała z córką, a jej mąż K. Z. z synem. Choć jest to świadek ze słyszenia, to właśnie taką relację mógł słyszeć od pozwanej lub spadkodawczyni. Z kolei wersja pozwanej jest inna, jakoby spadkodawczyni chodziła pod dom, gdzie pozostał jej syn z ojcem, a następnie otrzymała informację, że syn nie żyje i z tego powodu go nie szukała. Te zeznania są zupełnie niewiarygodne. Jeśli spadkodawczyni istotnie byłaby zainteresowana losem dziecka i miała z nim matczyną więź, to po otrzymaniu informacji o jego śmierci ustaliłaby miejsce jego pochówku, a nie w sposób bezkrytyczny przyjęła informację od siostry męża, która okazywała jej wcześniej pogardę, czy wrogość, bez dociekania o przyczynach śmierci syna. Ta relacja pozwanej miała jednak na celu usprawiedliwić zachowanie matki, która nie szukała kontaktów z synem. Podkreślić należy, że z dowodów wynika, że to powód odszukał matkę i udało mu się to, choć przebywał w jednostce penitencjarnej. Trudno więc oczekiwać, że powód miał być wspaniałym i dobrym synem w stosunku do matki, pozostawać z nią w serdecznej relacji, skoro ta przez jego dzieciństwo i wczesną młodość nie zrobiła nic, by syna odnaleźć, a dopiero po tym, gdy syn ustalił jej dane i jak wynika, rozmawiał o poszukiwaniach matki z różnymi osobami, ta udała się do ZK K. do syna. Nie sposób sobie wyobrazić traumy dziecka, a następnie młodego człowieka, który choć miał oboje rodziców przebywał w domu dziecka, mimo że sam powód zeznał, że było mu tam dobrze, to jednak więzi z rodzicami, osobami które powinny zapewnić spokój, miłość i opiekę, nie miał. Z tego względu brak jest jakichkolwiek podstaw, by uznać, że powód nie dopełniał obowiązków rodzinnych. Z zeznań wynika jednak, że początkowo mieszkał u matki, potem ją odwiedzał, a ona jego. Z czasem kontakty osobiste ustały. Zwrócić też należy uwagę, że odległość dzieląca N. – S. i B. to obecnie drogami ok.600 km. W latach 60 – tych i 70 – tych XX w. linie pociągowe przebiegały trochę inaczej niż obecnie, ale niewątpliwie podróż była bardzo dług. Kontakty matki i syna były rzadkie, listowne lub telefoniczne i nie widzieli się wiele lat, lecz w ocenie sądu nie były takie tylko z winy powoda, ale i spadkodawczyni, która ani nie tęskniła za synem, ani o nim nie mówiła, ani się na niego nie skarżyła, co szczególnie wynika z zeznań świadka E. R. i D. D. (1). Ponadto powód był osobą ubogą, co jednoznacznie wynika z zeznań świadka A. Ś. (1) wskazującej, że powód z żoną mieli problemy finansowe, zaległości w spółdzielni mieszkaniowej i musieli opuścić mieszkanie, zaś na pogrzeb najstarszego syna powoda pożyczyli 500 zł od spadkodawczyni. Znamienne jest również to, że spadkodawczyni nigdy nie zaprosiła powoda z rodzina na święta. Pozwana to usprawiedliwiła tym, że spadkodawczyni spędzała je u niej. Jednak w ocenie sądu świadczy to tylko o dość luźniej więzi spadkodawczyni z synem. Trudno więc było oczekiwać od powoda, by mimo braku chęci jego matki na nawiązanie bliskiej relacji z synem, ten zabiegł o jej względy. Sąd zwraca jednak uwagę, że zachowanie powoda jako syna nie było zachowaniem zdecydowanie nagannym, karygodnym, by źle odnosił się do matki lub jej nie szanował, poniżał lub stosował przemoc. Takie zachowania nie wystąpiły, a tylko one mogłyby pozwolić zastosowanie art. 5 k.c. Skoro spadkodawczyni nie wydziedziczyła syna, to znaczy nie miała ani takiego zamiaru, ani takiej woli.
Pozwana zmierzała również do wykazania, że żądanie powoda powinno być oddalone w oparciu o art. 5 k.c. ze względu na nadużycie prawa. Przepisy księgi IV k.c. nie przewidują możliwości obniżenia wierzytelności z tytułu zachowku. W uchwale z dnia 19 maja 1981 r., III CZP 18/81, Sąd Najwyższy dopuścił, w wyjątkowych wypadkach, obniżenie należności z tego tytułu na podstawie art. 5 k.c., w szczególności przy uwzględnieniu klauzuli zasad współżycia społecznego. Stanowisko to, jako wyrażające ogólną dyrektywę wykładni przepisów o zachowku, zgodnie z którą nie jest wykluczone stosowanie art. 5 k.c. także do spadkowych praw podmiotowych, należy podzielić, ale z nader wnikliwym podejściem w każdej sprawie, w której taki zarzut podniesiono. W ocenie sądu w okolicznościach rozpoznawanej sprawy brak jednak było podstaw do uznania, że działanie powoda czyniącego użytek z przysługującego mu prawa o zachowek jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego i z tej przyczyny nie zasługuje na ochronę w pełnym zakresie. Wskazana sprzeczność z zasadami współżycia zachodziłaby wówczas, gdyby w świetle reguł lub wartości moralnych powszechnie społecznie akceptowanych żądanie zapłaty należności z tytułu zachowku musiało być ocenione negatywnie. Dokonując osądu roszczenia o zachowek w tym aspekcie trzeba przy tym mieć na uwadze, że prawa uprawnionego do zachowku przysługujące mu ze względu na szczególny, bardzo bliski stosunek rodzinny, istniejący między nim a spadkodawcą, służą urzeczywistnieniu obowiązków moralnych, jakie spadkodawca ma względem swoich najbliższych oraz realizacji zasady, iż nikt nie może na wypadek swojej śmierci rozporządzić swoim majątkiem zupełnie dobrowolnie, z pominięciem swoich najbliższych. Względy te nakazują szczególną ostrożność przy podejmowaniu oceny o nadużycia prawa żądania zapłaty sumy pieniężnej odpowiadającej wysokości zachowku, która nie może opierać się jedynie na ogólnym odwołaniu się do klauzuli generalnej zasad współżycia (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 31 marca 2011 r., I ACa 99/11, OSAB 2011, z. 1, poz. 21, a także wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 kwietnia 2004, IV CK 215/03, PiP 2005, nr 6 poz. 111). Obniżenie wysokości zachowku może więc mieć miejsce w przypadkach wyjątkowych, albowiem już samo pozbawienie uprawnionego do zachowku korzyści ze spadku w drodze dziedziczenia jest dla niego okolicznością krzywdzącą i dolegliwą, a stanu tego nie powinno jeszcze pogłębiać drastyczne ograniczenie możliwości realizacji roszczeń z tytułu zachowku. Za szczególne i wyjątkowe sytuacje uprawniające do obniżenia zachowku, orzecznictwo sądowe uznaje na przykład sytuację, gdy składnikiem spadku jest prawo do lokalu służące zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych zobowiązanego do zapłaty zachowku w razie braku możliwości do zaspokojenia tych potrzeb oraz gdy inne składniki spadku nie wystarczą na zaspokojenie roszczenia z tytułu zachowku. Podkreślić przy tym należy, że okoliczności, które mogą powodować, że żądanie zapłaty zachowku stanowi nadużycie prawa, muszą układać się "na linii" uprawniony do zachowku - spadkobierca. Natomiast o wystąpieniu nadużycia prawa nie będą mogły decydować okoliczności w płaszczyźnie uprawniony do zachowku - spadkodawca. Nie można oddalić żądania zapłaty zachowku, na tej podstawie, że powód nie wywiązywał się z obowiązku opieki nad zmarłym spadkodawcą w sposób, który zadowalałby pozwaną, czy też był przez nią oczekiwany. Okoliczności te (a więc leżące w płaszczyźnie uprawniony - zmarły) uwzględnił już sam ustawodawca, określając pojęcie niegodności dziedziczenia (dotyczącej przecież również zachowku). Co ważniejsze i sprawę przesądzające, oparcie rozstrzygnięcia na okolicznościach leżących "w płaszczyźnie uprawniony - zmarły" wywoływałoby skutek trwały. Przecież ocena niewłaściwego zachowania się uprawnionego względem zmarłego spadkodawcy nie ulegnie zmianie w przyszłości. Zawsze zatem będzie istniała tego rodzaju sprzeczność żądania z zasadami współżycia społecznego. Zaś art. 5 k.c. może dawać jedynie ochronę przejściową. Ustaje ona po zmianie okoliczności. Odwołanie się do art. 5 k.c. nie może zatem mieć za podstawę przyczyn, o których z góry wiadomo, że są niezmienne. O nadużyciu prawa przez żądanie zapłaty zachowku mogą decydować jedynie okoliczności leżące w płaszczyźnie "uprawniony - spadkobierca". Tylko one mogą ulec zmianie w przyszłości. Poza tym nadużycie prawa oceniać można jedynie przez pryzmat skutków, które powstają w związku z niewłaściwym zachowaniem się uprawnionego. Okoliczności występujące na linii uprawniony - zmarły spadkodawca nie są oczywiście pozbawione znaczenia. Jednak mogą zostać uwzględnione tylko jako dodatkowe, potęgujące stan sprzeczności z kryteriami nadużycia prawa. Samodzielnie nie mogą dawać podstawy do stwierdzenia nadużycia prawa (tak, Tomasz Justyński, Glosa do wyroku SN z dnia 7 kwietnia 2004r., IV CK 215/03). Pozwana nie jest osobą ubogą, nie zaspokaja potrzeb mieszkaniowych korzystając z nabytego w drodze dziedziczenia testamentowego mieszkania, bo przecież lokal mieszkalny sprzedała i otrzymała z tego tytułu kwotę 145 000 zł. Czy pozwana obecnie dysponuje tymi środkami, czy też nie, w rozstrzyganej sprawie nie ma to żadnego znaczenia. Na rachunku bankowym w (...) Banku S.A. po śmierci spadkodawczyni pozostawała kwota pozwalająca na zaspokojenie powoda z tytułu zachowku, lecz pozwana korzystała z tych pieniędzy przekazując 10 000 zł synowi i wybierając 24 500 zł.
Wskazać należy, że zeznania świadków E. R., K. R., D. D. (1) i A. K. to w istocie zeznania będące relacją przekazaną im przez pozwaną co do faktu przebywania przez powoda w (...) zakładzie karnym. Jednocześnie mimo szczątkowej wiedzy co do pobytu powoda w w/w placówkach świadkowie ci konsekwentnie i w zasadzie w taki sam sposób zeznawali o prośbach listownych powoda do matki o pomoc finansową. Zdaniem sądu jest to relacja związana ze stanowiskiem pozwanej. Wskazać należy, że pozwana powołując prośby powoda do spadkodawczyni o pomoc finansową nie zwróciła zupełnie uwagi, że spadkodawczyni utrzymywała jej wnuki, a dzieci córki pozwanej D. D. (1), gdy ta wyjechała do Niemiec. Była to pomoc spadkodawczyni dla wnuczki, która jak wynika z zeznań tych świadków miała problemy finansowe. Takiej wyrozumiałości pozwana nie znalazła jednak dla powoda - syna spadkodawczyni, a swojego brata. Jednocześnie wskazać wypada, że powód kwestii pomocy finansowej i próśb o nią do matki nie ukrywał, a wiedzę o tym mieli też świadkowie przez niego zawnioskowani – G. Z. (1) i A. Ś. (2).
Sąd nie dał wiary świadkom zawnioskowanym przez pozwaną co do zakupu przez nią leków dla spadkodawczyni ze środków pieniężnych pozwanej. Przeczą temu operacje na rachunku bankowym, którego posiadaczkami były pozwana i spadkodawczyni, jak i zeznania samej pozwanej, która wskazała, że z emerytury matki płaciła za rachunki, leki, pampersy. Jak wynika z opisów transakcji, jak i zeznań świadka D. D. (1) i pozwanej na rachunek ten została wpłacona kwota spadkodawczyni pochodząca z oszczędności spadkodawczyni, a nadto co miesiąc wpływała emerytura spadkodawczyni.
Sąd oparł się na zeznaniach świadków zawnioskowanych przez powoda i zeznaniach powoda. Są one spójne i logiczne i w zasadniczych kwestiach z pozostałymi dowodami tworzą logiczną całość.
Sąd nie wziął pod uwagę podnoszonych przez pozwana okoliczności związanych z kwestią połączenia książeczek mieszkaniowych spadkodawczyni i córki pozwanej, bowiem to twierdzenie było bliżej nie określone kwotowo, nie podniesiono zarzutu potrącenia, czy nakładów, a także brak było jakiegokolwiek dowodu na tę okoliczność. Podkreślić należy, że sprawa o zachowek toczy się w procesie i obowiązuje obowiązek dowodzenia faktów (art. 6 k.c. i art.232 zd. 1 k.p.c.). Również twierdzenia o kosztach koszty opieki ponoszonych przez pozwaną są niezasadne. Pozwana zdaje się pomijać, że została spadkobiercą testamentowym i nabyła spadek po matce w całości. Sposób ustalania zachowku określa przepis art.993 k.c. i brak jest dowolności w tym zakresie, zaś koszty opieki nie należą do długów spadkowych.
Sąd nie dał wiary zeznaniom świadków zawnioskowanym przez pozwaną i pozwanej, że spadkodawczyni nie miała świadomości istnienia instytucji wydziedziczenia, ponieważ spadkodawczyni sporządziła dwa testamenty u notariusza, mając sposobność wydziedziczenia syna, z czego jednak nie skorzystała. Nie sposób uznać, że może teraz niejako wykorzystać te instytucję spadkobierczyni D. R. na podstawie art. 5 k.c. Zwrócić należy uwagę na wyrok Sadu Najwyższego z dnia 28 marca 2018 r. w sprawie
V CSK 428/17, w którym wskazano, że nie jest dopuszczalne oddalenie powództwa o zachowek na podstawie art. 5 k.c. Sąd w rozstrzyganej sprawie ten pogląd podziela.
Biorąc powyższe pod uwagę nie sposób uznać, że pozbawienie powoda zachowku w odniesieniu do jego dzieciństwa i młodości czyniłoby zadość społecznemu poczuciu sprawiedliwości. Sąd nie podziela poglądu, że art.928 k.c. i 1000 k.c. dotyczą przypadków szczególnie drastycznych, ponieważ w przeciwnym wypadku doszłoby do sytuacji, w której spadkodawczyni nie wydziedzicza dziecka, bo nie ma takiej woli, a czyni to sąd na wniosek spadkobierców.
Pozwana podniosła, że poniosła koszty pogrzebu spadkodawczyni, w kwocie 7 800 zł, które należy odliczyć od wartości spadku.
Mając na względzie fakty powszechnie znane, a dotyczące wysokości kosztów ponoszenia przez osoby organizujące pochowek najbliższych stwierdzić należy, że w polskich warunkach obejmują one koszty zakupu odzieży dla osoby zmarłej, wydatków na księdza, organistę, czy trębacza, jak też przyjęcia żałobnego. Pozwana prócz faktury VAT na kwotę 4 882,68 zł, nie przedstawiła żadnego dowodu na okoliczność poniesienia wyższych kosztów. Skoro faktura VAT opiewa na 4 882,68 zł, a pozwana otrzymała zasiłek pogrzebowy 4 000 zł, to pozostają koszty 882,68 zł. Sąd uznał, że koszt zakupu garsonki to jednak nie 400 zł, a 200 zł, bluzki 70 zł, butów 40 zł. Urządzenia stypy 1 600 zł, należności dla księdza 300 zł, dla organisty 100 zł i dla trębacza 100 zł, łącznie więc 2 410 zł. Pozwana winna przedstawić dowody na potwierdzenie wysokości zakupu tych rzeczy, czego mimo obowiązku z art. 6 k.c. nie uczyniła. Z tych względów, wobec zarzutu powoda sąd uznał, że są one zawyżone. Skoro z faktury VAT pozostała kwota 882,68 zł, a pozostałe koszty pochówku to 2 410 zł, to długi spadkowe wynoszą 3 292,68 zł.
Sąd nie podzielił stanowiska powoda, że koszt stypy nie powinien być wzięty pod uwagę, ponieważ syn spadkodawczyni posiada ośrodek ok. 60 k. od S.. Uszło uwadze powoda, że ośrodek ten położony w miejscowości odległej od miejsca pochówku. Ponadto, gdyby nawet stypa była organizowana przez syna pozwanej, to koszty takie występują, wszak trzeba zakupić produkty spożywcze, by przygotować posiłki, ponieść koszty obsługi z tym związane.
Określając więc wartość masy spadkowej sąd zsumował wartość lokalu mieszalnego 145 000 zł, wartość biżuterii 3 400 zł kwotę znajdującą się na rachunku w dniu śmierci spadkodawczyni 50 686,48 zł, co daje kwotę 199 086,48 zł. Wartość lokalu i biżuterii ostatecznie nie stanowiła przedmiotu sporu między stronami. W odniesieniu do rachunku bankowego wskazać należy, że w chwili śmierci spadkodawczyni na rachunku, który choć wspólny, to wpływały tylko środki spadkodawczyni znajdowała się kwota 50 686,48 zł.
Od kwoty 199 086,48 zł należało odjąć długi spadkowe 3 292,68 zł, a więc wartość czystej masy spadkowej wynosi 195 793,80 zł i przy uwzględnieniu udziału zachowkowego powoda ¼, daje to kwotę 48 948,45 zł, jednak powód otrzymał łącznie na poczet zachowku kwotę 4 000 zł oraz biżuterię o wartości 3 400 zł. Zasądzeniu podlegała więc kwota 41 548,45 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 18 września 2020 r. zgodnie z art.481 § 1 i 2 k.c. W wezwaniu do zapłaty doręczonemu pozwanej w dniu 3 września 2020 r. zastrzeżony został 14-dniowy termin płatności zachowku, który upłynął 17 września 2020 r. W związku z tym odsetki należ się od dnia następnego.
Dalej idące powództwo jako niezasadne podlegało oddaleniu.
Sąd nie uwzględnił dowodów w postaci treści opisu zaczynającego się od słowa (...) k.43 – 46, jak i listu przesłanego do adwokata pozwanej. Wskazać należy na zasadę bezpośredniości obowiązującą w procesie cywilnym. Zeznania świadków, czy stron nie mogą być zastępowane, uzupełniane treściami opisów. Opis na k.43 – 46 ma sugerować treść listu, lecz brak jest jakiegokolwiek dowodu na to, by istotnie taki list został przesłany powodowi, brak jest daty. Niezależnie od tego jest to relacja subiektywna pozwanej zainteresowanej. Z tych względów był zupełnie nieprzydatny do rozstrzygnięcia sprawy.
W ocenie sądu dołączanie do akt sprawy listu klienta adwokata także nie powinno mieć miejsca.
O kosztach procesu sąd orzekł na podstawie art.1000 k.p.c. stosownie je rozdzielając. Powód wygrał proces w 83 %, pozwana w 17 %. Powód poniósł koszty 6 117 zł (2 500 zł opłata sądowa, 17 zł opłata skarbowa i 3600 zł koszty zastępstwa procesowego), zatem należą mu się koszty 5 077,11 zł (6 117 x 83 %), zaś pozwana poniosła koszty 3 617 zł (opłata skarbowa i 3 600 zł koszty zastępstwa procesowego), zatem należą się jej koszty 614,89 zł (3 617 x 17 %). Wobec tego na rzecz powoda należało zasądzić od pozwanej kwotę 4 462,22 zł (5 077,11 zł – 614,89 zł.).