Sygn. akt: II AKa 164/19
Dnia 28 czerwca 2019 r.
Sąd Apelacyjny w Katowicach w II Wydziale Karnym w składzie:
Przewodniczący |
SSA Beata Basiura (spr.) |
Sędziowie |
SSA Piotr Filipiak SSO del. Wojciech Paluch |
Protokolant |
Agnieszka Bargieł |
przy udziale prokuratora Prokuratury Rejonowej w Pszczynie Marty Kuc
po rozpoznaniu w dniu 28 czerwca 2019 r. sprawy
P. N., s. H. i S., ur. (...) w K.
oskarżonego z art. 286 § 1 kk w zw. z art. 294 § 1 kk
na skutek apelacji prokuratora i obrońcy oskarżonego
od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach
z dnia 26 listopada 2018 roku, sygn. akt XXI K 211/16
I. zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:
- w punkcie 1 orzeczoną karę pozbawienia wolności podwyższa do lat 3 (trzech);
- uchyla rozstrzygnięcie zawarte w punkcie 2;
II. w pozostałej części zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;
III. zasądza od oskarżonego P. N. na rzecz Skarbu Państwa wydatki postępowania
odwoławczego w kwocie 20 zł (dwadzieścia złotych) i obciąża go opłatą za obie instancje w kwocie 400 zł (czterysta złotych).
SSO del. Wojciech Paluch SSA Beata BasiuraSSA Piotr Filipiak
Sygn. akt IIA Ka 164/19
Wyrokiem z dnia 26 listopada 2018 roku w sprawie o sygn. XXI K 211/16 Sąd Okręgowy w Katowicach uznał oskarżonego P. N. za winnego tego, że w dniu 22 marca 2012 roku w P., działając wspólnie i w porozumieniu z inną osobą w celu osiągnięcia korzyści majątkowej wprowadził w błąd M. D. oraz notariusz A. S. co do tożsamości osoby, podającej się za J. K. (1), prezesa zarządu (...) spółki z o.o. z siedzibą w K., który w imieniu spółki podpisał umowę sprzedaży nieruchomości położonej w I., zawartą w formie aktu notarialnego (...) nr (...), czym oskarżony doprowadził M. D. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości w kwocie 373.251,590 zł uiszczonej tytułem ceny zakupu nieruchomości i kosztów transakcji, w sytuacji gdy umowa sprzedaży nieruchomości była nieważna to jest przestępstwa z art. 286§1 k.k. w zw. art. 294§1 k.k. w brzmieniu na dzień 30 czerwca 2015 roku w zw. z art. 4§1 k.k. i za to na mocy art. 294§1 k.k. w brzmieniu na dzień 30 czerwca 2015 roku w zw. z art. 4§1 k.k. wymierzył oskarżonemu karę 2 lat pozbawienia wolności.
Na mocy art.69§1 i 2 k.k. i art. 70§1 pkt.1 k.k. w brzmieniu na dzień 30 czerwca 2015 roku w zw. z art. 4§1 k.k. Sąd warunkowo zawiesił wykonanie orzeczonej kary na okres próby 5 lat. Na mocy art.46§1 k.k. orzekł o obowiązku naprawienia szkody poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonego M. D. kwoty 373.251,50 zł. Sąd orzekł też w przedmiocie kosztów postępowania.
Wyrok został zaskarżony apelacją obrońcy i apelacją prokuratora.
Obrońca zaskarżył wyrok w całości i zarzucił:
- błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, polegający na tym, że zgromadzony materiał dowodowy pozwala na niewątpliwe stwierdzenie sprawstwa oskarżonego, podczas gdy brak jest bezpośrednich dowodów obciążających oskarżonego,
- naruszenie przepisów postępowania, a zwłaszcza art.4 i 7 k.p.k.
W oparciu o te zarzuty obrońca wniósł o zmianę wyroku i uniewinnienie oskarżonego ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
Prokurator zaskarżył wyrok na niekorzyść oskarżonego, zarzucając rażącą niewspółmierność kary, polegającą na orzeczeniu kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania, podczas gdy analiza okoliczności przedmiotowych i podmiotowych sprawy wskazuje na niesłuszne zastosowanie środka probacyjnego w postaci warunkowego zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności. Stawiając ten zarzut prokurator wniósł o orzeczenie kary 3 lat pozbawienia wolności.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja obrońcy nie zasługiwała na uwzględnienie, zaś apelacja prokuratora jako zasadna skutkowała zmianą wyroku w części dotyczącej orzeczenia o karze.
Odnosząc się w pierwszej kolejności do apelacji obrońcy, przypomnieć należy, że zgodnie z treścią art. 438 pkt. 2 i 3 k.p.k. zmiana lub uchylenie orzeczenia Sądu I instancji może nastąpić nie w przypadku każdej obrazy przepisów postępowania, i nie w przypadku każdego błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, lecz jedynie wówczas, gdy obraza taka lub błąd mogły mieć wpływ na treść orzeczenia. Nie wystarcza zatem gołosłowne powołanie przepisu, który zdaniem skarżącego został naruszony, bądź też stawianie zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych. Wpływ uchybienia na treść orzeczenia musi zostać uprawdopodobniony. Obrońca powołując się na obrazę przepisów prawa procesowego, nie wykazał na czym miało polegać naruszenie danego przepisu i jaki ewentualnie mogło ono mieć wpływ na treść orzeczenia, zarzuty te nie mogły zatem zostać ocenione jako zasadne.
Sąd Okręgowy przeprowadził postępowanie bardzo starannie i wnikliwie, uwzględnił wskazania sądu odwoławczego, a w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia przedstawił w sposób zrozumiały swój tok rozumowania. Wnioski, jakie Sąd wyprowadził z zebranego w sprawie materiału dowodowego nie uchybiają ani regułom logicznego rozumowania, ani wskazaniom wiedzy, czy też zasadom doświadczenia życiowego. Poczynione w sprawie ustalenia faktyczne są poprawne i mają oparcie w zebranych i powołanych przez Sąd dowodach. Przypomnieć w tym miejscu należy utrwalony zarówno w doktrynie, jak i judykaturze pogląd, że ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd meriti w toku rozprawy głównej mogą być skutecznie zakwestionowane tylko wtedy, gdyby zasadność ocen i wniosków wyprowadzonych przez Sąd orzekający z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego nie odpowiadała prawidłowości logicznego rozumowania, nadto gdyby Sąd pominął istotne w sprawie dowody lub oparł się na dowodach na rozprawie nie ujawnionych, sporządził uzasadnienie niezrozumiałe, wewnętrznie sprzeczne lub sprzeczne z regułami logicznego rozumowania. Zarzut ten nie może sprowadzać się do samej polemiki z ustaleniami Sądu wyrażonymi w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, lecz do wykazania jakich konkretnie uchybień w zakresie zasad logicznego rozumowania dopuścił się Sąd w ocenie zebranego materiału dowodowego. Możliwość przeciwstawienia ustaleniom Sądu odmiennego poglądu nie może prowadzić do wniosku o dopuszczeniu się przez Sąd błędu w ustaleniach faktycznych.
Przekonanie Sądu o wiarygodności jednych i niewiarygodności innych dowodów pozostaje pod ochroną przepisu art. 7 k.p.k., jeżeli tylko jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy, stanowi wyraz rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających na korzyść, jak i niekorzyść oskarżonych, jest zgodne ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego, a nadto zostało logicznie uargumentowane w uzasadnieniu wyroku. Tak Sąd Okręgowy procedował w przedmiotowej sprawie. Nie może dowodzić naruszenia art.7 k.p.k. przedstawiana przez skarżącego jednostronna i niepełna ocena dowodów, w oderwaniu od całego materiału dowodowego. Zarzut obrońcy jakoby przy orzekaniu Sąd naruszył reguły określone w art. 4, 5 i 7 k.p.k. ma tak ogólnikowy charakter, że nie sposób się bliżej doń odnieść.
Wbrew stanowisku obrońcy, przeprowadzone ponownie postępowanie, dało Sądowi możliwość odtworzenia przebiegu zdarzenia, mechanizmu przestępczego działania i roli, jaką odegrał w nim P. N.. Nie bez znaczenia były w tym względzie z jednej strony uwagi i wskazania sądu odwoławczego, z drugiej strony przesłuchanie J. K. (1) i M. S. w innej roli procesowej. Powoływanie się zatem przez obrońcę na stanowisko Sądu Okręgowego, orzekającego w sprawie po raz pierwszy, nie znajduje uzasadnienia. Podobnie też w świetle dokonanych ocen i ustaleń nie można zaakceptować twierdzeń, iż w sprawie możliwym jest przyjęcie kilku możliwych wersji wydarzeń. Nawet jeśli są pewne znaki zapytania dotyczące osoby, która sfałszowała podpisy na dokumentach, która stawiła się u notariusza jako J. K. (1), odnośnie okoliczności sfałszowania jego dowodu osobistego i uchwały zgromadzenia wspólników spółki, to nie mogło to mieć przełożenia na ocenę zakresu odpowiedzialności karnej P. N..
Sąd dokonał wszechstronnej i wnikliwej oceny całego materiału dowodowego. Wszystkie zebrane w sprawie dowody ściśle z sobą korespondują, tworząc zwartą logiczną całość, dlatego też nie sposób ich dezawuować. Stały się one podstawą ustaleń faktycznych, ich całościowa analiza dała podstawy do stwierdzenia sprawstwa i zawinienia P. N., i to nie na zasadzie prawdopodobieństwa, lecz na podstawie jednoznacznych dowodów i wskazanych przez Sąd okoliczności. Sąd Apelacyjny w pełni akceptuje poczynione ustalenia odnośnie zachowania P. N. oraz sposób rozumowania tego Sądu, poparty konkretnymi dowodami i okolicznościami. Powtarzanie ich w tym miejscu byłoby zbyteczne, zwłaszcza, że apelacja obrońcy, prócz polemiki, nie zawierała żadnych argumentów je podważających.
Z uzasadnienia apelacji wynika, że skarżący zmierzał przede wszystkim do zdyskredytowania wyjaśnień i zeznań M. S. oraz zeznań A. S.. Nie potrafił jednak w sposób skuteczny podważyć wiarygodności tych dowodów. Wskazać należy, że M. S. decydując się na złożenie wyjaśnień w sprawie, nie miał wówczas żadnej wiedzy o tym, że zostanie wobec niego cofnięty subsydiarny akt oskarżenia, a w konsekwencji, że postępowanie zostanie umorzone. Sąd wyjaśnienia i zeznania świadka poddał bardzo wnikliwej ocenie. Nie były one odosobnione, znalazły potwierdzenie w innych dowodach osobowych i dokumentach, a także w opinii grafologicznej. Mogły zatem stanowić podstawę ustaleń dotyczących roli i udziału P. N. w przestępczym procederze. Nie sposób też kwestionować zeznań notariusz A. S., tylko dlatego, że z upływem czasu - jak stwierdził skarżący - jej wiedza na temat okoliczności transakcji była coraz obszerniejsza. Treść kolejno składanych przez nią zeznań dowodzi, że zeznania te co do zasady są konsekwentne i zbliżone w swej treści, a obszerność może wynikać z bardziej szczegółowego rozpytania przez organ procesowy, pewnych przemyśleń, szerszej wiedzy, wynikającej m.in. z toczących się postępowań. Przecież notariusz, co zrozumiałe, z uwagi na charakter sprawy, też była zainteresowana biegiem procesu i treścią rozstrzygnięcia końcowego, nie można zatem twierdzić, jak w przypadku innych świadków, że z upływem czasu winna pamiętać mniej, a nie więcej. Fakt stosunkowo szybkiego wpisu do ksiąg wieczystych zmian, wynikających z umowy, oraz zainteresowanie nim innych osób, może zaskakiwać, ale nie jest czymś nadzwyczajnym. Zresztą okoliczność ujawnienia zmiany właściciela w księdze wieczystej opisali m.in. J. K. (2) i M. D., a ich twierdzeń nie sposób kwestionować. Okoliczności te nie mogą zatem podważyć zeznań A. S., ocenionych trafnie przez Sąd Okręgowy jako wiarygodne.
Nie do przyjęcia są sugestie i rozważania obrońcy zmierzające do wykazania, że to J. K. (1) miał interes w tym, by transakcja doszła do skutku. Gdyby tak było, to nie było racjonalnych powodów, by podstawiać za niego inną osobę. Sąd zresztą miał na uwadze, że w tym czasie J. K. (1) borykał się z problemami osobistymi i finansowymi. Poza tym obrońca pomija inne dowody, które mówią wprost o zaangażowaniu P. N. w sprzedaż działki. Kwestia dowodu osobistego została omówiona i ustalona zgodnie z pozyskanymi informacjami urzędowymi, które potwierdziły w tym względzie wyjaśnienia i zeznania J. K. (1). Wynika z nich, że oryginał dowodu osobistego w czasie transakcji znajdował się w Urzędzie Miejskim w S., a na poczet transakcji został wyprodukowany nowy fałszywy dowód osobisty. Między rozmową J. K. (1) z P. N. o ewentualnej sprzedaży nieruchomości a utratą dowodu osobistego upłynęło parę lat, w tym czasie, mężczyźni nie kontaktowali się z sobą, stąd też łączenie tych dwóch faktów nie jest przekonujące.
Przedstawiona przez obrońcę wersja, a właściwie różne wersje, oparte są jedynie na domysłach i sugestiach, nie są to wersje oparte o dowody, dlatego też nie mogą one stanowić przeciwwagi dla ustaleń Sądu, poprzedzonych wnikliwą oceną wszystkich dowodów. Wywody obrońcy mają charakter polemiczny, wybiórczy i jednostronny, nie wskazują na żadne nowe okoliczności, które byłyby nie dostrzeżone przez Sąd I instancji. Wysunięte przez obrońcę argumenty - choć w rzeczywistości trudno je za takie poczytać - nie tylko w świetle zebranych w sprawie dowodów, ale również z punktu widzenia doświadczenia życiowego, wiedzy i logiki nie mogą skutecznie podważyć oceny dokonanej przez Sąd Okręgowy, a w konsekwencji poczynionych przez ten Sąd ustaleń faktycznych. Sąd Okręgowy prawidłowo ustalił sprawstwo i zawinienie P. N., a opis przypisanego czynu i jego kwalifikacja prawna nie nasuwają zastrzeżeń.
Na uwzględnienie zasługiwała natomiast apelacja prokuratora. Sformułowany zarzut rażącej niewspółmierności orzeczonej kary jawi się jako zasadny, bo w istocie orzeczona kara razi swą łagodnością zarówno pod względem jej wymiaru, jak też z uwagi na zastosowanie instytucji warunkowego zawieszenia jej wykonania. Nie ulega wątpliwości, że przypisany oskarżonemu P. N. czyn cechuje się wysokim stopniem zawinienia i społecznej szkodliwości. Wskazują na to ustalone przez Sąd i wskazane w apelacji okoliczności przedmiotowe i podmiotowe zachowania sprawczego. To przecież P. N. był pomysłodawcą, organizatorem i koordynatorem przestępczego działania, to on ustalił plan działania i osoby w nim uczestniczące, to on wykorzystał wcześniejszą współpracę z Prezesem spółki (...) J. K. (1) i udzielone mu pełnomocnictwo do zajmowania się sprawami spółki. Działał w sposób perfidny, wyrachowany i przemyślany tak, by chronić swoją osobę przed odpowiedzialnością karną, nie bacząc przy tym na konsekwencje, jakie mogły dotknąć osoby, które „zaangażował” w działalność przestępczą. Kolejno podejmowane czynności były na tyle przemyślane, by założony cel – wymierna korzyść majątkowa, została osiągnięta z pokrzywdzeniem osoby nabywcy. Nie można pomijać przy tym tego, że oskarżony był wówczas praktykującym adwokatem, a więc osobą zaufania publicznego, która winna służyć innym pomocą prawną. Tymczasem wykorzystał przy popełnieniu przestępstwa wiedzę na temat przedmiotowej nieruchomości, jaką uzyskał w czasie reprezentowania spółki, jak też otrzymane wówczas od spółki dokumenty. Okoliczność ta jest szczególnie obciążająca i nie może zostać pominięta przy wymiarze kary. Sąd Okręgowy wprawdzie miał w polu widzenia powyższe okoliczności, również karalność oskarżonego po dacie popełnienia przypisanego czynu, niemniej nie znalazło to odzwierciedlenia we właściwej represji karnej. Dlatego też uwzględniając zarzuty i wnioski apelacji prokuratora, Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok w części dotyczącej orzeczenia o karze, w ten sposób, że podwyższył wymierzoną karę pozbawienia wolności do lat 3, uchylając rozstrzygnięcie o warunkowym zawieszeniu wykonania kary pozbawienia wolności. Zdaniem sądu odwoławczego kara w takim rozmiarze jest karą współmierną do stopnia zawinienia i społecznej szkodliwości czynu, uwzględnia w należytym stopniu wskazane okoliczności obciążające, jak również cele kary w zakresie prewencji ogólnej i szczególnej. W tej sytuacji z uwagi na wymiar kary, rozważanie zastosowania instytucji warunkowego zawieszenia wykonania orzeczonej kary było zbędne i niecelowe.
Mając na uwadze powyższe, Sąd Apelacyjny w oparciu o przepis art.437§1i 2 k.p.k. zmienił zaskarżony wyrok, orzekając jak w sentencji. O kosztach postępowania odwoławczego orzekł zgodnie z obowiązującymi przepisami.