Sygn. akt VII Pa 83/14
Zaskarżonym wyrokiem z dnia 23 grudnia 2013 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi –Śródmieścia w Łodzi X Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zasądził od (...) Spółki Akcyjnej w Ł. na rzecz B. P. kwotę 49.900 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami od kwoty 15.000 zł od dnia 27 września 2010 roku do dnia zapłaty i od kwoty 34.900 zł od dnia 16 grudnia 2013 roku do dnia zapłaty, kwotę 100 złotych tytułem odszkodowania wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 12 stycznia 2012 roku do dnia zapłaty oraz kwotę 2.555 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt I A) i B), II i IV); oddalił powództwo w pozostałym zakresie (pkt III); nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa Kasy Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi kwotę 3.070 zł tytułem pozostałej części nieuiszczonych kosztów sądowych (pkt V) oraz nadał wyrokowi rygor natychmiastowej wykonalności do kwoty 1.780 zł (pkt VI).
Powyższe rozstrzygnięcie Sąd Rejonowy oparł na następujących ustaleniach faktycznych.
B. P. od 1989 roku pracowała na rzecz (...) S.A. w Ł., bądź jej poprzedników prawnych. W czasie zatrudnienia odbywała regularne szkolenia w zakresie BHP. W 2002 roku oceniono, że kategoria ryzyka zawodowego dla stanowiska zajmowanego przez B. P. wynosi „3”. Ocena ta jest akceptowalna, oznacza średnie ryzyko i nakłada obowiązek należytego zaplanowania i podjęcia działań w celu zmniejszenia ryzyka zawodowego. B. P. w czasie swojej 20 - letniej pracy obsługiwała różne maszyny tkackie, w tym skręcarkę typu (...), przy której wykonywała wszystkie niezbędne czynności związane z jej bieżącą obsługą. Na maszynie (...) następuje skręcanie przędzy, przędza idzie z dołu i przewija się do góry. Do zadań pracownika należy umieszczanie nawoju na dole, który następnie przechodzi przez oczko i nawija się na górny wałek. Pracownik zdejmuje z góry cewki, które zostały zapełnione, a w ich miejsce zakłada puste. Do zadań pracownika należy również likwidacja zrywów. W chwili nastąpienia zrywu, ramię maszyny automatycznie odskakuje, pracownik musi podejść do punktu, przy którym ramię podniosło się do góry, włączyć kolanem hamulec przy wrzecionie, przeciągnąć za pomocą żyłki jeden koniec przędzy, wydobyć go poprzez otwór i odwinąć jeszcze pewien odcinek. Następnie w taki sam sposób pobrany drugi odcinek z górnego nawoju powiązać z poprzednio przygotowanym odcinkiem z nawoju dolnego. Wiązanie następuje przy użyciu, tzw. „węzła tkackiego”, który polega na tym, że owija się nicią pętelkę wokół kciuka, dwie nitki składa się na krzyż w to oczko i zaciąga. Przy wykonywaniu węzła odległość nici od wałka nie może być za duża, bowiem pracownik przy tej czynności jednocześnie hamuje maszynę kolanem. Nić przed wykurczeniem jest bardzo wytrzymała. Awarie maszyn typu (...) mają charakter losowy, są bardzo rzadkie, raz na kilka lat.
W dniu 16 kwietnia 2009 roku B. P. obsługiwała skręcarkę (...) starego typu. Maszyna bardzo szarpała, nawet przy zwolnionych obrotach. Stosowano wówczas jedną z grubszych nici. Na dole zamiast jednego kłębka były dwa kłębki połączone w jedną cewkę. Z uwagi na nastąpienie zrywu B. P. usiłowała połączyć zerwaną przędzę przy użyciu węzła tkackiego. Po włączeniu nogą hamulca dół maszyny był zablokowany – nieruchomy, natomiast od góry była założona osłona. N. maszyny cały czas obracały się wałki, które były za zasłoną. Pod osłonę nie można było włożyć ręki, bowiem była ona na tyle ciężka, że można by ją było podnieść jedynie obiema rękoma. W chwili, gdy B. P. dowiązywała nić, kłębek uniesiony pierwotnie do góry opadł i wyrwał jej kciuk, którego używała do zawiązania węzła. B. P. pobiegła na górę szukając koleżanki. Na miejscu zdarzenia pojawił się nastawiacz, a następnie kierownik. Przebiegu wypadku poza powódką nikt nie widział, bowiem każdy pracownik jednoosobowo obsługuje maszynę. Po wypadku B. P. została karetką przewieziona do Szpitala (...) w Ł. z rozpoznaniem amputacji kciuka lewej dłoni.
W dniach 16-24 kwietnia 2009 roku zespół powypadkowy działający w (...) S.A. w Ł. przeprowadził postępowanie zmierzające do ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku. W efekcie prac w dniu 24 kwietnia 2009 roku sporządzono protokół nr (...), w którym ustalono, że zdarzenie z 16 kwietnia 2009 roku jest wypadkiem przy pracy, zaś jego przyczyną było zbyt bliskie wiązanie przędzy przy elementach wirujących. W późniejszym terminie B. P. złożyła oświadczenie kwestionujące protokół.
W dniach 16-17 kwietnia 2009 roku B. P. przebywała na Oddziale (...) Ręki Szpitala (...) w Ł.. W czasie pobytu przeprowadzono zabieg operacyjny, a także zastosowano leczenie farmakologiczne. Przy wypisie zalecono utrzymanie szwów do 14 dni,
a następnie usunięcie ich w poradni specjalistycznej, dokonywanie zmiany opatrunku co 3 dni, zgłoszenie się na kontrolę w poradni po 4 tygodniach od zabiegu, a także przyjmowanie leków. Ponownie na Oddziale (...) Ręki Szpitala (...) w Ł. powódka przebywała w okresach: od 20 do 25 sierpnia 2009 roku, od 11 do 15 września 2009 roku, od 10 do 11 lutego 2010 roku, od 21 do 22 maja 2010 roku, od 11 do 12 sierpnia 2010 roku, od 30 do 31 października 2010 roku
. Od maja 2009 do października 2010 B. P. zgodnie z zaleceniami odbywała wizyty kontrolne w gabinecie specjalistycznym. Natomiast w okresie od 16 września 2010 roku do 9 października 2010 roku przechodziła rehabilitację.
W wyniku zdarzenia z dnia 16 kwietnia 2009 roku B. P. doznała urazowej amputacji kciuka lewej ręki. Trwały uszczerbek na zdrowiu związany z utratą kciuka na poziomie stawu śródręcznopalcowego wynosi 15%. Cierpienia fizyczne związane z urazem były znaczne, spowodowane wielokrotnymi zabiegami, a także powikłaniami, jakie wystąpiły w trakcie leczenia. Leczenie rekonstrukcyjne nie dało pozytywnego wyniku - uzyskano zdeformowany kikut kciuka, a ze względu na zaburzenia czucia i parestezję w obrębie kciuka chwytność ręki jest niewłaściwa. Szczątkowy kikut kciuka jest funkcjonalny . Kalectwo B. P. jest trwałe, nie odzyska ona już takiej sprawności ręki, jaką posiadała przed wypadkiem. Dodatkowo do trwałego uszczerbku związanego z wypadkiem Sąd Rejonowy zaliczył uszczerbek na poziomie 2% z powodu ograniczenia ruchów wskaziciela i po 1% z uwagi na ograniczenie ruchów placów III – V.
Amputacja pourazowa kciuka lewej ręki i blizny pooperacyjne brzucha u B. P. pozostają w związku przyczynowym z doznanym przez nią w dniu 16 kwietnia 2009 roku urazem. Blizny pourazowe brzucha i spowodowana nimi deformacja brzucha stanowi trwałe oszpecenie wyglądu i oznacza dodatkowe 10% uszczerbku na zdrowiu. Celowe jest stałe natłuszczanie blizny kikuta kciuka maściami witaminowymi, co stanowi leczenie dożywotnie, którego koszt wynosi miesięcznie około 15 złotych. Obecnie nie są wymagane żadne zabiegi minimalizujące blizny i nie istnieje możliwość ich usunięcia. Możliwe do wykonania zabiegi operacyjne są jedynie zabiegami z zakresu chirurgii estetycznej – poprawiającymi wygląd, a więc wykonywanymi wyłącznie na życzenie pacjenta. B. P. nie musi się im poddawać, zaś ewentualna możliwość ich przeprowadzenia nie oznacza, że ma ona im się poddać lub że powinna to uczynić. Nie są to zabiegi ratujące życie lub zdrowie, a jako zabiegi inwazyjne oznaczają możliwość wystąpienia licznych powikłań, które zagrażają nie tylko zdrowiu, lecz stanowić mogą bezpośrednie zagrożenia życia .
B. P. w okresie pierwszego miesiąca po wypadku wymagała pomocy innych osób w czynnościach życia codziennego w wymiarze około 3 godzin dziennie. Po wygojeniu rany poamputacyjnej mogła ona już w ograniczonym zakresie posługiwać się kończyną. Ponownie wymagała jednak pomocy w czynnościach życia codziennego po kolejnych zabiegach, kiedy konieczność opieki wynosiła: po zabiegu w dniu 21 sierpnia 2009 roku - w wymiarze 3 godzin dziennie przez około 2 miesiące, od lutego do maja 2010 roku konieczność opieki wynosiła 2 godziny dziennie, po zabiegu wykonanym w sierpniu 2010 roku wymagała pomocy osób trzecich w wymiarze 2 godzin dziennie przez trzymiesięczny okres . B. P. musiała nadto przyjmować leki przeciwbólowe i uspokajające, których koszt nie przekraczał 50 złotych miesięcznie .
Jak ustalił Sąd Rejonowy w powódki na skutek wypadku występują wzmożone reakcje lękowe powstałe po przeżytej traumie, a rozmiar cierpień fizycznych i psychicznych w początkowym okresie po wypadku był znaczny. Ze względu na wielokrotne zabiegi operacyjne była ciągle narażona na ból, także pielęgnacja i rehabilitacja wiązały się z dolegliwościami bólowymi. Zalecane jest podjęcie przez B. P. leczenia psychiatrycznego i terapii psychologicznej, z uwagi na występujące u niej zaburzenia lękowe. Rokowania odnośnie poprawy jej stanu psychicznego są pomyślne. Obecnie nie wymaga opieki ze strony innych osób. Z powodu wzmożonych reakcji lękowych wymaga wsparcia przy wychodzeniu z domu w celu załatwienia spraw urzędniczych, czy zrobienia zakupów .
Obecnie lewa ręka B. P. nie jest sprawna w pełnym zakresie - nie może jej zginać, bądź normalnie obciążać, cały czas odczuwa dolegliwości bólowe. Odczuwa również lęki, które nasiliły się jakieś 3-4 miesiące po wypadku. Po wyjściu ze szpitala nie używała noża obawiając się utraty kolejnego palca, nie może patrzeć na nici, powtarzała swoim dzieciom, aby uważały na palce. Nie leczyła się psychiatrycznie, a psychologicznie tylko w czasie rehabilitacji, nie brała leków psychotropowych, od lekarza pierwszego kontaktu ma przepisane leki przeciwlękowe. Na nadciśnienie leczyła się w sposób stały przed wypadkiem i przyjmuje leki. Obecnie nie wstydzi się tego, jak wygląda jej ręka .
Decyzją Zakładu Ubezpieczeń Społecznych przyznano B. P. jednorazowe odszkodowanie w wysokości 15.525 zł z tytułu ustalonego przez lekarza orzecznika 25% stałego uszczerbku na zdrowiu, będącego następstwem wypadku przy pracy z dnia 16 kwietnia 2009 roku .
W dniu 26 sierpnia 2010 roku spółka (...) otrzymała wezwanie do zapłaty na rzecz B. P. tytułem zadośćuczynienia kwoty 15.000 zł w terminie 30 dni od dnia doręczenia wezwania.
Dokonując ustaleń faktycznych Sąd I instancji oparł się na przede wszystkim na dokumentach, znajdujących się zarówno w aktach sprawy, jak i w aktach szkody, na zeznaniach B. P., a także na zeznaniach E. P., P. S. oraz R. Ż.. Sąd uznał za wiarygodne również znajdujące się w aktach kserokopie dokumentów, których wiarygodności żadna ze stron nie kwestionowała. Sąd dokonując ustaleń w oparciu o dokumenty prywatne , stosownie do przepisów k.p.c. uznał, że stanowią one dowód jedynie tego, że osoba która podpisała taki dokument złożyła oświadczenie w nim zawarte.
Sąd Rejonowy dał wiarę zeznaniom B. P., dostrzegając jednak sprzeczność istniejącą między okolicznościami wskazanymi przez nią w trakcie przesłuchania w przedmiotowej sprawie, a jej twierdzeniami zawartymi w protokole sporządzonym przez zespół powypadkowy w 2009 roku, pod którym to dokumentem widnieje jej podpis. Sąd wskazał, iż powódka doznała wypadku w zakładzie pracy, w którym pracowała 20 lat i z którym była silnie związana, a przywołany dokument prywatny sporządzony został kilka dni po zdarzeniu z 16 kwietnia 2009 roku, kiedy to powódka była tuż po traumatycznym zdarzeniu - utracie kciuka lewej ręki i na początku długotrwałego i bolesnego procesu leczenia. Mając to na względzie Sąd uznał za wiarygodne jej twierdzenia zawarte w kolejnym jej prywatnym oświadczeniu, że w czasie sporządzania protokołu BHP była jeszcze w szoku po wypadku i częściowo na środkach przeciwbólowych, a nadto pomimo dostrzeżenia jego niezgodności ze stanem faktycznym, z uwagi na zapewnienie jej, że w późniejszym czasie przeprowadzona zostanie kontrola inspekcji pracy, zdecydowała, że dopiero wówczas przedstawi prawdziwy przebieg zdarzenia. W ocenie Sądu Rejonowego również twierdzenia powódki, z których wynika, że nie chciała wówczas konfrontować się z pracodawcą i wolała odłożyć to na późniejszy czas, kiedy wypadek oceniany będzie przez zewnętrzną komisję, są wiarygodne. Sąd meriti w tym zakresie powołał się także na ustalenia zawarte w opinii biegłego lekarza psychologa, który stwierdził, że B. P. wykazuje cechy osobowości bierno-zależnej, zaś zdarzenie z dnia 16 kwietnia 2009 roku było dla powódki, przy uwzględnieniu jej osobowości, silnie traumatycznym przeżyciem. Z tego względu nie powinno się do oświadczenia powódki, sporządzonego kilka dni po traumatycznym dla niej wypadku, przywiązywać decydującego znaczenia poprzez uznanie, że ewentualna sprzeczność, bądź odmienność jej późniejszych twierdzeń przemawia za uznaniem ich za niewiarygodne.
W toku dokonywania ustaleń faktycznych Sąd pominął twierdzenia zawarte w zeznaniach E. P. i R. Ż., w których świadkowie ci przedstawiali własne przypuszczenia, co do przebiegu wydarzeń z 16 kwietnia 2009 roku. W tym zakresie ich zeznania nie mogą być oceniane w kategoriach prawdy, bądź fałszu, bowiem stanowią jedynie ich własną ocenę prawdopodobnych przyczyn zdarzenia. Sąd I instancji pominął również te fragmenty zeznań wskazanych świadków, w których podnosili oni, że nie jest możliwe samoczynne opadnięcie cewki, na co jako przyczynę wypadku wskazywała powódka. Ponadto nie dał wiary zeznaniom wskazanych świadków w zakresie, w jakim świadkowie ci wskazali, że skręcarka (...) na której pracowała powódka, nie była awaryjna, gdyż twierdzenia te pozostają w sprzeczności zarówno z zeznaniami B. P., jak i P. S., który przyznał, że maszyna ta ulegała awarii, lecz awarie te miały charakter losowy i zdarzały się co kilka lat.
Sąd dostrzegł również rozbieżność, jaka istnieje między opinią biegłego chirurga, a opinią biegłego ortopedy, w części w jakiej odnoszą się one do czasu, w jakim B. P. w konsekwencji wypadku z 16 kwietnia 2009 roku potrzebowała pomocy osób trzecich. Obydwaj biegli wskazali, że powódka potrzebowała pomocy osób trzecich, zaznaczyli okresy w jakich potrzebowała ona wzmożonej pomocy, a w jakich pomoc ta mogła być udzielana w niższym wymiarze. Różnica między opiniami sprowadza się jedynie do rozbieżności w godzinowym wyliczeniu niezbędnej pomocy. Ustaleń faktycznych Sąd Rejonowy w tym zakresie dokonał w oparciu o opinię biegłego ortopedy, która w odniesieniu do tego zagadnienia jest opinią zdecydowanie bardziej kategoryczną niż opinia biegłego chirurga. Nie wpłynęło to na ocenę całości opinii biegłego chirurga, np. w odniesieniu do oceny uszczerbku doznanego przez powódkę. W tym zakresie bowiem Sąd uznał opinię biegłego chirurga za czytelną, kategoryczną, a przede wszystkim zgodną z opiniami innych specjalistów.
Sąd Rejonowy oddalił wniosek strony powodowej o dopuszczenie dowodu ze wspólnej opinii biegłych sądowych z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy oraz budowy maszyn tkackich na okoliczność istnienia i prawidłowości działania zabezpieczeń maszyny tkackiej, na której pracowała powódka w dniu wypadku, przed możliwością zaistnienia obrażeń ciała u pracownika, wykonującego pracę polegającą między innymi na wiązaniu węzłów tkackich. Sąd wskazał, że odpowiedzialność strony pozwanej oparta jest na zasadzie ryzyka, a nie winy i z tego względu stwierdzenie, czy strona pozwana zapewniła prawidłowe zabezpieczenia maszyny, nie ma znaczenia dla zaistnienia odpowiedzialności opartej na tej zasadzie. Podkreślił, że na stronie powodowej spoczywa jedynie ciężar dowodu okoliczności, od których zależy przyjęcie odpowiedzialności na zasadzie ryzyka, zaś to stronę pozwaną obciąża powinność wykazania ewentualnych przesłanek egzoneracyjnych, np. wyłącznej winy poszkodowanej. Uwzględniając zatem tezę dowodową wniosku oraz rozkład ciężaru dowodu przy odpowiedzialności na zasadzie ryzyka Sąd I instancji oddalił ten wniosek jako zbędny.
Sąd oddalił również wniosek strony powodowej o dopuszczenie dowodu z pisemnej opinii biegłego psychiatry na okoliczność ustalenia skutków zdarzenia z dnia 16 kwietnia 2009 roku, w tym szczególności ustalenia stopnia stałego uszczerbku na zdrowiu powódki, stopnia cierpień psychicznych związanych z wypadkiem oraz procesem leczenia, prognoz dotyczących dalszego leczenia i jego kosztów, a także zakresu pomocy i opieki osób trzecich w czynnościach życia codziennego. Sąd Rejonowy ocenił ten wniosek jako spóźniony, gdyż został on zgłoszony dopiero po przeprowadzeniu uwzględnionych uprzednio wniosków dowodowych stron, a na istnienie zaburzeń lękowych strona powodowa powoływała się od początku postępowania. Poza tym w ocenie Sądu okoliczności, na jakie miał zostać przeprowadzony wniosek dowodowy, zostały już wyjaśnione w stopniu dostatecznym przeprowadzonymi w sprawie środkami dowodowymi, w tym opiniami innych biegłych.
W oparciu o tak ustalony stan faktyczny i ocenę materiału dowodowego Sąd Rejonowy uznał, iż roszczenie powódki jest w przeważającej części zasadne.
Sąd meriti zważył, że na gruncie niniejszej sprawy podstawę odpowiedzialności pozwanej spółki stanowi art. 435 § 1 k.c. w zw. z art. 300 k.p. W przedmiotowej sprawie strona pozwana zgłosiła zarzut, iż powódka ponosi wyłączną winę za wypadek przy pracy mający miejsce w dniu 16 kwietnia 2009 roku, gdyż nie zachowała należytej ostrożności przy wykonywaniu czynności wiązania przędzy. Na poparcie tego twierdzenia, zdaniem Sądu Rejonowego, pozwana wniosła o przesłuchanie w charakterze świadków trzech swoich pracowników, dopuszczenie dowodu z dokumentów – w tym z protokołów sporządzonych w toku prac zespołu powypadkowego, oraz o przesłuchanie stron. Sąd dopuścił wszystkie postulowane w tym zakresie dowody, jednak jak wynika z dokonanej wyżej oceny materiału dowodowego pozwana spółka nie udowodniła swojego twierdzenia o wyłącznej winie powódki. Sąd I instancji podkreśli, że pozwana Spółka po zgłoszeniu wskazanych wyżej wniosków dowodowych zaprzestała de facto prowadzenia dalszego postępowania dowodowego i to mimo, że przedstawione przez nią dowody nie pozwalały na ustalenie w przedmiotowej sprawie ferowanej przez nią tezy o wyłącznej winie powódki. Tym samym Sąd meriti uznał, że strona pozwana nie wykazała żadnej okoliczności egzoneracyjnej i nie uwolniła się z ciążącej na niej odpowiedzialności.
Zdaniem Sądu Rejonowego w procesie wykazano, że między wypadkiem, jaki miał miejsce w dniu 16 kwietnia 2009 roku, a uszkodzeniem ciała powódki oraz ponad rocznym procesem leczenia istnieje związek przyczynowy. Przy czym związek przyczynowy istnieje nie tylko między bezpośrednim skutkiem wypadku w postaci utraty kciuka lewej ręki, lecz również między bliznami w okolicy brzucha powódki, które powstały w wyniku niezbędnego leczenia. Związek ten wykazany został opiniami biegłych i nie był kwestionowany przez strony postępowania.
Ustalając odpowiedzialność pozwanej spółki za skutki wypadku przy pracy z udziałem powódki, Sąd uznał, że B. P. nie przyczyniła się – w rozumieniu przepisu art. 362 k.c. w zw. z art. 300 k.p. - do powstania lub zwiększenia szkody. Podkreślił, że gdy odpowiedzialność sprawcy zasadza się na ryzyku bądź słuszności, sięgnąć należy do innych kryteriów pozwalających na porównanie, w jakim stopniu obiektywnie nieprawidłowe zachowanie poszkodowanego doprowadziło do szkody. Zdaniem Sądu nie udowodniono, aby powódka w dniu 16 kwietnia 2009 roku dopuściła się nieprawidłowego zachowania, którym doprowadziła do szkody. Jak wskazał Sąd I instancji twierdzenia strony pozwanej o niezachowaniu przez powódkę ostrożności przy wiązaniu przędzy, nie znajdują uzasadnienia w zebranym materiale dowodowym. Tym samym odpowiedzialność w pełnym zakresie obciąża pozwaną spółkę.
Dokonując oceny zasadności wysokości wysuniętych przez powódkę żądań Sąd meriti wskazał, że B. P. domagała się zasądzenia kwoty 49.900 złotych tytułem dalszego zadośćuczynienia. Materialnoprawną podstawą jej roszczenia jest art. 445 k.c., a warunkiem koniecznym przyznania zadośćuczynienia jest ustalenie, że doznana krzywda związana była z wystąpieniem uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. Sąd podkreślił, że zadośćuczynienie jest formą rekompensaty pieniężnej z tytułu szkody niemajątkowej i obejmuje swym zakresem wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane, jak i te, które mogą powstać w przyszłości. Dzięki niemu winna zostać przywrócona równowaga, zachwiana wskutek popełnienia przez sprawcę czynu niedozwolonego. Ma ono charakter całościowy i winno stanowić ekonomicznie odczuwalną wartość.
Sąd I instancji wskazał, że na skutek spornego wypadku powódka doznała 30% trwałego uszczerbku na zdrowiu, na który składa się utrata kciuka na poziomie stawu śródręcznopalcowego - 15%, ograniczenia ruchów wskaziciela – 2%, ograniczenie ruchów palców III – V - po 1%, a także trwałe oszpecenie wyglądu w postaci blizn pourazowych brzucha i spowodowanej nimi jego deformacji - 10%. Ponadto sam rozmiar cierpień zarówno fizycznych, jak i psychicznych był znaczny. Cierpienia te spowodowane były wielokrotnymi zabiegami, a także powikłaniami, jakie wystąpiły w trakcie leczenia, leczenie rekonstrukcyjne nie dało pozytywnego wyniku. W wyniku zabiegów i rehabilitacji uzyskano zdeformowany kikut kciuka, a ze względu na zaburzenia czucia i parestezję chwytność ręki jest niewłaściwa. Szczątkowy kikut kciuka jest afunkcjonalny. Kalectwo będące konsekwencją zdarzenia z 16 kwietnia 2009 roku jest trwałe. Dodatkowo na skutek wypadku wystąpiły u B. P. wzmożone reakcje lękowe, nie używała noża bowiem obawiała się utraty kolejnego palca, nie mogła patrzeć na nici, powtarzała swoim dzieciom, aby uważały na palce. Obecnie powódka nadal odczuwa dolegliwości bólowe.
Ustalając wysokość zadośćuczynienia, Sąd Rejonowy wziął pod uwagę stwierdzony u B. P. 30% uszczerbek na zdrowiu oraz znaczny rozmiar cierpień fizycznych związanych z samym wypadkiem i długotrwałym procesem leczenia, w czasie którego powódka wielokrotnie zmuszona była przebywać w szpitalu, gdzie przechodziła kolejne zabiegu operacyjne obejmujące nie tylko jej lewą rękę, lecz także okolice brzucha. Sąd zwrócił również uwagę na fakt, że niemalże po każdym pobycie w szpitalu powódka przez co najmniej kilkanaście dni, jeśli nie kilka tygodni, musiała utrzymywać założony jej opatrunek (w tym również gipsowy) i dokonywać jego regularnej pielęgnacji. Te wszystkie okoliczności, oceniane z punktu widzenia zasad doświadczenia życiowego, przemawiają za uznaniem, że dolegliwości jakie były udziałem powódki w związku z wypadkiem były znaczne. Tym samym Sąd I instancji uznał, że zgłoszone w toku przedmiotowego postępowanie żądanie zasądzenia kwoty 49.900 złotych tytułem zadośćuczynienia, nie jest żądaniem wygórowanym. Zadośćuczynienie to ma kompensacyjny charakter, przedstawia ekonomicznie odczuwalną wartość i nie jest nadmierne w stosunku do charakteru trwałego kalectwa. Sąd uwzględnił również fakt otrzymania przez powódkę jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy w kwocie 15.525 złotych, które jednak nie podlega odliczeniu od zadośćuczynienia pieniężnego, przysługującego poszkodowanemu na podstawie art. 445 k.c. Zdaniem Sądu otrzymanie przez powódkę wskazanej wyżej kwoty z tytułu jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy, nie zmienia faktu, że zgłoszone w niniejszym postępowaniu żądanie zapłaty 49.900 złotych tytułem zadośćuczynienia nie jest żądaniem nadmiernym. Sąd podkreślił, iż Zakład Ubezpieczeń Społecznych wypłacił przywołaną kwotę na rzecz powódki przy ustaleniu odniesienia przez nią 25% trwałego uszczerbku na zdrowiu, podczas gdy przeprowadzone w toku przedmiotowej sprawy postępowanie wykazało, że uszczerbek ten wynosi 30%.
W zakresie żądania zasądzenia odsetek ustawowych Sąd przywołał treść przepisu art. 481 §1 k.c. w zw. z art. 300 k.p., stanowiącego – zgodnie z dyspozycją art. 359 § 1 k.c. – formalne, ustawowe źródło odsetek, jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia. Nadto Sąd podniósł, że zgodnie z art. 476 k.c. dłużnik dopuszcza się opóźnienia, gdy nie spełnia świadczenia w terminie, a jeżeli termin nie jest oznaczony, gdy nie spełnia świadczenia niezwłocznie po wezwaniu przez wierzyciela. W niniejszej sprawie zobowiązanie pozwanej spółki w zakresie zadośćuczynienia nie miało charakter terminowego i powinno zostać spełnione niezwłocznie po jego zażądaniu przez powódkę, tj. w terminie wyznaczonym w wezwaniu, a więc w terminie 30 dni od dnia 26 sierpnia 2010 roku (bowiem 26 sierpnia 2010 roku pozwana spółka otrzymała wezwanie do zapłaty). Tym samym żądanie zasądzenia odsetek ustawowych od dnia 27 września 2010 roku było zasadne – co do kwoty 5.000, zł, zaś od rozszerzonej części – od dnia żądania.
Powódka w złożonym pozwie domagała się również zasądzenia na swoją rzecz od pozwanej spółki kwoty 100 złotych tytułem odszkodowania za koszty opieki i pomocy osób trzecich wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 27 września 2010 roku do dnia zapłaty. Złożone żądanie Sąd Rejonowy rozważał na gruncie art. 444 § 1 k.c. w zw. z art. 300 k.p. i podkreślił, że jak wynika z opinii biegłych B. P. w okresie pierwszego miesiąca po wypadku wymagała pomocy innych osób w czynnościach życia codziennego w wymiarze około 3 godzin dziennie (30 dni x 3h = 90h). Ponownie wymagała pomocy po zbiegu wykonanym w dniu 21 sierpnia 2009 roku - w wymiarze 3 godzin dziennie przez około 2 miesiące (60 dni x 3h = 180h), od lutego do maja 2010 roku po zabiegu rekonstrukcyjnym konieczność opieki wynosiła 2 godziny dziennie (90 dni x 2h = 180h), zaś kolejny trzymiesięczny okres, w którym wymagała ona pomocy osób trzecich w wymiarze 2 godzin dziennie nastąpił po zabiegu wykonanym w sierpniu 2010 roku (90 dni x 2h = 180h). Tym samym B. P. w toku procesu leczenia po wypadku z 16 kwietnia 2009 roku potrzebowała pomocy osób trzecich w codziennych czynnościach łącznie przez 630 godzin.
Jak podkreślił Sąd Rejonowy, przyznania odszkodowania mającego pokryć koszty opieki, nie można uzależnić od korzystania z usług profesjonalnej opiekunki. B. P. korzystała z pomocy najbliższej rodziny, gdyby natomiast nie mogła uzyskać pomocy osób najbliższych to zmuszona by była wówczas korzystać z usług profesjonalnych opiekunek, a w takiej sytuacji koszt ich wynagrodzenia zostałby wliczony do kosztów leczenia. Sąd nie dostrzegł żadnych argumentów przemawiających za odmiennym traktowaniem pomocy świadczonej przez osoby najbliższe i tym samym deprecjonowanie ich wysiłku. A zatem zgłoszone przez powódkę żądanie zapłaty kwoty 100 złotych tytułem odszkodowania Sąd uznał za niewygórowane, przy uwzględnieniu okresu, w jakim wymagała ona pomocy. Wskazaną kwotę odszkodowania Sąd zasądził wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 12 stycznia 2012 roku, czyli od dnia następnego po dniu doręczenia pozwanej spółce odpisu pozwu, zawierającego żądanie zapłaty odszkodowania, gdyż dopiero w pozwie powódka sprecyzowała wobec pozwanej spółki swoje żądanie w tym zakresie. Żądanie co do wcześniejszych odsetek podlegało w związku z tym oddaleniu.
Oddaleniu podlegało również zgłoszone w pozwie żądanie ustalenia, że pozwana spółka ponosi odpowiedzialność za skutki zdarzenia z dnia 16 kwietnia 2009 roku, mogące ujawnić się u powódki w przyszłości. Powołując się na treść art. 189 k.p.c. Sąd Rejonowy podkreślił, że interes prawny powódki polega na uzyskaniu orzeczenia, które w razie zaistnienia w przyszłości jakichkolwiek zdarzeń pozostających w związku z wypadkiem pozwoli dochodzić dalszych roszczeń bez konieczności wykazywania już zasady odpowiedzialności strony pozwanej. Jednak jak podkreślił Sąd, przesłanką uwzględnienia zgłoszonego żądania jest wykazanie, że w przyszłości takie zdarzenia mogą się pojawić. Z ustalonego stanu faktycznego wynika jednak, że proces leczenia powódki zakończył się w październiku 2010 roku, co wynika z opinii biegłych i obecnie brak jest podstaw do uznania, że stan zdrowia powódki może ulec pogorszeniu i doprowadzić do powstania dalszej szkody, która stanowiłaby konsekwencję wypadku z 16 kwietnia 2009 roku. Kalectwo jakiego B. P. doznała ma charakter trwały, nie ma możliwości usunięcia blizn, a możliwe do wykonania zabiegi operacyjne są jedynie zabiegami z zakresu chirurgii estetycznej – poprawiającymi wygląd, a więc wykonywanymi wyłącznie na życzenie pacjenta i nie są to zabiegi ratujące życie lub zdrowie. B. P. nie musi się im poddawać, zaś ewentualna możliwość ich przeprowadzenia nie oznacza, że ma ona im się poddać lub że powinna to uczynić. Zabiegi takie oznaczają możliwość wystąpienia licznych powikłań, które zagrażają nie tylko jej zdrowiu, lecz stanowić mogą również bezpośrednie zagrożenie jej życia. Sama powódka obecnie nie wstydzi się wyglądu swojej ręki, a tym samym prawdopodobieństwo poddania się w przyszłości takiemu zabiegowi chirurgicznemu Sąd ocenił jako bardzo niskie. Z tego też względu powództwo o ustalenie, w ocenie Sądu Rejonowego, podlegało oddaleniu.
O kosztach postępowania Sąd orzekł na podstawie art. 100 zdanie drugie k.p.c. podkreślając, że powództwo wytoczone przez B. P. oddalone zostało jedynie w zakresie odsetek od należnej jej kwoty odszkodowania, a także w odniesieniu do żądania ustalenia odpowiedzialności strony pozwanej na przyszłość. Powyższe przemawiało za włożeniem na pozwaną obowiązku zwrotu wszystkich kosztów procesu.
W punkcie IV wyroku Sąd zasądził od (...) S.A. w Ł. na rzecz B. P. kwotę 2.555 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, na które złożyły się: wynagrodzenie jej pełnomocnika w wysokości 1.200 złotych (obliczone w oparciu o § 6 pkt 4 rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu - tekst jednolity Dz. U. z 2013 r. poz. 461), opłata od pozwu w wysokości 255 zł oraz zaliczka na wynagrodzenie dla biegłego chirurga w wysokości 1.100 zł (pobrana w wydziale cywilnym).
Sąd nakazał pobrać od (...) S.A. w Ł. na rzecz Skarbu Państwa kwotę 3.070 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tekst jednolity: Dz. U. z 2010 roku Nr 90, poz. 594 ze zm.) w zw. z art. 100 zdanie drugie k.p.c. Na koszty te złożyły się wynagrodzenia biegłych – 1.925,81 zł, koszty sądowe od wartości zasądzonego roszczenia – 2.500 zł, w sumie 4.425,81 zł, od której to kwoty odjęto koszty uiszczone przez powódkę (zaliczka – 1.100 zł, opłata 255 zł). Pozostała część kosztów sądowych obciążająca pozwanego wynosi więc 3.070 zł.
Orzekając w punkcie VI o nadaniu wyrokowi rygoru natychmiastowej wykonalności Sąd oparł się na treści art. 477 2 § 1 k.p.c.
Powyższe orzeczenie zostało zaskarżone przez stronę pozwaną i interwenienta ubocznego.
Strona pozwana zaskarżyła wyrok w części, tj. w zakresie punktu I A i B, II, IV, V oraz VI.
Zaskarżonemu orzeczeniu zarzuciła:
1. naruszenie prawa materialnego wskutek błędnej wykładni i niewłaściwego zastosowania:
a) art. 435 k.c. w zw. z art. 300 k.p. poprzez przyjęcie odpowiedzialności pozwanej za szkodę, jakiej powódka doznała w następstwie wypadku przy pracy w dniu 16 kwietnia 2009 roku, podczas gdy zgodnie z treścią podpisanego przez powódkę i pozwaną protokołu powypadkowego bezpośrednią przyczyną wypadku przy pracy było wykonywanie przez powódkę czynności wiązania tzw. węzła tkackiego w zbyt bliskiej odległości od elementów wirujących maszyny, skutkiem czego powódka ponosi wyłączną winę zaistnienia zdarzenia, a która dla pozwanej stanowi okoliczność egzoneracyjną w rozumieniu art. 435 k.c.;
b) art. 445 §1 k.c. w zw. z art. 444 §1 k.c. i art. 362 k.c. oraz art. 300 k.p.,
- skutkujące uznaniem, iż kwota 49 900 zł zasądzona od pozwanej na rzecz powódki tytułem zadośćuczynienia jest adekwatna do doznanej przez powódkę krzywdy, przy braku dostatecznie uzasadnionych przez Sąd przyczyn, przemawiających za zasądzeniem w okolicznościach faktycznych niniejszej sprawy tej sumy pieniężnej, a ponadto,
- nieuwzględnienie „odpowiednio" stopnia ewentualnego przyczynienia się poszkodowanej do powstania szkody, ustalonego zgodnie z art. 362 k.c., a w tym niematerialnej krzywdy, przy zasądzaniu odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia pieniężnego;
c) art. 444 §1 k.c. w zw. z art. 300 k.p., polegające na zasądzeniu od pozwanej na rzecz powódki kwoty 100 zł tytułem odszkodowania z ustawowymi odsetkami od dnia 12 stycznia 2012 roku do dnia zapłaty, mimo nieudowodnienia przez powódkę poniesionych wydatków na koszty opieki i pielęgnacji osób trzecich;
2. naruszenie przepisów postępowania, a w szczególności:
a) art. 278 k.p.c. i art. 217 §1 k.p.c. poprzez odmowę dopuszczenia na wniosek pozwanej dowodu z opinii biegłych sądowych z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy oraz budowy maszyn tkackich na okoliczności, dotyczące prawidłowości działania maszyny-skręcarki (...), jej budowy i eksploatacji, a w związku z tym wskazania:
- co było wyłączną przyczyną wypadku przy pracy, któremu uległa powódka w dniu 16 kwietnia 2009 roku lub też
- w jakim stopniu powódka przyczyniła się i w jaki sposób do powstania tego wypadku, a w szczególności czy doszło do naruszenia zasad bhp czy też instrukcji obsługi maszyny typu skręcarka (...),
- czy przy zachowaniu zasad eksploatacji tej maszyny zgodnie z dokumentacją techniczną, doszłoby do zaistnienia tego wypadku,
przy czym nieprzeprowadzenie dowodu z opinii biegłych w sytuacji, gdy zdaniem Sądu nie zachodzi wyłączna wina powódki zaprzecza podstawowym regułom postępowania dowodowego, zwłaszcza że pozwana zgłaszała ten dowód właśnie na okoliczność wyłącznej winy powódki w zaistnieniu zdarzenia, a wobec tego pozwana wnosi o jego rozpoznanie w trybie art. 380 k.p.c. w zw. z art. 162 k.p.c.;
b) art. 233 §1 k.p.c. poprzez błędną ocenę materiału dowodowego, a w szczególności ustalenia przebiegu zdarzenia w dniu 16 kwietnia 2009 roku w oparciu o wyjaśnienia powódki, z pominięciem zeznań świadków zgłoszonych przez pozwaną i niedopuszczenie dowodu z opinii biegłych sądowych d/s BHP i budowy maszyn tkackich oraz interpretację oświadczenia powódki zawartego w protokole powypadkowym o wykonywaniu przez powódkę czynności wiązania tzw. węzła tkackiego w zbyt bliskiej odległości od elementów wirujących maszyny, poprzez odniesienie do konstrukcji i przeżyć psychicznych samej powódki, związanych z wypadkiem przy pracy.
Wskazując na powyższe skarżący wniósł o zmianę wyroku i oddalenie powództwa w zaskarżonej części, wraz z zasądzeniem od powódki na rzecz pozwanego kosztów procesu za obie instancje, a w razie nie uwzględnienia tego wniosku o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie w tej części sprawy do rozpoznania Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania - wraz rozstrzygnięciem o kosztach instancji odwoławczej.
Interwenient uboczny zaskarżył powyższy wyrok w zakresie pkt. I, II, IV, V i VI zarzucając:
1. naruszenie przepisów postępowania tj. art. 217 § 1 i 2 w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku dowodowego interwenienta ubocznego sformułowanego w piśmie z dnia 3 października 2013 roku w przedmiocie dopuszczenia dowodu z opinii biegłych sądowych z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy oraz budowy maszyn tkackich i w konsekwencji bezpodstawne przyjęcie, iż to pozwana ponosi odpowiedzialność za zaistnienie zdarzenia szkodzącego z dnia 16 kwietnia 2009 roku, podczas gdy ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności protokołu nr (...) roku dotyczącego ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy (podpisanego przez powódkę bez zastrzeżeń) wynika iż:
- wyłączną przyczyną szkody było zbyt bliskie wiązanie przędzy przy elementach wirujących, a więc nieprawidłowe zachowanie się powódki podczas wykonywanej pracy,
- powódka co najmniej przyczyniła się do zaistnienia zdarzenia szkodzącego;
2. naruszenie przepisów postępowania tj. art. 232 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez niedopuszczenie i nieprzeprowadzenie przez Sąd I instancji dowodu z opinii biegłych z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy oraz budowy maszyn tkackich, co w konsekwencji miało istotny wpływ na treść zapadłego w sprawie wyroku, a które to dowody były niezbędne do wyjaśnienia istotnych i spornych okoliczności sprawy, których wyjaśnienie wymagało wiadomości specjalnych i nie mogło zostać ustalone w oparciu o inne środki dowodowe;
3. naruszenie przepisów postępowania to jest art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną a nie swobodną ocenę dowodów polegająca na przyjęciu na podstawie zeznań P. S. oraz samej poszkodowanej, że maszyna na której pracowała powódka ulegała awarii, podczas gdy z zeznań świadków E. P. i R. Ż. wynikało jednoznacznie, iż skręcarka (...) na której pracowała powódka nie była awaryjna i że w zakładzie pracy nie dochodziło wcześniej do tego typu zdarzeń;
4. naruszenie prawa materialnego art. 444 § 1 k.c. w zw. z art. 6 k.c. poprzez zasądzenie na rzecz powódki odszkodowania tytułem zwrotu kosztów opieki osób trzecich i zwrotu kosztów leczenia, przyjmując przy wyliczeniu należnej kwoty stawkę godzinową stosowaną przez profesjonalnych opiekunów w wysokości 10,00 zł, podczas gdy powódka nie udowodniła, aby korzystała z odpłatnej, profesjonalnej pomocy osób wykwalifikowanych;
5. naruszenie prawa materialnego - art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie, skutkujące przyznaniem zadośćuczynienia w wysokości zawyżonej względem charakteru doznanej krzywdy — rozmiaru cierpień fizycznych i psychicznych oraz ich trwałości;
6. naruszenie prawa materialnego - art. 481 § 1 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie, skutkujące bezpodstawnym zasądzeniem odsetek ustawowych od żądanej przez powódkę sumy zadośćuczynienia nie od chwili wyrokowania, lecz od chwili zgłoszenia roszczeń, kiedy rozmiar szkody i krzywdy ocenionej następnie według uznania sądu nie był dłużnikowi jeszcze znany.
Mając powyższe na uwadze apelujący wniósł o:
- rozpoznanie na podstawie art. 380 k.p.c. postanowienia Sądu Rejonowego w przedmiocie oddalenia wniosku dowodowego interwenienta ubocznego o dopuszczenie dowodu z opinii biegłych sądowych z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy oraz budowy maszyn tkackich;
- dopuszczenie i przeprowadzenie przez Sąd II instancji dowodu z opinii biegłych sądowych z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy oraz budowy maszyn tkackich na okoliczności dotyczące prawidłowości działania maszyny skręcarki (...), jej budowy i eksploatacji, a w związku z tym wskazania wyłącznej przyczyny wypadku przy pracy, któremu powódka uległa w dniu 16 kwietnia 2009 roku oraz w jakim stopniu powódka przyczyniła się do wypadku, a w szczególności, czy doszło do naruszenia zasad bhp czy też instrukcji obsługi maszyn typu skręcarka (...);
- zmianę rozstrzygnięcia w zakresie zaskarżenia poprzez oddalenie powództwa w zaskarżonej części, a także rozstrzygnięcie o kosztach procesu w zakresie postępowania I i II instancyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, stosownie do wyniku postępowania i zasady odpowiedzialności strony za wynik sprawy, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy Sąd I Instancji do ponownego rozpoznania.
Pełnomocnik powódki wniósł o oddalenie obu apelacji oraz o zasądzenie od pozwanego, jak i interwenienta ubocznego na rzecz powódki kosztów postępowania w II instancji według norm przepisanych. Ponadto wniósł o oddalenie wniosków dowodowych zgłoszonych w apelacji strony pozwanej oraz interwenienta ubocznego.
Sąd Okręgowy w Łodzi zważył, co następuje:
Apelacje strony pozwanej oraz interwenienta ubocznego zasługują na uwzględnienie.
Zgodnie z art. 386 § 4 k.p.c. sąd II instancji może uchylić zaskarżony wyrok i przekazać sprawę do ponownego rozpoznania w razie nierozpoznania przez Sąd pierwszej instancji istoty sprawy albo gdy wydanie wyroku wymaga przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości.
W takim wypadku uchylenie wyroku ma charakter fakultatywny i sąd drugiej instancji może orzec merytorycznie w razie nierozpoznania istoty sprawy przez sąd pierwszej instancji. W doktrynie i orzecznictwie słusznie zwraca się uwagę na związane z taką sytuacją ryzyko pozbawienia stron jednej instancji merytorycznej (wyrok SN z dnia 13 listopada 2002 roku, I CKN 1149/00, Lex, nr 75293). Na podstawie poglądów dominujących w doktrynie i orzecznictwie przyjąć należy, że nierozpoznanie istoty sprawy odnosi się do roszczenia będącego podstawą powództwa i zachodzi, gdy sąd pierwszej instancji nie orzekł w ogóle merytorycznie o żądaniach stron, zaniechał zbadania materialnej podstawy żądania pozwu albo pominął merytoryczne zarzuty pozwanego.
Oceny, czy sąd pierwszej instancji rozpoznał istotę sprawy dokonuje się na podstawie analizy żądań pozwu i przepisów prawa materialnego stanowiących podstawę rozstrzygnięcia, nie zaś na podstawie ewentualnych wad postępowania wyjaśniającego.
Pojęcie "istoty sprawy", o którym jest mowa w art. 386 § 4 k.p.c. dotyczy jej aspektu materialno-prawnego i zachodzi w sytuacji, gdy sąd nie zbadał podstawy materialno-prawnej dochodzonych roszczeń, jak też skierowanych przeciwko nim zarzutów merytorycznych, tj. nie odniósł się do tego co jest przedmiotem sprawy uznając, że nie jest to konieczne z uwagi na istnienie przesłanek materialnoprawnych, czy procesowych unicestwiających dochodzone roszczenie (wyrok SN z dnia 26 stycznia 2011 roku, IV CSK 299/10, LEX nr 784969). Nierozpoznanie istoty sprawy stanowi wadę braną pod uwagę w ramach kontroli orzeczeń sądu I instancji w postępowaniu apelacyjnym - art. 386 § 4 KPC (wyrok SN z dnia 19 marca 2008 roku, I PK 238/07, M.P.Pr. 2010/2/95).
Zgodzić należy się z twierdzeniami apelujących, że Sąd Rejonowy nie rozpoznał istoty sporu.
Zasadnicze znaczenie dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy ma wszechstronne wyjaśnienie okoliczności faktycznych związanych z zaistniałym zdarzeniem tj. wypadkiem powódki w dniu 16 kwietnia 2009 roku. Należy podkreślić, że podstawą odpowiedzialności za sporne zdarzenie, niekwestionowaną przez żadną ze stron i przyjętą przez Sąd Rejonowy, jest odpowiedzialność na zasadach ryzyka uregulowana w przepisie art. 435 kc. Zgodnie z dyspozycją art. 435 § 1 kc w związku z art. 300 kp, prowadzący na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody (pary, gazu, elektryczności, paliw płynnych itp.) ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności.
Jak wynika z powyższego do rozpoznania istoty roszczenia o zadośćuczynienie (art. 445 kc w związku z art. 300 kp) i odszkodowanie (art. 444 § 1 kc w związku z art. 300 kp), w związku ze szkodą powstałą na skutek ruchu przedsiębiorstwa, nie wystarczy jedynie udowodnienie przez poszkodowanego przesłanek odpowiedzialności pracodawcy tj. ruchu przedsiębiorstwa, szkody oraz związku przyczynowego pomiędzy ruchem a szkodą. W przypadku bowiem, gdy zobowiązany do naprawienia szkody podniesie w toku postępowania wystąpienie przesłanek egzoneracyjnych, bądź też przesłanek uzasadniających ograniczenie odpowiedzialności, Sąd jest zobowiązany do szczegółowego zbadania czy rzeczywiście, w oparciu o złożone przez zobowiązanego do naprawienia szkody dowody, można uznać, że wystąpiły okoliczności wyłączające lub ograniczające jego odpowiedzialność. Jeżeli bowiem przedsiębiorca udowodni wystąpienie jednej z trzech przesłanek egzoneracyjnych, wskazanych w omawianym przepisie, spowoduje to wyłącznie jego odpowiedzialności. Przy czym należy podkreślić, że wyłączenie odpowiedzialności z tytułu ryzyka (art. 435 § 1 i art. 436 § 1 k.c.) następuje nie tylko wówczas, gdy szkoda nastąpiła wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, lecz także wtedy, gdy szkoda jest wyłącznie następstwem zawinionych działań (zaniechań) poszkodowanego i osoby trzeciej (wyrok SN z dnia 6 lipca 1973 r., II CR 156/73, OSP 1974, z. 5, poz. 95).
A zatem prowadzący przedsiębiorstwo lub zakład zwolniony jest od odpowiedzialności na podstawie art. 435 k.c., jeżeli szkoda powstanie wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej.
Jednocześnie prowadzący przedsiębiorstwo lub zakład może domagać się zmniejszenia odszkodowania na podstawie art. 362 k.c., jeżeli poszkodowany dopuścił się zachowania obiektywnie nieprawidłowego, które pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym ze szkodą, lecz nie jest wyłącznie winnym albo nie ma możliwości przypisania mu winy (np. z powodu wieku lub niepoczytalności); por. wyrok SN z 20 stycznia 1970 r., II CR 624/69, OSN 1970, nr 9, poz. 163, z glosą A. S., PiP 1971, z. 2, s. 391; uchwała SN (7) z 20 września 1975 r., III CZP 8/75, OSN 1976, nr 7-8, poz. 151 oraz nieco odmienny pogląd w wyroku SN z 15 kwietnia 1999 r., I CKN 1012/97, OSP 2001, z. 1, poz. 2, z glosą częściowo krytyczną Z. B.)
Przepis art. 362 kc stanowi podstawę ograniczenia obowiązku naprawienia szkody, z uwagi na przyczynienie się poszkodowanego do jej wyrządzenia, gdyż dłużnik nie powinien ponosić ciężaru kompensowania szkody w zakresie, w jakim spowodowanie uszczerbku przypisać można wierzycielowi. Trzeba przy tym podkreślić, że artykuł 362 k.c. ma zastosowanie bez względu na podstawę prawną odpowiedzialności za szkodę. Może to być odpowiedzialność za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania, jak i odpowiedzialność z tytułu czynów niedozwolonych oraz odpowiedzialność ex lege.
Reasumując z rozpoznaniem istoty sprawy będziemy mieć do czynienia dopiero wówczas kiedy Sąd, oceniając zasadność roszczeń dochodzonych na podstawie art. 445 kc i art. 444 § 1 kc w związku z art. 300 kp, rozponał kwestię ich zasadności nie tylko w zakresie spełnienia przesłanek odpowiedzialności, ale również w zakresie ewentualnych okoliczności egzoneracyjnych oraz przyczynienia się poszkodowanego.
Oczywistym jest, na co słusznie zwrócił uwagę Sąd Rejonowy, iż dowód zaistnienia którejś z przyczyn wyłączających lub ograniczających odpowiedzialność obciąża tego, kto chce wyłączenia swej odpowiedzialności, czyli prowadzącego przedsiębiorstwo lub zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody (por. Z. Radwański, A. Olejniczak, Zobowiązania..., s. 242). Zgodnie bowiem z ogólną regułą art. 6 k.c. wskazane podmioty z faktów tych wywodzą skutek prawny w postaci uwolnienia się od obowiązku naprawienia szkody. Nie istnieje jednak potrzeba wykazania zaistnienia którejś z okoliczności egzoneracyjnych, jeśli poszkodowany nie udowodni przesłanek odpowiedzialności. Bowiem dowód zaistnienia którejś z przesłanek egzoneracyjnych stanowi sposób obrony, dlatego najpierw to poszkodowany winien wykazać przesłanki odpowiedzialności prowadzącego przedsiębiorstwo (por. M. Safjan (w:) Kodeks..., s. 1374; W. Dubis (w:) Kodeks..., s. 771).
W przedmiotowej sprawie, ustalenia w tym zakresie zostały w zasadzie poczynione przez Sąd I instancji, jedynie na podstawie zeznań powódki pomimo, że po stronie pozwanej i interwenienta ubocznego inicjatywa dowodowa nie była ograniczona – jak błędnie wskazał Sąd meriti – jedynie do przesłuchania stron i zgłoszonych świadków. W pierwszej kolejności trzeba podkreślić, że zarówno strona pozwana, jak i interwenient uboczny od początku postępowania podnosili wyłączną winę powódki w zaistnieniu spornego zdarzenia, a na wypadek nieuwzględnienia powyższego podnosili znaczne przyczynienie się powódki do jego zaistnienia.
Należy zauważyć, iż strona powodowa złożyła wniosek dowodowy o dopuszczenie dowodu ze wspólnej opinii biegłych sądowych z zakresu bhp oraz budowy maszyn tkackich, na okoliczność istnienia i prawidłowości działania zabezpieczeń maszyny tkackiej, na której pracowała powódka w dniu wypadku, przed możliwością zaistnienia obrażeń ciała u pracownika wykonującego pracę polegającą między innymi na wiązaniu węzłów tkackich. Strona pozwana w piśmie procesowym z dnia 27 listopada 2012 roku (k189) poparła wniosek dowodowy powódki i wniosła o rozszerzenie tezy dowodowej o stwierdzenie, co było wyłączną przyczyną spornego wypadku przy pracy lub w jakim stopniu powódka przyczyniła się i w jaki sposób do powstania tego wypadku, a w szczególności czy doszło do naruszenia zasad BHP czy też instrukcji obsługi maszyny typu skręcarka (...), czy przy zachowaniu zasad eksploatacji tej maszyny zgodnie z dokumentacją techniczną, doszłoby do zaistnienia tego wypadku. Wskazany wniosek dowodowy pozwanego Sąd oddalił na rozprawie w dniu 3 kwietnia 2013 roku, oddalając jednocześnie wniosek strony powodowej o dopuszczenie dowodu ze wspólnej opinii biegłych sądowych z zakresu bhp oraz budowy maszyn tkackich ( k 234). Następnie pismem procesowym z dnia 1 października 2013 roku pozwany ponowił wniosek o dopuszczenie dowodu ze wspólnej opinii biegłych sądowych z zakresu bhp oraz budowy maszyn tkackich na okoliczności wskazywane w piśmie procesowym z dnia 27 listopada 2012 roku (k 292). Pismem z dnia 3 października 2013 roku interwenient uboczny poparł ponowny wniosek pozwanego o dopuszczenie dowodu ze wspólnej opinii biegłych sądowych z zakresu bhp oraz budowy maszyn tkackich na wskazane okoliczności (k 296). Postanowieniem wydanym na rozprawie w dniu 16 grudnia 2013 roku Sąd Rejonowy oddalił wnioski dowodowe stron.
Należy zauważyć, że pomimo formalnego oddalenia wskazanych wyżej wniosków strony pozwanej i interwenienta ubocznego o dopuszczenie dowodu ze wspólnej opinii biegłych sądowych z zakresu bhp oraz budowy maszyn tkackich, Sąd Rejonowy w swoim uzasadnieniu odniósł się jedynie do oddalenia wniosku powoda o dopuszczenie dowodu ze wspólnej opinii biegłych sądowych z zakresu bhp oraz budowy maszyn tkackich. Sąd I instancji wskazał przy tym, że odpowiedzialność strony pozwanej oparta jest na zasadzie ryzyka, a nie winy i z tego względu stwierdzenie, czy strona pozwana zapewniła prawidłowe zabezpieczenia maszyny, nie ma znaczenia dla zaistnienia odpowiedzialności opartej na tej zasadzie. Podkreślił, że na stronie powodowej spoczywa jedynie ciężar dowodu okoliczności, od których zależy przyjęcie odpowiedzialności na zasadzie ryzyka, zaś to stronę pozwaną obciąża powinność wykazania ewentualnych przesłanek egzoneracyjnych, np. wyłącznej winy poszkodowanej. Ostatecznie uwzględniając zatem tezę dowodową wniosku oraz rozkład ciężaru dowodu przy odpowiedzialności na zasadzie ryzyka Sąd I instancji oddalił ten wniosek jako zbędny.
W dalszej części uzasadnienia Sąd meriti przyznał, że w przedmiotowej sprawie strona pozwana zgłosiła zarzut, iż powódka ponosi wyłączną winę za wypadek przy pracy mający miejsce w dniu 16 kwietnia 2009 roku, gdyż nie zachowała należytej ostrożności przy wykonywaniu czynności wiązania przędzy. Jednakże, na poparcie tego twierdzenia, zdaniem Sądu Rejonowego, pozwana wniosła jedynie o przesłuchanie w charakterze świadków trzech swoich pracowników, dopuszczenie dowodu z dokumentów oraz o przesłuchanie stron.
Sąd Rejonowy ostatecznie stwierdził, że dopuścił wszystkie postulowane w tym zakresie dowody, jednak jak wynika z dokonanej wyżej oceny materiału dowodowego pozwana spółka nie udowodniła swojego twierdzenia o wyłącznej winie powódki. Sąd I instancji podkreślił w uzasadnieniu, że pozwana Spółka po zgłoszeniu wskazanych wyżej wniosków dowodowych zaprzestała de facto prowadzenia dalszego postępowania dowodowego i to mimo, że przedstawione przez nią dowody nie pozwalały na ustalenie w przedmiotowej sprawie ferowanej przez nią tezy o wyłącznej winie powódki. Tym samym Sąd meriti uznał, że strona pozwana nie wykazała żadnej okoliczności egzoneracyjnej i nie uwolniła się z ciążącej na niej odpowiedzialności. Również ustalając odpowiedzialność pozwanej spółki za skutki wypadku przy pracy, Sąd uznał, że B. P. nie przyczyniła się – w rozumieniu przepisu art. 362 k.c. w zw. z art. 300 k.p. - do powstania lub zwiększenia szkody. Zdaniem Sądu Rejonowego nie udowodniono, aby powódka w dniu 16 kwietnia 2009 roku dopuściła się nieprawidłowego zachowania, którym doprowadziła do szkody. Jak wskazał Sąd I instancji twierdzenia strony pozwanej o niezachowaniu przez powódkę ostrożności przy wiązaniu przędzy, nie znajdują uzasadnienia w zebranym materiale dowodowym. Tym samym odpowiedzialność w pełnym zakresie obciąża pozwaną spółkę.
Jak wynika z powyższego Sąd Rejonowy w swoim uzasadnieniu, nie wskazał z jakich przyczyn oddalił wnioski dowodowe strony pozwanej i interwenienta ubocznego o dopuszczenie dowodu z opinii biegłych sądowych z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy oraz budowy maszyn tkackich, na okoliczności wskazane również w apelacji, odmienne od okoliczności, na jakie wnioskowała ten dowód strona powodowa. Następnie zaś uznał, że to strona pozwana i interwenient uboczny nie udowodnili w toku postępowania wyłącznej winy bądź przyczynienia się powódki. Tym samym brak uzasadnienia Sądu I instancji w tym zakresie uniemożliwia Sądowi Okręgowemu dokonania oceny prawidłowości takiej decyzji. Jeżeli Sąd meriti uznał, że wskazane wnioski (powtórzone po ich oddaleniu i ponownie oddalone) strony pozwanej i interwenienta ubocznego nie były przydatne dla rozpoznania sprawy, to Sąd winien dać temu wyraz w uzasadnieniu rozstrzygnięcia, wskazując stosowną argumentację, której w motywach pisemnych wyroku brak.
Dodatkowo należy podkreślić, iż zgodnie z dyspozycją art. 217 § 1 kpc strona może aż do zamknięcia rozprawy przytaczać okoliczności faktyczne i dowody na uzasadnienie swoich wniosków lub dla odparcia wniosków i twierdzeń strony przeciwnej. Z treści § 2 wynika, że Sąd pomija spóźnione twierdzenia i dowody, chyba że strona uprawdopodobni, że nie zgłosiła ich we właściwym czasie bez swojej winy lub że uwzględnienie spóźnionych twierdzeń i dowodów nie spowoduje zwłoki w rozpoznaniu sprawy albo że występują inne wyjątkowe okoliczności. Z kolei § 3 wymienionego przepisu wskazuje, że Sąd pomija twierdzenia i dowody, jeżeli są powoływane jedynie dla zwłoki lub okoliczności sporne zostały już dostatecznie wyjaśnione.
Z uzasadnienia Sądu nie wynika, aby zgłaszane kilkakrotnie przez stronę pozwaną i interwenienta ubocznego wnioski dowodowe o dopuszczenie dowodu z opinii biegłych sądowych z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy oraz budowy maszyn tkackich, na okoliczności wskazane w pismach, były spóźnione. Trudno również uznać, w kontekście uzasadnienia Sądu Rejonowego wskazującego na nieudowodnienie przez pozwanego i interwenienta ubocznego wyłączności winy powódki bądź jej przyczynienia się do powstania wypadku, aby wnioski te były powoływane jedynie dla zwłoki lub aby sporne okoliczności w tej części, zostały już dostatecznie wyjaśnione.
Utrwalone orzecznictwo, na tle wykładni i stosowania art. 217 § 2 kpc w poprzednio obowiązującym brzmieniu przyjmowało, że wyjaśnienie okoliczności spornych następuje wówczas, gdy nie budzą one wątpliwości sądu. Rezultat taki mogą osiągnąć strony w drodze uzgodnienia spornych między nimi okoliczności oraz gdy te okoliczności, na które dowód został powołany, są wyjaśniane z takim wynikiem, który jest zgodny z twierdzeniami strony powołującej tej dowód (wyrok SN z dnia 26 września 1966 r., II CR 314/66, OSNCP 1967, nr 2, poz. 39). Także w świetle nowego uregulowania, treść art. 217 § 3 kpc przesądza, że niedopuszczalne jest pominięcie zaofiarowanych środków dowodowych z powołaniem się na "wyjaśnienie sprawy", jeżeli ocena dotychczasowych dowodów prowadzi - w przekonaniu sądu - do wniosków niekorzystnych dla strony powołującej dalsze dowody. Takie bowiem pominięcie jest równoznaczne z pozbawieniem jednej ze stron możności udowodnienia jej twierdzeń (orzeczenie SN z dnia 3 października 1950 r., C 223/50, OSNC 1951, nr 3, poz. 72). Pogląd ten potwierdził Sąd Najwyższy w powołanym wyroku z dnia 26 września 1966 r., II CZ 314/66.
Z kolei do oddalenia środka dowodowego z tej przyczyny, iż strona powołuje go jedynie dla zwłoki, nie wystarczy stwierdzenie, że ma miejsce działanie na zwłokę, lecz niezbędne jest, aby powołanie dowodów nastąpiło jedynie dla zwłoki (podobne stanowisko w orzeczeniu SN z dnia 26 października 1960 r., II CZ 444/59, OSN 1961, nr 4, poz. 118). Nadto do rzędu przyczyn mogących wskazywać, że twierdzenia lub dowody są powoływane jedynie dla zwłoki należy ocena wskazująca, iż wnioskowany środek dowodowy jest nieprzydatny dla ustalenia twierdzonych okoliczności faktycznych (wyrok SN z dnia 7 marca 2001 r., I PKN 285/00, OSNP 2003, nr 2, poz. 280). Także w razie braku związku między kierowanymi przez stronę twierdzeniami i dowodami a pozostającymi do ustalenia faktami, może być potraktowane jako działanie nakierowane na zwłokę. W powołanym orzeczeniu z dnia 26 października 1960 r. Sąd Najwyższy wskazał również, że odrzucenie zaofiarowanych dowodów z uchybieniem art. 217 kpc należy do uchybień mogących mieć wpływ na wynik sprawy.
Powyższe uchybienia powodują, że Sąd Okręgowy nie ma podstaw do merytorycznego rozstrzygnięcia sprawy z uwagi na nierozpoznanie istoty sporu przez Sąd I instancji. Przeprowadzenie postępowania dowodowego i zajęcie stanowiska w przedmiocie wyłącznej winy czy też przyczynienia się powódki do zdarzenia, które miało miejsce w dniu 16 kwietnia 2009 roku przez Sąd II instancji, przy de facto nierozstrzygnięciu tej kwestii w postępowaniu rozpoznawczym, prowadziłoby do pozbawienia stron toku instancji.
W związku z powyższym Sąd Okręgowy uznał, że na podstawie zebranych w sprawie dowodów Sąd I instancji ustalił stan faktyczny, który musi być oceniony, jako niepełny na płaszczyźnie okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sporu.
Mając na uwadze powyższe rozważania Sąd Okręgowy w Łodzi na podstawie art. 386 § 4 k.p.c. w zw. z art. 108 § 2 k.p.c. uchylił zaskarżony wyrok w zakresie punktu I, II, IV, V oraz VI i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania, pozostawiając Sądowi Rejonowemu rozstrzygnięcie o kosztach procesu za drugą instancję.
Orzekając w powyższy sposób Sąd II instancji nie badał zasadności apelacyjnych zarzutów. Wobec nierozpoznania istoty sprawy przez Sąd I instancji, wydane orzeczenie nie nadawało się do kontroli instancyjnej. Sąd Okręgowy był więc zwolniony z analizy merytorycznej poprawności wydanego przez Sąd Rejonowy rozstrzygnięcia w zakresie wyznaczonym zarzutami apelacji.
Przy ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Rejonowy powinien mieć na uwadze wskazane powyżej uchybienia procesowe. W toku ponownego rozpoznania sprawy Sąd Rejonowy winien dokonać ustalenia, czy istnieją ewentualne przesłanki egzoneracyjne wymienione w przepisie art. 435 § 1 kc, bądź przesłanki ograniczające odpowiedzialność pozwanego wymienione w art. 362 kc tj. czy do wypadku doszło z wyłącznej winy powódki czy też nie oraz czy jej zachowania przyczyniły się do zaistniałego wypadku czy też nie. Następnie Sąd winien szczegółowo uzasadnić swoje decyzje i stanowisko w motywach wyroku.
W celu dokonania ustaleń na powyższe okoliczności Sąd Rejonowy w pierwszej kolejności dopuści dowód, wnioskowany przez stronę pozwaną i interwenienta ubocznego, z opinii biegłych z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy oraz budowy maszyn tkackich, na okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia sprawy, w szczególności dające możliwość ustalenia ewentualnej winy bądź przyczynienia się powódki do zaistniałego wypadku z dnia 16 kwietnia 2009 roku, a ustalone w oparciu o zakreśloną przez strony tezę dowodową. W konsekwencji powyższego Sąd dokona ustaleń faktycznych istotnych dla wszechstronnego wyjaśnienia okoliczności sprawy, oceniając dowody zgromadzone w sprawie zgodnie z zasadą swobodnej oceny. Sąd Rejonowy orzekając ponownie winien doprowadzić do wyjaśnienia wszystkich sprzeczności w sprawie oraz dokonać wszechstronnej analizy i oceny materiału dowodowego, wskazując na podstawy swojego rozstrzygnięcia. Tylko bowiem takie uzasadnienie wyroku, stanowić będzie mogło podstawę do przeprowadzenia przez Sąd Okręgowy kontroli zasadności i prawidłowości orzeczenia kończącego postępowanie pierwszoinstancyjne.
Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy w Łodzi, na podstawie art. 386 § 4 k.p.c. w zw. z art. 108 § 2 k.p.c. orzekł, jak w sentencji.
Przewodnicząca Sędziowie