Sygn. akt VU 251/20
Ubezpieczony P. S. wniósł odwołanie od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w S. z dnia 11.08.2020 r., którą to organ rentowy odmówił mu prawa do jednorazowego odszkodowania z tytułu uszczerbku na zdrowiu w wyniku wypadku przy pracy z 6.03.2020r.
W uzasadnieniu odwołania podniósł, że w jego ocenie pracę wykonywał prawidłowo i nie naruszył przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia wskutek rażącego niedbalstwa. Dodał, że wprawdzie nie zastosował zaleceń zleceniodawcy, ale też zlecono mu czynności do wykonywania których nie miał uprawnień, nie mógł ich wykonywać samodzielnie, bez nadzoru.
Organ rentowy - Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. reprezentowany przez radcę prawnego w odpowiedzi na odwołanie wniósł o jego oddalenie. Pełnomocnik ZUS zarzucił, że ubezpieczony przed wykonaniem próby szczelności zbiornika został poinstruowany jak powinna być wykonana. Wskazał, że z ustaleń ZUS wynika, że pracodawca zaznaczył, że ubezpieczony nie może spawać samodzielnie, gdyż nie ma do tego uprawnień. Ubezpieczony nie zastosował się do polecenia czym sam sprowadził na siebie zagrożenie.
Ubezpieczony P. S. wniósł odwołanie od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w S. z dnia 27.11.2020 r., którą to organ rentowy odmówił mu prawa do zasiłku chorobowego z ubezpieczenia wypadkowego za okres od 6.03.2020 r. do 31.05.2020 r.
W uzasadnieniu odwołania podniósł, że w jego ocenie pracę wykonywał prawidłowo i nie naruszył przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia wskutek rażącego niedbalstwa. Dodał, że wprawdzie nie zastosował zaleceń zleceniodawcy, ale też zlecono mu czynności do wykonywania których nie miał uprawnień, nie mógł ich wykonywać samodzielnie, bez nadzoru.
Organ rentowy - Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. w odpowiedzi na odwołanie wniósł o jego oddalenie. Pełnomocnik ZUS zarzucił, że ubezpieczony przed wykonaniem próby szczelności zbiornika został poinstruowany jak powinna być wykonana. Wskazał, że z ustaleń ZUS wynika, że pracodawca zaznaczył, że ubezpieczony nie może spawać samodzielnie, gdyż nie ma do tego uprawnień. Ubezpieczony nie zastosował się do polecenia czy sam sprowadził na siebie zagrożenie.
Sąd ustalił, co następuje:
P. S. ma 23 lata. Został zatrudniony w Przedsiębiorstwie (...) sp. j. K. N. A. W. Zakładzie Produkcyjnym
w B. na podstawie umowy zlecenia. Miał wykonywać czynności związane
z produkcją zbiorników i sprawdzaniem szczelności produkowanych zbiorników. Do dnia wypadku pracował w tej firmie ok 11 miesięcy. Z zawodu jest technikiem rolnikiem.
Bezsporne
W dniu 6.03.2020 r. rozpoczął pracę o godzinie 14.00. i wykonywał czynności związane z wykonywaniem prób szczelności zbiorników. Czynności te wykonywał zazwyczaj z innym pracownikiem. W dniu wypadku z uwagi na urlop pracownika wykonywał je sam. Około godziny 19.00 K. N. (2) i mistrz M. K. (1) podeszli do stanowiska pracy P. S.. K. N. (2) wskazywał, żeby nie spawać wzmocnień z tyłu zbiorników tj. aby belka zabezpieczająca zbiornik przed „ wydęciem” na czas próby szczelności była montowana wewnątrz zbiornika, ponieważ późniejsze odcinanie spawów może doprowadzić do powstania rozszczelnień. Nie wskazał jednak w jaki inny sposób czynności te wykonywać. P. S. przestąpił do wykonywani czynności w ten sposób , że - tak jak dotychczas - zamontował dwa wsporniki na zewnętrznym korpusie zbiornika i do nich samodzielnie przyspawał 50 kilogramowy ceownik. Następnie napełnił zbiornik pod ciśnieniem wodą z płynem do mycia naczyń i sprawdzał, czy powstają bąble lub piana. Około godziny 20.30 spaw puścił z prawej strony przyspawanego ceownika pod wpływem ciśnienia powodującego wybrzuszanie się ścian zbiornika, co spowodowało odbicie ceownika tak, że P. S. sprawdzający szczelność spawów został uderzony w twarz przez ceownik. Z reguły spawaniem zajmował się pracownik posiadający odpowiednie uprawnienie w tym zakresie, jednak tego dnia nie było go w pracy. Zdarzały się sytuacje w których czynności spawania wykonywał P. S.. K. N. (2) ani M. K. (1) nie zwracali poszkodowanemu uwagi, że nie może wykonać spawania z uwagi na brak uprawnień.
Na dużych zbiornikach wzmocnienia były spawane od zewnątrz. Przy niektórych, dużych zbiornikach konieczne było przyspawanie ceownika. Sami pracownicy podejmowali decyzję czy go przyspawać czy nie. Brak ceownika przy wykonywaniu próby szczelności powodował wyginanie blachy, która potem nie wracała do pierwotnego kształtu.
Pracownicy nie mieli instrukcji od pracodawcy jak mają być przyspawane ceowniki. Nie zwracano na to uwagi. P. S. z reguły pracował przy mniejszych zbiornikach i nie miał wiedzy i doświadczenia co do sposobu postępowania, spawania przy dużych. Przy dużych zbiornikach wykonywał pracę z innym pracownikiem – B. R.. Ponieważ w dniu wypadku pracował sam z uwagi na nieobecność B. R. postąpił w taki sposób w jaki wcześniej czynności były podejmowane podczas wspólnej pracy. Wcześniej raczej nie robił samodzielnie takich wzmocnień na dużym zbiorniku. Pracy wymagała terminowego wykonania.
W dniu wypadku nikt nie zwrócił P. S., że nie może przystąpić do wykonania próby szczelności zbiornika.
Kilka miesięcy po zdarzeniu zaczęły być montowane dodatkowe usztywnienia w środku zbiornika, które powodują, że nie powstają odkształcenia zbiornika.
Dowód: zeznania świadków : M. K. (1) – k. 34-35, B. R., protokół kontroli PIP – k. 23 – 25, zeznania ubezpieczonego – k.72-73v.
W sporządzonej ze zdarzenia karcie wypadku odnotowano, że P. S. wykonując próbę szczelności zbiornika nie posłuchał wcześniejszych poleceń Pana N. i zamontował ważący około 50 kg ceownik, mający zabezpieczyć ściany zbiornika przed wydęciem od strony zewnętrznej.
Karta wypadku została sporządzona przez specjalistę BHP M. B. wykonującego w tym zakresie zlecenia od firmy (...). Przybył na miejsce zdarzenia. Ustalił przebieg zdarzenia w oparciu o zeznania świadków oraz telefonicznie z poszkodowanym. Został poinformowany , że zleceniodawca godzinę przed wypadkiem powiedział poszkodowanemu jak ma być wykonana próba szczelności oraz jak ma być przymocowana belka oraz o tym , że zleceniodawca wiedział, że P. S. nie ma odpowiednich uprawnień do zamocowania belki dlatego do tej czynności miał wezwać osobę z firmy, która posiada uprawnienia do spawania. Odnotował, że poszkodowany nie posłuchał uwag zleceniodawcy i sam przymocował belkę.
Dowód: zeznania świadka M. B. – k.34v- 35, dokumentacja powypadkowa – k.21-26,35, 38 akt ZUS.
P. S. nie miał uprawnień spawacza.
Bezsporne.
Państwowa Inspekcja Pracy ustaliła, że czynnikiem wiodącym , który doprowadził do wypadku był brak nadzoru nad pracownikiem zwłaszcza w procesie przeprowadzanie prób z użyciem wysokiego ciśnienia, który nie do wszystkich wykonywanych czynności miał wymagane uprawnienia ( uprawnienia spawacza ).
Dowód: protokół kontroli PIP - k. 23-26.
Policja prowadziła dochodzenie w sprawie narażenia P. S. w dniu 6.03.2020 r. na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Sprawa została umorzona wobec braku znamion czynu zabronionego.
Dowód: informacja - k. 54.
W wyniku wypadku z dnia 6.03.2020 r. P. S. doznał wielołamowego złamania kości nosa i kości twarzoczaszki z wylewami krwawymi do obu oczodołów , rany powieki dolnej oka lewego i krwawienia z nosa, bez utraty świadomości.
P. S. doznał uszczerbku na zdrowiu w wysokości 17 %, w tym
z powodu uszkodzenia kości sklepienia i podstawy czaszki – 7 % , a z powodu uszkodzenia nosa z zaburzeniami oddychania – 10%.
Dowód : opinia biegłego lekarza sądowego z zakresu otolaryngologii dr n. med. M. K. (2) – k. 76-78.
Decyzją z dnia 11.08.2020 r. Z. O.. w S. odmówił P. S. prawa do jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku z dnia 6.03.2020 r. W uzasadnieniu wskazano, że ubezpieczony nie zastosował się do poleceń zleceniodawcy i wykonywał czynności bez wymaganych uprawnień. Jako podstawę decyzji wskazano art. 21 ust.1 ustawy wypadkowej.
Decyzją z 27.11.2020 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddziału
w S. odmówił P. S. prawa do zasiłku chorobowego
z ubezpieczenia wypadkowego za okres od 6.03.2020 r. do 31.05.2020 r.
Nadto odmówił prawa do zasiłku chorobowego z dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego za okres od 6.03.2020 r. do 31.05.2020 r.
W uzasadnieniu decyzji podano, że zdarzenie zostało uznane za wypadek przy pracy, jednak zakład pracy wskazał, że ubezpieczony naruszył zasady dotyczące ochrony życia i zdrowia spowodowane umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa, albowiem na czas próby szczelności zbiornika belka powinna być od strony wewnętrznej zbiornika o czym został poinformowany. Nadto zamontował belkę samodzielnie nie posiadając do tego uprawnień.
Odmowa prawa do zasiłku chorobowego z ubezpieczenia chorobowego została uzasadniona tym, że P. S. z tytułu umowy zlecenia w okresie od 13.02.2020 r. do 31.05.2020 r. nie podlegał dobrowolnemu ubezpieczeniu chorobowemu.
Bezsporne
P. S. z tytułu umowy zlecenia w Przedsiębiorstwie (...) w okresie od 13.02.2020 r. do 31.05.2020 r. podlegał ubezpieczeniu wypadkowemu.
Bezsporne
Sąd zważył co następuje:
W ocenie Sądu odwołania P. S. zasługują na uwzględnienie.
Kwestia sporna sprowadzała się do ustalenia, czy wyłączną przyczyną wypadku było naruszenie przez ubezpieczonego przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia spowodowane przez niego umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa.
Zgodnie z art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 30 października 2002 r . o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz. U. z 2002 r., nr 199, poz. 1673 ze zm.) zwanej dalej ustawą wypadkową za wypadek przy pracy uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą:
1)podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych;
2)podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika czynności na rzecz pracodawcy, nawet bez polecenia;
3) w czasie pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy w drodze między siedzibą pracodawcy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy.
Nadto, jak stanowi przepis art. 3 ust. 3 pkt 6 ww. ustawy, za wypadek przy pracy uważa się również nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w okresie ubezpieczenia wypadkowego z danego tytułu podczas wykonywania pracy na podstawie umowy agencyjnej, umowy zlecenia lub umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia.
Zgodnie z art. 6 ustawy wypadkowej z tytułu wypadku przy pracy lub choroby zawodowej ubezpieczonemu, którego niezdolność do pracy spowodowana została wypadkiem przysługuje zasiłek chorobowy oraz jednorazowe odszkodowanie o ile doznał stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu.
Zasiłek chorobowy z ubezpieczenia wypadkowego przysługuje w wysokości 100% podstawy wymiaru ( art.9 ust.1 powołanej wyżej ustawy ).
Z kolei w myśl z art. 21.1 Ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz.U.2009.167.1322) - świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego nie przysługują, gdy wyłączną przyczyną wypadku, było udowodnione naruszenie przez ubezpieczonego przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia, spowodowane przez niego umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa. Wyrażenie „rażące niedbalstwo” nie zostało jednak zdefiniowane w ustawie. Prawo ubezpieczeń społecznych nie ma również własnego pojęcia winy. Nie definiuje też takich pojęć jak umyślność, lekkomyślność, niedbalstwo.
W orzecznictwie sądowym przyjmuje się w sposób zgodny, że rażące niedbalstwo jest zachowaniem graniczącym z umyślnością, a zarazem takim, które daje podstawę do „szczególnie negatywnej oceny postępowania” pracownika. Powyższe rozumienie tego pojęcia zapoczątkował Trybunał Ubezpieczeń Społecznych, który w wyroku z dnia 20 listopada 1973 r. III TO 84/73 (Praca i Zabezpieczenie (...) str. 74), wyjaśnił, że niedbalstwo pracownika jako wyłączna przyczyna wypadku przy pracy zwalnia zakład pracy od odpowiedzialności tylko wtedy, jeżeli miało charakter rażący, „a więc graniczyło z umyślnością”. Stanowisko Sądu Najwyższego w tej mierze, ukształtowało się pod wpływem wyroku z dnia 6 sierpnia 1976 r. III PRN 19/76 (OSNCP 1977/3 poz. 55). Przyjęto w nim, że przez działanie z rażącym niedbalstwem należy rozumieć między innymi sytuacje, w których poszkodowany pracownik zdaje sobie sprawę z grożącego mu niebezpieczeństwa, gdyż zwykle ono występuje w danych okolicznościach faktycznych, tak, że każdy człowiek o przeciętnej przezorności ocenia je jako ewidentne - a mimo to, z naruszeniem przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy, naraża się na to niebezpieczeństwo, ignorując następstwa własnego zachowania się. (por wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 listopada 1999 r. II UKN 221/99 (OSNAPiUS 2001/6 poz. 205). Sąd rozpoznający niniejszą sprawę w całości przychyla się do przyjętej linii orzecznictwa.
Reasumując, rażące niedbalstwo jest postacią winy nieumyślnej, zawierającą - w odróżnieniu od zwykłego niedbalstwa - element świadomie nieprawidłowego wykonywania czynności grożącej niebezpieczeństwem przy jednoczesnym lekceważeniu następstw takiego postępowania. Łączy się z tym tak zwany element staranności. Naruszenie tego obowiązku może wywołać pewne skutki określone na przykład w przepisie prawnym lub wynikające z danej sytuacji faktycznej. Rażące niedbalstwo charakteryzuje się takim zachowaniem poszkodowanego, które w sposób jaskrawy odbiega od norm bezpiecznego postępowania i świadczy o całkowitym zlekceważeniu przepisów o ochronie zdrowia.
Regulacja ta zawiera więc okoliczności wyłączające prawo do świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego i oznacza, że w razie ich zaistnienia świadczenia z ubezpieczenia wypadkowego – nie przysługują.
Przez przepisy dotyczące „ochrony życia i zdrowia” rozumie się wszelkie instrukcje, ustanowione lub przyjęte zasady określające prawidłowy i bezpieczny sposób obsługi urządzeń, a także przepisy o bezpieczeństwie i higienie pracy.
W niniejszej sprawie należało zatem ustalić:
- czy wyłącznie postępowaniu ubezpieczonego należy przypisać zaistnienie wypadku, a zatem postępowaniu polegającemu na faktycznym naruszeniu przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia po wyeliminowaniu jakichkolwiek pośrednich ogniw związku przyczynowego zachowania się ubezpieczonego z wypadkiem,
- czy postępowanie ubezpieczonego na pewno naruszyło przepisy dotyczące ochrony życia i zdrowia,
- czy miał miejsce przypadek umyślności bądź zaistniał fakt rażącego niedbalstwa.
Wszystkie te przesłanki: wyłączność przyczyny, umyślne lub rażące niedbalstwo w naruszeniu przez ubezpieczonego podanych wyżej przepisów muszą być spełnione łącznie.
Ciężar dowodu w wykazaniu tych przesłanek spoczywa na organie rentowym (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 maja 1980 r., (...) 8/80). Oznacza to, że nie jest wystarczające udowodnienie przez organ rentowy, iż ubezpieczony zaniedbał przepisy dotyczące ochrony życia i zdrowia. Organ rentowy musi ponadto udowodnić, że zaniedbanie to miało charakter rażący lub nastąpiło umyślnie oraz, że takie zachowanie ubezpieczonego było wyłączną przyczyną wypadku.
Przy braku udowodnienia łącznego wystąpienia tych elementów ubezpieczony nie może być pozbawiony świadczeń przewidzianych ustawą Wypadkową (wyrok SN z dnia 5 maja 1998r., II UKN 29/98, OSNAPiUS 1999/8/288).
W ocenie Sądu, w okolicznościach niniejszej sprawy nie można przypisać ubezpieczonemu ani umyślności, ani rażącego niedbalstwa.
Sąd miał na uwadze, że co do zasady zabroniona jest praca polegająca na spawaniu przez osobę nie posiadująca wymaganych uprawnień. Pracownik
( zleceniobiorca ) winien wykonywać pracę zgodnie ze wskazaniami pracodawcy czy – jak w niniejszej sprawie – dającego zlecenie.
Sąd miał również na uwadze, że z postępowania przeprowadzonego przed organem rentowym wynikało, że ubezpieczony nie zastosował się do wskazówek dającego zlecenie. Jednak dopiero postępowanie przeprowadzone przed sądem pozwoliło na pełne ustalenie przebiegu zdarzenia, a w szczególności okoliczności faktycznych przed wypadkiem.
Sąd zwrócił uwagę, że świadek M. K. (1) pełniący nieformalnie rolę brygadzisty, w postępowaniu przed sądem ( po pouczeniu o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań ) zeznał, że w trakcie rozmowy przy stanowisku pracy ubezpieczonego Pan N. nie zabronił ubezpieczonemu wykonywania czynności spawania, mimo że było wiadomym iż ten takich uprawnień nie posiada. Faktycznie, padło wówczas zdanie, żeby nie spawać wzmocnień na zewnątrz zbiornika. Nie została jednak wskazana inna metoda takiej pracy. Nie wskazano innej możliwości sprawdzenia szczelności zbiornika bez zamontowania ceownika, podczas gdy wiadomym było, że bez zamontowania belki blacha się wyginała i nie wracała do pierwotnego kształtu , zatem zbiornik mógł ulec zniszczeniu.
Zwrócić też należy uwagę, jak wynika z przeprowadzonego postępowania dowodowego , w tym z zeznań świadków M. K. (1) i B. R. oraz samego ubezpieczonego, że taki sposób postępowania jaki podjął ubezpieczony w dniu wypadku był stosowny do dnia wypadku i przełożeni nie zwracali uwagi na jakiekolwiek nieprawidłowości związane ze sposobem wykonywania tego typu prac. Tyle tylko, że wcześniej zazwyczaj ubezpieczony wykonywał prace przy dużych zbiornikach do których stosowano wzmocnienia w obecności B. R., który zajmował się spawaniem oraz podejmował decyzje co do potrzeby zamontowania wzmocnienia.
Ubezpieczony został pozostawiony sam sobie z zadaniem do pilnego , terminowego wykonania. Wykonał je według takich samych zasad jakie były dotychczas stosowane, na podstawie wiedzy i doświadczenia które uzyskał pracując z B. R.. Skoro wiedział, że zawsze robione były ceowniki to i tym razem postąpił tak samo nie znając innej metody i nie uzyskując żadnych wskazówek.
Podkreślić należy, że z zeznań świadka B. R. wynika, że belki zawsze były montowane na zewnątrz , bo z jego doświadczenia zawodowego
( ślusarza – spawacza ) wynika, że nie ma możliwości zamontowania belki wewnątrz zbiornika. Zeznał, że uzyskując polecenie pracodawcy na taki sposób wykonania zadania raczej by się nie zgodził, bo jest dodatkowa ingerencja w strukturę zbiornika.
Sąd zwrócił uwagę, że – jak wyżej wskazano- M. K. (1)
w postępowaniu powypadkowym odmiennie niż przed sądem podał okoliczności zdarzenia twierdząc wówczas, że pan N. nakazał montaż belki na zewnątrz
i zwrócił uwagę, że montaż zabezpieczenia powinien być wykonany przez pracownika z uprawnieniami.
Świadek ten wyjaśnił, że podpisał gotowy tekst informacji nie czytając jej przed podpisaniem. Został wezwany do biura, gdzie jedynie oczekiwano od niego podpisania „ papierów dotyczących wypadku ”.
Oczywistym jest, że taki sposób postępowania nie zasługuje na aprobatę. Sąd jednak miał na uwadze, że będąc podległym pracownikiem świadek działał w zaufaniu do pracodawcy uznając, że ten prawidłowo postępuje i wybrał najlepszy sposób rozwiązania trudnej sytuacji , a także nie chciał narazić się pracodawcy kwestionując jego decyzje.
Sąd dał wiarę złożonym przed sądem zeznaniom świadka, w tym mając na uwadze zeznania świadka B. R. , który potwierdził , że wiadomym było iż ubezpieczony nie miał uprawnień do spawania, a mimo to takie czynności wykonywał a zleceniodawca przechodził nad tym do porządku dziennego. Sąd zwrócił uwagę , że świadek B. R. potwierdził również twierdzenia ubezpieczonego o tym, że ubezpieczony wykonywał pracę w dniu wypadku zgodnie z dotychczas przyjętą metodologią oraz o tym , że zleceniodawca nie wskazywał innej metody.
W ocenie sądu zeznania świadków był spójne i szczere. Świadkowie unikali spekulacji. W sposób rzeczowy i konkretny wyjaśnili okoliczności wykonywania pracy w tym przez ubezpieczonego. Sąd dał również wiarę zeznaniom ubezpieczonego, które w ocenie Sądu były spontaniczne i szczere.
Sąd zwrócił też uwagę, że wbrew ustaleniom dokonanym w postępowaniu powypadkowym opartym na informacji , że zleceniodawca w rozmowie przy stanowisku pracy ubezpieczonego ( w obecności M. K. (1) ) polecił wezwanie osoby z firmy (...) , która posiada uprawnienia do spawania - postępowanie dowodowego nie wykazało takiego faktu. Skoro do takiej rozmowy
i takiego polecenia miało dojść na około godzinę przed wypadkiem to niewątpliwie – o ile faktycznie takie polecenie wydano – do tego czasu spawacz przybyłby podejmując taką czynność, bądź konsekwentnie polecono by ubezpieczonemu wstrzymanie się z pracą do czasu przybycia takiego pracownika. Nie wiadomo również do kogo miałoby być skierowane takie polecenie – do ubezpieczonego czy do M. K. (1).
Jak wyżej wskazano postępowanie dowodowe nie wykazało, by wydano takie polecenie.
Sąd dał również wiarę zeznaniom świadka M. B. specjalisty bhp prowadzącego postępowanie powypadkowe. Świadek oparł ustalenia zawarte
w karcie wypadku na twierdzeniach zleceniodawcy i świadka, które w tym czasie były spójne i nie budziły wątpliwości. Dopiero w postępowaniu przed sądem nie znalazły potwierdzenia w świetle przeprowadzonego postępowania dowodowego.
Reasumując sąd uznał , że zachowaniu ubezpieczonego nie można przypisać winy ani rażącego niedbalstwa.
W ocenie sądu ubezpieczony, z zawodu technik rolnik , młody człowiek bez doświadczenia zawodowego, nie miał świadomości grożącego mu niebezpieczeństwa, bowiem wykonywał pracę jak dotychczas, starając się czynić to ostrożnie
i rozważnie. Nie można stwierdzić, by tego typu postępowanie ubezpieczonego w sposób jaskrawy odbiegało od norm bezpiecznego postępowania i świadczyło o całkowitym zlekceważeniu przepisów o ochronie życia i zdrowia. Natomiast rażące niedbalstwo charakteryzuje się takim zachowaniem poszkodowanego, które w sposób jaskrawy odbiega od norm bezpiecznego postępowania i świadczy o całkowitym zlekceważeniu przepisów o ochronie zdrowia. Ubezpieczony miał prawo sądzić, że skoro zleceniodawca i mistrz wiedząc o sposobie wykonywania niektórych czynności uznaje je za bezpieczny sposób wykonywania pracy to pracę swą wykonuje prawidłowo. Przeprowadzona przy nim rozmowa wskazywała , że belkę należy wkładać do środka zbiornika, lecz nikt nie wydał mu wyraźnych poleń jak powinien postąpić.
Zdaniem sądu przyczyną wypadku był niewłaściwy sposób zamontowania ceownika oraz dopuszczenie do wykonywania czynności spawania ubezpieczonego , który nie miał do tego uprawnień , a także brak nadzoru nad pracownikami , zleceniobiorcą. Zachowanie ubezpieczonego nie było wyłączna przyczyną wypadku.
Ustalenia co do rodzaju i rozmiaru uszczerbku na zdrowiu w wyniku wypadku przy pracy z 6.03.2020 r. sąd poczynił na podstawi opinii biegłego lekarza sądowego. Strony nie kwestionowały opinii. Sąd uznał opinie za rzetelną, jednoznaczną
i stanowczą.
Biorąc powyższe pod uwagę, na zasadzie art. 477 1 § 2 kpc Sąd zmienił zaskarżoną decyzję z 11.08.2020 r. i przyznał ubezpieczonemu P. S. prawo do jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy z dnia 6.03.2020 r. w wysokości 16.728 zł. za 17 % długotrwałego uszczerbku na zdrowiu.
W punkcie 2 wyroku na zasadzie odpowiedzialności za wynik procesu sąd zasądził od Z. O.. w S. na rzecz ubezpieczonego kwotę 180 zł. tytułem kosztów procesu , kosztów zastępstwa procesowego przez radcę prawnego, który przystąpił do sprawy w toku procesu i wniósł o zasądzenie tych kosztów.
W punkcie 3 wyroku na zasadzie art. 477
1 § 2 kpc Sąd zmienił zaskarżoną decyzję z 27.11.2020 r. i przyznał ubezpieczonemu prawo do zasiłku chorobowego
z ubezpieczenia wypadkowego za okres od 6.03.2020 r. do 31.05.2020 r. Ubezpieczony podlegał ubezpieczeniu wypadkowemu z tytułu umowy zlecenia. Związek niezdolności do pracy ubezpieczonego w związku z wypadkiem w tym okresie nie był kwestionowany.