Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VP 461/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

4 sierpnia 2020 roku

Sąd Rejonowy w Rybniku V Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: sędzia Justyna Wyrwas – Oliwkiewicz

Ławnicy: Magdalena Święty

Teresa Szymała

po rozpoznaniu 4 sierpnia 2020 roku w Rybniku

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa S. O. (O.)

przeciwko (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w C.

o zadośćuczynienie w związku z mobbingiem

1)  oddala powództwo;

2)  zasądza od powoda S. O. na rzecz pozwanego (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w C. kwotę 2.648,00 zł (dwa tysiące sześćset czterdzieści osiem złotych 00/100) tytułem zwrotu kosztów procesu;

3)  nakazuje zwrócić pozwanemu kwotę 652,00 zł (sześćset pięćdziesiąt dwa złote 00/100) tytułem niewykorzystanej zaliczki.

sędzia Justyna Wyrwas – Oliwkiewicz

ławnik Magdalena Święty ławnik Teresa Szymała

Sygn. akt V P 461/15

UZASADNIENIE

Dnia 13 października 2015 r. powód S. O. wniósł przeciwko pozwanemu (...) sp. z o.o. w C. pozew o zapłatę kwoty 15.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu, a także o zasądzenie zwrotu kosztów procesu.

Roszczeń dochodził z tytułu zadośćuczynienia w związku z mobbingiem w okresie zatrudnienia od 01 czerwca 2012 r. do 18 września 2015 r. Podał, że był zatrudniony u pozwanego na stanowisku kierowcy. W trakcie zatrudnienia dochodziło do sytuacji konfliktowych pomiędzy nim i jego przełożonym dyspozytorem A. S. (1). Wymagania przełożonego doprowadzały do przekraczania przez powoda dopuszczalnego czasu pracy. Jeżeli powód zakończył jazdę przed upływem czasu dyspozytor dzwonił do niego, wyzywał i krzyczał, że ma się dostosować do jego poleceń grożąc zwolnieniem z pracy. Pozwany wymagał od powoda także samodzielnego czyszczenia wnętrza naczep i wysypywania resztek przewożonego materiału na parkingu. Zmuszał go także do poświadczania nieprawdy w wydrukach z tachografu. Kazał mu również napisać rozwiązanie umowy z mocą wsteczną bez okresu wypowiedzenia. W trasie nie zapewniał mu natomiast bezpłatnego noclegu, a jego ciężarówka nie była wyposażona w lodówkę. Zachowanie pozwanego, a w szczególności przełożonego dyspozytora doprowadziły do rozstroju zdrowia. Powód miał problemy z sercem, zaczął się leczyć na nadciśnienie tętnicze i skorzystał z pomocy psychologa. (k. 2-5)

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa, a także o zasądzenie zwrotu kosztów procesu.

Kwestionował roszczenie co do zasady i wysokości. Zaprzeczył, że wobec powoda stosowano mobbing. Zarzucił, że powód nie wykazał rozstroju zdrowia. Nadto, to powód był sprawcą zachowań mogących stanowić znamiona mobbingu. Powód był wulgarny wobec przełożonych i współpracowników, nie dbał o sprzęt i samochody, na stanowisku pracy pozostawiał nieporządek, niewłaściwie organizował godziny czasu jazdy, wydłużał odpoczynek nocny, miał problemy żeby dojechać na czas do celu, mylił miejsca załadunku i rozładunku. Dyspozytor A. S. (1) konsultował z nim trasy i terminy załadunku oraz rozładunku, ale miał problem z komunikacją z powodem i egzekwowaniem od niego prawidłowego wykonywania obowiązków. Pozwany zaprzeczył, żeby powodowi kazano przekraczać normy czasu pracy, stosowano groźby, przymuszano do popełniania wykroczeń drogowych. Inni pracownicy nie nękali i nie zastraszali powoda. (k. 48-52)

Sąd ustalił, co następuje:

Powód był zatrudniony u pozwanego na stanowisku kierowcy międzynarodowego samochodu ciężarowego o DMC 40 ton w okresie od 04 stycznia 2007 r. do 22 marca 2010 r. i od 01 czerwca 2012 r. do 18 września 2015 r. Umowa o pracę została rozwiązana za pierwszym razem przez pozwanego bez zachowania okresu wypowiedzenia z powodu ciężkiego naruszenia przez powoda podstawowych obowiązków pracowniczych, a za drugim razem na mocy porozumienia stron. Zgodnie z umową z 27 grudnia 2012 r. zawartą na okres od 01 stycznia 2013 r. do 31 grudnia 2017 r. do obowiązków powoda należało m.in. utrzymanie pojazdu w czystości, w tym osobiste czyszczenie silosu na zewnątrz i we wnętrz po przewożonym ładunku, a przed załadunkiem nowego. (dowód: umowy o pracę, świadectwa pracy, wypowiedzenie, rozwiązanie umowy bez wypowiedzenia, porozumienie – akta osobowe powoda k. B1, B8, B11, B19, B22, C1-C4)

Kierowcy zatrudniani u pozwanego byli zmuszani przez przełożonych do nieprawidłowej obsługi tachografu poprzez włączanie funkcji „pauza” w trakcie rozładunku, kiedy powinna być włączona funkcja „praca”. Niewykorzystane godziny pracy miały być potem przeznaczone na mycie pojazdu, załadunek i dojazdy po załadunki. Kierowcom kazano także wykorzystywać czas pracy (jazdy) co do minuty, przez co mieli oni potem kłopoty ze znalezieniem odpowiedniego i bezpłatnego miejsca parkingowego na zatłoczonych parkingach. Kazano im także kontynuować jazdę do wyznaczonego miejsca załadunku lub rozładunku, mimo upływu czasu pracy. Za odmowę wykonania tych poleceń przełożeni grozili kierowcom zwolnieniem z pracy. Powyższe polecenia wydawali kierowcom, w tym powodowi, niektórzy dyspozytorzy, zwłaszcza A. S. (1), który sprawdzał czas pracy co do minuty i telefonował do kierowców w przypadku niewykorzystania czasu pracy w pełni. A. S. (1) nie używał przy tym wulgaryzmów. W przypadku przekroczenia dopuszczalnego czasu pracy i kontroli policyjnej, kierowcy byli obciążani mandatami. Również powód przekraczał normy czasu pracy. Samochody powierzane kierowcom nie były wyposażane w lodówki, kierowcy korzystali z własnych lodówek przenośnych.

Silos należało wyczyścić po wyładowaniu jednego, a przed załadowaniem kolejnego materiału. Sposób czyszczenia zależał od rodzaju materiału jaki został rozładowany i materiału jaki miał zostać załadowany, a także tego czy przy najbliższym załadunku był wymagany certyfikat czyszczenia ze specjalistycznej myjni. Czyszczenie mogło polegać na myciu na myjni specjalistycznej, myciu z użyciem kwasu, albo wymieceniu resztek materiału z silosu. W przypadku wymiecenia materiału pozwana często nakazywała kierowcom wyrzucenie resztek materiału na przydrożnym parkingu, za co kierowca mógł zostać ukarany mandatem. Pozwany zapewniał kierowcom odzież ochronną i sprzęt potrzebny do czyszczenia pojazdu.

Powód nie zgłaszał sytuacji mobbingowych pracownikowi działu kadr R. W.. Uważał się za dobrego kierowcę, dobrze czuł się w grupie kolegów z pracy, nie był od nich izolowany. Dyspozytor A. S. (1) nie ośmieszał i nie poniżał powoda. Powód skarżył się natomiast niektórym innym kierowcom, że ma problemy z sercem, ciśnieniem i nerwami, i że zamierza skorzystać z pomocy psychologa. Denerwował się, że musi wykorzystać całkowicie dopuszczalny czas pracy, bał się, że go przekroczy, i że straci pracę. Jednocześnie, powód bywał wulgarny wobec przełożonych w trakcie wydawania mu poleceń służbowych, a wykonywanie przez niego poleceń stwarzało problemy, np. powód był niezadowolony z kierunku, w którym miał jechać, z polecenia umycia silosu znajdującego się na bazie lub wyposażenia samochodu w skrzynię manualną zamiast automatyczną. Pozostawiał także nieporządek w kabinie samochodu po zakończeniu pracy oraz silosie, bywał niepunktualny, wydłużał odpoczynek nocny. Zdarzały się szkody w samochodach prowadzonych przez powoda. Dyspozytor pozwanej A. S. (1) powiedział powodowi, że jeżeli nie podoba mu się praca to może się zwolnić. Powód był także odsyłany na rozmowy dyscyplinujące z dyrektorem, w trakcie których obiecywał poprawę. Powód pozostawał w konflikcie z dyspozytorem A. S. (1) i składał na niego skargi do dyrektora. Powód nie skarżył się na innych dyspozytorów, ale inni dyspozytorzy skarżyli się na niego. (dowód dokumentacja dotycząca czasu pracy powoda k. 152-246, 258-335; zeznania świadka P. B. (1) k. 139v-140v, zeznania świadka A. R. k. 140v-141v, zeznania świadka R. W. k. 141v-142, zeznania świadka J. S. k. 338-339v, zeznania świadka D. B. k. 339v-340, zeznania świadka S. A. k. 340-340v, zeznania świadka D. P. k. 341-341v, zeznania świadka A. S. (1) k. 347-349 oraz akta Sądu Rejonowego w Bielsku-Białej sygn. V Po 46/16 k. 13-19, przesłuchanie stron – powoda k. 349-350, przesłuchanie stron – za pozwanego P. B. (2) k. 350-350v, zeznania świadka I. D. – akta Sądu Rejonowego w Bolesławcu sygn. IV Po 10/16 k. 13-13v, zeznania świadka K. H. – akta Sądu Rejonowego w Żywcu sygn. IV Po 13/16 k. 14v-16, zeznania świadka M. B. k. 397v-399)

Powód leczył się z powodu nadciśnienia tętniczego od 2012 r., w tym farmakologicznie. Powód nie podejmował innego leczenia. W dniu 2 października 2015 r. zgłosił się na konsultację z psychologiem z powodu narastającego kryzysu osobistego, wywołanego sytuacją zawodową i zaistniałymi w niej trudnościami. W trakcie wizyty u psychologa uskarżał się na stosownie wobec niego w pracy zachowań mobbingowych, objawiał silny niepokój, i podawał, że okresowo występowały u niego zaburzenia snu i codziennej aktywności, zaburzenia koncentracji, silne uporczywe rozważania, a zachowanie mobbingowe nasiliły objawy nadciśnienia tętniczego. (dowód: zaświadczenie lekarskie k. 35; historia choroby k. 36-38; zaświadczenie psychologa k. 39, przesłuchanie stron – powoda k. 349-350)

Powód jest osobą stabilną emocjonalnie, w strukturze osobowości nie występują u niego cechy neurotyczne. Na ogół sprawnie kontroluje emocje, nie ma skłonności do zachowań reaktywnych i impulsywnych. Wobec problemów przyjmuje postawę pragmatyczną i stara się poszukiwać konstruktywnych rozwiązań. Poza jednorazową konsultacją psychologiczną, powód nie korzystał z innego wsparcia psychologicznego i nie podejmował leczenia psychiatrycznego, ponieważ nie uważał tego za konieczne. Powodowi nie postawiono diagnozy psychologicznej i nie zalecono leczenia farmakologicznego, ani terapeutycznego. Dolegliwości lękowe odczuwane przez powoda w związku z pracą w trakcie zatrudnienia u pozwanej nie osiągnęły nasilenia spełniającego kryteria zaburzeń lękowo-depresyjnych o typie adaptacyjnym. Po zakończeniu pracy u pozwanej dolegliwości ustąpiły samoistnie bez wytworzenia patologicznych objawów w aspekcie behawioralnym i emocjonalnym, które można by uznać za uszczerbek na zdrowiu. Występujące u powoda nadciśnienie ma charakter idiopatyczny, pierwotny, bez wyjściowej przyczyny, chociaż stres towarzyszący pracy mógł przyczynić się do wcześniejszej manifestacji choroby. (dowód: opinia biegłych sądowych kardiologa dr n. med. M. H., psychiatry lek. M. K., psychologa mgr S. S. z opinią uzupełniającą k. 410-414, 459-460, opinia biegłych sądowych psychologa A. P. i lek. psychiatry S. C. k. 501-503v)

Ustalając stan faktyczny sprawy, Sąd nie dał wiary zeznaniom świadka J. S., że nikt nie zmuszał kierowców do przekraczania czasu pracy, i że nie grożono im zwolnieniem z pracy, ponieważ stoi to w oczywistej sprzeczności z pozostałym materiałem dowodowym, tj. zeznaniami świadków będących kierowcami. Nadto, sam świadek J. S. przyznał, że nakazywał kierowcom jechać dalej mimo wykorzystania całego czasu pracy, jeżeli niedostarczenie przewożonego towaru w określonym terminie wiązało się z karą finansową nałożoną przez kontrahenta na pozwaną. Z tego samego powodu Sądu nie dał wiary zeznaniom świadka A. S. (1), że nie wydawał kierowcom polecenia jazdy w nadgodzinach. Przesłuchaniu powoda Sąd nie dał wiary w zakresie, w jakim twierdził, że nie miał nieporządku w kabinie samochodu i silosie, ponieważ brak porządku w pojeździe przydzielonym powodowi potwierdzili inne świadkowie, w tym także kierowcy, którzy przejmowali po nim pojazd. Co do relacji powoda, że A. S. (1) używał wobec niego wulgaryzmów na osobności, Sąd jej nie podzielił, ponieważ żaden inny dowód nie wskazywał, by A. S. (1) takich wulgaryzmów używał wobec kierowców.

Co do opinii biegłych kardiologa M. H., psychiatry M. K. i psychologa S. S., Sąd nie podzielił jej w zakresie ustalenia uszczerbku na zdrowiu powoda. Biegli ocenili, że w zakresie oceny psychologiczno-psychiatrycznej uszczerbek w trakcie pracy u pozwanej wynosił 8%, a w zakresie oceny kardiologicznej uszczerbek był stały i wynosił 5%. Biegły psycholog i psychiatra stwierdzili, że w czasie pracy u pozwanej powód cierpiał na przemijające zaburzenia adaptacyjne, ale w tym zakresie oparli się tylko na subiektywnej relacji powoda w trakcie badania na temat zdarzeń z przeszłości i pominęli fakt, że zaburzenia te nie znajdowały potwierdzenia w dokumentacji medycznej, a nawet przesłuchaniu powoda. Istnienia takich zaburzeń nie potwierdziła również opinia biegłych psychologa A. P. i psychiatry S. C.. Biegły kardiolog stwierdził natomiast, że u powoda występuje 10% uszczerbek na zdrowiu z uwagi na nadciśnienie, przy czym nadciśnienie miało charakter idiopatyczny, a stres towarzyszący pracy mógł jedynie przyczynić się do wcześniejszej manifestacji choroby. Z tego powodu biegły uznał, że związek z pracą powoda i towarzyszącym jej stresem miał jedynie 5% uszczerbek na zdrowiu. Jednakże, w sprawie brak było przekonywujących dowodów na to, że do wcześniejszej manifestacji choroby miało na skutek stresu wywołanego zachowaniem dyspozytorów, a nie stresem związanym z samym tylko wykonywanym zawodem, ponieważ praca kierowcy w transporcie międzynarodowym sama w sobie jest stresująca i może doprowadzić do powstania chorób, albo ich wcześniejszej manifestacji, w tym także chorób kardiologicznych. Z tych powodów Sąd podzielił zastrzeżenia do opinii biegłych kardiologa M. H., psychiatry M. K. i psychologa S. S. zgłoszone przez pozwanego (k. 445-448, 472-474), lecz nie podzielił zarzutów do opinii biegłych psychologa A. P. i psychiatry S. C. zgłoszonych przez powoda (pismo z dnia 23 września 2019 r.), przy czym zauważyć należy, że biegłym sądowym nie jest tylko osoba wspina na listę stałych biegłych w sądzie okręgowym, ale każda osoba posiadająca specjalistyczną wiedzę, która została powołana przez sąd orzekający w sprawie na biegłego.

Dowód z zeznań świadka K. K. (k. 247v-248) nie stał się podstawą ustalenia stanu faktycznego, ponieważ świadek w zasadzie nie posiadał wiedzy o pracy powoda (art. 227 k.p.c.). Dowód z zeznań świadka A. G. należało natomiast pominąć na podstawie art. 258 k.p.c. (obowiązującego w chwili wydania postanowienia w tym przedmiocie), ponieważ mimo zobowiązania pozwana nie podała adresu świadka, na który możliwe byłoby skuteczne skierowanie wezwania do stawiennictwa (k. 377-378, 387). Wniosek o dopuszczenie dowodu z fotokopii i wydruków z rozmów na forum internetowym oddalono, ponieważ nie stwierdzały one okoliczności mających istotne znaczenia dla sprawy (k. 111v).

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.

Zgodnie z art. 94 3 § 1 k.p. pracodawca jest obowiązany przeciwdziałać mobbingowi. Według definicji z art. 94 3 § 2 k.p. mobbing oznacza działania lub zachowania dotyczące pracownika lub skierowane przeciwko pracownikowi, polegające na uporczywym i długotrwałym nękaniu lub zastraszaniu pracownika, wywołujące u niego zaniżoną ocenę przydatności zawodowej, powodujące lub mające na celu poniżenie lub ośmieszenie pracownika, izolowanie go lub wyeliminowanie z zespołu współpracowników. Art. 94 3 § 3 k.p. stanowi, że pracownik, u którego mobbing wywołał rozstrój zdrowia, może dochodzić od pracodawcy odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

W odniesieniu do ciężaru dowodu bezsprzecznie należy przyjąć zgodnie z art. 6 k.c. w zw. z art. 300 k.p. oraz art. 232 k.p.c., iż w zakresie faktów świadczących o mobbingu spoczywa on na pracowniku. Pracodawca dla uwolnienia się od odpowiedzialności powinien jednakże udowodnić, iż okoliczności podnoszone przez powoda w ogóle nie istnieją lub nie stanowią one mobbingu, względnie, iż wynikają z siły wyższej lub są spowodowane wyłącznie przez pracownika.

Przeprowadzone postępowanie dowodowe wykazało, aby pozwany stosował wobec powoda działania mobbingowe.

Ustalony stan faktyczny wskazywał, że przełożeni powoda, w tym zwłaszcza dyspozytor A. S. (2) zachowywali się wobec powoda w sposób, który należało zakwalifikować jako długotrwałe i uporczywe zastraszanie. Dyspozytorzy, a szczególnie A. S. (1) kładli duży nacisk na maksymalne wykorzystanie przez powoda czasu pracy – jazdy. Doprowadzało to do sytuacji, w których powód był zmuszony do nieprawidłowej obsługi tachografu, tj. włączanie funkcji „pauza” w trakcie rozładunku, kiedy powinna być włączona funkcja „praca”, a także kontynuowania jazdy aż do całkowitego wykorzystania czasu pracy, przy czym ze względu na to, że powód musiał znaleźć jeszcze odpowiednie miejsce parkingowe na nocleg, czas pracy był w efekcie przekraczany przez powoda. Nadto, powodowi wydawano także polecenie kontynuowania jazdy do wyznaczonego celu, mimo przekroczenia dopuszczalnego czasu jazdy. W przypadku przekroczenia dopuszczalnego czasu pracy i kontroli policyjnej, kierowca mógł zostać obciążony mandatem. Mandat groził kierowcy także za wyrzucenie na przydrożnym parkingu resztek materiału wymiatanego z silosu, co także nakazywali powodowi dyspozytorzy. Jednakże, za odmowę wykonania ww. poleceń przełożeni, w tym także A. S. (1) grozili powodowi zwolnieniem z pracy. Właśnie takie zachowanie dyspozytorów, a zwłaszcza A. S. (1) należało kwalifikować jako zastraszanie.

Zachowanie przełożonych nie doprowadziło co prawda w przypadku powoda do negatywnych skutków, ponieważ powód nie miał zaniżonej oceny przydatności zawodowej i uważał się za dobrego kierowcę, a także dobrze czuł się w grupie kolegów z pracy, od których nie był izolowany, a dyspozytorzy (nawet A. S. (1)) nie ośmieszali i nie poniżali powoda. Jednakże, uznanie określonego zachowania za mobbing nie wymaga ani stwierdzenia po stronie mobbera działania ukierunkowanego na osiągnięcie celu (zamiaru), ani wystąpienia skutku. Wystarczy, że pracownik był obiektem oddziaływania, które według obiektywnej miary może być ocenione za wywołujące jeden ze skutków określonych w art. 94 3 § 2 k.p. (zob. uzas. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 października 2016 r., I PK 243/15; podobnie uzas. post. Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2019 r., III PK 60/18). Tym samym, w sprawie uznać należało, że zostały spełnione przesłanki uznania, że działanie pracodawcy nosiło znamiona mobbingu.

Niemniej jednak, zachowanie przełożonych nie doprowadziło do rozstroju zdrowia u powoda. Powód, co prawda denerwował się, że musi wykorzystać całkowicie dopuszczalny czas pracy, a także bał się, że go przekroczy, i że straci pracę. Skarżył się również niektórym innym kierowcom, że ma problemy z sercem, ciśnieniem i nerwami, i że zamierza skorzystać z pomocy psychologa. Powód leczył się z powodu nadciśnienia tętniczego od 2012 r., w tym farmakologicznie, ale występujące u powoda nadciśnienie miało charakter idiopatyczny, pierwotny, bez wyjściowej przyczyn. Stres towarzyszący pracy mógł co najwyżej przyczynić się do wcześniejszej manifestacji choroby nadciśnieniowej, chociaż nie ma na to jednoznacznego dowodu. Jednocześnie, powód nie podejmował żadnego innego leczenia. Poza jednorazową konsultacją psychologiczną, nie korzystał z innego wsparcia psychologicznego i nie podejmował leczenia psychiatrycznego, ponieważ nie uważał tego za konieczne. Powodowi nie postawiono również diagnozy psychologicznej i nie zalecono leczenia farmakologicznego, ani terapeutycznego. Dolegliwości lękowe odczuwane przez powoda w związku z pracą w trakcie zatrudnienia u pozwanej nie osiągnęły nasilenia spełniającego kryteria zaburzeń lękowo-depresyjnych o typie adaptacyjnym. Po zakończeniu pracy u pozwanej dolegliwości ustąpiły samoistnie bez wytworzenia patologicznych objawów w aspekcie behawioralnym i emocjonalnym, które można by uznać za uszczerbek na zdrowiu. Podkreślenia przy tym wymagało, że konsultacja psychologiczna z 2 października 2015 r. nie miała miejsca w trakcie zatrudnienia u pozwanej, lecz 2 tygodnie po rozwiązaniu stosunku pracy, a jednocześnie 11 dni przed wniesieniem pozwu w niniejszej sprawie. Wskazuje to, że najbardziej prawdopodobną przyczyną udania się przez powoda do psychologa nie były faktyczne problemy natury psychologicznej, lecz jedynie chęć stworzenia „historii choroby” na potrzeby niniejszego postępowania.

Mając na uwadze powyższe ustalenia faktyczne, na podstawie przywołanych przepisów, Sąd oddalił powództwo.

O kosztach procesu orzeczono na mocy art. 98 k.p.c., zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy i na podstawie § 6 pkt 5 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu, w brzmieniu obowiązującym w dacie wszczęcia postępowania. Powód przegrał spór, wobec czego winien zwrócić na rzecz pozwanego koszty zastępstwa procesowego w kwocie 1.800 zł i wykorzystane zaliczki na poczet wynagrodzenia biegłych w kwocie 848 zł (k. 484, 507), razem 2.648 zł.

Na podstawie art. 84 ust. 1 u.k.s.c. Sąd zwrócił pozwanemu 652 zł niewykorzystanych zaliczek (500 zł k. 457, 152 zł k. 484, 507).

sędzia Justyna Wyrwas – Oliwkiewicz